Perfekcyjna żona. Perfekcyjne życie. Na zawsze
Abbie budzi się w szpitalu. Jest oszołomiona. Nie pamięta, kim jest ani jak się tu znalazła. Mężczyzna przy jej boku twierdzi, że jest jej mężem. Mówi, że jest tytanem nowych technologii, założycielem jednego z najbardziej innowacyjnych start-upów w Dolinie Krzemowej. A Abbie jest utalentowaną artystką, zapaloną surferką, kochającą matką i doskonałą żoną. Że pięć lat temu miała straszny wypadek i dzięki ogromnemu przełomowi technologicznemu udało się przywrócić ją do normalnego życia. Teraz jest cudem nauki.
Gdy Abbie dociera do nowych informacji o swojej przeszłości, przedstawiona przez męża wersja wydarzeń coraz mniej do nich pasuje... Czy mąż na pewno mówi jej wszystko?
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2019-09-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Perfect Wife
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Abbie nie wie, co działo się z nią przez ostatni czas. Jej mąż twierdzi, że zginęła w wypadku, a on jako informatyczny geniusz stworzył robota na jej podobieństwo z jej wspomnieniami. Jednak kobiecie trudno jest w to uwierzyć, ponieważ pamięta wszystko ze swojego życia. Ale czy na pewno? A może ktoś „grzebał” przy jej wspomnieniach i nie są one zupełnie prawdziwe? Abbie ma niewiele czasu by odkryć, co wydarzyło się naprawdę, a przede wszystkim kim jest w rzeczywistości. Dla syna jest w stanie zrobić wszystko…
***
Czytałam wiele pozytywnych opinii o autorce, więc bez wahania sięgnęłam po książkę, gdy tylko nadarzyła się okazja. Niestety muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Być może jest to związane z moimi dużymi oczekiwaniami w przypadku książek, które otrzymują tak wiele pozytywnych opinii. Nie przepadam za takimi futurystycznymi książkami, w których pełno jest ludzi w ciałach robotów, odrobinę mnie to przeraża i być może stąd moje uprzedzenia.
Przełamując początkowy opór, kiedy zorientowałam się, że książka zawiera trochę elementów science-fiction, postanowiłam doczytać do końca z nadzieją, że może ja także znajdę te zachwycające wątki. Niestety do ostatnich stron autorce nie udało się mnie przekonać do tej pozycji. Cały czas czegoś mi tutaj brakowało i wszystko było tak poplątane, żre momentami odnosiłam wrażenie, iż autorka sama zagubiła się w tworzeniu tej historii. Z pewnością nie jest to książka, którą umieściłabym na liście książek do ponownego przeczytania.
Delaney po raz kolejny namieszał mi w głowie, ale ogromnie mnie to cieszy. Lubię książki, które tak mocno mnie angażują, które dają mi możliwość analizowania każdego aspektu opowiadanych w nich historii. Świetna fabuła, genialne dopracowanie wszystkich wątków, ładne igranie z czytelnikiem. Wydaje mi się nawet, że moja opinia jest nieco chaotyczna, ale to dlatego, że ta książka naprawdę mocno do mnie trafiła, niejednokrotnie czułam się zbita z pantałyku – co samo w sobie świadczy o tym, że naprawdę można się mocno wczuć w twórczość Delaneya.
Cała recenzja: bookeaterreality.pl
„Lokatorka” oraz „W żywe oczy” autorstwa JP Delaney od wielu miesięcy wzbudzają wśród czytelników wiele skrajnych emocji. Jedni twierdzą, że Delaney napisał genialną książkę, o której nie sposób jest zapomnieć, a drudzy uważają, że nie dało się tego w ogóle czytać i lepiej odpuścić sobie twórczość tego autora. Osobiście do dnia dzisiejszego po „Lokatorkę” nie sięgnęłam i myślę, że ten stan się już nie zmieni, choć stoi na mojej półce bodajże od dnia premiery. Natomiast „W żywe oczy” dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwartego przeczytałam już wielką przyjemnością. Dlatego kiedy otrzymałam możliwość sięgnięcia po najnowszą książkę Delaneya to nie wahałam się ani chwili.
„Perfekcyjna żona” już od pierwszych stron kompletnie mnie zaskoczyła i namieszała w głowie. Nie mogę tutaj wyjawić zbyt wiele, ponieważ każdy, nawet ten z pozoru nieistotny element może zdradzić zbyt wiele z fabuły. Ale mogę powiedzieć jedno. Kiedy wydawało mi się, że wiem już co tak naprawdę przydarzyło się Abbie to Delaney obracał całą sytuację o sto osiemdziesiąt stopni i sprowadzał fabułę na całkowicie inny tor. Od samego początku mistrzowsko wodził czytelnika za nos i manipulował nim oraz jego uczuciami aż do ostatniej strony by kompletnie zaskoczyć go zakończeniem. Robił to w tak znakomity sposób, że w pewnym momencie sama nie byłam już pewna co było prawdą, a co kłamstwem.
Jak już wspomniałam „Perfekcyjna żona” jest powieścią, która ciągle mnie zaskakiwała i trzymała w napięciu. Jednak nie tym zaskarbiła sobie moją przychylność tylko wyśmienitą kreacją bohaterów. Zarówno Abbie jak i Tim są postaciami, o których naprawdę ciężko zapomnieć. Nie będę tutaj jednak przytaczać żadnych cech typowych dla nich, ponieważ uważam, że ma to pewien wpływ na fabułę i może to w pewien sposób zniszczyć przyjemność z czytania osobom mającym tą lekturę jeszcze przed sobą. Mogę jednak zdradzić, że obydwoje są niezwykle charyzmatycznymi postaciami, wywierającymi ogromny wpływ na innych, choć Tim swoim postępowaniem wzbudza w czytelniku raczej niechęć niż zaufanie. Jeśli chodzi o bohaterów to na wspomnienie zasługuje również Danny. Autor wykorzystując jego postać poruszył bardzo ważną kwestię jaką jest wychowywania autystycznego dziecka, która doskonale wpasowała się w fabułę.
Na początku wspomniałam, że twórczość Delaneya czytelnicy albo kochają, albo nienawidzą i nic po środku. Osobiście nie należę do żadnej z tych grup, bo choć „Perfekcyjna żona” to znakomity thriller, który intryguje i mąci czytelnikowi w głowie, a osobiście pochłonęłam go w jeden dzień i naprawdę dobrze spędziłam z nim czas, to niestety czegoś w nim brakowało. Nie mniej jednak uważam, że warto sięgnąć po tą książkę. Bez względu na to czy jest się fanem JP Delaneya czy dopiero zaczyna swoją przygodę z jego twórczością. Dobrze jest przekonać się na własnej skórze, jak to się dzieje, że Delaney wzbudza tak skrajne emocje.
Aleksandra
Więcej na :
Abby budzi sie w szpitalu i nie ma pojecia z kad sie tam wziela.Okazjuje sie ,ze miala wypadek ktorego nie przezyla. Potem wraca do zycia"wskrzeszona"przez meza naukowca jako idealna zona.Ksiazka swietna.Troche pogmatwana ,dajaca do myslenia .Mozna sie pogubic w zestawieniach terazniejszosci i przeszlosci bohaterki ale to wlasnie poteguje ciekawaosc czytelnika.
Przypadkowy wybór książki ,jednak bardzo ciekawie poprowadzona fabuła. Trzymająca w napięciu, nie rozpieszcająca czytelnika przez co intrygująca.
Nie do końca przekonał mnie pomysł autora... Faktycznie, w miarę czytania historia zaciekawia, nawet zaczynałam współczuć głównej bohaterce (stworzonej przez Toma kopii jego żony - cobotowi), mając jednoczesnie świdomość, że to nie człowiek... Hm... Sama nie wiem co mysleć. Sprawdźcie sami.
"Nie można zmienić przyszłości, nie zmieniając zasad."
Moja znajomość z twórczością JP Delaneya przebiega w różnych barwach. Pierwsza książka zatytułowana "Lokatorka" okazała się fascynującą rozrywką, jej następczyni "W żywe oczy" nie wciągnęła mnie już tak mocno, zabrakło wyczekiwanego napięcia. Natomiast "Perfekcyjna żona" dostarczyła mnóstwo intrygujących przeżyć i podsunęła bogaty materiał do frapujących przemyśleń. Jako ludzkość zbliżamy się do przełomowego momentu uczynienia sztucznej inteligencji ogólnodostępnym projektem. Coś, co kiedyś zajmowało jedynie naukowców, dziś coraz chętniej wkracza do świata popkultury. Trzydzieści lat temu, studiując informatykę zajmowałam się sieciami neuronowymi, zainteresowaniom towarzyszył aspekt nowości i filozoficznego podejścia. Obecnie takie struktury matematyczne są w powszechnym użytkowaniu. Ale perspektywa stworzenia sztucznej inteligencji na wzór człowieka, a konkretnie cyfrowo wygenerowanej kopii nas samych, a nawet lepszej wersji, bo wyidealizowanej i bez wad, bazującej na sferze emocjonalnej, budzi poruszenie i fascynację. Natychmiast zastanawiamy się, czy kiedy maszyny przetworzą, przyswoją i rozwiną uczuciowe aspekty człowieczeństwa, gatunek ludzki nie będzie stał przed zagrożeniem przejęcia i eliminacji. Wyborna tematyka dla twórców filmów science fiction, entuzjastów fantastyki i thrillerów.
W "Perfekcyjnej żonie" zwłaszcza psychologiczną nić atrakcyjnie wpleciono w scenariusz zdarzeń, a czytelnicy z dużym pokładem empatii mają nie lada gratkę do nieskrępowanego poszybowania emocji. Przyjemnie dajemy się ponieść wyobraźni, dotykamy pierwotnych lęków, wstrzymujemy oddech w kulminacyjnych momentach, co ciekawe, bardziej kibicujemy sztucznemu tworowi z rozwijającą się jaźnią niż w pełni biologicznemu organizmowi. Fabuła przekonuje, pomaga dynamiczna akcja i dwie perspektywy narracji. Stopniowo odkrywamy teraźniejszość i doprowadzającą do niej przeszłość. Niczego nie jesteśmy pewni, nic nie okazuje się tylko czarno i białe, żadnego bohatera nie obdarzamy w pełni zaufaniem. Obserwujemy jak akcja szybuje w zaskakującym kierunku, jak zapętlają się poszczególne elementy, odwraca się perspektywa postrzegania, i choć w części spodziewamy się zaproponowanego zakończenia, to jednak potrafi dać do myślenia. Od początku coś złowrogiego przyczaja się w naszej intuicji, ale nie spodziewamy się, że obrót spraw może się aż tak diametralnie zmienić. I to zaliczam na plus powieści, jednocześnie odnotowuję, że momentami powstawało wrażenie przekombinowania, choć niewątpliwie dla wielu osób może to mieć urok, zwłaszcza dla miłośników tego gatunku. Dokąd zmierzamy jako ludzkość, która już tak biegle posługuje się nową technologią, ma skłonność do ucieczek od moralnych dylematów i gorące pragnienie nieśmiertelności?
bookendorfina.pl
Gdy żyjesz w błogiej nieświadomości, rzeczywistość może cię dopaść. Pewnego dnia Pete Riley otwiera drzwi nieznanemu człowiekowi. Ten przedstawia się...
Spotkał ją. Uwierzył jej. Nie powinien. Nawiąż rozmowę z wyznaczonym mężczyzną. Nie bądź za szybko bezpośrednia. To on musi złożyć propozycję, a nie na...
Przeczytane:2022-02-20,
JP Delaney "Perfekcyjna żona" 💞
Abbie po tragicznym wypadku wybudza się w szpitalu. Pięć lat śpiączki. Mąż Tim uświadamia jej, w jaki sposób została przywrócona do życia - dzięki nowoczesnej technologii stworzył robota przypominającego jego zmarłą żonę. Kobieta jest zagubiona. Próbuje przypomnieć sobie, jaką osobą była przed wypadkiem, ile straciła. Coraz więcej faktów przemawia za tym, że nie było tak jak jej powiedziano. Nie wie, komu ma zaufać. Czy mąż jest prawdomówny? Czy może coś przed nią ukrywać?▪️"Miałaś nadzieję, że Tim z tobą porozmawia. Naprawdę porozmawia. O pęknięciach w jego małżeństwie, o tym, jacy byli z Abbie, kiedy zostawali sami i nikt ich nie widział. Myślałaś, że w tej atmosferze szczerości i bliskości zaczniesz budować własną, indywidualną relację z nim. Ale kolejny raz dostajesz uporczywą, ckliwą gadkę o tym, jaka była cudowna. Masz ochotę nawrzeszczeć na niego, żeby się obudził, że nikt nie jest tak idealny, ale oczywiście tego nie robisz."▪️Abbie to żywiołowa artystka, oddana matka zmagająca się z chorobą dziecka.
Tim, ekscentryczny miliarder firmy Scott Robotics, który żąda perfekcji od pracowników a także rodziny.
Historia przeplatana przeszłością i teraźniejszością, opowiedziana przez dwóch narratorów, jednym z nich jest Abbie, a drugim niestety nie wiemy, możemy jedynie się domyślać, czy to pracownik firmy, w której została zatrudniona?
Wciągająca lektura, poruszająca trudne tematy dziecka autystycznego oraz wizji przyszłości.
Budujące napięcie i tajemnice bohaterów. Odkrywamy, co może dziać się w ludzkiej psychice, i jakie są jej następstwa.