Pierwszy tom zapierającej dech w piersiach trylogii autorki ,,Vortexu", Anny Benning!
Oni dali nam magię. My oddaliśmy im wszystko, co mieliśmy.
Dawniej magia istniała tylko w wyobraźni. Była tajemniczą siłą, która czyniła cuda. Ale magia taka nie jest. Rayne wie o tym lepiej niż ktokolwiek inny. Prawdziwa magia jest mroczna i niebezpieczna, a jednocześnie wydaje się jedyną szansą na przetrwanie w biednych dzielnicach Londynu. Za pomocą tajemniczych artefaktów - sigili - dziewczyna może wykorzystywać działanie mieniącej się błękitem substancji... i dzięki niej walczyć. Lecz kiedy magia wymyka się spod kontroli, Rayne jest w stanie pomóc tylko jednej osobie - pewnemu chłopakowi. On, władca najpotężniejszych sigili świata, stawia ją przed wyborem: albo magia płynąca w jej żyłach pozbawi ją życia, albo zwiąże to życie z Mrocznymi Sigilami. Już na zawsze.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: Dark Sigils. Was die Magie verlangt
Tytuł: Mroczne Sigile. Czego pragnie magia. Tom I.
Autor: Anna Benning
Wydawnictwo Must Read
Data premiery: 09.10.2024r.
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Opis książki:
Pierwszy tom zapierającej dech w piersiach trylogii autorki „Vortexu”, Anny Benning!
Oni dali nam magię. My oddaliśmy im wszystko, co mieliśmy.
Dawniej magia istniała tylko w wyobraźni. Była tajemniczą siłą, która czyniła cuda. Ale magia taka nie jest. Rayne wie o tym lepiej niż ktokolwiek inny. Prawdziwa magia jest mroczna i niebezpieczna, a jednocześnie wydaje się jedyną szansą na przetrwanie w biednych dzielnicach Londynu. Za pomocą tajemniczych artefaktów – sigili – dziewczyna może wykorzystywać działanie mieniącej się błękitem substancji… i dzięki niej walczyć. Lecz kiedy magia wymyka się spod kontroli, Rayne jest w stanie pomóc tylko jednej osobie – pewnemu chłopakowi. On, władca najpotężniejszych sigili świata, stawia ją przed wyborem: albo magia płynąca w jej żyłach pozbawi ją życia, albo zwiąże to życie z Mrocznymi Sigilami. Już na zawsze.
"- Czym innym jest pokusa, a czym innym poddanie się jej. Spojrzałam mu prosto w oczy.
- Nigdy byś mnie do niczego nie zmusił."
Autorka wprowadza nas w tajemniczy i mroczny świat Mirror pełnego magii.
Akcja jest dynamiczna, a zwroty akcji wciągają nas jeszcze bardziej w magiczny świat.
Lekkie pióro autorki sprawia, że przez książkę dosłownie płyniemy.
Tajemnice, intrygi oraz wątek romantyczny nadają histori emocjonalnej głębi.
Książka podzielona jest VI części, a każda część przybliża nam wykreowany świat przez autorkę.
Zakończenie książki zostawia nas z wieloma pytaniami, a na zachętę dostajemy pierwszy rozdział kolejnego tomu.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #ewelabook #polskiebookstagramy #bookstagrampl
Czy to trzecia propozycja, w której największy przystojniak ma (prawie) białe włosy?
Być może.
Tym razem zabieram Was do świata tajemniczej magii, której może doświadczyć każdy - wystarczy sigil i gran (tak, bez błędu, przez n) magii.
Jednakże ma to swoje ograniczenia.
Rayne wychowuje się w sierocińcu.
Nowy opiekun wystawia ją jako zawodnika w magicznych walkach amatorskich.
Dziewczyna pragnąc się wyrwać z biedy i ucisku tyrana, postanawia przejść do ligi zawodowej i za wygraną walkę uciec z przyjaciółką.
I tu się zaczyna przygoda, bowiem nie tylko coś dziwnego dzieje się z magią Rayne ale także na widowni są Najwyżsi.
Najwyżsi żyją w odbiciu miasta ludzi, Mirrorze.
Rządzą źródłem magii, mają potężną moc ale to nie wszystko...
Z zapartym tchem śledziłam losy Rayne i Wielkiej Siódemki.
A były one opatrzone mnóstwem zwrotów akcji, ryzyka, niebezpieczeństw ale także ciętych ripost.
Mamy motyw slow burn, jest rodzący się romans ale w żadnym wypadku nie przytłacza fabuły, wprost przeciwnie, współgra z nią idealnie podsycając ciekawość.
Bowiem ten romans jest zakazany, wielka siódemka nie może się łączyć między sobą.
Tylko czy da się coś poradzić na miłość?
Jakie będą tego skutki?
Powiem szczerze - magii w takim wydaniu jeszcze nie było!
Wykreowany nowy świat, niemalże lustrzane odbicie a jednak tak różniący się od tego na dole.
Nowy rodzaj mocy, sposobów jej czerpania a także tego, jak jest wykorzystywana i jak ją ujarzmić.
Kilku bohaterów występuje jednocześnie a jednak nie da się zgubić, wszystko jest ze sobą ściśle powiązane.
Kreacja postaci jak i świata przedstawionego w tej historii jest wyborna, wyróżnia się na tle innych i bardzo jestem ciekawa, co się wydarzyło dalej bo te zwroty akcji mnie nieco zaskoczyły na koniec a wiem, że to będzie trylogia.
No i ta postać na samym końcu, czuję, że wprowadzi więcej chaosu i w drugim tomie będzie się działo jeszcze więcej.
Jeden minusik, niewielki, to kilka momentów gdzie opisy były zbyt szczegółowe.
No nie wiem, czy trzeba było aż tak dokładnie opisywać każdy moment walki, każdy cios.
Ale to tylko troszkę.
💙 „𝓜𝓻𝓸𝓬𝔃𝓷𝓮 𝓢𝓲𝓰𝓲𝓵𝓮” 𝓐𝓷𝓷𝓪 𝓑𝓮𝓷𝓷𝓲𝓷𝓰 𝓣𝓞𝓜 𝓘 💙
Oni dali nam magię. My oddaliśmy im wszystko, co mieliśmy.
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
„Mroczne sigile" to książka, która przenosi czytelnika do innego świata i nie sposób się od niej oderwać dopóki nie pozna się zakończenia. Tak było w moim przypadku, zarwałam noc dla tej książki. 💫
Idealne połączenie dystopii i fantasy. Nie da się zaliczyć jej tylko do powieści dla młodzieży. To coś o wiele więcej.
💙 Dawniej magia istniała tylko w wyobraźni. Była tajemniczą siłą, która czyniła cuda. Ale magia taka nie jest. 💙
W „Mrocznych sigilach” poznajemy siedemnastoletnią Rayne, która wychowuje się w sierocińcu. Dziewczyna nie ma za łatwego życia. Dlatego gdy tylko nadarza się okazja, by móc stamtąd uciec bez chwili wahania Rayne staje do walki. Wie, że nagrodą są ogromne pieniądze. Przekonana o swojej sile i determinacji podejmuje to ryzyko, mając na uwadze możliwości wykorzystania działającej błękitnej substancji - sigili, udaje jej wygrać walkę. Jednak nie wszystko idzie po jej myśli, gdy magia wymyka się jej spod kontroli, Rayne udaje się uratować tylko jednego chłopaka. Z kolei ON stawia ją przed trudnym wyborem, który na zawsze odmieni jej życie…
„Mroczne sigile” to powieść, która przenosi czytelnika do tajemniczego świata Mirroru, gdzie magia gra tam główne skrzypce. Wszystkie nowe słowa i świat wymyślony przez autorkę są stopniowo wyjaśniane. Fajnie, że autorka nie rzuca czytelnika na głęboką wodę, ale wyjaśnia motywy książki. I muszę przyznać, że autorce wielokrotnie udało się mnie zaskoczyć nie tylko pod względem ilości wydarzeń, których nie przewidziałam, a które sprawiły, że szybciej zabiło mi serce. Ale również z powodu stworzenia relacji między bohaterami. Wątek romantyczny przewija się w tej historii jako tło, jest mało zauważalny w typie slow burn, ale dzięki temu wybrzmiewa bardzo emocjonująco. To zaledwie początek ich drogi…
Bohaterowie są świetnie wykreowani. Najbardziej jak dla mnie intrugującą postacią był Rayne, która nie szczędziła słów, była pewna siebie i wiedziała jaki cel chce osiągnąć. Imponowało mi to, ponieważ dziewczyna nie miała łatwego życia, a potrafiła świetnie o siebie zadbać. Nie była wykreowana na typową szarą myszkę, która chowa się po kątach, tylko z impetem walczyła o swoją wolność, a jej dezycję miały solidne korzenie. Nie działała bez rozmysłu.
