Namiętna nienawiść
Agata Sobczak

Ostatnio dzięki uprzejmości @radioaktywna_sperma miałam okazję w końcu poznać debiutancką powieść Agaty Sobczak. "Namiętna nienawiść", to książka, która bardzo, bardzo długo czekała na przeczytanie, no ale nareszcie się doczekała ;)

Niestety nie było między nami wielkiej miłości. Zachowanie zarówno bohatera jak i bohaterki niemiłosiernie mnie denerwowało już od pierwszych stron. Miałam wrażenie, że oboje nie wiedzą czego chcą. Sama fabuła przyznam szczerze, myślałam, że będzie nieco inna.... Zaskoczyło mnie wplecenie pewnego wątku w tą historię.....

Niestety książkę ocenię na jakieś 6/10, ale jak najbardziej zachęcam do lektury. To, że mi się nie spodobała na 100%, nie znaczy przecież, że i u Was tak będzie. Może Wam przypadnie bardziej do gustu ;)

"Namiętna nienawiść" Agaty Sobczak to romans z elementami mafii.

Charlotte to główna bohaterka, która zaczyna studia. Nie ma znajomych ani przyjaciół, ponieważ chciała się odciąć od przeszłości i zacząć wszystko od nowa. Gdy współlokatorka wyciąga ją na nielegalne wyścigi nie sądzi, że swoje postanowienie, aby nie rzucać się w oczy, legnie w gruzach.

Brantley to typowy bad boy. Lubi szybkie samochody, bierze udział w nielegalnych walkach, ma ciało pokryte tatuażami i wybuchowy charakter. 

Gdy tych dwoje na siebie wpada, stanowią bardzo wybuchową mieszankę.

Ale co zrobię, gdy przeszłość dziewczyny, da o sobie znać ?

Uwielbiam styl Agaty. Jest lekki i prosty, więc szybko się czyta jej powieści. Autorka rozwija się z historii na historię i co zauważyłam tworzy bardzo pewne siebie, niezależne bohaterki, które mają problem, gdy ktoś chce im pomóc. I to mi się najbardziej podoba.

Lecz w tej powieści, główna bohaterka nie wzbudziła mojej sympatii. Nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć, żeby otworzyła oczy i się czegoś sama domyśliła. 

No bo Kochani, czy faceci otwarcie okazują uczucia ? No nie, dla nich liczą się czyny, a bohaterka bez sensu rozpamiętywała zachowanie Chaveza.

Za to Brantley bardzo mi się spodobał, choć delikatnie mówiąc był porywczy i wybuchowy, ale to i tak, nie zmieniło mojej sympatii do niego.

Fabuła przyciągnęła moją uwagę. Z jednej strony świetnie wymyślony romans, a z drugiej, dostałam ekscytujące, niebezpieczne sceny akcji.

Polecam ! I czekam na kontynuację! ❤️

Po przeczytaniu książki już wiem, jak bardzo pasuje ten tytuł.
A niby okładka sprawia wrażenie, takiej spokojnej.
Nic mylnego to co się dzieje w tej książce - dalekie jest od spokojności.

Chatlotte Nichols wydaje się być przeciętną studentką pierwszego roku.
Brantley Chavez wydaje się być zwykłym choć znanym ze swojego niegrzecznego zachowania studentem ostatniego roku.
Niby normalka.
Od pierwszych chwil iskry pomiędzy tych dwoje przechodzą od samego spojrzenia.
Nienawidzą się na każdym kroku, ale też namiętność jaka wybucha pomiędzy nimi ma siłę tornada.
Zbliżają się i odpychają. Pożądają i nie cierpią.
A gdy ta niedająca się opanować namiętność - wybucha - to dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki.
I tu właśnie kończy się normalka.
Okazuje się, że Charoltte ma za sobą na prawdę masakryczne przeżycia, a Brantley nie jest tyko zwykłymi studentem i to kim jest i czym się zajmuje bardzo przypomina o tragicznych wydarzeniach z przeszłości dziewczyny.
Z każdą przeczytaną kartką jedziemy jak na przysłowiowym
rollercoasterze, już myślimy, że wszystko się wyjaśniło, gdy nagle „bang” i znowu jesteśmy w szoku.
No i sceny sexu są bosko opisane i jest ich na prawdę sporo.
Poza tym cała książka jest bardzo fajnie napisana : pełna emocji, grozy ale także humoru.
No i końcówka ???
Kto czytał ten wie, a kto nie czytał to zapewniam , że warto!

No i mam nadzieję na szybką kontynuację, bo mnie skręca z ciekawości?