Autorka „Jedynego takiego miejsca”, uwielbiana przez czytelników, Klaudia Bianek, powraca z historią, która rozgrzeje Twoje serce!
Klara to dziewczyna potrafiąca zauroczyć niejednego chłopaka: bystra, piękna, niebojąca się czerpać z życia garściami, a jednocześnie bardzo niepewna siebie. Jest zagubiona i stoi na życiowym rozdrożu, zastanawiając się, czy prawdziwa miłość istnieje i czy kiedykolwiek uda jej się odnaleźć prawdziwe uczucie. Niespodziewanie spotyka kogoś, kto wywróci cały jej świat do góry nogami.
Aleksander jest prawdziwym bohaterem, który ocalił niejedno życie, przy okazji narażając swoje własne. Uważany za tajemniczego i aroganckiego, ukrywa przed wszystkimi swoją historię, nie mając nadziei na lepsze jutro. Nie spodziewa się, że na świecie jest jeszcze ktoś, kto może pokochać go takim jakim jest. Każdej nocy zadaje sobie pytanie: czy było warto? I doskonale wie, że tak.
Czy bolesne wspomnienia pozwolą Aleksandrowi powrócić do normalnego życia? Czy Klara odkryje, co tak naprawdę wydarzyło się w jego życiu i przebije się przez mur, który zbudował wokół swojego serca? Czy oboje mają szansę na ocalenie?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-03-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Ocalało tylko serce
Język oryginału: polski
Dzisiaj chciałam wam trochę opowiedzieć o najnowszej książce Klaudii Bianek „Ocalało tylko serce”, która wczoraj miała swoją premierę. Ja niestety jestem trochę zawiedziona tą historią i jednocześnie ciekawa jak wam się spodobała ta opowieść ? 😉
Klara to dziewczyna potrafiąca zauroczyć niejednego chłopaka: bystra, piękna, niebojąca się czerpać z życia garściami, a jednocześnie bardzo niepewna siebie. Jest zagubiona i stoi na życiowym rozdrożu, zastanawiając się czy prawdziwa miłość istnieje i czy uda się jej odnaleźć tę miłość.
Aleksander jest prawdziwym bohaterem, który ocalił niejedno życie, przy okazji narażając swoje własne. Uważany za tajemniczego i aroganckiego, ukrywa przed wszystkimi swoją historie, nie mając nadziei na lepsze jutro. Nie spodziewa się, że może spotkać dziewczynę, która pokocha go takim jakim jest.
„Ocalało tylko serce” to momentami zabawna i wzruszająca młodzieżówka, przy której miło spędzicie czas. Autorka pomimo utartych już schematów, stworzyła historie, którą szybko się czyta. Mnie jednak czegoś zabrakło. Od samego początku nie mogłam się wciągnąć w życie bohaterów, a sama Klara nie wzbudziła we mnie żadnej sympatii. Książki Klaudii Bianek dla mnie zawsze miały to coś, tą iskierkę magii i autentyczności, co sprawiało, że jej historie odbierałam bardzo osobiście, a tutaj mi tego po prostu zabrakło. Historia Aleksandra i Klary nie była idealna, ale mimo wszystko polecam sięgnąć po tę książkę. Miło spędzicie z nią czas. Przeczytajcie ją choćby dla samego Aleksandra. Przystojnego, dobrego mężczyzny, który poświecił swoje życie, by uratować rodzine z płonącego domu, doznając strasznych szkód na ciele. Mimo wszystko jego postać, pomimo aroganckiej, a czasem wręcz odpychającej postawy była takim promykiem, rozświetlającym tę historie.
Jestem przekonana, że „Ocalało tylko serce” zbierze wiele miłośników tej historii, bo jest to powieść, którą da się lubić. 😊
⭐⭐⭐/5.📖
Klara to młoda dziewczyna, która skupia się przede wszystkim na studiach. Nie szuka wrażeń i raczej stroni od hucznych zabaw i przygód na jedną noc. Jej życie diametralnie się zmienia, gdy spóźniona wpada do rodzinnego domu i tam poznaje tajemniczego Aleksandra Daliszewskiego. Mężczyzna mocno ją zaintrygował swoją skrytością i przeszywającymi, szarymi oczami. Jakie tajemnice skrywa nieznajomy? Czy ta znajomość się pogłębi? Jakie decyzje podejmie Klara, by zawalczyć o szczęście?
Klaudia wygrała konkurs na wydanie książki w wydawnictwa We Need YA. Na początku nie byłam do tego przekonana, ponieważ bałam się, że to może być kolejna autorka jednej powieści. Jednak potem śledząc nowości dość często widziałam kolejne książki spod pióra tej autorki. Więc wreszcie wypadałoby się z nimi zapoznać. Oczywiście musiałam ponieść klęskę, ponieważ nie sprawdziłam, że Ocalało tylko serce to kolejny tom serii. Na szczęście nie trzeba ich czytać po kolei chociaż pewne spojlery się w niej pojawiły. No ale mówi się trudno
Książka od samego początku bardzo przypadła mi do gustu, Czytało mi się ją bardzo szybko i z wielką przyjemnością śledziłam poczynania bohaterów. Spodobało mi się to, że mamy tutaj dwie perspektywy i dzięki temu można historię jeszcze lepiej zrozumieć. Mimo lekkiego pióra i stylu, powieść nie jest prosta i przyjemna. Przeszłość bohaterów jest naprawdę trudna i nie dziwię się, że postępowali tak a nie inaczej, chociaż czasami miałam ochotę nimi potrząsnąć. Jednak nie powodowało to, że odbierałam postacie jakoś mocno negatywnie, a nawet ich polubiłam.
Jeżeli już o nich wspomniałam to trochę przybliżę Wam ich charaktery. Klara jest młoda i nie docenia swojej urody. Jest łagodna, uczciwa i szczera. Nie stara się na siłę wszystkim zaimponować, a nawet nie wie jak pozytywnie wpływa na ludzie ze swojego otoczenia. To mądra dziewczyna, która chce pomagać innym. Szczerze ją polubiłam i nie raz mi zaimponowała. Jednak jej miękkie serce czasami było jej największą wadą. Nie potrafiła się zdecydować w jednej kwestii i za bardzo to, moim zdaniem, przeciągała. Ale spodobało mi się to, że autorka świetnie oddała charakter i sposób myślenia osoby w tym wieku. Mam praktycznie tyle samo lat co Klara i serio czułam jakby koleżanka opowiadała mi swoją historię. Za to Aleksander..hm, nie wiem jak o nim Wam opowiedzieć, by zbyt wiele nie zdradzić. Mężczyzna w młodym wieku przeżył bardzo wiele. Teraz po kilku latach boi się, że trauma nie zniknie i będzie dalej niszczyć go od środka. Poznanie nietypowej Klary sprawia, że zaczyna postrzegać życie odrobinę inaczej, ale dalej się przed tych chroni. To mężczyzna, który ból skrywa głęboko w sobie, ale na zewnątrz pokazuje maskę. Jednak mimo tego dla ważnych dla niego osób potrafi być czuły, opiekuńczy i serdeczny.
Jednak mam tej tej książki jedno “ale”. Chodzi mi o to, że było w niej strasznie dużo błędów, a to źle odmieniony czasownik, literówki, podstawowe błędy interpunkcyjne. Zazwyczaj nie zwracam na to zbytniej uwagi, bo jesteśmy tylko ludźmi i nie wszystko da się wyłapać, ale tutaj było ich naprawdę wiele. Przeszkadzało mi to czasami w czytaniu, dlatego chciałam o tym wspomnieć i uprzedzić.
Podsumowując, Ocalało tylko serce to naprawdę dobra książka. Historia o zranionych sercach, trudnej przeszłości i obawie przed uczuciami. Przy tej lekturze spędzicie kilka niezapomniany godzin, a bohaterowie sprawią, że poczujecie, że dobro jeszcze istnieje i każdy człowiek zasługuje na szczęście.
Ocalało tylko serce to poruszająca opowieść o miłości i trudzie życia z jakim przychodzi nam się zmierzyć. Historia Aleksandra pokazuje, że życie samo weryfikuje czy miłość jest prawdziwa i przetrwa wszelkie przeciwności losu.
Klara natomiast jest młodą dziewczyną, przed którą życie dopiero się rozpoczyna. Nade wszystko jest jednak wrażliwa i uczuciowa.
Cudowna książka napisana przyjemnym piórem autorki.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
"Ocalało tylko serce" Klaudii Bianek to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, niemniej jednak zdecydowanie udane i z pewnością nie ostatnie.
Klara to młoda, ambitna, a przede wszystkim wrażliwa dziewczyna. Poznajemy ją w momencie jej życia, gdy nie zobowiązująco spotyka się z Kamilem, który jest zadłużony w dziewczynie. Niestety ona nie odwzajemnia jego uczuć. Na obiedzie u rodziców poznaje tajemniczego i pozornie gburowatego Aleksandra, który wzbudzaj jej zainteresowanie. Tajemniczość zawsze wzbudza zainteresowanie, dlatego w ogóle nie dziwi mnie, że Klarę zaintrygował Aleksander.
Aleksander to mężczyzna, który wiele wycierpiał i stracił swe nadzieje w dniu, gdy uratował życie Patryka z pożaru. Mężczyzna załamuje się, co jest zrozumiałe, szczególnie gdy poznajemy jego przeszłość i dowiadujemy się, że jego wielka miłość, a zarazem żona, Sandra zostawiła go w dniu, gdy wynudził się ze śpiączki. Ślubowali miłość, wierność i że nie opuszczą się aż do śmierci. Natomiast Sandra odeszła w pierwszym trudnym momencie, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiale. Ja kochając kogoś nigdy nie zostawiła bym go w takiej sytuacji, dokładnie wtedy, gdy on najbardziej jej potrzebował.
Uważam, że Aleksander za bardzo zamknął się na miłość do Sandry, w którą ślepo wierzył. Dla mnie ta miłość była jednostronna, bo inaczej kobieta nigdy nie zostawiła by tak swego ukochanego, gdy on najbardziej jej potrzebuje.
Uczucie, które zaczęło rodzić się między Aleksandrem i Klarą było zdecydowanie inne i prawdziwe.
Jak dla mnie jest to piękna historia, która opowiada o trudach życia, z którymi niejednokrotnie przychodzi nam się zmierzyć. Opowiada o zranieniu, krzywdzie, niesprawiedliwości życia, ale także o jego prawdzie. Pokazuje kiedy tak naprawdę poznajemy ludzi, którzy wiele dla nas później znaczą i na, których zawsze możemy liczyć. Rodzące się uczucie, które zastępuje pierwszą wielką miłość. Niełatwe decyzje i sympatyczni bohaterowie, których nie sposób nie polubić. To wszystko znajdziemy na stronach tej pięknej powieści. Polecam, szczególnie dla miłośników romantycznych historii.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Klara jest uroczą i piękną młodą kobietą, w której kocha się wielu mężczyzn. Dziewczyna jednak stara się unikać dużych zobowiązań ze względu na nieszczęśliwe zakończenia wcześniejszych związków.
Aleksander to mężczyzna, o jakim marzy wiele kobiet – przystojny, o głębokim głosie, skrywający w sobie tajemnicę. Jednak właśnie ta tajemnica staje na przeszkodzie w nawiązywaniu nowych znajomości i związków.
Gdy tych dwoje spotyka się po raz pierwszy wszystko, co dotychczas było dla nich oczywiste staje na głowie. Czy tych dwoje ma szansę na miłość? Czy będą potrafili przebrnąć przez szereg tajemnic i ogrom bólu, który w sobie noszą?
***
„Ocalało tylko serce” to moje pierwsze spotkanie z autorką, jednak już od pierwszych stron wiedziałam, że z pewnością nie ostatnie. Autorka ma lekki styl pisania, który jest bardzo przystępny dla czytelnika i pozwala całkowicie zatracić się w czytanej historii. Potrafi w bardzo obrazowy sposób przedstawiać uczucia i emocje towarzyszące bohaterom, dzięki czemu czujemy, jakbyśmy sami stanowili część świata, do którego należą.
Książka porusza bardzo trudny temat, jakim jest utrata dotychczasowego życia przez młodego człowieka i proces zmagania się z okrutną rzeczywistością podczas prób powrotu do sprawności. Nie jest to typowa historia o miłości, w której bohaterowie zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia i niemal nic nie stoi na przeszkodzie do ich związku. Tutaj mamy do czynienia z osobami okrutnie doświadczonymi przez życie, które utraciły możliwość spełnienia swoich marzeń i prowadzenia dotychczasowego beztroskiego życia. Autorka nie boi się przybliżyć nam ogromu cierpienia z jakim spotyka się główny bohater, a także jego wyobcowania przez sytuację, w jakiej się znalazł. I właśnie za to cenię tę książkę jeszcze bardziej, ponieważ pokazuje, że prawdziwa miłość nie jest łatwa i często spotykamy się nie tylko z idealnie pięknymi, zdrowymi osobami sukcesu, ale także z poranionymi przez życie i złamanymi okrutnymi doświadczeniami.
Jestem pewna, że w niedługim czasie ponownie spotkam się z autorką i polecam to każdemu, kto jeszcze się zastanawia czy warto pochylić się nad tą historią.
"Dał mi odłamek siebie, ale zaraz spakował całą resztę i odsunął się, nie pozwalając poznać go bardziej." ~ "Ocalało tylko serce" to moja pierwsza książka od Klaudii Bianek, którą miałam okazję przeczytać. Jakże wielkie moje zdziwienie było, gdy odkryłam, że jest to drugi tom cyklu. Na całe szczęście z tego co zdążyłam wyczytać, łączą się one tylko bohaterami, więc nadrobię pierwszy i mogę czytać spokojnie trzeci. Wracając do głównego bohatera dzisiejszej recenzji, książka opowiada historię Klary i Aleksandra. Dziewczyna jest młoda, piękna, niezwykle inteligentna ale nieśmiała. Do tej pory nie spotkała jeszcze nikogo kto, jak w opisywanych romansach, skradł by jej serce. Nie wie czy już trafiła na prawdziwą miłość i czy w ogóle na nią trafi. W głębi duszy marzy o kimś, kto zawładnie jej myślami i wywróci jej świat do góry nogami. Z kolei Aleksander to dojrzały mężczyzna, który został skrzywdzony przez los. Niegdyś emanował radością do świata, był przystojnym, szczęśliwym człowiekiem z piękną żoną u boku. Jedna noc i wypadek sprawiły że stracił wszystko co do tej pory posiadał. Od sprawności, przez miłość, po nadzieję na to że jeszcze kiedykolwiek będzie mógł żyć jak dawniej. Los jednak chciał, aby Klara i Aleksander się spotkali. Co z tego wynikło? Musicie przekonać się sami. Książka, jak można się spodziewać po literaturze młodzieżowej, jest całkiem lekka i napisana prostym, przyjemnym w odbiorze językiem. Fabuła jest bardzo wciągająca, a bohaterowie wykreowani w taki sposób, że łatwo się do nich przywiązać i dzięki temu przeżywać to co się dzieje jeszcze bardziej. Jestem mile zaskoczona, bo zawsze z tyłu głowy miałam ochotę na sięgnięcie po książki pani Bianek i kompletnie nie mam pojęcia dlaczego zwlekałam. Historia totalnie mnie kupiła. Szczerze mogę powiedzieć że to jedna z lepszych młodzieżówek jakie czytałam. To dowód na to, że można dokładnie opisać emocje i uczucia między bohaterami w sposób kulturalny, przyjemny do czytania i łatwy w odbiorze. Serdecznie ją polecam i sama sięgnę po kolejne książki tej autorki.
Klara poznaje Aleksandra na kolacji u swoich rodziców. Dziewczyna od samego początku jest nim oczarowana i zaintrygowana. Jednak z powodu jego obojętności, uważa go za oschłego i nieuprzejmego. Nie wie, że Aleks przeżył w swoim życiu bardzo ciężkie chwile i w dalszym ciągu boryka się z konsekwencjami jednej decyzji.
Książka porusza bolesne tematy, pokazuje ludzką bezinteresowność i chęć niesienia pomocy innym, nawet własnym kosztem. Jest niesamowicie wzruszająca.
Bardzo mi się podobała. Uważam, że jest warta przeczytania. Gorąco polecam.
Ocalało tylko serce to poniekąd kontynuacja debiutu tej autorki, ale książki są ze sobą bardzo luźno powiązane i można je na spokojnie czytać oddzielnie. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z Klaudią Bianek i jestem bardzo zaintrygowana. Na pewno niedługo sięgnę po „Jedyne takie miejsce” ponieważ zaciekawiła mnie historia Leny i Alana, których możemy poznać w tej części. Widziałam nawiązania do pierwszej książki mimo tego, że ich nie rozumiałam. Myślę, że taki powrót do bohaterów będzie bardzo ciekawym aspektem dla osób, które czytają powieści w kolejności ich wydania. Co do samej książki- bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Nie spodziewałam się tego, że aż tak się wciągnę w historię. Na początku akcja toczyła się dosyć wolno, ale druga część książki to wynagrodziła. Co prawda jest trochę przewidywalna, ale nie jest to dla mnie minus w tego typu powieściach. Złapałam się nawet na tym, że kiedy cały dzień byłam zajęta nie mogłam się doczekać aby się dowiedzieć, jak dalej potoczy się ta historia. Bardzo przyjemnie się czytało, idealna pozycja jeżeli ktoś szuka czegoś lżejszego. Zarzut mam właściwie tylko jeden i jest nim główny bohater. Rozumiem, że autorka miała na celu przedstawienie jego walki z traumą, ale z tak denerwującą postacią już dawno nie miałam do czynienia. Były pewne momenty, w których myślałam, że jednak go polubię. Niestety do samego końca irytował mnie jego sposób bycia i niektóre zachowania. Nie jest to jednak na tyle duży minus, żeby przekreślić całą książkę. Bardzo mi się podobała i na pewno będę ją polecać innym. Ogólna ocena 4/5. Książkę odebrałam za punkty na portalu Czytam Pierwszy.
Niewiele książek z kanonu literatury młodzieżowej zasługuje na tak wysoka ocenę jak 5 gwiazdek, jednak w tym przypadku jest ona mocno uzasadniona. nie jest to typowa banalna i schematyczna historia o miłostkach dwojga nastolatków. Książka niesamowicie wzrusza, a cała opowieść pozostaje z nami jeszcze na długo po przeczytaniu. Klaudia Braunek porusza w niej jakże ważne tematy społeczne, zapewniam, że nie będziecie mogli się od niej oderwać. Całość utrzymana została w iście romantycznym nastroju,. miłosne rozterki bohaterów oraz ich traumatyczne przeżycia z przeszłości niesamowicie wzruszają i dają do myślenia. Historia opowiedziana przez autorkę naznaczona została piętnem tragedii , gdyż cała opowieść została włożona w usta Aleksandra borykającego się z niepełnosprawnością. Temat ten jak widać nie jest łatwy do przetrawienia, autorka dotyka trudnych przeżyć niezwykle delikatnych, bolesnych. Książka jest nad wyraz dojrzała i pomimo, że zaliczana do grona literatury młodzieżowej może śmiało konkurować z niejedną powieścią obyczajową. Bohaterowie są wyjątkowi, ich przeżycia i miłosne rozterki tak realistyczne i namacalne, że od razu zdobędą serca każdego czytelnika. "Ocalało tylko serce" to istny wyciskacz łez, w którym to emocje biorą górę więc jeśli lubicie tak trudna tematykę śmiało polecam.
To już trzecia książka Klaudii Bianek, którą miałam okazję przeczytać. Byłam zachwycona debiutem autorki, absolutnie mnie kupił. Druga jej powieść "Najcenniejszy podarunek" nie przypadła mi do gustu. Byłam bardzo ciekawa jak spodoba mi się "Ocalało tylko serce". Zwłaszcza, że przewijają się w fabule postacie z "Jedynych takich miejsc".
Klara to pilna studentka. Bardzo kocha rodziców, stara się zawsze pomagać. Jest bardzo rozważna i dojrzała jak na swój wiek. Aleksander to poważny, choć może trochę gburowaty facet, który przeszedł w swym młodym wieku już całkiem sporo. Był strażakiem i podczas misji ratunkowej zdarzył się wypadek, który okaleczył go na zawsze. Zamknięty w sobie, nie zachęca swoją osobą do siebie. Co połączy tych dwoje ludzi?
Po pierwsze widać u autorki wielki postęp jeśli chodzi o stronę językową, a także samą fabułę. Czytało się to wyśmienicie. Oprócz kilku literówek, nie mam się do czego przyczepić. Sama historia, która rodzi się między Aleksem i Klarą jest bardzo delikatna, rozważna, dojrzała. Klara ma w książce zaledwie 20 lat jednak wierzę, że jest gotowa na związek z kimś takim jak Aleks. Jedynie co mnie zdziwiło to reakcja innych na to, że Klara chce się związać z Aleksem, bo jest starszy. Uważam że 5 lat różnicy w wieku nie jest jakaś bardzo duża. Ale może to tylko ja nie widzę w tym problemu. Podobało mi się, że główna bohaterka nie jest idealna. Mimo, że czuje coś do Aleksandra, brnie w związek z Kamilem by o nim zapomnieć. Waha się i postępuje jak każda z nas mogłaby się zachować. Cieszę się, że znów mogłam spotkać Alana i Lenę. Dzięki temu wiem, że wszytko u nich w porządku 😉 Ogólnie książka mi się podobała. Trochę trafiłam z nią w mój zły czas, bo ciężko było mi się na niej skupić. Odpływałam przy niej z refleksjami nad swoim życiem. Nie znajdziecie tutaj wartkiej akcji czy wielkiego romansu, ale historia zawarta w tej książce jest piękna. Taka jaką może przeżyć każda z nas. Ta powieść rozgrzewa serce i naprawdę warto ją przeczytać.
„Ocalało tylko serce” to kolejna piękna, wzruszająca i tak prawdziwa książka autorstwa Klaudii Bianek. Zawsze po skończeniu danej powieści autorki, już bym chciała przeczytać kolejną i wyczekuje premiery następnej książki. Autorka w swych powieściach porusza trudne tematy społeczne. W każdej znajdziemy inny problem, który może spotkać każdego z Nas. Sytuacje te są trudne i czasami ciężko sobie z nimi poradzić, ale zawsze historie Klaudii dają nadzieje na lepsze jutro i pokazują, że nawet w tak ciężkich sytuacjach znajdzie się miejsce na uśmiech, radość i miłość.
W najnowszej książce głównymi bohaterami są Klara i Aleksander. Dziewczyna to młoda, piękna, inteligentna studentka, czerpie z życia garściami. Ale jednocześnie jest bardzo niepewna siebie. Klara jest szczera, dobra oraz naturalna, naprawdę można ją polubić już od pierwszych stron. Nie udawała kogoś kim nie jest, zawsze była autentyczna w swoim zachowaniu. Natomiast on to na pierwszy rzut oka normalny, zdrowy mężczyzna, przystojny, elegancki, co prawda gburowaty, ale przyciąga wzrok nie jednej z kobiet, a do tego jest prawdziwym bohaterem, który niejednokrotnie uratował czyjeś życie. Nikt nawet nie spodziewa się jak wygląda życie Aleksandra. A ta poza i mur jaki stworzył wokół siebie to maska pod, którą ukrywa swoje blizny z przeszłości. Pewnego dnia Klar i Aleks spotykają się u rodziców dziewczyny, ponieważ matki tych dwojga się przyjaźnią. Czy takie przypadkowe spotkanie może znaczyć coś więcej ? Jakie blizny z przeszłości skrywa Aleksander ? A Klara odnajdzie swoją pewność siebie ?
Podczas czytanie tej pięknej, wzruszającej powieści nie mogłam się od niej oderwać. A emocje jakie towarzyszyły mi podczas czytanie są nie do opisania. Co prawda historia jest pełna bólu, cierpienia, ale też daje nadzieje na lepsze jutro. Zawsze książki Klaudii trafią do mnie bardzo głęboko, skłaniają do refleksji, a bohaterowie są tak realni, że czuje jakbym ich mijała codziennie na ulicy. Jeżeli jeszcze nie znacie książek Klaudii Bianek zachęcam do czytania, na pewno nie pożałujecie <3
Kolejny tom "Jedynego takiego miejsca". Bohaterowie I części występują niejako w tle, a na pierwszy plan wysuwają się Klara i Aleksander. Ona żywiołowa, on po przejściach, a jednak coś ich do siebie ciągnie. Już w zanadrzu czeka kolejny tom
Po udanym debiucie Klaudii Bianek, w ciemno sięgnęłam po kolejną jej powieść. "Ocalało tylko serce" to książka bardzo emocjonalna, trudna w temacie i taka realna, taka książka z sąsiedztwa. Lekka, ciepła i przyjemna. Historia Klary i Aleksandra jednak nie poruszyła mnie tak jak Lena i Alan z pierwszej części cyklu. Tutaj jak dla mnie było za dużo mówienia o uczuciach, oczywiście rozumiem, że to było ważne i potrzebne, ale za pierwszym razem, a potem zostało to powtórzone chyba z pięć razy. Ja nie jestem romantyczna i to przeżywanie uczuć i wracanie do historii Aleksa po raz kolejny, trochę mnie męczyło. Zresztą tak samo jak powtarzanie że Klara jest drobna i filigramowa. Może się czepiam, bo w całym rozrachunku książka mi się podobała, ale nie miała jak dla mnie tego "czegoś". Jednak z chęcia sięgnę po kolejne książki Autorki, bo lubię jej styl i niewymuszoną lekkość jej pióra.
Druga część „Jedynego takiego miejsca” to książka, która chwyciła mnie za serce, spowodowała słoną powódź w moim domu i udowodniła, że Klaudia Bianek jest jedną z najlepszych polskich autorek XXI wieku. Pani Klaudia jest mistrzynią w kreowaniu postaci, które każdy czytelnik pokocha całym serduszkiem, powoduje burzę, bitwę o pierwsze miejsce między męskimi bohaterami z każdej książki Bianek. Kto wygra? Alan? Oskar? Filip? Aleksander? A może Antek? Jestem przekonana, że z każdą nową książką zawodników będzie coraz więcej, a wybór coraz trudniejszy. Na ten moment wygrywa Aleksander, wcale nie dlatego, że to moje ulubione męskie imię… Po prostu, Aleks to chłopak niezwykły. Mężczyzna po przejściach, które zrujnowały jego życie. Straszny wypadek, przez który Aleks został pozbawiony nogi, zdobył straszne blizny na plecach, karku i ręce oraz został prawdziwym bohaterem z dzieciakiem, który obdarzył go niepowtarzalną przyjaźnią. Naszego poturbowanego przez życie bohatera porzuciła żona, którą znienawidzicie od początku – serio! Klarę mogliśmy poznać już w „Jedynym takim miejscu” (tak, to ona miała przelotny romans z Alanem), ale teraz możemy dowiedzieć się o niej trochę więcej. Okazuje się, że jest to spokojna studentka, pilna uczennica, która umila sobie wieczory (czasem całe noce) rysowaniem. Momentami w ogóle nie przypomina Klary z debiutu Bianek, co może się bardzo podobać osobom, które jej w tamtej książce nie polubiły. Jest to kolejna świetna książka Klaudii Bianek, którą polecam wam całym sercem i z czystym sumieniem! (chociaż przyznaję, że troszkę bardziej podobał mi się debiut)
Klara jest dziewczyną, która potrafiłaby poruszyć serce nie jednemu chłopakowi – bystra, piękna, o dobrym sercu, a jednocześnie niepewna siebie. Aleksander wydaje się, że ma serce z kamienia. Jednak jego własne życie naznaczone jest tragedią, przez którą wyszedł ze złamanym sercem i brakiem nadziei na lepsze jutro. Kiedy się spotkają to czy przebiją się przez mury, które postawili wokół swoich serc?
O jeju, ale ta książka podbiła moje serce! Nie spodziewałam się tego, kiedy po nią sięgałam. Historia przedstawiona w książce od razu skradła moje serce. Była pełna bólu i cierpienia, serce wciąż mi się krajało nad tym, co musieli przejść bohaterowie. Ale zacznijmy od początku.
Sposób, w jaki pisała autorka, od razu trafił w moje serce. Autorka postawiła na lekki styl pisania, a jednocześnie nie był on „za lekki”, przez to pasował idealnie do tej książki. Budował on cudowny, chwytający za serce klimat. Sprawiał, że z przyjemnością czytało się kolejne rozdziały. I to z szybciej bijącym sercem i wypiekami na twarzy!
Co do fabuły – większa część książki wciągała. Od samego początku chciało się z poznawać kolejne zawirowania sercowe bohaterów. Jednak był blisko końcówki był moment, w którym tempo akcji mocno spadło. Trochę mniej się działo i już się bałam, że tak będzie do końca, ale chwile później kamień spadł mi z serca, bo akcja ponownie się rozkręciła. I to na tyle, że na moment moje serce prawie się zatrzymało! Szybko wybaczyłam to autorce.
Jednak największe brawa należą się autorce za bohaterów, w szczególności za Aleksandra. Autorka świetnie go wykreowała. Był on złożonym bohaterem, który nie otwierał przed ludźmi swojego serca. Bardzo podobało mi się też, jak zmieniał się przy Klarze, jak stopniowo wkradała się ona do jego serca.
Za samą Klarę także należy się autorce uznanie. Zwłaszcza za to, że w pierwszej książce autorki Klara nie zajmowała zbyt wiele miejsca w sercach czytelników. W tej powieści autorka pokazała, że będąc dobrą osobą można być złym bohaterem w historii kogoś innego. Ten zabieg ujął mnie za serce.
Z czystym sercem mogę Wam polecić „Ocalało tylko serce” z całego serca. Mam nadzieję, że ta książka zawładnie także Waszym sercem!
Najważniejszy polski tytuł New Adult w 2019 roku! Książka, która zwyciężyła w konkursie na najlepszą nadesłaną do wydawnictwa powieść. Okładka,...
Czy połączy ich miłość, zanim wzejdzie słońce? Życie Natalii zaczyna się od nowa. Jedno spotkanie, jedna noc jak z filmu rozbudzają nadzieję w jej sercu...
Przeczytane:2021-03-13, Ocena: 5, Przeczytałem,
To było moje pierwsze spotkanie z autorką i mimo, że książka czekała z miesiąc, mimo że nastawiona byłam sceptycznie, jestem nią zachwycona i chcę więcej.
Historia Klary i Aleksa jest piękna, poruszająca i subtelna.
Młoda dziewczyna , studentka, na spotkaniu w domu rodzinnym , poznaje tajemniczego i burkliwego Aleksa. Oboje nie zdają sobie sprawy ,jak wiele to niewinne spotkanie zmieni w ich życiu.
Klara to zwyczajna dziewczyna o wielkim sercu i zbyt wielkiej cierpliwości , choćby do Dagmary czy Miriam. Ma wspaniałą rodzinę, brata, zakochanego w niej chłopaka Kamila . Jej życie jest spokojne , dopóki nie pojawia się w nim Aleks.
A Aleks ma wiele tajemnic, przeszedł ciężkie chwile w swoim życiu i nadal się z nich nie otrząsnął. Z traumy i braku wiary w siebie , stara się wyciągnąć go wiele osób - rodzina Lelków, szwagierka , przyjaciel i terapeuta - człowiek , którego zachowania rozbawią nie jednego czytelnika.
To książka , która wzrusza, bo przeżycia Aleksa są naprawdę poruszające. To jak wiele przeszedł, jakie wątpliwości i traumy w sobie dusi, budzi wiele współczucia i troski o tego faceta. Choć w jednym momencie , miałam go ochotę udusić . Ale zdecydowanie chętniej udusiłabym Sandrę i sądzę, że nie jedna osoba znająca tę książkę , by mi w tym pomogła .
Bez wątpliwości , mogę serdecznie każdemu polecić te książkę, jest warta uwagi i wciąga od pierwszych stron. Ja teraz będę polować na kolejne książki Klaudii bo mnie oczarowała.