Przepiękna powieść o miłości, trosce i przebaczaniu.
O kolekcjonerce szczęścia, która potrafi dostrzec to, co przed innymi jest ukryte.
Dziewczyna o kasztanowych włosach - Aurelia Szulc - nie ma w życiu taryfy ulgowej. Mimo to jest tytanem ciężkiej pracy, szybko wspina się po szczeblach kariery i w końcu zdobywa tytuł najlepszego fizjoterapeuty w mieście. W międzyczasie los po kolei odbiera jej najbliższe osoby. W wieku czternastu lat traci rodziców, a potem ukochaną babcię.
Kiedy z jej życia - skuszony miejscem w prestiżowej szkole wojskowej w Stanach - odchodzi również Tobiasz, najlepszy przyjaciel i wielka miłość, Aurelia czuje, jakby straciła kawałek serca. Połykając łzy, odwozi go na lotnisko, a w drodze powrotnej ulega wypadkowi i nieodwracalnie traci wzrok.
Jest przekonana, że dla niej życie właśnie się skończyło.
W najśmielszych nawet snach nie przypuszczała, że dopiero wraz z utratą wzroku naprawdę przejrzy na oczy i dostrzeże to, czego do tej pory nie zauważała.
Ta książka jest jedną z najważniejszych powieści tego roku, koniecznie musicie do niej zaglądnąć! Polecam z całego serducha!
Karolina Laszczak, @zksiazkaprzykawie
Bardzo wzruszająca książka, która pomoże dostrzec to, co jest niewidzialne dla oczu. Polecam!
Beata Owczarczyk, Lubię i polecam pobliskich autorów
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2022-09-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Aurelia traci rodziców, ukochaną babcię... Przyjaciela, do którego tak naprawdę od dawna czuła coś więcej.... A w wyniku wypadku, traci wzrok....
I choć nie może już oglądać świata jak dawniej, to wciąż stara się żyć normalnie. Pozostałe zmysły pozwalają jej funkcjonować w życiu codziennym. Aurelia należy do grona najlepszych fizjoterapeutów w kraju i właśnie zaczyna współpracę z męską drużyną piłki nożnej. Dziewczyna poznaje tam Borysa - gwiazdę boiska. Początki nie będą łatwe...
Choć nie widzi, dostrzega więcej, czuje więcej... mocniej. Co los ma dla Aurelii?
Tego musicie dowiedzieć się sami, sięgając po książkę Niki Kardasz!
Przed Wami przepiękna opowieść o uczuciach, o życiu. Pełna ciepła historia niezwykłej kobiety podbiła moje serce!
Nika Kardasz stworzyła bohaterkę, która swoim sposobem bycia przyciąga. Pragnie się ją poznawać, chce się słuchać jak opowiada o życiu. O świecie, na który nie może już patrzeć, jednak wciąż ma w głowie jego piękno. Aurelia, choć straciła tak wiele, potrafi docenić to, co ma. Zachwycać się małymi rzeczami, prostymi sprawami, drobnymi gestami. Aurelia czaruje swoją osobą. Urzeka. Jest to bohaterka, którą po prostu pokochałam i mam nadzieję, że Wy także pokochacie.
Bardzo lubię styl Niki Kardasz. Miałam już okazję go poznać, czytając poprzednią książkę autorki pt. "Oddychaj". Nika pisze prosto z serca - to czuć! Z niecierpliwością czekam na kolejną powieść!
Pragnę też zwrócić uwagę na śliczną okładkę! Zakochałam się w niej od pierwszej chwili, gdy tylko zobaczyłam zapowiedź wydawnictwa. Z pewnością wpada w oko!
Zdecydowanie polecam Wam tę cudowną historię! Jestem nią zauroczona!
Czy potraficie dostrzegać piękno w małych rzeczach? Czy umieniecie się zatrzymać? A może biegniecie przez życie i chcecie wycisnąć z niego jak najwięcej?
Życie Aureli Szulc zmieniło się w jednej chwili. Pełna wigoru i radości dziewczyna w wyniku wypadku samochodowego nieodwracalnie traci wzrok. Musi nauczyć się funkcjonować bez jednego ze zmysłów. Na szczęście ma obok siebie cudowną przyjaciółkę i sąsiada, którzy pomagają jej w każdej sytuacji.
Aurelia pomału podnosi się, wraca do życia i swojej pracy. Poznaje Borysa, młodego, ambitnego, kontuzjowanego piłkarza. Stara się mu pomóc w odzyskaniu sprawności.
"Otwórz oczy" to historia opowiedziana z dwóch perspektyw.
Aurelia jest osobą z niepełnosprawnością, ale bardzo dobrze radzi sobie w życiu i pracy. Tylko czasem potrzebuje maleńkiej pomocy. Mogłoby się wydawać, że dziewczyna będzie smutna, zamknięta w sobie, wkurzona na to, co ją spotkało. Jednak poznajemy cudowną osobę, która jest pełna optymizmu i cieszy się z drobiazgów. Małe rzeczy sprawiają jej radość.
Borys myśli tylko o piłce nożnej. Chce być zawsze najlepszy na boisku. Całe życie podporządkowuje swojej karierze. Dla niego liczy się tylko sukces. Kobiety traktuje przedmiotowo.
Czy spotkania z Aurelią go zmienią? Czy mężczyzna przejrzy na oczy?
Autorka stworzyła interesującą fabułę i ciekawe postacie. Aurelię polubiłam natychmiast, za to Borys od początku był niezwykle irytujący.
Trochę raził mnie język, którym posługiwali się niektórzy bohaterowie. Miejscami był zbyt wulgarny i dosadny.
"Otwórz oczy" to świetna, godna polecenia powieść. Jest ciepła, refleksyjna, niesztampowa, nieprzewidywalna. Porusza ważne tematy i uwrażliwia czytelnika. Sprawia, że mamy szansę zastanowić się nad własnym życiem i mniej narzekać. Tak naprawdę mamy wszystko, co potrzebne jest nam do szczęścia.
Słowa wypowiedziane przez Aurelię, zostaną ze mną na długo: "Najwięcej rzeczy dzieje się za zamkniętymi oczami".
Udanej lektury 📚
Dziewczyna o kasztanowych włosach – Aurelia Szulc – nie ma w życiu taryfy ulgowej. Mimo to jest tytanem ciężkiej pracy, szybko wspina się po szczeblach kariery i w końcu zdobywa tytuł najlepszego fizjoterapeuty w mieście. W międzyczasie los po kolei odbiera jej najbliższe osoby. W wieku czternastu lat traci rodziców, a potem ukochaną babcię.
Kiedy z jej życia – skuszony miejscem w prestiżowej szkole wojskowej w Stanach – odchodzi również Tobiasz, najlepszy przyjaciel i wielka miłość, Aurelia czuje, jakby straciła kawałek serca. Połykając łzy, odwozi go na lotnisko, a w drodze powrotnej ulega wypadkowi i nieodwracalnie traci wzrok.
Jest przekonana, że dla niej życie właśnie się skończyło.
W najśmielszych nawet snach nie przypuszczała, że dopiero wraz z utratą wzroku naprawdę przejrzy na oczy i dostrzeże to, czego do tej pory nie zauważała.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością, chociaż słyszałam wcześniej o jej powieściach. Do sięgnięcia po."Otwórz oczy" skusił mnie intrygujący opis oraz okładka, która od razu przyciągnęła mój wzrok. Język jakim posługuje się Monika jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawiło, że książkę wręcz pochłonęłam w jeden wieczór. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie i niezwykle realnie wykreowani, to postaci, które śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Historia została przedstawiona z perspektywy Aurelii i Borysa i to ich postaci możemy lepiej poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Ale tak naprawdę to również historia Glorii i Tobiasza- przyjaciół Aurelii oraz Adama i Wojtusia - sąsiadów kobiety, którzy również wiele wnoszą do tej powieści i za ich sprawą poruszane są tutaj ważne i ponadczasowe kwestie. Aurelię polubiłam od samego początku, jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem jej niezłomności, determinacji i woli walki, nie wiem czy ja dałabym radę odnaleźć się w takiej sytuacji. Dodatkowo kobieta wykonuje zawód, który mogłoby się wydawać nie jest przeznaczony dla osób niewidomych, jednak z własnego doświadczenia wiem, że to nie prawda - jako sześcioletnia dziewczynka mająca problem z kręgosłupem do wypadku samochodowym również uczęszczałam do niewidomego masażysty, który każdego dnia udowadniał tak jak Aurelia, że utrata jednego zmysłu nie jest katastrofą, a czasami może stać się naszym "atutem" w pewnych okolicznościach i zawodach. Natomiast Borys swoim zachowaniem wielokrotnie działał mi na nerwy, na szczęście postać Aurelii wiele zmieniła w jego życiu. Autorka udowadnia, że aby dostrzec to co najważniejsze, najcenniejsze wcale nie potrzeba wzroku, Aurelia swoim usposobieniem sprawia, że inni ludzie zaczynają otwierać się na to co ich otacza, dostrzegając w końcu piękno świata i zaczynają doceniać to co mają. Książka z pewnością skłania do refleksji, wzbudza wiele skrajnych emocji, wzrusza, pokazuje wiele odcieni przyjaźni i miłości oraz daje nadzieję na lepsze jutro! Świetnie spędziłam czas z tą powieścią i chętnie sięgnę po kolejne książki autorki! Polecam! Moja ocena 9/10.
💜𝗥𝗲𝗰𝗲𝗻𝘇𝗷𝗮💜
Nika Kardasz to autorka, o której powinno być zdecydowanie głośniej! Książka "Odychaj" była w mojej opinii świetnym debiutem i bardzo czekam na drugi tom, ale w międzyczasie powstało to różowe cudo! 🥰
"– Wiesz, ilu ludzi na świecie nie widzi, widząc?"
"Otwórz oczy" to przepiękna historia, przepiękna na wielu poziomach i idealna pod wieloma względami. 😊
Aurelię poznajemy, kiedy żegna swojego wyjeżdżającego przyjaciela i miłość swojego życia. Ten dzień sprawi, że stanie się samotna nie tylko przez brak Tobiasza, ale nagle znajdzie się też w ciemności, przez którą tylko nieliczni się przedrą.🥺
Po kilku latach niewidoma kobieta nauczyła wspaniale radzić sobie w społeczeństwie.
Z pomocą kochanej przyjaciółki żyje pełnią życia, zachwyca się każdym promieniem słońca, podmuchem wiatru czy szelestem liści. Udowadnia, że można patrzeć, nie widząc.
Pewnego dnia na jej drodze (dosłownie) pojawi się mężczyzna... 😉
Borys, którego punkt widzenia również w książce poznajemy, to typowy piłkarzyk. 😄
Uprzedzony, wręcz niedowierzający w niepełnosprawność Aurelii, chamski i traktujący ją początkowo jedynie jako piękną kobietę i, ewentualnie, dobrą fizjoterapeutkę.
Z czasem jednak zauważy, że ją lubi, mimo że spędzając z nią czas, nie trzyma się swojego ścisłego planu dnia i diety.😁
Jednak nadal tym, czego pragnie najbardziej, jest jej ciało.😋
Aurelia jednak ma plan. Chce naprawić mężczyznę, a już na pewno poprawić jego życie, bo przez zawziętość Borysa omija go naprawdę wiele pięknych rzeczy.
Czy jej się to uda?
Czy Borys dostrzeże coś więcej poza piłką i pożądaniem? 😊
Ale, moi drodzy, to tylko jeden z wielu wątków tej historii!
I jeden z kilku mężczyzn w życiu Aurelii. 😉
Jest jeszcze Adam i jego syn Wojtuś, którzy już dawno znaleźli ścieżkę do jej domu, a i powoli docierają do serca. 😊 No dobra, Wojtuś skradł je od razu, zresztą moje też! 😍
Nadal jest też gdzieś tam obecny Tobiasz, a może jego duch, który nie pozwala iść kobiecie dalej.
Czy będzie w stanie uwolnić się od tej pierwszej, niespełnionej miłości?
Kto jej w tym pomoże? 😊
Książka bardzo mi się podobała, jestem totalną jesieniarą i nie wyobrażam sobie bardziej odpowiedniej pozycji na tę porę roku. 🥰
Szkoda, że nie da się czytać z zamkniętymi oczami, bo autorka tak sprawnie opisuje wszystko z punktu widzenia Aurelii, że aż chce się przymknąć powieki i poczuć dokładnie to, co ona.
Temat bycia niewidomym i funkcjonowania takich osób w dzisiejszym świecie sam w sobie jest ciekawy i właściwie nie sądziłam, że dowiem się z książki tylu rzeczy, których nie wiedziałam!
Co do bohaterów, zostali oni skonstruowani bardzo dobrze i podobało mi się to, że naprawdę nie byli idealni. I nie mam tu na myśli Aurelii, która chyba jednak idealna jest, ale przede wszystkim Borysa. No nikt mnie tak nie denerwował, jak on! 🤭 Gloria też skradła moje serce, tak jak i Adam, o którym chętnie poczytałabym więcej! 😊
Zdradzę, że zapowiada się drugi tom o kolejnych bohaterach, ale żeby nie było spojlerów, to nie ujawnię ich imion. 😁
Gorąco polecam tę książkę, w sam raz na coraz dłuższe jesienne wieczory! Jeśli lubicie wzruszające historie, napawające optymizmem, skłaniające do myślenia i trzymające do końca w niepewności, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść!
8/10💜
Piękna, pełna emocji opowieść o młodej kobiecie, która straciła wzrok. Głównymi bohaterami jest Aurelia i Borys i to oni naprzemiennie snują swoją historię. Dzięki narracji pierwszoplanowej poznajemy ich rozterki uczuciowe i myśli. Wszystko wskazywało, że oni też na koniec połączą swoje losy. Autorka bardzo sugestywnie przedstawiła życie niewidomej osoby, z jakimi problemami zmaga się taki człowiek, jakiej pomocy oczekuje od innych. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, każdy z nich ma swój styl życia i sposób wyrażania emocji. Aurelia to łagodna, symapatyczna, wrażliwa i uczuciowa kobieta. Birys jest porywczy, arogancki, zarozumiały i wulgarny. Gloria to najlepsza przyjaciółka, jaką można sobie wymarzyć, zawsze służy pomocą. Jest opiekuńcza, ale też stanowcza i arogancka, kiedy trzeba. Opisana historia jest ciekawa i z przyjemnością sięgnę po dalszą zapowiadaną przez autorkę część. Spodziewam się rozterek uczuciowych i zawodowych Borysa.
,,Przyjechałam go zniszczyć, a nie kochać". Borys jest trenerem i najbardziej kocha piłkę nożną, ale w końcu jest gotowy otworzyć serce na miłość. Pewnego...
Przewracając stronę za stroną pogrążycie się w głębinach niepewności, strachu, pożądania, miłości, intryg i kłamstw. ,,On nie żyje... To moja wina...
Przeczytane:2024-10-24, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Egzemplarz recenzencki,
Aurelia Szulc to niesamowicie pracowita i uczciwa dziewczyna, a do tego bardzo uczuciowa. Jest najlepszym fizjoterapeutą w mieście.
Kiedy opuszcza ją jej najlepszy przyjaciel, a zarazem jej pierwsza miłość – Tobiasz, ona w drodze powrotnej z lotniska ulega wypadkowi samochodowemu w wyniku którego traci nieodwracalnie wzrok. Dziewczyna jest załamana. Czy odnajdzie w sobie na tyle siły, aby podnieść się z tego upadku?
Ja zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko jest takie proste. Czasem dzieje się coś, na co kompletnie nie mamy wpływu. Przytrafiają się nam zbiegi okoliczności, które diametralnie zmieniają bieg naszego życia. Doświadczyłam ich wiele na własnej skórze.”
To, że ludzie patrzą, nie oznacza jeszcze że widzą. Bo można patrzeć, ale nie dostrzegać tych najistotniejszych rzeczy. Aurelia jest tego najlepszym przykładem. Prawdę mówiąc dopiero utraciwszy wzrok, dziewczyna zaczęła dostrzegać to, czego do tej pory nie zauważała. Zdaje sobie sprawę, że widząc była ślepa na wiele czynników.
Aurelia to bohaterka, którą pokochacie całym sercem. Niezwykła, zdolna, pełna poczucia humoru oraz empatii dla innych osób. W wieku czternastu lat traci rodziców, później los odbiera jej również ukochaną babcię. Kiedy traci wzrok najpierw się załamuje, ale ma przy sobie Glorię, przyjaciółkę, która nie pozwala jej się zbyt długo mazać.
Aurelia uczy się żyć na nowo nie widząc i idzie jej to całkiem sprawnie. Szybko staje się samodzielna, oczywiście na tyle, ile pozwala jej dana sytuacja.
„Ludzie zastanawiają się, który ze zmysłów staje się dominujący, kiedy wzrok jest niedostępny. Otóż żaden. Wszystko zależy od sytuacji. W kuchni liczą się smak i dotyk, na ulicy węch i słuch.”
O dziwo wokół naszej bohaterki zaczyna się kręcić kilku mężczyzn. Sąsiad Adam w pakiecie z synem Wojtusiem na którego zawsze może liczyć. Borys, piłkarz który jest nastawiony tylko i wyłącznie na grę w piłkę nożną i zwycięstwo. I to właśnie on jest najcięższym przypadkiem, któremu Aurelia chce pomóc. Chce nauczyć go widzieć, a nie tylko patrzeć. Czy jej się to uda?
Nika Kardasz stworzyła przepiękną powieść naszpikowaną emocjami. Pierwsze miłości i zawody. Ludzkie słabości, troska o innych, ale także i przebaczanie. Każdy z nas powinien przeczytać tę powieść i wynieść z niej właściwe wnioski.
Czasem ci, którzy niby są naszymi przyjaciółmi potrafią nas okłamywać i zranić. Takim przyjacielem był dla Aureli, Tobiasz. I chociaż ona uparcie wciąż i wciąż w niego wierzyła, to w końcu Gloria uświadomiła jej jak wygląda prawda na jego temat.
Doskonała kreacja bohaterów. Nie poddająca się i walcząca o swoje Aurelia. Zwariowana Gloria, opiekuńczy Adam, zapatrzony w sport Borys, wesoły Gacek oraz samolubny Tobiasz. Każda z tych postaci jest całkowicie różna, a jednocześnie niezwykle realna. To osoby, które możemy spotkać na swojej drodze każdego dnia. Moje serce skradła oczywiście Aurelia oraz uroczy chłopiec Wojtuś. Polubiłam też Borysa, chociaż momentami nieźle mnie irytował.
Powieść napisana lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem. Tej książki się nie czytało, z nią się po prostu „płynęło”. Kiedy zaczęłam czytać, wprost nie mogłam się już oderwać. Ogrom emocji gwarantowany.
„Patrzę na miasto, jakbym widział je pierwszy raz. Zauważam najmniejszy szczegół tej chwili i zapisuję wszystko w pamięci. Nie wiem, czy robię to dobrze, ale mam wrażenie, że naprawdę widzę. Czuję się tak, jakby ktoś ściągnął mi klapki z oczu, z którymi biegałem po boisku przez wiele lat. To nie Aurelia żyła w mroku. To ja bez przerwy w nim tkwiłem. Aż do dzisiaj.”
Otwórz oczy to niezwykła powieść uświadamiająca nam, że „najważniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu”. To trzeba przeczytać!