Płótno

Ocena: 5.09 (11 głosów)

W życiu młodej malarki Niny Sadowicz zbiegają się dwa szczęśliwe wydarzenia. Zaręcza się z ukochanym Michałem, a jej obrazy zaczynają odnosić sukcesy na rynku aukcyjnym. To pierwsze zwiastuje szczęście w życiu prywatnym; drugie - pomaga jej uwierzyć, że w przyszłości będzie mogła utrzymywać się ze swojej pasji - malarstwa, a nie jak dotąd z pracy w biurze nieruchomości. Wszystko zaczyna się doskonale układać. Nina ma nadzieję, że wreszcie dostrzeże dumę również w oczach swego wymagającego ojca. Sielanka zostaje jednak przerwana...

,,Płótno" to historia o prawdziwej pasji. O przewrotnym losie, który daje i odbiera. O walce o siebie i ze sobą. To także opowieść o przyjaźni i o tym, że znalezienie oparcia w drugim człowieku może być receptą i lekarstwem na przeciwności losu.

Agata Kołakowska (ur. 1984) - wrocławianka z urodzenia i zamiłowania. Ukończyła dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Wrocławskim. W trakcie studiów współpracowała z Polskim Radiem Wrocław. Od kiedy tylko pamięta, nosiła się z myślą napisania książki dla kobiet, która doda im otuchy i odwagi w wyrażaniu siebie. Lubi koty (szczególnie swojego), piątkowe wieczory i czerwone wytrawne wino. Autorka powieści obyczajowych, do tej pory ukazały się ,,Patrycja", ,,Przyjaciółki", ,,Siódmy rok" i ,,Niechciana prawda".

Informacje dodatkowe o Płótno:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-08-22
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788378395782
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Płótno

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Płótno - opinie o książce

Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2014-11-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
To poruszająca opowieść o zmaganiu się z kalectwem, które niespodziewanie rujnuje wszystkie marzenia. To powieść o prawdziwym życiu, a także głównie o przewrotności losu, o walce o swoje szczęście i marzenia. A także o tym, że sami decydujemy, jak je przeżyjemy. To właśnie życie jest tytułowym płótnem, które sami musimy zapełnić barwami, naszymi emocjami, decyzjami i związanymi z nimi konsekwencjami. To od nas samych zależy jak w efekcie końcowym będzie wyglądał nasz obraz. Książka pełna wzruszeń, przywracająca wiarę w lepsze jutro, ucząca pokory wobec tego, co dzieje się w naszym życiu. Jeśli lubicie na wszystko narzekać, polecam tę książkę, a być może spojrzycie na swoje życie z innej perspektywy i docenicie to, co macie. Mnie historia Niny urzekła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2015-06-20, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
"Płótno" to doskonała książka, która zmusza do myślenia, podczas czytania nasuwa pytania o miłość, wartość przyjaźni, akceptacji oraz wsparcia ze strony najbliższych. Kiedy nasz uporządkowany świat wywraca się do góry nogami, tracimy wszystko to co jest dla nas najcenniejsze, kiedy pojawia się ból i ograniczenia własnego ciała, szukamy odpowiedzi, próbujemy na nowo poskładać siebie. "Nie doceniamy możliwości, jakie mamy dopóki coś ich nie ograniczy". Nic nie jest nam dane na zawsze, nasze zdrowie i dobre samopoczucie są tylko niedocenioną przez nas chwilą, nie zastanawiamy się na co dzień jak żyją chorzy, jak radzą sobie niepełnosprawni, nie zatrzymujemy się przy nich, bo nie mamy czasu i ochoty zamartwiać się życiem tych, którzy mają gorzej, jednak wchodząc w świat ludzi chorych, "niekompletnych" czy upośledzonych nasze problemy stają się niczym w porównaniu z tym, z czym oni muszą stykać się na co dzień. Ta książka to dokonała refleksja nad naszym życiem, postępowaniem, wyolbrzymianiem naszych małych problemów. " Dopóki sami nie znajdziemy się w konkretnej sytuacji, trudno nam ogarnąć skalę problemu".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sabinka
Sabinka
Przeczytane:2015-01-17, Przeczytałam,

"Płótno" to książka, która trafiła do mnie ze stosem innych książek, na dodatek wręczająca mi książki moja najulubieńsza dyrektorka zaprzyjaźnionej biblioteki, nie omieszkała mi powiedzieć: "te książki MUSISZ przeczytać!!!!" Tak o to trafiłam z wielkim stosem powieści do domu. Sięgam po kolei, książka za książką. "Płótno" było jedną z ostatnich książek jakie mi zostały do przeczytania. 
Agata Kołakowska - nazwisko z pewnością gdzieś "obiło mi się o uszy", aczkolwiek nie miałam okazji nic wcześniej czytać. Mam na półce tej Autorki jakąś inną powieść, ale cierpliwie czeka na swoją kolej. 
Gdybym wiedziała, że "Płótno" okażę się być rewelacyjną książką, nie pozwoliłabym jej tak długo czekać w kolejce do przeczytania. No cóż...
Czasem bywa tak, że przychodzi odpowiedni czas, moment w naszym życiu, że nie każda książka jest odpowiednia w danej chwili, albo odwrotnie, lepiej nie można było z nią trafić... i tak też było w moim przypadku!

Agata Kołakowska opowiada historię pewnej młodej i bardzo utalentowanej, a do tego bardzo ambitnej młodej malarki - Niny Sadowicz. Nina po ASP krok po kroku spełnia swoje marzenia. Do tego jest szczęśliwa. Ma pracę, narzeczonego, mieszkanie, które lubi, a do tego zaczynają spełniać się jej marzenia - sprzedają się na aukcjach jej obrazy. Dla każdego artysty to wielki zaszczyt. Nina cieszy się swym szczęściem i dzieli z najbliższymi. Jedyne co ją trapi to brak akceptacji przez ojca. Kobieta stara się tak bardzo, by wreszcie usłyszeć od własnego rodzica, że jest z niej dumny! Niestety ASP i malarstwo to nie to o czym marzył dla niej ojciec...Druga córka, notariuszka - to już inna bajka...
Jednak Nina nie odpuszcza...
Życie Sadowicz wydaje się być szczęśliwe i uporządkowane. Nie wiele brakuje jej do pełnego szczęścia...
Jednak życie ma dla niej inne plany...
"W życiu dobre zdarzenia przeplatają się ze złymi; wygląda to trochę jak losowanie z zamkniętymi oczami kulek - białych i czarnych. Bywa, że ktoś wyciąga raz po raz te ciemne, niepomyślne, ktoś inny same białe, a jeszcze inny na zmianę - to jedną, to drugą."
Nina niestety zaczęła wyciągać same czarne...
Jej świat się zawalił jak domek z kart...
A może jednak los zwyczajnie zaplanował dla niej inny scenariusz? Postawił na jej drodze ludzi, których inaczej nigdy nie miałaby szansy poznać?!

"Płótno" to niepozorna powieść. Patrząc na okładkę, czytając opis, nic nie wskazuje na to jak trudne tematy podejmuje w książce Kołakowska. Na przykładzie Niny ukazuje nam, zwykłym ludziom, jak zmienny bywa los, jak jeden wypadek, jedno wydarzenie w życiu, wiele w nim może zmienić. Do tego jak krucha i nieszczera potrafi być miłość. Jak łatwo ją stracić, albo jak trudno ją znaleźć na dobre i złe. Jak łatwo stracić osoby, które wydają się nam być na całe życie, które poszłyby za nami w ogień...ale czy na pewno? Tego nigdy nie możemy być pewnym. Mam nadzieję, że wielu z nas, czytających tę książkę, nie będzie musiało przekonywać na własnej skórze. Nadzieja, iż okażę się, że nasze uczucia, przyjaźnie są trwałe i bardzo dobrze ulokowane. Niestety Nina nie miała tyle szczęścia, choć w nieszczęściu odnalazła dużo więcej...

Kołakowska poruszyła bardzo trudny temat, mianowicie niepełnosprawność wielu ludzi. Ludzi, którzy mimo załamań, chorób, wypadków nie poddali się. Walczą o każdy dzień, o najmniejsze szczęście, o uśmiech, mimo bólu pozostają otwarci, i starają się nadal żyć... Dosłownie.
Autorka opisała stowarzyszenie malarzy. Artystów nietypowych, ludzi, którzy malują stopami, ustami i robią to rewelacyjnie. Malarstwo jest ich odskocznią, pasją i daje im to ogromną satysfakcję, a nawet wiele międzynarodowych nagród. Mimo tego, że Autorka przedstawiła ich hobby, odnosiłam  wrażenie, że nie tylko to chciała ukazać, a całkiem co innego... Ich pokorę, podejście do zdrowych ludzi, ich dalszy sens życia, niezależnie od tego jakie tragedie życiowe przeszli. Do tego bezinteresowne osoby, które z ogromnym sercem na dłoni robią coś na rzecz stowarzyszenia, na rzecz innych ludzi, otrzymując tylko ich uśmiech. Robiąc to tylko by pomóc i wspierać bezinteresownie. Wielka szkoda, że na świecie, w naszych otoczeniach takich osób jest coraz mniej... To dzięki takim ludziom, przyjaciołom z wielkim sercem inni nie tracą do końca, a wręcz zyskują poczucie własnej wartości...

Kolejny bardzo trudny temat jaki poruszyła Agata Kołakowska w swojej książce to miłość najbliższych. Ich oczekiwania. W wielu rodzinach zdarza się tak, że rodzice od swych dzieci wymagają rzeczy, pewnych zachowań, których absolutnie podopieczni nie mogą spełnić...idą własnymi drogami...
Czasami bywa tak, że odmienne zdania, inne wybory oddalają ludzi od siebie, a słowa : KOCHAM czy DUMA jest nieosiągalne. Bardzo trudny temat, ale jakże realny, prawdziwy i niestety nigdy nie wychodzący z mody...
Mimo wszystko.
Pamiętaj:
"Nie możesz przegapić życia, masz je tylko jedno..."

"Płótno" mnie zaskoczyło. Sama Kołakowska mnie zaskoczyła swym warsztatem pisarskim. Książka bardzo dobrze i emocjonalnie napisana. Prawdziwa, szczera przełamana trudną tematyką, ale osłodzona dość dużą dawką optymizmu, wiary i przyjaźni...
"Miał jednak nadzieję, że usychające w niej drzewo wiary w siebie pewnego dnia odżyje i znów wypuści piękne liście"

Muszę przyznać, że książka daje wiele do myślenia. Mimo, że jesteśmy szczęśliwi i mamy wszystko...nigdy nie mamy pewności jaką kulkę wylosujemy...
Wręcz ciekawa jestem, jakie są inne powieści Kołakowskiej? Z pewnością sięgnę po kolejną. Tę jednak zapamiętam na dłuuugo...

Link do opinii
Jesteś młoda wszystko wokół układa się wspaniale, masz pracę, swoją pasję (w tym wypadku jest to malarstwo), chłopaka, który się właśnie oświadczył i nagle bum, wszystko rozsypuje się w drobny mak. A że nieszczęścia chodzą parami (a nawet trójkami) to coraz to nowe wydarzenia trzeba "przyjąć na klatę". Można się załamać, krzyczeć, płakać, albo przyjąć ze spuszczoną głową nowe wyzwanie. Jak postąpi Nina? Przeczytajcie koniecznie tę poruszającą pozycję
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2014-08-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2014 r.,
Nina Sadowicz, a właściwie Antonina, to młoda kobieta po ASP, która mimo talentu artystycznego pracuje jako sekretarka w biurze nieruchomości, by mieć za co żyć. W wolnych chwilach maluje, bowiem malarstwo to jej życiowa pasja. Pasja, przez którą często zapomina o bożym świecie. Pasja, która daje poczucie spełnienia i satysfakcję. Aczkolwiek nie do końca, gdyż obrazy Niny stoją tylko w jej pracowni, nie wiszą na ścianach w obcych domach. Lecz to się wkrótce zmienia. Pierwszy obraz kupuje jej szef do swego gabinetu, zaś dwa inne zostają sprzedane na aukcji w galerii. W życiu osobistym też się dzieje - Michał się jej oświadcza. Czegóż chcieć więcej? Przewrotności losu? Złośliwości losu? Ludzkie życie to sinusoida pełna wzlotów i upadków. Po okresie wzlotów jest okres upadków. I tak się zaczyna dziać w życiu Niny. W czasie powrotu ze ślubu kolegi Nina i Michał ulegają wypadkowi tragicznemu w skutkach dla kobiety - uraz ścięgien zginaczy prawej ręki. Straszna to wiadomość dla malarki, gdyż może już nigdy nie odzyskać pełnej władzy w dłoni. Od tego momentu życie Niny zamienia się w pasmo nieszczęść. Jednakże bohaterka nie zdaje sobie sprawy, iż w jej paśmie nieszczęść (wypadek, zerwane zaręczyny, utrata wygodnej stancji, poważna kłótnia z ojcem) pojawiają się pierwsze przebłyski szczęścia w postaci rehabilitanta Marcina i Martyny, dziewczyny poruszającej się na wózku inwalidzkim z powodu stwardnienia rozsianego, która maluje ustami. To ci dwoje powoli wyciągają Ninę z dołka, a raczej z dołu, bo sama nie ma siły odbić się od dna. Czasem robią 2 kroki do przodu, a potem 3 w tył, a czasem odwrotnie. Niestety Michał i ojciec mają w tym swój niechlubny udział. Zwłaszcza ojciec, który na swój własny, pokrętny sposób wyrażał miłość do Niny - podcinał jej skrzydła na starcie, aby nie bolało, gdy będzie ona spadać. A wszystko dlatego, że to jemu w życiu nie udało się osiągnąć zamierzonych celów. W tej powieści nie tylko główna bohaterka ma powody do zmartwień. Każdy dźwiga jakiś bagaż doświadczeń, każdy cierpi z innego powodu. Rehabilitant Marcin i agentka nieruchomości Ewelina głęboko skrywają swe bolesne tajemnice za fasadą maski, ale i oni kiedyś muszą się wygadać. Jednak przeciwności losu najdzielniej znoszą niepełnosprawni ruchowo, gdy już się pogodzą z zaistniałą sytuacją. Ci ludzie mają w sobie taką miłość do życia, optymizm, wiarę, nadzieję, że zarażają nimi innych ludzi, tych zdrowszych i sprawniejszych, choć to oni są najbardziej pokrzywdzeni przez los. Czytelnik poznaje w powieści świat artystów malujących ustami bądź stopami. A najzdolniejszą z nich jest Martyna. Początkowo nieufna, lecz wkrótce staje się przyjaciółką Niny. To ta młoda dziewczyna uczy kobietę prawdziwego życia, uczy nas, czytelników, odkrywa przed nami jego sens i piękno. Można się załamywać, pytanie, jak długo. Można płakać, aby wyciszyć emocje. Lecz trzeba również umieć się cieszyć małymi rzeczami, choćby piciem herbaty przez słomkę czy przewracaniem kartek w książce nosem czy stopą. Mądrość życiowa Martyny bardzo przemówiła do mnie i dała mi porządnego pozytywnego kopa. Książka obyczajowa polskiej autorki dała mi większą siłę, dała mi więcej niż powieść niepełnosprawnego o swoim życiu, a mam tu na myśli książkę Hibona Jeana-Baptiste'a Pijany z radości. Opowieść o życiu spełnionym. W powieści Płótno szczęście przeplata się z nieszczęściem, smutek z radością, łzy z uśmiechem, złość z nadzieją. To piękna i mądra życiowo pozycja, którą trzeba przeczytać. Wiele zdań to aforyzmy, złote myśli do powtarzania jak mantra. Lekki i przystępny styl autorki, prosty w swym przekazie język sprawiają, że ta niby zwyczajna fabuła wciąga czytelnika w świat literek i wprowadza go między bohaterów sprawiając, sprawiając, iż staje się on pełnoprawnym uczestnikiem wydarzeń. Wszechwiedzący narrator pozwala zajrzeć głęboko i wielokrotnie przedstawia myśli Niny, jej rozterki, jej skrywane emocje. Zaś bohaterowie to ludzie z naszego otoczenia, prawdziwi, z zaletami i wadami. Cóż, nie mam się do czego przyczepić. A na koniec słowa Niny: "Życie bywa zaskakujące. Nie wiesz przecież, co się wydarzy. Nie warto stawiać na nim krzyżyka".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Iszka
Iszka
Przeczytane:2014-02-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Wspaniale napisane książka. Daje dużo do myślenia, uświadamia, że nie potrafimy się cieszyć z tego co mamy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - nasturia
nasturia
Przeczytane:2014-01-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Książka jest zdecydowanie warta recenzji. Nina, malarka z potencjałem, pełna pasji oraz wewnętrznego czaru, powoli wspina się po szczeblach kariery artystycznej. Pomimo braku wiary ze strony ojca, Nina zaczyna odnosić sukcesy. Również życie prywatne jest pełne sukcesów. Partner Niny, Michał, dziennikarz, jest pełen zrozumienia dla artystycznej duszy malarki, ma wobec niej poważne plany. Wydawałoby się - sielanka. I kiedy wszystko zmierza ku nieustającemu szczęściu, nieszczęśliwy wypadek, jakiemu ulegają oboje, całkowicie zmienia ich życie. Nie tylko związek zaczyna chwiać się w posadach. Wszystkie plany i marzenia zawodowe muszą ulec nieoczekiwanej zmianie. "Płótno" to książka o pasji. Pasji, jaką jest malarstwo dla głównej bohaterki, ale i pasji do życia, jaką będą pokazywać Ninie nowo poznani ludzie ze Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Malarzy. Na uwagę zasługują również drugoplanowi bohaterowie, Aniela i Jan, u których Nina wynajmuje piętro w starej, poniemieckiej willi. Starsi państwo są pełni miłości i zrozumienia dla Niny. Niejednokrotnie bliżsi dziewczynie niż jej własna rodzina, dbający i współczujący, radośni i ciepli. Po przeczytaniu książki, która opisuje historię mogącą zdarzyć się każdemu, dochodzimy do wniosku, że życie jest jak płótno. To od nas samych zależy, w jaki sposób wypełnimy je barwami, jakie kolory naniesiemy i jak w efekcie końcowym, będzie wyglądał obraz namalowany przez nas. Jak będzie wyglądało nasze życie.
Link do opinii

Pani Kołakowska nigdy nie pisze prostych i lekkich opowieści. I tym razem nie jest inaczej. Nina ma wszystko - kochającego narzecznego, swoje miejsce na ziemi, swoje malarstwo, z którym zaczyna odnosić sukcesy. Niestety jak to w życiu bywa, w jednej chwili los się odmienia i Nina musi rozpocząć walkę. Najpierw o zdrowie, potem o szczęście. I to w miłości i to w życiu zawodowym. Czy uda jej się odzyskać wiarę we własne możliwości i znów poczuć w sobie pasję? Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - karma1
karma1
Przeczytane:2019-07-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2016-03-21, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - patkabm
patkabm
Przeczytane:2015-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2014-09-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Inne książki autora
Siódmy rok
Agata Kołakowska0
Okładka ksiązki - Siódmy rok

Czy siódmy rok małżeństwa naprawdę jest pechowy? W małżeństwie Elizy i Adama nie było zdrad ani wzajemnego oszukiwania się. Mijał siódmy rok ich małżeństwa...

Wyrok na miłość
Agata Kołakowska0
Okładka ksiązki - Wyrok na miłość

Seria przypadków sprawia, że dzieło debiutanta trafia na deski teatru Variétés. Powstaje spektakl utkany z ludzkich niedoskonałości...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy