Nie Anioł

Ocena: 5.18 (11 głosów)

Na jednym z wrocławskich osiedli zamordowany zostaje dawny kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, ,,Parol" Szawczak. Zabójca kontaktuje się z Marcinem, przedstawia się jako Anioł Stróż i przekazuje mu dziwną wiadomość. Zakrzewski zostaje odsunięty od śledztwa.

Podczas napadu na hurtownię zastrzelony zostaje jeden z napastników. Szybko się okazuje, że obie sprawy w dziwny sposób są ze sobą powiązane.

Zakrzewski podejrzewa, że za wszystkim stoi tajemniczy Anioł Stróż. Tylko kim jest i jaki jest jego motyw? Przeszłość niespodziewanie znowu upomina się o nadkomisarza Zakrzewskiego. Tym razem to on staje się ofiarą i musi liczyć na pomoc przyjaciół.

Anioły też mają swoje mroczne tajemnice.

Informacje dodatkowe o Nie Anioł:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383294148
Liczba stron: 480

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Nie Anioł

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie Anioł - opinie o książce

Avatar użytkownika - Renata123mala
Renata123mala
Przeczytane:2024-06-13, Ocena: 6, Chcę przeczytać, Ksiązki 2024,

; Nie anioł ;

Mieczysław Gorzka

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Literatura: Kryminał

 ; No cóż, Każdy mierzy się ze swoim życiem tak, jak potrafi, i na tyle, na ile starcza mu sił. ;
Na wrocławskim osiedlu zostaje zamordowany policjant. Morderca podający się za Anioła Stróża kontaktuje się z nadkomisarzem Marcinem Zakrzewskim przekazując mu dziwną wiadomość. Ten zostaje pomimo wszystko odsunięty od sprawy. W tym niemal samym czasie podczas napadu na hurtownię zostaje zastrzelony jeden z napastników. Co łączy obie sprawy? Zakrzewski zaczyna węszyć, uważa że za wszystkim stoi Anioł zStróż, jaki ma motyw, kim jest że stara się wymierzyć sprawiedliwość na włąsną rękę, czas nie jest sprzymierzeńcem Zakrzewskiego, kiedy w grę wchodzi tajemnicza przeszłość mordercy która łączy wątki z naszym bohaterem. 


Brawurowa powieść która przenosi nas na wrocławskie ulice, ukazuje pracę policji, martwe tropy, charakter bohatera, trudności prowadzenia śledztwa, próby rozwikłania zagadki która z czasem odkrywa karty i prawdę utajoną przed światem. Kim jest dziwna postać która chce ratować ludzkość przed złem, prawdopodobnie osoba posiadająca problemy psychiczne, ale co skłoniło by takowa osoba zmieniała się osobowością jak kameleon, należy przeczytać i zrozumieć. 


Książka podobała mi się za napięcie, wątki, porozrzucane puzzle które nijak się ze sobą nie łączyły, gubiąc ślady, odkrywając inne tropy, bawiłam się w raz z pozostałą fikcją fabuły wnikając w świat o którym można śmiało czytać, bać się i wychodzić obronną ręką. Fajny zawarty temat który również można użyć za tabu codzienności, zmiany osobowości, choroby psychiczne, wykorzystanie, intryga, manipulanctwo, emocje są dobrze mi znane a książka powoduje że czas ucieka między kartkami. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - andrzejtrojanowski
andrzejtrojanowski
Przeczytane:2024-05-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

Kolejne spotkanie z nadkomisarzem Marcinem Zakrzewskim w powieści „Nie Anioł” Mieczysława Gorzki za mną. Mam tylko nadzieję, że jeszcze spotkam na śledczym szlaku Marcina. I tym zdaje się rozpaliłem wyobraźnię i czytelniczą ciekawość. Podobno każdy z nas ma Anioła Stróża. Nawet ja mam, czasem mi pomaga. Anioł Stróż Zakrzewskiego to naprawdę przegina, on nie pomaga Marcinowi, on usuwa przeszkody na wieczność, żeby nie napisać na śmierć. Taką rolę życiową sobie obrał ten Marcinowy Nie Anioł. Jak to mówią, nie odrzucaj zalotów panienki bo to się zemści. Nawet jak o tym nie masz pojęcia i tak do ciebie wróci. Powieść jak to u Pana Mieczysława, dynamiczna pełna zwrotów akcji i zgrabnie poruszane problemy społeczne. Słowem emocje gwarantowane.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agnieszka_Sz
Agnieszka_Sz
Przeczytane:2024-05-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam książkę,

"Nie anioł" Mieczysław Gorzka

Marcin Zakrzewski powrócił.
Nie jest tajemnicą, że Marcin Zakrzewski to jeden z moich ulubionych śledczych i za każdym razem, gdy pojawia się kolejna książka Mieczysława Gorzki to wypatruję w niej właśnie Zakrzewskiego.

