Na krawędzi (Tom 1). Balance

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Mistrzostwo to nie przypadek. Historia walki, pasji i zakazanej namiętności w drodze na szczyt.

Adrianna Rossi nauczyła się przekraczać granice własnych możliwości. Lata ćwiczeń i bólu oraz jej determinacja uczyniły ją jedną z najambitniejszych gimnastyczek. Jej celem jest olimpiada i nie cofnie się przed niczym, by zdobyć to, o czym zawsze marzyła.

Konstantin Kournakova jest mistrzem olimpijskim i trenerem w elitarnej szkole sportowej. Od swoich zawodników wymaga perfekcji, precyzji i poświęceń. Kiedy dostaje propozycję, by trenować Adriannę, która jest córką jego przyjaciela, zgadza się, choć szybko zaczyna tego żałować.

Dziewczyna nie dorasta bowiem do jego wysokich standardów. Jednak nieugięty upór dziewczyny sprawia, że zaczyna tlić się w nim pasja. Siła i dominacja Kovy w połączeniu z ambicjami Adrianny doprowadzają oboje do granic wytrzymałości. Każda ich interakcja podczas treningu gimnastycznego, który wymaga bliskiego kontaktu fizycznego, sprawia, że napięcie między trenerem a jego podopieczną rośnie. Nieuchronnie zmierzają ku namiętności. Ku krawędzi pożądania, skąd nie ma powrotu...

Informacje dodatkowe o Na krawędzi (Tom 1). Balance:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383216072
Liczba stron: 600
Tytuł oryginału: Balance. Off balance

więcej

Kup książkę Na krawędzi (Tom 1). Balance

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na krawędzi (Tom 1). Balance - opinie o książce

„Mieć cię chociaż ten jeden raz, byłoby najsłodszym z grzechów” Nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo niegrzeczna jest tak książka. Oprócz samej, bardzo zakazanej relacji szesnastoletniej gimnastyczki i jej trzydziesto dwu letniego trenera, która notabene tak niesamowicie gorąco się rozkręca, że napięcie między nimi jest wręcz namacalne, to same te najbardziej pikantne sceny, mogą przenieść nas w miejsce takiej rozkoszy, od której sami główni bohaterowie, wręcz ulegają samozagładzie. Ta walka z rozsądkiem, z tak bardzo niewłaściwą i zakazaną relacją, która ich łączy, ma się nijak do sytuacji, w której tych dwoje dopada się do siebie. Z niezrozumiałych, nawet dla samych siebie przyczyn, im bardziej chcą to skończyć, tym bardziej siebie nawzajem wykorzystują. I to wszystko opisane jest tak fenomenalnie, obrazowo, a zarazem z takim smakiem, że całość tworzy na prawdę piękne i przepełnione obsesyjnym pożądaniem, obrazy zbliżeń. Trzeba przyznać, że Lucia Franco jest specjalistką od, wprawiającej w zachwyt, ale i złość relacji bohaterów. Tak samo jak potrafią się kochać, tak samo potrafią się ranić i tak na prawdę, każdy rozdział jest jedną wielką niewiadomą, która powoduje, że odczuwamy cały wachlarz emocji. Potępiamy, ale kibicujemy głównym bohaterom, bo na taką niespotykaną więź, nie ma prawdopodobnie mocnych. Zakończenie, szokuje tak bardzo, że nie ma co zwlekać i od razu trzeba zajrzeć to tomu drugiego. Reasumując - POLECAM, POLECAM, POLECAM, wszystkim tym, którzy kochają NA PRAWDĘ baaaardzo pikantne książki!!! „Ja nie mogę przestać myśleć o tamtej nocy. O tym, jakie to było złe. O tym, jak dobrze mi było w tobie. I jak zaskakująco niewiele obchodziły mnie możliwe konsekwencje…”
Link do opinii
Avatar użytkownika - Anitka_170
Anitka_170
Przeczytane:2023-12-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

„Nigdy. Nie było najmniejszej szansy, żebym kiedykolwiek zrezygnowała z gimnastyki”.

 

Adrianna marzy o udziale w olimpiadzie jako gimnastyczka. Determinacja i samozaparcie uczyniły ją dobrą w tym, co robi, jednak nie najlepszą. Szansę na szkolenie swoich umiejętności może dostać w elitarnej szkole sportowej. Przyjaciel ojca zgadza się przyjąć ją do drużyny, jednak bez taryfy ulgowej.

 

Trener to bezwzględny i surowy facet przed nim można czuć tylko strach lub respekt. Wybuchowy charakter Adrianny nie sprzyja uległości. Spotkanie dwóch skrajnych bohaterów doprowadza do wielu sytuacji, które zbliżają ich do granic wytrzymałości.

 

Jakie będą konsekwencje, gdy przekroczą granicę ? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

 

”Coś między nami zaskoczyło. Jakiś rodzaj zrozumienia, który mógł połączyć osoby tylko tak ambitne, jak my dwoje. Było tam. Czułam je, a przewiercające mnie spojrzenie szmaragdowych oczu mówiło mi, że i on to poczuł”.

 

Nie dajcie się zwieść grubości książki, ten ponad 500 stronicowy egzemplarz czyta się ekspresowo. Akcja książki głównie rozgrywa się na sali gimnastycznej, lecz to nie jest ani trochę nudne. Z zaciekawieniem śledziłam losy Adrianny.

 

Do tego dochodzi zakazana relacja pomiędzy nieletnią zawodniczką a trenerem. Pożądanie między bohaterami wprost wylewa się z książki. Wiesz, że to niemoralne jednak nie możesz się oderwać, choć na chwilę. Nie każdemu może się to spodobać, więc miejcie to na uwadze przy wyborze tej książki.

 

”To było całkowicie i absolutnie pochłaniające. Żadnego przymusu. Tylko pragnienie i czysta żądza, nowo odkryty głód pożerający mnie od środka”.

 

Im bliżej zakończenia, tym bardziej gorąco zaczęło się robić. Niespodziewanie następuje zwrot akcji, który nieźle mnie zszokował. Tego to bym w życiu nie zgadła. I miałam ochotę udusić jednego z bohaterów.

 

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. I zapewne nie ostatnie. Jestem oczarowana.

 

Bohaterowie w kolejnej części  będą musieli zmierzyć się z wieloma konsekwencjami. Dobrze, że mam drugi tom pod ręką to mogę od razu się za niego zabrać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaulcia
zaczytanaulcia
Przeczytane:2023-11-28, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Znów odsłonił przede mną kawałek swojego prywatnego życia, nieświadomie rozsuwając między nami nić porozumienia. Czułam to, widziałam to. Jego oczy wpatrzone były w moje, usta rozchylone, tak że utworzyła się między nimi niewielka szczelina. Cisza pulsowała emocjami."

✨️✨️✨️

Nasączona emocjami, które wyzierają z każdej ze stron.
Poruszająca najczulsze struny ludzkiej duszy.
Osadzona w świecie rywalizacji, nieustannej walki o siebie i swoje marzenia.
Ociekająca zakazaną, burzliwą namiętnością, która wybucha w najmniej spodziewanym momencie.

"Balance" to pierwszy tom serii "Na krawędzi" Lucii Franco. To, co urzeka w tej książce to niewątpliwie cudowna, przyciągająca wzrok okładka. Ale uwierzcie, że to, co kryje się pod nią, urzeka zdecydowanie bardziej.

Adrianna Rossi (Ana, Ria) - gimnastyczka, która pragnie spełniać swoje marzenia. Wyznaczyła sobie cel, jakim jest olimpiada i teraz nieustannie do niego dąży. Młoda dziewczyna, która nie cofnie się przed niczym.

Konstantin Kournakova (Kova) - trener Adrianny i przyjaciel jej ojca. Mistrz olimpijski. Wymagający, w pełni świadomy swoich możliwości i możliwości swoich podopiecznych.

Spotkanie Adrianny i Konstantina jest całkowitą jazdą bez trzymanki. Początkowa niechęć, wybucha wulkanem namiętności, od którego nie sposób jest się uwolnić. Ich relacja jest zakazana, a jej ujawnienie przyniosłoby potworne konsekwencje.
Jednak ani Adrianna, ani Konstantin nie potrafią z siebie zrezygnować. Chociaż dzieli ich duża różnica wieku, jest ona niczym, w porównaniu z tym, co ich łączy.

"Balance" to książka, która liczy blisko sześćset stron. Mnie wciągnęła tak bardzo, że nawet nie zauważyłam, kiedy dobrnęłam do końca. Czyta się ją naprawdę szybko, z ogromnym niedosytem i mnóstwem pytań "co dalej?"

Głównym tłem powieści jest gimnastyka i programy gimnastyczne. To im autorka poświeca mnóstwo uwagi, posługując się  odpowiednimi terminami, których znaczenie znajdziemy na początku książki. Niezwykła pasja, pogoń za marzeniami i nieustanna walka to cechy każdej gimnastyczki. To autorka pięknie obrazuje i udowadnia na kartach "Balance".

I właśnie tu, w świecie gimnastyki, potu i łez, rodzi się pożądanie i namiętność. Zakazana relacja trener-podopieczna. Adrianna i Konstantin balansują na krawędzi. Każde ich spotkanie jest ogromnym ryzykiem. Ale nie potrafią zrezygnować. Ma się wręcz wrażenie, że adrenalina jeszcze bardziej podsyca ich wzajemną relację i sprawia, że wybucha jeszcze większym płomieniem.
Co się jednak stanie, gdy ich tajemnica ujrzy światło dzienne?

"Balance" rozgrzewa do czerwoności, ale też skłania do refleksji. Jednocześnie subtelna I odważna. Pełna pasji i pożądania. Pełna emocji i namiętności.

Zaintrygowani?

Koniecznie przeczytajcie!

Link do opinii

,,Ja jestem ćmą, a ty płomieniem. To niepowstrzymany pociąg, który skończy się totalną destrukcją".

 

W życiu, podobnie jak w sporcie, utrzymanie balansu jest często wyzwaniem, zwłaszcza gdy emocje prowadzą nas na krawędź przepaści, zmuszając do wspinania się po delikatnej linie zawieszonej nad otchłanią.

 

Na jednym biegunie literackiego spektrum znajdujemy się w świecie niegrzeczności, gdzie autorka odważnie eksploruje granice i zaskakuje czytelnika nieprzewidywalnością fabuły. Jednakże, z drugiej strony ukazują się emocjonalne mroczne zakamarki, które wywołują złość i niesmak. Zawiłości emocjonalne i moralne, jakie snują się w relacjach między bohaterami, stają się źródłem konfliktu, przynosząc czytelnikowi mieszane uczucia oraz zmuszając go do refleksji nad moralnymi aspektami przedstawionych wydarzeń.

 

To właśnie w spokojnym tempie, w którym opowieść rozwija relacje między postaciami, tkwi niezwykły urok tej historii. Autorka pozwala nam wejść głębiej w psychikę bohaterów, stopniowo odsłaniając ich emocje, zmagania oraz tworząc subtelne napięcia, które stopniowo budują atmosferę pomiędzy nimi. To jak długi spacer po krętych ścieżkach, który pozwala nam docenić piękno otaczającego nas krajobrazu, zamiast pędzić w popłochu, mijając go niezauważalnie. Niezbyt szybki rozwój relacji to w tej sytuacji absolutna zaleta. 

 

Zachowanie trenera wobec sytuacji, w jaką się wpakował, było dla mnie nie tylko zaskakujące, lecz także budzące zdziwienie. Jego dojrzałość i życiowe doświadczenie, w porównaniu do młodszej dziewczyny, sugerowały, że powinien bardziej świadomie kierować swoimi emocjami i postępowaniem. Jego obojętność i brak wewnętrznego skruchy wobec popełnionych zdrad zaskoczyły mnie i wprowadziły w stan zaniepokojenia.

 

Nie odnalazłam ani śladu żalu czy nawet minimalnego poczucia winy wobec narzeczonej, co wydaje się sprzeczne z oczekiwaniami względem dorosłego, odpowiedzialnego człowieka. To jakby brakowało mu wewnętrznej refleksji nad swoimi decyzjami i ich konsekwencjami, co przynosiło niepokój w kontekście jego dojrzałości i stanowiska autorytetu wobec młodszej partnerki. 

 

To z jednej strony niesmaczne, a z drugiej - zastanawiające, jak wiele tajemniczych obszarów tkwi w psychice ludzkiej, które nawet pozornie dojrzała jednostka potrafi ignorować lub nie reagować na nieodwracalne konsekwencje swoich działań.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Hush hush
Lucia Franco0
Okładka ksiązki - Hush hush

Aubrey nigdy nie miała łatwo w życiu. Po tragicznej śmierci rodziców była wychowywana przez babcię, zmagając się z ciągłym brakiem pieniędzy. Niewielką...

Dismount. Na krawędzi. Tom 5
Lucia Franco0
Okładka ksiązki - Dismount. Na krawędzi. Tom 5

Czas na finał! Czy ich uczucie pokona ostatnią przeszkodę? Adrianna i Kova pozwolili, by namiętność przejęła nad nimi władzę. Każda rana, którą zadał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy