Bruno nie ma łatwego dzieciństwa. Kiedy jego ojciec ginie - głupią i przypadkową śmiercią, chłopak musi szybko wydorośleć. Gangsterzy są nieuchwytni, a policja zbyt szybko umarza śledztwo. Syn ofiary poprzysięga zemstę, pragnie odwetu nie tylko na gangsterach - sprawcach rodzinnej tragedii, lecz także na służbach. Bruno pracuje dla wielu bossów, powoli zapisuje na swoim koncie kolejne głowy, swojej zemście podporządkuje całe życie. Nie ma w nim miejsca na rodzinę, dobrą pracę, a na pewno nie na miłość. Ta pojawia się znienacka, kiedy los stawia na drodze Brunona młodą Rosjankę. Wiera niczego się nie boi, bo też niczego nie ma do stracenia. Chociaż dopiero startuje w dorosłe życie, ona również zdążyła poznać jego gorzki smak. Nie zdaje sobie sprawy, że grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo: dziewczyna stanowi walutę w zatargu między gangsterami zza Buga, a Bruno jest pośrednikiem. Jak skończy się ten deal? Czy miłość pokona zło? Przekonacie się sami, czytając trzecią - ostatnią - część bestsellerowej serii Zapomnij, że istniałem.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 362
Beata Majewska "Obiecaj, że wrócisz" 🧡
Bruno po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, w dorosłym życiu szuka zemsty. Na jego drodze staje młoda, atrakcyjna, o ognistym temperamencie Wiera. Dziewczyna ucieka przed mężem, od mafijnego półświatka i samotności. Dręczą ich demony przeszłości a teraźniejszość depcze im po piętach. Bruno ma określony cel, do którego dąży, nie zdając sobie sprawy, że może być tragiczny w skutkach... Czy warto?
Autorka umiejętnie łączy losy bohaterów z poprzednich części. Dynamiczna akcja. Ogromne emocje. Porachunki gangsterskie, tajemnice, namiętność, humor, rozterki. Pani Beata zawsze potrafi poruszyć serce czytelnika. 💞
Zakończenie historii zaskakujące! 🥺
Moją ulubioną parą z trylogii są zdecydowanie Nikita i Weronika, za nimi jest Rafał z Luizą.
Polecam! 😈
„Obiecaj, że wrócisz” to już moje trzecie spotkanie z cyklem „Zapomnij, że istniałem”. Recenzje poprzednich części możecie przeczytać tu i tu. Chociaż poprzednie tomy tego cyklu podobały mi się, ostatni jest moim zdaniem najlepszy. Już 5 maja ma ukazać się dodatek do serii, którego się nie spodziewałam, a którego od informacji o premierze niecierpliwie wyczekuję.
Książka opowiada historię znajomości Bruna i Wiery. Młoda Rosjanka postanawia uciec od męża, do małżeństwa z którym została zmuszona. Nikita, mąż Wiery jest jednocześnie jej bratem, dziewczyna nie wyobraża sobie dłużej trwać u jego boku. Przez jakiś czas kobietę ukrywa Wiktor Smołow, który zawozi ją do swojej ciotki we wsi pod Petersburgiem. Później Wiera zostaje przerzucona do Warszawy, a pieczę nad nią ma pełnić Bruno, policjant, po godzinach pracujący dla mafii. Nikt nie wie, że mężczyzna ma do wyrównania własne rachunki. Chce pomścić śmierć ojca, do której doszło, kiedy był małym chłopcem. Gangsterzy, sprawcy rodzinnej tragedii nie ponieśli kary. Służby zbyt szybko umorzyły śledztwo. Bruno ma żal do jednych i do drugich. Dziewczyna początkowo ma spędzić u Bruna tylko kilka dni. Ten czas zaczyna się przedłużać. Ich relacja na początku nie jest zbyt przyjazna. Mężczyzna jeździ na wózku, ma swoje przyzwyczajenia i dziewczyna jest dla niego utrapieniem. Później jednak coś między nimi się zmienia. Wiera nie zdając sobie z tego sprawy, wplątuje się w coś bardzo niebezpiecznego i szybko staje się kartą przetargową w mafijnych rozgrywkach. A Bruno za wszelką cenę będzie chciał ją ochronić. Czy uda im się ujść z tego z życiem? Czy to, co zaczyna ich łączyć, będzie miało szansę przetrwać?
Mimo, że nic tego nie zapowiadało, ta część okazała się dla mnie najciekawsza z całej serii. Początkowo nic nie zapowiadało także dość dynamicznej akcji. Dlaczego? Ano dlatego, że przez jakiś czas Wierka jest trzymana w jednym miejscu, później w drugim, ale cały czas siedzi w mieszkaniu. Nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym, nawet przez internet i telefon. Ten drugi został jej zabrany, a do pierwszego nie otrzymała dostępu. Z tego powodu sądziłam, że akcja będzie stać w miejscu. Ale tak nie jest. Kiedy Wiera jest u Bruna, dzieje się, nawet tylko w domu tak dużo, że absolutnie nie jest nudno. Poza tym to, co dzieje się w domu, jest przerywane wstawkami z życia Bruna i sprawami, które on załatwia na mieście. Stopniowo autorka odkrywa karty z przeszłości obojga. Jednak te dotyczące mężczyzny są wyjątkowo interesujące. Nie czytałam opisu książki przed przystąpieniem do lektury, dlatego każdy najdrobniejszy szczegół z jego życia, który udało mi się odkryć, był dla mnie niemałą niespodzianką. Na samym początku jest scena z małym chłopcem, który w tajemniczych okolicznościach traci ojca. Chłopiec nie ma na imię Bruno, dlatego szokiem była dla mnie sytuacja, kiedy okryłam, że mały Gocza i Bruno to ta sama osoba. Z opisu można wywnioskować taką informację, dlatego uważam, że dobrze jest opisu nie czytać. Ale nawet jeśli opis przeczytacie, mężczyzna ma tyle tajemnic, że i tak niejeden raz będzie w stanie Was zaskoczyć. Właściwa akcja rozkręca się, kiedy Wierka i Bruno opuszczają mieszkanie. Wtedy już pędzi na złamanie karku i nie chce się zatrzymać. I dobrze, że jest tak dynamiczna. Dzięki temu książkę bardzo szybko się czyta. I przyjemnie. To z kolei zasługa stylu autorki, który uwielbiam. Jest lekki, płynny i bardzo przystępny.
Autorka nie zapomniała o bohaterach poprzednich części. Bardzo miło było ich spotkać w najnowszym tomie. Ich losy zostały umiejętnie wplecione w wydarzenia, które miały miejsce w tej części. Dzięki temu otrzymaliśmy spójną, logiczną całość. Bohaterowie powieści, a w szczególności Bruno i Wierka to dość kontrowersyjne postaci. Oboje mają za sobą trudną przeszłość, tkwią w równie skomplikowanej teraźniejszości, a ich przyszłość nie zapowiada się kolorowo. Każdy z nich jest w jakiś sposób związany z mafią, wplątany w szemrane interesy. Na zewnątrz są silni, twardzi, odważni, a w środku to takie puchate misie, pragnące czułości i zainteresowania. Wiera jest bardzo fajną młodą kobietą. Jest inteligentna, oczytana i pyskata. Wie, w jakim położeniu się znajduje, a mimo to kopie pod sobą dołki. Początkowa relacja Bruna i dziewczyny jest bardzo burzliwa. On jest opryskliwy, nie pozwala się do siebie zbliżyć, nie chce mieć z nią nic wspólnego. Ona, trochę z nudów, a trochę z przekory, ciągle go zaczepia. Jest też dobrą obserwatorką. Dość szybko odkrywa kolejne sekrety mężczyzny i z właściwą sobie brawurą konfrontuje go z uzyskanymi informacjami. Wiera nie okazuje strachu, nie płaszczy się przed nikim. Bruno początkowo traktuje ją jak rozkapryszonego dzieciaka i kulę u nogi. Szybko jednak przekonuje się, kogo ma u swojego boku i jak wiele na tej znajomości może zyskać. Bruna nie polubiłam od razu. Mężczyzna jest oschły. Widzi, jak Wiera się stara, aby atmosfera w ich wspólnej przestrzeni była znośna i w ogóle jej tego nie ułatwia. Ona całe dnie spędza sama, bez jakiegokolwiek dostępu do świata zewnętrznego, a on nawet nie chce z nią rozmawiać. Zgarnął ode mnie dużego minusa za pewną sytuację w łazience, po której, na szczęście, było mu bardzo głupio. Dla mnie jego zachowanie było niewytłumaczalne i straciłam przez to do niego szacunek. Trochę udało mu się zapunktować, kiedy uratował i przyprowadził do domu Nemroda (kto to Nemrod, dowiecie się z książki). Jednak mimo to nie byłam w stanie do końca się do niego przekonać.
„Obiecaj, że wrócisz” to naprawdę dobry tom zamykający cykl. Bardziej wiarygodny od poprzedniego i bardziej przekonujący. To kolejna książka Beaty Majewskiej, którą czyta się na jednym wdechu. Niebezpieczeństwo, dreszczyk emocji i odrobina pikanterii to tylko niektóre z rewelacyjnych elementów tej fascynującej opowieści. Jeśli lubicie mafijne romanse, po tę książkę musicie sięgnąć. Gorąco polecam!
Bruno pała nienawiścią do osób, które zabiły jego ojca, niewinnego człowieka. Był wtedy tylko dzieckiem, które powinno cieszyć się beztroskim czasem dzieciństwa. Jemu jednak okrutnie zostało to odebrane. Poprzysiągł sobie, że dokona zemsty i pozbędzie się każdego, kto ma coś wspólnego z tamtym wydarzeniem. Kolejno, jeden po drugim realizuje swój cel. Pewnego dnia pod jego skrzydła trafia niesforna i pyskata Wiera. Miała zostać na chwilę, ale ta chwila się przeciągnęła. Ona go rozgryzła, poznała kilka tajemnic, w końcu się w sobie zakochali. Czy ich miłość zwycięży zło? Czy pragnienie zemsty przykryje uczucie, które nie miało prawa się zrodzić?
„- Nie każdy jest otwarty. Ty też niewiele o sobie mówisz – dodał po namyśle. Sporo ryzykował, nie był pewien, czy ma ochotę poznać mroczne sekrety z życia Wiery. – Czasami zbyt duża bliskość jest niebezpieczna. Gdy wiesz wszystko o drugiej osobie, znasz jej tajemnice, słabości, czułe punkty, możesz to wykorzystać.”
Muszę przyznać, że ta część jest zdecydowanie najlepsza. Beata Majewska zabiera nas w świat ciekawych zwrotów akcji, rozlewu krwi, a także bohaterów, którzy nie mają zamiaru cofać się przed niczym. Kiedy raz wejdzie się w świat gangsterski, trudno się od niego wyzwolić. Przekonają się o tym nasi bohaterowie, którzy na pozór wiodą normalne życie, ale nigdy tak naprawdę nie wiedzą, kiedy może zaatakować ich jakieś zło. W tym tomie skupiamy się na Brunonie i Wierze. Bruno ma za sobą trudne dzieciństwo. Z dnia na dzień musiał wydorośleć, stać się twardym i niepokonanym mężczyzną. Żyje chęcią zemsty, która przyćmiewa mu wszystko. Wiera natomiast jest niezwykle pyskatą, stawiającą zawsze na swoim dziewczyną, która nie cofa się przed niczym, gdyż nie ma już nic do stracenia. Sama pakuje się w kłopoty i tak po drodze trafia między innymi na Brunona. Ich początki są dosyć trudne, ale wbrew pozorom Wierka nie jest taka głupia jakby mogło się wydawać, i dostrzega to, czego nie widzą inni. Miłość pomiędzy nimi rodzi się nagle, ale jest niezwykle intensywna. Tylko czy w świecie gangsterskim można pozwolić sobie na miłość? W świecie, w którym porachunki są codziennością i wciąż grozi nam niebezpieczeństwo? Jednak z uczuciami nie można wygrać, serca nie da się okłamać.
Ależ w tej książce dużo się dzieje, autorka zadbała o to, żeby nasze serce nie przestawało zwalniać nawet na moment. Emocje są jej nieodzownym elementem, które z całą pewnością przenoszą się na czytelnika. Podobało mi się to, że w książce nie zabrakło losów bohaterów z poprzednich tomów. Miło było się dowiedzieć, jak układa się w ich obecnym życiu. Zresztą losy naszych bohaterów niejednokrotnie się krzyżują, zatem nie mogło ich tutaj zabraknąć.
Gangsterski świat w powieści został dobrze przedstawiony. Liczne powiązania, tajemnice, nieprzewidziane akcje i ogrom sensacji. Przygotujcie się na doskonałą lekturę, która wchłonie was w swój świat i niejednokrotnie podniesie poziom adrenaliny.
Czym jest zemsta? Czy zawsze mamy prawo się mścić za coś, na co tak naprawdę nie mieliśmy wpływu? Czy chęć zemsty uczyni nas lepszymi, pozwoli nam spokojnie zasnąć? Czy warto stawać się podobnym do tych, którzy przyczynili się do naszego nieszczęścia? Czy czasem nie lepiej odpuścić, wrzucić na luz i mimo wszystko iść do przodu? Na te i inne pytania poznacie odpowiedź, czytając tę pozycję.
„- Zemsta jest złym wyborem, zemsta niszczy. Niszczy wszystko, co dobre, niszczy życie, uczucia, miłość, rodzinę. Trzeba przerwać to koło – wychrypiał. – Każda matka, która straciła syna w tej wojence, każda, bez wyjątku, moja Weronika też, ma prawo do prawdy. Jesteśmy to winni tym kobietom. Ja jestem.”
W życiu naszych bohaterów pojawi się wiele niewiadomych, nie raz i nie dwa będą musieli podejmować decyzje, które mogą zaważyć na ich dalszych losach. Nie zawsze ich decyzje będą słuszne. Ale czy my w naszym życiu nie mamy podobnie? Ile razy zdarzyło nam się żałować podjętej jakieś decyzji? Ile razy chcielibyśmy móc zatrzymać czas i go cofnąć? Niestety, życie składa się z wzlotów i upadków, i to właśnie te drugie czynią nas mocniejszymi.
Muszę przyznać, że polubiłam Brunona, nawet mimo tego, że czasem zachowywał się niezwykle chamsko, to wiem, że miał wielkie serce. Wiera to natomiast bohaterka, która niezwykle mnie irytowała, jednak im dalej przewracałam strony powieści, tym bardziej robiło mi się jej żal. Nie ma co ukrywać, nie miała łatwego życia ta dziewczyna, która zawsze musiała robić wszystko pod dyktando innych. Jestem usatysfakcjonowana tym co otrzymałam w ramach tej lektury. Beata Majewska stworzyła powieść, która zaskakuje pod każdym względem. I trochę przykro, że trzeba się pożegnać z bohaterami.
"Obiecaj, że wrócisz" to historia pokazująca nam jak bardzo ludzkie życie potrafi być kruche, że czasem jedna podjęta decyzja wpływa na resztę naszego życia. I że miłość może spotkać nas w najmniej oczekiwanym momencie, a bronienie się przed nią nic nie daje. Zachęcam do przeczytania.
Hej Moliki ❣️
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzja książki, która wczoraj skończyłam. "Obiecaj, że wrócisz" to ostatnia część trylogii autorstwa Beaty Majewskiej vel Augusta Docher 😁 ja na wstępie powiem tylko jedno. Na szczęście autorka już zapowiedziała, że pojawi się część 3.5 bo to się nie mogło tak skończyć. No nie mogło i basta!!!!
Świetna historia, bohaterowie jak zawsze wyraźnie wykreowani, z charakterem, a do tego fabuła trzymająca w napięciu. Jeżeli lubicie romanse, ale nie przesłodzone tylko takie z dreszczykiem emocji i niebezpieczeństwami wiszącymi na karku to jak najbardziej polecam Wam te serię. Ta część podobała mi się bardzo, aczkolwiek moim faworytem w tej serii jest tom drugi 😁
Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Czytając każdy kolejny rozdział dowiadujemy się czegoś nowego, niespodziewanego i to jak w tej części wszelakie powiązania między bohaterami się ujawniły to byłam w szoku. Jak jedna nitka ciągnęła za sobą drugą. To, że bohaterowie trzech części tej serii znaleźli się w tym a nie innym miejscu to poniekąd efekt domina. Pani Beata bardzo umiejętnie w plotła wszystkie intrygi w losy naszych bohaterów co sprawia, że czytelnik czyta z wypiekami na twarzy!
Polecam serdecznie i..... Ja chce już dodatek do tej serii. Jak się cieszę, że to już niedługo 🤩
Fascynuje mnie, jak bardzo jest skomplikowana psychika ludzka. Możemy mieć swoje własne spostrzeżenia, swoje własne doświadczenia i naukowe teorie, które będą nam mówić, w jaki sposób funkcjonuje człowiek, jednak zawsze jest jakaś doza prawdopodobieństwa, że stanie się coś innego niż przewidujemy. Według psychologii psycholog jest w stanie w miarę poprawnie powiedzieć, jak zachowa się grupa, ale nigdy nie ma pewności, jak zachowana się pojedyncza jednostka. Na zawsze pozostaje pewną tajemnicą. Być może z czasem, gdy już pozna się tę osobę, to niektóre zachowania stają się standardem, ale zawsze może stać się coś nieprzewidzianego. Co takiego? Dlaczego? Na te pytania można odpowiedzieć tylko w przyszłości.
Wiera jest szaloną i pewną siebie młodą kobietą, która ma dość swojej rodziny i ich mafijnych gierek. Pragnie zacząć żyć po swojemu i nie bać się o przyszłość z kontekście właśnie rodziny. By to zrobić, jest gotowa na wiele – nawet na zdradę. Jednak decydując się na nią, zapomina, jak wiele ryzykuje i jak wiele osób może się o nią upomnieć, co w rezultacie narazi na niebezpieczeństwo inne osoby. W całym przedsięwzięciu z udziałem Wiery jest wmieszany Bruno, który z dnia na dzień staje się jej opiekunem. Jest osobą niepełnosprawną, więc ściąga mniej podejrzeń, a jego zdyscyplinowanie i perfekcjonizm pozwalają mieć pewność, że wszystko pójdzie po myśli gangsterów. Czy tak będzie na pewno? Czy tak różne osoby mogą chociaż się polubić? Czy Wierę czeka jej wymarzona przyszłość?
Od jakiego czasu miałam olbrzymią ochotę na jakąś mało zobowiązującą powieść, która przyniesie ze sobą wiele rozrywki. „Obiecaj, że wrócisz” dawało mi taką nadzieję i wabiło dozą oryginalności. Gangsterzy i szalona dziewczyna nie są w moim stylu, ale wedle mojej zasady, że warto poszerzać czytelnicze horyzonty, postanowiłam dać szansę tej książce. Czy to był dobry wybór?
Autorka pisze w bardzo przystępny i przyjemny sposób, co jak najbardziej pasuje do tego typu lektury. Zarazem trzyma literacki poziom, doskonale wiedząc, jak wyważyć prosty język, by sprawiał on przyjemność, a nie zawadzał o infantylizm. Cenię takich pisarzy. Kiedyś byłam zadania, że każdy prosty język wynika z braku umiejętności pisarki, lecz czym więcej czytam, tym coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że sztuką jest dać rozrywkę poprzez przyjemny styl, ale też utrzymywać odpowiednie dopracowanie i rozbudowanie języka. Beata Majewska bez wątpienia posiada takie zdolności. Dzięki temu powieść czyta się w zawrotnym tempie i w ogóle nie zauważa, że to jednak już dość gruba książka.
Co do fabuły to muszę z bólem przyznać, że jest nierówna. Sam początek troszkę mnie zniechęcił, ale momentalnie w dalszej części wciągnęłam się w przeżycia Wiery i z olbrzymią ciekawością obserwowałam, co stanie się z dziewczyną i jak rozwinie się relacją jej i Bruna. Czułam olbrzymie zaangażowanie w ich poczynania. Niestety do czasu… Koło połowy wszystko nagle przyśpieszyło, pojawiło się trochę więcej wątków i było to dla mnie niepotrzebne. Wcześniejsze tempo odpowiadało mi. I jeśli mam być szczera, to najlepiej pamiętam i ogólnie najlepiej przypadła mi do gustu właśnie ta część, gdy Wiera poznawała Bruna. Podobała mi się ta dość subtelna nić przyjaźni między nimi, która w każdej chwili mogła się przerwać przez ich temperamenty i różne podejścia do znajomości. Dla mnie był to naprawdę intrygujący pokaz wnikliwej obserwacji natury ludzkiej. Nie potrzebowałam niczego więcej w tym przypadku.
A co z bohaterami? Och, moje emocje co do nich są tak różne i chwiejne, że aż ciężko je wyrazić. Raz uwielbiałam Bruna i sama z całego serca pragnęłam go poznać, by za chwilę pałać do niego nienawiścią. Pewnie część z Was pomyśli, że było to zależne od emocji Wiery. I tutaj powiem, że otóż tak nie było, bo prawie w niczym nie zgadzam się z tą dziewczyną. Mamy różne spojrzenie dosłownie na wszystko, stąd moje burzliwe odczucia odnośnie Wiery. Z jednej strony mocno szanowałam tę postać, z drugiej nie byłam w stanie w ogóle zrozumieć, czemu zachowuje się w taki, a nie inny sposób.
Jak ostatecznie oceniam „Obiecaj, że wrócisz”? To bardzo dobre pytanie, ponieważ moje główne oczekiwania, czyli po prostu rozrywka, bez wątpienia ta książka spełniła. Ale dała też nadzieję na coś więcej i tutaj ostatecznie ona prysła. Niemniej jest to jedna z lepszych powieści tego typu, którą w ostatnim czasie miałam okazję czytać. Dlatego tutaj sprawa jest dość prosta. Jeśli miłujecie się w takich historiach, to myślę, że będziecie doskonale się bawić i na dłużej zapamiętacie tę pozycję. Lecz jeśli nie jest to Wasz styl, to chyba lepiej nie nastawiać się na udaną lekturę.
"Zaprzepaściłem tyle okazji. Mogłem z tym skończyć, zatrzymać się. Zmarnowałem prawie wszystkie szanse. Prawie wszystkie, bo Ty... nie pozwoliłaś mi spieprzyć tej ostatniej..."
Cześć!
Tak wiem... powyższy cytat pojawia się w różnych recenzjach na bookstagramie, ale on tak mi się podoba, że przebija wszystkie inne i musiałam go tutaj wstawić :)
Przyszła pora na "Obiecaj, ze wrócisz" Beaty Majewskiej.
Wcześniej mogliście przeczytać u mnie recenzję pozostałych części "Zapomnij, że istniałem" i "Pamiętaj, że byłam". Ta część jest ostatnią z serii, aczkolwiek zobaczyłam na profilu u autorki, że będzie część czwarta w maju dla tych, którzy czują niedosyt.
Przyznam szczerze, że historia zakończyła się tak, że czytelnik chciałby przeczytać co stało się dalej...
Tylko może czasami warto mieć taki mały niedosyt?
Osobiście polubiłam w tej części postać Bruna, który miał ciężkie dzieciństwo ze względu na śmierć jego ojca. Musiał szybko zmierzyć się z dorosłością i znaleźć sprawców tego zabójstwa. Praktycznie temu poświęca się całkowicie.
Nie myśli o zakładaniu rodziny czy szukaniu miłości.
No właśnie... MIŁOŚĆ...
Kiedy na jego drodze pojawia się piękna Rosjanka Wiera jego nastawienie do życia się zmienia...
Zaczęło się niewinnie... miała być tylko jedna wspólnie spędzona noc. No cóż... zaczęło się od łóżka a skończyło na uczuciu.
Oboje pokiereszowani przez życie zakochują się w sobie. Tylko czy ich miłość ma szanse przetrwać? Jaka tragedia musi się wydarzyć by człowiek inaczej spojrzał na swoje życie?
Oczywiście nie zabraknie tutaj naszych starych bohaterów: Sierskiego, Luzizy czy Nikity, bo historia dalej jest ze sobą ściśle związana:)
Aczkolwiek dalej będę podtrzymywać: moją ulubioną częścią jest "Zapomnij, że istniałem". Najbardziej mi się podobała!
Czytaliście?
Macie w planach?
ściskam Was!
A.
@wydawnictwojaguar dziękuję za egzemplarz recenzyjny😊
Na początku przypomnę, że przed sięgnięciem po tę książkę warto sięgnąć po dwa poprzednie tomy, by poznać wcześniejsze losy bohaterów, poznać ich środowiska, przyjaciół, wrogów i cele.
Tym razem na pierwszy plan wysuwa się Wiera, zona Nikity, która ucieka od niego po ślubie. Szukając bezpiecznej kryjówki, oddając się nie do końca w bezpieczne ręce, koniec końców trafia do mieszkania Brunona.
Bruno w tragicznych okolicznościach traci ukochanego ojca. Kiedy dociera do niego, co tak naprawdę się wydarzyło, żyje pragnieniem zemsty, a jego cel to ukaranie tamtych ludzi. Obecnie w ramach współpracy z mafią godzi się na przyjęcie pod swój dach samotnika Wiery, córki jednego z najważniejszych bossów, która uciekła i naiwnie myśli, że nikt nie podąża jej śladem.
Bruno i porywcza, pyskata dziewczyna zamknięci w małym mieszkaniu to mieszanka wybuchowa. Czy tych dwoje połączy coś więcej, niż tylko wspólny adres?
Beata Majewska po raz trzeci zabiera nas do mafijnego świata, gdzie życiem ludzi rządzą układy, zobowiązania, a czasem pragnienie wyrównania rachunków. Znów poznajemy młodego, przystojnego, bardzo tajemniczego mężczyznę, który stara się chronić swoją prywatność. Życie, które prowadzi, jest jedną, wielką mistyfikacją, ale nie tak prosto odgadnąć co jest iluzją, a co jego prawdziwą twarzą. I tutaj pojawia się Wierka, która ni to z ciekawości, ni to z nudy próbuje "rozgryźć" swojego współlokatora. Jednak nic za darmo, bo jak się okazuje, sama ma sporo do ukrycia, a Bruno nie da się zbyć byle czym. Bogata, rozpieszczona, samotna, czuła się więźniem w domu. Radziła sobie z tym na swoje sposoby, które ciężko pochwalać, czy nawet rozumieć, bo są wręcz szokujące i przerażające.
"Obiecaj, że wrócisz" to kolejna mocna powieść autorki. Jest tu dość brutalnie, bardzo namiętnie, bo nie ukrywajmy, to powieść z gatunku tych mocno gorących, a zarazem dramatycznie, bo przecież historie głównych bohaterów są bardzo złożone, pełne przejmujących momentów. To finałowy tom, gdzie autorka stara się złożyć wszystkie wątki w pełną całość, dlatego też pojawi się sporo znajomych nam już postaci.
Bardzo ciekawi mnie jak odbierzecie zachowania poszczególnych bohaterów, bo na pewno wzbudzą spore kontrowersje. Ja sama np. na początku niezbyt lubiłam Wierę, bo generalnie niezbyt lubię takie rozchwiane dziewczyny, ale dałam jej szansę kiedy poznałam ją bardziej. Przecież i w życiu tak jest, że nasze przejścia nas kształtują, popełniamy błędy, ratujemy się przed szaleństwem w zadziwiające sposoby. Natomiast Bruno, no cóż, to mój ulubieniec zaraz po Snarskim. Domyślcie się dlaczego.
Powieść czyta się lekko, przyjemnie, jest wciągająca, chwilami wywoła na waszych twarzach uśmiech, a i myślę, wzruszy.
Ze swojej strony polecam, to moja ulubiona trylogia pióra Beaty Majewskiej.
"Obiecaj, że wrócisz" to trzecia i ostatni część romantyczno-sensacyjnej trylogii pani Beaty Majewskiej.
Trzecia część książki poświęcona jest młodej Rosjance o imieniu Wiera, którą poznajemy w drugiej części.
Wiera ucieka od męża gangstera. Trafia w ręce Wiktora, który zapewnia jej schronienie. Dziewczyna jest pod stałą obserwacją. Pewnego dnia Wiktor oznajmia dziewczynie, że musi wyjechać. Dziewczyna jest w szoku, nie wie co ją czeka. Ląduje w Warszawie. Tam zajmuje się nią Bruno.
W tej historii jak i w poprzednich nie ma miejsca na skrupuły, a gangsterskie porachunki to temat przewodni. I wydawać by się mogło, że nie ma w tym świecie miejsca na miłość, ale czy na pewno?
Zachęcam do sięgnięcia po książki pani Beaty Majewskiej. "Zapomnij, że istniałem", " Pamiętaj, że byłam ", " Obiecaj, że wrócisz " to nie tylko książki o zabijaniu i chęci zemsty, ale również historia miłosna z nutką pikanterii.
Bruno miał ciężkie dzieciństwo. Jego ojciec zginął w wyniku nieszczęśliwego splotu zdarzeń, ale policja nie kwapiła się do wyjaśnienia jego okoliczności. Chłopiec poprzysięga zemstę.
Wiele lat później Bruno pracuje w policji, ale utrzymuje kontakty z gangsterami. Realizując kolejne kroki ku poznaniu prawdy o śmierci ojca i zrealizowaniu zemsty nie ma czasu na założenie rodziny.
Jego poukładane życie zmienia się gdy na jego drodze staje pewna Rosjanka. Wtedy zacznie się zastanawiać czy droga, którą obrał jest właściwa. Nie wie, że już wkrótce będzie musiał podejmować ważne, ale niebezpieczne dla siebie i dla niej decyzje.
Niestety kompletnie nie zaiskrzyło pomiędzy mną a Obiecaj, że wrócisz. Nie potrafiła mnie oczarować. Nie powiem, z początku zapowiadała się całkiem ciekawie. Jednak z każdą kolejną stroną starała się coraz bardziej absurdalna. Było nawet kilka momentów, w których na serio rozważałam odłożenie jej na półkę bez przeczytania jej do końca. Przemogłam się i nie zrobiłam tego, ale żałuję, że w ogóle po nią sięgnęłam. Nie było w niej praktycznie niczego co mogłoby, w pozytywnym sensie, przyciągnąć moją uwagę. Absurdalna fabuła mieściła w sobie jeszcze bardziej absurdalne wydarzenia, których nie dało się w logiczny sposób wyjaśnić.
Walorem książki z pewnością nie byli główni bohaterowie. Bruno ze skrzywioną psychiką i nimfomanka Werka na pewno nie stali się moimi faworytami jeśli chodzi o ulubionych bohaterów. Było wręcz przeciwnie, bo nie dało się ich polubić. Ich relacje były dziwne a uczucie, którym do siebie zapałali było ,,picem na wodę'',
Sporo przeczytałam książek autorki Obiecaj, że wrócisz, ale to była pierwsza, która była tak słaba. Nie mogłam narzekać jedynie na styl pisarski autorki, ale pomysł na fabułę i bohaterów moim zdaniem był nietrafiony.
,,Obiecaj, że wrócisz" to wciągająca, wielowątkowa opowieść, w której splatają się ze sobą motywy mafijne, ale też obyczajowe z romansem na pierwszym planie, czy też psychologiczne, gdyż obserwujemy przeżycia bohaterów i ich sposób myślenia. Nie jest to typowa, prosta opowieść, lecz historia z wieloma zwrotami akcji i tak jak cała seria, z pewnością pozostanie ma długo w mej pamięci ze względu na jej nieszablonowy charakter i ujmujący sposób opowieści o zawiłościach ludzkich losów.
Trudno mi określić, która z części serii gangsterskiej podobała mi się najbardziej, gdyż każdą z nich czytałam z zapartym tchem. Tom pierwszy ,,Zapomnij, że istniałem" z pewnością był najspokojniejszy, ale też nie byłą to całkowicie spokojna historia. Tom drugi ,,Pamiętaj, że byłam" i niniejszy, trzeci ,,Obiecaj, że wrócisz" to także pełne wydarzeń i zaskakujących sytuacji powieści, którym bliżej już było do romansów mafijnych, gdyż więcej w nich pojawiło się scen obrazujących brudny, gangsterski świat. Jednak każda z tych części jest poruszająca, bardzo emocjonalna i nieprzewidywalna. Autorka zastosowała w nich kilka schematów, które są dla tej serii charakterystyczne.
Wszystkie części łączy jeden wspólny element: każdy prolog zaczyna się tak samo, od słów. ,,Najpierw był telefon". Po tym zadaniu dowiadujemy się, czego on dotyczył i dopiero ten wątek jest rozwijany w dalszych rozdziałach, które sprawiły, że zatraciłam się ponownie w kolejnej odsłonie trylogii, w której emocje wylewają się z każdej strony, dostarczając zróżnicowanych przeżyć, powodujących wzrost napięcia, który towarzyszy przez prawie całą fabułę.
Drugi charakterystyczny element to epilog, w którym zawsze mieliśmy zapowiedź tego, czego możemy spodziewać się w kolejnej odsłonie, ale i tak zawsze rozwój akcji toczył się w nieprzewidywalny sposób.
Wspólnym wątkiem dla wszystkich części jest oczywiście miłość, która jest tutaj najważniejsza. Poznajemy jej różne oblicza i drogi, które do niej prowadzą. Losy poszczególnych bohaterów pokazują, że miłość chodzi własnymi ścieżkami, nie zawsze prostymi, ale zawsze znajdzie sposób do ludzkiego serca, odmieniając jego charakter, topiąc lód czy rozbijając na drobne kawałki mur złożony z traumatycznych przeżyć. To uczucie, które nie raz rodzi się w bólach, powstaje z cierpienia a czasami ze zwykłego pożądania. Zawsze jednak ma moc odmieniania ludzkich losów i prostowania krętych ścieżek.
Całą recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/07/845-obiecaj-ze-wrocisz-tom-3.html
Ostatni tom i zarazem najlepsza część. Moim zdaniem. Mimo że fanką mafijnych romansów nie jestem, nie czuję tego klimatu że "łobuz kocha najbardziej", to opowieść o polsko-rosyjskich mafijnych bossach całkiem mi się podobała.
Tym razem głównym bohaterem jest tajemniczy Bruno, którego mieliśmy okazję poznać w poprzednich częściach. Niewiele o nim wiemy, jednak polubiłam go najbardziej spośród męskich bohaterów. Dla równowagi Wiera nie wzbudziła mojej sympatii. Knąbrna i momentami głupia dziewczyna działała mi na nerwy. Akcja nie toczy się tylko wokół tej dwójki, dowiadujemy się więcej na temat Rafała i Nikity co też jest świetnym zakończeniem tej trylogii. Nie zabraknie typowych dla gatunku motywów - porwania, strzelaniny czy zakazanej miłości, jednak całość, a zwłaszcza zakonczenie, trochę wymknie się stereotypom. Będą emocje, trochę gorących scen i zemsta, która najlepiej smakuje na zimno.
Książka jest dobrze napisana, wydaje mi się, że mniej to głupotek niż w pierwszej części, jest poważniej i bardziej dojrzale. Myślę, że to dobre zkończenie dla tego cyklu i warto po nie sięgnąć.
"Obiecaj, że wrócisz" to trzeci tom serii, na który bardzo czekałam. Byłam go bardzo ciekawa, jak wszystko się zakończy i...
Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia. Czuję niedosyt.
Fabuła jest wciągająca, trzyma w napięciu. Jednak pierwsza część książki to czysty chaos. Akcja nabiera tempa dopiero w drugiej połowie książki. Jest ciekawiej i więcej się dzieje, emocji również nie zabraknie. A te zakończenie!! Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś innego. Jak zawsze jest... Zaskakujące. Niby to koniec, ale czy napewno.
Klasyczna sytuacja - dwójka młodych ludzi i... wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem...
Ona z odzysku, on po przejściach. Hanka i Kajetan - oboje poturbowani przez życie i partnerów, ona bardziej, ale to Kaj nie umie, a może nie chce, odmrozić...
Przeczytane:2021-07-24, Ocena: 4, Przeczytałam, erotyk, Literatura obyczajowa , Romans,
W poprzedniej części trylogii poznajemy Wierkę. To młoda kobieta, która została zmuszona, żeby wyjść za mąż za swojego brata Nikitę Doneckiego. Wkrótce po ślubie zniknęła i ślad po niej zaginął. W tej części autorka opisuje losy młodziutkiej Wierki Doneckiej.
Dziewczyna po ślubie miała dość wszystkiego, swojej chorej rodzinki i całej tej sytuacji, w którą wmanewrował ją własny ojciec. Postanowiła ukryć się na jakiś czas. O pomoc po prosiła wroga swojej rodziny. Tamten poproszony przez Wierkę z ogromną przyjemnością ją ukrył. Wymyślił plan, w którym najpierw dziewczynę ukryje w Polsce, a potem potem chce się wzbogacić, sprzedając ją.
Początkowo Wierka trafiła pod opiekę Brunona. Jego osoba przewija się we wcześniejszych częściach trylogii, ale dopiero teraz możemy go bliżej poznać. To przystojny, wysportowany mężczyzna, policjant na usługach mafii.
Bruno jest pod ogromnym wpływem Wierki. Stopniowo zaczyna się zmieniać, zauważa, że jego dotychczasowe życie nie było do końca dobre. Z czasem dociera do niego fakt, że los Wierki nie jest mu obojętny, zaczyna żywić do niej cieplejsze uczucia. O swoich uczuciach zorientował się dopiero po telefonie tajemniczego mężczyzny, który poinformował Brunona o swoich planach względem Wierki. Mężczyzna chce sprzedać dziewczynę i po prostu zarobić na niej.
Bruno zrozumiał, że nie może dopuścić, żeby Wierka została sprzedana. Odkrywa, że zależy mu na tej dziewczynie znacznie bardziej niż się spodziewał. Organizuje im ucieczkę.
Czy uda się im uciec przed mafią i jej zemstą? Czy tych dwoje ma jakiekolwiek szanse by być razem, tworząc szczęśliwy związek?
Tak jak poprzednie tomy, ten czytało mi się super. Początkowo nie za bardzo podobało mi się, że autorka pomija pierwszych bohaterów trylogii, Luizę i Rafała. Jednak teraz po skończeniu czytania uważam, że trylogia jako całość jest świetną i lekka lekturą. Dowiadujemy o dalszych losach praktycznie wszystkich bohaterów, poza jednym. Dlatego autorka napisała dodatek do trylogii, w którym opisała losy ostatniego bohatera. Mam nadzieję, że kiedyś przeczytam, bo ciekawi mnie dlaczego tak a nie inaczej stało się z ..... A nie napiszę Wam z kim. Musicie sami przeczytać.
Polecam