Moc w słabości się doskonali,
a nic, co ludzkie, nie jest nam obce.
Na drodze ziemskiej wędrówki doświadczamy różnego rodzaju zdarzeń. W dobie mediów społecznościowych chętnie dzielimy się tym, co może wywołać podziw. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że za kurtyną szeroko pojętego sukcesu toczy się życie zwykłego śmiertelnika. Do tej zwykłości, po raz kolejny, zaprasza nas Niemczynow.
Odrzucenie przez osoby najbliższe, doświadczenia z wymiarem sprawiedliwości, problemy z poczuciem własnej wartości - nie odniosły zwycięstwa nad głoszoną przez autorkę tezą, że cokolwiek nas w życiu spotka, nie należy zamykać serca na drugiego człowieka i miłość.
Czytelnik - wciągnięty w wir wydarzeń pozbawionych przykrywki fikcji - otrzymuje kolejną porcję dowodów na to, że spokojna codzienność nie zależy od stanu posiadania, lecz od tego, co nosimy w najpilniej przez nas strzeżonych zakamarkach duszy.
Można oszukać cały świat. Można próbować oszukać siebie. Lecz prędzej czy później prawda o nas samych nas dogania.
Moc użytych tu słów jest wynikiem walki stoczonej na polu ludzkiej słabości - walki AUTENTYCZNEJ. Walki, która szokuje i nie pozwala oderwać się od lektury.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Czy można czerpać siłę ze swoich słabości?
"Zrób dziś cisz czego innym się nie chce,
A jutro będziesz mieć to, czego inni bardzo pragną"
"Wstyd to coś takiego, ci ma wzmożoną moc, gdy idzie pod rękę z tajemnicą. Gdy wyciągasz mu z rękawa asa, za którym stoją słowa: "uważaj, bo się wyda", wówczas ten przestaje mieć nad Tobą władze. I zaczynasz uczyć się bycia wolnym człowiekiem"
Książki pani Ani czytam z olbrzymią przyjemnością i z radością przyjmuje to, co ma do przekazania czytelnikom. Kontynuacja"Cichych cudów " przyniosła mi właśnie takie ukojenie, pocieszenie,nadzieję. Autorka dostrzega w zwykłej codzienności te "cuda", które nie są widoczne gołym okiem, a które drzemią w nas - zwykłych śmiertelnikach. Ludzie pokazują to, co chcą żeby było zobaczone przez innych, ale życie nawet tych "idealnych" nie różni się wiele od naszego - nie mówimy tu o stanie konta, a o tych rozterkach, złych myślach, problemach, które dotknąć mogą każdego.
Pani Ania z niezwykłą subtelnością przekazuje nam bardzo mądre, wartościowe, życiowe i trudne tematy, z którymi możemy spotkać się na codzień. Treści tu zawarte są niezwykłe, a zarazem - takie normalne, "nasze", codzienne. I to czyni tą książkę nietuzinkową i piękną w swym przekazie.
Poradnik "Moc słabości" to taki balsam na zbolałą duszę, targaną problemami. Bo któż ich nie ma? - myślę że każdy odnajdzie tu pewnego rodzaju ukojenie. Autorka na poparcie swoich tez przytacza różne przykłady - z życia. Stara się tym samym udowodnić słuszność swoich racji - i wychodzi jej to pięknie. Ważne jest to, żeby zaakceptować siebie, pokochać swoje życie, które mamy jedno i stawiać czoła problemom, bo one nie znikną same - to zależy od nas i naszych decyzji, co z nimi zrobimy. Czy stawimy im czoła, czy zmieciemy pod dywan?
