Spokojne przedmieścia, dwoje pozornie szczęśliwych nieznajomych i jedna kusząco otwarta furtka do ogrodu. Kiedy ją przekroczysz i usłyszysz: ,,Nic nie mów", okaże się, że nic już nie będzie takie jak dawniej... On jest pilotem. Ociera się o śmierć i tylko dzięki swoim umiejętnościom i zimnej krwi ratuje siebie i setki pasażerów. To zdarzenie całkowicie zmienia jego spojrzenie na świat. Nie tylko zadaje sobie pytanie, skąd przyszedł, ale również dokąd zmierza. Ona zajmuje się redakcją książek. Stroni od ludzi, a czas najchętniej spędza we własnym towarzystwie. Stara się patrzeć w przyszłość, ale przeszłość wciąż ciągnie ją w kierunku zdarzeń, o których nie umie zapomnieć. Pewnego dnia uczestniczą w sąsiedzkiej imprezie zorganizowanej na ich małym osiedlu. Właściwie tylko się mijają, ale między nimi zdąży paść kilka słów, które na nowo zdefiniują ich życie. Co jest prawdą, a co kłamstwem i komu można zaufać?
Tomasz Kieres, autor uznanych powieści obyczajowych, w nowej odsłonie - pełnym namiętności i zwrotów akcji romansie z elementami thrillera psychologicznego. Nic nie mów i zanurz się w lekturze!
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2023-07-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł recenzji:
𝗥𝗲𝗴𝘂ł𝘆 𝗴𝗿𝘆
𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑚ó𝑤, jest romansem zmieniającym się stopniowo w thriller psychologiczny. Fabuła skonstruowana w ten sposób przez autora uznanych powieści obyczajowych była dla mnie miłą niespodzianką. Romanse zwykle kojarzą mi się z literaturą niewymagającą od czytelnika zbytniego zaangażowania, ale lektura 𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑚ó𝑤, pozytywnie mnie zaskoczyła. Autor napisał bowiem bardzo specyficzną powieść, historię w dużej mierze oparł na przemyśleniach głównych bohaterów, nasycił niesamowitą dawką emocji i dopełnił elementami thrillera psychologicznego. 𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑚ó𝑤, angażuje od początku do końca, a finał powieści jest nie do przewidzenia. Spodziewałam się dosłownie wszystkiego, ale nie ukrywam, że jestem usatysfakcjonowana właśnie takim zakończeniem, a nie innym.
Dwa małżeństwa, które udają, że pomiędzy nimi wszystko jest w porządku i dobrze się dzieje, ale coraz gorzej im to wychodzi. Jedno zdanie rzucone mimochodem na imprezie u sąsiadów okaże się brzemienne w skutki.
On jest pilotem, który tylko dzięki swoim umiejętnościom uniknął katastrofy, lecz od tamtego momentu inaczej parzy na świat. Dociera do niego, że jest tylko jednym z elementów w wygodnym życiu żony, postępuje jak ona chce, bo potrafi nim zręcznie manipulować i zmusza do postępowania zgodnie z jej oczekiwaniami. Małżonka uznany psychiatra doskonale wie, jakich narzędzi psychologicznych użyć, by grać na jego uczuciach.
Ona zajmuje się redakcją książek. Stroni od ludzi, bo nadal spogląda w stronę swojej tragicznej przeszłości, z której wciąż nie potrafi się otrząsnąć. To, że najchętniej spędza czas we własnym towarzystwie, sprawia, że jej małżeństwo od dawna jest już fikcją. Ona i jej mąż żyją własnym życiem, obok siebie.
Oboje spotykają się na imprezie sąsiedzkiej, na której zaledwie się mijają i pada kilka słów, które jednak później zdefiniują ich życie. W ich scenariuszu, który zakładali, miał to być tylko seks, który zapełnieni pustkę, jaką czują.
Mateusz tak naprawdę tylko w powietrzu czuje się szczęśliwy, tylko w przestworzach jest mu dobrze i 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł 𝑡𝑜 𝑗𝑎𝑘𝑜ś 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒ść 𝑛𝑎 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑧𝑎 𝑠𝑎𝑚𝑜𝑙𝑜𝑡𝑒𝑚. Niby nie jest sam, ale na ziemi czuje się samotny. Jego życie przez epizod z Dagmarą nabrało innego wymiaru, innej perspektywy. To, co miało być tylko czystą chemią bez zobowiązań, nagle nabrało znaczenia większego, niż chciał to sam przed sobą przyznać. Ta kobieta wciąż zaprzątała jego myśli. 𝐼 𝑛𝑖𝑒 𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖ł𝑜 𝑤𝑦łą𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒 𝑜 𝑛𝑖ą, 𝑎𝑙𝑒 𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 𝑗𝑒𝑔𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑒. Tamta chwila, gdy kolega zmarł w samolocie podczas lotu, zmieniła Mateusza na zawsze, i to nie tyle otarcie się o śmierć było powodem tej zmiany, ile świadomość, że gdyby zniknął, niewiele osób, to by spostrzegło. Tamto nieoczekiwane zdarzenie, ma odzwierciedlenie w zachowaniu mężczyzny, zmienia mu się całkowicie postrzeganie świata. Miał poczucie jakieś wewnętrznej straty, które przeszywało go na wskroś, wypełniała pustka, którą próbował usilnie wypełnić. Magda w chwili, gdy zauważyła, że mąż wymyka jej się z rąk, poczuła się zdradzona na wszystkich poziomach. Ludzie się zmieniają, 𝑎𝑙𝑒 𝑡𝑜, 𝑘𝑖𝑚 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś𝑚𝑦 𝑡𝑒𝑟𝑎𝑧 𝑡𝑜 𝑛𝑎𝑠𝑧 ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑦 𝑤𝑦𝑏ó𝑟. Magda nie widzi tego, że za rozpad związku ona także ponosi winę, jednak woli nią obciążyć wyłącznie Mateusza. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że przyczyną kryzysu może być on sam, a nie partner.
Pomimo że Dagmara tak bardzo tego nie chciała, już wie, że nie uwolni się od myślenia o Mateuszu. W obojgu coś drgnęło, zbudziło z letargu. Życie Mateusza dotąd było zdefiniowane przez rodzinę, ale dzieci dorosły i wtedy zdał sobie sprawę, że on nic nie ma, że jest pusty w środku. Dopadł go syndrom pustego gniazda, a to, co niegdyś łączyło go z żoną, sami przez lata gdzieś zaprzepaścili. Nie dbali dostatecznie o swój związek, każde zajęte swymi sprawami, a teraz nie ma już czego ratować.
Czy Dagmara i Mateusz się odnaleźli z jakiegoś powodu?
Dagmara, dotąd wegetowała i wciąż myślami wracała do zdarzeń sprzed lat, teraz stwierdziła, że chce żyć, chce kochać i być kochana. Wtedy zdarza się coś nieoczekiwanego i Magda wraca do gry. Kiedyś sama odsunęła się od męża, nie pragnęła jego bliskości, wystarczyło tylko, że mogła go kontrolować, ale teraz gdy Mateusz wymyka się jej z rąk, robi wszystko, by go odzyskać. Próbuje na siłę odbudować relacje, których dawno już nie ma.
Jestem pod wielkim wrażeniem kunsztu pisarskiego autora. Tak doskonale wykreował postaci, zwłaszcza Magdy, że ja przeciwniczka zdrad i szukania dla nich wytłumaczenia, kibicowałam Dagmarze. To Dagmara jest skrzywdzona, to ona jest ofiarą, natomiast Magda idzie po trupach do celu. Zimna, bezwzględna, wyrachowana. Nie odda nikomu tego, co do niej należy, a tym bardziej męża. Świetnie skonstruowana historia, która iskrzy emocjami i emanuje subtelnym erotyzmem. Co prawda nie brakuje w powieści scen erotycznych, ale nie wzbudzają one niesmaku i nie bulwersują, bo są napisane z wyczuciem i klasą, umieszczone we właściwym czasie i miejscu.
𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑚ó𝑤, nie należy do powieści z cyklu lekkich, łatwych i przyjemnych, bo przedstawiona w niej historia daje sporo do myślenia. Ta opowieść jest pełna emocji i mnóstwa refleksji. Uświadamia, że trzeba doceniać to, co się ma i dbać o związek, bo nic nie jest nam dane na zawsze. Gdy relacje legną w gruzach, nie da się ich tak po prostu odbudować. Nikt nie jest wystarczająco dobry, mądry, rozsądny, perfekcyjny, nieomylny i piękny, żeby nie musiał nic dawać z siebie i oczekiwać, że związek będzie trwały i silny. Brawa dla autora, bo stworzył idealną mieszankę literacką, od której nie sposób się oderwać.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autora, czytałam kilka książek Pana Tomka i każda mi się bardzo podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok jego najnowszej powieści - "Nic nie mów", która jest połączeniem połączeniem obyczajówki i romansu z elementami thrillera psychologicznego. Stylistyka i język jakim posługuje się autor jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się wręcz ekspresowo. Ja tą historię pochłonęłam w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie poznałam jej zakończenia. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i dobrze poprowadzona. Jeśli chodzi o bohaterów to zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi zostali naprawdę świetnie wykreowani. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, borykają się z problemami dnia codziennego, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Myślę, że z powodzeniem moglibyśmy ich spotkać w rzeczywistości. Na kartach powieści poznajemy tak naprawdę dwa małżeństwa - Dagmarę i Krzysztofa oraz Magdę i Mateusza. Obie pary tkwią w nieudanych związkach, mają pewien bagaż doświadczeń, i uświadamiają to sobie pewnego wieczoru na sąsiedzkiej imprezie, kilka wypowiedzianych wtedy zdań całkowicie odmienia życie każdego z bohaterów. Autor w naprawdę rewelacyjny sposób poprowadził relacje bohaterów - z początku opierająca się na cielesnych przyjemnościach stopniowo przemieniła się w coś zdecydowanie głębszego. Tutaj tak naprawdę nie wiedziałam co dostanę na kolejnej czytanej stronie, co ogromnie mi się podobało. Zagłębiając się w historię bohaterów zaczynałam rozumieć dlatego zachowują w taki, a nie inny sposób. Niektórzy zaskarbili sobie moją sympatię od pierwszych chwil, inni byli dla mnie totalnie neutralni, ale znalazła się też taka persona, która wręcz przerażała mnie swoim wyrachowaniem. Ta historia wywołała we mnie ogrom skrajnych emocji! Autor porusza tutaj szereg ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które mogłyby się przytrafić tak naprawdę każdemu z nas. Autor w naprawdę umiejętny sposób buduje napięcie, genialnie zagęszcza atmosferę i serwuje świetne plot twisty, które potęgują chęć dalszego czytania, a jednocześnie sprawiają, że nie chcemy tej książki kończyć tak szybko. Kiedy już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy w tej historii autor zaserwował naprawdę imponującą bombę na sam koniec. Jestem zachwycona! Pan Tomasz na przykładzie swoim bohaterów pokazuje, że prawdziwa miłość niezależnie od wszystkiego zawsze się odnajdzie. "Nic nie mów" to emocjonująca, miejscami poruszająca i wartościowa historia pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd, od której nie będziecie mogli się oderwać! Polecam!
Wciągnęła mnie opisana historia. Dwa małżeństwa z ponad dwudziestoletnim stażem. Mateusz i Magda oraz Dagmara i Krzysztof. Z zewnątrz szczęśliwe, bez trosk materialnych i zdrad. Mateusz jako pilot ,,Przez te wszystkie lata miał milion i jedną okazję na zdradę. Nawet nie musiałby się starać, ale to było nie do przyjęcia i nigdy nie uległ pokusie." Dagmara to redaktorka książek i przykładna żona. Coś jednak ciągnęło do siebie te dwie osoby. Opisana historia mogła się zdarzyć. To doskonały thriller psychologiczny wywołujący wiele emocji. Autor posiada umiejętność wciągnięcia czytelnika w opisane zdarzenia, budować napięcie. To opowieść o różnych obliczach miłości i szukaniu jej w dojrzałym wieku. Sceny erotyczne opisane bez wulgaryzmów, pokazujące bardziej szukanie bliskości.
Karolina i Szymon są przyjaciółmi. Zawsze mogą na siebie liczyć. Ona jest w szczęśliwym związku, a on nie wierzy w miłość, wikłając się w liczne...
Ulotny czar nastoletniej miłości - wierzą, że jest na całe życie, a jednocześnie tak niewiele od nich zależy. Kiedy przychodzi nagłe rozstanie, nie dostają...
Przeczytane:2023-08-29, Ocena: 5, Przeczytałem,
“Brak rozmów, brak zobowiązań, brak drugiego dnia…”
Niewielkie osiedle i ludzie, którzy tam mieszkają. Mateusz jest mężem Magdy, ich małżeństwo nie należy do udanych. Kobieta jest psychologiem, Mateusz ma wrażenie, ze ciągle jest poddawany psychoanalizie. Pracuje jako pilot, podczas jednego z lotów, dzięki zachowaniu zimnej krwi, zdołał uratować setki pasażerów od katastrofy. Od tego czasu coś się w nim zmieniło, nie jest już tym samym człowiekiem. Dagmara jest żoną Krzysztofa, zawodowo zajmuje się redakcją książek, stroni od ludzi, jest małomówna, ma za sobą trudną przeszłość, od której nie potrafi się uwolnić. Pewnego razu na ich osiedlu zostaje urządzona impreza, na której drogi Dagmary i Mateusza się krzyżują. Gdy następnego dnia biegnie obok jej domu, dostrzega stojącą ją w oknie, a drzwi wyraźnie uchylone… Czy wejdzie do środka?
Tym razem Pan Tomasz mocno, pozytywnie mnie zaskoczył. Akcja powieści toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie utkana, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie, różne odcienie miłości, stopniowo budowane napięcie wzrasta w miarę czytania. Zajmująco ukazani bohaterowie, to złożone, nieidealne, pokomplikowane osobowości. Ich zachowanie zaskakuje, początkowo trudno było mi zrozumieć motywy ich postępowania, z czasem wszystko staje się oczywiste.
Przeznaczenie, którego nie da się oszukać. Był to romans, który stopniowo nabiera zupełnie innego znaczenia. Skrajne, ogromne emocje wirują. Naszych bohaterów zaczyna łączyć intymna bliskość, która z czasem zaczyna się zmieniać, staje się głębsza. Pan Tomasz porusza szereg ważnych, trudnych, życiowych tematów. Początkowo spokojna atmosfera zaczyna gęstnieć, tak jakby zło czaiło się tuż obok. Autor umiejętnie wodzi nas za nos, tutaj nic nie jest oczywiste. Kłamstwa mieszają się z prawdą, namiętności, zazdrość, niedopowiedzenia, brak szczerych rozmów. Skrywane tajemnice, dojrzali ludzie po przejściach. rodząca się zazdrość, toksyczne relacje. Miłość, która z biegiem lat się kończy, umiejętnie stwarzane pozory.
Poruszająca, wnikliwa, fascynująca opowieść. O dojrzałej miłości z niepokojącymi elementami thrillera, skłania do refleksji. Serdecznie polecam!