Nazywam się Maria Andrycz i straciłam swoje dawne życie.
Los pogrzebał moje marzenia o karierze sławnej skrzypaczki i ubrał mnie w strój prostytutki. Rodzina?… Byłam pewna, że ją mam i że żadna siła tego nie zmieni. Stało się jednak inaczej. Świat uznał, że się pomylił, gdy dawał mi wszystko, o czym może marzyć kobieta, i zaczął mnie obierać ze szczęścia jak pomarańczę. Kiedy zostałam odarta z ostatniego skrawka, nadszedł dzień, w którym nie wiedziałam, kim jestem, a to, w co wierzyłam, uleciało niczym suchy liść zdmuchnięty przez mocny podmuch wiatru.
Dlaczego znalazłam się w tak mrocznym miejscu?
Bo za wszelką cenę chciałam ochronić swoje dziecko.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Inne
Data wydania: 2024-05-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 336
**PATRONAT MEDIALNY**
Dziś chciałabym napisać kilka słów o moim kolejnym patronacie medialnym, który swą premierę świętował na przełomie maja i czerwca. Kiedyś usłyszałam (a może przeczytałam), że "Niewyrażone emocje nigdy nie umierają. Zostają zakopane żywcem, aby powrócić później w znacznie gorszej postaci". Historia przedstawiona w najnowszej książce Eweliny Pałeckiej jest całkowitą kwintesencją tego stwierdzenia, bo wierzcie mi, ta historia to jedna wielka i nieokiełzana emocja...
Ewelina Pałecka to zdecydowanie jedna z moich ulubionych autorek- jej książki są nieszablonowe i nieoczywiste, poruszają tematy, które w naszym rynku wydawniczym spychane są na margines bądź zostają całkowicie przemilczane, a zakończenia zawsze zostawiają nadzieję na to, że losy poszczególnych postaci jakoś się poukładają.
Po dwóch historiach, które już poznałam ("Szmal pachnący ziołem" i "Szmal pachnący koksem") bez najmniejszego oporu sięgnęłam po kolejną historię, która wyszła spod jej pióra i ponownie jestem zachwycona zarówno treścią jak i formą tej historii, a tajemnice, które z każdą kolejną stroną wychodziły na światło dzienne, niejednokrotnie mnie zaskoczyły, wzruszyły, a także okryły ramiona "gęsią skórką". Jestem dumna z tego, że mogę patronować tej historii i naprawdę każdemu z całego serca ją serdecznie polecam... sięgnijcie, przeczytajcie, nie oceniajcie postaci, starajcie się je zrozumieć... bo znów dostajemy doskonały przykład tego, że na co dzień nosimy maski, a miejsce, w którym obecnie się znajdujemy, jest splotem nie zawsze szczęśliwych wydarzeń i zrządzeń losu.
Nie będę opisywać fabuły, bo już sama autorka wiele zdradza w opisie, a nie chciałabym Wam odebrać przyjemności z odkrywania drugiego, niezwykle poruszającej historii.
Zdradzę tylko, że autorka pozwoliła nam zerknąć na druzgocącą przeszłość głównej bohaterki. Przeszłość i tajemnice, które w sobie nosi to olbrzymie brzemię, które niesie na swoich barkach ta młoda kobieta, oddając całe swe serce dziecku, stara się zbudować swe życie na nowo, choć droga, którą wybrała, dla wielu może być odrażająca i niezrozumiała, dla niej stała się możliwością rozpoczęcia wszystkiego od nowa i wyciągnięcia ręki po swoje marzenia.
Jest to także opowieść o prawdziwej przyjaźni, która uniesie i przetrwa wszystkie nawet te najstraszniejsze wydarzenia, o różnym rodzaju miłości, oddaniu, wybaczeniu i wierze. Niezwykle poruszająca, zmuszająca do refleksji do przystanięcia i zastanowienia się nad tym jak ja bym się zachowała/ zachowała w podobnej sytuacji.
Oczywiście należy pamiętać, że jest to książka dedykowana dorosłemu czytelnikowi i nie brakuje tu scen erotycznych, jednak w moim odczuciu są one tylko uzupełnieniem naprawdę poruszającej historii.
Książkę czyta się fenomenalnie, narracja prowadzona przez Marię pozwala "wejść" w jej głowę, poznać druzgocącą historię, która doprowadziła ją do miejsca, w którym obecnie się znajduje. Możemy poznać jej rozterki i motywy, zżyć się z nią obdarzyć całą gamą różnych emocji od współczucia po całkowitą zgodę na jej nie zawsze dobre postępowanie i tego co chciała swym zachowaniem pokazać.
Fabuła jest cudownie poprowadzona, z każda kolejną stroną wciąga w swe wydarzenia coraz mocniej i nie pozwala, by choć na chwilę odłożyć książkę na bok. Wciąga i intryguje a tajemnice, którymi naszpikowana jest ta opowieść to już totalny majstersztyk, dostarczający mnóstwo intensywnych emocji.
Sama akcja rozłożona jest na przestrzeni kilku lat, nie goni na złamanie karku, ale to nie znaczy, że można się nią znużyć. Absolutnie nie, na nudę w tej historii nie ma miejsca.
Bohaterowie są wyraźni, każdy z nich wiele wnosi do tej historii, nie ma tu nikogo zbędnego, a każdy jest dopracowany na najwyższym poziomie.
"Nie podglądaj" to trudna i złożona historia, trudno napisać o niej tak, by przekazać wszystko to, co by się chciało, nie zdradzając przy tym samym zbyt wiele. Mam jednak nadzieję, że sięgnięcie po tę historię, bo naprawdę warto. Żadna minuta poświęcona tej historii nie będzie zmarnowana. Jest to opowieść, która pokaże, że po każdym ciosie od losu można się podnieść, wystarczy tylko pozwolić sobie pomóc, a życie i los przyniesie jeszcze coś dobrego...
Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne książki pani Pałeckiej. Ja jestem zachwycona.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Książka kusi tajemnicą, intryguje i każdy w niej odnajdzie iskierkę nadziei na to, że los zawsze ma coś dobrego w zanadrzu.
RECENZJA PATRONACKA
„NIE PODGLĄDAJ”
„Zrobił dokładnie to samo co zawsze. Rzucał ochłap i kazał czekać na resztę dania. Smak tego okruszka, mimo że był maleńki, okazał się tak intensywny, że w jednej sekundzie zapragnęłam więcej”.
„Nie Podglądaj” to historia, która zachwyciła mnie swym środkiem i jednocześnie zaskoczyła treścią. Nieszablonowa, niebanalna, intensywna, przesiąknięta ogromem emocji, uczuć, poświęcenia, tajemnic, intryg oraz rodzącym się uczuciem i ogromnym pożądaniem. Książka zabierze Cię w pełne rozterek życie bohaterów, gdzie seks jest tylko aktem z konieczności, ale również potrafi być aktem ogromnej namiętności.
Możemy dostrzec głębokie emocje, bezsilność, strach, ale również ogromną miłość matki do dziecka. Autorka niepospiesznie strona po stronie odkrywa przed nami, całą historię głównej bohaterki i jej szarą rzeczywistość. To nie jest łatwa historia, autorka porusza tutaj takie tematy jak prostytucja, stracone szanse, przemoc domowa, problemy z alkoholem i skrywane tajemnice, które niczym puzzle układają się w jedną logiczną całość. A gdy cała prawda wyjdzie na jaw, będziecie w wielkim szoku, co zaserwowała Ewelina Pałecka głównej bohaterce.
Fabuła książki toczy się swoim rytmem, jest wciągająca, dobrze poprowadzona i przemyślana przez autorkę w każdym detalu.
Autorka zostawiła otwarte zakończenie i mam nadzieję, że powstanie kolejna część.
Autorka umiejętnie buduję atmosferę i napięcie, które rośnie wraz z każdą przeczytaną stroną. Styl autorki odznacza lekkością pióra, bez zbędnych opisów, za to pełne emocji, które sprawia, że książka dosłownie pochłania bezpowrotnie.
Książka, która wzbudza silne emocje i skupia uwagę czytelnika, mnie wciągnęła już od pierwszych stron.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, niebanalni, różnorodni a przede wszystkim realnie nakreśleni. Autorka bardzo dobrze kreuje bohaterów i ich relacje, emocje i odczucia, dzięki czemu możemy zrozumieć ich motywację oraz uczucia.
Maria to piękna, młoda, utalentowana, kobieta, która jest niezwykle silna, zdeterminowana, pełna miłości i dobroci. Poświęciła wiele, odarła swoją godność, została odarta ze wszystkiego, najdrobniejszego skrawka, ale się nie poddaje, tylko walczy, jak lwica dla dobra swojego dziecka. Polubiłam ją bardzo i trzymałam kciuki za nią.
Postać Roberta początkowo mnie intrygowała i zaciekawiła, po czym bardzo się na nim zawiodłam. Choć na samym końcu trochę naprawił swoje winy.
„Złapał w garść moje włosy powyżej karku i zaczął mnie namiętnie całować. Wszystkie moje narządy wewnętrzne grały koncert… Uderzenia serca niczym dudnienie perkusji wprawiały ciało w drżenie, aż czułam to w końcówkach palców rąk i nóg”.
Maria Andrycz straciła swoje dawne życie, a los pogrzebał jej marzenia o karierze skrzypaczki i ubrał ją w strój prostytutki.
Miała rodzinę, męża, dziecko i plany na przyszłość, jednak los miał dla niej całkiem inne plany i zaczął, odzierać ją ze wszystkiego pomału. Uciekała, od męża zabierając, syna musząc za wszelką cenę go uchronić i ułożyć swoje życie od nowa. Na jej drodze staje Rober, kolejny klient, który ma jedno żądanie, chce, aby na ich spotkaniach nosiła opaskę. Miał być kolejnym zwykłym klientem, bez zbędnych uczyć, emocji, jednak ten nieodgadniony mężczyzna coś w niej zmienia, przy nim zaczyna odczuwać prawdziwą przyjemność i fascynacje, których nie czuła od bardzo dawna.
Gdy już myślała, że ma, szansę na w miarę normalne życie ponownie zadrwił z niej los, a w to co wierzyła, okazało się wielkim jednym kłamstwem, wtedy do końca została odarta z marzeń.
-Czy Maria odmieni swoje życie?
-Jakie Robert ma zamiary względem Marii?
-Czy kobieta może zaufać Robertowi?
-Jak rozwinie się relacja pomiędzy nimi?
-Czego dowie się kobieta i jak wpłynie to na
niej dalsze życie?
-Co jest w stanie zrobić matka dla swojego dziecka?
-Dlatego znalazła się w tak mrocznym miejscu?
-Czy jej mąż odnajdzie ją i odbierze jej wszystko, o co walczyła?
Polecam.
Do sięgnięcia po powieść ,,Nie podglądaj" skłonił mnie przede wszystkim opus, który mocno mnie zaintrygował. Byłam bardzo ciekawa tej historii i nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Ciesze się, że dzięki uprzejmości autorki mogłam tę historię poznać.
Maria Andrycz jeszcze chwilę temu miała wszystko. Męża, syna, karierę skrzypaczki. Jednak jej życie z dnia na dzień zmieniło się i kobieta musiała wyjechać. W Warszawie początkowo było jej ciężko. Kiedy dowiedziała się, że tonie w długach była załamana. Pomocną dłoń wyciągnął do niej Marcel...
Powiem Wam szczerze, że zupełnie nie spodziewałam się tak dobrej książki. Miałam co do niej pewne oczekiwania i muszę przyznać, że autorka spełniła je w stu procentach. Ta historia pochłonęła mnie na tyle, że przeczytałam ją w jeden dzień! Nie mogłam się od niej oderwać dopóki nie poznam zakończenia. W tej książce wszystkie elementy są świetnie dopracowane, fabuła, bohaterowie, bieg wydarzeń. Jestem zachwycona tą książką i z chęcią poznam inne, które wyszły spod pióra Eweliny Pałeckiej.
Ogromną zaletą dla mnie jest to, że akcja biegnie dwutorowo. Poznajemy teraźniejszość jak i przeszłość bohaterki. Dzięki takiemu zabiegowi łatwiej nam odnaleźć się w tej historii i stopniowo odkrywamy tajemnice, co doprowadziło Marię do momentu życia, w którym znajduje się obecnie i dlaczego została Nadią. Uwielbiam takie przeplatanie w fabule i cieszę się, że tutaj zostało to zastosowane!
Tajemniczości w powieści dodaje pewien mężczyzna, który umawiając się z Nadią każe jej mieć na oczach opaskę. Jako czytelnicy razem z bohaterką z niecierpliwością oczekujemy na odkrycie tajemnicy kim jest Robert, bowiem znamy tylko jego imię!
Sceny seksu są świetnie wyważone. Powiem szczerze, że czytało się je naprawdę przyjemnie. Podczas lektury nie odczuwałam niesmaku, więc cieszę się, że autorka tak umiejętnie to przedstawiła.
Jednak ,,Nie podglądaj" to nie tylko płytki romans. Ta książka zmusza nad do zastanowienia się nad życiem. Kiedy mamy wszystko nie zastanawiamy się co nas czeka. Z dnia na dzień nasze życie może się zmienić, a my zostajemy na lodzie. Musimy polegać nie tylko na innych, ale przede wszystkim na sobie samym. Mamy tutaj do czynienia z rodzajem manipulacji w związku. Widzimy do czego zakochana kobieta jest się w stanie posunąć, a także jak obdarzanie bezgranicznym zaufaniem drugiej osoby może doprowadzić nas do upadku.
W powieści ,,Nie podglądaj" autorka zaskakuje nas przyjemnym i przystępnym językiem mimo trudnej tematyki. Lekkość z jaką pisze sprawia, że nie możemy się od książki oderwać. Ewelina Pałecka nie szczędzi nas tutaj od emocji. Wszystkie przedstawione tutaj tematy są ukazane z wyczuciem. Mimo iż poruszona tutaj tematyka jest trudna, bowiem spotkamy się tutaj z wątkiem prostytucji, przemocy, czy straty to wszystkie te elementy są ukazane w sposób bardzo przystępny, nie przekoloryzowany i bez zbędnego dramatyzmu.
Podsumowując, ,,Nie podglądaj" to ciekawa, wciągająca i nietuzinkowa opowieść. Ta historia ukazuje również do czego jest w stanie posunąć się matka dbająca o dobro swojego dziecka. Po zakończeniu zostaje ona z nami na długo. Po zakończeniu zatrzymujemy się na chwilę i zastanawiamy nad tym co w życiu tak naprawdę jest ważne. Bardzo gorąco polecam Wam tę książkę, ponieważ jest ona godna uwagi!
IG: libresunn
,,Kto posiadł umiejętność nieoceniania książki po okładce,
a człowieka po wyglądzie - ten jest wielki."
Czasami życie toczy się u niektórych tak, że wszystko się wali na głowę. Problem goni problem, kryzys za kryzysem, co sprawia, że każdy w takiej chwili chwyta się każdej deski ratunku. Bywa tak, jak u bohaterki książki ,,Nie podglądaj", że podejmuje ona kroki kłócące się z jej moralnymi zasadami, ale w obliczu wielu niesprzyjających splotu zdarzeń z przeszłości nie widzi innej możliwości wyjścia z dołka, w jakim się znalazła.
Maria Andrycz, dziewczyna z uroczej wsi Olszanicy położonej w Bieszczadach miała swoje marzenia. Chciała zostać w przyszłości sławną skrzypaczką. Niestety, dziś w wieku 28 lat nie widzi szans na ich spełnienie. Od roku jej życie zmieniło się, ale nie w sposób, jaki by chciała. Otacza ją luksus, markowe ciuchy, piękny dom, w którym jej synek Kacperek może spędzać czas z ulubionymi zabawkami. Stać ją na wiele, jedyne, czego nie ma to miłości kogoś, kto byłby u jej boku oddanym, kochającym partnerem. I raczej nie ma na to szans, no bo któż by chciał związać się z prostytutką?
Pod pseudonimem Nadia spełnia oczekiwania bogatych klientów, których znajduje dla niej Marcel. To on pomógł jej rok temu, gdy była w ciężkim kryzysie emocjonalnym i finansowym, ale za wyjście z niego płaci cały czas wysoką cenę. Już dawno by zrezygnowała z takiego życia, gdyż nie jest to, co chciałaby wykonywać, ale nie ma wyjścia, gdyż żadna inna praca nie dawałaby takich zysków, by zapewnić swemu dziecku wszystko, co potrzebuje.
Pewnego dnia Marcel zgłasza jej specyficzne zamówienie od klienta, który płaci ogromne pieniądze, ale w zamian chciałby, żeby podczas spotkań z nim ona miała na oczach opaskę. Mężczyzna nie chce, by zobaczyła jak on wygląda. Maria/Nadia godzi się na tę dziwną propozycję, z jednej strony nie wie co o tym myśleć, a z drugiej jest tą sytuacją zaintrygowana. Nadaje nieznajomemu, tajemniczemu klientowi pseudonim Pan Opaska.
To trzecia powieść pani Eweliny Pałeckiej, która debiutowała w 2012 roku książką ,,Szmal pachnący ziołem", a rok później ukazał się drugi tom tej serii ,,Szmal pachnący koksem" oraz poradnik ,,(Nie)oczywiste zasady zdrowego i szczęśliwego życia", które spotkały się z pozytywnym oddźwiękiem. Jej najnowsza powieść sugeruje typowy erotyk, gdy patrzymy na zmysłową okładkę, ale zawarta w niej opowieść nie jest tym elementem przeładowana.
Pierwsze rozdziały toczą się spokojnie, gdyż poznajemy obecne życie bohaterki, jej charakter, podejście do tego co robi, a przede wszystkim ukazuje się nam jako troskliwa, kochająca matka, która dla swego synka jest w stanie zrobić wszystko, by był szczęśliwy.
Całość jest ukazana oczami Marii Andrycz, która opowiada nam o sobie, problemach swoich, swojej przyjaciółki Andżeliki, o swoich niektórych klientach i o Marcelu, dla którego pracuje oraz ujawnia stopniowo epizody ze swej przeszłości, które doprowadziły ją do tej obecnej roli. Dzięki temu poznajemy charakter jej działalności, tego co czuje, wykonując ten najstarszy zawód świata i jak godzi to z codziennymi obowiązkami.
Powieść napisana została spójnie, konkretnie i bez rozwlekania tematów, a wszelkie pytania jakie pojawiły się u mnie na początku, uzyskały odpowiedzi. Zaczynając poznawać tę historię, można by spodziewać się, że będzie to typowy erotyk, gdyż od razu jesteśmy świadkami sceny pokazującej bohaterkę tuż po tym, jak wyszedł jej stały klient Piotr. Widać, że ta profesja to konieczność w jej obecnej sytuacji życiowej. Wbrew pozorom fabuła nie obfituje w zbyt duże ilości scen erotycznych. Czasami są one fragmentaryczne, a niektóre bardziej rozwinięte, ale nie wzbudzające odrazy, gdyż wszystko opisane zmysłowo i bez nadmiernych szczegółów. Ta sfera jest tu tylko jednym z elementów tej historii, a nie jej głównym, dominującym motywem. Wyłania się z niej historia kobiety, której życie nie poukładało się tak, jakby chciała. Musiała porzucić swoje marzenia, by chronić małego Kacperka.
,,Nie podglądaj" to jeden z lepszych romansów z erotycznym tłem, z tych jakie do tej pory przeczytałam. Nie mam problemów z tego rodzaju literaturą, gdyż porusza kwestie związane z naszą seksualnością i z reguły są pełne różnorodnych emocji. Zachęcam do sięgnięcia po nią nawet tych, którzy rzadko sięgają po te klimaty, gdyż szufladkując je od razu, możemy sprawić, że pominiemy naprawdę dobrą, życiową historię.
I tak jest w przypadku historii, którą napisała pani Ewelina Pałecka. W trakcie poznawania losów bohaterki, spod erotycznej warstwy, wyłaniają się trudne tematy związane z toksycznymi relacjami w małżeństwie, alkoholizmem, przemocą, zazdrością, manipulacją, zachowaniami narcystycznymi i marzeniami, które utonęły w morzu nieszczęść. Pojawią się też tajemnice, intrygi, zemsta, a nawet wątek kryminalny. To opowieść o tym, że zawsze możemy wrócić na właściwą ścieżkę, odnaleźć swój cel, o ile zauważymy pomocną dłoń, którą podsuwa nam los pokazując drogę wyjścia, otwierając możliwości. I tylko od nas zależy, czy z tego skorzystamy i czy nadal będziemy tkwili w życiu, które nas nie satysfakcjonuje. Zawsze jest wyjście z każdej sytuacji, tylko trzeba je zauważyć i otworzyć drzwi do nowego, lepszego życia.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem autorki
Waleria prowadzi spokojne życie u boku zaborczo zazdrosnego męża oraz kochającego syna. Gdy po siedemnastu latach nieobecności, prosto z więzienia, do...
Jeśli po raz kolejny zaczynasz dietę i Ci to nie wychodzi… Jeśli znowu planujesz się zdrowo odżywiać, a tabliczka czekolady jest silniejsza od Twojej...
Przeczytane:2024-07-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Nie podglądaj” Eweliny Pałeckiej to już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć, a co najważniejsze pozytywnie zaskoczyć! Tym razem w swojej książce poruszyła niezwykle dla mnie ważne tematy rodzinnych więzi, a przede wszystkim więzi łączącej matkę z dzieckiem. Sama jestem matką i wiem, że dla dobra moich dzieci byłabym w stanie poświęcić wszystko, aby tylko zapewnić im bezpieczeństwo i spokój.
Maria Andrycz to kobieta, która spełniała się jako skrzypaczka oraz była żoną niezwykle bogatego mężczyzny. Wszystko jednak legło w gruzach, gdy do życia jej rodziny wkroczyły problemy i musiała ratować siebie i syna, który był biologicznym dzieckiem jej męża, ale nie jej. Z dnia na dzień świat kobiety legł w gruzach, a jedynym ratunkiem była ucieczka. Dlatego nie zastanawiając się długo, Maria w chwili desperacji decyduje się na ucieczkę, by chronić przede wszystkim ukochane dziecko. Na jej drodze pojawia się tajemniczy mężczyzna Marcel, który proponuje jej dobrobyt, jednak nie ma nic za darmo. Maria decyduje się na świadczenie usług mężczyznom, aby tylko zapewnić bezpieczeństwo i szczęście dla swojego dziecka. Tak właśnie staje się Nadią, która spełnia pragnienia mężczyzn. Trafia do niej tajemniczy Pan Opaska, który chce, aby kobieta miała zasłonięte opaską oczy podczas jego wizyt, na co kobieta przystaje, a tajemnicza relacja się rozwija.
„Nie podglądaj” to połączenie kilku gatunków, które autorce wyszło fenomenalnie. Erotyk, thriller, romans, dramat, to wszystko w tej książce było i zdecydowanie nie zabrało najważniejszego – emocji! Trudne decyzje, kryzysowe sytuacje i rodzinne więzi, to połączenie, które ubrane w odpowiednie słowo mogło dać tylko i wyłącznie świetną książkę, która zachwyci czytelników.
Osobiście czytając, nie mogłam ukryć łez wzruszenia, bo nie sposób, czytając nie zastanawiać się, a co ja zrobiłabym, gdybym znalazła się w takiej sytuacji. Maria była szczęśliwą kobietą, w której życiu nic nie zapowiadało wywrócenia życia do góry nogami i wprowadzenia totalnej rewolucji, która ją spotkała, dlatego tym bardziej czytając, przechodzi nam przez głowę, że w życiu każdego z nas, jedna sytuacja może zmienić wszystko!
Ja przyznam, że jestem fanką książek autorki, która potrafi o trudnych tematach pisać tak, że nawet mimo płynących z oczu łez, nie jesteśmy się w stanie oderwać od czytania! Ja tym tytułem jestem oczarowana i decydowanie wszystkim polecam skusić się i samemu przeczytać!