Nie chcesz wiedzieć
Bartosz Szczygielski

Korzystaliście z usług wróżki? Wierzycie w magię kart, że są w stanie one przewidzieć Waszą przyszłość?
.
🌿 Agata Nowak jest niespełna czterdziestoletnią wróżką, zamieszkującą na uboczu wsi w lesie. Prowadzi spokojne i skromne życie, utrzymując się z czytania kart i przepowiadania przyszłości. Pewnego dnia, jednym z jej klientów jest Michał Borlik, tajemniczy mężczyzna, który podcina sobie gardło na oczach Agaty. Życie kobiety od tej pory będzie jedną wielką ucieczką, pomoże jej w tym pewna dziennikarka, która w zamian za pomoc zaproponuje wywiad na wyłączność. Na domiar złego policja zacznie ją podejrzewać, społeczność wyda na nią wyrok, a morderca będzie na jej tropie. Czy uda się jej odkryć swoją przeszłość i dowiedzieć się, dlaczego to właśnie ona musi zginąć?🌿
.
Zaczynając czytać książkę, nawet nie podejrzewałam, że główna bohaterka będzie miała coś wspólnego z wróżeniem i kartami. Raczej sceptycznie podchodzę do tego typu profesji i podobnie było do samej powieści. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po każdej przeczytanej stronie, wręcz wsiąkałam tę historię i nie byłam w stanie przerwać jej czytać. Nawet się nie spodziewałam, że tak mnie ona pochłonie swoją intrygującą i tajemniczą fabułą. Powiedziałabym, że wręcz oryginalną, bo jeszcze z tak pociągniętym wątkiem się nie spotkałam, książka jest unikatowa, drugiej takiej nie znajdziecie
.
"Nie chcesz wiedzieć" to jedna wielka tajemnica, zawiera ona wiele sekretów i zagadek, na które próbuje znaleźć odpowiedź główna bohaterka, jak i sam czytelnik. Czytając nie byłam w stanie odgadnąć, w jakim kierunku potoczy się historia, a tym bardziej jak ona się zakończy. Autor w genialny sposób przedstawił jakie przeznaczenie może czekać Agatę, podczas próby oszukania losu. Jest to jedna z tych książek, w których nic nie jest powiedziane wprost i aby ją zrozumieć i znaleźć wyjaśnienia na poszczególne pytania, należy przeczytać ją od początku do końca. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem i jego piórem i z pewnością nie poprzestanę tylko na tej książce, bo jak to mówią "apetyt rośnie w miarę jedzenia", a ja jestem wręcz głodna😁
.
Pamiętajcie o tym, że decyzje podjęte w przeszłości, mają diametralny wpływ na to, co Wam przyniesie przyszłość. Sami jesteście kowalami własnego losu.

Bartosz Szczygielski „Nie chcesz wiedzieć”

„Nie obawiaj się przyszłości.
Losu i tak nie da się oszukać. Zmienić tego, co nam sądzone. Przyszłość jest z góry ustalona, to przeszłość jest tym, co uderza z zaskoczenia.”

Madame Agat jest dojrzałą kobietą, która zajmuje się wróżeniem. Po śmierci swojej matki, Klaudii, mieszka sama w domu i praktykuje wszystkie cenne wskazówki, jakie jej przekazała. Pewnego wieczoru na umówione spotkanie przychodzi do niej tajemniczy mężczyzna. Wydawałoby się, że to zwykły seans, ale klient popełnia samobójstwo na oczach wróżki.

„Każdy sam decyduje o swoim losie i ścieżce, którą wybiera.”

Jak ktoś zna twórczość autora to wie, że w swoje fabuły obsadza wyraziste postacie żeńskie. W tej powieści mamy trzy: Agatę, policjantkę i dziennikarkę. Lecz więcej nie zdradzę, bo odebrałabym wam frajdę z czytania.
Książki Bartosza Szczygielskiego mają to do siebie, że zaskakują. Zaskakują zakończeniem. I takie zakończenia to ja lubię. 👍

Powieść o tym, jak trauma z przeszłości może oddziaływać na nasze dotychczasowe życie, i jak my sobie z nią radzimy.

"Nie chcesz wiedzieć" to nie jest moje pierwsze spotkanie z Bartoszem Szczygielskim. Wcześniej czytałam już "Winni jesteśmy wszyscy" oraz "Awers", w którym jest jedno opowiadanie w/w autora.
Do wzięcia w ręce książki "Nie chcesz wiedzieć" to poza nazwiskiem autora skłoniła mnie jak zwykle okładka oraz napis "Śmierć zwykle oznacza koniec. Nie tym razem." Zaintrygowało mnie to, więc bardzo szybko podjęłam decyzję o czytaniu właśnie tej pozycji. I jestem zadowolona z faktu, że poznałam historię opisaną w tej książce.

"Losu nie da się oszukać. Zmienić tego, co nam sądzone. Przyszłość jest z góry ustalona, to przeszłość jest tym, co uderza z zaskoczenia."

Agata jest wróżką, samotną, żyjącą w starej chacie pod lasem, kiedyś mieszkała tu razem z matką, która nauczyła ją sztuki wróżenia z kart tarota.
Przyznam się wam, że ja nie znam się na kartach tarota, ale zwykłe pasjanse kiedyś bardzo lubiłam rozkładać..., lecz nie miało to oczywiście żadnego związku z przewidywaniem przyszłości.
Agacie po śmierci matki nie było samej smutno w tym domu na odludziu. Do szczęścia potrzebowała tylko talii kart, ciszy, spokoju i zadowolonych klientów, których jej nie brakowało mimo tego, że nie bardzo radziła sobie z nowoczesnymi sprzętami do reklamowania swoich usług.

" Wróżbita powinien siedzieć w długich, powłóczystych szatach, a w pokoju powinna znajdować się przynajmniej jedna szklana kula."

Szklana kula oczywiście została w pokoju jej matki, Agata nie chciała takiego rekwizytu, uważała że karty są najważniejsze.
Czekając na nowego klienta, zastanawiała się czy go nie sprawdzić w sieci. Bardzo rzadko to robiła, gdyż wiedziała, że wtedy może nie być obiektywna lub karty zmienią swoje oblicze pod wpływem jej sugestii. Atrakcyjny, nieznajomy mężczyzna, który zjawił się u wróżki sprawił, ze ruszyła cała lawina nieprawdopodobnych zdarzeń, która zmusza Agatę do walki nawet o swoje życie. Kobieta musi wybrać właściwą ścieżkę na rozdrożu aby odkryć całą prawdę o swojej przeszłości. A nie jest ona ani prosta ani łatwa w odbiorze. Agata zaczyna się naprawdę bać. Decyduje się na ucieczkę.
Co się wydarzyło w domu wróżki Agaty?
Czy to był może jakiś niezadowolony z jej wróżby klient?
Czy Agata pozna swoją przeszłość?
Jakim kosztem się to odbędzie?

Jest to nieco nietypowa historia kryminalna, lecz w niczym nie ustępuje tym tradycyjnym, schematowym kryminałom. Fabuła przyciąga swoim magnetyzmem, narracja prowadzona jest dość interesująco a zakończenie wyjaśnia nam całą sprawę. Przyznam, że trochę zaczęłam się domyślać końcówki, lecz jednak autor wyprowadził mnie w pole.

"Niewiedza jest błogosławieństwem."

Bardzo przyjemny i lekki kryminał, wątek jest dość nietypowy, ale to właśnie jest plusem moim zdaniem, szybko się czyta.
Polecam.

Mały domek na końcu wsi, na pograniczu lasu, a w nim kameralny pokój oświetlony światłem świec.
Na środku pokoju okrągły stół.
Na stole talia kart do wróżenia..

To jest własny kawałek świata i strefa komfortu Agaty. Profesjonalnej wróżki żyjącej w zgodzie z duchami.
Agata to kobieta przed czterdziestką. Choć żyje skromnie, kocha to co robi. Być wyrocznią i opoką, to jej życiowa misja. Choć XXI wiek nie sprzyja popularności jej profesji, Internet zaspokaja ciekawość większości ciekawskich, są jednak tacy, dla których seans z wróżką z prawdziwego zdarzenia to mistyczne przeżycie warte każdej ceny.
Kobieta świadczy swoje usługi na najwyższym poziomie. Wszystkiego co wie nauczyła ją jej ukochana mama. I choć Agata nie planuje życia ze zbyt dużym wyprzedzeniem, ma swój autorski plan na przyszłość.

Agata jest przekonana, że przyszłość nie ma przed nią tajemnic, aż do pewnego feralnego dnia..
Pewien klient w brutalny sposób udekorował jej dom krwią i od tego momentu już nic nie było takie samo. Rutynowy seans zamienił się w krwawą tragedię.
Świat Agaty w jednej chwili się rozpadł. A ona nie mogła nic na to poradzić. Jej praca, dom, poczucie bezpieczeństwa runęły w przepaść.
Osaczona przez policję, wielbicieli taniej sensacji i tajemniczego mordercę kobieta musi zebrać się na odwagę i stanąć oko w oko ze swoim przeznaczeniem, a posiadany przez nią dar wcale tego nie ułatwia. Podążą za nią widmo śmierci..

Czy Agata powinna wziąć sprawy w swoje ręce, dogonić przeznaczenie, czy tylko stać z boku i przeglądać się rozwojowi zdarzeń, których finał zdaje się być jednoznaczny i nieuchronny..?

„Nie chcesz wiedzieć” to książka pełna magii. Mroczna i tajemnicza, a przy tym intrygująca i mądra. Tematem przewodnim jest tu życie i śmierć. Przeprawa jaką człowiek musi pokonać w określonym czasie i tempie, by na jakimś życiowym zakręcie przypadkiem nie minąć się ze swoim przeznaczeniem.

Czasami brak jednoznacznych odpowiedzi nie jest usprawiedliwieniem, tylko wyzwaniem..

Polecam🔥 

Czy nasze życie to czysta karta? A może nasz los jest już z góry w kartach zapisany? Tylko w jaki sposób wybrać tą właściwą?

Powieść Bartosza Szczygielskiego miałam okazję przeczytać przedpremierowo i przyznaję, że zupełnie nie byłam przygotowana na to co serwuje nam w „Nie chcesz wiedzieć”.

A Wy chcecie wiedzieć? Co mnie zaskoczyło, urzekło i zostawiło z uśmiechem na ustach? Na pewno, choć wszystkiego Wam nie zdradzę. Zadziwiła mnie nie tylko oryginalność i świeżość fabuły, ale również nieoczywista forma jej poprowadzenia. Czytałam z przysłowiowymi wypiekami na twarzy i ciekawością, która wciąż narastała prowadząc do zakończenia tak genialnego, że nawet pisząc to w tej chwili, wiele dni po przeczytaniu, uśmiech sam ciśnie mi się na usta.

Bohaterka, trochę oderwana od świata, zajmująca się wróżeniem, zostaje wciągnięta w wir zdarzeń, które ciężko jej pojąć. W jednej chwili traci kontrolę nad swoim, niczym zamkniętym w bańce, bezpiecznym życiem.

Do tej pory to ona wróżąc wpływała na życie innych, teraz ktoś wpłynął na jej własne, przewracając je do góry nogami. Widmo śmierci podąża za nią krok w krok. Komu może zaufać? Którą ścieżkę wybrać? I dokąd ją ona zaprowadzi?

Ta książka to totalne zaskoczenie! Hipnotyzująca podróż w nieznaną, spowitą mrokiem przeszłość i przyszłość, która odsłania swe karty. Bo to nie przyszłość jest tajemnicą, a przeszłość która „uderza z zaskoczenia”. 

Powiedzieć o tej książce, że jest świetna czy genialna to jakby nie powiedzieć nic. Jeszcze nie spotkałam się z tak rewelacyjną fabułą. Tę książkę po prostu musiecie przeczytać.

Powieść  Bartosza Szczygielskiego to jedna z najlepszych do tej pory przeczytanych przeze mnie książek.

Poznajemy Agatę. Kobieta ma nietypowy zawód, zajmuje się wróżeniem z kart, spogląda w karty i widzi przyszłość. Jednak pewnego dnia jeden taki seans zamienia jej życie w koszmar. Osaczona przez policję, dziennikarzy i tropiącego ją mordercę Agata próbuje dowiedzieć się o swojej przeszłości.

"Nie chcesz wiedzieć" to nietuzinkowa powieść z zaskakującą fabułą, przemyślaną w każdym calu. Autor serwuje nam masę zwrotów akcji przepełnionych porządną dawką emocji zapewnionych przez świetnie wykreowane główne bohaterki. To one zasługują na szczególną uwagę, do bólu realistyczne i gotowe poświęcić wszystko aby tylko odkryć prawdę. W tej historii wszystko jest ze sobą doskonale zgarne. Czytałam z zapartym tchem nie mogąc się oderwać nawet na moment.
"Nie chcesz wiedzieć" to książka, która czyta się sama i takich książek chcę więcej. Gratuluję autorowi pomysłowości. Już wiem, że to na pewno nie będzie ostatnie spotkanie z twórczością Bartosza Szczygielskiego.
Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do czytania!

Kilka lat temu przeczytałam książkę pana Bartosza Szczygielskiego pod tytułem „Aorta”. Zrobiłam to, gdyż zewsząd docierały do mnie pozytywne opinie o niej. Książka nawet była dobra, ale oczekiwałam, że będzie o wiele lepsza, więc nie sięgnęłam po kontynuację. Minęły lata, a ja mając mój zawód w głowie cały czas omijałam książki tego autora. Obserwuję na Instagramie fankę numer jeden tego pisarza i to jej wypowiedzi skłoniły mnie, aby dać kolejną szansę książkom pana Szczygielskiego. W taki sposób w moje ręce trafiła książka „Nie chcesz wiedzieć”.

Zaczynając czytać książkę „Nie chcesz wiedzieć”, nie miałam zbyt dużych oczekiwań. Zostałam pozytywnie zaskoczona, kiedy przekonałam się, że tę książkę czyta się bardzo dobrze. Historia szybko mnie zaciekawiła i nie mogłam doczekać się, aby zobaczyć w jakim kierunku podąży. W przerwach od czytania natknęłam się na kilka opinii tej książki i każda wspominała o zaskakującym zakończeniu. I wow! Tego się nie spodziewałam, ale bardzo spodobało mi się to co wymyślił autor. Myślę, że wielu czytelników nie domyśli się zakończenia i również będą bardzo zaskoczeni.

„Nie chcesz wiedzieć” to świetna książka, która od początku sprawia, że chce się wiedzieć jakie będzie zakończenie. Autor zaskoczył mnie pozytywnie i jego warsztat pisarski zdecydowanie się rozwinął od czasów „Aorty”. Czuję się zachęcona, aby sięgnąć po jego inne książki, więc nie zostaje mi nic innego jak zaopatrzyć się w książkę „Winni jesteśmy wszyscy”.

Wierzycie w moc kart tarota? Bo ja owszem i wiem,że to złe i nie powinno się tego robić,ale czadami lubię podejrzeć co mnie czeka,bądź co słychać u kogoś kto życzy mi źle...

Dletego gdy odkryłam,że główną bohaterką jest tarocistka to tym bardziej się ucieszyłam...

Czy można odwrócić swój los? Czy można zmienić bieg wydarzeń tak by uniknąć najgorszego?

U Madame Agat zjawia się mężczyzna,który był umówiony na seans. Agata jdnak tym razem nie sprawdza kart by poznać lepiej swojego klienta...A gdyby tylko posąpiła tak jak zazwyczaj...To mężczyzna może nie popełniłby samobójstwa na jej oczach...A ona nie zostałaby uznana za winną i nie musiałaby uciekać...

Historia jak na mój gust trochę pogmatwana i często się w niej gubiłam...Było to też moje pierwsze spotkanie z twórczością Szczygielskiego mimo,że na półce od dawna czeka na przeczytanie jego trylogia.

No cóż. Nie lubię tego pisać,ale nie było chemii między mną a tą książką.Nie wiem,może trafiła po prostu na mój gorszy dzień?Dlatego polecam mimo wszystko samemu po nią sięgnąć i się przekonać,bo jak wiadomo nie każdemu sposób dogodzić.

Bardzo dobry kryminał. Zaczyna się mocno i z przytupem, a potem wciąga i nie można się oderwać. Główna bohaterka jest tarocistką i to również jest ciekawy i nietypowy wątek. Całość ciekawa i interesująca.

 ,,Nie chcesz wiedzieć" to trzeci thriller w dobytku Bartosza Szczygielskiego, ale pierwszy, który zaskoczył mnie tak mocno jak jego debiutancka trylogia kryminalna. I w obydwu przypadkach nie chodzi tylko o samą fabułę ;)

Tym razem główną bohaterką powieści jest zarazem bardzo zwyczajna kobieta, a jednak pod pewnym względem mocno oryginalna. Nie będę ukrywać - chodzi o jej zawód, jest wróżką, specjalizującą się w odczytywaniu kart tarota. Brzmi to dosyć niepoważnie, jednak Szczygielski przedstawił to w sposób naprawdę logiczny i całkiem przyziemny, dobrze uzasadniony. Ta postać to jeden z największych atutów powieści!

Drugim dużym atutem historii jest sama fabuła, która jest dynamiczna i mocno i co chwilę zaskakuje czytelnika. Wydarzenia obserwujemy podążając za Agatą i znając tylko jej odczucia, więc wszystko inne co dzieje się w powieści, jest niewiadomą. A że Agata wydaje się być dosyć podatna na wpływy innych, to i ciężko przewidzieć, w którą stronę akcja się potoczy. Tu mamy więc te napięcie, które tak pożądane jest w thrillerze.

Finalnie ważna jest tu też sama budowa powieści, która jest dobrym obrazem przypadkowości losu. Jestem tą książką mocno zaskoczona, Szczygielski udowodnił nią, że mimo zalewu rynku przez masę thrillerów i kryminałów, dalej da się stworzyć coś naprawdę oryginalnego i wcale nie potrzeba do tego przekleństw i morza krwi. Brawo!

Od razu przepraszam, że recenzja z takim opóźnieniem, ale z powodu wyjazdu dzieci do tej pory tkwiła w zeszycie. Zawsze wpierw tam zamieszczam recenzje, gdyż nieraz nie ma czasu na wejście na komputer. Jednak te siedem dni zwłoki sprawiło, że zaczynam ją nieco inaczej postrzegać.

Ogólnie rzecz biorąc, to pozycja jak najbardziej na czasie. Sama znam wróżki, czy nawet zielarki, do których bardzo rzadko chodzę. Wiem natomiast, że nie każda wróżka faktycznie nią jest. Wiele razy jesteśmy oszukiwani, lub też wmawia nam się dokładnie to, co powinniśmy zrobić. Często zdradzają nas gesty, tak jak bohaterkę Martę. Dla człowieka spostrzegawczego to żadna trudność powiedzieć nam fakty, które mową ciała sami zdradzamy.

Przyznam się wam, że zawsze bardzo interesowało mnie wróżbiarstwo. Nie podchodziłam do tego jako osoba, która chce by jej wróżono, tylko bardziej jako obserwator, by przekonać się jakie triki sprawiają, że wróżbici tyle o nas wiedzą. Uwierzcie mi, że to nie z przypadku do lepszej wróżki trzeba się umówić na konkretny termin. W tym czasie ona zdąży posprawdzać wasze profile i zauważyć jaki lub z czym mamy problem. To nic trudnego, gdyż sami się z tym zdradzamy. Czy więc zatem istnieje ktoś taki jak prawdziwy wróżbita?

Przyznam, że naszej bohaterce wszystko się bardzo pokomplikowało. Odwiedził ją klient zagadka, który doskonale ukrył swoje zamiary. Wcześniej zastanawiał mnie fakt martwej sowy w jej domu. A jeszcze wcześniej pytanie klientki, czy nie boi się mieszkać sama. Cały splot zdarzeń sprawił, że obwiniono ją o śmierć ofiary. My natomiast znamy inne wydarzenia, które mówią o jej niewinności. Jednak zauważając lukę w czasie ponawiają nam się pytania, czy wróżka mogła być z nami szczera? Czy faktycznie to on sam popełnił tą zbrodnię? I czym był dokument, który tuż przed odejściem rzucił jej w stronę kart? Całe ogrom pytań, które tylko wciąż się nasilają. Nie da się tej książki nie czytać. Ona aż sama prosi, byśmy zajrzeli do jej świata, gdzie nic nie jest jasne.
Cudowny styl i powieść, która zasługuje na jak najwyższą ocenę i polecajkę:-)