Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 192
Wczorajszy wieczór spędziłam na rozwiązywaniu intrygującej zagadki kryminalnej z Agatą Christie, a dokładniej – emerytowaną Panią detektyw Jane Marple. „4.50 z Paddington” to godzina odjazdu pewnego pociągu na trasie Londyn – Brackhampton, którym podróżowała przyjaciółka wspomnianej we wstępie Panny Marple. Kobieta była mimowolnym i co ważne, naocznym świadkiem morderstwa, jakiego dopuścił się pewien wysoki brunet w pociągu jadącym równolegle, sąsiednim torem. Wydarzenie to wstrząsnęło podróżującą, która niezwłocznie zgłosiła ten fakt do konduktora pociągu, a potem także na posterunku policji w Brackhampton. Niestety nie odnaleziono żadnych śladów przestępstwa i w związku z tym sprawę zakończono. Skłonności detektywistyczne Panny Marple nie pozwoliły jej zostawić tej sprawy samej sobie. Stworzyła ona swoją hipotezę i postanowiła sprawdzić dokładnie wszystkie możliwe scenariusze.
W ten sposób poznajemy rodzinę Crackenthorpe i ich ogromną posiadłość sąsiadującą z linią kolejową Londyn – Brackhampton.
Czy członkowie tej rodziny mają jakiś związek z morderstwem? Jak układają się stosunki pomiędzy seniorem rodu, a jego dorosłymi dziećmi? Co naprawdę wydarzyło się tamtego wieczora w pociągu i kto został ofiarą owego zdarzenia?
Na te pytania znajdziecie odpowiedź na kartach powieści, którą czyta się miło, szybko i z zainteresowaniem. Wstyd się przyznać, ale jest to pierwsza powieść sławetnej Pani Christie, po którą sięgnęłam zupełnie przypadkiem. Oglądałam kilka filmów na motywach Jej powieści, ale przyznam, że książka pobudza bardziej moją wyobraźnię i być może dlatego wydała mi się lepsza. I chociaż nie jestem miłośniczką kryminałów, to po kolejną książkę Pani Agaty sięgnę na pewno.
„4.50 z Paddington” to pierwsza część cyklu z legendarną detektyw Panną Marple. Wymyślna intryga, ciekawi bohaterowie, sporo zbiegów okoliczności i… arszenik – to wszystko może zaciekawić nie tylko wielbicieli kryminałów, czy fanów autorki.
Polecam.
Jeden z ostatnich utworów zmarłej przed dwudziestu laty szeroko znanej angielskiej autorki powieści kryminalnych. Agatha Christie odchodzi tutaj od dawnej...
Wydarzenia, jakie rozegrały się siódmego maja 1915 roku na tonącym statku Lusitania były początkiem długiego pasma niezwykłych przygód Tommyego Beresforda...
Przeczytane:2019-03-10,
4.50 z Paddington to godzina odjazdu pociągu na trasie Londyn - Brackhampton. Podróżowała nim przyjaciółka Panny Marple. Kobieta przypadkiem była naocznym świadkiem morderstwa, jakie popełnił wysoki brunet w pociągu, który jechał równolegle sąsiednim torem. Zgłosiła ten fakt do konduktora pociągu, a potem na posterunku policji w Brackhampton. Nie odnaleziono jednak żadnych śladów przestępstwa i sprawę zamknięto. Jednak Panna Marple nie pozostawia tej sprawy. Ma już swoją hipotezę i sprawdza wszystkie możliwe scenariusze.
W wyniku prowadzonego śledztwa przez Pannę Marple poznajemy rodzinę Crackenthorpe i ich ogromną posiadłość sąsiadującą właśnie z linią kolejową Londyn - Barackhampton. Czy ma ona coś wspólnego z popełnionym morderstwem? Co tak na prawdę wydarzyło się wtedy w pociągu i kto został ofiarą?
Agatha Christie po raz kolejny stworzyła wymyślną intrygę z legendarną Panną Marple. Dodam, że jest to pierwsza część cyklu z jej udziałem. Mamy tu ciekawych bohaterów, mnóstwo zbiegów okoliczności i wszystko to, co zaciekawi miłośników kryminału. Autorka trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Trudno się oderwać od książki, a na sam koniec zabójca okaże się osobą, którą najmniej się o to podejrzewało! Agatha Christie w swoim stylu zatopi nas w akcji i pozwoli na to, abyśmy stali się jej częścią!