Świąteczny romans dla niegrzecznych dziewczynek!
Ewa zbliża się do trzydziestki i prowadzi poukładane, choć nieco nudne życie. Ma świetną pracę, mieszkanie bez kredytu w centrum Poznania i całkiem niezłe auto. Nie ma za to czasu na spotkania z bliskimi i związki, o randkach nawet nie wspominając.
Kiedy jak co roku wyjeżdża na święta do rodziców, chce wykorzystać ten czas, aby odkryć, czego tak naprawdę pragnie od życia. W rodzinnym domu oprócz brata bliźniaka zastaje tajemniczego pociągającego łobuza, który od pierwszych minut działa jej na nerwy.
Spokojne święta? Dzięki intrygującemu mężczyźnie Ewa może w tym roku o nich zapomnieć. Bruno niczym huragan wprowadza ją w niebezpieczny świat, w którym żyje się szybko i na krawędzi bezpieczeństwa. Dokąd zaprowadzi ich ryzyko, którego się podejmą?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2019-11-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Wyobraź sobie, że jesteś totalnym korpo-szczurem i zaledwie dwa razy do roku, na święta, jedziesz do swoich rodziców poza miasto. Tym razem udało Ci się wziąć trochę więcej urlopu i kilka dni wcześniej opuszczasz Poznań. Na miejsce dołącza do was Twój brat bliźniak, ale... Nie jest sam! Przywozi ze sobą bardzo przystojnego, ale aroganckiego Mężczyznę, z którym od początku nie do końca się dogadujesz, ale też od pierwszej chwili między wami iskrzy. Ty będziesz mocno trzymać się swojego życia i zaraz po świętach wrócisz do korporacji, zupełnie nie oglądając się za siebie czy jednak dasz zdobyć się temu aroganckiemu Nieznajomemu? Jak będą wyglądały Twoje dalsze relacje z rodzicami, których związek nie wygląda za dobrze? Czy pomożesz im w naprawieniu swojego życia?
Sięgałam po te lekturę z nastawieniem mocno erotycznym i takich scen odnalazłam tu sporo. Że świadomością jednak, że jest to zupełnie polska historia, której zdarzenia mają miejsce w polskiej rzeczywistości, miałam delikatne meh, za które delikatnie obniżę jej ocenę. Nie potrafię tego wytłumaczyć, dlaczego mi to przeszkadzało. Bo wiem, że i w Polsce narkotykowa mafia działa, ale jakoś nie bardzo mi pasowało to do takiej powieści. Z drugiej jendk strony sprawia to, że jest ona jedynie zwykłym romansem, a ma w sobie to coś.
Ocena 4/5
"O wiele łatwiej jest w życiu tym, którzy przyjmują porażkę z otwartymi ramionami, wyciągną z niej naukę, a potem wstają, otrzepują się i idą dalej. Tak samo jest z uczuciami: trzeba im się poddać, a nie z nimi walczyć, bo to walka skazana na porażkę."
Jacy są ludzie tak różne są ich pragnienia. Miejsce pracy też nie jest bez znaczenia. Pokazujemy wszystko wszystkim dookoła, bądź skrywamy prawdę pod kopułą, w strachu przed ujawnieniem siebie. Powody takich postępowań są różne. Dobrze, że mamy marzenia i pragnienia, do których dążymy. A nadzieja daje nam motywację do ich spełnienia. W codziennej gonitwie za doskonałością, za gotówką zapominamy o tym co najważniejsze. To nie pogoń za materializmem powinna być najważniejsza. Bo miłość powinna być tym silnikiem napędowym. To ona powinna dawać nam radość i uśmiech. By nie zapomnieć, że mimo upływających lat potrafimy być beztroscy i umiemy się bawić. Że umiemy oddzielić przyjemność od obowiązków. A gdy natrafia się okazja na realizację marzeń to trzeba pozwolić im dojść do głosu. Uwolnić swe pragnienia.
Adam i Ewa to dwudziestodzieciecioletnie bliźniaki. Choć pracują w różnych miastach to do domu rodzinnego w Jastrowie zjeżdżają tylko dwa razy do roku, na święta. On znany i dobrze zarabiający architekt. Ona pracuje w korporacji. On wesoły i pewny siebie - ona poważna i tłumiąca w sobie uczucia. Mama bliźniaków była swego czasu rozchwytywaną malarką, a tata jest emerytowanym funkcjonariuszem. Lata małżeństwa, przyzwyczajenia i prowincjonalnej nudy zrobiły swoje. Oboje szukają sposobu na zabicie czasu i wcale nie chodzi mi tutaj o seks.
Gdy w te święta Ewa przyjeżdża do rodziców będzie miała nie mały problem. Problem z kolegą Adama - Bruno. Ten bezczelny, arogancki i pewny siebie typ zawziął się na nią. Będzie jego przed Wigilią. Groźba? Pokusa? Niestety nie przewidział tego, że będzie miał bogatego konkurenta. Dominik to zaradny, elegancki i pewny siebie mężczyzna - ale totalny snob. Tych dwoje to niczym biel i czerń. A na domiar złego Ewa dostanie torbę pełną narkotyków. Co z nią zrobić? Kim są panowie w garniturach?
Ta historia pełna jest zawirowań iście królewskich. Bruno postanowił sobie, że zimna oraz nad wiek poważna i rozsądna Ewa w końcu zrzuci tę maskę. Pokaże swoje prawdziwe "ja". Jeśli osiągnięcie wytyczonego celu biegłoby przez łóżko to on absolutnie nie ma nic przeciwko. Ona za to nie umie się otworzyć. Stacza walki. Umysłu z sercem. Serce jej dyktuje związek z Bruno, choćby miał się skończyć tuż po świętach za to rozum niczym surowy rodzic stoi nad nią z kijem w dłoni i ciągle ją strofuje. Matka swoją otwartością w rozmowach z córką wcale jej tego nie ułatwia.
Uff, dzieje się tutaj naprawdę dużo. Książka wciąga. A jak staniemy razem z Ewą w kuchni rodziców i będziemy podglądać jej rozmowę z Bruno poczujemy na własnej skórze co to znaczy naelektryzowane pożądaniem powietrze. Jest ono tak geste, że można je kroić nożem niczym tort urodzinowy.
Kochani, a tak na smaczek: co powiecie na uzależnienie od mleka i ciasteczka z marihuaną?
Postępowanie Bruno względem Ewy ma drugie dno. Prawda jest głęboko skrywana przez tego bad boya. Dlaczego on tak na prawdę przyjechał do obcych ludzi na święta? Jaka jest jego przeszłość i kim jest Alicja? A tak na dobrą sprawę czym tak naprawdę zajmuje się Adam, że ma tyle gotówki?
Autorka napisała świetną książkę. Humorystyczną, pełną pożądania ale niosąca również przesłanie. Nie zauważyłam przysłowiowego lania wody. Czytałam zdanie po zdaniu. Siedziałam jak na szpilkach w oczekiwaniu na finisz tej historii. A w trakcie czytania odpowiednio zostałam stopowana by na chwilę znów porywana na wyżyny akcji. Tutaj nic nie jest oczywiste. I dobrze. Przez to nie wiemy czego się jeszcze spodziewać. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona historią, która skryta jest pod okładką, po której wiadomo, czego możemy się spodziewać. Choc może inaczej wyobrażam sobie głównych bohaterów tej pikantnej i świątecznej historii ale co tam. Liczy się treść. A ta była bombowa. Zostawiając sobie otwartą furtkę na finiszu mam nadzieję na kontynuację historii Ewy i Bruna. A może Adama i Karoliny? Tyle niepewności i znaków zapytania, że aż się prosi o ciąg dalszy.
Ogniste sceny (nie tylko) łóżkowe, zabawna akcja, momentami mrożąca krew w żyłach, grzeczna pani i bad boy. Czego chcieć więcej? Tylko kontynuacji.
Gorąco polecam Wam tę książkę. 10/10
agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com
Nie wiem co autorka myślała pisząc tą książkę. Główna bohaterka to totalna porażka. Kompletnie nie dało się jej polubić. Jej ,,ukochany''? Wcale nie lepiej.Relacje pomiędzy ,,zakochanymi'''? Dla mnie to było zwykłe zwierzęce pożądanie a nie miłość. Rodzice głównej bohaterki też nie zachowywali się jak normalni ludzie. Na dodatek jej matka to alkoholiczka. Fabuła ? Totalnie absurdalna. Miałam wrażenie, że ta jedynym punktem ,,programu'' to były sytuacje łóżkowe. I co z przykrością muszę stwierdzić była w niej promocja alkoholizmu i narkomanii. Bo niby ,,sprzedarz narkotyków'' to takie ,,ekscytujące'' zajęcie. Ta książka jest szkodliwa. Nie wiem jak ktoś zdecydował się ją wydać. Niby świąteczna to książka a go naprawdę nie ma. Nie wiem po co ją przeczytałam do końca...
,,Wszystko czego pragnę w te święta" autorstwa Anny Langner.
Tytuł wzbudzający klimat, kojarzący się z przygotowaniami do świąt... Trochę prawdy w nim jest, ale zdecydowanie jest to gorętsza książka niż sam tytuł by na to wskazywał!
Ewa, główna bohaterka, wraca na święta w rodzinne strony aby odpocząć od codzienności życia w mieście. W domu jednak oprócz rodziców i brata bliźniaka spotyka także jego przyjaciela, Bruna, który wywraca świat Ewy do góry nogami! Te święta już nie będą takie same jak dotychczas!
Pozycja zdecydowanie warta przeczytania, najlepiej w zimowy wieczór, z kubkiem ciepłej czekolady lub herbaty!
Niby przeczytałam, ale pewne fragmenty opuszczałam. Do połowy w miarę ciekawa, ale druga połowa to tylko codzienne wyjady na zakupy i sceny erotyczne. Główna bohaterka irytująca, sama nie wie czego chce od życia. Chciała odpoczynku na łonie rodziny, a praktycznie z nimi nie rozmawia, nie pomaga w przygotowaniach do świąt. Za to ciągle się upija, nie potrafi oddzielić pożadania od miłości, stacza się coraz bardziej na dno. Liczyłam na nastrojową opowieśc o świętach, a dostałam erotyk.
Pomimo tego że jest to książka na zimę to wcale nie żałuję że ją teraz przeczytałam. Jest mega. Piękny ale grzeszny romans rozpala wszystkie zmysły. Główna bohaterka 30 letnia Ewa nie ma życia towarzyskiego zajmuje się tylko pracą nawet w wolne dni. Ale ma już dosyć takiego życia i przed świętami szybciej jedzie do swoich rodziców na wieś pod poznaniem. Tam chce odpocząć. Jej plany psuje kolega brata Bruno, który został zaproszony na święta. Jest to typ niegrzecznego przystojnego chłopaka. Przez cały pobyt dokucza Ewie. I zaleca się do niej. Z tych końskich zalotow rodzi się niezły romans A potem przeistacza sie w związek. Oczywiście nie było sielankowo. Musiały być jakieś przeszkody. Dlatego książka nie była nudna.
Pierwszy raz czytałam książkę Pani Anny. Muszę przyznać, że mnie wciągnęła. Przeczytałam ją w kilka dni ... zarwałam nawet nie jedną noc. Zabawna z nutą dreszczyku. Pokazuje, że wystarczy coś lub ktoś by nasze życie zmieniło się o 180°. Czasami na lepsze czasami na gorsze. Los daje nam wybór. Jak jest w tym przypadku musicie sprawdzić to sami. Polecam.
Nie ufaj niczemu, co zobaczysz w lesie. Kiedy Oliwia staje przed posiadłością Leśniewiczów, czuje się nieswojo. W Starej Sośnie nic nie jest takie...
Przed rozpoczęciem studiów osiemnastoletnia Natalia w nagrodę za dobre stopnie i ciężką pracę wyrusza na wakacje życia. Ojciec zabiera ją na kilka tygodni...
Przeczytane:2024-01-07, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Lubicie pikantne romanse ze świętami w tle? Jeśli tak, to mam dzisiaj dla Was recenzję takiego romansu, jakim jest „Wszystko, czego pragnę w te święta” Anny Langner. Jest on dedykowany niegrzecznym dziewczynkom i mimo sielankowej świątecznej atmosfery, nie należy on do sielankowych romansów. Zobaczcie sami!
Ewa nie jest zadowolona ze swojego nudnego życia, które jednocześnie jest też poukładane. Mimo tego, że zbliża się ona do trzydziestki, posiada niezłe auto i mieszkanie bez kredytu, które znajduje się w centrum Poznania. Jednak brakuje jej czasu na spotkanie z bliskimi i w dodatku nie pamięta już kiedy ostatnio była na randce. Kobieta chce w końcu odkryć to, czego w życiu tak naprawdę pragnie. Święta Bożego Narodzenia są na to idealną okazją, bo wtedy Ewa, jak co roku planuje je spędzić u rodziców. Kiedy już znajduje się w małej miejscowości w rodzinnym domu, oprócz rodziców i brata bliźniaka, zastaje tam tajemniczego mężczyznę, który już od pierwszych chwil działa jej na nerwy... Do czego doprowadzi ta znajomość? Intrygujący Bruno wprowadza w poukładane życie Ewy chaos oraz niebezpieczeństwo. Oprócz tego swoimi tajemnicami zapewnia jej sporą dawkę emocji. Jak za sprawą tej znajomości zmieni się życie Ewy? Jakie tajemnice skrywa Bruno?
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Czyta się ją szybko mimo długich rozdziałów. Występuje dużo zabawnych dialogów, w których jest też cięty język, szczególnie wtedy, kiedy rozmowy prowadzą ze sobą Ewa i Bruno. Jak można się domyślić, jest też wątek miłosny, który bardzo miło mi się czytało. Jest w nim wiele zwrotów akcji, są pikantne scenki oraz zabawne sytuacje. Podczas czytania, można też spotkać niebezpieczne wątki oraz dramatyczne sytuacje, które miały miejsce w życiu Bruna. Książka ta mówi też dużo o odnajdywaniu siebie, tak jak w przypadku głównej bohaterki, która z początku nie była szczęśliwa, ale w końcu zrozumiała to, czego chce od życia. Myślę, że wiele osób może się z nią utożsamiać, bo w biegu życia, można zapomnieć o tym, co jest w życiu najważniejsze. Dzięki tej książce każdy może zastanowić się nad swoim życiem i przy o okazji przeżyć bardzo ciekawą i pełną emocji pikantną historię, która może urozmaicić kolejne Święta Bożego Narodzenia. Tak więc pamiętajcie o tym romansie w grudniu!
„Wszystko, czego pragnę w te święta” jest bardzo wciągającym świątecznym romansem erotycznym, z którym można spędzić bardzo miło czas. Jest to moje pierwsze spotkanie twórczością autorki tej książki i z pewnością nie ostatnie. Jeśli lubicie książki pełne wrażeń, to bardzo polecam Wam ten romans, który nie tylko może umilić Wam święta, ale i można bardzo miło spędzić z nim czas o każdej porze roku!