Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-05-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: (Nie)zdobyta t.2
Język oryginału: polski
Nie byłam do końca przekonana, czy "(Nie)zdobyta" jest lekturą, która może mi się spodobać. Sceptycznie podchodziłam do pierwszych rozdziałów, bo niby coś się działo, ale nic takiego co byłoby zaskakujące. Nie zniechęcałam się, ponieważ bardzo zaintrygowała mnie fabuła i polecenia innych czytelników, którzy gwarantowali mi, że będę się świetnie bawić podczas lektury.
„(Nie)zdobyta” i „(Nie)zdobyta)” tom 2 opowiada historie Julki i Jeremiego. Ona jest dziennikarką, on himalaistą. Poznają się w chwili, gdy Julka dostaje zlecenie, aby napisać reportaż o Jeremim i jego zimowej wyprawie na szczyt K2. Najśmieszniejsze jest to, że Julka nie ma pojęcia o alpinizmie, nie cierpi zimna, a jej słaba kondycja pozostawia wiele do życzenia, lecz jednak za sprawą Jeremiego będzie musiała wyjść ze swojej strefy komfortu i wyruszyć z nim na szlak, by jak najlepiej zrozumieć jego potrzebę wspinania się i zdobywania szczytów.
Ta duologia koniec końców bardzo przypadła mi do gustu. Spędziłam z tymi książkami naprawdę miłe chwile, a bohaterowie znaleźli szczególne miejsce w moim sercu. Ten duet, pełen sprzeczności i nieporozumień rozpala zmysły i bawi do łez. Gwarantuje wam, że będzie się świetnie bawić podczas czytania tych książek, a sami bohaterowie jak już wspominałam, rozbawią was do łez.
"Niezdobyta" nie należy do zwyczajnych komedii romantycznych, bowiem niesie ze sobą o wiele więcej. Z każdej strony wyziera ogrom pracy, jaką Melissa Darwood musiała wykonać, by książka powstała. Jej research powala i jest naprawdę niezwykły, a wszelkie fakty dotyczące wspinaczki są przedstawione w sposób interesujący i absolutnie nie nużą, raczej stanowią kwintesencję powieści. Mnie chyba najbardziej zaciekawiła wzmianka o widmie Brockenu, z którą spotkałam się po raz pierwszy. To, w jaki sposób Melissa przekazuje nam nie tylko informacje dotyczące alpinizmu ale wszelkie emocje i doświadczenia bohaterów jest naprawdę niezwykłe. Gdy Julka ćwiczyła autentycznie niemal czułam jej ból, gdy rozpoczynała swoją przygodę ze ścianką mój lęk wysokości dał mi o sobie znać i nie tylko głównej bohaterce pociły się ręce- czułam się jakbym z nią tam była! To naprawdę niesamowite i godne podziwu posiadać taki kunszt pisarski, który przenosi czytelnika w ten wykreowany, literacki świat. Ogromnym plusem dla mnie jest wydanie tej dylogii w jednym tomie, bowiem nie wyobrażam sobie inaczej, to jest całokształt, który musi być w ten sposób przekazany, a choć książka objętościowo jest spora to nie zabrałabym z niej nawet jednego słowa, jest po prostu idealna. Jako fanka MarJana z przyjemnością znalazłam tam także niewielką wzmiankę o tej parze, choć Julka samą swoją osobą zapewniła całe mnóstwo dobrego humoru. Rzadko zdarza mi się śmiać w głos przy lekturze, jednak tutaj było to nieuniknione. Oprócz dobrej zabawy, znajdziemy tutaj także piękne wątki chwytające za serce oraz istotne tematy, przed którymi nie ucieka Autorka. W sposób wspaniały opowiada o wadach i zaletach wspinaczki, pokazuje wszystkie jej strony i to zarówno dzięki uczuciom jak i faktom. Kreacja JJ`a jest oszałamiająca, siła jego charakteru, głębia uczuć, nieugiętość i samozaparcie to te cechy, które po prostu robią ogromne wrażenie. Jeśli chodzi o jego relację z Julką to i ta jest przedstawiona doskonale. Idealnie się uzupełniają i wspierają, tworzą zgrany duet, a pożądanie jakie wytwarza się między nimi jest niesamowite. Lecz ich relacja nie jest oparta jedynie na fizycznej interakcji, a ich wzajemną miłość zwyczajnie czuje się wraz z upływem fabuły. Autorka w świetny sposób dzięki postaciom pokazuje nam życiowe priorytety ale także na czym polega partnerstwo w związku, niezależnie od jego stażu. "Niezdobyta" to naprawdę wyjątkowa książka, która zabrała mnie w wyjątkową i pełną emocji podróż, uświadomiła w wielu kwestiach i pogłębiła wiedzę na tematy niemal mi obce. Chylę czoła przed wszystkimi JJ`ami i Julkami tego świata, bo zwyczajnie na to zasługują- za ich poświęcenie i nieustępliwość, ale także chylę czoła przed Melissą za stworzenie tak fenomenalnej powieści, która jest doskonała od pierwszej do ostatniej strony. Dopisana końcówka jest idealnym zwieńczeniem historii i w mojej ocenie zdecydowanie była potrzebna. Kto jeszcze nie czytał, zachęcam i polecam, bo zwyczajnie warto!
"To pasja i uzależnienie, które nie pozostawiają miejsca na nic innego, równie ważnego. Kiedy czujesz pociąg do góry, nie oglądasz się za niczym. Po prostu wyruszasz, by ją zdobyć".
Pierwszy tom niezwykle zabawnej komedii romantycznej, jaką jest "(Nie)zdobyta" zostawił czytelników z wielkim niedosytem. Na szczęście autorka w kontynuacji, wynagradza tę niedogodność, serwując tyle emocji i tyle zaskoczeń, że z pewnością każdy stwierdzi, że warto było na nią czekać. Tylko polska mistrzyni young adult mogła w takim stopniu pogmatwać losy swoich bohaterów.
Melissa Darwood to ukrywająca się pod pseudonimem polska pisarka, pochodząca z małego, ale jakże urokliwego miasteczka w środkowej Polsce. Romantyczna dusza, kochająca przyrodę, zwierzęta i książki. Swoją twórczość kieruje do czytelniczek młodych duchem, spragnionych romantyzmu i intensywnych emocji.
Julka i Jeremi po wspólnie spędzonej nocy próbują na nowo zdefiniować swoje relacje. Bohaterowie kontynuują przygotowania do wyprawy na K2, jednocześnie wzbudzając w sobie coraz większe pokłady namiętności, którą trudno okiełznać. Planowana wyprawa zbliża się wielkimi krokami, a Julka ciężko pracuje nad tym, aby pokonać własne ograniczenia i nie dać porwać się fali nadchodzącego uczucia.
Drugi tom górskiej serii Melissy Darwood przeczytałam w ciągu jednego, dłuższego wieczoru, gdyż romans napisany z taką werwą i z polotem, pochłania się z prędkością światła. A wszystko to za sprawą namacalnie odczuwalnej chemii, jaka łączy dwójkę głównych bohaterów. Julka i JJ to para, która wzbudza same pozytywne uczucia, a zmysłowość, jaka się pomiędzy nimi klaruje, jedynie wzmaga apetyt na więcej. Ukazanie ich skomplikowanej relacji poprzez niezwykle zabawne dialogi, nacechowane wielką dawką humoru, pozwala zatopić się w lekturze tej książki. Do tego wszystkiego pikantne, ale napisane ze smakiem sceny erotyczne, potrafią rozpalić do czerwoności najbardziej oporne jednostki.
Mam wrażenie, że w tym tomie kreacja Julki została jeszcze bardziej przejaskrawiona niż w pierwszej części. Jej częste wpadki słowne i teksty, dzięki którym co chwilę wybuchałam śmiechem, pozwoliły mi ostatecznie dołączyć ją do grona moich ulubionych, literackich bohaterek. Julka jest bowiem absolutnie prawdziwa, ze swoimi przywarami, ze słabościami i z zabawnymi epizodami, jakie przeżyła. Z tą bohaterką można się identyfikować w pełnej krasie.
Jest wesoło, jest zabawnie, a także tajemniczo poprzez chociażby podniesienie tematu Widma Brockenu, a także strasznie dzięki zupełnie zaskakującemu finałowi. Muszę przyznać, że spodziewałam się wielu scenariuszy, nawet melodramatycznych scen, a dostałam zupełnie nieprzewidywalne zakończenie, które oprócz wpłynięcia na atrakcyjność fabularną, porusza także ważny globalnie problem. Trzeba również zaznaczyć, że autorka wplata w tę miłosną historię ważne informacje dotyczące chociażby tego, jak problem deficytu wody, czy też zdobywania szczytów w luksusowych warunkach. Oczywiście proporcje pomiędzy warstwą rozrywkową, a tą problemową, jest odpowiednio zachowana.
Na pewno nigdy nie pokuszę się o wyprawę w góry, gdyż zwyczajnie nie lubię wysiłku fizycznego, a poza tym, nie kręci mnie taka forma spędzania czasu. Muszę jednak przyznać, że zaimponował mi ukazany przez Melissę Darwood portret prawdziwych himalaistów. Najważniejsze jednak jest to, że w tym romansie znajdziecie wszystko, co zapewnia niezwykle przyjemną, czytelniczą rozrywkę.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Gdybym mogła dałabym 20 gwiazdek:)
Książka rozłożyła mnie na łopatki! Padłam trupem z wrażenia! Totalna bomba emocjonalna!
Ja to bym jeszcze chciała 3 tom....cudownie opowiedziana historia Julki i JJ-a!
Stanowczo za mało mi (Nie)zdobytej-chcę jeszcze:)
Polecam w 200%:)
(moja opinia z LC https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4912400/nie-zdobyta-tom-2/opinia/56847642?#opinia56847642)
Cięte riposty, skrywane pożądanie, namiętny seks.Romans biurowy, który rozpali Twoje zmysły, rozmiękczy serce i rozbawi do łez. Mówi się...
Podczas trzęsienia ziemi siedemnastoletnia Chloris zostaje uratowana przez monstrualne ptaszysko. Orzeł jest Homanilem - dwudziestoletnim chłopakiem o...
Przeczytane:2022-08-21,
🏔𝐑𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐝𝐩𝐫𝐞𝐦𝐢𝐞𝐫𝐨𝐰𝐚🏔
"– Jak to… idziemy? Niby dokąd?
– Na górę.
– Ale ja przecież nie mogę. Mam udar słoneczny.
– Boli cię głowa? – przerywa mi w połowie zdania.
– Nie.
– Masz nadal mdłości?
– No nie. Ale…
– Jakieś dreszcze?
Wrrr. Co za upierdliwiec!
– Paradujesz przede mną z gołą klatą. Każda kobieta miałaby dreszcze."
Lubicie niespodzianki? Ja uwielbiam, zwłaszcza te książkowe. A właśnie taką było nowe wydanie obu tomów "Niezdobytej"! Absolutnie się tego nie spodziewałam i (jak co chwilę) przeglądałam sobie pewną księgarnię , aż natknęłam się na tę cudowną zapowiedź. 🥰
Uwielbiam historię Julki i Jerka, więc od razu ją zamówiłam, a potem dostałam też egzemplarz recenzencki, więc i Wy na tym skorzystacie, w postaci wrześniowego rozdania. ❤️
Mam sentyment do tych książek, były one jednymi z pierwszych, jakich recenzje wrzuciłam na ten profil prawie 2 lata temu.🤯
Ale jednak, czytając ponownie "Niezdobytą", miałam wrażenie, że przeżywam wszystko od nowa. Wkręciłam się totalnie i chociaż bardzo dobrze pamiętałam tę opowieść, to wzbudziła we mnie takie same emocje, jak za pierwszym razem. 🥺
"Nadal uważam, że góry bywają śmiertelnie niebezpieczne, ale wiem również, że są szczere – nie kryją swojej prawdziwej natury, wiesz, czego możesz się po nich spodziewać, sam decydujesz o tym, czy chcesz z nimi obcować, czy chcesz ryzykować. Nie atakują cię nocą z karabinem w ręku – to człowiek atakuje je z czekanem w dłoni i rakami na stopach.
Nie zadają ci ciosów, nie strzelają do ciebie – to człowiek je dziurawi hakami, kaleczy i naznacza, jakby należały do niego."
Dla tych, co nie znają: jest to historia o dziennikarce, która musi napisać coś chwytliwego, więc stawia na artykuł (który kończy się książką) o alpiniście- nieustraszonym i bardzo chroniącym swoją prywatność Jeremim Jansonie.
Po kilku perypetiach dochodzą do zgody i ustalają, że Julia dotrze z JJ-em do bazy pod K2.
Wspólne przygotowania do tej wyprawy zbliżą ich do siebie i całkowicie zmienią ich nastawienie...
Czy jednak wystarczająco?
Oczywiście, autorka nie byłoby sobą, gdyby nie połączyła trudnych tematów i problemów zdrowotnych z humorem i spicy scenami, ale przecież za to ją kochamy, prawda? 😊
"Ha! Ja nie dojdę? Ja?
Patrz na mnie, niewierny Jansonie. Patrz, jak idę dziarskim krokiem, jak przemierzam bezkresne doliny, zbocza i pagórki. Patrz, jaki ze mnie sprawny łojant.
Patrz i szykuj się na niezapomniany seks.
Bez zobowiązań, rzecz jasna."
Julka i Jerko to świetna para(?🤭?), przekraczająca swoje granice, ścierająca się nawzajem, ale i bezgranicznie wspierająca.
Kocham ich całym sercem, tak samo, jak Marię i Jana (którzy również pod koniec się tu pojawią), ale chyba największe wrażenie zrobił na mnie research dotyczący alpinizmu, wspinaczek i całych tych okołogórskich tematów. Ba! Sama nabrałam ochoty na jakąś wyprawę, na pokonanie własnych słabości i stawienie czoła wszelkim wyzwaniom. Rzadko spotyka się taką motywację w romansach, prawda? 😉
Dla tych, którzy już ich znają, przysięgam, że reread Was nie zawiedzie, a nowe rozdziały będą cudownym zwieńczeniem tej historii. Ci jednak, którzy jeszcze nie spotkali się z Julką i Jerkiem, koniecznie to zmieńcie! Obiecuję, że warto. ❤️
Jeśli nie dla tej pięknej miłości, to dla humoru, którego tu nie zabraknie!
Bezzmiennie pod wrażeniem, 9/10!🥰
I przysięgam, że moja recenzja nie miała nic wspólnego z tym fragmentem książki:
"A niech tylko któryś z recenzentów napisze, że moja książka nie nadaje się nawet na papier toaletowy, bo brudzi gówno, to go znajdę i spalę."
Ani trochę! ❤️