Kuba od zawsze kochał siostrę swojego najlepszego przyjaciela – niestety, bez wzajemności. Piękna i kompletnie nieświadoma jego uczuć Lena byłą zagadką, której nie potrafił rozwikłać.
A ona… poraniona i zatrzaśnięta w pancerzu obojętności, który budowała sobie przez lata, nie chce wpuszczać do swojego świata mężczyzn w obawie przed kolejną traumą.
Pewnego dnia przewrotny los ponownie połączy ze sobą drogi tych dwojga.
W Kubie ze zdwojoną siłą odżywają dawne uczucia, a Lena zaczyna patrzeć na dawnego przyjaciela w sposób, którego sama nie rozumie. Rozpoczynają pełną namiętności grę, w której oboje udają, że łączy ich tylko przyjaźń.
Czy można oddzielić pożądanie od miłości?
Czy można uniknąć zranienia, gdy serce otwiera się pierwszy raz?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-05-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Pierwszy raz
Język oryginału: Polski
To kolejna książka autorki po którą sięgnęłam i nie żałuje. "Pierwszy raz" jest pierwszym tomem książek z tej serii. Książki nie łączą się ze sobą poprzez swą fabułę, a jedynie poznajemy losy kolejnych bohaterów.
Kuba wraca do swojego rodzinnego miasta po studiach do pracy. Nie jest z tego faktu zadowolony, ale pociesza się, że przynajmniej znalazł pracę w swoim zawodzie. Po paru latach spotyka Lenę - siostrę najlepszego przyjaciela oraz miłość swojego życia, którą skrycie kocha od kilku lat. Dziewczyna jest nieświadoma uczucia, jakim darzy ją chłopak. Lena spotykając Kubę jest zaskoczona i zadowolona, że spotkała go po latach. Zawsze zastanawiała się, dlaczego tak nagle po jej osiemnastych urodzinach chłopak zniknął. Zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, aż pewnego dnia Kuba wyznaje dziewczynie miłość. Lena odrzuca go, ponieważ nie chce nigdy z nikim się wiązać. Jest poraniona i zatrzaśnięta w pancerzu obojętności, nie chce wpuszczać do swojego życia żadnego mężczyzny w obawie przed kolejnym zranieniem. Jak zareaguje na taką postawę dziewczyny Kuba ? Czy Lena mimo dziwnego uczucia jakim darzy Kubę, zdejmie swój pancerz ? A może traumatyczne sytuacje coś zmienią w ich życiu ? Poznacie odpowiedź na te pytania sięgając po tę książkę.
Książki autorki czyta się jednym tchem. Poprzez język oraz relacje między bohaterami. Nie można ich odłożyć na później, ponieważ chcemy jak najszybciej poznać zakończenie historii. Autorka w idealny sposób dobiera bohaterów, którzy są barwni i nie można się przy nich nudzić.
Czytaliście kiedyś książkę, która spodobała Wam się od pierwszej strony? U mnie tak było w przypadku powieści ,,Jak powietrze" Agaty Czykierdy-Grabowksiej. Spodobała mi się niezmiernie, nie mogłam się od niej odciągnąć. Jej przeczytanie pociągnęło za sobą łańcuszek, który objawiał się czytaniem książek tej autorki. Gdy tylko zobaczyłam, że ,,Pierwszy raz" jest wydawany, wiedziałam, że go przeczytam.
Agata Czykierda-Grabowksa w swoich książkach pochwyciła mnie realizmem, prostotą, ale także ich lekkością. Pisze o tym, co zna, prawdziwie, bez przekłamań. Po kilku przeczytanych książkach, dołączeniu do grupy z autorką okazało się, że także pracuje. Co szczerze podziwiam, pisze tak szybko, często wydaje książki, a dodatkowo ponosi trud związany pełnieniem konkretnych obowiązków. Mam nadzieję, że nie zaprzestanie pisania.
