Ogień i woda


Tom 1 cyklu Ogień i woda
Ocena: 5.45 (22 głosów)

W życiu 16-letniej Telli Holloway wszystko jest nie tak. Jej brat jest umierający, a gdy kilkunastu lekarzy nie może ustalić, co mu dolega, rodzice decydują się zamieszkać w „Zapadłej Dziurze w Montanie”, by Cody miał „świeże powietrze”. Tella traci ukochane życie w Bostonie i przyjaciół, rodzice doprowadzają ją do szału, jej brat jest bliski śmierci, a ona – kompletnie bezradna…

…dopóki nie odbiera tajemniczych instrukcji, jak wystartować w Piekielnym Wyścigu prowadzącym przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, by wygrać nagrodę, której Tella rozpaczliwie pragnie: lekarstwo na chorobę brata. Ale wszyscy uczestnicy pragną leku dla kogoś, kogo kochają, i walczą zaciekle – nie ma gwarancji, że Tella (lub ktokolwiek inny) przetrwa wyścig. Może liczyć tylko na swoją pandorę – zwierzątko, które powinno mieć niezwykłe zdolności, ale Tella nie ma pojęcia jakie, a nawet… czy w ogóle je ma. Wyprawa jest mordercza, zegar tyka, a Tella wie, że nie może ufać nikomu, nawet członkom swojej grupy. Czy może zaufać przynajmniej Guyowi? Czy rodzące się uczucie pomoże jej wygrać wyścig, czy będzie przyczyną jej klęski?

Informacje dodatkowe o Ogień i woda:

Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788379660155
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Fire&Flood
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Marzena Dziewońska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ogień i woda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Chyba musimy użyć tych krzaków. - Guy spogląda na rękę, którą pocierał liściem, i wygląda na zadowolonego. -Rosną wszędzie w okolicy. Może ty, ja i Dink pójdziemy je zbierać, a dziewczyny będą pilnowały ognia.
- Tak tylko do tego się nadajemy - wtrąca Harper. - Dlaczego nie możemy przy okzaji pilnować piasku? Żeby nam go nie wywiało.
Guy spogląda na nią poirytowany.
- Chcesz iść z nami? Proszę bardzo.
Harper patrzy na niego, potem w ciemne gardło pustyni i zaczyna się wahać.
- Popilnuję piasku.


Więcej

- Heeeeeej, Jaxon!
On nawet nie drgnie.
Olivia patrzy na mnie.
- Myślę, że umarł.- mówi.
- Zapewniam cię, że jeszcze żyję. - mamrocze Jaxon.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Ogień i woda - opinie o książce

Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2016-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,
Ciekawe rozpoczęcie serii. Przez cały czas czytania tej książki czułam się zaintrygowana i również jednocześnie zirytowana niektórymi zachowaniami Telli (i Guya) Dużym plusem tej książki jest sam pomysł na pandory - zwierzątka o różnych przydatnych umiejętnościach. Aż samemu chciałoby się mieć takiego towarzysza ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Hell-and-Heaven
Hell-and-Heaven
Przeczytane:2016-08-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki- konkurs, Mam,
Życie Telli zawsze było idealne. Miała kochających rodziców, brata i przyjaciółkę. Zapomniałabym, mieszkała w Bostonie. Jednak choroba brata zmienia wszystko. Gdy żaden z lekarzy nie potrafi postawić trafnej diagnozy, rodzina postanawia przeprowadzić się na wieś, by Cody mógł choćby pooddychać świeżym powietrzem. Niestety, zmiana miejsca zamieszkania niewiele daje, bo z chłopakiem z dnia na dzień jest coraz gorzej. Rodzice wprawdzie próbują stwarzać pozory, że nie jest jeszcze tak źle, jednak nie do końca im się to udaje. Pewnego wieczoru, Tella zauważa na swoim łóżku niebieskie pudełko. Ot, taka zwykła paczuszka, w której, o dziwo, znajduje nowoczesną słuchawkę z nagraną wiadomością. Okazuje się, że zostaje zaproszona do wzięcia udziału w Piekielnym Wyścigu, w którym ponad 100 uczestników będzie rywalizować o lek dla chorego bliskiego. Dziewczyna postanawia skorzystać z szansy i zawalczyć o życie brata. Czy uda jej się tego dokonać? "Ogień i woda" to powieść, która od razu przyciąga czytelnika intrygującą okładką. Ogień i woda, dwa przeciwstawne żywioły, które różnią się wszystkim. Ale to nie o tym... Być może opis z tyłu książki nie do końca oddaje treść fabuły książki, daje za to nadzieję na coś dobrego. Coś ciekawego, nieschematycznego. Coś świeżego i zarazem cennego. I tak właśnie było!! Książka porwała mnie od samego początku, bezgranicznie się w niej zakochałam i nie mogę się doczekać aż sięgnę po drugą część.
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2016-09-27, Ocena: 6, Przeczytałam,

Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

" Bo kiedy chodzi o moją rodzinę, jestem nie tylko jego córką.
Jestem silna.
Będę silna dla mojego brata."


Co byś zrobił, gdyby bliska Ci osoba umierała?
Kiedy byś wiedział, że nie ma dla niej ratunku, nikt nie jest w stanie jej pomóc.
A gdyby jednak okazało się, że jest szansa?
Czy byłbyś w stanie poświęcić wszystko, nawet swoje życie, aby ją uratować?

Nieuleczalna choroba, to zmora wielu ludzi i ich rodzin. Dopada bez względu na wiek. Jedną z tych osób jest brat Telli. Pozostało mu niewiele czasu. Czuje się coraz gorzej. Kiedy Tella znajduje w swoim pokoju niebieskie pudełeczko, otrzymuje szansę na ratunek.
Oficjalnie otrzymała zaproszenie na Wyścig Śmierci. Wygraną w nim jest lek, na wszystkie choroby.
Jednak to nie jest zwyczajny wyścig. Składa się z czterech etapów - dżungli, pustyni, oceanu i gór. Każdy uczestnik walczy o lek dla bliskiej osoby. Jednak zwycięzca może być tylko jeden. Wielu ludzi zginie podczas morderczej walki, na każdym kroku czyha na nich przeszkoda.
Uczestnicy dostają swoje Pandory, które wykluwają się z jaj. Mają one pomóc im w przetrwaniu.
Tella dostaje KD - 8, którego nazwała Madox.

" - Co dzisiaj robiłaś?
Co dzisiaj robiłam? Żarły mnie mrówki i atakował King Kong."


Uwielbiam pióro Victorii Scott i to, z jak niebywałą lekkością piszę. Cudowny jest sposób, w jaki przeprowadza czytelnika przez książkę, czułam się, jakby płynęła i brała udział w przygodach bohaterów.
Kiedy przeczytałam "Tytany", które wyszły spod jej pióra, wiedziałam, że muszę sięgnąć po jej poprzednią książkę. I kiedy skończyłam "Ogień i woda", autorka oficjalnie stała się jedną z moich ulubionych.
Uwielbiam ją za to, że nie przynudza zbędnymi opisami. Za jej pomysły, bohaterów, styl. Po prostu jest pisarką z ogromnym potencjałem i w pełni go wykorzystuje.

" - Patrz na gościa, który rozmawia z Harper. Chyba bardzo chce zwrócić na siebie jej uwagę.
- Biedny chłopak.
- Dlaczego biedny? Harper jest... ona jest...
- No właśnie. Aż brak na nią słów."


Sięgając po "Ogień i woda", myślałam, że będzie to kopia książki "Igrzyska śmierci", jednak moje wątpliwości szybko zostały rozwiane. Autorka stworzyła całkowicie inną historię.
Ogromnie mi się spodobało, że Tella nie jest bohaterką, która wszystko potrafi. Uważałam, że gdy trafi do dżungli, będzie miała w głowie tuzin pomysłów na przetrwanie i wygranie. Jednak tak nie jest. I bardzo dobrze. Tella nawet jest trochę ciamajdą i gdyby nie pomoc innych, z pewnością zostałaby szybko zjedzona, zabita, czy też załatwiona w inny sposób.
Wątek miłosny znów nie jest rzucony na pierwszy plan. Owszem, jest on, ale występuje pobocznie. I bohaterowie nie rzucają się na siebie od razu. Jest to takie zauroczenie nastolatków, które powoli i stopniowo rośnie.
Tella i Guy poznają się w zasadzie przypadkiem, kiedy on próbuje jej pomóc. I nie jest on miły i skacze w koło niej, jak ona zagra. Guy jest dla niej nieuprzejmy i ignoruje ją na każdym kroku, aż w końcu Tella bierze sprawy w swoje ręce i tak powoli ich znajomość przeradza się w coś innego.
Guy jest tajemniczym chłopakiem i ciężko określić jaki on jest. Wzbudził moją sympatię, ale jedyne co mogę napisać o nim i jego charakterze, to - odważny, opiekuńczy.
Jak już wcześniej wspomniałam fabuła jest świetna, wyjątkowa, z pomysłem i niebanalna. Akcja ciągle się toczy, co chwilę coś się dzieje i nie da się nudzić.
Gorąco zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę, jest tego warta i nie będziecie żałować.

Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2016-09-14, Przeczytałam,

Od paru dni myślę jak ostatecznie ustosunkować się do tej pozycji. Z jednej strony bardzo mi się podobała, czyta się lekko, wciąga, ma interesujący rozwój akcji, ale... no właśnie jest jedna kwestia, która siedzi z tyłu głowy i podpowiada, że to już było. Na początku pomysł mocno kojarzył mi się z Igrzyskami Śmierci. Choć może nie powinnam w ten sposób na to patrzeć, w końcu sam motyw wyścigu jest podobny, ale patrząc na szczegóły, te już się różnią: zaczynając od dobrowolnego uczestnictwa, poprzez pomocników a na sposobie wygranej kończąc.