Z każdą stroną coraz bardziej zagłębiamy się w stworzony przez autorkę świat, który owiany jest tajemnicą, magią i pełną niesamowitych bohaterów. Dodatkowo akcja w książce pędzi jak szalona. Niespodziewane zwroty akcji są z pewnością na plus, ponieważ podczas czytania na pewno nie można się nudzić, tyle się dzieje. Opisy dotyczące przedstawienia świata Mirroru, są tak szczegółowe i barwne, że można doskonale wyobrazić sobie ten magiczny świat i zakochać się w nim.
„Mroczne sigile” to świetny początek serii. W tej części autorka częstuje nas zaledwie przystawką, by w drugiej części podarować nam o wiele więcej. 💫
Znacie Annę Benning?
Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to nazwisko”. I miałam rację, na mojej półce mam trylogię tej autorki “Vortex”. Szkoda, że przez długi czas odkładałam lekturę tych książek. Jednak nie żałuję, że sięgnęłam po pierwszy tom kolejnej trylogii autorki Mroczne sigile. “Czego pragnie magia” Anny Benning to przede wszystkim świetnie wykreowany świat, z mrokiem w tle. Dawno nie spotkałam się z tak dobrze wykreowanym światem, który byłby świeży i niepowtarzalny. Czytam sporo fantastyki i sporo historii poznałam, coraz ciężej mnie zaskoczyć, a już na pewno jest mi coraz częściej poczuć świeżość w książce. Prędzej znajduję podobieństwa, niż coś nowego. Jednak ta książka to nie tylko powiew świeżości, to również świetny delikatny romans, który jest budowany powoli, z napięciem, nienachalnie, tak jak lubię. Wydawnictwo Must Read za to zachwyciło mnie dbałością o szczegóły okładki. Jest boska i pięknie odbijają światło złocone elementy.
Dawniej nie było magii. Istniała tylko w głowach ludzi, którzy ją sobie wyobrażali. Jednak jednego dnia, magia spłynęła na ludzi, teraz okazuje się być zarazą, która rozpełzła się po świecie. Magia z wyobraźni ludzi jest inna od tej, która zagościła na stałe na świecie. Magia, którą poznała Rayne wie, że jest ona mroczna i nieprzewidywalna i bardzo potrzebna, ludziom mieszkającym w biedniejszych dzielnicach. Dzięki tajemniczym sigilom dziewczyna może piąć się w swojej karierze, jednak nigdy nie będzie w pełni wolna i bezpieczna, dlatego decyduje się na ostatnią walkę, która przesądzi o wszystkim. Czy uda jej się uwolnić od piekła, w którym ostatnio żyła? Czy uratuje swoją przyjaciółkę, która jest jej jak siostra?
Jestem wielka fanka książek o magii. Jeśli podłoże tej magii jest solidne, to książka szybko trafia do moich ulubieńców. Tak było z “Mrocznymi sigilami. Czego pragnie magia” Anny Benning, solidnie przygotowany grunt do świetnej historii. To mnie zachwyciło.
Lubicie książki o mrocznej magii?
Autorka przedstawiła nam naprawdę kawał świetnej fantastyki, mrocznej niepokojącej, a zarazem porywającej i niepozwalającej o sobie zapomnieć. Bardzo spodobał mi się, ustrój polityczny w tej książce. Jest on pokazany w bardzo prawdziwy sposób. Ci, co są u władzy, widzą nadarzającą się okazję do jeszcze większej władzy i majątku. A to rodzi korupcje i wiele małych i większych konfliktów, które często pozostawiają za sobą ślady, w postaci trupów.
Tajemnicze artefakty, przekazywane z pokolenia na pokolenie to bardzo ciekawy sposób na przekazywanie magii. Strasznie spodobał mi się jeden z artefaktów, kostki potrafiące cofać czas. Jest to bardzo ciekawy pomysł, który daje duże pole do popisu autorce. Jednak nie możemy zapomnieć, że można się w zabawie czasem pogubić, jednak autorka tego nie zrobiła, wręcz przeciwnie, dała nam kawał świetnej historii z elementem wątku cofania się w czasie, poznawania różnych wersji jednego zdarzenia i poszukiwanie idealnego wyjścia z opresji.
Praktycznie większość głównych bohaterów polubiłam, może niekiedy nie rozumiałam ich działania, jednak z czasem nabrały one sensu. Autorka stworzyła nie tylko niepowtarzalną historię, ale też prawdziwych bohaterów, których albo się kocha, albo nienawidzi.
Co do głównej bohaterki, jest naprawdę świetnie stworzona, waleczna, uparta, niedająca sobą pomiatać, to nie jest czas na pomiatanie, to jest czas na walkę.
Po lekturze pierwszego tomu większość pytań zostaje bez odpowiedzi, jednak to tylko zaostrza apetyt czytelnika na kolejne tomy. Dziękuje bardzo wydawnictwu Must Read za możliwość poznania tej wspaniałej historii i proszę o jak najszybsze informacje o kolejnych tomach.
"Niezależnie od tego, jakie to było życie, było moje"
Rayne pragnie wolności. Uwolnić się spod władzy złego opiekuna, który zmusza ją do udziału w walkach przy pomocy magii.
Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ale czy to dobrze?
Czy Rayne w końcu będzie wolna? Jakie przeszkody staną na jej drodze? Jakie jest jej przeznaczenie?
Wiecie jak pachnie magia? Jak mieszanka popiołu z cukrem. Jak coś, dla czego człowiek jest w stanie zrobić wszystko. Wszystko, żeby otrzymać chociaż tylko jeden niewielki gran. Tutaj magia to nie jest coś pięknego, a wręcz przeciwnie. To jest zagrożenie. Bardzo łatwo się od niej uzależnić a potem? Łatwo o chorobę, która w konsekwencji zabija.
Rayne zna konsekwencje, ale nie ma wyjścia. Dodatkowo zdając sobie sprawę z zagrożenia decyduje się na udział w oficjalnej walce widząc w tym jedyną szansę wolność dla niej i Lily.
"Tu, na górze, z dala od siedmiokątnych aren, byłam po prostu Rayne Sandford, dziewczynką z przedmieść, której trzęsły się dłonie. Lecz tam, na dole, zmieniłam się w wojowniczkę. I byłam w tym cholernie dobra"
Podczas walki dzieje się coś niespodziewanego i dziewczyna zwraca uwagę na siebie samych Najwyższych, a zwłaszcza jednego z nich. Do tego na skutek późniejszych wydarzeń Rayne zostaje zabrana do samego Mirroru.
Mirror, miejsce gdzie prawie każdy pragnie się dostać. Na czele stoi lord. On i pozostali dzierżą Mroczne sygile, z którymi jest związany pewien obowiązek. Związani swoim przeznaczeniem bez możności decydowania o swoim losie. Straszne i smutne. Ich całe życie to ciągłe zasady i reguły. Nawet nie mogą związać się z osobą, którą tak naprawdę kochają. Na pierwszy rzut oka wydaje się wszystkim, że ich życia jest idealne, ale im częściej z nimi Rayne przebywa to uświadamia sobie, że jest wręcz przeciwnie.
7 potomków. 7 Mrocznych sigili. 7 rodzin.
"Nie chciałam tego wszystkiego"
Rayne to bohaterka, która od początku wzbudza sympatię. Waleczna i silna. Porzucona przez matkę w sierocińcu nigdy się nie poddaje. Naprawdę nie rozumiem jak można porzucić własne dziecko i to jeszcze po tym, co się dowiedziała. Zdeterminowana, zrobi wszystko, aby ona i jej przyjaciółka były wolne. Są dla siebie jak siostry.
Uwielbiam ich przyjaźń. Mimo, że Lily jest raczej mało obecna w książce to jednak bardzo ją polubiłam. Zawsze stoi murem za swoją przyjaciółką, która jest dla niej jak siostra. Ciągle jest po jej stronie nieważne jaką decyzję podejmie. Rayne nieustannie może liczyć na jej wsparcie. Bardzo podobało mi się to, że Lily nigdy nie miała wyrzutów do swojej przyjaciółki za to w jakiej znalazła się sytuacji. Nigdy w nią nie zwątpiła i nigdy się od niej nie odwróciła. A nie sądzę, że wiele by tak potrafiło.
"Mówię o mojej rodzinie z wyboru. Nie mam pojęcia, czy to dla ciebie zrozumiały koncept, ale człowiek może z własnej woli wybrać sobie ludzi, którzy są dla niego ważni"
Rayne stara się przywyknąć do życia w nowym dla niej miejscu. A jest to dosyć trudne. Wszędzie tajemnice, sekrety. Powiem szczerze, że było mi jej dosyć żal, bo o jakąkolwiek informację musiała faktycznie walczyć. Nikt tak naprawdę nie informuje ją dokładnie od początku co ją czeka. Dziewczyna coraz więcej dowiaduje się swoim życiu i ta wiedza jest dla niej dosyć zaskakująca. Coraz bardziej poznaje nowe miejsce i uświadamia sobie, że nie jest one idealne jak wszyscy myśleli. Wszędzie tylko intrygi, dążenie do zdobycia władzy czy zysku kosztem innych.
"Wciąż nie mogłam nic powiedzieć. Bo jak miałabym to skomentować? Burknąć, że nic mnie to nie obchodzi? Że mi to obojętne? Że to nie mój problem? Raczej nie, bo z tego, co właśnie usłyszałam, to był mój problem i jak najbardziej powinien mnie obchodzić"
Zmiana jej położenia jednak nie zmienia jej samej. Na każdym kroku walczy o swoje i nie pozwala sobą rządzić. Zgadza się na pewną propozycję, choć ciężko tutaj mówić o propozycji bo jednak nie ma wyjścia, ale stawia swoje warunki.
"Słuchaj no... Adamie. Jeśli o mnie chodzi, to niech ci będzie (...). Ale chcę czegoś w zamian. I ty to zrobisz"1
Na każdym kroku walczy o swoje, jest wygadana, o czym przekonuje się sam lord Mirrou a niektórzy są wręcz oszołomieni jej zachowaniem, że w taki sposób zwraca się do samego lorda. Nie boi się mu powiedzieć co o nim myśli. Uwielbiam jej stosunek do niego, choć do dzisiaj nie potrafię zrozumieć dlaczego nadała mu takie a nie inne przezwisko. Mimo, że dosyć śmieszne.
"(...) patrzył na mnie dalej wzrokiem stuprocentowego oblecha, chłodnego i przekonanego o swojej wyższości"
Oblech? Te określenie raczej kojarzy mi się z całkiem innym zachowaniem 🤔
Książka jest bogata w bohaterów. Jedni wzbudzają sympatię, inni mniej a jeszcze inni w ogóle jej nie wzbudzają. Chyba najbardziej polubiłam oprócz głównej bohaterki i Lilly Matta oraz Cedrica. Sympatyczni i jako jedyni najbardziej pomocni w przystosowaniu Rayne do jej nowej sytuacji. Nie mogę tego powiedzieć o Adamie.
Adam, lord Mirrou. Mam co do niego mieszane uczucia. Nie ukrywam, że jest to postać, która dużo ma na głowie. Niedawno został lordem, stracił matkę i stara się robić wszystko, żeby poprawić dotychczasową sytuację. Mało co o nim wiemy. Dosyć tajemniczy, skryty. Bardzo nie podobało mi się to, w jaki sposób zachowywał się w stosunku do bohaterki. A konkretnie to, że o wszelką informację wręcz musiała się go prosić. Nie udziela jej żadnej informacji, a wymaga od niej, aby mu zaufała. Tylko na zaufanie trzeba też zasłużyć, prawda? Tym bardziej, że na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo, a wszystko to co teraz się dzieje w życiu Rayne jest przecież dla niej zupełnie nowe.
Akcja w książę jest raczej dosyć powolna. Najwięcej się dzieje tak dopiero w końcówce. Nie brakuje niebezpieczeństwa, intryg, zdrad i do tego dochodzi jeszcze inne zagrożenie. Magia jest coraz bardziej niebezpieczna. Dodatkowo Rayne musi podjąć decyzję. Decyzje, którą stronę wybierze. A to wszystko zmieni...
"Jeśli świat potrzebował kogoś, kogo mógłby znienawidzić, by na powrót odkryć swoje człowieczeństwo, to byłam gotowa zostać tym kimś"
Wątek romantyczny występujący w tej historii był dosyć delikatny, niewielki. Zdecydowanie występuje tu motyw slow burn. Jak na razie nie jestem fanką wybranka serca Rayne, więc może dlatego też jakoś specjalnie ten wątek mnie nie pochłonął. Może przekona mnie do siebie w kolejnych częściach. Co więcej, jak dla mnie pewne słowa zdecydowanie za szybko padły.
Zakończenie dosyć ciekawe. Na tyle ciekawe, że z chęcią sięgnę po kontynuację. Zwłaszcza epilog i dodatkowy rozdział z następnej części jest bardzo intrygujący i zachęca do zapoznania się z kontynuacją.
"Mroczne sigile" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i raczej nie ostatnie. Bardzo dobrze spędziłam z książką czas, ale nie była to pozycja, która by mnie w jakiś wyjątkowy sposób zachwyciła czy też zaskoczyła. Choćby to co zdarzyło się na finale walk. Nie było to dla mnie w ogóle zaskakujące, raczej dosyć przewidywalne i wiadome od samego początku. Przynajmniej ta pierwsza część.
Książka pięknie się prezentuje. Okładka przecudowna, ta kolorystyka bardzo przyciąga wzrok. W środku również się pięknie prezentuje. Zdecydowanie na plus, to, że w książce zostały pokazane Mroczne sigile. To jak wyglądają, jak się nazywają, do jakiego rodu należą i co robią.
"Mroczne sigile" to fajna, przyjemna książka, ale bez szału. Uważam, że jest to fajny wstęp to dobrze zapowiadającej się trylogii. Ten tom to raczej taki łagodny wstęp do całej historii i liczę, że pozostałe tomy będą lepsze. Polecam, miłego!
Są takie książki, które potrafią rozkochać w sobie już od pierwszej strony, fascynują magicznym oraz tajemniczym klimatem, intrygują niemal do tego stopnia, że czytelnik odczuwa czystą euforię. Pozycja ,,Mroczne Sigile. Czego pragnie magia" zdecydowanie do nich należy i gwarantuję, że nie chodzi tu tylko o przepiękne, hipnotyzujące wydanie. Przepadłam w tej opowieści, a dopracowana w każdym szczególne, enigmatyczna rzeczywistość, wykreowana przez Annę Benning, pochłonęła mnie na tyle skutecznie, że przestał dla mnie istnieć cały szary świat. Minęło już kilka dni od momentu mojego rozstania z bohaterami, a ja nadal nie potrafię się otrząsnąć z tych niewiarygodnych emocji i dobrać słów, by choć w połowie przekazać Wam, jak niesamowicie zafascynowała mnie nakreślona fantastyczna przestrzeń, przepełniona mroczną magią, ukrytą w tajemniczych artefaktach, wykorzystywanych przez zwykłych ludzi zwykle do samolubnych celów...
Anna Benning włada nadzwyczaj lekkim, przyjemnym i sugestywnym piórem, dzięki czemu czytający zatraca się bez pamięci w poznawanej historii i z fascynacją kroczy po misternie utkanym świecie, gdzie życie niczego nieświadomej Rayne nagle zmienia się diametralnie, wiążąc ją na stałe z mrocznymi i jakże potężnymi Sigilami. Wychowywana w pozornym sierocińcu dziewczyna poznaje swoją nieprawdopodobną historię, korzenie, zapewniające jej miejsce w świecie wyjątkowym, jednak rządzącym się surowymi prawami. Komu tak naprawdę może zaufać? Czy wybierze poświęcenie i podporządkowanie, odbierające szansę na prawdziwe uczucie, czy jednak podąży za ruchem oporu?
,,Mroczne Sigile. Czego pragnie magia" to wyjątkowa, nieszablonowa, pełna zwrotów akcji powieść, przesycona magią, napięciem i potężnymi emocjami, która całkowicie odrywa od szarej rzeczywistości i funduje godziny relaksu oraz wytchnienia. Misternie skonstruowana fabuła, frapujące postacie, które od pierwszych stron skradną wasze serca, genialnie wykreowana fantastyczna rzeczywistość, odurzający klimat, a także stopniowo odrywane tajemnice, formują nieszablonową opowieść, od której nie sposób się oderwać. Polecam całym sercem!?
Rzeczywistość Elaine to świat tajemnic, tuneli energetycznych oraz ludzi zmutowanych z ogniem, powietrzem, wodą i ziemią. Elaine jeszcze do niedawna była...
Dzień, w którym pojawił się pierwszy vortex, zmienił wszystko. Zmienił nasze kraje. Nasze morza. I zmienił nas. Jego energia zbudziła moce, które nie miały...
Przeczytane:2024-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
RECENZJA
„MROCZNE SIGILE. CZEGO PRAGNIE MAGIA”
CYKL: MROCZNE SIGILE (Tom 1)
AUTOR: ANNA BENNING
Współpraca Reklamowa — WYDAWNICTWO: MUST READ
„Testowaliśmy swoje granice i doprowadzaliśmy się na skraj. Nigdy nie wy obrażałam sobie, że magia może być tak piękna. Nie istniały żadne ograniczenia. Nie musiałam liczyć się z objętością granu, który wyczerpywał się, zanim na dobre rozkręciłam. Magia tutaj była nieskończona i posłuszna mi w najmniejszych szczegółach”.
„Mroczne Sigile” to fascynująca, pełna mrocznej wciągającej magii historia, która zachwyca. To prawdziwa uczta czytelnicza, która wciąga w sidła magii. Autorka stworzyła ciekawe, oryginalne, fascynujące przepełnione magią uniwersum, w którym dostajemy dwa światy, w dodatku ich lustrzane odbicia, jeden ludzki a drugi magiczny i doskonalszy. Gdzie magia staje się częścią życia, za którą ludzie zrobią wszystko, aby ją posiąść, a ci, którzy ją posiadają, umierają, ale również są tacy, którzy walczą za jej pomocą, żeby przeżyć. System magiczny został interesująco wykreowany, mroczne sigile, rozprzestrzeniająca się magia chaosu, która staje się zagrożeniem oraz wszystkie pionki w tej grze powoli zajmują swoje miejsce na szachownicy, to powoduje, że historia intryguje. Anna Benning fantastycznie zbudowała uniwersum, barwnie opisując go, niepospiesznie odkrywając, każdą jego stronę. Autorka wciągnęła mnie w zawiłą historię, świata, w którym nikomu nie można ufać, świata, w którym każdy próbował realizować własne plany, politykę, by osiągnąć własne cele. Historia pełna tajemnic, sieci kłamstw, magi chaosu, buntowników, prowadzonej gry, trudnych wyborów, walki o przetrwanie i zaskakujących wydarzeń, których nie idzie przewidzieć. W dodatku tak naprawdę tutaj nikomu nie można ufać, każdy gra w swoją grę. Magia, intrygi, tajemnice, manipulacje, mroczne artefakty, ciekawy system władzy, wątek romantyczny, plot twisty, emocje to wszystko tutaj znajdziecie. Fabuła książki wciągająca, ciekawie poprowadzona, akcja dynamicznie się rozpędza i napięcie rośnie wraz z rozwojem fabuły, wciągając czytelnika w niezwykłą lekkością. Całość przemyślą, dobrze przedstawiona, barwnie opisana, dzięki czemu książkę pochłania się błyskawicznie, choć to grubasek. Wątek romantyczny został bardzo subtelnie wpleciony pomiędzy kartki tej opowieści, tworząc delikatne tło, w dodatku to uczucie nigdy nie powinno się narodzić, dzięki czemu wzbudza ciekawość, tworząc nieoczywisty wątek, a czytelnik zastanawia się, w jakim kierunku się wszystko potoczy. Czy miłość będzie silniejsza niż zawarte porozumienia i czy wygra z konsekwencjami, które mogą z tego wyniknąć? Tym bardziej czekam na kolejną część i jak potoczą się losy bohaterów.
„Czułam, że nie zdołam dłużej powstrzymywać magii, która kłębiła się w moim ciele. Miałam wrażenie, że wypełnia każdą komórkę mojego ciała, jakby czekała na tę chwilę, by się ze mnie wydostać. I lepiej, żeby nikogo nie było w pobliżu, kiedy do tego dojdzie”.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, każda postać bardzo dużo wnosi do fabuły książki.
Rayane to dziewczyna, która przeżyła wiele, pragnie wolności. Jest silna, odważna, waleczna, mówi co myśli, jest zdeterminowana i dąży do wyznaczonego celu za wszelką cenę. Stawia czoła niebezpieczeństwom i wewnętrznym rozterkom. Fakt popełnia błędy, działa lekkomyślnie, ale co się dziwić jak ma się dopiero siedemnaście lat.
Adam to niezwykle opanowany, niepokazujący swoich emocji chłopak, który stawia dobro wszystkich, własnym kosztem. Zwłaszcza że zajmuje ważne miejsce w Mirrorze, nie ma wyjścia.
Relacja pomiędzy Rayane a Adamem jest nakreślona w interesujący sposób, zostali połączeni ze sobą niezwykłą więzią.
„Miałam wrażenie, że czuje jego dotyk i smak jego pocałunków. Lecz w takim samym stopniu jak te wspomnienia mnie rozgrzewały, hamował mnie strach przed tym, co miało nastąpić. Zupełnie jakbyśmy oboje stali na krawędzi przepaści, bezdennej otchłani tak głębokiej i szerokiej, że nawet Adam nie mógł dostrzec, co nas czeka po drugiej stronie”.
Rayane Sanford wychowywała się w londyńskim sierocińcu, gdy placówkę przejmuje Lazarus, wszystko się zmienia na gorsze. Mieszka w starej zrujnowanej elektrowni, pracuje dla Lazarusa Wrighta i jest członkiem jego bandy Nocne Węże. Wraz z przyjaciółką Lily pragnie wydostać się stamtąd. Wymyśliły, plan i dzień po dniu go realizowały, musi wygrać walkę, która da im szansę na ucieczkę. Jednak nic nie idzie po ich myśli, w dodatku w jej ciele zaczęła rozprzestrzeniać się magia chaosu. A potem dziej się, coś niemożliwego w jej ciele zaczęła emanować magia, która szukała ujścia i zmierzała do ekspozycji. Trafia do Mirroru, świata, który budzi fascynację wśród ludzkości. Okazuje się, że los ponownie ma inne plany wobec niej. Staje przed wyborem, aby, przeżyć musi związać swoje życie z Mrocznymi Sigilami. Musi zająć jej należne miejsce jej rodziny. Rayane nie chciała takiego życia, które było zaplanowane od początku do końca, jednak nie ma wyjścia i musi grać takimi kartami, jakie jej rozdają. Znalazła się w potrzasku i w centrum burzy emocji, nad którą próbowała zapanować. Staje w centrum uwagi i każdy chce ją przeciągnąć na własną stronę.
-Czy znajdzie sposób na wolność.
-Czy Rayane i Lily mają szansę, by uwolnić się od Lazarusa?
-Czy Rayane odzyska upragnioną wolność?
-Czy siódemka powierników wpadnie we własną pułapkę?
-Czy Rayane nauczy się korzystać z własnego sigila?
-Czy Rayane stworzy wspólny front z Adamem i spróbują razem uwolnić Lily?
-W jakim stopniu zmieni się życie Rayane?
-Czy magia sigila będzie dla niej błogosławieństwem, czy przekleństwem?
-Czy Rayane i Adam będą mogli być razem?
-Czy uda im się ocalić swój świat i zapobiec rozprzestrzeniającej się magii chaosu?
Polecam.