"Nie musimy nikomu udowadniać swojej wartości (...). Nie zabiegaj na siłę o dobre imię wśród ludzi, którzy oceniają twoje życie na podstawie plotek. Nie dbaj o pozory w życiu doczesnym. O wiele cenniejsze jest prawda i uczciwość. One zawsze się obronią"
Polecam z całego ❤️
Świat ciągle się zmienia i komplikuje, każde pokolenie uważa, że ma gorzej niż poprzednicy, lecz oni zazwyczaj twierdzą, że młodym jest lepiej. Trudno jest stwierdzić kto ma rację, pewnie każdy ma jej trochę. To prawda, że teraz są inne priorytety, o których my starsi nawet nie mieliśmy kiedyś pojęcia (i nadal nie mamy...), lecz mimo tych wszystkich nowoczesnych elektronicznych udogodnień i tak ludzie nie potrafią się porozumieć. Po prostu ze sobą nie rozmawiamy, porozumiewamy się za pomocą mediów społecznościowych, nawet wtedy, gdy siedzimy obok siebie... Zawsze gdzieś biegniemy, nikt nie ma czasu, wszyscy są ciągle zmęczeni i nic im się nie chce, z niczego nie potrafią się cieszyć...
"Słowo jest drogą wiodącą od człowieka do człowieka. Zanurza się w zakamarkach ludzkich serc i jeśli jest wartościowe, zostaje tam na dłużej, zmuszając do refleksji."
"Moc słabości" Anny H. Niemczynow to niesamowity poradnik będący kontynuacją poprzedniego bestsellera autorki "Ciche cuda". Pani Anna pisze lekko, prosto z serca i prosto do serc czytelników. Dzieli się z nami swoimi największymi nawet sekretami, opisuje swoje przeżycia, i te dobre i te mniej szczęśliwe, ale zawsze stara się czerpać garściami z życia.
Autorka jest niemal zawsze na fotografiach uśmiechnięta, więc na pierwszy rzut oka wydaje się kobietą bez trosk i problemów, pełną szczęścia i radości. Lecz tak jak książek nie powinno się oceniać po okładkach, to podobnie ludzi po pierwszym spojrzeniu. Łatwo jest kogoś oceniać, lecz taką oceną najłatwiej jest także zranić.
"Patrząc na człowieka, często widzimy tylko pewien wycinek, obrazek, rezultat. Na podstawie tego wycinka dorabiamy sobie całą historię."
Anna H. Niemczynow udowadnia i próbuje także nauczyć nas radości z życia, pokonać słabość w taki sposób, żeby stała się mocniejszą stroną. Nie jest to co prawda łatwe, ale nie powinniśmy się poddawać i uwierzyć w siebie, w swoją siłę w swoją moc. W swoje marzenia (każdy z nas pewnie je ma) trzeba wierzyć za wszelką cenę, nawet jeśli nikt inny poza nami nie wierzy w ich spełnienie, choćby nawet wszystko wskazywało, że to tylko mrzonki...
Powinniśmy także uważać na ludzi, którzy przy nas mówią źle o innych, bo mogą również tak samo mówić i o nas...
To my sami powinniśmy wybrać swój kierunek, nie czekać na cud, ale zadbać o to, żeby się stał. I nie chodzi o to żeby założyć przysłowiowe różowe okulary, ale o to, żeby potrafić w ciemności zobaczyć światło, które nas zachwyci, a my sami zachwycimy się życiem. Motywacje autorki są świetne, mnie podnoszą na duchu, chociaż ostatnio miałam zbyt wiele (jak na jedną osobę) problemów. Gdy czytam różne opowieści innych ludzi o przejściach, wiem dobrze, że nie jestem z tym sama...
"Trzeba wierzyć w CUDA. Choćby przeciwko nam były wszystkie statystyki świata!"
Chociaż czasem sięgam po różnego rodzaju poradniki, to z żadnego jeszcze nie otrzymałam tak wielu dobrych, i popartych dowodami rad, takiego kopa do życia, do kochania życia, dlatego dziękuję autorce za wszystkie jej książki. Energia autorki, radość z życia i miłości i jeszcze w tak pozytywnym przekazie powoduje, że naprawdę łatwiej żyć.
Dziękuję również Pani Bognie Piechockiej z Prart-media za otrzymaną książkę.
To druga książka z serii „Z zachwytu nad życiem”, którą przeczytałam. Nie znajdziemy w niej fikcyjnej historii. W takim razie co znajdziemy? Opowieści z życia autorki, gdzie odkrywa przed nami siebie, a jednocześnie mocno nas motywuje. Ta książka jest naprawdę świetna. Znalazłam w niej wiele wspierających, motywujących słów, które niejednokrotnie wywołały uśmiech na mojej twarzy. Jednocześnie były też takie, które zmusiły mnie do wielu przemyśleń.
Czyta się ją naprawdę szybko, jednak według mnie nie jest to książka, którą czyta się naraz. Trzeba czytać ją pomału, myśląc nad treścią, nad słowami autorki, a jednocześnie „zmusza” nas do przemyślenia własnego życia. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Szczerze powiedziawszy, nawet po jej skończeniu jeszcze na długo je czułam. Autorka nie unika trudnych tematów, nie koloryzuje, a jednocześnie wplata we wszystko nutkę humoru. Mnie zdecydowanie się to spodobało.
To kolejna książka napisana przez panią Anne H. Niemczynow, którą przeczytałam i na pewno nie ostatnia. Według mnie zdecydowanie warto po nią sięgnąć, przeczytać i przemyśleć napisane słowa. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
🌺Takiej lektury było mi potrzeba
W codzienności człowiek potrzebuje słów,które wesprą i dadzą siłę na kolejny dzień.Ta książka jest cudem,który potrafi wzbudzić w czytelniku przetrwanie i chęć do zmagania się z codziennością.Autorka nie krytykuje za działanie młodych mam,tylko rozumie i patrzy z łaskawością,bo opieka z dzieckiem jest naprawdę trudna.Zrozumie to ten,kto to doświadczył lub doświadcza.
🌺Czytając,budziła się moja wewnętrzna siła oraz moc,do pokonywania trudności.Każde słowo,myśl,przykład jest na wagę złota.To cud pokazujący,że jesteśmy tylko ludźmi potrzebującymi wsparcia i opieki.Kocham całym sercem słowa,które przeczytałam.Niejednokrotnie się wzruszyłam,bo często byłam,jestem lub będę w podobnych sytuacjach opisanych w tej powieści.To takie życiowe,obezwładniające i normalne,że serce się ściska.A ja chciałam więcej i więcej!
🌺To nie jest zwykła poradnik warty polecenia.To książka niosąca ze sobą miłość,głębokie myśli i nadzieję z nią płynącą.Z każdą stroną kochamy ją mocniej i uśmiechamy się szerzej.
Takich książek chce więcej na rynku wydawniczym,ponieważ daje czytelnikowi miłość oraz siłę,która potrzebuje każdy z nas.
Nie zastanawiajcie się nad jej przeczytaniem-czytajcie i przekonajcie się,że 15 zawartych opowieści jest zdecydowanie za mało.
Kocham całym sercem i mocno polecam.
"Moc słabości" jest kontynuacją "Cichych cudów" z serii Z zachwytu nad życiem. Jest to książka, z której wybrzmiewa prawda, autentyczność i szczerość. Dodam iż wszystkie części można czytać osobno i w dowolnej kolejności.
"TO TY nasz w sobie MOC! Pomimo słabości. Twoja MOC właśnie w słabościach się doskonali. TO TY nasz w sobie ŚWIATŁO. Masz w sobie CUD! TO TY JESTEŚ CUDEM. Jedynym, czego potrzebujesz, jest wiara, że to prawda."
Nie znam drugiej takiej autorki jak Anna H. Niemczynow, która byłaby tak otwarta na czytelnika. Bardzo rzadko ktoś chce w takim stopniu, jak robi to autorka, dzielić się swoim życiem, przeżyciami, doświadczeniami i uczuciami. Sprawami, które niekiedy szokują.
Widzimy że każdy tak naprawdę jest taki sam. Każdy z nas posiada słabości, popełnia błędy, upada. Ale autorka właśnie w tych słabościach odnajduje siłę, wyciąga wnioski, podnosi się z kolan, otrzepuje i na nowo zdobywa swoje własne szczyty. A niepowodzenia? Czy nie jest czasem tak, że zwalamy nasze niepowodzenia na otoczenie? To my jesteśmy odpowiedzialni za to, jak wygląda nasza codzienność. Motywacja i wiara to droga do osiągnięcia tego, czego pragniemy. Za dużo też zastanawiamy się nad tym, co inni o nas pomyślą. Przyznam, że sama się na tym łapię. Natomiast najważniejsze powinno być to, co my sami o sobie myślimy.
"Tak trudno pójść mniej uczęszczaną, lecz własną drogą, podczas gdy większość wybiera drogę wygodną, na której porusza się z tłumem. Tak trudno niekiedy wydobyć Moc ze słabości."
Jeśli ktoś z Was znalazł się na życiowym zakręcie, otwórzcie książkę "Moc słabości" i w zawartych tam słowach, spróbujcie odnaleźć wsparcie i otuchę. Jest to lektura, która uczy uważności na drugiego człowieka, wrażliwości, wdzięczności i pokory. Pełno w niej wzruszeń, wskazówek, a przede wszystkim inspiracji do lepszego życia.
,,Zamiast walką zajmij się cichą i pokorną miłością. Gdzie jest walka, tam są ofiary. Gdzie jest miłość, rodzi się pokój".
To jedno zdanie pokazuje jaka jest cała ta książka, jaką osobą jest Autorka. Pani Ania kocha ludzi, kocha świat, kocha każdą z rzeczy która ją otacza, kocha Boga, no i co bardzo ważne kocha i akceptuje siebie. I tej miłości, akceptacji tego wewnętrznego spokoju próbuje nauczyć swoich czytelników. Nie jest w tym nachalna, nie próbuje narzucić swojego myślenia i sposobu postępowania. Podkreśla, że nie jest psychologiem. Autorka dzieli się jedynie swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Opowiada o swoim życiu, o swoich problemach i popełnianych błędach. Pisze o codziennych sprawach, o trudach macierzyństwa, o ciężkiej pracy, o trudniejszych chwilach w związku, o wstydzie, potrzebie akceptacji, o życiu po prostu. Myślę, że każdy z czytelników w którymś momencie czytania pomyśli, że sam doświadczył podobnej sytuacji, podobnych uczuć.
Lubię czytać książki pani Ani. Są one takie ciepłe, serdeczne. Otwierają oczy na to, co naprawdę ważne. Podkreślają wagę rodziny, bliskości, wzajemnego wsparcia. I tak było i tym razem.
Autorka tym razem prowadzi nas przez własne doświadczenia. Pokazuje jak brać z życia całymi garściami . Uświadamia ,że opinia innych jest ważna ale najważniejsza jest nasza ocena. Negatywne nastawienie i złe podejście innych do nas należy przyjąć ale z dystansem. Pozytywne myślenie i dobre podejście do życia bez rozpamiętywania "co by było gdyby ..." jest najlepszym sposobem na akceptację siebie i naszego zycia takim jakie ono jest. Kolejna świetna poradnikowa książka bez zadęcia psychologiczno-społecznego.
Przebaczenie uwalnia serce do miłowania, a moc człowieka doskonali się w jego słabościach.
Po co nam nasze słabości, przecież to, co słabe kłóci się z tym, co mocne. To jak zaprzeczanie samemu sobie i próba przekonania innych, że powinniśmy się cieszyć z tego, że upadamy i mamy w życiu pod górkę. Szaleństwo, niedorzeczność, bajka... A jednak. Słabości są jak nasze doświadczenie zawodowe - im większe, tym większa szansa na lepszą pracę; im dłużej pracujemy, tym mniej jest w stanie nas zaskoczyć. Zatem, im więcej słabości, tym więcej w nas pomysłów na pokonywanie ich i większe poczucie zadowolenia z samego siebie.
Ania H. Niemczynow dokonała swoistej wiwisekcji tych emocji, które ciągnęły ją nieustająco w dół i nie pozwalały oddychać pełną piersią. Należały do nich między innymi niskie poczucie własnej wartości, ciągła próba zasłużenia sobie na uwagę i miłość oraz oczekiwania wobec ludzi, którzy powinni kochać i akceptować. Rozprawia się w swoich opowieściach z ciągłą próbą bycia kimś innym niż jest, po to, aby może w końcu przypodobać się otoczeniu. Jako raczkująca matka i żona poddawała się presji otoczenia, pozwalała na wmawianie sobie, że jest nieudolna, niewystarczająca, inna... Jako młoda kobieta nie potrafiła bronić swoich racji, bo "[k]iedy jesteśmy młodzi, tak bardzo zależy nam na tym, co pomyślą o nas inni". Dopiero dojrzałość uczy nas, że najważniejsze jest to, co sami myślimy na własny temat. Czyż nie chodzi tutaj znowu o doświadczenie? Tym razem o to życiowe i emocjonalne. Im więcej doświadczamy, tym szybciej znajdujemy rozwiązania i tym mniej przejmujemy się opinią innych ludzi na nasz temat. Stajemy się silniejsi przez to, że już kiedyś w życiu doświadczyliśmy podobnych przeżyć. W końcu ile razy można popełniać te same błędy?
Autorka dzieli się z czytelnikiem swoimi doświadczeniami słabości i w ten sposób udowadnia, że to właśnie w nich tkwi źródło naszej mocy. Im częściej upadamy i podnosimy się, tym więcej w nas wiedzy na własny temat i sposobów radzenia sobie z przeciwnościami losu. Ta książka zmusza do refleksji. Nie każdy odbierze ją tak samo. Niektóre opowieści przemawiają do nas mocnej, inne mają słabszy wydźwięk. Jej moc tkwi w szczerości. A o to własnie chodzi w życiu - o prawdę, uczciwość wobec siebie, o empatię i czerpanie z wiedzy, która rodzi się z doświadczania emocji. Obok tej książki nie można przejść obojętnie.
Gorąco polecam.
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Anna H. Niemczynow, Moc słabości. Z zachwytu nad życiem, Wydawnictwo Luna, 2024.
Są książki, które czytamy dla rozrywki, by odciąć się od codzienności. Jednak są też książki, które są pokarmem dla naszej zagubionej duszy. Taka właśnie jest książka Ani H. Niemczynow.
Autorka otwiera przed nami serce. Opowiada o swoim życiu, uczuciach i emocjach. Ta książka jest prawdziwa i szczera i to bez wątpienia jest jej atutem.
Piętnaście przytoczonych przez autorkę opowieści jest prozą codzienności, która czasem przytłacza, czasem wzrusza, a czasem wywołuje radość. W wielu sytuacjach zapewne każdy z nas odnajdzie cząstkę siebie i pomyśli: też byłam/ byłem w takiej sytuacji.
Autorka z ujmującą wrażliwością, ale i empatią pisze o trudach macierzyństwa, rodzinnych relacjach, wstydzie i wierze. Dzieli się z nami swoim doświadczeniem, uczy radosnej dyscypliny i doskonalenia mocy w słabości.
,,Moc słabości" to już trzecia część bestsellerowego cyklu >>Z zachwytu nad życiem
Zofia Wolant-Abramowicz, z zawodu tłumaczka, ma na koncie nieudane małżeństwo i córkę z tego związku. Kobieta wychodzi ponownie za mąż za mężczyznę będącym...
Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach, prawie jak w piosence Osieckiej. Piękna, mądra, utalentowana i świetnie zorganizowana, Alicja zdaje...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)