,,Pierwszy raz" to historia Kuby i Leny, dwójki dawnych znajomych, którzy po latach się spotykają. Jakub od kilku lat jest zakochany w młodszej siostrze swojego najlepszego przyjaciela, od pierwszego wejrzenia. Przez czas studiów, gdy jej nie widział, starał się o niej zapomnieć. Niestety, nie udało mu się, gdy tylko wrócił do rodzinnego miasta, wszystkie uczucia powróciły ze zdwojoną siłą. Zdaje sobie sprawę jak trudno będzie mu wytrzymać w tym samym małym mieście z dziewczyną, którą kocha i której nie może mieć.
Ona podobnie jak kiedyś traktuje go jedynie jako kolegę, podobnie jak wszystkich innych mężczyzn, nie ma do nich zaufania. Jest to w pewien sposób związane z jej przeszłością i traumą, z którą musi się uporać, aby żyć, nie oglądając się za siebie.
,,Nie zamykaj się na ludzi i uczucia, nawet na te najmniej idealne, bo właśnie one są najpiękniejsze i najtrwalsze."
Kuba ma nadzieję, że Lena go kiedyś pokocha pomimo wielu jego wad i nieodpowiedniej rodziny. Chce, aby była jego teraźniejszością i przyszłością, stanowiła każdą chwilę jego życia.
Uda się jej? Czy będzie w stanie wybaczyć mu jego liczne postępki?
Przez kilka pierwszych stron miałam wrażenie, że to nie jest książka pani Agaty, na szczęście to uczucie znikło tak szybko, jak się pojawiło. Jakby mi czegoś brakowało, okazało się to jedynie złudzeniem. Znalazłam w tej książce to, za co kocham powieści autorki.
Było delikatnie, uroczo, ale było też ostro. Historie Agaty Czykierdy-Grabowksiej unoszą mnie w przestworza. Są one tak dopracowane, uczucie jest cudownie ukazane. Mimo tego, że zwykle bohaterowie w jej książkach mają ze sobą spory bagaż emocjonalny, to całość wychodzi cudownie. Ta powieść również taka była, jak w każdej książce autorki były przekleństwa, jednak w tej było ich o wiele więcej. Lekko niesmaczne, ale dużej różnicy w całej historii nie robi.
Kuba cierpi przez nieodwzajemnioną miłość, ale także przez rodzinę, ojca, którego nie ma i matkę, która choruje. Dla niego i jego rodzeństwa to wiele cierpienia. Przez lata mieszkali w biednym domu i cierpieli, dzięki ojcu nie byli traktowani dobrze przez innych mieszkańców miasta.
Natomiast Lena przeżyła ciężkie chwile w życiu, zawiodła się na jednym mężczyźnie, przestała ufać wszystkim innym. Od paru lat jest zupełnie inną osobą.
,,Otwórz swoje serce i nawet jeśli zostaniesz zraniona, świat się nie skończy. Obiecuję ci. Słońce znowu wstanie, w nocy zaświecą gwiazdy, a ty znowu będziesz mogła kogoś pokochać."
Uwielbiam to, jak pani Agata kreuje bohaterów powieści New Adult, są pełni problemów z przeszłości, ale także otwarci na przyszłość. Jedynie Kuba sprawiał wrażenie niecierpliwe i porywczego chłopaka, ale to za to czytelniki go kochają.
Oczywiście w tej książce znajdą się gorące sceny, nie jest to E. L. James, ale to właśnie sprawia, że mam ochotę czytać dalej, są one lekkie i przyjemne.
Cała książka była idealna, znalazłam to, czego w niej szukałam. Wam również ją polecam, koniecznie przeczytajcie i pochwalcie się wrażeniami.
Pierwsze zauroczenie, zakochanie, miłość, zaufanie.
Kuba wraca do rodzinnego miasta, w którym zostawił swoją nastoletnią miłość. Lena, siostra najlepszego kumpla, do której jego uczucia po tylu latach nie wygasły. Czy z czasem ona również poczuję do niego coś więcej?