Tella dostaje wiadomość o wyścigu, gdzie wygraną jest lek, który może pokonać każdą chorobę. Choć rodzice robią wszystko, żeby nie skomunikowała się z organizatorami, dziewczyna postanawia postawić wszystko na jedną kartę i wziąć udział w wyścigu, aby uratować brata. Historia opisywana w pierwszej osobie daje możliwość wcielenia się w bohaterkę, poznania jej rozterek i decyzji. Zwyczajna, nastoletnia dziewczyna, taka jak każdy z nas decyduje się na coś, o czym nie ma pojęcia. Nie wie, że miejsca, w których odbywać będzie się wyścig są śmiertelnie niebezpieczne, a nie będzie miała żadnych możliwości poddania przed zakończeniem etapu. Odwaga, a może głupota, pchają Tellę do udziału. Wiele wyborów pojawia się podczas trwania zawodów. Ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicza, jedni pomagają sobie wzajemnie, inni wręcz przeciwnie, starają się zrobić wszystko żeby zabić drugą osobę. Śmierć jest na porządku dziennym czy to z rąk natury czy innych uczestników.

Historia opisana w tym tomie pokazuje powolną przemianę bohaterki, jej przygody, nowe znajomości, wyłaniające się uczucia, a czym bliżej końca tym wydarzenia są bardziej dramatyczne. Cała historia dzieli się na dwa tomy, dlatego też poznamy tylko połowę przebiegu wyścigu. Dość dramatyczne zakończenie sprawia, że chce się sięgnąć po kolejną część, sprawdzić jak skończyły się losy bohaterów. Tajemnice, które wypłynęły pod koniec tego tomu pokazują, że początkowo dość płytkie i powierzchowne traktowanie tego konkursu było błędem. Wszystko ma drugie dno i bardzo ciekawą, trudną i długą historię. 

Książka wywołała we mnie bardzo różne odczucia, które zmieniały się w zależności od wydarzeń. Była ciekawość, zniechęcenie, zainteresowanie, niedowierzanie, napięcie, chwile uśmiechu. Mimo pewnych podobieństw ta historia pozwala na ciekawe spędzenie czasu, potrafi wciągnąć i momentami nie pozwala się oderwać. Jestem niezwykle ciekawa jaki będzie finał rozgrywek. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - dominika_pyza
dominika_pyza
Przeczytane:2016-08-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Mam do Ciebie prośbę, czytelniku. Pomyśl o swojej ukochanej osobie. Bracie, siostrze, mężu, mamie... I nagle wyobraź sobie, że są chorzy. Na chorobę, o której nikt nic nie wie. A potem dostajesz wiadomość, że masz szansę tę osobę uratować, zdobyć dla niej lekarstwo. Czy jesteś w stanie zaryzykować własne zdrowie, a nawet życie byleby tylko uzdrowić ukochaną osobę? Tella Holloway jest młodą dziewczyną, kiedy jej brat zapadł w dziwną chorobę. Żaden lekarz nie wie o co chodzi, więc jej rodzice postanawiają się wyprowadzić z miasta na wieś, aby chłopak zaznał spokoju. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jej brat powoli umiera. Czuje ogromną złość i bezsilność, bo nic nie może na to poradzić, Do czasu. Dostaje instrukcję dotyczącą sposobu stania się uczestnikiem Piekielnego Wyścigu. To epicki wyścig, który obejmuje dżunglę, pustynię, ocean i góry. Dzięki niemu można wygrać lekarstwo na chorobę ukochanej osoby, którą Talla chce zdobyć za wszelką cenę. Ale lekarstwo jest jedno, a chętnych ponad 100 osób. Nie ma żadnej gwarancji, że którykolwiek z uczestników w ogóle przeżyje. Dżungla jest pierwszym etapem zmagań. Czas tyka, na znalezienie bazy uczestnicy mają tylko 14 dni, a nie jest to łatwe kiedy zostają wyrzuceni na obrzeżach, a ich cel... no cóż nikt nie wie gdzie jest. Tella zdaje sobie sprawę, że zaufanie komuś równa się z przegraną, ciężko jest więc o przyjaciół. Mimo wszystko trzyma się z grypą kilku osób. Na szczęście ludzie biorący udział mają do pomocy pandory- zwierzęta, które swoimi umiejętnościami mają pomóc im przeżyć na poszczególnych etapach. Choć trochę. Podczas morderczej walki w głowie dziewczyny kołacze się jedna myśl. "Dlaczego tak wielu ludzi zachorowało na tą chorobę?" Ta książka to prawdziwy rollercoaster. Jest pełna adrenaliny, działania, niebezpieczeństwa i romansu. Ale to co mi się podoba to, to że ten romans nie przysłania całej fabuły książki. "Ogień i woda" przykuje twoją uwagę i nie puści.Wpadasz w ten wyścig razem z Tellą i sama obawiasz się tego Piekielnego Wyścigu. To co zrobiła autorka, to prawdziwa magia. Po prostu muszę się odnieść do postaci Telli. Pod wpływem narkotyków, z zawiązanymi oczami została wrzucona na głęboką wodę. To było jej tak obce, a z miłości dla brata potrafiła się odnaleźć w całej sytuacji i walczyć. Naprawdę zyskała w moich oczach. Idealnie, niedoskonała bohaterka, która wcale nie musi być nieustraszona, ale za to jest pełna serca i determinacji. Jako jedyna swoją pandorę traktowała jak przyjaciela, a nie jedynie pomoc w przeżyciu. Naprawdę ją pokochałam, była bardzo orzeźwiającą postacią w rzece takich samych bohaterek YA. Naprawdę nie przychodzi mi do głowy pomysł dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po tę książkę. Victoria Scott włożyła naprawdę dużo serca i wyobraźni w opisani pustyni i dżungli. Bardzo mi się też podobało to, że podczas lektury powoli dowiadywaliśmy się skąd się w ogóle wziął Cały Piekielny wyścig, jego historię, twórców. Było to dozowane w taki sposób, że czytelnik nie powiedział "No to już wszystko wiem, nie mam po co dalej czytać.", a zamiast tego na ustach cisnęło się "Co? Naprawdę? Ale zaraz? To już koniec? Kiedy ciąg dalszy historii?". Czas na prześwietlenie postaci Guy'a, chłopaka, który skradł serce Telli. Wielkie brawa i pokłony dla autorki, która sprawiła, że wątek romantyczny nie przysłaniał całej powieści a był idealnym uzupełnieniem. Główna bohaterka wcale nie została ogłupiona przez miłość, wręcz przeciwnie zyskała nowe siły do walki o zdrowie brata. A poza tym Guy, mój nowy książkowy chłopak... a może jednak mąż? Ale czy to nie za wcześnie? To typ chłopaka, który jest niedostępny, trudny do zrozumienia, trochę zbuntowany. O tak, Guy... Jestem bardzo ciekawa następnej części, kolejnych ekosystemów. Przecież nigdzie indziej nie może być gorzej niż na pustyni, prawda? A może jednak nie? A no i jak w każdej książce jest oczywiście zły bohater. Tytus, ugh, chciałam go naprawdę pobić! Nie zdarza mi się to często, ale tu ciężko mi było wytrzymać. Ale potem uświadomiłam sobie, że taki Tytus to literackie odzwierciedlenie niektórych ludzi w realnym świecie. Są to osoby, które potrafią poświęcić innych, zabić gołymi rękami byleby uzyskać cel. Czy ja jeszcze coś ominęłam? A, już wiem. Muszę jeszcze bardzo pochwalić nasze wydanie, które podoba mi się o niebo bardziej niż zagraniczne. Jeszcze pięknie skrzydełka. Wydawnictwo IUVI gratuluję wyboru książki do wydania i całej szaty graficznej. Podsumowując może w mniemaniu niektórych trochę książce zasłodziłam, ale ta pozycja naprawdę na to zasługuje. Zarówno za granicą, jak i w Polsce ta pozycja odniosła ogromny sukces. Ale nie bez powodu. Jeżeli jeszcze nie słyszeliście to nie wiem, gdzie wy się uchowaliście. Kończąc dla tych którzy już przeczytali, gratuluję wyboru, dla tych którzy właśnie czytają lub będą czytać dobrą wiadomością jest to, że nie musicie czekać na kontynuację, bo już na rynku książki jest. To bardzo dobrze, bo myślę, że mnie czekanie na "Kamień i sól" po prostu by zabiło.
Link do opinii
Avatar użytkownika - livingbooksx
livingbooksx
Przeczytane:2016-08-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Piekielny Wyścig to wydarzenie, w którym biorą udział osoby różnego pokroju. Od dzieci po starców. Każdy z nich ma w tym jakiś cel, ponieważ od nagrody zależy życie ich ukochanej osoby. Jednakże wyścigu nie mogą ukończyć wszyscy... Uczestnicy muszą przejść przez kilka etapów, w których czyhają na nich przeróżne zagrożenia. Dżungla, deszcze, niebezpieczne zwierzęta, obcy ludzie, bazy, niebieskie flagi... Ich życie kręci się tylko wokół nich, a bohaterzy za wszelką cenę dążą do zwycięstwa. W czasie piekielnych zmagań nie mogą ufać wszystkim, ponieważ przyjaciele mogą stać się najgorszymi wrogami i zagrożeniem. Nie wiedzą co ani kto czai się tuż za rogiem. Niezwykle ciekawym pomysłem autorki są pandory, które przydzielane zostają prawie każdemu uczestnikowi Wyścigu. Są to specyficzne zwierzęta, dzięki którym bohaterowie mają większe szanse na wygraną i przetrwanie w trudnych warunkach. Zdolności pandor nie są nikomu do końca znane, zatem przez całą powieść odkrywamy specyfikę tych istot wraz z uczestnikami. Główny bohater/bohaterka jest niezwykle istotną i znaczącą postacią w powieści, dlatego też zawsze zwracam na nią szczególną uwagę. W tym przypadku mamy do czynienia z młodą, dojrzewająca Tellą, która została poniekąd zmuszona przez los do udziału w Piekielnym Wyścigu. Jest niesamowicie zawzięta, ponieważ od niej zależy zdrowie i życie starszego, chorego brata. W głębi wcale nie jest silną osobą, w wielu sytuacjach jest przerażona i ucieka od rzeczywistości. W obliczu wyścigu za wszelką cenę stara się pokazać od jak najlepszej strony i udowodnić, że jest zdolna do największych poświęceń. Pokonuje siebie i swoje lęki, dla dobra innych. Oprócz Telli, spotykamy tu również wielobarwną postać, jaką jest Guy. Początkowo jest soobą bardzo skrytą, wrogą wobec świata i innych uczestników. Z czasem jednak ukazuje swoje wnętrze i otwiera się na innych, szczególnie na jedną osobę... Guy jest bohaterem pełnym wyzwań, tajemnic i ukrytych znaczeń. Poznajemy go bardzo powoli, stopniowo, a mimo to w dalszym ciągu odnosimy wrażenie, że nie wiemy o nim jeszcze wszystkiego. Jego osobowość jest skomplikowana a on sam niezwykle pociągający i tajemniczy. Na rynku wydawniczym znaleźć możemy całą gamę powieści, w których główną rolę odgrywają wszelkiego rodzaju igrzyska, wyścigi, pojedynki i walki. "Ogień i woda" Victorii Scott ma w sobie jednak coś, co wyróżnia ją wśród innych książek. Wyścig mając miejsce wewnątrz tej historii jest niezwykle emocjonujący i wciągający, dzięki czemu czytelnik może oddać się chwili i wszystko przeżywać wraz z uczestnikami. Dodatkowo język autorki jest bardzo elastyczny, przejrzysty i lekki, więc możemy w pełni czerpać radość z zapisanych słów. To historia, która zawładnęła mną i moim umysłem. Czas na drugą część!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2016-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Czy gdybyś miał szansę ocalić ukochaną osobę, ale musiałbyś wziąć udział w niebezpiecznym wyścigu, zrobiłbyś to? Gdybyś mógł zdobyć lekarstwo na każdą chorobę, ale możliwe by było, że stracisz życie, zaryzykowałbyś? Wyobraź sobie, że osoba, którą kochasz, jest bardzo chora. Nie ma lekarstwa na jej przypadłość. Cały czas wisi nad nią widmo śmierci. Pozostało Ci się tylko przygotować, by pozwolić jej odejść. Nie możesz już patrzeć na jej cierpienie. To za bardzo boli. Codziennie widzisz jej cierpienie. Boisz się, że kiedy obudzisz się następnego dnia, już jej nie będzie. Chciałbyś, żeby wyzdrowiała, ale to niemożliwe. Lekarze nie mogą pomóc, a ta osoba, coraz gorzej się czuje. Nie możesz na to patrzeć. Masz wszystkiego dość, ale wtedy dzieje się coś niesamowitego, okazuje się, że masz okazję zdobyć lekarstwo i uratować życie ukochanej osobie. Warunkiem jest, by wziąć udział w pełnym niebezpieczeństw wyścigu i go wygrać. Możesz stracić własne życie, nie ma pewności, że osoba, dla której to robisz, w tym czasie nie odejdzie. Musisz podjąć decyzję, która wszystko zmieni. Musisz wybrać, co jest dla ciebie ważniejsze, własne życie, czy najbliższej ci osoby. Nie masz dużo czasu na podjęcie decyzji. Musisz to zrobić teraz. Co wybierzesz? Zapraszam Was dziś do zapoznania się z recenzją książki, od której nie można się oderwać, która podbije wasze serca i sprawi, że nie będziecie mogli zasnąć. Mówi Wam coś tytuł ,,Ogień i woda"? Może jeszcze nie słyszeliście o tej powieści, ale nadszedł czas, by to szybko zmienić. Victoria Scott zabierze Was do świata pełnego walk, niebezpieczeństwa i sprawi, że nie będziecie mogli przestać myśleć o ,,Ogniu i wodzie" tak jak ja. Jestem nią zafascynowana i nie mogę doczekać się sięgnięcia po kontynuację. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!

,,Każdy z nas ma w domu jakiś powód, dla którego walczy (...)."
CO JESTEŚ W STANIE ZROBIĆ, ŻEBY OCALIĆ ŻYCIE KOGOŚ, KOGO KOCHASZ?
DECYDUJ! CZAS UCIEKA...

W życiu 16-letniej Telli Holloway wszystko jest nie tak. Jej brat jest umierający, a gdy kilkunastu lekarzy nie może ustalić, co mu dolega, rodzice decydują się zamieszkać w „Zapadłej Dziurze w Montanie”, by Cody miał „świeże powietrze”. Tella traci ukochane życie w Bostonie i przyjaciół, rodzice doprowadzają ją do szału, jej brat jest bliski śmierci, a ona – kompletnie bezradna…

Dopóki nie odbiera tajemniczych instrukcji, jak wystartować w Piekielnym Wyścigu prowadzącym przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, by wygrać nagrodę, której Tella rozpaczliwie pragnie: lekarstwo na chorobę brata. Ale wszyscy uczestnicy pragną leku dla kogoś, kogo kochają, i walczą zaciekle – nie ma gwarancji, że Tella (lub ktokolwiek inny) przetrwa wyścig. Może liczyć tylko na swoją pandorę – zwierzątko, które powinno mieć niezwykłe zdolności, ale Tella nie ma pojęcia jakie, a nawet… czy w ogóle je ma.
Wyprawa jest mordercza, zegar tyka, a Tella wie, że nie może ufać nikomu, nawet członkom swojej grupy. Czy może zaufać przynajmniej Guyowi? Czy rodzące się uczucie pomoże jej wygrać wyścig, czy będzie przyczyną jej klęski?

,,Moja głowa co chwilę znika pod wodą i za każdym razem, kiedy łapię oddech, zastanawia się, czy to nie będzie mój ostatni. Wszystko dzieje się tak szybko. Z ratownika stałam się ofiarą. Nie wiem, jak mam dopłynąć do brzegu, skoro ledwo poruszam nogami."
,,Ogień i woda" to wyrazisty, intrygujący, konkretny thriller dla młodzieży. Autorka stworzyła magiczny, niebezpieczny świat, który kusi swoją tajemniczością i kiedy już schwyta w swoje sidła, nie wypuści. Książka przypominała mi w pewnym sensie ,,Igrzyska śmierci", ale według mnie była dużo lepsza. Miała w sobie to coś, niesamowitą dzikość. Victoria Scott zdecydowanie wygrała z Suzanne Collins. Nie mogłam się oderwać od tej książki. Zarwałam noc i choć miałam wory pod oczami z niewyspania czułam niezwykłą radość, że wraz z Tellą zakończyłam drugi stopień wyścigu. ,,Ogień i woda" to połączenie fantastyki, oscylujące na thrillerze, i New Adult. Do tej pory nie mogę przestać myśleć o tej książce. Nie brak w niej drastycznych scen, fantastycznych istot, lekkiego romansu, a przede wszystkim walki o przetrwanie. W powieść Victorii Scott nie można być niczego pewnym. Ciągłe, niespodziewane zwroty akcji, nietuzinkowi, silni bohaterowie, mroczne, tajemnicze pandory oraz ciągłe zagrożenie życia. Książka jest pięknie wydana. Zbliżające do siebie dwa wyniszczające żywioły- ogień i woda, a pomiędzy nimi delikatne piórko tworzą intrygującą okładkę. W środku lekko przyciemnione strony dodające tajemniczości. Powieść napisana jest z perspektywy Telli. ,,Ogień i woda" opowiada o niezwykłej lojalności, niesamowitej wytrwałości, wewnętrznej sile oraz mocy miłości. O dziwo Tella jest prawdopodobnie pierwszą bohaterką, która ani razu mnie nie zirytowała. Książki Victorii Scott potrafią zawładnąć uczuciami czytelnika, sprawić, że zadrży na widok walki bohaterów, ukazać piękno w niezwykłej brzydocie oraz otumanić zmysły. Mam nadzieję, że jej kolejne powieści będą również tak zachwycające.

,,Wiem, co muszę zrobić.Zamykam oczy, biorę głęboki wdech — i skaczę.Słyszę jeszcze, jak Guy wykrzykuje moje imię. Potem nie ma już nic oprócz rzeki." Victoria Scott w swoim pełnym niebezpieczeństw, bezustannej walki o przeżycie książce, by pomóc bohaterom przetrwać wymyśliła motyw pandor. Są to zmutowane genetycznie zwierzęta posiadające niezwykłe zdolności. Eksperymenty nad nimi trwały od wielu lat. Dziś każdy z tych zwierzaków mianowany jest obrońcą, a osoba, która go zdobyła, zawsze może liczyć na jego pomoc (choć nie wszyscy). Pandory traktowane są jako środek do celu, często są krzywdzone, ale niekiedy, tak jak w przypadku Telli stają się niezawodnymi kompanami, a uczestnik zaryzykuje nawet życie, by uratować swoje pisklę. Niektóre są agresywne, inne nie. Mają najróżniejsze zdolności. Potrafią leczyć, latać, być potężną bronią, niektóre mogą nawet kopiować innych osobników. Twórcy prześcigają się w kolejnych ulepszeniach. Chcą, by była jak najsilniejsze, żeby poprowadziły uczestnika do samego finału i pomogły mu wygrać. Jestem zachwycona pandorami i z chęcią przygarnęłabym jedną z nich. Są całkowicie od siebie różne, reprezentują coś innego, ale wszystkie pragną miłości. Są niezwykle słodkie w swojej potędze. Silne, inteligentne, lojalne do granic — przytuliłabym je wszystkie. Autorka stworzyła wspaniałą książkę, a za umieszczenie w niej pandor pozostanę jej fanką na wieki.

,,W końcu krzyki Olivii milkną. Ktoś płacze, ale wiem, że nie ona. W końcu będę musiała jej pomóc. Jesteśmy tutaj dla siebie nawzajem...aż do końca. A ja nie robię nic poza pielęgnowaniem własnego strachu, kiedy Olivia przeżywa koszmar. Wciągam głęboko pustynne powietrze i odwracam się." Czas opowiedzieć trochę o bohaterach książki. Tella jest pewną siebie, lojalną, przyjacielską dziewczyną, która zrobi wszystko, by ocalić życie brata. Bierze udział w niebezpiecznym wyścigu i musi przeżyć cztery etapy, by wygrać. Na ,,Ogniu i wodzie" zostaje wysłana do dżungli i na pustynię. Tam musi zrobić wszystko, by przeżyć. Dziewczyna odnajduje w sobie niezwykłą siłę i choćby, nie wiadomo, jak źle było, prze do przodu. Tella jest bardzo opiekuńcza względem swojej słodkie, najpotężniejszej z pandor, Madoxa. Te słodki lisek podbił moje serce. Choć czasami uczestniczka ma dość i pragnie to wszystko zakończyć, nie poddaje się i choćby ostatkiem sił, robi wszystko, by dojść do bazy. Tella dołącza do pewnej grupy innych uczestników Piekielnego Wyścigu i razem z nimi stara się przejść kolejne etapy. Wśród nich znajduje się cichy, opanowany, seksownym Guy, który zaczyna coś znaczyć dla dziewczyny. Jest bardzo skryty, ale przy Telli powoli się otwiera. Wraz ze swoim M-4 trzyma wszystkich w ryzach i przejmuje rolę przywódcy. Harper to ostra, sarkastyczna, silna dziewczyna, która nie chce się do nikogo zbliżyć. Udaje zimną i niedostępną, ale w głębi serca jest wrażliwą, kochającą dziewczyną. Zrobi wszystko, by wygrać i ocalić osobę, dla której walczy. Razem z nimi podróżują słodka Caroline, nieśmiały Dink, których pandory zginęły. Ta dwójka coś ukrywa, ale tego dowiecie się, tylko i wyłącznie, czytając ,,Ogień i wodę" pani Scott. Bezlitosny, okrutny Titus pragnie zebrać wszystkie pandory. Nie obchodzi go nic, oprócz własnej osoby i zrobi wszystko, by wygryźć jak najwięcej uczestników z Piekielnego Wyścigu. W nim biorą również udział bliźniacy — Levi i Ransom, którzy są niezwykle zabawni. Grupa cały czas się zmienia, jedni odchodzą, inni przybywają. W drugim etapie dołączają Olivia i Jaxon, którzy bardzo się do siebie zbliżyli i opiekują się sobą nawzajem. Uczestnicy Piekielnego Wyścigu są w różnym wieku. Od pięciolatków, po osiemdziesięciolatków. Nie ma tu żadnych zasad. Choć może jest — przetrwać. Podoba mi się nieustanna zmienność w przygodach bohaterów. Nic nie jest pewne, na każdym rogu czeka niebezpieczeństwo, a czasu jest coraz mniej.

,,Cofam się, bo nagle kręci mi się w głowie i niemal sama spadam. Dotykam czoła lepką dłonią i przypominam sobie, że muszę dotrzeć do bazy. Titus dźgnął mnie zaledwie kilka minut temu, ale już jestem słaba i zamroczona. Nóż musiał ominąć najważniejsze organy, inaczej już dawno byłabym trupem." ,,Ogień i woda" to intrygująca, malownicza, pełna wyrazu powieść o bezustannej walce z przyrodą, okrucieństwem, chorobą. Mocna, dziarska, magiczna książka, od której nie można się opędzić. Victoria Scott zabiera czytelnika do świata najgorszych koszmarów, bezustannej walki, niezwykłej lojalności. Niczego nie możemy być pewni, czytając tę pozycję. Cały czas nas czymś zaskakuje. Sprawia, że włos jeży się na karku, a serce zamiera. Niesamowity, mroczny świat, realistyczni bohaterowie, magiczne istoty, miłość, za którą można przypłacić życiem — to właśnie powieść pani Scott. Obłędna. Jeśli spodobały Wam się ,,Igrzyska śmierci", szukacie dobrego thrillera dla młodzieży, chcecie poczuć skok adrenaliny, czym prędzej sięgnijcie po ,,Ogień i wodę". Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu IUVI <3

Link do opinii
Pożyczyłam od siostrzenicy powieść Vistorii Scott Ogień i woda, pierwszy tom serii fantasy, bowiem w swej bibliotece posiadam tylko tom drugi. Narratorką i główną bohaterką jest 16-letnia Tella Holloway. Prawie rok wcześniej jej życie legło w gruzach, bo decyzją rodziców ze względu na przewlekłą chorobę brata Cody'ego cała rodzina przenosi się z Bostonu do Montany. Tella jest odcięta od znajomych i świata - nie ma TV, laptopa, iPoda, nie chodzi do szkoły, bo uczy ją mama. Normalnie... masakra! Cody z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, jest bliski śmierci, a ona jest bezradna. Pewnego dnia na łóżku znajduje tajemnicze niebieskie pudełko, a w nim małe, białe urządzenie z czerwoną diodą. Nastolatka częściowo odsłuchuje wiadomość. Otóż Tella została zaproszona do Piekielnego Wyścigu. W ciągu 48 godzin musi się zgłosić, by wybrać swoją pandorę, a w przeciwnym wypadku... i tu następuje mały armagedon. Ojciec wpada w szał i w nocy niszczy urządzenie. Jednak dziewczyna się nie poddaje. Ratuje swój prezent i odsłuchuje całą wiadomość. Okazuje się, że ma szansę wygrać lek dla swego brata. Po chwili wahania pakuje się i rusza w drogę. Weźmie udział w wyścigu, który potrwa 3 miesiące i obejmie 4 ekosystemy: pustynię, morze, góry i dżunglę. Nastolatka postanawia: Będę silna dla mojego brata. (s. 30) Z tą jej siłą na początku bywa różnie. Tella ma momenty załamania i zwątpienia, nawet na linii startu Piekielnego Wyścigu, kiedy zaczyna dezerterować. Konkurencja jest dość duża - oprócz niej startuje jeszcze 121 uczestników i każdy marzy o zdobyciu bezcennego leku dla swej bliskiej, umierającej osoby. Walka będzie zaciekła. Nikomu nie można ufać. Może tylko liczyć na swoją pandorę, która wykluje się z jajka i która będzie jej pomagać swoimi niezwykłymi zdolnościami... Pomysł na fabułę całkiem ciekawy, choć z lekka kojarzył mi się z Igrzyskami śmierci. Tempo akcji było różne, czasami wolne, szczególnie na początku wyścigu, gdy bohaterka wędrowała sama przez dżunglę i za dużo myślała, za dużo wspominała rodzinę, dokładnie opisywała rzeczywistość dookoła niej. Drażniła mnie swym melodramatyzmem i myślami. Odniosłam wrażenie, że trochę brakowało jej odwagi, dlatego szczególnie mocno zaopiekowała się swoim jajem z pandorą - tuliła je, śpiewała mu, nadała imię, jakby w ten sposób chciała podbudować swoje morale. Pocieszając jajo, pocieszała siebie. Z czasem i wraz z pokonywanymi przeciwnościami losu ujawnia się prawdziwa natura Telli. Najlepiej podsumowują ją słowa innego z uczestników: To dziewczyna, w której płonie ogień. Z tą swoją pandorą może wygrać wyścig. (s. 308) Akcja staje się bardziej dynamiczna wraz z rozwojem akcji i kolejnymi zadaniami do wykonania, przeszkodami do pokonania, najbardziej zaciekawia w drugiej części powieści. Wyścig trwa od flagi do flagi... aż do obozu. Autorka przedstawia różnych bohaterów - nie ma tu żadnych ograniczeń, a jedyny warunek przystąpienia do wyścigu to ciężko chora bliska sercu osoba. Czytelnik poznaje i dzieci, i nastolatków, i dorosłych. Różne typy osobowości i charakteru, które dają się lubić lub nie. Szczególnie przystojny, wysoki Guy od początku robi wrażenie na dziewczynie. Nie tylko wyglądem, ale i spojrzeniem, zachowaniem. Stopniowo Tella zaczyna darzyć chłopaka uczuciem, próbuje się do niego zbliżyć, wyciągnąć z niego informacje osobiste i na temat wyścigu (to dopiero jest ciekawe!). Miłość coraz szybciej się rozwija, ale czasami nastolatka w swych opisach popada w melodramatyczny ton: Moja klatka piersiowa rozwiera się, a żebra otwierają na oścież. I zostaje tylko moje serce. (s. 354) Najciekawsze są jednak pandory, specjalnie tworzone do Piekielnego Wyścigu przez ich twórców, specjalnie programowane genetycznie. Wybór jajek z nimi był przez uczestników przypadkowy na zasadzie ,,kto pierwszy, ten lepszy", ale ich zawartość była wynikiem eksperymentu. Z jajek wykluły się niby zwykłe zwierzęta na pierwszy rzut oka, ale o niezwykłych właściwościach, bo przecież lew nie zieje ogniem, a szop nie ma kłujących kolców, a to tylko ułamek ich możliwości. Ich zadaniem jest bronić swego właściciela, ale z tym bywało różnie... Ogień i woda to ciekawy początek fantastycznej przygody, a zarazem walki o lek na śmierć i życie, zarówno uczestnika Piekielnego Wyścigu, jak i bliskiej mu ciężko chorej osoby. Jestem ciekawa, czy drugi tom okaże się lepszy. Każdy z nas ma w domu jakiś powód, dla którego walczy z dżunglą. (s. 146)
Link do opinii
Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2016-04-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - fantastyka 2016,
Tella Holloway zostaje zmuszona, by przeprowadzić się do odciętej od świata wsi w Montanie z dala od znajomych i jakiegokolwiek znaku cyzilizacji, gdzie jedyną rozrywka jest podziwienie sufitu i spędzanie, być może, ostatnich chwil ze swoim chorym bratem. Do czasu znalezienia tajemniczego pudełka. Tella otrzymuje propozycję udziału w Piekielnym Wyścigu, ale co ważniejsze, nagrodę w nim jest lekarstwo dla Cody'ego. Tella wie, że to jedyna taka szansa. Zrobi wszystko, by pomóc bratu i dać mu możliwość powrotu do normalnego życia. Na pomoc może liczyć tylko ze strony swojej pandory, chociaż i ta kwestia jest dość niepewna. Musze przyznać, że od jakiegoś czasu ciągnęło mnie do tej książki. Posiadała coś, co mnie przyciągało. Nie wiem czy to sprawka cudownej okładki czy raczej opisu, który obiecywał trochę akcji. Miałam wobec niej wymagania i byłam ciekawa czy im sprosta. Nie sadziłam, że będzie to wybitna pozycja, raczej miła odskocznia na kilka godzin. A tu proszę, takie zaskoczenie! "Ogień i woda" wciąga już od samego początku i bynajmniej na kolejnych stronach efekt ten nie słabnie ani trochę. Uważam, że jest to największy atut tej powieści. Autorka zarzuca szybkie tempo i nie zwalnia ani na moment. Kiedy zaczęłam czytać, nie chciałam przestać i skończyło się na tym, że pochłonęłam całość za pierwszym podejściem, nie odchodząc ani na chwilę. Ciągle coś się działo, każda kartka niosła ze sobą kolejne obietnice. Co prawda kilka razy przeszło mi przez myśl, że gdzieś to już było, coś mi to przypomina. Widziałam podobieństwa do innych książek, szczególnie do "Igrzysk śmierci", ale "Ogień i woda" to naprawdę odrębna historia, która nieraz zaskakuje dobrymi pomysłami. Choć całość nie wybija się aż tak mocno ponad innymi podobnymi gatunkowo pozycjami to z pewnością góruje nad nimi i wnosi coś nowego. Jeśli chodzi o Tellę to nie wywarła na mnie dobrego pierwszego wrażenia. Myślałam, że ciężko będzie mi przebrnąć przez historię, gdzie główna bohaterka szczególnie interesuje się swoim wyglądem i kosmetykami, ale na szczęście to się zmieniło. Tella to dziewczyna z poczuciem humoru, specyficznym nawiasem mówiąc, i o własnym stylu bycia, jednak miejscami odnosiłam wrażenie, że Wyścig wraz z bratem schodzi gdzieś na boczny tor, a to on przecież miał być priorytetem. Co do pozostałych bohaterów, Victoria Scott serwuje nam garść ciekawych osobowości, zróżnicowanych pod względem charakterów. Szkoda tylko że tak mało się o nich dowiadujemy. Uważam, że można było wycisnąć z nich jeszcze więcej, bardziej ich uwydatnić, ubarwić. Autorka ma lekki język, a poziom książki wzrastał wraz z upływem stron, jednak zdarzało się kilka razy naciągnąć historię. "Ogień i wodę" z pewnością wyróżnia idea pandor, ale pomysł wszytskorobiącaych zwierząt, które w przypadku niebezpieczeństwa wyratują swojego właściciela z opresji, potrafił zepsuć efekt i obniżyć napięcie. Pandory odwalały brudną robotę, co zmniejszało poziom niebezpieczeństwa i w efekcie bohaterowie mieli bezproblemowo usuwane kłody spod nóg, idąc na skróty. Victoria Scott miała dobre chęci, ale cóż, w tym wypadku wyszło, jak wyszło. "Ogień i woda" to odskocznia od dzisiejszy książek, która aż kipi od dynamicznej akcji. Nie brak w niej obrzydliwych czy przerażających scen, a zakończenie zmusza do sięgnięcia po kolejny tom. Czyta się naprawdę szybko i przyjemnie i pomimo kilku wad oraz niedoskonałości, na które można przymkną oko, to niewątpliwie dobra lektura, która oderwie od rzeczywistości na dobre kilka godzin.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dobrerecenzjepl
dobrerecenzjepl
Przeczytane:2016-03-29, Ocena: 6, Przeczytałem,
Czy jesteście gotowi na pełen okrucieństwa wyścig, w którym może zwyciężyć tylko jedna osoba? Życie Telli Holloway dotychczas przebiegało bardzo spokojnie. Jako szesnastoletnia dziewczyna bardzo lubiła chodzić na zakupy, jednak pewnego razu jej matka zadecydowała, że wraz z całą rodziną i chorym bratem przeprowadzają się do domku, który jest odcięty od całego świata zewnętrznego. Tam młoda Tella zupełnie nie odnajduje się. Nie dość, że dom jest pośród dziczy, to jeszcze jest całkowicie odcięta od telefonów, telewizorów i radia. Pewnego razu po odwiedzinach starszego, bardzo chorego brata, dziewczyna w swoim pokoju odnajduje malutkie, błękitne pudełeczko. Ucieszona, że to niby jest prezent od rodziców, otwiera go i z rozczarowaniem stwierdza, że jest to słuchawka do ucha wielkości małego kamyczka. Czerwona świecąca lampka na urządzeniu zwiastuje ukrytą tajemnicę tkwiącą w ustrojstwie. Jednak nie dane było jej odsłuchać w całości nagrania, ponieważ jej ojciec szybko zauważył wszystko i wraz z niebieskim pudełkiem zarekwirował Telli jedyne źródło zabawy. Następnie tajemnicze urządzenie ląduje prosto w ogniu. Dziewczyna wiedziona instynktem szybko odnajduje niezniszczalną własność i po wysłuchaniu, jak się później okazuje zaproszenia, pakuje się i wyrusza tam gdzie kobieta z nagrania kazała się stawić. Na miejscu nastolatka trafia do dziwnego pokoju, w którym wszędzie są porozstawiane jajka mieniące się przeróżnymi kolorami. Od tego właśnie momentu zaczyna się walka. Do czego w końcu posunie się Tella, aby uratować swojego ciężko chorego brata? Przyznaję już nie raz czytałam książki o wyprawie, lub wyścigu na życie i śmierć. Ta historia jest bardzo ciekawie ukazana, a to dopiero pierwszy tom. Cóż przyznaję, że na początku dziewczyna, która uwielbia zakupy i maluje się każdego dnia, aby podobać się każdemu bardzo mnie rozśmieszyła, ponieważ jak się potem okazuje ów pięknisia ma uczestniczyć w Piekielnym Wyścigu, gdzie nie ma granicy wieku. W sumie to bardzo dobrze się czułam czytając tę książkę. Dla zachęty mogę dodać, że w tej książce występuje wątek miłosny, ale nie tylko i zapowiada się według mnie bardzo ciekawie. Co do fabuły, to bardzo się cieszę, że coraz więcej autorów decyduje się pisać o podróżach i niebezpieczeństwie. Okładka swoją drogą jest bardzo piękna. Zagłębiajcie się w otchłań śmierci i niebezpieczeństwa! Ocena: 10/10 Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-02-19, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Reasumując: Ogień i woda to przyjemna lektura młodzieżowa. Zaskakuje, intryguje i wciąga do swojego świata. Pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla bliskich, widzimy również, że w każdy z nas jest niezdrowa chęć rywalizacji. Polecam. więcej->http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/02/ogien-i-woda.html
Link do opinii
Odkąd brat Telli Holloway zachorował, dziewczyna wraz z rodziną wiedzie nudne życie na odludziu. Bardzo kocha Cody'ego i boi się, że niebawem straci go na zawsze. Kiedy pewnego wieczoru znajduję tajemnicze urządzenie wszystko się zmienia. Zostaje zaproszona do Piekielnego Wyścigu, a jeśli wygra dostanie to, o czym marzy, lek dla swojego brata. Na przekór wszystkim startuje w wyścigu, lecz nie przypuszcza, że i jej życie znajdzie się w niebezpieczeństwie. Tella jest zwykłą dziewczyną, która udowadnia, że dla bliskiej osoby człowiek jest w stanie zrobić wszystko. Czasami zachowuję się infantylni, jednak w trudnych warunkach jej postawa zmienia się. Podoba mi się, że nie od razu spotkałam silną i nieustraszoną bohaterkę, tylko prawdziwą dziewczynę, którą można spotkać w codziennym życiu. Jej poczucie humoru mnie bawiło i rozładowywało wiszące napięcie. Dziewczyna podczas pościgu zawiązuję sojusze z innymi uczestnikami, a ponieważ każdy z nich walczy o lek, nikomu nie może zaufać. Większość z tych ludzi ma tajemnice, która nurtują a niektóre z nich naprawdę mnie zaskoczyły. Jak się pewnie domyślacie nie wszyscy są dobrzy, znaleźli się i tacy, co nieźle namieszają. Drugą postacią, która mnie w szczególności zainteresowała jest Guy, chłopak posiada umiejętności przetrwania w dziczy. Chwilami oschły by moment później zrobić coś rozczulającego. Motyw Wyścigu przypomina ,,Igrzyska Śmierci", lecz trochę w łagodniejszej odmianie. Bohaterowie żyją w normalnym świecie, a nie w zniszczonej wizji przyszłości. Wyścig rozgrywa się w czterech ekosystemach. Dżungla, pustynia, ocean i góry są niebezpiecznymi miejscami, w których każdy błąd można przypłacić życiem. Każdy z uczestników otrzymał Pandorę, której zadaniem jest pomagać swojemu opiekunowi. Wyścig sprawia, że bohaterowie są zmuszeni do szybkiego pokonywania przeszkód. Akcja dzięki temu jest szybka a autorka stworzyła niezwykły klimat pasujący do miejsca, w którym znaleźli się bohaterowie. Z łatwością wyobraziłam sobie piękne, nasycone barwy dżungli i świetnie się bawiłam śledząc przygody bohaterów. Książkę czyta się bardzo szybko i wciąga tak bardzo, że nie czuć upływającego czasu. Łatwo zgubić się w kartach powieści i przeżywać niebezpieczne eskapady wraz z bohaterami. Tak naprawdę książka nie zaskakuje wyjątkową pomysłowością. Wyścig i kusząca nagroda na końcu już wielokrotnie zostały wykorzystane w literaturze, jednak bohaterowie i barwne opisy mnie dosłownie zahipnotyzowały. Urzeczona śledziłam ich losy i w napięciu oczekiwałam rozwiązania. Kiedy myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, wydarzenia nabrały ostrości, co jeszcze bardziej mi się spodobała. ,,Ogień i Woda" to księża, która wciąga w całości. Zwroty akcji zaskakują a bohaterowie dosłownie krzyczą o uwagę. Piękne, jednak niebezpieczne miejsca wprawiają w niezwykły klimat. Świeża, lekka i warta uwagi. Zapraszam Was do Piekielnego Wyścigu i wygrajcie przygodę życia, bo z tą książką można odbyć niezapomnianą podróż. Polecam 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - StillChangeable
StillChangeable
Przeczytane:2015-11-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,

     Chciałbym dokonać recenzji książki "Ogień i woda", którą napisała Victoria Scott. Krótko mówiąc, historia stworzona przez autorkę jest genialna i sprawiła, że mam ochotę jak najszybciej sięgnąć po jej kontynuację, która to mam nadzieję, że pojawi się za jakiś (oby krótki) czas. Jest to młodzieżówka w połączeniu z lekkim fantasy/science - fiction i jak czasami mam opory do sięgnięcia po tego typu lektury, tak właśnie "Ogień i woda" pokazuje, że warto! Muszę przyznać, że to zdecydowanie kolejny tytuł po wychwalanym niedawno przeze mnie "Imperium ognia", który sprawił, że mam ochotę powracać do książek w gatunku fantasy o wiele częściej.

     Główna bohaterka, jak również narratorka całej tej historii, to szesnastoletnia Tella, w życiu której nagle wszystko przestało się układać. Jej kochany brat Cody cierpi na chorobę, której lekarze nie potrafią zidentyfikować, przez co będąc w coraz gorszym stanie, zdaje sobie sprawę, iż niebawem umrze. Rodzice natomiast w związku z tym postanawiają przeprowadzić się z Bostonu do Montany, miejsca, gdzie według nich Cody może oddychać świeżym powietrzem. Któregoś jednak dnia, Tella odkrywa w swoim pokoju małe urządzenie, wedle którego zostaje zaproszona do wzięcia udziału w Piekielnym Wyścigu - konkursie, w którym po przejściu czterech ekosystemów, jego zwycięzca otrzymuje lek - remedium - jaki to leczy każdą chorobę. Tella nie zastanawia się zbyt długo nad wzięciem udziału, bo wie, że dzięki zwycięstwu ma szansę uratować życie swojego brata... Jak zatem potoczą się jej losy? Czy przejście przez dwa pierwsze ekosystemy okaże się wręcz piekielnie trudne? Jakich ludzi Tella spotka na swojej drodze? I czy podczas wyścigu, w którym każdy walczy dla kogoś bliskiego, można zaufać komukolwiek? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań znajdziecie oczywiście w książce "Ogień i woda". 

     Muszę przyznać, że historia stworzona przez Autorkę wywarła na mnie spore wrażenie. Ogólnie pierwsze, o czym wspomnę to okładka, a jak dobrze wiecie, mam słabość do pięknych okładek... Tak więc i ta oprawa graficzna od razu przyciągnęła mój wzrok, bo jest przecudna! Co więcej, czytałam wcześniej kilka recenzji tej książki, z których wiele zachęcało do sięgnięcia, jednak wiem dobrze, że często tak naprawdę trzeba przekonać się samemu, czy też lektura jest warta zachodu. Jednak będąc już po odłożeniu na półkę "Ognia i wody" wiem, że przeczytanie tej historii było czasem, podczas którego przeniosłam się na chwilę z tej szarej rzeczywistości do świata pełnego niesamowitych zwrotów akcji, jak również ogromu emocji, które to czułam całą sobą. Właściwie przyznam się Wam szczerze, że po zamknięciu już tej książki, stwierdziłam, że nawet nie wiem od czego zacząć tę recenzję, bo historia z jaką miałam do czynienia w ciągu tych kilku dni była tak, genialna, że żadne słowa nie wydawały mi się być odpowiednie. Na pewno, jak już wspomniałam, trzyma ona w napięciu - czytelnik może zostać zaskoczony jakimś zwrotem akcji w najmniej odpowiednim momencie. To sprawia, że od tej książki nie chce się odrywać, a robi się to już tylko wtedy, kiedy naprawdę się musi. Co więcej, ogólnie pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Niby jest to młodzieżówka, a jednak dzięki tej nucie fantasy, staje się niezwykle pomysłowa. 

    Książka podzielona została ona na trzy części: propozycję, w której to Tella otrzymuje zaproszenie, do wzięcia udziału w wyścigu, następnie jest to deszcz - jeden z etapów oraz słońce - czyli etap drugi zmagań wszystkich uczestników. W ciągu tych ponad trzystu stron, główna bohaterka zmaga się z wieloma przeciwnościami losu, które momentami przyprawiają wręcz o gęsią skórkę bądź wywołują niedowierzanie na twarzy... Szczególnie jeśli są nieco brutalne. Jednocześnie wraz z Tellą, przeżywałam te wydarzenia tak, jakbym sama brała w nich udział. Książka jest naprawdę naładowana różnymi emocjami i przenosi je ona na czytelnika. Oczywiście nie mogło zabraknąć w niej różnych relacji takich jak przyjaźń czy nawet i miłość... Bo i taki wątek się pojawia, lecz na szczęście został on stworzony w taki sposób, że aż miło się to czyta. To, co zasługuje na pochwałę, to zdecydowanie język, jakim posługuje się Autorka. Jest on niezwykle prosty i przyjemny w odbiorze, jednocześnie momentami zabawny, jak i również skłaniający do refleksji. Nic dodać, nic ująć.

    Jeśli chodzi natomiast o bohaterów, bardzo się z nimi zżyłam. Co najważniejsze - polubiłam już samą Tellę, która to, jak wspomniałam wcześniej, pełni rolę narratora, a jak dobrze wiecie - kiedy już główny bohater w książce zyskuje moją sympatię, stanowi to duży plus. Spodobał mi się jej charakter, chociaż początkowo był dla mnie zabawny i wskazywał, że faktycznie mam do czynienia z szesnastolatką. Jednak podczas wyścigu, Tella staje się nadzwyczaj dojrzała i waleczna jak na swój wiek, a co najważniejsze jest osobą o niezwykle dobrym sercu. Ciekawą postacią od samego początku był dla mnie Guy - i jego to również bardzo polubiłam. Podobnie jak paru innych bohaterów. Byli jednak i tacy, którzy od razu mnie od siebie odrzucali, jak chociażby bezwzględny mężczyzna imieniem Titus. Tak czy siak, uważam, że Autorka świetnie wykreowała swoje postacie. 

     Przechodząc powoli już do końca tej recenzji, przyznaję, że jestem oczarowana tą historią i z niecierpliwością (wiem, powtarzam się) czekam na drugi tom. Mam nadzieję, że również pozytywnie mnie zaskoczy, bo akurat "Ogień i woda" to historia, jaką pokochałam całym swoim serduchem i wiem, że jeszcze przez jakiś czas nie będę w stanie przestać o niej myśleć. Zdecydowanie polecam ją każdemu, kto uwielbia książki z kategorii Young Adult w połączeniu właśnie z fantasy/science - fiction. Myślę, że sięgając po historię stworzoną przez Victorię Scott, nie zawiedziecie się, a wręcz przeciwnie - podobnie jak ja, będziecie chcieli więcej i więcej. 

     Stąd też, nie zwlekajcie, lecz sięgnijcie po książkę "Ogień i woda", bo przeniesie Was ona na chwilę do świata, którym rządzą momentami straszne zasady, lecz przepełniony jest on tak naprawdę osobami, jakie to usilnie walczą dla swoich bliskich wierząc, że mogą ich ocalić...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Clevleen
Clevleen
Przeczytane:2015-08-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Życie 16-letniej Telli wywraca się do góry nogami. Jej brat, Cody, jest śmiertelnie chory, a żaden lekarz nie wie co mu tak naprawdę dolega. Rodzice Telli decydują się wyprowadzić z Bostonu i zamieszkać w Montanie. Dziewczyna jest zupełnie odcięta od świata. Nie ma telefonu, laptopa, a nawet nie chodzi do szkoły. Wszystko to ją bardzo irytuje, jednak pewnego dnia dostaje szansę by to zmienić. Na swoim łóżku znajduje małe, niebieskie pudełeczko - zaproszenie do Piekielnego Wyścigu, morderczego biegu przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, w którym może wygrać lek na chorobę brata. Zwycięzca może być tylko jeden. Jednak w wyścigu startuje wiele osób i Tella nie ma pewności, że wygra. Może liczyć jedynie na siebie, pandorę - tajemnicze zwierzątko, posiadające nadprzyrodzone moce i na...Guy'a, który staje się dla Telli kimś więcej niż tylko przeciwnikiem. Czy Tella skorzysta z zaproszenia? Czy wygra wyścig? Czy może zaufać Guy'owi? Okładka jest cudowna. Muszę się przyznać, ze głównie ze względu na nią tak bardzo chciałam przeczytać tę pozycję. Książka składa się z trzech "ksiąg", które są oddzielone czarnymi kartkami oraz rozdziałowych, oddzielonych cieniowanymi kartkami. Z góry widać ile, mniej więcej długości ma dana księga, a z dołu, ile ma rozdział. Jest to bardzo praktyczne i ułatwia przerwanie książki. Akcja rusza z kopyta już od pierwszych stron i nie przestaje pędzić, aż do końca. Częste i nieprzewidywalne zwroty akcji oraz ciekawy, aczkolwiek niezbyt oryginalny pomysł, nadają tej pozycji "smaczku". Nie przeszkadzało mi to podobieństwo do "Igrzysk śmierci", bo wykonanie było dużo lepsze. Co z tego, że pierwszą firmą samochodową była Lancia (Fiat) skoro Toyota produkuje lepsze samochody?* Bohaterowie byli tak różni jak tylko się da. Niby brali udział w tym samym wyścigu i mieli taki sam cel, jednak każdy odznaczał się innymi cechami. Tella, którą bardzo polubiłam, była buntowniczką i typową nastolatką. Wyścig jednak ją zmienił nie do poznania, chociaż nastoletnie odruchy i sposób myślenia jej częściowo zostały. To z jej perspektywy poznajemy historię. Guy pełnił w tej książce rolę Bear'a Grylls'a. Zawsze wiedział co zrobić. Nieważne gdzie był i jaka była sytuacja. W pewnym momencie myślałam, że techniki survivalowe zgłębiał od kiedy nauczył się chodzić. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale potem doskonale zrozumiałam dlaczego tak jest. Od pierwszych stron spodziewałam się charakterystycznego dla dystopii trójkąciku miłosnego. I w pewnym sensie go dostałam. W pewnym sensie, bo na pewno nie spodziewałam się, że będzie on tak poprowadzony oraz że tak się skończy. Książka pod wartką akcją, nieprzewidywalnymi zwrotami akcji oraz ciekawie wykreowanymi postaciami skrywa drugie dno. Pod postacią wyścigu autorka chce poruszyć temat bardzo trudny. Temat choroby i utraty bliskiej osoby. Walki o jej życie do samego końca, mimo że zazwyczaj jesteśmy w tej kwestii zupełnie bezsilni. Podczas czytania śmiałam się, bałam się o bohaterów, obgryzałam paznokcie ze zdenerwowania, co będzie dalej, a nawet kilka razy stanęły mi łzy w oczach. Mieszanka tych uczuć, które towarzyszyły mi podczas poznawania historii Telli nie pozwoliła odejść od niej nawet o krok. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana young adult oraz dystopii, bo to te gatunki połączyła autorka, tworząc tę genialną książkę. Nie mogłabym jej wystawić innej oceny niż 10. Polecam. *To tylko taki przykład Za egzemplarz do zrecenzowania dziękuję wydawnictwu IUVI
Link do opinii
Avatar użytkownika - ClaudiaAnn
ClaudiaAnn
Przeczytane:2015-08-04, Ocena: 5, Przeczytałem,
Najpierw las. Wszędzie rośliny i drzewa. Mnóstwo wody i drapieżnych zwierząt, które czyhają na Twoje życie, ukrywając się w cieniu. Potem bezlitosna pustynia. Palące słońce, ruchome piaski i brak wody, która jest tak bardzo potrzebna... A ty, drogi Czytelniku, czy wytrzymałbyś w takich warunkach mając do dyspozycji jedynie swoje zwierzątko i niewielki plecak? Zrobiłbyś to, by uratować osobę, którą kochasz? Tella Holloway nie ma łatwego życia. Jej brat jest chory i nawet lekarze nie są w stanie stwierdzić, co mu tak naprawdę dolega. To właśnie z jego powodu wraz z rodziną przeprowadza się do niewielkiego miasteczka, tracąc ukochany Boston i przyjaciół. I właśnie wtedy otrzymuje instrukcję, jak wziąć udział w Piekielnym Wyścigu. Tella odzyskuje nadzieję, bo nagrodą jest to, co tak desperacko pragnie: lekarstwo dla brata. Jednak w wyścigu bierze udział mnóstwo uczestników, a ona nie ma nawet gwarancji, czy przeżyje. Może liczyć jedynie na swoją pandorę – zwierzątko z nadnaturalnymi zdolnościami. Wyścig się zaczyna, czasu coraz mniej, a ona nie może nikomu ufać. Czy uda jej się przeżyć? Czy wytrwa w tych morderczych warunkach? Gdy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce, skojarzyła mi się nieco z "Igrzyskami Śmierci". To całe poświęcenie dla kogoś, walka o przeżycie. Jednak gdy zaczęłam czytać, okazało się, że jest inna i praktycznie nie przypomina tej dobrze znanej trylogii. Dużym plusem są bohaterowie – różnorodni i o ciekawych charakterach. Od razu polubiłam Tellę. Była silna, wytrwała i zdolna do poświęceń. Poza tym była gotowa zaryzykować życie, by zdobyć lekarstwo dla brata. Cieszę, się, że autorka postanowiła przypisać jej taki charakter. Przynajmniej nie potrzebowała na każdym kroku pomocy płci przeciwnej. Zaintrygował mnie także Guy. Tajemniczy i odważny chłopak, który wiedział o wiele więcej, niż powinien. Ciężko mi było przewidzieć, jak się zachowa w danej chwili. Trzeba przyznać, że autorka dobrze sobie poradziła z postaciami. Nie chodzi mi tylko o Tellę i Guy'a, ale także tych pozostałych, którzy mieli mniejszą rolę do odegrania. Kolejnym plusem tej powieści jest pomysł. Może motyw walki o życie swoje i innych był już powielany mnóstwo razy, ale szczerze powiedziawszy, to nie spodziewałam się, że kryje się za tym coś więcej, niż tylko zdobycie leku. A tu proszę! O wiele bardziej złożona historia, pełna intryg z przeszłości. Jeśli chodzi o sam Piekielny Wyścig, to spodobał mi się pomysł z doborem do każdego uczestnika pandory, czyli zwierzątka, które miało jakieś niespotykane zdolności. A do tego walka w trudnych warunkach, liczenie tylko na siebie – jak najbardziej moje klimaty. Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku romantycznego. Zainteresował mnie ze względu na okoliczności, w jakich się rozwinął. Jestem bardzo ciekawa, jak autorka dalej to pociągnie. Bo przecież tylko jedna osoba może zdobyć lek. A miłość zwykle wszystko komplikuje... Podsumowując, "Ogień i woda" to opowieść o przetrwaniu i walce o życie dla kogoś, kogo się kocha. Muszę przyznać, że ta książka nieco mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się czegoś innego. Ale to było nawet lepsze, niż oczekiwałam. W "Ogniu i wodzie" nie brakuje akcji, zaskakujących zdarzeń i unikalnego klimatu. Dzięki lekkiemu językowi autorki książkę czytało mi się bardzo szybko. I ta cudowna oprawa graficzna! Nie mogłam oderwać wzroku od okładki. Ta powieść powinna się spodobać osobom, które lubią historie pełne akcji i ciekawych rozwiązań. Mi bardzo się spodobała i niecierpliwie czekam na kolejną część. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - agadas
agadas
Przeczytane:2015-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Czy każdy z nas byłby zdolny do poświęcenia dla drugiej osoby?Przed taką decyzją staje szesnastoletnia Tella, która dostaje zaproszenie do Piekielnego Wyścigu, w którym główną nagrodą jest lek dla najbliższej osoby. Tella mimo sprzeciwu rodziców przyjmuje wyzwanie i rusza by zdarzyć na miejsce i wyruszyć w Piekielnym Wyścigu. W niektórych momentach wyraźnie czuć, że autorka wzorowała się na Igrzyskach Śmierci. Piekielny Wyścig odbywa się w czterech ekosystemach dżungli, pustyni, morzu i górach. Do pomocy ma Pandorę które wybrała na początku a raczej jajo z którego później wykluwa się Pandora. Dopiero potem okazuje się czy wybrała dobrze i zwierze posiada zdolności czy jednak nie, jednym słowem niespodzianka. Oczywiście łatwo nie jest bo oprócz Telli w Wyścigu bierze udział ponad 100 osób i każdy walczy o to samo o lek dla najbliższej osoby i zrobi wszystko by go zdobyć. A żeby dodać smaczku mamy dodatkowo tajemnicę rodzinną, kiełkującą miłość, dużo akcji, złych i dobrych bohaterów. Książkę czyta się szybko, wciąga i znów zarwałam noc bo nie mogłam skończyć czytać zanim nie dojdę do końca książki i takie książki właśnie lubię. Wszystko napisane lekko i z przyjemnością się czyta, bohaterów zaczynamy darzyć sympatią i kibicować w wyścigu. Z niecierpliwością czekam na następny tom,
Link do opinii
Avatar użytkownika - AniaD
AniaD
Przeczytane:2015-08-03, Przeczytałam,

Tella dotychczas prowadziła rozrywkowe życie w Bostonie. Jednak kiedy jej brat ciężko zachorował wszystko się zmieniło. Kiedy to lekarze nie wiedzą co tak naprawdę dolega jej starszemu bratu, rodzice postanawiają przeprowadzić się do Montany- malutkiej miejscowości, gdzie panuje cisza i spokój, a powietrze jest  czyste. Szesnastolatka jest tym pomysłem załamana. Jednak kiedy to pewnego dnia na łóżku znajduje małe niebieskie pudełeczko, a w nim aparacik, w którym zakodowane jest zaproszenie do Piekielnego Wyścigu, wszystko się zmienia.

 

Główną nagrodą jest lekarstwo, dzięki któremu Cody może wyzdrowieć. Dziewczyna wymyka się z domu, aby wziąć udział w tym morderczym wyścigu i pomóc bratu. W trakcie gry przyłącza się do grupy uczestników, do której dołącza się również Guy- chłopak, który wygląda jak seryjny morderca. Przed uczestnikami trudne zadanie. Przeżyć, zwyciężyć i uleczyć najbliższą osobę. Wygra tylko jeden. Start!

 

Po raz pierwszy miałam styczność z taką powieścią, z takim pomysłem, dobrym pomysłem. Pani Scott połączyła dystopię z Young Adult i wiecie co, wyszło cudownie. Książka od samego początku wciąga czytelnika między kartki. Bo kiedy zacznie się czytać, nie można przestać. A rodząca się miłość między bohaterami, była jak wisienka na torcie.

 

Misja Telli była bardzo niebezpieczna. Co chwilę coś się działo, coś co utrudniało jej dotarcie do mety. Te "trudności" zostały napisane z pomysłem. Powodowały, że akcja toczyła się bardzo szybko, czyli nie było czasu na nudę. Mimo tego autorka postarała się, aby wszystko było jasne i zrozumiałe dla czytelnika.

 

Podczas czytania tejże powieści, raz się śmiałam, raz się bałam o danego bohatera, raz byłam pod ogromnym wrażeniem wyobraźni pani Scott, a raz nawet łzy spłynęły mi po policzku. Książka po prostu była wyjątkowa.

 

„Każdy z nas ma w domu jakiś powód, dla którego walczy (...).”

 

"Ogień i woda" porusza temat choroby, która może sprawić, że utraci się najbliższą osobę. To jest trudne, świadomość, że za kilka chwil nie będzie można z tym człowiekiem, którego tak bardzo się kochała, już porozmawiać, pokłócić, pogodzić i powiedzieć, że zawsze jest w naszym sercu. Myślę, że autorka pod pretekstem Piekielnego Wyścigu chce nam dać do zrozumienia, iż zawsze będziemy walczyć o tą drugą osobę. Do samego końca. Nigdy się nie poddamy.

 

Obok powieści pani Scott nie można przejść obojętnie. Jest ona idealna dla każdego. Młodsi czytelnicy otrzymują ciekawą przygodówkę. Zaś ci starsi mogą dostrzec w tej historii jeszcze coś, niż miłą lekturę.

 

Jedno jest pewne: z niecierpliwością wyczekuję drugiej części, ponieważ "Ogień i woda" tylko podsyciło moją ciekawość o dalszych losach bohaterów, których darzę sympatią. (Przyznaję się, że w głównej mierze chodzi mi tu o Guy`a, ale ciii...).

 

9/10

 

Za możliwość zapoznania się z powieścią "Ogień i woda", serdecznie dziękuję wydawnictwu IUVI.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2015-08-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2015,
Przyznam szczerze, że nie przypuszczałam, że ta młodzieżowa lektura tak mnie wciągnie. Dawno nie czytałam czegoś podobnego i miłym zaskoczeniem dla mnie samej było to, że z takim zapartym tchem śledziłam losy głównej bohaterki, jej sympatycznej Pandory i kilku osób towarzyszących im. Książka napisana jest bardzo prostym, aczkolwiek wyjątkowo ciekawym językiem. Spora ilość dialogów przyspiesza czytanie, a bardzo obrazowo opisana fauna i flora, nawet ta ze świata fantastyki powoduje, że czytając, często podnosi się w organizmie poziom adrenaliny. Fabuła napisana jest w pierwszej osobie, tak jakby Tella pisała pamiętnik, ale często używany czas teraźniejszy sprawiał mi minimalny dyskomfort w odbieraniu treści. Co nie miało jednak większego wpływu na zaangażowanie się w losy bohaterów. Nie powiem, żebym przepadała za tego rodzaju literaturą, ale kilkakrotnie występująca na moich rękach gęsia skórka, i wstrzymywany oddech chyba świadczyły o tym, że tak całkiem to jeszcze nie wyrosłam z książek dla młodzieży i to książek o tematyce fantasty. W tej powieści czytelnik znajdzie więcej niż by się spodziewał. Autorka często w wyjątkowo zapierający dech w piersiach sposób, umieściła w niej różne wątki. Obrazy grozy i thrillera przeplatają się z obrazami empatii i miłości, troska o drugiego człowieka czy zwierzę, z obrazami okrucieństwa również zarówno wobec ludzi jak i zwierząt. Pełna napięcia akcja i jej nagłe zwroty nie pozwalają na oderwanie się od fabuły. Tak bardzo wciągnęłam się w pełen przygód Piekielny Wyścig i losy młodej bohaterki, że jestem więcej niż pewna, że przeczytam drugi tom. Ciekawość, to chyba jednak zgubna cecha. Dodam jeszcze, że okładka jest niesamowita. Na mnie podziałała nie tyle magnetyzująco co wprost mnie zachwyciła. Rzadko zdarza mi się, że na widok okładki jestem przekonana, że nie ważne, o czym jest ta książka, ale muszę ją przeczytać. W tym przypadku, właśnie tak było i nie zawiodłam się. Myślę, że nie muszę specjalnie polecać tej książki, bo to co napisałam chyba świadczy samo za siebie. Z pewnością jest to rarytas dla młodzieży, ale i osoby dorosłe (a nawet bardzo dorosłe, takie jak ja) znajdą w niej coś dla siebie. Książka prawie cały czas trzyma w napięciu i nie polecam jej czytać wieczorami, to znaczy przed snem, ponieważ: 1) mogą być potem koszmary, 2) trudno się oderwać od fabuły i rano człowiek wstanie półprzytomny. Z czystym sumieniem mogę tę powieść zaliczyć do tych, o których mówię ,,jeszcze jeden rozdział i na dziś kończę" i... powtarzam to aż do momentu, kiedy oczy nie wytrzymują zbyt długiego skupiania się na literkach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2015-07-04, Ocena: 6, Przeczytałam,
Po pierwsze okładka! Jest niesamowita! Magnetyzuje i zachwyca! Moja przyjaciółka, gdy zobaczyła ją u mnie, powiedziała: nie ważne, o czym ta książka jest, ale muszę ją przeczytać! I choć nie powinno się oceniać książki po okładce, ale tę zasadę w tym przypadku można złamać. Zaczynając od fabuły, lekko przypomina mi ona „Igrzyska śmierci”, lecz to podobieństwo jest naprawdę minimalne. Autorka wykazała się sporą pomysłowością i wykreowała bardzo ciekawy świat, bazując na świecie realnym. Ciekawy pomysł ze zwierzętami towarzyszącymi uczestnikom, wpłynął bardzo pozytywnie na całą tę historię. Bohaterowie mimo swej nieobliczalności zachowują swoją odrębność i charakter. W tym tomie poznajemy dwa pierwsze etapy Wyścigu. I jeśli chodzi o dżunglę, została ona idealnie pokazana jako miejsce niebezpieczne i niepewne. Natomiast co do pustyni mam pewien niedosyt. Według mnie można było lepiej ukazać swoista naturę tego miejsca. Jednak jeśli chodzi o pomysłowość uczestników, dotyczącą przetrwania , jest po prostu idealna..Fantastyczne jest też to, iż nic nie dzieje się bez przyczyny. Przepięknie pokazano więź łączącą rodzeństwo, a lekki wątek miłosny wpleciony w o wszystko, idealnie dopełnia całości. Jestem ogromnie zadowolona, iż poświęciłam swój czas tej książce i już nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce trafi druga część.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2017-08-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 2017, Fantasy,
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2016-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Kamień i sól
Victoria Scott0
Okładka ksiązki - Kamień i sól

Jak daleko się posuniesz, by przeżyć? Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach...

Tytany
Victoria Scott0
Okładka ksiązki - Tytany

Odkąd tytany pojawiły się w Detroit, świat Astrid Sullivana obraca się wokół tych pół koni, pół maszyn, które dosiadane przez...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy