Historia, która uzależnia od pierwszego rozdziału.
Sebastian Wilczyński jest krakowskim prokuratorem. Jest również seksoholikiem, który uważa, że można kochać jedną kobietę i chodzić do łóżka z wieloma innymi. Dla niego seks to nic innego jak fizyczne
zaspokajanie potrzeb, którego nie łączy z miłością.
Czy aby na pewno?
Czy to może tylko wymówka, która ma uciszyć jego sumienie?
Uzależnienie może odebrać wszystko. Szacunek, pieniądze, rodzinę i godność. Przejmuje nad człowiekiem władzę i go niszczy. Jest toksyczne.
Jest też „najlepszym” przyjacielem. Jak więc się go pozbyć? Jak z niego zrezygnować, kiedy tak często daje wytchnienie i pozwala rozładować napięcie?
Ta książka cię przeczołga, wstrząśnie twoimi uczuciami i trwale zapisze się w twojej pamięci. Dzięki niej zrozumiesz ludzi, którzy są uzależnieni. Albo wręcz przeciwnie – będziesz ich jeszcze bardziej potępiać. Z pewnością jednak nie przejdziesz wobec tego tytułu obojętnie. Noc pachnącą samotnością to mocny, brudny i niesamowicie prawdziwy dark romance.
Wydawnictwo: Magnolia
Data wydania: 2025-01-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 266
Tytuł oryginału: Noc pachnąca samotnością
Język oryginału: Język polski
🔞 RECENZJA 🔞
"Jego szept uniósł się z wiatrem, który docierał tam, gdzie ludzkie oko nie było w stanie dotrzeć."
Współpraca reklamowa z @iza_maciejewska_pisarka i @wydawnictwo_magnolia
Życie Sebastiana na pierwszy rzut oka mogło by wyglądać na zupełnie normalne. Posada prokuratora, była żona Hania, z którą próbował poskładać wszystko na nowo, albo przynajmniej takie sprawiał wrażenie i córka, którą kochał z całych sił. Niestety wszystko było tylko złudzeniem. Tkwił on bowiem w ogromnym uzależnieniu od seksu i wszystko się do niego sprowadzało. Nie potrafił, nie chciał się zmieniać, mimo ogromnej miłości, trwał w szponach niszczycielskiej siły. Mimo zapewnień, wciąż kłamał, dawał nadzieję, którym nie był w stanie sprostać. W swojej pracy, był jednym z najlepszych, w życiu prywatnym, pozostał ofiarą. Mimo iż miał bliskich, gotowych trwać przy nim, starających się mu pomóc, jego drogi poszły w zupełnie innym kierunku. Książka ta, nie jest prostą lekturą, to skomplikowana, emocjonalna, brutalna, przepełniona seksem przeprawa, po której nic nie będzie takie samo.
Zdecydowanie biorąc się za czytanie tej książki nie byłam na nią przygotowana. Opis, opisem, ale wnętrze to totalna terapia wstrząsowa. Sebastian i Hania, to na pozór ludzie tacy jak my. Toczą oni jednak nierówną walkę z potworem, zwanym uzależnieniem. Jego nałóg z czasem przejął wszelkie władze, nad całym jego życiem. Opanował ciało i umysł. Trzymał w swoich szaleńczych szponach, wciąż napędzając machinę, wyzbył wszelkich hamulców. Hania mimo rozwodu nadal chciała naprawić ich relacje, dla dziecka, dla siebie, dla nich. Wciąż się łudziła, że mają na tyle siły, by zmierzyć się z problemami, i takie dostawała sygnały od Sebastiana. Niestety ich skala wcale się nie zmniejszała, wręcz rosła w niewyobrażalnym tempie. Jakby wszystko nagle wymknęło się z pod kontroli. Nikt już nie umiał zapanować nad Sebastianem. Porzucił wszystko i oddał się fali uniesień, która doprowadziła go nad krawędź. Nie byłam przygotowana na taki rollercoaster. To nie tylko walka z uzależnieniem, ale heroiczna walka o szczęście, miłość, rodzinę. Szokuje, wstrząsa, denerwuje, zaskakuje, porusza do łez. Nie jest to książka dla młodego pokolenia, zdecydowanie powinni ją czytać wyłącznie dojrzali czytelnicy. Całokształt przybliża nam uzależnienie, jego niszczycielską siłę, przez którą cierpią nie tylko ludzie uzależnieni, ale ich rodzina, przyjaciele i całkiem postronne osoby. Bardzo mnie pozbyła energii, ale i wiele nauczyła, jestem wdzięczna autorce za pokazanie tego świata z wszystkich stron. Wylałam przez nią morze łez, chciałam wielokrotnie się poddać jak główny bohater, ale dotrwałam do końca. Polecam z całego serca. Bądźcie gotowi, że jest to ciężka historia, bardzo wartościowa lekcja, i na długi czas pozostanie w waszej pami
ęci.
🔥OMG😳 Historia całkowicie zmiotła mnie swoją treścią,przesłaniem,fabułą i każdym szczególikiem zawartym w niej.
🔥To nie jest lekka opowieść o trudnym i często skrywanym uzależnieniu.To historia,który daje do myślenia,łamie serce,kończąc na szoku i niedowierzanie….
🖤 „Noc pachnąca samotnością” pozwala zrozumieć,czym jest seksoholizm i trudność w jego zapanowaniu.Jest to trudne do zrozumienia,bo takie zachowanie zbliża człowieka na dno człowieczeństwa.
🖤Historia pokazuje czym jest miłość i do czego może doprowadzić.Posunie się do kłamstwa,by pomóc bliskiej osobie.Walka jest trudna,długa i niezrozumiała przez społeczeństwo…Czasem wsparcie bliskich nie jest wystarczające,dopóki ktoś tego nie chce. Łzy pojawiają się na policzkach,gdy jesteśmy przy końcówce poznawanej historii…a zakończenie💔Tego absolutnie się nie przewidziałam i nie zapomnę tej historii,bo jest życiowym przykładem wielu osób,których ten nałóg dotyczy!
🖤Dodatkowym atutem powieści jest ponowne spotkanie szalonej Bożenki,Daniela,który musi stawić czoła przeszłości,Pawła z Anią i poznanie,co w ich życia się dzieje-a dzieje się sporo!
🖤Powieść uczy, porusza i skłania do zrozumienia osób będącymi seksoholikami.Będziecie zachwyceni i nie odłożycie książki dopóki nie przeczytacie ostatniego słowa!Nie zastanawiajcie się-czytajcie!
🖤POLECAM
„I wtedy dotarło do niego, że to on jest tym złem…”
Nie wiem, czy będę w stanie szybko zapomnieć tę historię. Siedzi mi w głowie, wrzyna w umysł, zaprząta myśli i wzbudza cały wachlarz emocji, tych dobrych, tych złych, ale też tych szokujących, wstrząsających, których długo nie uda mi się wyrzucić z głowy.
Najbardziej o Sebastianie, głównym bohaterze, którego, niezliczona ilość masek, które przyodziewał i tak nie było w stanie schować, jego prawdziwego JA, prawdziwych POTRZEB i wynikającego z tego UZALEŻNIENIE …
Nie będzie krótko, nie da się…
Już w dwóch poprzednich „pachnących” tomach, poznajemy Wilczyńskiego jako - lubiącego przygody na jedną noc, niekoniecznie tylko w duecie prokuratora, przyjaciela Pawła Wawro i starszego brata Daniela.
Pomimo ran i słabości, postanawiają z Hanią, walczyć o ten związek, rodzinę, ale tak na prawdę o ich na prawdę przepiękną miłość.
Ale czy prawdziwe uczucie da radę wybaczyć wszystko, czy dla tej prawdziwej miłości można zmienić wszystko, a przede wszystkim siebie i czy na prawdę tak jest?
Wspólna walka, którą postanawiają stoczyć z krępującym, jak najmocniejsze więzy, seksoholizmem Sebastiana, jest tak trudna i wyczerpująca dla obojga, że ma się wrażenie, że to kręta droga raczej prowadząca do destrukcji, niż uleczenia. W miłości, jak na wojnie, wszystkie chwyty są dozwolone, nawet te najokrutniejsze i najbardziej kaleczące.
Bo czy kłamstwa nie są równie raniące, co szminka na koszuli?
Bo czy chcieć to móc?
Czy ta nierówna walka to raczej nieustanne stanie nad przepaścią?Te wszystkie próby, te wszystkie porażki, pokusy, śmiech, pot, łzy i ból…
Iza tak to wszystko opisuje, że pomimo ogromnej ilości s€ksu w tej książce, raczej skupiamy się na tym, ile, niektórym uzależnionym osobom i ich najbliższym, przynosi cierpienia i bólu, niż radości i przyjemności.
Ile ta pierwotna potrzeba może zrobić krzywdy i jak jej daleko do samej czystej miłości.
Ta dwójka robi wszystko, by naprawić ich miłość, ale też zniszczyć, to co jeszcze się tak słabiutko tli między nimi.
By pokochać na nowo, ale też znienawidzić.
Pojawią się nowe postacie, poznajemy niepoznane dotąd historie innych bohaterów, a w między czasie chłoniemy historię, ludzi równie uzależnionych od s€ksu, co sam Sebastian, albo i gorzej. Te historie szokują, wstrząsają, zniesmaczają, ale bez nich ta książka nie byłaby by aż tak mocna i tak fantastyczna, bo tylko w ten sposób, możemy choć trochę poczuć to, co czuje sam główny bohater, i jak nienawidzi siebie za to…
Na szczęście jest nasz Prokurator Paweł Wawro, który swoim pojawieniem się ( na szczęście dla Izy w kilku rozdziałach ), rozładowuje tak bardzo napiętą, tematyką tej książki i atmosferę, powodując niekontrolowane napady śmiechu, czkawkę i inne objawy, no i oczywiście niezastąpiona, nieszablonowa, jedyna w swoim czerwonowłosym rodzaju Bożenka, bez której, każda z „pachnących” części byłaby wybrakowana, niekompletna, co tu dużo mówić, po prostu niemożliwa.
…Jednak, muszę też uprzedzić, że w kilku miejscach nie będziecie w stanie powstrzymać łez i to takich, które niekontrolowanie płyną, a wy macie ochotę krzyczeć i rwać włosy z głowy, oceniając, krytykując niemoralne i brudne, ale też ostateczne zachowania bohaterów. Tych momentów, na pewno nie będziecie stanie w żaden sposób zapomnieć…
Pamiętajcie jednak, to ich życie, ich wybory i ich poniesione lub nie konsekwencje…
Cóż mogę jeszcze dodać „Noc pachnąca samotnością” całkowicie Was sponiewiera, pod każdym względem i moim zdaniem, chyba najbardziej z tych trzech pachnących części, no ale jak już pisałam wcześniej - na szczęście jest Wawro i Bożenka!
Iza, Ty wiesz, ile dla mnie znaczy, bycie patronką #nocypachnącejsamotnoscią od pierwszej informacji, o tym, że zaczynasz pisać, od każdej mojej próby odczytania literek na Twoich relacjach i od pierwszej TEJ pamiętnej relacji z fragmentem okładki :-)))
Nie mogło być inaczej musiałam tu być i za to Ci chol€rnie dziękuję!!!
To musiała być na prawdę ciężka historia do napisania, o tak trudnej i szokującej dla wielu tematyce, ale wyszło MOCNO i REWELACYJNIE. Czekam na więcej! No i mam nadzieję, że wkrótce!
Pamiętajcie!!!
Na pewno, jest to książka dla pełnoletnich i bardzo otwartych na tematy s€su czytelników i jeśli na prawdę nie szokuje Cię taka tematyka, to bardzo gorąco i szczerze polecam, bo jak przekonacie się sami, nie da się przejść obojętnie, obok tej książki, obok tej historii i TEGO bohatera…
Czy znasz książki, które ukazują destrukcyjną siłę uzależnienia? Może zdarzyło Ci się czytać powieść poruszającą tematykę uzależnienia od seksu? ?
Iza Maciejewska w swojej najnowszej książce ,,Noc pachnąca samotnością" doskonale pokazuje, jak uzależnienie wpływa na człowieka. W sposób niezwykle obrazowy przedstawia emocje zarówno osoby uzależnionej, jak i jej bliskich. Autorka jednak nie skupia się na uzależnieniu od alkoholu czy nikotyny, co zapewne jako pierwsze przychodzi na myśl każdemu, kto usłyszy słowo ,,uzależnienie". Tym razem Maciejewska postanowiła napisać o uzależnieniu od seksu.
Autorka słynie z poruszania trudnych tematów i pisania o nich w sposób głęboko emocjonalny. ,,Noc pachnąca samotnością" to pełna bólu, braku zrozumienia i, niestety, braku wsparcia opowieść o tym, jak sidła namiętności stają się niszczycielskim elementem życia nie tylko osoby uzależnionej, ale również jej partnera.
Sebastian to postać, która na pierwszy rzut oka wydaje się wyzbyta uczuć, stawiająca zaspokajanie własnych pragnień ponad miłość i rodzinę. Jednak wraz z rozwojem fabuły dostrzegamy, ile w tym mężczyźnie kryje się smutku i jak bardzo czuje się społecznie wyizolowany. Ciągle stawia się przed nim kolejne oczekiwania, podczas gdy on sam pragnie jedynie zrozumienia, a nie ciągłych prób zmieniania go na siłę.
Książka zawiera wiele odważnych scen - od nawiązań do trójkątów i imprez seksualnych po przekraczanie granic, także tych moralnych. ,,Noc pachnąca samotnością" ocieka $eksem (tym prymitywnym, służącym wyłącznie zaspokojeniu potrzeb), ale i ogromnym smutkiem. To opowieść o samotności w świecie pełnym ludzi i historia, która zmusza do refleksji.
Gdzieś przeczytałam, że książka ta jest infantylna. Oczywiście ilu czytelników, tyle opinii. Osobiście jednak uważam, że ,,Noc pachnąca samotnością" nie ma w sobie nic z infantylności. To książka, którą trzeba zrozumieć, odrzucając w sobie tematy tabu. Serdecznie polecam!
Niezwykle trudno jest zrozumieć ludzi, którzy wpadli w sidła jakiegoś uzależnienia. Częściej zdarza się nam potępiać takie osoby, prawda? Jak będzie w przypadku tej historii, gdzie mamy mężczyznę seksoholika? Bez wątpienia to jedno z tych uzależnień, o których bardzo trudno się mówi, wiąże się ze wstydem. Główny bohater książki Sebastian krzywdzi nie tylko siebie, ale i rodzinę. Dla niego seks to fizyczne zaspokajanie potrzeb. Dlatego chodzi do łóżka z wieloma kobietami. A przecież ma żonę. Pojawi się więc tu żal, ból, cierpienie, namiętność, strach i tęsknota oraz potrzeba zrozumienia i akceptacji.
"Przepraszam za to, jaki jestem. Przepraszam, że nie umiem się zmienić nawet dla ciebie. Że nie potrafię się dostosować."
Iza Maciejewska w pewnym sensie szerzej otworzyła mi oczy na problem seksoholizmu i skłoniła do zrozumienia osoby, zmagającej się z tym nałogiem. Pokazała mi jej codzienną walkę, dylematy, upadki, kłamstwa, manipulacje, pozory i racje. Tak, racje, bo nie tylko Sebastian ma mroczne oblicze, ale i jego żona Hania nie gra czysto. Czytając, miałam wrażenie, że przetaczają się przeze mnie wszystkie możliwe uczucia i emocje. I aby właśnie nastąpiło zrozumienie, musiało się tyle zadziać, nie tylko na kartach książki, ale przede wszystkim we mnie samej. Ta historia z całą pewnością uczy szacunku do człowieka. Nie jest to bowiem łatwa i lekka lektura. Opisy sytuacji i zachowań są mocne, niemoralne, brudne, nie ma tu żadnych zahamowań.
"Nie czuł nic. Ani zimna, ani ciepła. Ani smutku, ani radości. Żadnych emocji. Nic. No, chyba że pustka była czymś, to tak, to można powiedzieć, że czuł się pusty w środku."
I weźmy jeszcze tytułową samotność. Czym jest? Kto w tej historii tak naprawdę jest samotny? Bo samotnym można być nie tylko samemu, ale i wśród ludzi. Z czego to wynika?
"Noc pachnąca samotnością" to gorzki, a jednocześnie nieoczywisty obraz osoby w szponach nałogu. To mocny, wstrząsający, ociekający brudem dark romans, który aż prosi się o to, by ocenić jego bohaterów. Jednak w żadnym razie tego nie róbcie! Spróbujcie ich zrozumieć. Czy da się zmienić, można by wręcz rzec "uleczyć" kogoś na siłę? Sprawdźcie koniecznie, bo ode mnie nie otrzymacie odpowiedzi.
Aha, jesteście ciekawi, czy jest Wawro i Bożenka? Zajrzyjcie do książki ?
Od momentu, gdy przeczytałam "Noc pachnącą samotnością", minęło już trochę czasu. Początkowo planowałam opublikować recenzję, którą napisałam tuż po przeczytaniu tej książki, ale coś mnie powstrzymywało. Gdy do niej wróciłam, zauważyłam, że brakowało w niej wielu przemyśleń, które pojawiły się dopiero później. Teraz siedzę, podgryzając czekoladowego Mikołaja i piszę to, co mi w duszy gra.
Pamiętacie to uczucie rozkoszy i ekscytacji, które przepływa przez ciało zaraz po zrobieniu czegoś niegrzecznego? To wcale nie musi być nic złego. Pierwszy lizak kupiony za resztę pieniędzy, które mieliście oddać mamie? Może papieros spalony za kioskiem przed pierwszą lekcją? Drobny grzech, pozornie nic nieznaczący, a jednak głęboko wpływający na naszą psychikę. Skoro udało się raz, to dlaczego nie kolejny?
Podobnie działa mechanizm uzależnienia. Zaczyna się od niewinnego, pierwszego razu, a w pewnym momencie stajemy się jego ofiarami. Bo jak to inaczej nazwać? Dobrze, jeśli potrafimy się do tego przyznać i mamy odwagę z tym walczyć. Ale co w sytuacji, gdy wcale tego nie chcemy? Co zrobić, kiedy uzależnienie zbyt przyjemne? Przecież to tylko s^*s.
Główny bohater "Nocy pachnącej samotnością" siedział w moim sercu już od dawna. Czekałam na jego historię bardziej niż na nowy sezon ulubionego serialu. Mocno zagościł się w moim sercu. Nawet nie wiecie, jak bardzo mnie to cieszy. Książka wbiła mnie w fotel na dobre dwa tygodnie. Dosłownie! Zakończenie czytałam trzy razy (raz po razie), a niektóre fragmenty zostaną ze mną na zawsze.
Iza po raz kolejny udowodniła, że z prostej historii potrafi zbudować książkę pełną żalu, miłości, bólu, namiętności, strachu i tęsknoty. Tworzy opowieść złożoną z wielu warstw, a każda z nich jest dopracowana do ostatniej kropki. Zabiera nas w podróż pełną emocji i rozkoszy. Podejmuje trudne tematy i nie boi się pisać o nich w brutalny, bezkompromisowy sposób. To się ceni.
W opisie książki znajdziecie wzmiankę, że jest to dark romance. Zgadzam się z tym w pełni. To mroczna opowieść o walce z uzależnieniem od se%*u. Trudnym, często wyśmiewanym. Bo przecież jak to? Jak można być uzależnionym od tej czynności? Bzdura. Często coś tak błahego, może zniszczyć nam życie. O tym przekonuje się Sebastian - główny bohater.
Pamiętajcie, że w tym świecie nie jesteście sami. Jeśli borykacie się z uzależnieniem, to istnieją instytucje i ludzie, do których możecie się zgłosić z prośbą o pomoc. Jesteśmy też my, nieznajomi ludzie, którzy mogą Was wesprzeć w trudnych momentach. Czasami parę słów, czy nawet wysłuchanie kogoś, może zmienić los tego człowieka.
Polecam każdemu spędzić noc z "Nocą pachnącą samotnością", bo historia mogłaby być równie dobrze o Tobie. A może nawet o mnie?
Sebastian to człowiek spełniony, jest prokuratorem, mężem i ojcem. Jednak ma też swoje zdecydowanie drugie oblicze, mroczniejsze, ma problem. Jest uzależniony od seksu. Ma ogromne wręcz gigantyczne wsparcie żony Hani, jednak .. cóż, jednak mężczyzna nie radzi sobie najlepiej choć próbował, chodził na terapię...
Z tyłu okładki książki jest napisane coś w stylu, że po lekturze zrozumiesz uzależnionych ludzi, albo wręcz przeciwnie znienawidzisz ich... Och, jakie to jest prawdziwe ?
To nie jest lekka historia, to nie jest laurka wystawiona też na cześć osób uzależnionych. To jest trudna, brudna historia zawierająca mocne opisy, ciężkie przypadki .. to droga ciemna.. Samotna? Miłosna?
Myślę, że ta książka jest bardzo ważna, uważam że każdy z czytelników odbierze ją po swojemu, zależy od tego co przeszliśmy, co wiemy... To jest zdecydowanie najlepsze w książkach Izy. Właśnie za to je cenię.
Są tutaj zachowania, które szokują, wiele razy czytelnik ma ochotę rzucić książką w bohaterów! Obudzić ich... Ale tak naprawdę, czy mamy prawo podejmować decyzje za kogoś? Czy wszystkich da się uleczyć??? Czy da się zrobić to na siłę?
Samotność... Pojęcie bardzo rozległe. Prawda? Można być samemu na świecie, a można żyć wśród ludzi i być samotnym, kto tak naprawdę jest samotny w tej historii? Czy ta odpowiedź, jest jedna i osobista?
To książka nieoczywista, nie jest wszystko tak proste jak się wydaje z samego początku, tutaj nic nie jest czarno białe. A ukazanie uzależnienia od seksu, powinno otworzyć nam oczy.. uświadomić problem? Pomóc zrozumieć? Czasami wystarczy tylko nie oceniać, a dać szansę wypowiedzieć się tym osobom, bo uwierzcie mi im też nie jest łatwo z tym żyć, Bardzo poruszająca, mocna i bardzo trudna historia, Autorka musiała wiele pracy poświęcić, by ją napisać.
Kochani, nie chcę pisać więcej, bo nie chcę za dużo zdradzić... Ta książka to emocje, i zdecydowanie nie jest dla wszystkich! Jeśli nie jesteście pełnoletni to nie czytajcie... Jeśli nie potraficie powstrzymać się od oceniania, też raczej nie czytajcie...
Wow, wielkie brawa za odwagę do napisania tak trudnej historii ..
Na długo zostanie w mojej głowie ??
Czy jesteście na tyle odważni by wejść do świata Sebastiana?
Emocjonalna bomba! Nie taka oczywista kontynuacja Pociągu. Zdawałoby się, że mimo wielu przeciwności uczucie, jakie połączyło Ewę i Michała, przetrwa...
Aleksander Wolff. Olek. Kawał drania z dziurą zamiast serca.Amelia Wysocka. Mela. Boryka się z epilepsją, a jej niska samoocena wpływa bardzo niekorzystnie...
Przeczytane:2025-01-14, Ocena: 6, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Noc pachnąca samotnością". To powieść z gatunku dark romance. W zasadzie jest to niezależna historia, jednak żeby lepiej zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń najlepiej przeczytać najpierw "Las pachnący pożądaniem" oraz "Dom pachnący Tobą". Obie rewelacyjne! To już w tych książkach mogłam poznać Sebastiana i Hanię i nie ukrywam, że ich losy ogromnie mnie zaintrygowały i nie mogłam się doczekać kiedy Iza pozwoli nam bliżej poznać ich historię. Dla mnie było to kolejne spotkanie z twórczością autorki, Iza jest jedną z tych pisarek po których powieści sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Tak również było w tym przypadku! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją praktycznie w jeden poranek i gdyby nie poranne obowiązki na pewno nie odłożyła bym jej nawet na moment. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i niesamowicie prawdziwy sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z mniejszymi bądź większymi problemami, które rzutują na ich życie, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam bliżej poznać Sebastiana i Hanię. Mogłam dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają każdego dnia, jakie wydarzenia wpływają na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Chociaż przyznaje, że nie ze wszystkim wyborami bohaterów byłam w stanie się zgodzić. Hania już wcześniej zaskarbiła sobie moją sympatię i byłam naprawdę pod wrażeniem tego, że pomimo wszystko chciała ponownie zawalczyć o szczęście i poniekąd normalność swojej rodziny, nawet kosztem własnego zdrowia psychicznego. Naprawdę z całych sił kibicowałam Hani i chciałam dla niej jak najlepiej! Sebastian natomiast to postać szalenie skomplikowana, a jego skrajne zachowania sprawiały, że wielokrotnie miałam ochotę z całych sił nim potrząsnąć, a później mocno go przytulić. Ważna rolę w tej historii odgrywają oczywiście postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia głównych bohaterów - wydając swoje opinie, próbując pomoc czy znaleźć usprawiedliwienie niektórych sytuacji - dostarczając zarówno im samym jak i Czytelniku wiele skrajnych emocji i wrażeń. Cieszę się, że mogłam również dowiedzieć co słychać u bohaterów poprzednich "pachnących" części, bo bardzo ich polubiłam, mowa głównie o Bożence i prokuratorze Wawro. To te postaci w głównej mierze nadawały trochę pozytywnego wydźwięku tej historii. Jest tutaj jeszcze jeden wątek dotyczący bliskich Sebastiana, który całkowicie zaburzył wszystko co do pewnego momentu sobie myślałam na temat problemu mężczyzny, ale nie będę Wam zdradzała o co dokładnie chodzi, musicie odkryć to sami! Relacja głównych bohaterów to naprawdę równia pochyła. Jest skomplikowana, trudna, czasem aż bolała, co sprawiało, że trudno było przewidzieć co wydarzy się na kolejnych czytanych stronach.. Nie miałam pewności co w danej chwili zrobi Sebastian, jak zareaguje na to Hania i jakie konsekwencje te czyny pociągną za sobą... Ta historia to istna bomba emocjonalna, na którą nie byłam przygotowana! Tutaj emocje wylewają się z każdej czytanej strony, totalnie obezwładniając. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa głównie o problemie, który wydaje mi się, że w naszym kraju jest tematem tabu, czyli o seksoholiźmie. Iza ukazała go zarówno z punktu widzeniach osoby uzależnionej jak i współuzależnionej. Nie szczędząc przy tym zarówno bohaterów jak i Czytelnika. Autorka na przykładzie swojego bohatera pokazuje jak niszczycielską siłę potrafi mieć uzależnienie, jak bardzo wpływa na samego uzależnionego, ale również jego bliskich. Udowadnia, że może ono dotknąć tak naprawdę każdego z nas, niezależnie od statusu społecznego, wieku oraz płci i że może odebrać dosłownie wszystko - szacunek, rodzinę, a nawet godność czy też doprowadzić do niebezpiecznych i nieodwracalnych sytuacji. Ta książka wycisnęła ze mnie wiele łez. Był taki jeden moment, że ryczałam tak mocno, że nie mogłam opanować drżenia ciała... Iza w rewelacyjny sposób kreśli portrety psychologiczne wszystkich postaci, zmuszając tym samym do głębszych przemyśleń nad złożonością ludzkiej psychiki oraz wartościami jakimi powinniśmy kierować się w życiu. "Noc pachnąca samotnością" to historia, w której nic nie jest czarne albo białe. Istnieje wiele odcieni szarości, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To historia, która pozwoliła mi spojrzeć na uzależnienie od seksu w zupełnie inny sposób niż dotychczas. To opowieść wbrew pozorom o samotności, braku akceptacji oraz trudnym do opanowania pożądaniu, przesiąknięta całą paletą skrajnych emocji, które podczas lektury chłonie się całym sobą. To książka, która wciąga od pierwszych stron. To istna jazda bez trzymanki! To historia, która zakorzenia się w umyśle i nie chce stamtąd wyjść przez bardzo długi czas! Bardzo polecam!