Trzeci tom trylogii fantasy „Prawo Milenium” autorki światowych bestsellerów Trudi Canavan.
Od konfrontacji buntowników z Raenem minęło pięć lat. W tym czasie Qall, chłopiec ocalony przez Rielle, bezpiecznie dorósł wśród Podróżników, a Tyen znalazł sobie nowy dom i ukrył się przed ludźmi, którzy okrzyknęli go zdrajcą i nazwali Szpiegiem.
Pięć lat chaosu, nad którym Baluka i Odnowiciele ledwie byli w stanie zapanować. Wszędzie toczą się wojny, niektóre światy zostały opanowane przez machiny wojenne, inne pozbawili mocy magowie pragnący nieśmiertelności.
W czasach gdy wojna zagraża z trudem wypracowanemu przez Rielle i Tyena pokojowi, a Qall wkracza w dorosłość, lojalność zostanie poddana próbie. Złożone obietnice mogą wszystko zmienić. Zależy od nich życie Qalla.
Dahli ma bowiem możliwość przywrócenia władzy Raenowi i nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel.
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2017-09-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Izabella Mazurek
Ostatnia część serii prawa milenium opisująca historię Rielle, Tyena oraz tym razem Qualla. Dahli coraz mocniej szuka sposobu na przywrócenie wspomnień Raena. Posunie się do szantażu, czy morderstwa jesli będzie trzeba. Rielle i reszta próbują mu sie przeciwstawić i ocalić światy przed jego powrotem. Książka kończy się tak spokojnie, jak czytało się całą serię.
Przez większość czasu była po prostu nudna, i kiedy po pięciuset stronach straciłam nadzieję na poprawę zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie zakończeniem. Zupełnie nie jak u Canavan - praktycznie zero wątków homoseksualnych, zły zostaje pokonany... nic tylko się cieszyć. Z postaci najbardziej polubiłam Qalla, mimo że był rozkapryszonym dzieciakiem. No i ten powrót do Fyre - choćby dlatego warto przeczytać ten tom.
Co roku magowie z Imardin gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie...
Ostatnia, czwarta już część serii „Prawo Milenium" autorstwa Trudi Canavan, bestsellerowej autorki fantastyki, która zasłynęła „Trylogią...
Przeczytane:2018-08-05, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018, 52 książki 2018,
Wreszcie zakończyłam czytanie Obietnicy Następcy. I znowu mam problem z autorką. Pokochałam jej twórczość po Trylogii Czarnego Maga, później byłam co najmniej zażenowana jej kontynuacją, następnie porwała mnie pierwszą częścią Prawa Millenium, a teraz... znowu czuję odrazę. Punkt 1. Canavan nie byłaby sobą, gdyby nie wprowadziła wątku homo - ja naprawdę nic nie mam do odmiennej orientacji, ale im więcej czytam powieści tej autorki, tym bardziej "rzygam" już jej wprowadzanym na siłę wątkom o wyżej wymienionej treści.
Punkt 2. Przegadanie książki - o ile pierwsza część Prawa Millenium była dla mnie majstersztykiem i naprawdę byłam ciekawa kolejnych losów obojga głównych bohaterów, tak w Obietnicy Następcy miałam dość ich obojga. Oboje stracili moją sympatię i ich losy przestały mnie interesować. Większość książki upływa na rozmowach, pseudofilozoficznym bełkocie o rządzeniu światami i konieczności przebudzenia Valhana.
Punkt 3. Powtarzające się schematy - o ile w Trylogii Czarnego Maga powoli dowiadywaliśmy się, że pobudki tytułowego bohatera nie są wcale tak straszne jak uważamy i było to świeże i świetnie uargumentowane, tak powielanie ich kolejny raz, w tym przypadku dla postępowania Valhana, jest po prostu żałosne i przewidywalne.
Jestem wściekła. Męczyłam się ponad miesiąc nad tą książką. I nie wiem, czy chcę znać kontynuację(na którą się zapowiada). Zniszczono wszystko, co podobało mi się w tej historii - kompletnie zapomniana i odrzucona Vella, żadnej informacji o dawnym ukochanym Rielle, którego też bardzo polubiłam już na początku... Kompletnie zaprzepaszczona seria...