Mama zawsze wraca

Ocena: 6 (2 głosów)

Oparta na wspomnieniach ocalałej z Zagłady, poruszająca historia dziewczynki ukrywanej przez wiele miesięcy na terenie warszawskiego getta. Poetycko zilustrowane świadectwo ocalającej mocy miłości i wyobraźni.

,,Nikt nie wie, że tu mieszka dziewczynka. Będziesz tu mieszkała jak krasnoludek. Tak mi powiedziała. [...] Nie czułam się smutna. Nie było mi źle. Nie wiedziałam w ogóle, że jest inne życie. Myślałam, że tak to jest. Nigdy nie chciałam wyjść, bo nie wiedziałam, że można wyjść".

Zosia, córka Natalii i Szymona Zajczyków, była malutkim dzieckiem, gdy wybuchła wojna. Jesienią 1940 roku wraz z rodziną trafiła do warszawskiego getta. By ocalić córkę, Natalia ukryła ją w piwnicy. Dziewczynka spędziła tam długie miesiące tylko z ukochaną lalką, w świecie wyobraźni stworzonym dla niej przez matkę.

Nie pamięta muru, głodnych ludzi na ulicach, opasek z gwiazdą Dawida. Pamięta kasztany i listki, które przynosiła jej mama, sanki rysowane węglem na podłodze i odwiedzające ją szczury, których na początku wcale się nie bała.

Zosia Zajczyk ocalała, jako jedna z niewielu. Po latach opowiada swoją historię.

,,Mama zawsze wraca" to spisana przez pisarkę i reportażystkę Agatę Tuszyńską opowieść o niezwykłej więzi matki i córki wśród okrucieństwa wojny. Dodatkowy wymiar nadają jej subtelne, poetyckie ilustracje cenionej w Polsce i na świecie artystki Iwony Chmielewskiej.

Informacje dodatkowe o Mama zawsze wraca:

Wydawnictwo: Dwie siostry
Data wydania: 2020-03-18
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 9788381501286
Liczba stron: 64
Ilustracje:Iwona Chmielewska

Tagi: bóg Komiks i powieść graficzna - wspomnienia i literatura faktu

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Mama zawsze wraca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mama zawsze wraca - opinie o książce

Avatar użytkownika - AleBabka
AleBabka
Przeczytane:2022-05-10, Ocena: 6, Przeczytałam,

Czasami jest tak, że książka trafia w nasze ręce, nie wtedy, kiedy została wydana, ale dopiero w momencie, kiedy jesteśmy na nią gotowi. Tak było z książką Agaty Tuszyńskiej „Mama zawsze wraca” z ilustracjami Iwony Chmielewskiej. Natrafiłam najpierw na tytuł książki, który bardzo mnie zaintrygował. A tematyka warszawskiego getta…jakże mi bliska…


Później zobaczyłam okładkę i ona już we mnie została. A słowa z książki „Czy już mam dobry wygląd?” prześladowały mnie przez kilka kolejnych tygodni. Ta książka za mną chodziła, bo na każdym kroku się na nią natykałam, najczęściej na fb. Szukałam jej w moich księgarniach, ale wszędzie mnie odsyłano, że trzeba zamówić, bo na miejscu nie ma. Pomyślałam, że to musi być niezwykła książka. Tym bardziej wyczekiwałam jej z niecierpliwością, która została wystawiona na dużą próbę przez dłuuugi weekend majowy.


Wczoraj w końcu nadeszła…i powiem tak… to jest przepiękna książka o miłości matki i córki, o dobroci, o wierze i wytrwałości. I o potędze wyobraźni. Agata Tuszyńska w niezwykły sposób opisuje codzienne wydawałoby się czynności w warszawskim getcie, gdzie mama z wielką cierpliwością uczyła swoją maleńką córkę wszystkiego, od pisania, liczenia po haftowanie. Uczyła córkę wyobrażać sobie różne czynności jak chociażby jazdę na narysowanych na podłodze sankach. Opowiadała jej życie wykorzystując to co ma pod ręką: węgiel, patyki, drewno, ścianę, podłogę, łyżkę. Szczególnie ta łyżka, która pełniła rolę igły zapadła w świadomości małej Zosi na zawsze. Tak, mama była dla małej całym światem i uczyła dziewczynkę tego świata. Poznajemy kobietę pełną ciepła, cierpliwości, miłości do ludzi i do zwykłych, nawet najprostszych czynności. Poznajemy wybitną nauczycielkę, która z wielką pasją uczyła swoją córkę życia.


Ilustracje Iwony Chmielewskiej mogłyby stanowić według mnie oddzielną książkę, ale kompletnie dopełniają poetyckie słowa Agaty Tuszyńskiej. Wbijają w fotel, działają na wyobraźnię, zostają w nas.


Zaskoczyły mnie słowa dorosłych, tam w Izraelu, by dziewczynka nie opowiadała tego, co przeżyła w Polsce. A ona szybko zrozumiała, że musi swoje wspomnienia trzymać w sobie, musi się przystosować do nowej rzeczywistości, aby nie odstawać, wtopić się w nową krainę, by być akceptowaną…


Na szczęście Zosia opowiada, tak pięknie opowiada o miłości do haftu, którego nauczyła ją jej mama tam w getcie i opowiada o swojej mamie.


Polecam tę przepiękną książkę, gdzie świat naiwności zderza się z przykrą rzeczywistością, ale gdzie siła wyobraźni daje nadzieję. I dają nadzieję wspomnienia, bo dziewczynka musiała ukrywać je tak jak mama ukrywała ją w getcie. Na szczęście poznaliśmy je…

 

AleBabka AleBabka

Link do opinii

Jak zapewnić bezpieczenstwo dziecku, na które wszędzie czyha śmierć? Jak dać mu szczęście, choć nie może wychodzić z piwnicznej skrytki? Jak zapełnić jego czas, gdy nie ma zabawek i trzeba być cicho?

 

Mama Zosi Zajczyk (Jael Rosner) robiła wszystko, by jej córka miała szczęśliwe dzieciństwo, choć przyszło jej dorastać w warszawskim getcie. Wymykała się za mury, by zdobyć jedzenie, choć łatwiej było karmić wyobraźnię, niż brzuchy. Wiele ryzykowała, by wyprowadzić inne dzieci oraz zapewnić choć minimum pożywienia swojej córce, która z głodu czasami zjadała ściany. Córce, która mieszkała ze szczurami, a za jedyną zabawkę miała głowę lalki.

Czytanie ,,Mama zawsze wraca" bolało. Całość pełna jest dziecięcej naiwności, która musiała zmierzyć się z brutalnym światem. Bliscy umierają, Niemcy biją i zabierają, ciągle odczuwany jest głód, mama nie zawsze wraca, a napotykani ludzie -- choć chętni do udzielenia pomocy -- czasami mogą ranić. Zosi udało się przeżyć piekło i w końcu trafić do Izraela, gdzie nie wolno było jej mówić o tym, czego doświadczyła w Polsce. Wspomnienia te oddalały ją od innych, nie pozwalały wejść w relacje, alienowały. Musiały minąć lata, by była w stanie głośno mówić o tym, jak wyglądało jej życie. Słowa te spisała Agata Tuszyńska i jestem jej ogromnie wdzięczna za trudne zadanie, którego się podjęła.

Ilustracje Iwony Chmielewskiej są nieco mroczne, pełne symboli. Tylko podkreślają coś, co nie daje mi spokoju -- początkowo myślałam, że to książka dla dzieci, ale zdecydowanie tym nie jest. To wspomnienia pełne bólu, które nie są dla każdego. Są ciężkie i oblepia ją duszę, ale warte są poznania. Całość jest piękna i zostaje w głowie na długo.

Link do opinii
Inne książki autora
Krzywicka - Długie życie gorszycielki (audiobook)
Agata Tuszyńska0
Okładka ksiązki - Krzywicka - Długie życie gorszycielki (audiobook)

Irena Krzywicka znana jest głównie ze swojej działalności przedwojennej. Pisarka, eseistka, tłumaczka, przyjaciółka skamandrytów, a ponadto feministka...

Tyrmandowie. Romans amerykański
Agata Tuszyńska0
Okładka ksiązki - Tyrmandowie. Romans amerykański

Latem 2010 roku Mary Ellen Tyrmand, wdowa po Leopoldzie Tyrmandzie, zajrzała do dziewiętnastowiecznej japońskiej komody w swoim nowojorskim mieszkaniu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy