NIEBO NAD MIASTEM MA KOLOR KRWAWEJ CZERWIENI,
KIEDY MATHILDE ROZPOCZYNA WĘDRÓWKĘ PRZEZ PIEKŁO.
Wielkanoc 1945 roku. Od prawie dwóch miesięcy pierścień oblężenia zaciska się wokół Festung Breslau. Miasto zmienia się w ocean płomieni, a życie ocalałych ludzi przenosi się do piwnic.
Dwudziestopięcioletnia Mathilde Jansen wbrew zdrowemu rozsądkowi postanawia przedrzeć się do swojego dawnego mieszkania po drugiej stronie Odry, co oznacza niemal pewną śmierć. Dlaczego decyduje się na tak dramatyczny krok? Co ukrywa?
Nikt nie wie, że droga przez miasto oznacza dla niej osobiste rozliczenie. Z każdą godziną stopniowo wychodzą na jaw kolejne tajemnice.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-02-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
"Niebo nad miastem ma kolor krwawej czerwieni, kiedy Mathilde rozpoczyna wędrówkę przez piekło".
Wielkanoc 1945 roku. Od prawie dwóch miesięcy wokół Breslau pierścień okrążenia się zaciska. Miasto jest sukcesywnie bombardowane, mieszkańcy większość czasu spędzają w piwnicach. Dwudziestopięcioletnia Mathilde mimo ogromnego zagrożenia, postanawia wyruszyć do swojego mieszkania po drugiej stronie Odry. Jaki jest powód, dla którego Mathilde decyduje się wyruszyć na pewną śmierć? Czy coś ukrywa ?
Historia Mathilde to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i jestem mile zaskoczona, wręcz oczarowana. Styl, język jakim posługuje się autorka jest lekki i przyjemny, sposób w jaki Pani Malwina przekazuje nam historię Mathilde sprawia, że czytelnik na własnej skórze odczuwa wszystkie dramaty, ból i cierpienie. "Miasto w plomieniach" to powieść przepełniona wieloma emocjami, strachem, lękiem, ale też miłością i nadzieją na lepsze jutro. W obliczu aktualnych wydarzeń, ciężko jest czytać takie książki, ale ja tę powieść pochłonęłam błyskawicznie, poświęcałam jej każdą wolną chwilę i nie żałuję.
"Miasto w płomieniach" to smutna ale i piękna historia kobiety, która w obliczu wojny traci swoich bliskich, ale mimo to nie poddaje się i pragnie żyć dalej. Polecam z całego serca, książkę naprawdę warto przeczytać.
Główną bohaterkę, dwudziestopięcioletnią Mathilde Jansen polubiłam od pierwszych stron. Zaimponowała mi swoją odwagą, wolą przetrwania i otwartym umysłem. Cieszyłam się jej sukcesami, kibicowałam, współczułam i opłakiwałam jej straty. Dzięki relacjom kobiety miałam okazję przespacerować się ulicami przedwojennego Wrocławia i biec na oślep przez zgliszcza zbombardowanego miasta. Czułam jak drżały ściany kamienic, podczas nalotu, napierał na mnie tłum spanikowanych ludzi, chcący siłą wedrzeć się do odjeżdżającego pociągu, tuliłam matki, które patrzyły na śmierć swoich dzieci, czytałam list, zawiadamiający o śmierci bliskiej osoby...
"Miasto w płomieniach" jest nasycone bólem, przepełnione okrucieństwem i okraszone miłością. Napawa ogromem emocji. Bohaterowie, miejsca, wydarzenia są ukazane w taki sposób, że ma się wrażenie przeżycia ukazanej historii.
Autorka zawarła w powieści wspomnienia innych osób, przez co historia stała się bardziej autentyczna.
Ogień, swąd spalenizny, dławiący dym i kurz unoszący się nad miastem, a powodowany zawalającymi się jak domki z kart kamienic tętniącego niegdyś życiem Breslau. Nieustannie bombardowane, oblężone miasto, pułapka w której nieustannie giną ludzie, a krajobraz wypełnia się zwłokami ludzi i zwierząt, których dosięgły kule wroga.
Malwina Ferenz stworzyła chyba najbardziej sugestywną książkę jaką do tej pory czytałam. Dałam się całkowicie pochłonąć tej historii, czułam smród palonych mieszkań, czułam każde drżenie wywołane nadlatującymi bombowcami, słyszałam płacz dzieci wołających rodziców, których zabrała wojna, słyszałam zawodzenie matek tulących w ramionach truchła swoich dzieci.
Ta książka wywołuje ogromne emocje, a to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą dodatkowo potęguje odczucia. Wobec takich książek i takich historii nie można przejść obojętnie, one każą jak mantrę powtarzać ,,nigdy więcej wojny". O takich obrazach powinno mówić się na lekcji historii, aby nigdy nie poszły w zapomnienie obrazy bombardowanego Breslau, Warszawy, Drezna, czy wielu innych miast, które zostały zrównane z ziemią w czasie drugiej wojny światowej.
Poza tą sfera historyczną, autorka wprowadziła nas do świata głównej bohaterki Mathilde, Niemki, której serce pokochało Niemca i Żyda. Mamy tu opisaną przemianę kruchej kobiety w odważną, silną wojowniczkę, walczącą każdego dnia o życie swoje i córki. Widzimy też, co dzieje się ze społeczeństwem karmionych propagandą zwycięstwa, a zderzonym później z rzeczywistością, widzimy jak z dnia na dzień zostaje obnażona prawda o narodowosocjalistycznych kłamstwach, które wpajano przez lata obywatelom Trzeciej Rzeszy.
Obrazy przedstawione w tej książce rozdarły mi serce i wywołały autentyczne łzy żalu, te wizje pozostaną ze mną na lata, bo to jest książka, o której się nie zapomina, ogromnie dziękuję autorce, że napisała tą historię, by o pamięć o ofiarach wojny, niezależnie od narodowości pozostała zawsze żywa.
"Niebo nad miastem ma kolor krwawej czerwieni,kiedy Mathilde rozpoczyna wędrówkę przez piekło".
Wielkanoc rok 1945.Od kiedy Rosjanie atakują Breslauz, nad zniszczonym doszczętnie miastem unosi się dym wraz oceanem żarzących się płomieni.
Bombardowania, naloty, pożary, zabici ludzie na ulicach oraz miasto w ciągłych płomieniach nie są przeszkodą dla 25-letniej Mathilde Jasnsen, Niemki, która pomimo podpowiedzi "zdrowego rozsądku" postanawia przedrzeć się do swojego mieszkania po drugiej stronie Odry, wciąż ocierając się o śmierć.
Dlaczego decyduje się na tak niebezpieczną przeprawę?Jakie tajemnice ukrywa Mathilde?Czy uda jej się osiągnąć zamierzony cel?
~"MIASTO W PŁOMIENIACH" to niezwykle emocjonującą, przerażająca, zatrważająca, a zarazem obezwładniająca, historia, która za sprawą niemieckiej, młodej bohaterki, przemierzającej Breslau, ukazuje nam prawdziwe realia dzisiejszej rzeczywistości - wojny, która wciąż toczy się na naszych oczach, wojny w której każdego dnia giną ludzie...
Cała opowieść, którą przekazuje nam autorka to historia młodej matki Mathilde i jej 6-letniego dziecka, która w obliczu trwającej wojny próbuje wydostać się z Wrocławia (Breslau)
~Pomimo tego, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i robiłam dwa podejścia do całej opowieści z powodu aktualnych wydarzeń, jestem wręcz zahipnotyzowana lekkim językiem, stylem oraz forma przekazu, którym posługuje się autorka.
~"Miasto w płomieniach" to powieść, która wraz z doskonałymi, plastycznymi i namacalnie, realnymi opisami zdarzeń, rozdziera duszę czytelnik na miliony kawałków, wywołując w nim ogromny wachlarz emocji przepełniony, bólem, strachem oraz obawa o lepsze jutro.
Jest to tak naprawdę piękna, smutna i niezwykle elektryzująca historia kobiety, która w obliczu wojny traci najbliższą rodzinę ale mimo to nie poddaje się i za wszelką cenę pragnie żyć dalej dla siebie i córki!
Pomimo trudnego tematu książkę polecam wam całym sercem, gdyż cała historia pozostanie już z wami na zawsze.
Polecam J.K.
Gdyby pan Staszek, pracownik kuratorium, nie przegrał sromotnie walki z klawiaturą własnego komputera, dyrektor szkoły numer dwanaście, przeżywający...
Tej zimy wszystkie wydeptane w śniegu ścieżki prowadzą do Neon Café. Przygotuj się na wizytę w najbardziej tajemniczej kawiarni Wrocławia. W samym sercu...
Przeczytane:2022-04-24,
"Niebo nad miastem ma kolor krwawej czerwieni, kiedy Mathilde rozpoczyna wędrówkę przez piekło" .
Wielkanoc 1945 roku.
Od prawie dwóch miesięcy pierścień oblężenia zaciska się wokół Festung Breslau. Miasto zmienia się w płonącą pochodnię, a ludzie żyją w piwnicach.
Dwudziestopięcioletnia Mathilde Jansen wbrew racjonalnemu myśleniu postanawia przedrzeć się do swojego mieszkania po drugiej stronie Odry.
Dlaczego decyduje się na tak dramatyczny krok? Jaką skrywa tajemnicę?
Twórczość autorki znam dosyć dobrze, więc i po tą książkę sięgnęłam z ogromną przyjemnością.
"Miasto w płomieniach" to wyjątkowa powieść o sile przetrwania, woli życia i niezłomności.
To powieść naszpikowana ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Czytajac mamy wrażenie, że idziemy krok w krok z Mathilde, odczuwamy jest strach, ból i ogromna determinację by dobrzeć do celu.
Autorka w cudowny sposób potrafi zainteresować czytelnika, otulić go historią, aby stał się cząstką historii. Autorka poprzez styl pisania, płynność, pewną schematyczność tworzy powieść kompletną, bez urwań i niedokończonych myśli.
To piękna historia kobiety, która w obliczu wojny traci wszystko co dla niej cenne, a swoją determinacją chce walczyć o siebie i swój mały sekret.