Może nie ma takiej samej werwy jak w "Cieniach przeszłości", i mam wrażenie, że się trochę zestarzał, ale i tak lubię jego sposób bycia, indywidualizm i podejście do prowadzonych śledztw. No i to jego j-jasne. Ostatnia książka Mieczysława Gorzki trafiła w mój gust idealnie.

I również tym razem autor mnie nie zawiódł. Postarał się o kolejne interesujące śledztwa, którymi zajmują się policjanci z wrocławskiej komendy. Już na wstępie mamy brutalne morderstwo ich dawnego kolegi, "Parola" Szawczaka, a tajemniczy Anioł Stróż ujawnia Zakrzewskiemu swoje zamiary. Rozkłada nad nim swoje ochronne skrzydła.
Ale czy na pewno?

Początek był może trochę zbyt powolny, ale z biegiem stron akcja nabierała tempa i trzymała w napięciu. Było tu to co lubię u Gorzki: dynamika, nowe tropy, zwroty akcji, zaskakujące zakończenie i wyraziste postaci. Marcin Zakrzewski, zawsze nieco kontrowersyjny i uparty, tym razem zmuszony był zmierzyć się z przeciwnikiem, który znał jego najgłębsze sekrety. Były też powroty do przeszłości. Pojawił się wątek sprzed lat, z czasów beztroskiej młodości Zakrzewskiego. Nie brak tu również głębszych przemyśleń nad ludzką naturą. Autor bardzo dobrze ukazał skomplikowane relacje między bohaterami, ich traumami i zmagania z własnymi demonami.

Co ja będę Wam więcej pisać.
Po prostu bierzcie i czytajcie!

Fajnie by było, gdybyście już znali choć trochę inne książki z Zakrzewskim, bo jest sporo nawiązań do jego przeszłości. I warto tę przeszłość poznać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-05-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Na razie jednak musiał się jeszcze przez tę godzinę skupić, żeby odegrać odpowiedzialnego obywatela tego pięknego kraju, cierpiącego na drobne zaburzenia normalnego funkcjonowania, i nie wyjść na popieprzonego szaleńca z problemami psychicznymi większymi od Kilimandżaro ".

Powiem wam, że po przeczytaniu tej książki jestem niemal pewna, że każdy człowiek ma różne fobie czy też dziwactwa, tylko jedne są zupełnie niegroźne, niewidoczne dla otoczenia, a inne zbyt potężne, by móc udawać, że w ogóle się ich nie ma. Na zdrowie psychiczne wpływa bardzo dużo rzeczy. U jednych to genetyczne, u innych spowodowane jakąś traumą, a jeszcze u innych to sprawka organizmu, który nagle zaczął fiksować. Alkohol potrafi naprawdę człowieka zniszczyć i totalnie od siebie uzależnić. Przez niego ludzie tracą rodziny i pracę. I żeby było jeszcze zabawniej, piją go wtedy więcej, gdyż koi ich smutki. Wolniutko odbiera zdolność racjonalnego myślenia z którego pijący nie zdaje sobie sprawy, bo już tak daleko nie potrafi myśleć. Czy można zatem leczyć innych ludzi samemu będąc uzależnionym? Czy można wtedy na czas zapobiec katastrofie? Ciało może jeszcze na to reaguje, ale mózg?
To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i wiem, że nie ostatnie. Od samego początku zahipnotyzował mnie wstęp, a później zwyczajnie musiałam się dowiedzieć co tutaj się wyprawia. Wpierw byliśmy świadkami sesji między lekarzem a klientem, gdzie żaden z nich nie zachowywał się normalnie. Mamy tutaj nieludzką fascynację wężami, która zasieje spory strach. Oczywiście mamy trupa i trzeba będzie odnaleźć sprawcę, jednak ten, kto mógłby go schwytać najszybciej, jest od sprawy odsunięty, gdyż znał denata. Nie trudno się było domyśleć reakcji na tą wiadomość. Niedługo po tym dochodzi do napadu i kolejnego zgonu. Początkowo sprawy nawet dla nas nie mają nic ze sobą wspólnego, jednak po pewnym czasie coś tutaj przestaje pasować. Wychodzi bowiem na to, że jest osoba, która chciałaby ochronić nadkomisarza, lecz nie widać tutaj czystych intencji. I teraz zaczynał się motyw, który najbardziej uwielbiam. Musieliśmy wrócić do przeszłości stróża prawa, by się przekonać, czy faktycznie zasługuje na miano policjanta. Jak sądzicie, czy mógłby mieć coś na sumieniu? Książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Do tego ten koniec i sekrety rodzinne, obciążenia genetyczne, choroby psychiczne... No nic tylko przeczytać. Cokolwiek będzie wam tu podane, dowiecie się tego od innych osób, które niby nic nie wiedzą, ale swoje trzy grosze zawsze muszą wtrącić. To właśnie z powodu tych drobniaków ktoś podchwyci temat i drążąc do upadłego odkryje coś ważnego. Tych informacji jest naprawdę dużo i każda z nich rodzi nowe możliwości. Przy nich najbardziej jesteśmy napięci. Czasami ktoś tu robi coś innego niż miał i przez to również zastanawiamy się co takiego ukrywa. Jedno jest pewne. Takiego Anioła Stróża jak z książki, to nikt nigdy nie chciałby mieć;-) Dodam wam jeszcze, że o takiej sytuacji jak pod koniec historii to jeszcze nie czytałam:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - anatomiaemocji
anatomiaemocji
Przeczytane:2024-05-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