To było znacznie inne niż wszystkie romanse, które poznałam do tej pory. Choć z początku bardziej zaliczałam tę książkę do literatury obyczajowej. Nie dostrzegałam w niej rwącej akcji, wulkanu emocji. Jednak im bardziej wchodzimy do umysłu bohaterów, tym bardziej dowiadujemy się, że tak naprawdę uczucia bardzo powoli wyłaniają się, przez co w pewnym momencie mogą eksplodować maksymalną siłą.
Z jednej strony ta odmienność była pozytywna i negatywna.
Bo to było bardzo bliskie realności. Tak robimy w rzeczywistości. Boimy się powiedzieć co czujemy, trudno nam zrozumieć własne uczucia, z trudem dopuszczamy do siebie ludzi, bojąc się skrzywdzenia. I to można dostrzec w tej powieści, prawdziwą miłość, bez cukierkowatości, z problemami na poziomie dziennym, gdzie para bardzo często się nie zgadza i zapomina o rozmowie, która jest podstawą. Tu cały czas byliśmy na ziemi, bohaterowie twardo po niej stąpają i nie pozwalają ani na chwilę się oderwać od niej. Odmiana od wszystkich bezpośrednich i nagłych zakochań.
A z drugiej strony akcja była bardzo powolna. Przez tę rzeczywistość. Jednak coś mi w niej brakowało. Cały czas oczekiwałam, że zaskoczy mnie czymś więcej. Czuję lekkie rozczarowanie. Była jakaś akcja, emocje przy tym spotykane, ale mam straszny niedosyt, który autorka może zapełni kolejną częścią?
Jednak Lena tak bardzo ukazywała mnie. Bojąca się głębszych relacji, skrywającą uczucia za zimną twarzą. Irytowała mnie ze względu na to, że była moim lustrzanym odbiciem. Tak samo potrafię zachować się względem ludzi, których mi zależy.
W dziewczynie jedna sytuacja przez długi czas nie dawała o sobie zapomnieć, a trzymając ją w sekrecie jeszcze bardziej siebie niszczyła.
Z drugiej strony Kuba. Nie potrafiący uciec przed uczuciami, usidlony przez Lenę, nawet bez jej świadomości, już lata temu. Troskliwy, opiekuńczy. Trochę ideał, ale to już stały element romansów. Przecież będąc zakochanym nie dostrzegamy wad drugiej osoby?
Również i pojawiające się konflikty rodzinne były rozczulające. Przedstawiały typową rodzinę tęskniącą za wspólną miłością i chwilami spokoju wolnymi od kłótni oraz nieprzyjemnych spojrzeń. Umilali nam ten, chwilami, zły czas brat Leny i jego narzeczona, swoimi przygotowaniami do ślubu, który był kolejną, wielką, prawdziwą miłością zawartą w historii.
Zazwyczaj pisarze opisują miłość w sposób nagły, niespodziewany, nagły wulkan emocji, a często nawet zaczynając od seksu. Tutaj jest wszystko tak naturalne, jestem zaskoczona w jak dobry i realny sposób zostały odwzorowane uczucia obojgu osób.
Nie można zaprzeczyć, że to jest dobrze napisana powieść. Ma świetny styl, dobrze skonstruowanych bohaterów i największym plusem tego jest brak bujania w obłokach, przez co porusza najtwardsze serca i powoduje głębokie rozmyślania. Nie mogłam się oderwać od tej historii i bardzo wczułam w nią, bo czytałam jakby pamiętnik, sytuację, która naprawdę się wydarzyła. Relacja ich dwojga tak bardzo niepospieszna, a równocześnie pełna żaru, skomplikowane emocje, z którymi ciężko sobie poradzić, kłótnie, które tak trudno wytłumaczyć i nieporozumienia będące przeszkodą w wyjawieniu prawdy.
Bardzo polecam, nawet fanom romansów z wiecznie szczęśliwymi chwilami i happy endami. Bardzo wiele prawdy zawartej w tej powieści potrafi wiele przekazać.
"Zostań cały dzień i całą noc, a potem jeszcze jeden dzień i kolejną noc."
http://www.papierowemotyle.pl/index.php/motylowe-zapiski/recenzje/705-pierwszy-raz
Kochani dziś chcę zaprezentować Wam książkę, która już od pierwszych stron skradła moje serce. Na jej kartach poznacie niezwykłą, piękna i ujmującą historię miłości, która, aby mogła się narodzić, zmuszona była pokonać najbardziej podstępnego przeciwnika, bo choć go nie widać, może zniszczyć nasze życie już na zawsze. Przeciwnikiem tym są lęki i obawy zrodzone z traumy, jakiej doświadczyła główna bohaterka powieści Agaty Czykierdy – Grabowskiej „Pierwszy raz”.
Lena jest bardzo atrakcyjną, młodą kobietą, która nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Jednak zraniona przed laty przez bliską sobie osobę dziś nie potrafi już zaufać. W obawie przed cierpieniem i krzywdą otacza się murem obojętności i niedostępności. Kiedy poznajemy Lenę, dziewczyna wraca właśnie do domu rodzinnego na wakacje. Podczas jednego z wypadów do klubu spotyka dawnego przyjaciela swojego brata, Kubę. Chłopak niegdyś był niemal członkiem rodziny Leny, jednak z czasem ich drogi niespodziewanie się rozeszły. Lena nigdy tak naprawdę nie dowiedziała się, dlaczego tak się stało. Kiedy poznaje prawdę, nie spodziewa się tego, że Kuba kochał ja od zawsze i kocha nadal. Powrót Leny na nowo wznieca w mężczyźnie żar tłumionych dotychczas uczuć. Nie będzie mu łatwo przekonać wybranki swojego serca do siebie i do czystych intencji swoich uczuć, bowiem ona może zaoferować mu tylko przyjaźń. Czy pogodzi się z odrzuceniem, czy też będzie walczył dalej o to, co jest mu najdroższe i jak wiele będzie musiał znieść? Tego oczywiście nie zdradzę, bo przecież musicie sami sięgnąć po „Pierwszy raz”.
A gdybyście już teraz chcieli dowiedzieć się trochę więcej o książce, zapraszam serdecznie na mojego bloga.:)
https://kocieczytanie.blogspot.com/2018/06/badz-moim-pierwszym-razem.html
Kuba od zawsze kochał siostrę swojego najlepszego przyjaciela – niestety, bez wzajemności. Piękna i kompletnie nieświadoma jego uczuć Lena byłą zagadką, której nie potrafił rozwikłać.
A ona… poraniona i zatrzaśnięta w pancerzu obojętności, który budowała sobie przez lata, nie chce wpuszczać do swojego świata mężczyzn w obawie przed kolejną traumą.
Pewnego dnia przewrotny los ponownie połączy ze sobą drogi tych dwojga.
W Kubie ze zdwojoną siłą odżywają dawne uczucia, a Lena zaczyna patrzeć na dawnego przyjaciela w sposób, którego sama nie rozumie. Rozpoczynają pełną namiętności grę, w której oboje udają, że łączy ich tylko przyjaźń.
Czy można oddzielić pożądanie od miłości?
Czy można uniknąć zranienia, gdy serce otwiera się pierwszy raz?
Agata Czykierda-Grabowska delikatnie stąpa po uczuciach bohaterów. Z niezwykłą wrażliwością opisuje ich wzajemne relacje, pierwsze pocałunki i emocje, jakie towarzyszą miłości. W książkach lubię, gdy najpierw mogę poznać bliżej bohaterów, ich charaktery, to co czują, a nie to, gdy już od pierwszych stron rzucają się na siebie. Tak właśnie jest w niniejszej powieści. Tu na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Ma to swoją magię i aż chce się czekać na to, co się wydarzy.
"Można kogoś ranić na milion sposobów, a ślady mogą pozostać niewidoczne przez wiele lat."
