Jeszcze piętnaście lat temu Amelia była przekonana, że jej życie się skończyło. Kuba, którego kochała całym sercem, odszedł bez słowa pożegnania. Gdy niedługo po burzliwym rozstaniu poznała Michała, zaczęła wierzyć, że wszystko się jakoś poukłada.
Tak też się stało. Wyszła za niego, wychowywali razem wspaniałego syna. Rozwijała się zawodowo. Wszystko wskazywało na to, że udało się jej odzyskać szczęście.
Ale Kuba, duch przeszłości, nie pozwoli o sobie zapomnieć. Wkrótce okaże się, że powody jego zniknięcia były bardziej skomplikowane, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Amelia również skrywa tajemnicę, której ujawnienie mogłoby wywołać tornado w życiu najbliższych jej osób.
Czy będą potrafili otworzyć się przed sobą raz jeszcze i zaufać sile miłości?
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 300
Wiele lat wcześniej Amelia kochała i to bardzo. Była przekonana, że z Kubą połączyła ją taka miłość, która się nie skończy, że będą razem już na zawsze. Okazało się jednak inaczej. Pewnego dnia mężczyzna po prostu zniknął, bez tłumaczenia się, bez pożegnania, a ona została ze złamanym sercem. Jakiś czas później pozbierała się, poznała Michała i postanowiła z nim spędzić resztę życia. Wiedziała, że już nigdy nie pokocha nikogo tak jak Kuby, jednak z tym musiała sobie poradzić.
Minęło piętnaście lat od tamtych zdarzeń. Życie Amelii jest poukładane, a małżeństwo z Michałem dość szczęśliwe. Kobieta wychowuje z nim syna, a jednocześnie rozwija się zawodowo. Ma nadzieję, że nic się nie stanie, że nic nie zmąci jej poukładanego życia. Niestety nie ma racji. Pewnego dnia wraca Kuba, na dodatek okazuje się, że został jej szefem. Dlaczego mężczyzna wrócił? Co takiego stało się piętnaście lat wcześniej? Jakie tajemnice skrywa Kuba? Co ukrywa Amelia? Jak potoczy się życie kobiety?
Historia, jaką znalazłam w książce, mnie zdecydowanie się podobała. Była ciekawa, wciągająca, a przy tym wywołująca emocje podczas czytania. To opowieść o sekretach, tajemnicach, które potrafią wiele namieszać w życiu, a nawet zniszczyć. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się dość szybko, dla mnie była to pozycja na jedno popołudnie/wieczór.
Bohaterowie zdecydowanie ciekawi, dobrze wykreowani. Niestety tym razem nie mogę wam o nich powiedzieć nic więcej niż w zarysie historii. Zdradzę tylko, że ja ich polubiłam, nawet bardzo, chociaż nie zawsze zgadzałam się z decyzjami, jakie podjęli.
„Miałeś już nigdy nie wrócić” to świetna propozycja na zimowe popołudnie. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Znacie książki Eweliny Dobosz ?
“On miał już nigdy nie wrócić.”
Czasem, w najmniej, oczekiwanych momentach, przeszłość puka do naszych drzwi i nawet jeśli próbujemy je zamknąć jej przed nosem, wchodzi jak do siebie i potrafi narobić niezłego bałaganu. A może to tylko przemeblowanie i mimo początkowego dyskomfortu, po wszystkim będzie nam się żyło lepiej ?
Amelia 15 lat temu widziała Kubę po raz ostatni. Zniknął z jej życia w chwili gdy myślała, że wszystko między nimi układa się w najlepsze, gdy była z nim szczęśliwa, zakochana do szaleństwa. Czemu? Tego nie chciała wiedzieć. Mimo bólu, zranienia, ułożyła sobie życie na nowo. Ma rodzinę - męża i syna, ma świetną pracę i robi karierę. Wszystko się układa, wiedzie spokojne życie do dnia gdy ON postanawia wrócić do kraju i do jej życia…
Stwierdzenie, że obrócił jej życie do góry nogami, to niedopowiedzenie. Wszystko zaczęło się walić i w pracy i w domu, bo Amelia nie potrafi zachowywać się jakby nigdy nic ich nie łączyło. Zarówno jej umysł jak i ciało, reagują na jego głos, obecność, zapach…
Ale choć można po takim wstępie uznać, że Ewelina stworzyła jednej z wielu przewidywalnych romansów, w którym to jak potoczą się losy tych bohaterów jest aż nader oczywiste, to nie dajcie się zmylić…tak jak ja. Tak. Przyznaję, że byłam pewna iż znam każdy kolejny krok Amelii i Kuby, że wiem jakie karty odsłoni autorka. Ale sobie ze mnie zakpiła ;)
“Miałeś już nigdy nie wrócić” to bardzo dojrzała historia miłości, w której życie pogubiło karty i dopiero po tych 15 latach zaczęło je zbierać i układać. Amelia nie padła w ramiona dawnej miłości, przekreślając wszystko co zbudowała przez te lata. Właśnie nie, walczyła o to, by zachować rozsądek, nie słuchać podszeptów serca, które nadal pamięta… Na każdym kroku starała się udowodnić wierność i lojalność Michałowi. Jednak o miłość trzeba walczyć we dwoje, bo samotnie nic się nie zdziała.
To też historia pełna tajemnic, przez które bohaterowie mają wiele problemów. Jak i wiele dylematów, bo czasem trzeba umieć spojrzeć na pewne kwestie z odpowiedniej perspektywy, by umieć docenić ludzi, by zrozumieć co jest naprawdę ważne, kto jest naprawdę ważny.
Mamy tu oddaną przyjaciółkę i siostrę w osobie Oliwii - kobieta miała trudną rolę do odegrania, lawirując pomiędzy bratem i przyjaciółką, zachowując dyskrecję i troszcząc się o oboje.
W sumie od początku miałam podejście do Michała takie jak Oliwia. Ale rozumiałam też zachowanie Amelii i podziwiałam jej upór. Wszystko jednak ma swoje granice… Ten bohater zaskoczy nie raz… Jak, sprawdźcie sami, jeśli jeszcze nie znacie tej książki.
Dla mnie to dopiero drugie spotkanie z twórczością Eweliny ale ponownie jestem pod wielkim wrażeniem. To taki powiew świeżości w książkach o miłości, ta jej nieprzewidywalność jest ogromnym atutem. A obecnie zaskoczyć czytelnika daje radę niewielu. Tu autorka stworzyła wrażliwą ale silną i świadomą własnej wartości bohaterkę, która nie da się upokorzyć. Dała nam historię chwytającą za serce i uczącą jakie życie bywa przewrotne.
Polecam ! Zdecydowanie warto przeczytać. Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
„Miałeś już nigdy nie wrócić”, Ewelina Dobosz zabiera nas do świata Jakuba i Amelii, których połączyła bardzo silną, piękną, pierwszą, prawdziwą miłością. Jednak Kub odjechał, zniknął bez słowa pożegnania. Minęło piętnaście lat, Amelia w tym czasie ułożyła na nowo życie, a tu pewnego dnia, tak jak odszedł, tak nagle się pojawia i burzy jej misternie zbudowany spokojny świat. Oboje przeszli bardzo wiele, oboje skrywają ogrom tajemnic.
Czy będą umieć otworzyć się przed sobą raz jeszcze zaufać sile miłości?
Powieść, która zabrała mnie w intrygującą podróż przez bezdroża ludzkiej egzystencji. Z zapartym tchem śledziłam zmagania bohaterów, ich przeszłość i teraźniejszość. To nie jest zwykła literatura obyczajowa, czy typowy romans, jest to refleksja nad prawdziwą, głęboką miłością, przemijaniem i sensem życia. Histeria, która pokazuje nam, że podjęte przez nas decyzje mają wpływ nie tylko na nasze losy, ale też osób wokół nas. Bo życie to jedna wielka składnia: podjętych decyzji, różnych przypadków losowych i skutków obu tych czynników.
Ewelina Dobosz zgrabnie wciąga czytelnika w intrygującą fabułę, pokazując nam meandry ludzkiego losu i przeznaczenia. Przypomina nam jak nieprzewidywalna i krucha jest nasza egzystencja. Opowiada o ludzkiej psychice i kryjących się w niej sekretach, o zmaganiach z trudnościami, jakie zgotował los, o próbie odzyskania siebie i swoich wspomnień.
„Miałeś już nigdy nie wrócić” niesłychanie porywająca historia, inspirująca i poruszająca, pełna ciepła. Opowieść o więzach rodzinnych, szukaniu prawdy, ale przede wszystkim o ponadprzeciętnej miłości.
Amelia jako młoda dziewczyna została porzucona przez swojego chłopaka bez żadnego słowa pożegnania, Kuba po prostu wyszedł i już nigdy nie wrócił. Niedługo po rozstaniu poznała Michała i uwierzyła, że może jeszcze wszystko się jakoś ułoży. Tak też się stało, wyszła za niego za mąż, wychowali razem syna. Dodatkowo rozwijała się zawodowo. Wiodła takie normalne szczęśliwe życie. Oczywiście nie bez żadnych problemów, ale mając wsparcie męża nie było nic z czym by sobie nie poradzili.
Duch przeszłości w postaci Kuby jednak powraca. Po kilkunastu latach Jakub wraca do kraju i na swej drodze spotyka Amelię. Okazuje się, że jego zniknięcie wcale nie było takie łatwe i proste. Dodatkowo główna bohaterka również skrywa pewną tajemnice.
Czy Kuba i Amelia będą potrafili się dogadać? Czy główna bohaterka będzie w stanie wybaczyć mężczyźnie? Czy rzeczywiście stara miłość nie rdzewieje?
To była moja pierwsza książka autorki jaką miałam okazję przeczytać. Wcześniej czytałam tylko krótkie opowiadania. Ta historia bardzo mi się podobała, już od pierwszych stron byłam bardzo zaciekawiona więc czytanie szło mi bardzo szybko, bo zwyczajnie nie mogłam się oderwać.
Główna bohaterka jako młoda dziewczyna przeżyła poważny zawód miłosny. Była zakochana po uszy i gdy tylko zdecydowała się na kolejny krok, on po prostu zniknął. Jednak powraca po kilkunastu latach, wtedy gdy ona ma męża, syna i rozwija się zawodowo. Kuba porządnie namiesza w jej życiu. Amelia jednak stara się ze wszystkich sił kierować się rozumem i postanawia unikać swej dawnej miłości, aczkolwiek to wcale nie będzie takie proste. Kobieta również zauważa zmianę w zachowaniu swojego męża, jednak podejrzewa, iż to przez problemy w pracy.
Jakub powrócił z premedytacją, sam wybrał konkretną firmę do współpracy, akurat tę w której pracuje Amelia. Chciałby wyjaśnić jej wszystko.
Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona, iż każdy bohater jest bardzo precyzyjnie dopracowany. Niemalże każda z postaci skrywa jakiś sekret, co tylko podsyca ciekawość czytelnika.
Autorka świetnie potrafiła wzbudzić we mnie naprawdę ogrom emocji. Pokazała nam również w tej powieści, że czasem historia zatacza koło i się powtarza, jednak najważniejsze jest to by uczyć się na błędach swoich bądź bliskich. Dodatkowo pokazuje jak często życie samo weryfikuje kto zasługuje na naszą przyjaźń. To właśnie w ciężkich i trudnych chwilach pozostaną z nami tylko osoby, którym naprawdę możemy ufać.
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona twórczością autorki i na pewno jeszcze nieraz sięgnę po jej książki. Bardzo przyjemnie spędziłam z tą powieścią czas, uwielbiam takie historie.
Cześć. Co powiecie na drugą szansę?
Uważam, że czasem warto ją dać, a ważne żeby drugą osobę wysłać bo czasem dzieje się w życiu coś na co nie mamy wpływu i musimy iść drogą, którą obrał nam los.
,,Miałeś już nigdy nie wrócić" Ewelina Dobosz, wydawnictwo AmAre.
Amelia pokochała całym sercem i została porzucona przez Kubę. Po burzliwym rozstaniu poznaje Michała, z którym układa życie, bierze ślub i wychowuje syna, rozwija się zawodowo. Jednak w życie Amelii wkrada się przeszłość i ponownie pojawia się Kuba. Okazuje się, że powody zniknięcia mężczyzny są bardzo skompilowane, a ona sama skrywa tajemnice, która może zaburzyć życie najbliższych. Czy Amelia i Kuba będą potrafili sobie ponownie zaufać?
Otrzymałam świetną historię, która z pozoru wydaje się że będzie przewidywalna, prosta i powiem Wam, że taka nie jest. Fabuła rozwija się swoim tempem, ujawniając coraz więcej z życia, a także z przeszłości bohaterów. Autorka wskazuje, że życie jest nie przewidywalne i układa się różnie, niekoniecznie według naszych życzeń. Amelia czuje jak jej życie zaczyna przelewać się przez palce problemy w domu, a w pracy nie jest lepiej, gdyż kobieta pomimo usilnych prób nie potrafi powstrzymać reakcji serca, ciała na Kubę. Jednocześnie mamy tu sporo tajemnic przez, które bohaterowie mają wiele problemów i sporo dylematów. Jednak muszą stawić im czoła.
Warto wspomnieć o Oliwii, która ma tu bardzo trudną rolę jest zarówno siostrą Kuby, jak i przyjaciółką Amelii. Jednocześnie musi być lojalna i dyskretna, a także zadbać o tą dwójkę.
Zakończenie książki trochę mnie rozczarowało, gdyż jak dla mnie było zbyt prze kolorowane.
Ogólnie z książką spędziłam miło czas i Wam ja polecam.
,,Zatracanie w przeszłości, to prosta droga do tego, żeby nie wziąć udziału w najlepszych imprezach przygotowanych przez teraźniejszość."
Powroty albo cieszą, albo smucą, czasami przerażają, ale chyba najbardziej zaskakujące są te, których w ogóle się nie spodziewamy. I właśnie jeden z takich powrotów namieszał w życiu bohaterki książki pt.: ,,Miałeś nigdy nie wrócić."
15 lat temu Amelia była szaleńczo zakochana, ale tamta miłość skończyła się nagle i w niezbyt dobry sposób. Jej ówczesny chłopak, Kuba, nagle zniknął bez pożegnania i bez słowa wyjaśnienia. Wkrótce poznała swego obecnego męża, Michała, z którym wychowuje nastoletniego syna, Adama. Teraz wydaje się mieć wszystko, co potrzebuje do spokojnego życia. Jej mąż Michał jest dyrektorem w swojej firmie, a ona pracuje w tej samej branży, ale w konkurencyjnej dla niego firmie architektonicznej. Od jakiegoś czasu często dochodzi między małżonkami do spięć, a ona zauważa, że wkrada się w ich związek rutyna. Jej firma to EVOL, która zawarła fuzję z amerykańskim gigantem ,,Whole Force". Tego dnia ma odbyć się spotkanie z jej przedstawicielem, który przyjechał do Zielonej Góry, w której toczy się akcja powieści. I tu można było się domyślić, że jest nim Kuba, który jest dyrektorem amerykańskiego partnera biznesowego.
Uwielbiam styl pani Eweliny Dobosz, która potrafi dostarczyć czytelnikowi ogrom różnorodnych przeżyć, a przy tym porusza ciekawe i ważne, życiowe zagadnienia. To moja czwarta powieść tej pisarki, jaką dane mi było poznać i za każdym razem jestem pod wrażeniem historii, jaka wychodzi spod jej pióra. Nie są to proste historie, gdyż pokazują, jak skomplikowane mogą być losy ludzi, które często są wynikiem wcześniej popełnianych błędów.
Historia zawarta w ,,Miałeś nigdy nie wrócić" jest pełna dramatyzmu, w której główną rolę grają uczucia pokazane w różnej formie i sytuacji. Pokazuje w niej, że ludzi poznajemy lepiej w trudnych sytuacjach i czasami można zawieść się na osobach, po których w ogóle byśmy się tego nie spodziewali. Opowiada też o tym, że czasami historia lubi się powtarzać i ważne, by nie popełniać tych samych błędów.
W trakcie poznawania losów bohaterów jedne osoby zyskiwały w moich oczach, inne traciły, ale każda z postaci była charakterystyczna i dobrze nakreślona. Autorka świetnie buduje emocjonalne sytuacje pokazując skomplikowane relacje międzyludzkie, w tym rodzinne, siostrzano-braterskie, przyjacielskie i zawodowe, poruszając zagadnienia związane z wychowaniem dzieci, prawnymi opiekunami, biologicznymi i nie biologicznymi rodzicami, decyzjami, których konsekwencje wyłaniają się po latach. Stworzyła przy tym kilka postaci odgrywających ważne role, chociaż wszystko obserwujemy z perspektywy Amelii i Kuby. Poprzez pierwszoosobową, naprzemienną narrację wnikamy w ich rozterki i dylematy dogłębnie, widząc jak przeżywają każdą chwilę, z czym muszą sobie radzić i co do siebie czują. Przez większą część fabuły nie wiemy, co dokładnie stało się 15 lat temu, co działo się z Kubą i to sprawia, że ciekawość motywuje do podążania za kolejnymi epizodami. Im dalej, tym robi się coraz bardziej intensywniej, powoli zaczynają wyłaniać się tajemnice i zaskakują sprawy, gdyż okazuje się, że wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż to widać na pierwszy rzut oka.
,,Miałeś nigdy nie wrócić" to opowieść o miłości, tej pierwszej, świeżej, która zapuszcza w sercu mocne korzenie i daje o sobie znać nawet po wielu latach. I gdy wydaje się, że minęło już dużo czasu od tamtych chwil, nagle życie szykuje niespodziankę, by pokazać, że dawne uczucia są nadal żywe. To świadczy o tym, że pierwsze porywy serca odciskają swoje piętno w ludzkiej duszy na bardzo długo i tylko od dwojga osób związanych taką więzią, zależy, czy miłość dostanie drugą szansę.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
'Miałeś już nigdy nie wrócić" jest książką, która zawiera wiele życiowych prawd o otaczającym nas świecie, a przede wszystkim o związkach. I właśnie to na relacji małżeńskiej autorka skupiła się najbardziej. Małżeństwo Amelii i Michała jest doskonałym przykładem tego, jak niedomówienia, podejrzenie o zdradę prowadzą do wielu nieporozumień, co w konsekwencji może doprowadzić do rozstania. Pojawienie się ponownie w życiu Amelii Kuby, zburzy jej dotychczas poukładany świat. Czy kobieta ulegnie mężczyźnie? Jednak po tym co napisałam, nie osądzajcie jej ani Kuby pochopnie, dopóki ich nie poznacie oraz tego, co miało niegdyś miejsce w ich życiu.
"Przecież to jasne, że jego zaproszenie było pułapką. Testował mnie, oceniał, igrał ze mną tak samo jak kiedyś."
Zagłębiając się w tę historię, towarzyszy nam mnóstwo emocji i uczuć, wszystko to, co dzieje się na kartach książki, przeżywamy całym sobą. Są zarówno dobre, jak i złe wydarzenia. Ewelina Dobosz zadbała o liczne zwroty akcji, byśmy do samego końca nie byli pewni, jaki będzie finał. Wielkie rozczarowanie, żal, ból, cierpienie - jakże ją rozumiałam. Z kolei Kuba zdobył moje serce cierpliwością... Ale co z tego wyniknęło?
"Patrzyłem w te niebieskie oczy, którymi rozkochałam mnie w sobie wiele lat temu, i wiedziałem, że nie jestem w stanie już niczego zmienić. Była kobietą mojego życia, którą straciłem. Być może nawet bezpowrotnie."
W piękny sposób została ukazana miłość matki do syna (która jest najważniejszą osobą w życiu dziecka). Ta miłość jest bezwarunkowa, daje siłę do walki, zmian i wyjaśnienia niedomówień.
Podczas lektury nasuwa się sporo pytań i przemyśleń. Czym jest prawdziwa miłość? Jakie konsekwencje niosą podjęte w młodości wybory? Czy warto dawać sobie drugą szansę?
"Miałeś już nigdy nie wrócić" to powieść z paletą emocji i uczuć o miłości, potrzebie bliskości, zaufaniu, błędach młodości, wybaczaniu oraz powracającej przeszłości, która zamienia życie w huragan. Piękna, bolesna, zmuszająca do refleksji historia, którą długo będę pamiętać. Dlaczego Kuba przed laty odszedł bez słowa? Sprawdźcie koniecznie!
Czy każda miłość zasługuje na to, by dać jej szansę? Laura żyje w dwóch światach. Pierwszym jest szkoła prywatna, w której jako nauczycielka rozwija swoją...
Na planie filmowym był prawdziwym królem. Czy w miłości odważy się zdjąć maskę? Natalia miała określoną wizję przyszłości - zamierzała zostać farmaceutką...
Ocena: 6, Przeczytałem,
Tym razem głównymi bohaterami są Amelia i Kuba. Historia zaczyna się od wspomnienia sprzed 15 lat kiedy tworzyli parę, jednak z dnia na dzień Kuba bez pożegnania, ani słowa wyjaśnienia wyjeżdża do Stanów i ma już nigdy nie wrócić. Rozkochana i zraniona Amelia musi poskładać swoje serce i życie bez Kuby na nowo. Cała historia dotyczy wydarzeń po 15 latach od rozstania. Amelia wiedzie spokojne życie, wyszła za mąż za Michała, ma syna Adama, spełnia się w pracy. Cóż więcej może chcieć? Pewne wydarzenie nagle zaburza stabilną codzienność Amelii. Po 15 latach do Zielonej Góry wraca Kuba i jakby tego było mało zostaje jej nowym szefem. To dopiero początek rewolucji. Czy powrót Kuby obudzi dawne uczucia? Czy stara miłość rzeczywiście nie rdzewieje? Jakie decyzje podejmą bohaterowie i jak potoczą się losy Amelii, Michała, Adama i Kuby? Czy czeka ich szczęśliwe zakończenie? Jesteście ciekawi? Koniecznie sięgnijcie po „Miałeś już nigdy nie wrócić”.
Świetnie napisana książka. To był przyjemnie spędzony czas. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Emocji nie brakuje. Jest poruszająca, wzruszająca. Ciekawy pomysł na fabułę i poprowadzenie akcji. Autorka buduje napięcie, dozuje informacje. Akcja powoli się rozkręca, a losy bohaterów coraz bardziej zaczynają się komplikować. Niby można się domyślić jak się skończy powrót pierwszej miłości, ale to co wychodzi pomiędzy zdecydowanie zaskakuje i jest nie do przewidzenia. Czytając tę historię miejscami robiłam wielkie oczy niedowierzając jak przewrotny bywa los.
Bardzo podobała mi się ta książka. Zdecydowanie trafiła w mój gust. Już nie mogę doczekać się kolejnej historii od autorki. Gdybym miała porównać, kto wywołuje we mnie podobne (i silniejsze) emocje swoimi historiami to porównałabym pióro autorki z piórem zagranicznej autorki ( której książki uwielbiam właśnie za rollercoaster emocji) Abby Jimenez. Wracając do książki to z całą pewnością mogę Wam polecić. Zdecydowanie warto przeczytać.
W mojej ocenie: 10/10 Rewelacyjna historia! Dla mnie must read. Zdecydowanie polecam! Warto!