Niepokój, lęk, strach...

Morze szaleństwa, w którym można utonąć.

Oczy zapatrzone w mrok, pełne pustki i niepewności.

Traumy z dzieciństwa pozostają na zawsze. Są podstępne i czekają, żeby wypełznąć z ukrycia.

Jak boa dusiciel czekający cierpliwie na swoją ofiarę.

Mały, bezbronny, niewinny chłopiec.

 

Godziny bólu, lęku i stachu zamiast beztroskiego dzieciństwa dostał.

Ofiarą gwałtu i przemocy zamiast miłości się stał.

Schowany w najdalszym kącie pokoju z przerażeniem w oczach chciał być niewodoczny, lecz spełniać zachcianki seksualne musiał.

 

A przecież tak bardzo ją kochał. A ona zabierała go do piekła. Z tego piekła musiał często uciekać na swoich anielskich skrzydłach.

On - Anioł.

Bo tylko aniołom udaje się z piekła uciec.

Aniołem Stróżem się czuł.

Aniołem Stróżem się tytułował.

Zamiary miał dobre. Nieść pomoc. Jednak jego wypaczona, traumatyczna natura, skrzywdzonego chłopca szła zanim jak cień.

 

Przemoc rodzi przemoc.

 

Mieczysław Gorzka prowadził mnie przez meandry człowieczej duszy, skrzywionej psychiki, poranionej, niezabliźnionej, samotnej.

Demony przeszłości trzepotały anielskimi skrzydłami wydostając się na wolność.

 

Komisarz Zakrzewski musi znaleźć mordercę policjanta i poskładać puzzle przeszłości.

 

Autor podrzuca nam mylne tropy i prowadzi nas ciemnymi zakamarkami w ślepe uliczki.

W tej historii nikt nie jest tym, za kogo się uważa i czasami sama gubiłam trop 😂

Mnogość postaci woła o wykres bohaterów na tablicy policyjnej, powiązanej nitką. Ale doszłam do kłębka i serdecznie polecam 😀

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2024-04-25, Przeczytałam,

Anioł to czy nie anioł? 

Może wąż? 

Boa dusiciel, który 

osacza, 

czeka cierpliwie, 

bezszelestnie porusza 

i atakuje,

dusi, 

a potem napawa się swoją siłą? 

 

symbolem Anioła Stróża 

historia ta wybrzmiewa, 

bo krzywda w nim tak duża,

że umysł złem odziewa

dzieciństwa cierpienie jak burza 

spaczony świat bólem owiewa 

symbolem Anioła Stróża 

opowieść ta zdumiewa

 

życia krąg zaklęty

trudna przeszłość wraca 

może ten diabeł przeklęty 

znów się ku niemu zwraca 

w życiowej słabości odmęty 

złośliwość swoją przywraca 

życia krąg zaklęty 

śmierć się w życiu zatraca

 

Szaleństwo i cierpienie. 

Krzywda i ból. 

Zniszczone dziecko.

Naznaczone traumą. 

Okrutną, brutalną.

Szaleństwo rodzi się z cierpienia.

Jest jak „ nieprzebrane morze ”.

Nie ma w nim ratunku, 

w nim tylko można zatonąć. 

Nie da się przez nie „ przepłynąć na drugi brzeg ”.

 

Historia opowiedziana ogromną krzywdą młodego chłopca, która zostawiła w głowie ślad traumy. Nieprzenikniony, mocny ślad, który narodził psychopatyczny umysł i powołał do życia Anioła Stróża. Tego, który jest obroną, który z ogni piekielnych się wydostał i tego, który zadał śmierć. 

 

Kolejny tom z nadkomisarzem Zakrzewskim to kryminalna rozkosz dla mojego czytelniczego serca. Niezmiennie styl pana Gorzki to zachwycająca eksploracja morderczego umysłu, prawda, która jest namacalna i bohater - „ twardogłowy ”, kierujący się swoimi zasadami i nieustępliwy. Polecam „ Nie anioła ” i całą serię z nadkomisarzem Zakrzewskim. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - burgundowezycie
burgundowezycie
Przeczytane:2024-04-19, Ocena: 5, Przeczytałam,

“Nie Anioł” autorstwa Mieczysława Gorzka to thriller, który od samego początku przykuwa uwagę czytelnika. Gorzka, znany z umiejętnego kreowania intrygujących fabuł, tym razem serwuje nam historię pełną tajemnic i niespodziewanych zwrotów akcji.

 
Na jednym z osiedli we Wrocławiu dochodzi do morderstwa, którego ofiarą pada były kolega nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, znany jako “Parol” Szawczak. Sprawca zbrodni, nazywający siebie Aniołem Stróżem, nawiązuje kontakt z Marcinem i przekazuje mu tajemniczą wiadomość. Jednak nadkomisarz zostaje wykluczony z prowadzenia śledztwa. Nieco później, podczas napadu na hurtownię, ginie jeden z napastników. Okazuje się, że obie te sprawy są ze sobą niewytłumaczalnie powiązane. Zakrzewski, działając w tajemnicy, zaczyna współpracować z dziennikarką śledczą, Julitą Skowrońską, która posiada zadziwiająco dużo informacji na temat obu morderstw. Zakrzewski zaczyna podejrzewać, że za wszystkim stoi tajemniczy Anioł Stróż, ale nie jest pewien, kim on jest i jakie są jego motywy. 

 
Gorzka zręcznie prowadzi czytelnika przez zawiłe ścieżki śledztwa, które nie jest pozbawione trudności. Autor skupia się na tym, co dzieje się w głowach bohaterów, a także na dialogach i akcji, co sprawia, że książka zdaje się czytać sama. Postacie są wyraźnie zarysowane i realistyczne - to ludzie z krwi i kości, nieidealni, na różne sposoby doświadczeni przez życie. Czasem radzą sobie z tym za pomocą alkoholu, czasem narkotyków, a czasem zdrady. Wszyscy bohaterowie są niezwykle autentyczni, niezależnie od tego czy pojawiają się na pierwszym czy drugim planie fabuły. Sama fabuła jest prowadzona dynamicznie, a zagadka, na którą próbują rozwiązać bohaterowie, niemal do samego końca pozostaje nierozwiązana.

 
 “Nie Anioł” to solidny thriller, który z pewnością zasługuje na uwagę czytelników. Mieczysław Gorzka ponownie udowadnia, że jest marką samą w sobie i że jego książki gwarantują świetną lekturę. Mam nadzieję, że Autor opowie nam dalsze losy nadkomisarza Zakrzewskiego, który jest wyjątkowo charyzmatycznym i przykuwającym uwagę bohaterem.

 
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @skarpawarszawska (współpraca reklamowa)🩷.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2024-07-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,

Kolejne moje spotkanie z nadkomisarzem Marcinem Zakrzewskim i podkomisarzem  Kariną Buczko. Polubiłam tą parę śledczych. Pojawia się tez nowa postać, tzw. Nowy. Żadaniem śledczych jest wykrycie sprawcy zabójstwa policjanta, dawego partnera Zakrzewskiego. Do zabójstwa przyznaje się Anioł Stróż, ale nie wiadomo kto nim jest. i jakie są jego motywy postępowania. Ciekawa, trzymająca w napięciu akcja, dobrze przedstawione  dochodzenie do finału. i wyraziści bohaterowie, mający swoje wady, zalety i przyzwyczajenia. Bardzo ciekawe zakończenie. Jedyne co mi przeszkadzało, to literowki i błędy, korektorka się nie popisała.

Link do opinii

Nadkomisarz Marcin Zakrzewski znowu znajduje się w centrum morderczych wydarzeń. I po raz kolejny upomina się o niego przeszłość. Jak przypadkowe spotkanie sprzed wielu lat może wpłynąć na aktualne życie bohaterów? Czy może być powodem do snucia marzeń? Zakrzewski zyskał ,, Anioła stróża". Tylko czy aby na pewno to jest anioł? Bardzo dobrze czyta się powieść, ponieważ tu na każdej stronie coś się dzieje, atmosfera gęstnieje i wzrasta napięcie. Książka wzbudziła także u mnie wiele emocji i wciągnęła od pierwszych przeczytanych stron. Chyba mogę się mianować fanką nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego

Link do opinii

,,Przeszłość nigdy nie znika. Mimo upływu lat ciągle potrafi człowiekowi porządnie dopieprzyć.".

 

Pojawił się znikąd. Był cierpliwy, zdeterminowany, z jasno określonym celem. Mianował się Aniołem Stróżem, by strzec i likwidować tych, którzy zatruwają życie Marcina Zakrzewskiego. Pierwszą ofiarą był ,,Parol" Szewczak, zamordowany na jednym z wrocławskich osiedli. Nadkomisarz, który przybył na miejsce zbrodni, od razu rozpoznaje byłego kolegę. Odbiera również telefon, którego treść paraliżuje. Teraz wie, że ktoś śledzi każdy jego krok, że ktoś nad nim czuwa...

 

Coraz śmielej rozkoszuję się w powieściach Mieczysława Gorzki. Są one nieprzewidywalne, pełne zwrotów akcji i bolesnych kadrów z przeszłości. Nasączone goryczą, która staje się coraz bardziej dotkliwa wraz z upływem czasu. Zawiła zagadka kryminalna budziła wiele pytań i absorbowała całą moją uwagę. Analizując każdą wskazówkę, gubiłam się w domysłach i misternie uknutych poszlakach. Był moment, kiedy przez chwilę myślałam, że rozgryzłam wszystkie odpowiedzi, lecz autor szybko wyprowadził mnie z błędu. Napięcie sączy się powoli, eskalując w końcowych rozdziałach. Przed nami roztacza się barwna galeria postaci - tych dobrych, złych i skomplikowanych. Oczywiście, główną uwagę przyciąga nadkomisarz Zakrzewski, jego przeżycia i prowadzone śledztwo. Podziwiam jego indywidualizm, zadziorność i podejście do życia. 

Zakończenie wyborne, nawet teraz, pisząc te słowa, niektóre ze scen rysują się w mojej wyobraźni. Gorąco zachęcam do poznania twórczości autora. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2024-05-16, Przeczytałem,

Telefon w środku nocy zazwyczaj zwiastuje kłopoty. 

Nie inaczej jest tym razem - komisarz Marcin Zakrzewski dowiaduje się bowiem,że na jednym z osiedli doszło do zabójstwa.  

Szybko okazuje się ,że policjant świetnie znał ofiarę , bowiem zamordowany to Szawczak , jego dawny partner. 

Tymczasem dzwoniący uprzedza Zakrzewskiego , iż od teraz będzie eliminował z jego życia ludzi, którzy nie pozwalają mu w pełni skupić się na pracy..

Co więcej na światło dzienne zaczynają wychodzić tajemnice Gotarda.. 

Mężczyzna wydaje się być mocno powiązany ze środowiskiem dilerów narkotyków.

Niestety to nie nadkomisarz poprowadzi to śledztwo, co nie oznacza, że zabraknie mu zadań do wykonania.

Wkrótce potem podczas napadu na kantor wymiany walut napadają uzbrojeni mężczyźni i kradną sporą ilość gotówki.  

Podczas tego zdarzenia jeden z napastników zostaje zastrzelony. 

Jak łączą się te dwie sprawy? I jaką rolę odegra dziennikarka śledcza ,Julita Skowrońska? 

O tym musicie się przekonać.  

Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością Pana Mieczysława Gorzki i jak zawsze otrzymałam to, co w kryminałach najlepsze - skomplikowaną, trzymającą w napięciu zagadkę kryminalną w której nic nie jest oczywiste wyrazistych pełnych pasji bohaterów oraz zupełnie nieoczekiwane zakończenie.

Akcja powieści jest dynamiczna i z każdą stroną nabiera tempa, choć mnogość poruszonych wątków może początkowo wywołać małe zagubienie. 

Świetnie się bawiłam, wręcz delektowałam się lekturą. Warto jednak dodać, że tę serię należy czytać zgodnie z kolejnością by w pełni docenić. 

Serdecznie polecam. ?

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2024-04-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

Wiesz czym jest modus operandi? Spotkał_ś się kiedyś z takim pojęciem?  

 

Modus operandi to pojęcie często używane w kontekście kryminalistyki do opisu charakterystycznych sposobów postępowania przestępców. Jest to jakby ich "podpis" w wykonaniu zbrodni. Ciekawostka: Czy wiesz, że badacze często wykorzystują analizę modus operandi do profilowania przestępców? Może to pomóc w zrozumieniu ich psychologii i złapaniu ich szybciej. 

 

Bardzo ciekawe modus operandi zaserwował nam Mieczysław Gorzka w swoim najnowszym kryminale ,,Nie Anioł". Jest to kolejna powieść o losach niepokornego nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego, którego naprawdę bardzo polubiłam z poprzednich części. 

 

Autor w typowy dla siebie sposób prowadzi Czytelnika przez zawiłe śledztwo, zręcznie odsłania jego kolejne elementy i nie raz, ani nie dwa prowadzi do takiego momentu, że Czytelnik zaczyna nabierać zwątpienia we wszystko czego do tej pory się dowiedział. Akcja jest dość dynamiczna, a modus operandi sprawcy znamy bardzo szybko. Pozostaje nam tylko z Zakrzewskim odkryć jego tożsamość co wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe, bo zagadka którą próbujemy rozwiązać z nadkomisarzem prawie do samego końca pozostaje nierozwiązana. 

 

Bardzo mocną stroną kryminały są bohaterowie. Ich sylwetki są wyraźnie zarysowane i śmiało można powiedzieć, że są to ludzie z krwi i kości. Nie ważne czy jest to postać pierwszoplanowa, czy pojawia się ona na drugim, albo i nawet trzecim planie. Każdy potraktowany jest z tak samą pieczołowitą starannością, dzięki czemu momentami wydaje się jakbyśmy z boku przyglądali się prawdziwym osobom. Nikt nie jest idealny, każdy został doświadczony przez los, każdy radzi sobie różnie z problemami - narkotyki, alkohol, seks, zdrady... Gorzka nie koloryzuje, a ukazuje życie takim jakie jest. 

 

Ze względu na to, że książkę czytałam, ale i słucham muszę wspomnieć także o świetnym lektorze jakim jest Filip Kosior. Jest to człowiek wręcz stworzony do czytania kryminałów i w pewnym momencie uznałam, że ,,Nie Anioł" nabiera zupełnie nowego wymiaru, gdy jest on czytany przez pana Filipa. Dlatego 3/4 książki po prostu przesłucham, bo głos lektora, jego dykcja, emocje które oddaje słuchaczowi sprawiły, że od książki nie mogłam się oderwać. Oczywiście wersję papierową także było mi ciężko odłożyć, ale... Pan Filip robi tutaj robotę! 

 

,,Nie Anioł" to genialny kryminał przykuwający uwagę nie tylko charyzmatycznym bohaterem, ale i ciekawą intrygą. Nie mogę się doczekać kolejnej książki Autora. Serdecznie POLECAM!

 

Link do opinii
Inne książki autora
Ostatni świt (oprawa twarda)
Mieczysław Gorzka0
Okładka ksiązki - Ostatni świt  (oprawa twarda)

Zakończenie bestsellerowej kryminalnej trylogii pt. Wściekłe psy. Bytów. W lesie zostaje znalezione ciało miejscowego pijaczka. Aspirant Adrian Szot...

Krwawnica
Mieczysław Gorzka0
Okładka ksiązki - Krwawnica

Wciągający thriller, w którym strach ma różne oblicza. Nawet te najmniej ludzkie...   Uciekając od trudnej przeszłości, były policjant Rafał Dzikowski...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy