NIEDOCHOWANY CELIBAT I POCHOWANY TRUP. SPOSÓB NA PRZECHYTRZENIE KUCHARKI, SŁODKA PUŁAPKA NA WŁAMYWACZA I GORZKA TRUCIZNA. MNIAM! NAJNOWSZA KOMEDIA KRYMINALNA MARTY OBUCH BĘDZIE CI SMAKOWAĆ...
Czy można nagle całkiem zmienić życie? Tak. Wystarczy odnaleźć swoją nieprzyzwoicie bogatą i śmiertelnie chorą babcię i odziedziczyć po niej spadek. To przydarza się Hance, która jest biedna, poturbowana przez los i chce tylko jednego - świętego spokoju.
Zamieszkuje więc z babcią w zabytkowej willi i wtedy zaczynają się kłopoty. Okazuje się, że babcia jest sprawna, wredna i despotyczna, willa zachwyca, ale nocą słychać w niej podejrzane dźwięki,a amatorów fortuny jest wielu i każdy chce się pozbyć konkurencji.
Z kolei spadek to prawdziwa zagadka, którą Hanka postanawia rozwiązać, mimo że mieszkańcy willi jej tego nie ułatwiają. W sprawę zamieszany jest pewien trup, pewien pies i pewien kot oraz... bardzo konkretny mężczyzna, który swobodą bycia i poczuciem humoru to wprawia Hankę w zakłopotanie, to wyprowadza ją z równowagi.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Jeśli lubicie komedie kryminalne Marty Obuch, w których pełno jest wyrazistych bohaterów i doskonałego humoru, to "Nieziemski spadek" bez wątpienia spełni Wasze oczekiwania. To książka, która łączy lekkość opowiadania z emocjonującą kryminalną intrygą, a jej bohaterowie nadają historii niepowtarzalny charakter. Jeśli jesienna chandra Was dopada, ta powieść na pewno poprawi Wam nastrój!
Główna bohaterka, Hanka, nieoczekiwanie zostaje wciągnięta w rodzinne komplikacje, gdy jej bogata, lecz złośliwa babcia kontaktuje się z nią, oferując obiecujący spadek. Szybko jednak okazuje się, że sprawy są bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. W pięknej willi, w której niespodziewanie dla siebie samej zamieszkuje Hanka, są także inni mieszkańcy: kucharka, masażysta, ogrodnik. Naszej bohaterce wydaje się, że każdy z nich ma ochotę na spadek, a w dodatku dziewczyna odkrywa, że nie wszyscy są tymi, za których się podają. Każdy z nich ma swoje sekrety, a atmosfera gęstnieje, gdy na scenie pojawia się trup. Każdy krok w śledztwie prowadzi do nowych zwrotów akcji i kolejne intrygi zaczynają wychodzić na jaw.
Obok Hanki pojawia się też dobrze znany fanom Obuch komisarz Piotr Marchewka, który tym razem staje przed wyjątkowym wyzwaniem – nie tylko musi rozwikłać zagadkę kryminalną, ale także zmierzyć się z zupełnie nową dla siebie rolą… Ta sytuacja kompletnie go zaskakuje, a chaos w życiu osobistym nie ułatwia Marchewce pracy. Hanka, jakby na złość, zamiast pomagać, jedynie komplikuje jego śledztwo, wplątując się w coraz dziwniejsze sytuacje, co tylko dodatkowo wyprowadza komisarza z równowagi.
Nie sposób zapomnieć o genialnych bohaterach ze świata zwierząt – kot Helmut i pies Carlos wnoszą do fabuły sporo komicznych momentów. Te zwierzęta nie tylko dodają uroku całej historii, ale okazują się równie ważnymi uczestnikami akcji jak ludzie, często odgrywając kluczowe role w tej szalonej intrydze.
"Nieziemski spadek" to powieść, która zachwyca zarówno komediowym luzem, jak i przemyślaną fabułą. Marta Obuch, jak zwykle, bawi się konwencjami kryminału, wprowadzając do niego humor, błyskotliwe dialogi i niezapomniane postacie. Idealna lektura na jesienne wieczory – lekka, zabawna, a jednocześnie pełna emocji i kryminalnych niespodzianek.
Pląsający przy rurze go-go policjant i erotyczny taniec z wiolonczelą. Kryminalna dieta cud, kobiecy podstęp i nawóz z pokrzyw jako broń biologiczna...
W domu aukcyjnym, gdzie pracuje Jola, zaczynają się dziać rzeczy co najmniej dziwne. A wszystkie dotyczą pewnego obrazu. Niepokój zmysłowej brunetki podziela...
Przeczytane:2024-10-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
Od razu zaznaczam, że książka należy do tych rozrywkowych, gdzie postacie mają rzeczywiste problemy, jednak rozwiązują się one czasem w mniej rzeczywisty sposób. Tylko osoby z dużym poczuciem humoru odbiorą ją najlepiej:-)
Ja zawsze marzyłam o jakimś spadku, lecz się go nie doczekałam. Postać z książki w ogóle o nim nie myślała, a dostała szansę, by nieziemski spadek stał się jej własnością. Oczywiście osoba po której miała objąć dziedzictwo wciąż jeszcze żyła. Pomimo tego, że nie wyglądała na swoje lata, to jednak starość upomniała się i o nią. To bardzo rozrywkowa kobieta, która lubi rządzić, wydawać polecenia i pragnie, by ludzie okazywali jej szacunek. Poprosiła wnuczkę, którą dopiero co poznała, gdy ta ma trzydzieści lat, by z nią zamieszkała. Miała jej zapewnić komfort, którego wcześniej nie miała w zamian za wspólne spędzanie czasu. Tylko czy to było takie proste?
Wiecie, mówi się, że ludzie nie mają sumienia. Mi się jednak wydaje, że ono czasami pokazuje się po prostu po wielu latach, kiedy bańka z nimi nie ma już miejsca i wtedy pomału zaczynają z niej ulatywać niczym mgła po wieczornej rosie. Był tutaj też ukazany konflikt pokoleń, gdzie ojciec dziewczyny wręcz nakazywał jej słuchać swoich rad, gdyż kiedyś został przez kogoś skrzywdzony. Ja jestem zdania, że z nikim nie należy się gniewać, a jeśli już, to niech sprawy pozostaną w takim gronie w jakim się rozpoczęły. Nie można na kogoś przekazywać swoich waśni, skoro samemu się ich nie rozwiązało. Autorka również zwróciła uwagę na to, że ludzie szczerze są mniej lub wcale lubiani przez innych. Jednak właśnie ci szczerzy mogą żyć spokojnie, bo prawda nigdy nie ma drugiego dna. Kolejnym tematem było bycie niezależnym. Kobieta, która miała odziedziczyć spadek nie chciała być od nikogo zależna. Raz zaufała i teraz musiała ponosić tego konsekwencje. Okazało się bowiem, że chętnych na tą fortunę było więcej. Żeby było nieco mroczniej, okazywało się, że byli zdolni niemal do wszystkiego. Z wielką przyjemnością obserwowałam jak miotali się w zeznaniach i jak pieniądze potrafiły ich zmienić. Lubię takie opowieści, gdyż pomimo humoru pokazują prawdziwe oblicza ludzkie. Polecam do przeczytania wszystkim, którzy oczekują nie tylko wciągającej historii, ale i dobrej zabawy:-)