To nie jest książka o doskonałych bohaterach, którzy rzucają się na siebie w ekstazie pożądania. To opowieść o szarej codzienności małżeństwa: niedopowiedzeniach, kłótniach i seksie mającym zaspokoić wyłącznie potrzeby fizyczne. To burzliwa historia związku, który zawisa na włosku, gdy na horyzoncie pojawia się ktoś trzeci, kto budzi dawno uśpione emocje: ekscytację, fascynację oraz pragnienie nowej dawki adrenaliny w oczekiwaniu na kolejne spotkanie. Czy żona ma szansę wygrać z kobietą, która wydaje się ideałem? Jak postąpi Tomasz? Podejmie walkę o Alicję, czy uzna, że lepiej im będzie osobno? A może to los już zdecydował za niego?
Narratorem tej książki jest o zgrozo mężczyzna, i to nie idealny, lecz rzeczywisty, którego my, kobiety, możemy poznać bez żadnej cenzury. Co gorsza, w niektórych momentach zgodzimy się z nim w sprawach, w których zawsze stawałyśmy po drugiej stronie barykady. Dzięki autorce skorzystamy z translatora męskiego myślenia i spojrzymy inaczej nawet na swój świat. Pełna dylematów, zakrętów i tajemnic historia, która wciąga do ostatniej strony. [Emilia Piłko]
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-05-19
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 278
Tytuł oryginału: Noc, która zmieniła wszystko
Język oryginału: Polski
Tomasz i Alicja mają czteroletnią córkę. Niestety ich małżeństwo wisi na włosku. Każdy dzień pełen jest słownych przepychanek, kłótni i pretensji. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy podczas spaceru w lesie Tomek poznaje tajemniczą Idę. Rozpoczyna się okres ich potajemnych spotkań pełnych długich rozmów.
Czy Tomek i Ala zdołają się dogadać? Czy zawalczą o to małżeństwo? Czy ich deklaracja miłości nadal ma jakieś znacznie? Którą z kobiet wybierze mężczyzna? A może los już zdecydował za niego?
Idealna rodzina, żona, cudowna córeczka, pies, piękny dom, własna firma. Na pozór idealne życie. Jednak pozory często mylą. Trudne relacje i bolesne decyzję. Chęć zmiany. Walka i troska. Bolesna przeszłość i szokująca prawda. Radość i nadzieja. Miłość, namiętność i pożądanie. Małżeństwo, w któremu się nie układa, które ma problemy i które się poddało. Ludzie, którzy kiedyś się kochali, teraz ranią się nawzajem na każdym kroku, zarówno słowem jak i czynem.
Książka przedstawia życiowe i bardzo realistyczne sytuacje, które mogą spotkać każdego z nas. Poznajemy w niej ludzi takich jak my.
Całość pisana jest z dwóch perspektyw, przed nocą, która zmieniła wszystko i po nocy, która zmieniła wszystko. Początkowo trzeba się na tym skupić, bo można mieć wrażenie, że gubimy wątek, jednak im dalej czytamy, tym bardziej sprawy stają się jasne i wszystko zaczyna się wyjaśniać. Dosłownie się ją pochłania. Autorka napisała tą historię w naprawdę dobrym stylu, dzięki czemu całość wciąga, zmusza do refleksji i ciekawi co będzie dalej z małżeństwem Tomka i Ali. No i co z Idą. Muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło. Takiego obrotu się nie spodziewałam. Miałam pewne domyślania, ale jeden moment całkowicie mnie zszokował. Aż chciałoby się poznać dalszy ciąg.
"Noc, która zmieniła wszystko" to książka, która zmusza do przemyśleń, zostawia w głowie ślad. Wiem, że na długo ją zapamiętam. Zajmuje ona w moim sercu szczególne miejsce i zdecydowanie chętnie będę do niej wracać, mimo że jej treść nie jest lekka i łatwa. Książka, która jak żadna inna, którą do tej pory miałam przyjemność czytać, była mi tak bardzo bliska, z którą mogłam się tak mocno utożsamić.
Zarówno w trakcie czytania jak i po skończeniu bardzo dużo myślałam. Wyciągnęłam dużo wniosków, otworzyłam się na nowe rzeczy, dużo zrozumiałam. To jest ta książka, którą ja naprawdę szczerze, świadomie i z całego serca każdemu polecam. Uwierzcie, że warto ją przeczytać. Brawo dla autorki za napisanie tak pouczającej i wartościowej historii.
Dziękuję Nathalie K. Flower za możliwość poznania historii Tomka.
Tomasz i Alicja trwają w toksycznym, niezdrowym związku. Jedynym co ich łączy jest ich przecudowna córeczka Michalinka, oraz dom. Posiadają również psiaka, ale on już ewidentnie należy do Tomasza. Mężczyzna poprzez ciągłe kłótnie w związku, powoli zaczyna czuć do swojej małżonki niechęć a wręcz obrzydzenie. Ich małżeństwo szybkimi krokami zbliża się do wielkiej tragedii, a wtem pojawia się ona. Ida jest niczym magiczne stworzonko, sen na jawie. Rudowłosa, zielonooka, delikatna i początkowo wg nieatrakcyjna dla Tomasza. Poznają się przypadkiem w lesie, zaczynają rozmowę i w Tomaszu zaczyna dziać się coś dziwnego, nie może pozbyć się tej rudowłosej wróżki z głowy, widzi ją wszędzie i coraz częściej wstępuje do lasu, by porozmawiać z nową znajomą. Czy związek Tomasza i Alicji mimo toksyczności będzie trwał? Czy Tomasz porzuci obecną żonę dla nowo poznanej kobiety? "Noc, która zmieniła wszystko" czy już sam tytuł nie zachęca Was do sięgnięcia po tę książkę? Mnie zachęcił i to, aż za bardzo, gdyż nie wiedziałam, o czym jest ta książka, póki nie zaczęłam jej czytać. Uwielbiam czasami sięgać po całkowicie nieznane mi książki, bo wtedy jestem zazwyczaj zaskoczona danym tematem, taka mała niespodzianka dla samej siebie. Książka jest podzielona w historii na przed i po nocy, która miała zmienić wszystko. Bardzo spodobał mi się ten zamysł i muszę przyznać, że początkowo troszkę się tego obawiałam, ale nie miałam z tym żadnych problemów, podziały są dość krótkie, więc nie ma szansy, by zapomnieć, co było wcześniej. Książka jest wypełniona emocjami, tymi negatywnymi, ale również i pozytywnymi. Przyznam Wam się szczerze, że chyba na tej książce najwięcej razy w całym moim życiu poleciał mi łezka z oka. Pierwszy raz spotykam się chyba z książką, która zaczyna się ot, tak bardzo negatywnych uczuć, nie była to książka, gdzie od początku mamy słodkości i czułości, to była książka gdzie nienawiść i jad, było czuć mocno, aż kipiało! Początkowo nie pałam miłością ani do Tomasza, ani do Alicji, ale im dalej szliśmy tym coraz bardziej, mogliśmy zobaczyć ich problemy i przekonać się co powoli rujnowało ich małżeństwo. Zakończenia książki nie spodziewałam się całkowicie! Autorka zaserwowała mi taki szok, że miałam minę jak Jim Carrey w "Maska". Do tej pory nie mogę się otrząsnąć po tym zakończeniu.
Ocenka: 10/10
Jesteście za trwałością małżeństwa?
A może uważacie, że walka o związek, gdy ten niechybnie chyli się ku upadkowi, jest zupełnie zbyteczna?
Gdzie leży granica pomiędzy dbaniem o swój komfort psychiczny, a egoizmem?
"Teraz czułem, że jedna osoba pragnąca coś zmienić to stanowczo za mało."
Alicja i Tomasz są małżeństwem, z wcale nie tak długim stażem, które w trudach codziennego życia zgubiło gdzieś cel wspólnej drogi. Ich stosunki już od dłuższego czasu nie układają się najlepiej, przy najmniejszej próbie rozmowy z każdego z nich wylewa się długo tłumiony żal i rozgoryczenie. Zdają się tkwić w związku bez perspektyw, z poczucia obowiązku wobec jedynej córki - Michaliny.
Ale czy trwanie za wszelką cenę przy drugiej osobie rzeczywiście ma sens?
Czy warto przedkładać dobro dziecka nad własne?
I przede wszystkim czy miłość może tak po prostu się skończyć, a może tak naprawdę nigdy jej tam nie było?
"Gdy człowiek ma coś na codzień, zwykle tego nie docenia. Dopiero kiedy to straci, dostrzega wartość tej rzeczy."
Ach! Jakie to prawdziwe! Człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do dobrego i z upływem czasu uważa to za coś naturalnego, co mu się należy. Niestety, na wszystko trzeba pracować. Zawarcie związku małżeńskiego wcale nie gwarantuje happy endu, tak właściwie, dopiero później zaczyna się prawdziwe życie, w którym trzeba nauczyć się równoważyć pragnienia swoje i swoich bliskich. Do wszystkiego trzeba znaleźć złoty środek, z ochotą dawać, a nie tylko wciąż brać.
Właśnie o tym pisze Nathalie K. Flower, o równowadze w związku, którą wcale nie tak łatwo osiągnąć.
"Zdałem sobie sprawę, że bez tych drobnych gestów nie ma tych wielkich."
Gdy mija pierwsze zauroczenie, bardzo łatwo pogubić się w swoich uczuciach. Do życia dwójki ludzi wkrada się szarość i monotonia. Nic więc dziwnego, że gdy Tomasz poznaje inną kobietę pociąga go jej naturalność i świeżość. Łatwiej jest oddać się chwili zapomnienia w ramionach innej, niż walczyć o starą miłość, która nie przynosi już tylu emocji.
Łatwiej, ale czy to na pewno właściwe posunięcie? Czy warto zaprzepaścić wszystkie dobre, spędzonej razem chwile, wspólną przeszłość i wspomnienia, i rzucić sie w wir nowych namiętności?
Jaką decyzję podejmie Tomasz?
"(...) w małżeństwie podstawą jest rozmowa. Z kobietami trzeba rozmawiać, nawet jeśli tego nie chcą."
Niezwykle interesującym zabiegiem zastosowanym przez autorkę jest prowadzenie narracji z punktu widzenia mężczyzny. Z zakulisowych rozmów wiem, że niezwykle pomocny był tu mąż pisarki, który pomógł jej zobaczyć świat oczami faceta. A przynajmniej, spróbować go tak opisać. Przyznam, że wypadło to bardzo naturalnie. Zarówno słownictwo, jak i sposób odbierania rzeczywistości są całkiem inne od typowo kobiecego punktu widzenia. Momentami dało się wyczuć pewną ostrość, ale przecież mężczyźni właśnie tacy są. To domeną kobiet jest wrażliwość i dzielenie włosa na czworo.
Właśnie dzięki temu chwytowi książka momentami jest wyjątkowo dosadna, pokazuje prawdziwy świat bez nadmiernej egzaltacji i upiększeń.
Fabuła powieści prowadzona jest dwutorowo, a cezurą odzielającą przeszłość od teraźniejszości jest noc, która zmieniła wszystko.
Co takiego wydarzyło się tej nocy?
Przyznam, że miałam różne wyobrażenia, które nijak się miały do sposobu, w jaki autorka poprowadziła fabułę w tym miejscu. Nie spodziewałam się, że pisarka podąży w tym kierunku. Owszem, przemknęło mi takie rozwiązanie przez myśl, jednak uznałam je za zbyt mało prawdopodobne.
Jak się okazało, niesłusznie.
Dodam tylko, że finał stawia poprzednie wydarzenia w całkiem innym świetle.
Moja ocena 9/10.
Książka "Noc, która zmieniła wszystko" to książka, która zaskoczyła mnie totalnie. Początkowo miałam co do niej obawy. Napisana w pierwszej osobie z punktu widzenia Tomasza. Jest też zupełnie inna niż się wydawała na samym początku.
Tomasz to młody mężczyzna, który ma wszystko, co w życiu najważniejsze. Żonę, małą córeczkę, piękny dom, własną formę. Jednak jego życie nie jest tak idealne, jak wydaje się z zewnątrz. On i Alicja pobrali się z miłości, choć nie była to decyzja spontaniczna a wymuszona przez ciążę. Mimo to byli szczęśliwi. Jedna coś się zepsuło a Tomasz zaczyna myśleć o odejściu. Jedynie czteroletnia Michalina powstrzymuje go od tej decyzji. Pewnego dnia w lesie spotyka Idę, która staje się dla niego bodźcem, by podjąć decyzje. Jaką decyzję podejmie Tomasz? Co wydarzy się w tę noc, która zmieni wszystko? Kim jest Ida?
Fabuła jest świetnie przemyślana. Każdy fragment ma swoje miejsce. Całość logiczna ale to nie jest książka, która wystarczy prześledzić i przeczytać jak leci. Książka wymaga mocnego skupienia i zwracania uwagi na pewien szczegół. Inaczej pogubimy się w wydarzeniach i nie zrozumie całości. Tym szczegółem jest to, że książka podzielona jest niejako na trzy części. I tu jest haczyk, że nie są to części jedna po drugiej a przeplatają się między sobą. Dlatego musimy zwracać uwagę na to, jak opisany jest dany rozdział.
Pierwszą częścią są wydarzenia opisane w rozdziałach "przed nocą, która zmieniła wszystko". Tu poznajemy Tomasza, jego życie, rozterki. To tu dowiadujemy się o tym, że rozważa odejście od żony ale nie chce porzucić córki. Obawia się, że jego żona będzie mu utrudniać kontakty. Kiedy spotyka w lesie Idę staje się ona dla niego swego rodzaju kierunkowskazem ale jej rady i tłumaczenia Tomasz rozumie opacznie. Ich rozmowy prowadza do sytuacji, że Tomasz podejmuje decyzję, która odmieni jego życie. Od dawna ich relacja z Alicją jest daleka od ideału. Ciągłe kłótnie, rozmowy tylko na temat córki, robienie sobie docinków. Tomasz ma po prostu dość. Czy w tym wszystkim jest tylko i wyłącznie wina Alicji? Czy łączy ich już tylko dziecko i wspólny kredyt?
Drugą częścią są wydarzenia z tej nocy, która zmieniła wszystko. Tomasz podjął decyzję i zamierza zrealizować swój plan. Rozmowy Idy i Tomasz są bardzo ciekawe, to nie jest zwykła rozmowa. To podczas jednej z nich Tomasz usłyszał coś, co skłoniło go do zmiany swojego życia. Postanowił zorganizować wizje Idy ale nie uwzględnił w niej swojej żony i córki. Nie zdradzę co ale to będzie kulminacja wszystkiego. To zdarzenie i ta noc zmieni wszystko. To, co założył sobie Tomasz i to, co uważał za prawdę.
Trzecią częścią są wydarzenia, które wydarza się po TEJ nocy. Ta noc zmieniła wszystko. Tomasz próbował naprawić swoje małżeństwo. Zgodnie z wytycznymi, jakie otrzymał w liście. Tylko czy nie jest na to za późno. Czy jego wysiłki pójdą na marne? A może uda się naprawić wszystko to, co zniszczyli Alicja i Tomasz? W tej części dowiemy się najwięcej. Będziemy mogli zrozumieć gdzie i kiedy popełnili błąd . Kto miał swój udział w zniszczeniu tej relacji, która połączyła Alicję i Tomasz przed ślubem. Książka nie będzie lekka lektura. Czyta się ja rewelacyjnie. Autorka poruszyła w książce bardzo trudne tematy. Małżeństwo Alicji i Tomasz nie zgubiła rutyna, brak czasu dla siebie, brak wspólnych pasji a brak komunikacji. Kiedy poznamy sekret Alicji i to jak pewno wydarzeni miał wpływ na to, kim jest teraz. Brak komunikacji sprawił, że ich małżeństwo rozsypywało się w drobny mak. Tomasz nie mógł zrozumieć Alicji, a jego naganne zachowanie pogłębiało problem. W tym wszystkim była Michalina, pogodna 4-latka, która swoją szczerością ratowała wszystko. Oprócz tego mamy toksyczne przyjaźnie, życiowe porady od osób bliskich i kolegów, wybrani tego, co w życiu się liczy i akceptacji tego, że problem może tkwić w nas samych.
Zakończenie piękne i z morałem , idealnie podsumowujące książkę. Jest także zaskakująca, gdy autorka odkrywa nam to, kim była Ida. Muszę przyznać, że taki element zupełnie rzuca inne światło na całość. Całość zaskoczyła mnie formą. Nawet pierwszoosobowa forma z punktu widzenia Tomasz to coś zupełnie nowego. To sprawia, że widzimy historie zupełnie inaczej. To sprawia, że jest wyjątkowa. Ta książka nie tylko jest inna ale dosadnie napisana, bez owijania w bawełnę, bez upiększeń i nadmiernej ekspresji co jest domeną kobiet. Autorce gratuluje kolejnej pięknej książki i dziękuję za zaufanie. Polecam
“Noc, która zmieniła wszystko” to najnowsza książka Nathalie K. Flower - autorki, która zdobyła moje serce dylogią: “Jeszcze raz” i “Kolejny raz”.
Nathalie po raz kolejny zdecydowała się napisać powieść, która wręcz kipi emocjami, uwodzi czytelnika wartką, pełną dynamizmu akcją i autentycznością. Jest to pozycja z gatunku obyczajowych z elementami romansu i erotyki, delikatnie, lecz intrygująco przyprawiona pewną tajemniczą mistyką.
To opowieść o trudach małżeńskiej codzienności, o braku komunikacji między ludźmi, którzy kiedyś bardzo się kochali, o tym jak drobne uszczypliwości mogą dogłębnie ranić, jak błahostki, będące źródłem sporów, rosną do rangi poważnych konfliktów. To powieść o tym, jak na związek dwójki ludzi wpływa rutyna, nieporozumienia, i jak ciężko przyznać się do błędu odrzucając własną dumę.
O tym, jak łatwo zachłysnąć się ekscytacją, kiedy w monotonnym, pełnym rozczarowań życiu, pojawia się coś, lub ktoś nowy.
Akcja powieści rozgrywa się w trzech ramach czasowych: przed nocą, która zmieniła wszystko, w noc, która zmieniła wszystko i po nocy, która zmieniła wszystko.
Autorka przeplata rozdziały, które dotyczą wydarzeń przed tytułową “nocą” i po niej, wzbudzając w czytelniku maksymalne podekscytowanie i oczekiwanie, aby w końcu dowiedzieć, co wydarzyło się tej, najważniejszej przecież dla całej fabuły - nocy.
Dla mnie jako czytelnika, który sięga głównie po książki obyczajowe z elementami romansu, czy po prostu romanse, taki zabieg nie jest czymś powszednim. Cały tekst od strony technicznej sprawia wrażenie bardzo dokładnie przemyślanego, zaplanowanego od pierwszej litery w rozpoczynającym rozdziale, po ostatnią kropkę na końcu powieści.
Książka napisana jest tylko z perspektywy głównego bohatera. Byłam bardzo zaskoczona, jak doskonale autorka poradziła sobie z męskim punktem widzenia. Zachowania Tomasza, jego działania i decyzje; przemyślenia, którymi dzielił się bardzo często, a nawet wypowiadane przez tę postać słowa - to wszystko było bardzo realistyczne.
Jeśli już wspominam o realizmie, to warto użyć tego rzeczownika do całościowego opisania kreacji bohaterów. Gdyby ktoś kiedyś zastanawiał się, jak stworzyć bohatera “z krwi i kości”, to stanowczo polecam lekturę tej książki. Wszystkie postacie są niczym wycięte z prawdziwego życia. Mają wady i zalety, słabości, wahania, gorsze i lepsze dni. Nie ma zbędnego idealizowania charakterów, wyglądu zewnętrznego, czy nawet całego procesu przemian.
Postacie wywołują szereg emocji w czytelniku. Podczas czytania miałam wrażenie, że czytam historie prawdziwych ludzi, być może mojej koleżanki, mijanej na ulicy sąsiadki, albo kolegi z pracy.
Mam wrażenie, że autorka obnażyła i pokazała to, jak wyglądają związki wielu z nas, gdzie dwójka ludzi, którzy niegdyś bardzo się kochali, gubi się gdzieś w trudach życia.
W życiu Tomasza pojawia się tajemnicza kobieta. Jej urok osobisty, kobiecość, wrażliwość i zainteresowanie jego osobą, intrygują go jako mężczyznę. Tomasz toczy prawdziwą bitwę w głowie, duszy i sercu. Pragnie zmian, ale sam nie wie, czy ich końcowy rozrachunek będzie dla niego pozytywny. Mimo tego, że nie czuje już tego, co kiedyś do swojej małżonki, to z czeluści jego przemyśleń, przebijają się refleksje wskazujące, że być może i on powinien spojrzeć na siebie krytycznym okiem. Jednak, czy mężczyzna weźmie to do siebie, czy zrozumie, że, jak śpiewał Krzysztof Cugowski z Budką Suflera “(...) do tanga trzeba dwojga”, czy będzie potrafił oprzeć się pokusom, czy jednak postawi kreskę i zacznie żyć od nowa, inaczej? Tego warto dowiedzieć się samemu i dać się porwać w świat mężczyzny, który staje tak naprawdę przed pewnym życiowym egzaminem, w którym sam oceni własną dojrzałość, wrażliwość, system wartości i umiejętność podejmowania ważnych decyzji.
“Noc, która zmieniła wszystko” to książka, która zachwyciła mnie strukturą fabuły, poruszaną tematyką, autentycznością i świetnym warsztatem autorki. Pomysł na fabułę, wykonanie oraz ogólny przekaz, jaki ten tekst niesie warte są uwagi, tych czytelników, którzy uwielbiają niebanalne, obyczajowe historie o ludziach, którzy mimo swojego dojrzałego wieku nadal popełniają błędy i tylko od nich zależy, czy będa potrafili wyciągnąć z nich wnioski.
“Noc, która zmieniła wszystko” to powieść o poszukiwaniu szczęścia na nowo, o bólu, rozczarowaniach, tęsknocie, pragnieniach i wybaczaniu. Lektura zmusza do refleksji, do pochylenia się nad własnym postępowaniem w związku, bądź po prostu względem drugiego człowieka. Jestem pewna, że wielu z czytelników, będzie tak, jak i ja zastanawiało się: ile we mnie jest Alicji, a ile Idy?, czy może jestem Tomaszem…
Polecam gorąco.
RECENZJA PATRONACKA
🤍"Noc, która zmieniła wszystko"🤍
Autor: Nathalie K. Flower
"Była zakłopotana i zawstydzona. Poważna i zamyślona. W życiu bym nie sądził, że będę rozmawiał z kobietą w taki sposób, ale robiłem to z premedytacją. To jedyny sposób, by wejść z nią w inne relacje niż typowo przyjacielskie, bo coraz bardziej chciałem ją mieć nie tylko jako przyjaciółkę. Ujawniłem swoje pragnienia, najskrytsze myśli i obserwowałem jej reakcję."
Czy można przestać kochać z dnia na dzień?
-Jak myślicie, życie nakierowuje nas na odpowiednie tory?
"Noc, która zmieniła wszystko" to pełna niedopowiedzeń, trudności, popełnionych błędów, emocji, pełna zakrętów i tajemnic.
To nie jest książka o doskonałych bohaterach.
Opowieść, która wciąga już od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać do ostatniej strony.
Zakończenie całkowicie zbiło mnie z tropu i zastanawiałam się, jak to wszystko było możliwe.
Okładka książki mnie zachwyciła, trafiła idealnie w mój gust, jest przepiękna.
Książka, która jest prawdziwa, bardzo życiowa, momentami bolesna, wciągającą i pełna niepewności.
Autorka stworzyła niepowtarzalną fabułę, która opowiada o trudach, szarej codzienności i dramacie dwojga pogubionych ludzi i ich rozpadającym się małżeństwie, w którym pojawił się ktoś trzeci. Małżeństwo z każdą chwilą się poddaje, nie widząc szans na szczęśliwe zakończenie.
Książka dzieli się na rozdziały:
-Przed nocą, która zmieniła wszystko i
-Po nocy, która zmieniła wszystko, pisane naprzemiennie.
Cała historia napisana jest z perspektywy głównego bohatera Tomasza. Powiem szczerze, pierwszy raz czytałam książkę napisaną w całości z punktu widzenia mężczyzny, to on jest tutaj narratorem. Dzięki temu możemy spojrzeć jego oczami i poznać męski punkt widzenia i myślenia otaczającego go świata. Poznajemy dwie jego twarze.
Pisarka pokazuje, że nie doceniamy tego co mamy na co dzień. Dopiero kiedy to stracimy, dostrzegamy jej wartość.
Powinniśmy zacząć się cieszyć z małych rzeczy, o których często zapominamy.
Czasami potrzebujemy, kogoś, kto pozwoli nam spojrzeć inaczej, z innej perspektywy, abyśmy mogli, sobie uświadomić co tak naprawdę liczy się w życiu. Potrzebujemy wstrząsu i innego spojrzenia, który pokarze właściwy kierunek.
A tak naprawdę rodzina to największa siła i trzeba walczyć o nią z całych sił.
Dzięki tej książce zatrzymasz się i przemyślisz, co tak naprawdę liczy się i jest ważne w życiu. Bo może i ty popełniasz właśnie największy błąd, który zmieni cały twój świat.
Autorka ma niesamowicie lekki styl i pióro
Potrafi zaciekawić swoimi bohaterami i wykreowaną historią.
Wszystko dopracowane i dopieszczone w każdym detalu.
Autorka mnie urzekła mnie swoją wyjątkową historią, która wydaje się być zwyczajną, ale wcale taka nie jest.
Bohaterowie genialnie wykreowani, tak rzeczywistości, niedoskonali, tacy jak my.
Tomasz zwyczajny mężczyzna, który pogubił się trochę, przestał zauważać to co ma przed sobą. Jeden z tych panów, którym przeszkadza oponka u swojej małżonki, tutaj właśnie się nie polubiliśmy, gdy pokazał swoją drogą twarz i otworzył swoje oczy i stał się całkiem inny zaczął doceniać to co ma, stał się moim kolejnym mężem książkowym.
Bardzo ciekawą postacią była Ida, która mnie zaciekawiła swoją osobą.
"Kochałem ją. Tak bardzo chciałem wierzyć, że nadal ją kocham. Nagle zabrakło mi powietrza. Kurwa, co się stało? Dlaczego tak się czułem? Dlaczego było mi tak ciężko na sercu?
Odpłynąłem w sen, ściskając ją mocno, jakbym się bał, że ucieknie."
Tomasz ma niby wszystko żonę, cudowną córeczkę, ale zawsze jest jakieś, ale. Jego małżeństwo przeżywa poważny kryzys. Najgorsze jest to, że Tomek przestał walczyć, aby ratować to, co zostało z ich związku. Obydwoje pogubili się i nie widzą szans na uratowanie ich małżeństwa.
Poznaje kobietę, którą jest zafascynowany. Z każdym kolejnym spotkaniem zaczyna ją pragnąć co, raz bardziej.
Jednak jedna noc zmieni wszystko. Tylko czy nie będzie za późno na wszystko.
-Czy dzięki poznanej kobiecie dostrzeże to, co ma czy ulegnie i zniszczyć wszystko?
-Czy Tomasz zakończy swoje małżeństwo?
-Czy ich historia może mieć szczęśliwe zakończenie?
-Czy czasami trzeba zrobić krok w tył, aby pójść naprzód?
-Czy uda się Tomaszowi naprawić to, co zepsuł i uratuję swoje małżeństwo?
-Czy Alicja da mu drugą szansę?
Polecam 💜💜💜❤️
Dziękuję bardzo autorce za zaufanie i możliwości objęcia patronatem tej wyjątkowej opowieści.
? RECENZJA ?
Tytuł: "Noc, która zmieniła wszystko"
Autor: Nathalie K.Flower
Serdecznie dziękuję @nathalie.k.flower.writer za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki ?
#współpracareklamowa #współpracarecenzencka
Tomasz i Alicja mają cudowną córkę Michalinę. Niestety ich małżeństwo przechodzi kryzys. Ich stosunki od dawna nie układają się najlepiej. Każdy ich kolejny dzień zaczyna się od kłótni, pretensji i przepychanek słownych. Pewnego dnia podczas spaceru z psem Tomasz poznaje Idę- tajemnicza kobietę z którą zaczyna się spotykać w tajemnicy przed żoną.Wszystko zaczyna się komplikować jeszcze bardziej.Tomasz i Alicja tkwią w związku jedynie z poczucia obowiązku wobec córki . Tomasz próbuje naprawić ich relacje lecz Alicja go olewa, gdyż boi się mu na nowo zaufać.Czy uda im się odbudować swoje małżeństwo? Czy miłość mogła się tak poprostu zakończyć,czy wcale tej miłości nie było?
Książka napisana jest z perspektywy mężczyzny. Poznajemy w niej punkt widzenia mężczyzny,jego działania,decyzję i przemyślenia. To opowieść to trudach małżeńskiej codzienności,o braku rozmów między dwojgiem ludzi. O ludziach którzy mimo swojego dojrzałego wieku nadal popełniają błedy. Autorka pokazuje jak na związek dwóch ludzi wpływa rutyna i wszelkie nieporozumienia.Ludzie którzy kiedyś tak bardzo się kochali zaczynają się od siebie oddalać i stawiają między sobą mur przez który ciężko się przebić, gdyż pogubili się gdzieś w trudach życia. Książka wzbudziła we mnie ogrom emocji. Zachwyciła wspaniałą fabułą i poruszaną w niej tematyką.Nie mogłam się oderwać tak mnie wciągnęła. Dzięki tej historii zrozumiałam jak ważna w związku jest rozmowa. Że nie doceniamy tego co mamy na co dzień. Dopiero jak coś stracimy,to dostrzegamy jej wartość. Trzeba się cieszyć z małych rzeczy i drobnych gestów, i których często zapominamy. Tą historia skradła moje serce i na długo zostanie w mojej pamięci ? Zdecydowanie polecam bo naprawdę warto ?
"Czasami życie samo nas nakierowuje na odpowiednie tory"
,,Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę, aż do śmierci" tak, te słowa przysięgi zna chyba każdy. Składamy obietnice, pewni szczerości swoich uczuć, często ze łzami w oczach i uczuciem obezwładniającego szczęścia. Wydaje nam się, że jesteśmy najlepszymi ekspertami od związków, a już szczególnie od własnego. Często jednak będąc ślepym na własne błędy. Zapominamy, że nikt z nas nie jest idealny, a o związek powinni dbać oboje partnerzy. Nie można tylko wymagać, nie dając nic od siebie.
Od początku największym zaskoczeniem, było to, że wszystkie wydarzenia śledzimy męskimi oczami i emocjami. Było to ciekawe i dość intymne doznanie, miałam wrażenie, że ktoś podsunął mi do przeczytania pamiętnik, w którym strona, po stronie wciągałam się coraz głębiej. Sytuacje, które śledzimy, pewnie większość z nas zna z własnego doświadczenia. Często przytłoczeni codziennością opadamy z sił, marząc tylko o wygodnym łóżku i odpoczynku. Autorka przypomina nam jak ważna w związku jest komunikacja i moc małych gestów.
Mimo iż w pewnym momencie podświadomie domyśliłam się zakończenia, to i tak odczułam ogromny ładunek emocjonalny. Zatapiałam się w tych emocjach, odczuwając, kibicując i współczując. Myślę, że każda z kobiet odnajdzie tu coś dla siebie.
To historia, która pozostanie ze mną na dłużej i wiem, że jeszcze nie raz do niej powrócę.
? Będę szczera. Od 1 słów, miałam takie hola, hola kolego! Jak Ty myślisz o swojej żonie.
Matko parę zdań, a zaczęłam się zastanawiać, jak mnie mój mąż mnie odbiera.
Bardzo dobrze autorka zaczęła? przykuła uwage czytelnika, myślę na sto procent.
A im dalej... Miałam myśli, że i ja nie raz mam gorszy dzień i robię na złość partnerowi.
A Wy? Ile razy tak zrobiliście ? Ile razy powiedzieliście o słowo za dużo? Ile razy burknęliście pod nosem zamiast odpowiedzieć?
W książce dostajemy rozdziały przed nocą i po nocy, która zmieniła wszystko w życiu bohaterów.
To wciąga nas, chcemy wiedzieć co się wydarzyło?
Na 25 stronie zaczęłam zastanawiać się, dlaczego dopiero ta książka otwarła mi oczy na swój związek. Zapewniam, że nie jeden z Was pomyśli to samo.
Znajdziecie tutaj mnóstwo! mądrych słów, nie jeden zainspiruje się i wprowadzi te pomysły w swoje życie.
Ile razy pomyślałaś o mężu/partnerze "ON".
Ile razy wykonałaś małe gesty w drugą stronę? Wiesz jak wiele zmienią ?
Wiele razy płakałam na tej książce. Autorka ma niesamowity dar. Jej przekazy wchodzą we mnie, te historie nie opuszczają mnie po zamknięciu książki.
Cudowna książka o partnerstwie, o dwójce dorosłych ludzi, którzy pogubili się w swoich uczuciach. O nocy, która zmieniła wszystko.
O rutynie, niedomówieniach, zmęczeniu.
O budowaniu, cierpliwości, o gestach.
? Wierzę w cuda. Wierzę.
Dziękuję za tę książkę. Wierzę, że niejedna osoba Ci za to podziękuje.
To niesamowite jak Twoje książki @nathalie.k.flower.writer wpasowują się w moje życie.
Szumi mi w głowie od emocji, przemyśleń.
Uważam, że tę książkę powinni przeczytać też mężczyźni.
Mam na regale w swojej biblioteczce, półkę książek ulubionych. Mam też takie swoje top 3, które polecę z zamkniętymi oczami.
Mówię teraz z ręką na sercu, jak Boga kocham. Twoja trafia do mojego top 4.
????????????????
Patronat Medialny ?
Czy idealne małżeństwo istnieje? Z pewnością nie, jednak możemy zrobić wszystko, aby nasz związek był udany.
Tomek właśnie starał się uratować swoje małżeństwo. Związek w którym tkwił z Alicją nie był nawet w minimalnym stopniu udany, jednak mężczyzna robił wiele, żeby taki się stał. Niestety, nie zawsze wszystko może być takie, jakie byśmy chcieli...
@nathalie.k.flower.writer po raz kolejny napisała świetną historię i tutaj powtarza się pewien schemat. Mężczyzna się stara, natomiast kobieta jest początkowo na to obojętna. Nie, nie jest to historia jak przy jej debiutanckiej książce. Nie powiem, bo nieraz uśmiechnęłam się pod nosem, a scena z robieniem kawy doprowadziła mnie do łez, oczywiście łez śmiechu. Początkowo faktycznie ten humor bił z każdej strony i pomimo tego, że temat o jakim pisze autorka jest poważny, możemy się świetnie bawić czytając przemyślenia Tomka. Im głębiej wchodzimy w relację pary, tym robi się poważniej. Zarówno w ich związku jak i w znajomosci mężczyzny z Idą. Nie zdradzę wam kim jest owa kobieta i jaką rolę odegrała w tej historii, to zwyczajnie trzeba przeczytać.
Bardzo podoba mi się to, że możemy poznać historię z różnych perspektyw czasowych, a mianowicie przed nocą, która zmieniła wszystko, po niej, a nawet w jej trakcie. Do praktycznie samego końca autorka trzyma nas w niepewności i nie wiemy co się tak naprawdę stało. Dla mnie jest to świetny zabieg, ponieważ warto czekać na rozwiązanie całej zagadki, które jest nieoczekiwane. W pewnym momencie przeszło mi przez myśl, co może się tutaj wydarzyć, jednak jest to tak nieprawdopodobne, że odepchnęła od siebie tę myśl.
@nathalie.k.flower.writer po raz kolejny to zrobiła. Stworzyła historię, która wciąga czytelnika od samego początku i nie chce puścić, porusza serce i pokazuje jak ważna jest rozmowa i ile złego potrafi wyrządzić jej brak. To nie jest byle jaka książka, ta historia zapadnie wam w pamięci na długo i otworzy oczy na pewne sytuacje. To trzeba przeczytać!
Daniel swoim wyglądem bardziej przypomina postać z obrazu "Krzyk" Edwarda Muncha niż typowego mężczyznę. Hanna zaś została potwornie okaleczona. Nic dziwnego...
No tak! Kiedy opłakiwałam wizję życia jako stara panna i myślałam, że gorzej już być nie może, los postawił na mojej drodze kontrolę policyjną. Serio?...
Przeczytane:2023-06-19, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Ulubione, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Czasem człowiek nie widzi swych błędów, które popełnia na co dzień raniąc tym swych bliskich. W takich wypadkach właściwa pomoc osoby z zewnątrz, która jest całkowicie bezstronna może okazać się niezbędna w walce o lepsze jutro. Niestety ciężko znaleźć takich przyjaciół, gdyż w obecnym świecie nastawionym na zyski jest to bardzo trudne.
Zarys fabuły
W książce spotykamy akcję prowadzoną z punktu widzenia mężczyzny o imieniu Tomasz, którego losy czytelnik może poznać w dwóch płaszczyznach czasowych występujących naprzemiennie. Pierwsza z nich jest to jego życie, które biegnie prosto do pewnej nocy, która odmieniła jego dotychczasową, dosyć kiepską sytuację. Natomiast druga zaczyna się już po owym wydarzeniu, gdzie bohater pragnie uratować swoje małżeństwo z Alicją. Cała akcja wiąże się z poznaną przez Tomka na spacerze w lesie tajemniczą Idą, która będzie miała wielki wpływ na niego. Jakie decyzje podejmie Tomek i czego się dopuści? Kim jest Ida i jakie ma zamiary wobec Tomka? Co dalej z małżeństwem Alicji i Tomasza? Jaki przebieg miała tytułowa noc i jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Noc, która zmieniła wszystko” autorstwa Nathalie K. Flower.
Problemy bohaterów
Autorka zastosowała bardzo ciekawy zabieg przedstawiając całą historię widzianą przez mężczyznę. Otóż sposób działania, postrzegania przez nas świata różni się od kobiecego, co zresztą miałem na zajęciach z psychologii klinicznej. Toteż owe rozbieżności mogą prowadzić do konfliktów w związkach, chociażby w przypadku, gdy kobieta uważa, że jej partner się czegoś domyśli, co najczęściej jest błędnym założeniem. Większość z nas myśli i funkcjonuje jednotorowo i pewne rzeczy należy nam tłumaczyć od A do Z. Tomek jest właśnie takim przypadkiem, który nie potrafi powiedzieć o swoich potrzebach, czy spostrzeżeniach w taki sposób, by nie urazić Alicji. Do tego dołóżmy brak rozmów, rutyna i ogólne zniechęcenie do starania się o jej względy, a otrzymujemy idealne podłoże do ciągłych konfliktów i cichych dni. Bohaterka również nie była bez winy, bo nie słuchała męża, omijała okazje do dyskusji i w pewnej sprawie od początku go okłamywała, a na dodatek ślepo ufała w porady swoich koleżanek, które dążyły do tego, by się rozstała z Tomkiem. Wszystko to można było ominąć, gdyby potrafili ze sobą szczerze i otwarcie rozmawiać na każdy możliwy temat.
Podsumowanie
Pierwszy raz miałem okazję czytać książkę napisaną w taki sposób, co było przyjemnym doświadczeniem. Autorka fenomenalnie wczuła się w męską postać oddając zgodnie ze standardem sposób męskiego funkcjonowania i myślenia. Natomiast sama akcja była bardzo emocjonalna i trzymała mnie ciągle w niepewności, a zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel. Myślę, że porady, które otrzymał Tomasz, jak i cała pozycja mogą służyć nam czytelnikom, jako doskonały drogowskaz w postępowaniu z bliską osobą. Uważam, że w tym wypadku mamy do czynienia z powieścią obyczajową połączoną z romansem erotycznym, gdyż mamy zarówno wątki dotyczące spraw związanych z rodziną jako taką i wychowywaniem córki, a także pojawiają się sytuacje związane z uczuciami łączącymi dwoje kochających się ludzi z pikantniejszymi scenami w tle. Okładka z piękną rudowłosą kobietą zdecydowanie pasuje do Idy i z pewnością przykuje wzrok potencjalnego odbiorcy (wiąże się z nią pewna historia, o której przeczytacie na końcu książki). Gorąco polecam tę wspaniałą powieść wszystkim fanom takich gatunków, bo dzięki niej otrzymają pełną uczuć historię z ważnymi życiowymi tematami, które mogą otworzyć oczy na otaczającą nas rzeczywistość.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Nathalie K. Flower.