Małżeństwo z Jakubem miało być kolejnym etapem szczęśliwego i uporządkowanego życia Alicji. Nagła śmierć męża sprawiła, że każdy dzień stał się cierpieniem. Nielubiana praca bibliotekarki, powroty do pustego mieszkania i życie wspomnieniami nasilały depresję.
Niespodziewana propozycja przyjaciółki stała się wybawieniem. Dzięki zmianie miejsca zamieszkania i zawodu zaczęła wracać do życia. W jej otoczeniu pojawia się tajemniczy mężczyzna o intrygująco niebieskich oczach. Alicja zostaje wplątana w nieplanowane zdarzenia…
Czy można odnaleźć marzenia? Marzenia dawno zapomniane i ukrywane przed światem. Marzenia, o których istnieniu nie miało się nawet pojęcia. Kto oprócz Alicji je odnajdzie?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2021-08-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dzisiaj przedstawię Wam powieść obyczajową, której okładka wskazuje na to, że jest ona bardzo przyjemną lekturą. Opis z tyłu okładki mówi z kolei o tym, że nie tylko jest ona lekką książką dla kobiet, tylko opowiada ona również o problemach, które mogą dotknąć każdego z nas. Z tego właśnie powodu zdecydowałam się sięgnąć po książkę "Odnaleźć marzenia" Anna Wojtkowska-Witala. Jeśli jesteście ciekawi więcej na jej temat, zapraszam na recenzję.
Alicja po śmierci męża zmaga się z depresją, która nasila się za sprawą nielubianej pracy i powrotów z niej do pustego mieszkania. Ciężko jej pogodzić się z nagłą tragedią, która dotknęła jej szczęśliwe małżeństwo. Po namowie przyjaciółki wyjeżdża do innego miasta i tym samym zmienia miejsce zamieszkania oraz pracę. W końcu zaczyna być zadowolona ze swojego życia zawodowego oraz poznaje nowych przyjaciół, w tym tajemniczego Huberta o niebieskich oczach. Czy pogodzi się w końcu ze śmiercią męża? Jakie konsekwencje pociągnie za sobą znajomość z Hubertem?
W książce występuje narracja trzecioosobowa. Rozdziały nie są jakoś szczególnie oznaczone, po prostu różne wątki, oddzielone są od siebie małą przerwą. Można się domyślić, że jest to powieść wielowątkowa, w której zawarte są takie problemy życiowe jak żałoba po śmierci bliskiej osoby, problemy psychiczne spowodowane przeszłością lub szantaż. Są w niej również te przyjemniejsze wątki, które opisują przyjaźń, zauroczenie, a nawet miłość. Styl pisania autorki bardzo mi przypadł do gustu, bo książkę tę czytało mi się szybko, nie było nudnych momentów i irytujących postaci. Każdy z bohaterów był barwny, czasami nawet zdarzały się zabawne sytuacje. Zakończenie było przewidywalne, ale mimo to uważam, że książka należy do jednych z lepszych powieści obyczajowych, jakie miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie.
"Odnaleźć marzenia" jest przyjemną powieścią obyczajową, z którą bardzo miło spędziłam czas. Myślę, że książka ta jest idealna dla kobiet, które nie są zbytnio zadowolone ze swojego życia. Być może da im ona nadzieję na to, że tak jak główna bohaterka powieści odnajdą w końcu szczęście.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego, przy czym będziecie się dobrze bawić to polecam właśnie tą pozycję.
Ciekawi bohaterowie i zabawne dialogi.
Dziękuję autorce oraz blogerkom z Czytam dla przyjemności za możliwość przeczytania książki
Twórczość Anny Wojtkowskiej-Witali miałam okazję poznać dzięki jej powieści ,,Zapach makadamii", powieść tak mnie zauroczyła, że musiałam sięgnąć po jej najnowsze działo ,,Odnaleźć marzenia".
W dniu obrony pracy magisterskiej Alicja Radziszewska traci ukochanego męża Jakuba. Pogrążona w rozpaczy kobieta, żyje ,,na autopilocie", je, śpi, chodzi do pracy, bo z czegoś się trzeba utrzymywać i wraca do pustego domu. Jej przyjaciółka Krycha, proponuje jej zmianę niemal całego życia, przeprowadzkę, zmianę pracy. Pod wpływem impulsu Alicja zgadza się i zostaje prawą ręką właścicielki hotelu. Jej na nowo poukładane życia zmienia się, wraz z przybyciem do hotelu syna właścicielki Huberta. Hubert Kowalski, niedawno wyszedł z więzienie, w którym odbywał karę za defraudację. Alicja ma mu pomóc przejąć zarządzanie hotelem, ale także ,,szpiegować" dla jego matki. Zarówno Alicja jak i Hubert czują do siebie przyciąganie. Czy ta dwójka da sobie szansę na szczęście?
,,Odnaleźć marzenia" jest świetną powieścią obyczajową. Znajdziemy tu wszystko: przyjaźń, zazdrość, zdradę czy w końcu miłość. Bohaterowie są świetnie stworzeni, wszyscy mają swoje wady i zalety. Do niektórych od razu podchodzi się z sympatią, do innych z antypatią, niektórzy ewoluują i dają się bardziej lubić, inni jeszcze bardziej budzą niechęć.
Jako że ,,Odnaleźć marzenia" jest powieścią obyczajową, porusza różne wątki. Depresji po stracie ukochanej osoby, odrzucenia z powodu ,,inności" czy maskowania swoich kompleksów przez złość i obojętność. Ile takich historii jest wokół nas, tylko my to wiemy.
Nie jest to kolejny błahy romans ,,Odnaleźć marzenia", jest mądrą i dojrzałą powieścią. Wojtkowska-Witala podchodzi do tematów z dużą delikatnością, każe nam zastanowić się nie tylko nad akcją powieści, ale nad otaczającymi nas ludźmi.
Historia Alicji i z czasem Huberta wciąga, porusza. I zmusza nas do zastanowienia, a jakie są nasze marzenia? A może najwyższy czas wyjść ze strefy komfortu i zrobić krok naprzód, nie myśląc co ludzie powiedzą?
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej powieści, to czas nadrobić zaległości. Nie oderwiecie się od lektury. Ja spędziłam z nią pół nocy, ale było warto! Serdecznie polecam!
"Odnaleźć marzenia" Anna Wojtkowska-Witala wydana nakładem Wydawnictwa Lucky to lekka, przyjemna powieść o szukaniu swojej właściwej drogi, sensu życia i marzeń. Codzienność stawia na Naszej drodze różne problemy, które nie zawsze udaje się rozwiązać. Człowiek często podejmuje niektóre decyzje nieświadomie. By zrozumieć sens własnego życia, powinnien zajrzeć głęboko w swoją duszę i sprawdzić, co jest dla Niego najważniejsze.
"-Wspomnienia, moja droga, są tutaj - Krycha położyła lewą dłoń na głowie, a prawą na sercu Alicji.
- I nikt Ci ich nie zabierze, pozostaną tam na zawsze. Nie możesz jednak być ich niewolnikiem. Nie można ciągle patrzeć w przeszłość, nawet jeśli była lepsza niż teraźniejszość, bo niestety życie pędzi do przodu. Biletu powrotnego życie nigdy Ci nie sprzeda ".
Alicja Radziszewska to kobieta, której zawalił się świat. Odejście osoby, która odgrywała w jej życiu ważną rolę całkowicie zmieniła i przewartościowała jej życie. Emocje i przyzwyczajenie się do nowego życia, bez osoby która była zawsze obok jest trudna i wymaga czasu. Nielubiana praca bibliotekarki,powroty do pustego mieszkania i życie wspomnieniami nasilały depresję. Dopiero propozycja koleżanki Kryśki, wyrywa ją z odrętwienia i życia jak robot. Nowe miejsce zamieszkania i podjęcie pracy w hotelu,wprowadza częściową stabilizację w życiu Alicji.
W miarę poukładane życie, burzy tajemniczy mężczyzna z parku,który ją pocałował. Hubert Kowalski bo tak ma na imię, jest synem właścicielki hotelu w którym pracuje Alicja. Mało tego, niedawno opuścił więzienie a dziewczyna musi go nauczyć jak funkcjonuje hotel, przy okazji śledząc jego zachowanie na zlecenie szefowej.
"... Poza tym, co ty znowu kombinujesz, Hubercie? Jesteś taki nieodgadniony. Nie wiem, kiedy mówisz poważnie, a kiedy żartujesz i co chcesz osiągnąć tym, że wprowadzasz mnie nieustannie w zaklopotanie. I te twoje spojrzenia"...
Hubert Kowalski to przystojny, niebieskooki, tajemniczy mężczyzna. Poznajemy go w momencie kiedy opuszcza więzienie, po odsiadce pięcioletniego wyroku. Mężczyzna zaczyna pracę w hotelu matki, chcąc zacząć wszystko od nowa. Niestety przeszłość nie pozwala mu w pełni cieszyć się życiem. Pomoc przyjaciela z dzieciństwa Januarego zwanego "Bilbo" i Alicji, może być jego wybawieniem.
Czy Alicja pogodzi się ze stratą bliskiej osoby? Jak zakończy się pomoc Hubertowi? Czy Bilbo pomoże wyjaśnić sprawy, które nie pozwalają Hubertowi żyć normalnie? Czy Alicja i Hubert osiągną zamierzony cel? Co wyniknie z tej relacji?
"-Nie chcę niczego zmieniać, nikomu nic udowadniać.
-Aleś ty uparty. Przyjdzie czas, kiedy wszystko się wyjaśni, bez względu na to, czy teraz tego chcesz, czy nie - Bilbo poklepał Huberta po ramieniu, ale musiał najpierw stanąć na palcach, żeby to zrobić".
" Odnaleźć marzenia " to książka pełna emocji. Autorka poruszyła tematy bliskie czytelnikom. Przecież każdy z nas chciałby zapomnieć niektóre momenty swojego życia. Niestety nie da się ich wymazać, tylko z nimi pogodzić. Popełnianie błędów jest wpisane w nasze życie, musimy umieć je naprawić i ponieść konsekwencję. Czytając książkę zastanawiałam się jak ja postąpiłabym na miejscu bohaterów. Jakie uczucia by mi towarzyszyły. Czy umiałabym pogodzić się z tym co zgotował dla mnie los? Czy umiałabym zawalczyc o siebie i swoje marzenia?
Gorąco polecam książkę i dziękuję LUCKY Wydawnictwo za możliwość patronowania książce.
Każdy z nas czegoś pragnie... dla jednych będzie to inny człowiek, dla innych dobra materialne, a dla jeszcze innych możliwość życia według własnych zasad...
"Odnaleźć marzenia" to historia, która uderza w nas swą autentycznością i głębią przekazu. W której każdy z nas odnajdzie cząstkę siebie, autentyczna, naszpikowana emocjami opowieść o tak zwanej "samotności w tłumie", gdzie niby wszystko gra i jest poukładane, a tak naprawdę ludzie żyją obok siebie, zupełnie się nie dostrzegając.
Autorka porusza w swej powieści wiele trudnych tematów, zmusza również do zastanowienia się nad własnym życiem i odpowiedzeniem sobie na kilka zasadniczych pytań, chociażby na to czy zrobiłam/zrobiłem wszystko, co było możliwe, by być naprawdę szczęśliwym człowiekiem?
Jest to książka, która niesie w sobie wiarę i nadzieję. Wiarę w to, że każde marzenie i pragnienie jesteśmy w stanie spełnić. Nadzieję, że na końcu wszystko się jakoś poukłada, a prawdziwa miłość zawsze nas odnajdzie. Nie ważne, jaką drogą do nas idzie, ale zawsze przyjdzie i będzie tą pierwszą i wyjątkową.
Pani Anna stworzyła historię szczerą do bólu, obnażającą ludzkie słabości, pokazującą, jak łatwo jest ocenić drugiego człowieka, a zarazem jak trudno jest przyznać się do popełnionego błędu. Musimy zmierzyć się z chorobą i śmiercią- zmusza do refleksji nad stratą i radzeniem sobie z żałobą gdy wydaje nam się, że nikogo obok nas już nie ma. Kiedy przychodzi ten moment, że człowiek nie dostrzega wyciągniętej w swoją stronę pomocnej dłoni, zatraca się w swym bólu... chce zniknąć... gdzieś obok jest przyjaciel.
Ciekawa fabuła, wartka akcja, autentyczni bohaterowie- te wszystkie składniki składają się na bardzo wciągającą lekturę. Trudno jest odłożyć książkę na bok, nie wiedząc, jak się potoczą dalsze losy głównych postaci. Wpleciona w fabułę historia sprzed wieków, osnuwa opowieść tajemniczością i pozwala "pobawić" się w detektywa. Nie zdradzę Wam, o co chodzi, ale jestem przekonana, że i Was zauroczy.
Autorka w doskonały sposób buduje napięcie, emocje uderzają w nas już od pierwszych stron, motywy, które targają bohaterami, sprawiły, że nieraz pojawiły się łzy wzruszenia, przeplatane szczerym uśmiechem. Istna emocjonalna huśtawka, od uśmiechu aż po łzy. Intryga, która pozwoli oczyścić głównego bohatera- poprowadzona po mistrzowsku, niejednokrotnie wstrzymywałam oddech w trakcie kulminacyjnej sceny.
Jestem niesamowicie dumna, że mogłam patronować tej powieści. Jest ona niesamowita, mądra i niesie w sobie przepiękne przesłanie.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Anny, ale jestem przekonana, że nie ostatnie. Jestem zachwycona jej stylem, porusza niesamowicie trudne tematy, ale pisze o nich z niesłychaną lekkością. Być może dzięki temu nie wydają się one tak bardzo przytłaczające i pozwalają, by bohaterowie stawili im czoło i wyszli z tego obronną ręką.
Czy polecam?
Oczywiście, że tak. "Odnaleźć marzenia" to nietuzinkowa opowieść o miłości, przyjaźni, samotności i walce o siebie. Każdy z Czytelników znajdzie w niej coś dla siebie.
POLECAM...
Teresa nie miała do tej pory szczęścia. Jest samotna, mieszka w powoli popadającym w ruinę domku, żyje nader skromnie. Mimo to potrafi cieszyć się szczęściem...
Ania wiedzie skromne, zwyczajne życie. Kiedyś postanowiła poświęcić się rodzinie: zrezygnowała z wymarzonych studiów i wielkich planów, po to by zaopiekować...