Gdy bogowie odwracają twarze, pieśń zwycięstwa i krzyk rozpaczy niosą się wśród bezkresu Martwej Ziemi.
Arthorn, niegdyś przykładny oficer, po zdradzie ze strony królowej lojalność władzy ma w głębokim poważaniu. Najchętniej zaszyłby się w spokojnej Asnal Talath u boku ukochanej – tyle że właśnie trafił do niewoli.
Valesca straciła pamięć. Przy sobie ma jedynie tobołek ze starym mieczem. Kiedy wspomnienia zaczynają wracać, pojmuje, że czeka ją zadanie wielkiej wagi. Lecz najpierw musi odnaleźć Arthorna. Korzysta w pomocy pewnego tajemniczego podróżnika i… czarnego kota podejrzanej proweniencji.
Do króla Aurissa dociera, że objął tron w fatalnym czasie. Jego Wondettel zamierza zająć tereny do niedawna opanowane przez Martwicę, lecz takie same prawa rości sobie Nife, potężny sojusz ze wschodu. Zbliża się wojna, jakiej nie pamiętano od stuleci. Żadna ze stron nie wie, że starzy bogowie mają własne plany.
źródło: okładka
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2018-03-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: Polski
Ilustracje:Rafał Szłapa
W huku gromów i przy wtórze szkwału ważą się losy królestw po obu stronach Martwej Ziemi. Arthornowi udaje się uciec z zamku opanowanego przez zdrajców...
Posłuchajcie Arka Olsona, który z dryfującej wśród chmur wyspy trafił na pokład latającego okrętu. Opowie wam, jak z chłystka zmienił się w powietrznego...
Przeczytane:2018-05-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 2018 - Książki XXI wieku, 2018 - 52 książki ,
Aż przykro kończyć... nie przepadam za zakończeniami jakichś serii, bo zawsze znajdą się jakieś rozczarowujące wątki, ale ostatni tom Krainy Martwej Ziemi trzymał fason do ostatniej strony, a zakończenie daje duże możliwości wykazania się wyobraźnią. Tempo nie zwalnia, przygody, intrygi i ten kwiecisty język ;-)