Przygotuj się na opowieść pikantną jak imbir i słodką jak grzech!
Ginger to perfekcjonistka z obsesją na punkcie świąt. Odkąd obchodzi je wyłącznie w towarzystwie ojca, to na jej barkach spoczywa przypilnowanie, aby wszystko było idealnie, a żadna bombka na choince nie obróciła się ornamentem w złą stronę. W tym roku jednak wszystko się zmienia - na cały grudzień do jej małej rodziny ma dołączyć narzeczona ojca wraz ze swoim synem, Jasonem, o którym Ginger wiele słyszała. Szkoda, że nic dobrego...
Niepokorny i niedający się wpisać w żadne plany Jason wprowadzi w życiu Ginger prawdziwą rewolucję. Na drodze ich skomplikowanej i burzliwej relacji stoją jednak dwie przeszkody. Po pierwsze Jason i Ginger już wkrótce będą przybranym rodzeństwem. A po drugie okazuje się, że chłopak skrywa niejedną tajemnicę. W jakim celu tak naprawdę zjawił się w Huntley?
Anna Langner po raz kolejny udowadnia, że prezenty od losu mogą dostać wszyscy - nawet ci nieco niegrzeczni.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski
"Miłość nie zawsze jest jak stado słoni, które traktują cię i poniewierają. Czasami miłość jest jak kot, który ociera się o ciebie nieśmiało i mruczy, żebyś go przygarnął. Możesz go zauważyć i pogłaskać albo ignorować i udawać, że nie istnieje."
Ginger jest perfekcjonistką w każdym calu. Skrupulatnie wszystko planuje odnośnie świąt. To dla niej wyjątkowy czas, szczególnie że od jakiegoś czasu spędza je z tatą. Jednak w tym roku nadejdą zmiany a wraz z nimi Angel, narzeczona ojca dziewczyny, oraz jej syn Jason.
Jason nie daje się wmanewrować w żadne plany. Ma bowiem własne, które nie są miłe. Od początku nie pała przyjaźnią do swojej przyszłej przybranej siostry. Dość szybko ich relacja wchodzi na wyższy szczebel i staje się bardziej skomplikowana i burzliwa.
Jakie Jason ma plany? Po co zjawił się w domu Ginger? Czy młodzi dojdą do porozumienia? Czy te święta strawi pożar uniesień czy może staną się zimniejsze od lodu?
Uwielbiam książki Ani Langner. Po każdą kolejną sięgam totalnie w ciemno i z ogromną przyjemnością. Nic więc dziwnego, że po prostu musiałam przeczytać tą świąteczną. Szczególnie, że to idealny czas na ten wątek.
Usiadłam w hotelu, otworzyłam książkę od razu na me usta wypływał uśmiech. Nie sposób było się powstrzymać. Od samego początku bowiem główna bohaterka u mnie zaskarbiła sympatię. Nie sposób było jej nie polubić. To skromna, ciepła i troskliwa młoda kobieta. Empatyczna. Z sercem na dłoni. Rozważna, grzeczna, poukładana, rozsądna i dobra. Ciasteczko do schrupania. Cookie w starciu z przyrodnim braciszkiem dzielnie walczyła. Autorka fajnie krok po kroczku ukazywała temperament Ginger. Ten pazur, zadziorność i odwagę. A na to tylko nieświadomie czekał Jason.
Syn Angel to człowiek skryty i zamknięty w sobie. Stroniący od kontaktów a na okazane dobro reaguje alergią. To zdystansowany, pozbawiony uczuć, okrutny i bezduszny manipulant. Szczerze? Byłam przerażona jego zachowaniem. Dopiero w miarę poznawania jego przeszłości coraz więcej rozumiałam. Współczułam mu.
Autorka ukazała w tej kwestii niezwykle brutalny świat. Cierpła mi skóra na wieść o tych wszystkich brutalnych zagraniach w życiu głównego bohatera. Przeszedł bardzo wiele. Kibicowałam Ginger. Trzymałam za nią kciuki aby dotarła do jego serca. A ona usiana została w miny i drut kolczasty. Praktycznie niemożliwe do sforsowania zasieki.
W powieści, jako iż jest to lektura dla Niegrzecznych Dziewczynek, nie zabrakło ognistych scen miłosnych. Było widoczne to wzajemne przyciąganie. Ta chemia między bohaterami. Same sceny zostały opisane z wyczuciem i smakiem. Było bardzo gorąco i odważnie.
Lektura co rusz mnie zaskakiwała dostarczając morza emocji. Istny rollercoaster. Totalna huśtawka. Raz czułam złość, innym razem błogość, by za chwile wachlować twarz przepędzając iskrzące się łzy aby móc dalej czytać tekst.
Najnowsza, świąteczna powieść autorki jest o zakazanej relacji. Pikantnej niczym imbir i gorętszej od papryczki chili. Słodka i romantyczna z mocniejszymi akcentami. Spędziłam z nią naprawdę przyjemny czas. Lekturę przeczytałam na raz. Autorka pisze dobrze mi znanym stylem a cała praktycznie historia jest oczami głównej bohaterki. Praktycznie, bo Jason nie byłby sobą, gdyby czegoś nie dorzucił. Wielowątkowość również wyszła bardzo dobrze. Jak dla mnie to świetna i pasjonująca lektura. Zachęcam do czytania. Warto.
Polecam
Książka z prywatnej biblioteczki.
🎄🎄🎄Recenzja 🎄🎄🎄
Premiera 13.10.2021
"Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty" - Anna Langer
Zaśnieżony grudzień. Magia świąt. Nowa rodzina. Tajemniczy, mroczny i seksowny przybrany brat. Wspólnie spędzone chwile, pełne namiętności i gorących nocy. Przeszłość, która jest tak mroczna, że zabija wszystko dookoła.
Ginger, poukładana dziewczyna z obsesją na punkcie planowania wszystkiego. Ma wiele marzeń ale nie spełnia je.
Jest bardzo miła i zawsze stara się zadowolić wszystkich. Ale ma też swoją ciemną i pełną fantazji stronę. Odkrywa ją Jason.
Jason, mroczny i tajemniczy chłopak. Nie miał miłego dzieciństwa. Wszystko ci się wydarzyło w przeszłość ma bardzo mocny wpływ na to jaki jest teraz. Niedostępny, pewny siebie, oziębły i myślący, że jest najlepszy i nikt go nie pokona. Nie umie okazywać emocji. Jednak przy Ginger wszystko się zmienia. On się zmienia. Ale czy zaakceptuje te zmiany i uwolni się od niezbyt przyjemnej przeszłości jaka go czeka ?
Zakazany owoc smakuje najlepiej. Tych dwoje nie powinno być razem ale magiczne przyciąganie i nieokiełznana przyjemność, nie pozwala o sobie zapomnieć.
Ona, dzięki niemu odkrywa swoje niegrzeczne pragnienia, a on uczy się okazywać uczucia i emocje.
To ona pokazuje mu dobrą stronę życia. Swoją naiwnością i wiarą w człowieka potrafi sprawić cuda.
Historia dostała 🔥🔥🔥🔥🔥 w hot level. Czy zasłużenie ? Oczywiście, że tak. Znajdziecie w niej sceny intymne, pełne pasji i finezji. Autorka ma bardzo dobrych styl, który mocno rozgrzewa. Niektóre mi się bardzo podobały a inne trochę mniej.
Mam też małe zastrzeżenia do ich ilości. Jest ich naprawdę sporo, a wolałbym aby niektóre z nich zamienić na większą ilość rozmów, które jeszcze bardziej ukazały by chemię uczuciową jaka między nimi silnych rodzi.
Historia pokazuje, że nawet w najbardziej zepsutej osobie tli się iskierka dobra. Trzeba tylko umieć to zauważyć i pozwolić aby sam uwierzył, że życie to nie tylko czarne kolory.
Pokazuje także, że życie bez uczuć to nie życie. To tylko egzystencja. Musimy nauczyć się je umiejętnie okazywać, nie tylko dla samego siebie, żeby lepiej się czuć ale także dla innych wkoło.
Między bohaterami nie raz dojdzie do bardzo zabawnej rozmowy, ale także szczerej i pełnej emocji. Autorka oprócz dużego pożądania zaserwowała historie w której kryje się tajemnica oraz uczucie, które potrafi zmienić.
Pióro autorki jest bardzo przyjemne i lekkie. A historia która została stworzona otula wszystkie zmysły i nie pozwala się od niego oderwać.
8,5/10🎄
Nie porwała mnie ta książka. Irytyjący bohaterowie. Ginger sama nie wie czego oczekuje od Jasona. Większość fabuły to opisy aktów seksualnych. Bez przesady, ale żeby nie można było się opanować nawet przy rodzinnym stole.
Ginger ma obsesję na punkcie Bożego Narodzenia. Odkąd zmarła jej matka to ona dba by ten niezwykły czas był idealny. Niestety w tym roku wszystko się zmienia, bo ojciec Ginger zaprasza na Święta swoją nową partnerkę. Kobiecie towarzyszy syn, który zdaje się nie przepadać za dziewczyną.
Niepokorny chłopak wprowadzi w życiu poukładanej Ginger sporo chaosu. Na ich drodze ku skomplikowanej i burzliwej relacji staną sekrety oraz fakt, że niedługo zostaną przybranym rodzeństwem. Dla Ginger i Jasona ten czas będzie prawdziwą jazdą bez trzymanki...
Ta książka to zupełne nieporozumienie... klapa... niewypał... Jestem nią kompletnie rozczarowana. Nie znalazłam w niej nic, co mogłoby zyskać moje uznanie... Fabuła? Była kompletnie absurdalna. I te wątki kryminalne... To był jakiś żart. Naprawdę. Może autorka miała jakąś ciekawą koncepcję, ale jej wykonanie wyszło fatalnie. Bohaterowie? Totalna porażka. Ginger zachowywała się jak napalona małolata bez instynktu samozachowawczego, myląca miłość z pożądaniem. Natomiast Jason został wykreowany na bad boya ze skrzywieniem psychicznym, który za cel postawił sobie zdobycie przybranej siostry. Ich pseudo związek to kompletne nieporozumienie. Rozumiem, że to romans, ale we wszystkim trzeba znaleźć jakiś umiar. Tutaj tego zabrakło. Były momenty, że zastanawiałam się czy autorka chciała dzięki tej książce pobić rekord Guinnessa dotyczący obściskiwania się bohaterów. Pod koniec książki wyglądało to jakby użyła za dużo przycisku kopiuj- wklej. Po co? Na co?
Niestety ta książka jest słaba. Z pewnością została nieprzemyślana. Kompletnie nie czuć było świątecznej atmosfery, chociaż Ginger miała na punkcie Świąt obsesję. Czułam natomiast zdegustowanie, gdy Jason niemal non stop wkładał Ginger ręce pod spódnicę. Nawet przy swojej rodzinie. Niestety to jedna z gorszych świątecznych romansów, jakie udało mi się przeczytać.
Stała się zabawką w jego rękach. Kukiełką biorącą udział w przedstawieniu, które rozgrywa się każdego dnia w jego mrocznym i szalonym cyrku. Alicja lubi...
Żelki i Netflix to zdaniem Amy jedyny sposób na leczenie złamanego serca. Przynajmniej do czasu, aż na horyzoncie pojawia się nowa praca w agencji...
Przeczytane:2021-11-28,
W tamtym roku czytałam na święta inną książkę autorki "Nie byłaś grzeczna w tym roku"... w tym przyszła kolej na "Niegrzeczni chłopcy dają najlepsze prezenty"❤
Powiem jedno - bardzo lubię pióro autorki i tym razem również się nie zawiodłam. Historia byla taka jak lubię. Czyli... miłość, która zaczęła się od nienawiści po rodzące się uczucie...W międzyczasie wkradły się inne sprawy, żeby nadać tej historii dodatkowe emocje.
Bohaterowie wykreowani są świetnie! Zbuntowany nastolatek Jason, który za wszelką cenę chce przypodobać się swojemu ojcu i Ginger - dziewczyna która kocha święta, światełka, ciasteczka i wszystko co jest z nimi związane!
Poznają się w nietypowych okolicznościach. Ojciec Ginger chce wziąć ślub z mamą Jasona... Czyli młodzi byliby dla siebie przyrodnim rodzeństwem... Ale czasami życie pisze dla nas inne scenariusze... to co dzieje sie miedzy tym dwojgiem jest... magiczne... momentami bolesne... (kiedy rozum zaczyna płatać figle). No bo przecież jak przyrodnie rodzeństwo mogłoby się ze sobą spotykać?
Jeżeli szukacie cudownej miłosnej historii, która nie jest otulona samymi dobrymi wydarzeniami to polecam sięgnąć po powyższą pozycję! Anna Langer doskonale potrafi zaczarować swojego czytelnika.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów. Jason mimo tego, że miał łatkę niegrzecznego chłopca sprawił, że obdarzyłam go sumpatią, a przez pewne wydarzenia skradł nawet moje serducho❤
Czytał już ktoś może?
Chyba że macie w planach?
Jeżeli jeszcze się zastanawiacie to nie ma nad czym!