Bardzo przypadła mi do gustu kreacja głównego bohatera - Kuby. Podobała mi się jego determinacja, z jaką walczył o serce Leny. Dziewczyna odtrącała go wiele razy, a mimo to on nie poddał się, by osiągnąć swój cel. Nie sposób go nie pokochać. Oczywiście chłopak nie jest chodzącym ideałem. Tak jak każdy z nas posiada również wady, które dodają mu w oczach czytelnika wiarygodności. Natomiast Lena, cóż... zraniona w przeszłości boi się ponownie zaufać, dlatego tak broni się przed miłością. Nie potrafi rozmawiać o tym, co się wydarzyło. Na jej przykładzie widzimy, jak ważna jest rozmowa, wyrzucenie z siebie złych emocji, wspomnień, by móc iść naprzód, by móc stworzyć szczęśliwy związek.
Pani Agata zaskoczyła mnie tym, iż ta historia jest niespieszna, a mimo to nie brak w niej skomplikowanych emocji, które udzielają się również czytelnikowi. Poruszyła aktualne tematy pokazując jednocześnie, że miłość to uczucie, o które zawsze warto walczyć.
"- Życie jest zbyt krótkie, żeby nie wybaczać i nie zapominać..."
Pisarka posługuje się naturalnym, realistycznym językiem. Dialogi, tam gdzie trzeba zostały skąpane humorem, a gdzie indziej słowami, które wzruszają. Pojawiają się również momenty, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Całość jest zgrabnie skonstruowana. Wszystkie elementy do siebie pasują i się uzupełniają. Z jednej strony napotykamy na prostotę i delikatność, a z drugiej na dosadniejsze i mocniejsze aspekty.
Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o tytule. Co prawda, odnosi się on do jednoznacznego skojarzenia, ale oprócz tego ma o wiele szersze znaczenie. "Pierwszych razów" w tej książce jest znacznie więcej i bynajmniej nie chodzi tu tylko o zbliżenia fizyczne.
"Pierwszy raz poczuła coś podobnego. Pierwszy raz była całkowicie wolna i najważniejsza. Pierwszy raz."
"Pierwszy raz" to przepiękna historia o miłości, pragnieniach, zaufaniu, cierpliwości, błędach, lękach, strachu przed odrzuceniem, pokonywaniu własnych ograniczeń i pierwszych razach, które pozostają w nas na zawsze. To powieść, która poruszyła moje serce i oczarowała swoją prostotą. Polecam Wam gorąco!
Sara właśnie zakończyła fatalny związek z Damianem. Sposobem na uleczenie jej zranionego serca i pozbycie się złych wspomnień mają być wakacje spędzone...
Kaja zawdzięcza Pawłowi życie jej brata. Pamiętne wakacje u dziadków na wsi są początkiem ich wielkiej przyjaźni, ale też próbą dojrzałości, ponieważ...
Przeczytane:2018-05-05, Przeczytałam,
Z twórczością Agaty Czykierdy-Grabowskiej pierwszy raz zetknęłam się przy okazji lektury powieści pt. "Pod skórą". Miałam też okazję o jej pisarstwie rozmawiać z autorką. Obecnie wydała ona już kolejną książkę, którą przeczytałam z ogromną przyjemnością i w związku z tym na portalu Kulturalne Rozmowy ląduje kolejna recenzja dotycząca publikacji tej autorki, na którą zapraszam miłośników gatunku new adoult.
Mowa tu o publikacji "Pierwszy raz", gdzie poznajemy młodych bohaterów – Lenę i Kubę, których od zawsze łączyła dziwna więź nie tylko ze względu na fakt, że brat dziewczyny – Łukasz był jego najlepszym przyjacielem Kuby. Chłopak, odkąd pamięta, był w niej zakochany, czym ona nie miała pojęcia, ponieważ niestety nie odwzajemniała tego uczucia.
Spotkali się, gdy oboje byli już dorośli. Dawne uczucie, jakim darzył ją Jakub, przetrwało mimo upływającego czasu i uderzało w niego ze zdwojoną siłą, czego młoda kobieta zdawała się nie zauważać. Coś ją jednak przyciągało do przyjaciela z lat nastoletnich. Coś, czego na obecną chwilę nie potrafiła nazwać, ale to było jednak silniejsze od niej. Nagle zaczęła patrzeć na mężczyznę inaczej, w zupełnie niezrozumiały dla niej sposób. Oboje więc postanowili wejść w dość dziwny układ, który – mimo woli – przeradzał się w coś głębszego. Czy uda jej się zrzucić tę maskę obojętności i pokochać mimo traumy z przeszłości? Czy będzie umiała na nowo komuś zaufać?
Lena była zagadką. Miała w sobie tajemnicę, której nie chciała nikomu zdradzić – nawet Kubie. Z tego też powodu nigdy nie pozwoliła zbliżyć się do siebie żadnemu mężczyźnie. Strach oraz obawa przed mężczyznami spowodowały, że dziewczyna nie potrafi kochać. Otuliła więc swoje zranione serce skorupą obojętności budowaną przez wiele lat. Bała się kolejnego cierpienia, co nie pozwalało jej doświadczyć szczęścia. Nagle jednak pojawił się Kuba i w dziewczynie powoli zaczęło wszystko pękać. Oboje zaczynają niebezpieczną grę skrywaną pod pozorem przyjacielskiej relacji. Od teraz nic już nie ma znaczenia i liczą się tylko ich emocje, które towarzyszą czytelnikowi aż do samego końca powieści.
Wydawać by się mogło, że już sam kontrowersyjny tytuł zdradza fabułę i wskazuje na jej jednoznaczny charakter. Oczywiście, jest to trafione skojarzenie, ale nie będzie ono głównym wątkiem powieści, ponieważ autorce nie chodzi tylko o wątek seksualny. Bohaterka przeżywa ten swój "pierwszy raz" na wielu polach. Pod tym tytułem chowa się treść niezwykle pouczająca oraz wielowymiarowa.
Jest to historia niezwykle prawdziwa, pełna bólu, cierpienia, niewyjaśnione i pełnej tajemnic przeszłości. Kryje też w sobie nadzieję na lepsze jutro, jeśli tylko pozwolimy sobie na odrobinę szczęścia oraz spotkamy odpowiednią osobę, która zacznie nas rozumieć, akceptować. To pozwoli nam na przezwyciężenie lęków czy ograniczeń, uwolnić się od przeszłości. Tak zrobiła bohaterka. Lena postanowiła zaufać oraz przeżyć swoje życie bez ciężaru cierpienia, z którym zmagała się przez wiele lat. Pozwoliła, aby ktoś dzielił z nią ten los. Zaczęła na nowo doświadczać, a nie obserwować. Poczuła się wolna.
Kuba zaś to chodzący ideał – przystojny, kochający i szczerze oddany swojej wybrance mężczyzna, który stara się zrozumieć i pocieszyć ukochaną. Ujmuje swoją nienachalną opiekuńczością. Nie chce wszystkiego od razu. Nie spieszy się. Czeka. Pozwala Lenie na chwile słabości. Pomaga walczyć z cierpieniem. Stara się ją rozumieć i wspierać na każdym kroku.
Fabuła książki nie jest specjalnie skomplikowana, ale za to bardzo wciągająca. Każdy czytający przeżyje wszystkie emocje wraz z bohaterami, ponieważ nie będzie umiał oderwać się od lektury, dopóki nie pozna jej zakończenia. Jednocześnie, wszystkich spragnionych tzw. momentów, muszę rozczarować, ponieważ tutaj ich po prostu nie ma. Autorka nie zastosowała w fabule gwałtownych emocji oraz uniesień właściwych dla kiczowatych romansów.
Konstrukcja zachowania bohaterów przyprawia o palpitację serca. Raz irytuje, raz rozbawia. Nie pozostawia nas obojętnym na ich losy. Uczy cierpliwego oczekiwania na dalszy ciąg historii. Dużo jest tu czułości i delikatności. Miłość wypływa niemal z każdego napisanego przez pisarkę słowa. Sama autorka czaruje nas każdym wyrazem i dawkowaniem emocji. Dzięki temu nic nie jest oczywiste. To opowieść o młodych ludziach, których los złączył ze sobą już dawno, ale oni zdają się tego nie zauważać. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać.