The Last Regret są na szczycie: wyprzedana trasa koncertowa, nominacje do Grammy, uwielbienie fanów, świetna zabawa z paczką najlepszych przyjaciół. Ale Ollie nie jest tak naprawdę szczęśliwy: ma apartament, którego nie może nazwać domem i dziewczynę, która nie jest jego wielką miłością. Bo Ollie nie zapomniał o Ninie, pierwszej i jedynej, którą naprawdę kochał. Którą chciał mieć w sercu na zawsze. I która zniknęła z jego życia. Aż do dziś...
Dlaczego Nina odeszła bez słowa? Czy kiedykolwiek kochała Olivera? I dlaczego skrywana przez nią tajemnica nieodwracalnie zmieni życie Oliego?
Poprzednia powieść Anny Bellon, Uratuj mnie, trafiła na listy bestsellerów Empiku. A opowieść o losach przyjaciół, których połączyła miłość do muzyki były jednymi z najchętniej czytanych polskich utworów w Wattpadzie.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-07-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: Polski
II tom i kolejna ciekawa lekka książka. Nie jest to ambitna książka która wciśnie cię w fotel. Jest to książka przy której złapiesz oddech, odpoczniesz, oczyścisz umysł i uśmiechniesz się.
W tym tomie jest historia Ollie i Ninie ...ich przeszłość i przyszłość. Ich wzloty i upadki. Najbardziej mi się spodobało w tej książce to dalsze koleje losu Maia i Kylera...
Polecam książkę na odpoczynek umysłu między cięższymi historiami.
Pierwszy tom cyklu o zespole rockowym Uratuj mnie przypadł mi do gustu i z niecierpliwością czekałam aż będę mogła poznać dalsze losy bohaterów.
Mija pięć lat, zespół The Last Regret przeżywa triumfy. Trasa koncertowa, tysiące fanów, nowe pomysły na płyty, nominacje do Grammy, do tego świetna zabawa. Ale Ollie nie jest tak naprawdę szczęśliwy. Czego mu brak? Ma przecież apartament i dziewczynę. Tylko czy to jest prawdziwy dom i wielka miłość? Jak się okazuje, chłopak nie zapomniał o Ninie, swojej pierwszej i jedynej, którą tak naprawdę kochał. Dlaczego odeszła bez słowa wyjaśnienia zostawiając po sobie jedynie tęsknotę, żal i smutek? Czy kiedykolwiek go kochała? Czy skrywana przez nią tajemnica zmieni w jakiś sposób życie Olli`ego? I co stanie się, gdy ponownie się spotkają? Tego wszystkiego dowiecie się z niniejszej lektury.
A przeszłość miała to do siebie, że lubiła się o człowieka upominać właśnie wtedy, kiedy ten chciał ją puścić wolno.
Muzyka, pierwsza miłość i przyjaźń to motywy przewodnie niniejszej powieści, a i dla samego czytelnika równie ważne. Byłam bardzo ciekawa jak autorka poradzi sobie z wątkiem miłości i czy nie popadnie w nadmierną ckliwość i infantylność. Na szczęście tak się nie stało. Uczucie to zostało potraktowane w sposób wyważony i sprawiający, że te fragmenty czyta się naprawdę dobrze.
Bohaterów jest sporo i momentami można się pogubić w tym, kto jest kim. Każdy z nich jest inny, wyrazisty. Emocje, jakie towarzyszą postaciom, udzielają się i czytelnikowi. Niezwykle przyjemnie obserwowało się ich wzloty i upadki. Ucieszył mnie fakt, iż ponownie spotkałam bohaterów z poprzedniego tomu - Mai i Kylera. Autorce zgrabnie udało się wkomponować ich w fabułę, co tylko dodało całości kolorytu. Bardzo polubiłam Olli`ego, który pomimo przeciwności nie poddawał się i wytrwale dążył do spełniania swoich marzeń. Jeśli zaś chodzi o Ninę, to wzbudzała we mnie mieszane uczucia. Moim zdaniem postąpiła nie fair. Nie można decydować za kogoś, trzeba dać drugiej osobie możliwość dokonania wyboru.
Od tamtego dnia wiedziałem, że nawet najpiękniejsze rzeczy można nieodwracalnie zniszczyć jednym ruchem.
Początkowo trudno było mi "wgryźć się" w tę książkę, ale później przepadłam. Sporo się dzieje. Autorka stopniuje napięcie, powoli odkrywając wszystkie karty i zaskakując w najmniej spodziewanym momencie. Narracja z perspektywy obu głównych bohaterów przybliża nam ich myśli, uczucia i emocje. Dialogi miejscami są zabawne. Młodzieżowy język, jakim została napisana książka, dodaje jej klimatu i naturalności.
Nie zapomnij mnie to książka o trudnej miłości, o konsekwencjach wyborów, przeszłości, o której nie łatwo zapomnieć. Opowiedziana historia pokazuje, że zawsze warto walczyć o swoje marzenia mimo przeciwności losu, jakie napotkamy po drodze do celu. To intrygująca i wciągająca powieść młodzieżowa, przy której i dorosły czytelnik znajdzie chwilę wytchnienia.
Niestety muszę stwierdzić, że zadziałała tutaj klątwa drugiego tomu, książka nie jest najgorsza, ale jej poprzedniczka była o klika punktów lepsza.
Głównymi bohaterami najnowszej powieści Anny Bellon są Olivier i Nina.
Olli wraz zespołem znajduje się na szczycie. The Last Regret są na fali, grają mnóstwo koncertów, tworzą nowe utwory. W blasku jupiterów Ollie nie zatracił siebie, często odwiedza adopcyjnych rodziców, pamięta o miejscu w którym dorastał, pamięta też swoją pierwszą miłość.
Nina, dziewczyna zagadka. 5 lat temu zniknęła z życia Oliwiera, zostawiając go ze złamanym sercem. Czas rozłąki nie zmienił jednak jej uczuć do chłopaka, ale tajemnica którą ukrywa może przewrócić życie Olliego do góry nogami.
Narracja pierwszoosobowa, podzielona rozdziałami na relacje Olliego i Niny. W dwóch ostatnich rozdziałach do głosu dochodzą Maia i Kayler znani z tomu pierwszego. Młodzieżowe dialogi i wymiana wiadomości sms podkreślają że jest to książka z gatunku New Adult i skierowana jest głównie do nastolatków.
The Last Regret - każdy ma coś czego żałuje, nadal ma swoje terapeutyczne zastosowanie. Na scenie można wyrazić siebie, a teksty piosenek płyną z głębi duszy.
Zespół się rozwija, a mnie zabrakło trochę ostrości, którą można by wiązać z teamem rockowym. Przydałaby sie też mała ściąga dotycząca bohaterów, którzy w tekście wspomniani są z imienia, nazwiska bądź ksywki.
Książkę polecam głównie młodzieży, ale jeśli i wy macie ochotę na przygodę w rockowym klimacie to przeczytajcie. Koniecznie jednak zacznijcie od tomu pierwszego, a drugi będzie przedłużeniem tej przyjemności.
Powracamy do losów The Last Regret oraz do Olliego. Mogłoby się wydawać, że Ollie osiągnął szczyt swoich marzeń - ich zespół klasuje się na szczycie, wyjeżdżają w trasy koncertowe, ma apartament, ale jednego mu wciąż brak - prawdziwej miłości. Próbuje ułożyć sobie życie miłosne, jednak jego myśli wciąż krążą wokół dawnej miłości - Niny. 5 lat temu wyjechała bez słowa, zostawiając go ze złamanym sercem.
Co takiego się wydarzyło, iż Nina z dnia na dzień postanowiła porzucić wszystko i wyjechać? Co takiego skrywa przed Ollie? Czy między tą dwójką może jeszcze wszystko ułożyć się szczęśliwie?
Anna Bellon napisała kontynuację Uratuj mnie na równie dobrym poziomie, co jej debiutancka powieść. Książkę czyta się na jednym wdechu. Widać tutaj ogromną miłość do muzyki, która zresztą została ukazana w książce. Mamy możliwość wnikliwego spojrzenia na życie zawodowe zespołu muzycznego, na to jak wygląda ich życie. Ale czy bycie idolem nie potrafi być męczące? Człowiek, gdzie się nie wybierze tam zostaje zaczepiony. Jednak są tacy, którzy wprost to uwielbiają.
Autorka pokazuje nam jak wielka i ogromna potrafi być siła miłości. Jak wiele dla niej jesteśmy w stanie poświęcić, ile się wyrzec, tylko i wyłącznie dlatego, by osoba, którą kochamy mogła spełniać swoje własne marzenia. Czasem podjęcie takiej decyzji łamie serce nie tylko nam, ale i tej drugiej połówce. Jednak młodość rządzi się swoimi prawami. Dzisiaj myślimy inaczej, niż 5 lat temu. To co, dziś staje się dla nas oczywiste, 5 lat temu mogłoby nas przerosnąć.
Ollie i Nina ponownie spotykają się na swojej drodze. Czy uda im się stworzyć na nowo związek i nadrobić te 5 lat rozłąki? Co takiego skrywa Nina przed Ollie, i co zrobi Ollie, kiedy to odkryje? O tym przekonajcie się sami, sięgając po lekturę.
Nie zapomnij mnie to bardzo klimatyczna powieść opowiadająca o dalszych losach muzyka oraz o miłości silniejszej od wszystkiego innego. Jeśli raz pokochamy szczerze, nawet rozłąka nie jest w stanie tego zniszczyć. Zachęcam do przeczytania!
Gorsza siostra "Uratuj mnie" autorstwa Anny Bellon. Historia Olliego i Niny nie porwała mnie tak jak historia Mai i Kylera. Co więcej, nie podobało mi się to, co autorka zrobiła z Maią i Kylerem. Zepchnęła ich zupełnie na drugi plan. Jedynym wyjątkiem była klamra spajająca "Nie zapomniej mnie", czyli ślub w Vegas i ślub w Pittsburghu. Maia i Kyler, słodcy i uroczy w pierwszej części, teraz stali się bardziej wyzywający, oczywiście wytatuowani, a ich odzywki były na poziomie co najmniej szczeniackim.
Książka okazała się niezwykle przewidywalna i zdecydowanie zbyt cukierkowa. Fakt, że Nina miała dziecko, nie stanowił dla mnie szoku, a odkrycie kim był ojciec zajęło mi kilka sekund.
"Nie zapomnij mnie" to historia jakich wiele. Momentami miałam wręcz wrażenie, że była pisana na kolanie, nie do końca przemyślana, bez żadnych zwrotów akcji (w "Uratuj mnie" nieprzewidywalna była scena postrzału Kylera przez własnego ojca), które mogłyby uratować fabułę.
Powiedziałabym: bez rewelacji. Powtórka z rozrywki, tym razem jednak zamiast śmierci i żałoby, poruszono problem macierzyństwa i próby gwałtu. Takich książek było i jest naprawdę sporo, a schemat goni schemat. Seria ma w sobie "coś", ale zdecydowanie należałoby ją podrasować.
Nie kupuję tego.
W teorii miała to chyba być poruszająca historia o dorastaniu do pewnych spraw, w tym do rodzicielstwa. W praktyce wyszła mdła historyjka, która już po pięciu minutach zniechęca do dalszej lektury. Autorka ma coś takiego, że jej powieść i bohaterowie wydają się płascy, bez wyrazu. Jak liczycie na poruszającą książkę możecie śmiało zostawić tą pozycję na półce, ale jak chodzi o szybkie czytadło to proszę bardzo.
Miłość zaczyna się... w cukierniPowieść z nurtu young adult, romantyczna historia ze stratą w tleNie jest łatwo wrócić do życia po wielkiej tragedii. Weronika...
Kuba po zakończeniu burzliwego związku nie myślał, że kiedyś poczuje coś więcej do jakiejkolwiek dziewczyny. Rany były zbyt głębokie i wciąż świeże,...