JESIEŃ W OLSZOWYM JARZE JEST RÓŻNORODNA I PEŁNA NIESPODZIANEK. CZASEM OTULA WIOSKĘ PŁASZCZEM SREBRNEJ MGŁY, OPRÓSZY PŁATKAMI ŚNIEGU, POSTRASZY ULEWĄ, A INNYM RAZEM ROZPIESZCZA PROMIENIAMI SŁOŃCA.
W biurze Weroniki sporo się dzieje, zasypują ją zlecenia. Projektantka po raz pierwszy nie martwi się o to, czy da radę utrzymać firmę, lecz o to, czy podoła wszystkim wyzwaniom. Ale i w życiu prywatnym nie ma zastoju, bo choć temperatury powietrza robią się coraz niższe, to emocje buzują i daleko im do chłodu. Także inni mieszkańcy Olszowego Jaru nie szykują się do zimowego snu: rozkwita miłość Lidki i Tomka, Wiola znajduje nową sympatię, Darek przeżywa wątpliwości związane z tym, dokąd zmierza jego relacja z Weroniką, a nim skończy się rok, jedna z rodzin znacząco się powiększy! Czy uczucia naszych bohaterów przetrwają pierwsze przymrozki? Czy to, co zrodziło się podczas szalonej nocy świętojańskiej, nie rozwieje się wraz z jesienną mgłą? Kim będą nowi mieszkańcy, którzy znajdą schronienie w domu projektantki?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
„Malownicza jesień w Olszowym Jarze” to już czwarte spotkanie z bohaterami i prawdopodobnie ostatnie, nad czym bardzo ubolewam.
Weronika nie narzeka na brak pracy. Dostaje mnóstwo ofert projektowych, do tego bierze udział w konkursie. Na brak nudy nie może narzekać, ale zawsze znajdzie czas, żeby spędzić trochę czasu z ukochanym. Związek Lidki i Tomka nabiera tempa. I tylko Darek ma pewne wątpliwości, czy Weronika traktuje ich relację poważnie.
„Malownicza jesień w Olszowym Jarze” otula nas paletą barw. Nie zabraknie deszczu, nostalgii, zadumy, ale również kolorowych liści i chwil szczęścia.
Joanna Tekieli to mistrzyni w opisywaniu przyrody i otaczającego świata.
Okładka książki zachęca nas, żebyśmy usiedli wygodnie w fotelu z gorącym kubkiem herbaty i zatracili się w lekturze.
,,Malownicza jesień w Olszowym Jarze" to książka, której nie mogłam się doczekać, a zaraz zwlekałam z jej przeczytaniem. Tak bardzo chciałam poznać dalsze losy bohaterów, a jednocześnie nie chciałam się z nimi jeszcze rozstawać.
Pani Asia, ma nie tylko lekkie pióro, ale wyjątkowy dar przenoszenia na papier piękna przyrody. Tym razem poczułam zapach lasu, grzybów i jesiennych liści. Słyszałam ich szelest pod nogami i obserwowałam światło słoneczne, które jest takie cudowne o tej porze roku. Zarówno w przyrodzie jak i w życiu bohaterów zachodzą zmiany.
Weronika dostaje coraz więcej zleceń i nie musi już martwić się o to jak utrzymać firmę. Teraz zastanawia się czy podoła wszystkim wydzwaniam. Ale pozwala sobie nawet na chwile odpoczynku w ramionach ukochanego, u którego również więcej obowiązków. Jednak Darek coraz częściej zastanawia się czy ich związek ma przyszłość i czego tak naprawdę chce Weronika. U Lidki i Tomka również wiele się dzieje. Tę parę bardzo polubiłam i nie jeden raz rozbawiła mnie. Wiola znajduje nową sympatię a pod koniec roku u kogoś urodzi się jedno albo więcej dzieci. Kim są szczęśliwi rodzice? Przekonacie się sami.
Jak każda książki pani Asi tak i tak wspaniale oddaje walory przyrody. W każdej występują bohaterowie, którzy potrafią dostarczyć wiele emocji. Rozczulą, ale również rozbawią. Mnie jest trochę smutno, że muszę się z nimi pożegnać, ale na pewno będę wyglądać nowych powieści autorki.
Cześć kochani ?
Lubicie jesień? Ja bardzo, zwłaszcza początkiem października, gdy liście powoli zmieniają kolor i świeci słońce.
Wyobraźcie sobie, że siedzicie w wygodnym fotelu przykryci ciepłym kocem, z kubkiem gorącej aromatycznej herbaty , a w tle macie ulubioną muzykę - w moim przypadku byłaby to zapewne rockowa ballada.
Ten nastrój idealnie pasuje do książki z której recenzją dziś do Was przychodzę.
Do Olszowego Jaru zawitała kolejna pora roku i chyba nie ma autorki, która z równą czułością i dbałością o detale potrafiłaby ją opisać tak jak Joanna Tekieli.
Mieszkańcy wioski jak zwykle zmagają się z cidziennymi troskami, lecz nie zapominają o wzajemnej życzliwości i dobroci, a serca mają naprawdę wielkie.
Firma architektoniczna Weroniki zaczyna wreszcie funkcjonować tak jak kobieta o tym marzyła, a nawet udało jej się zatrudnić współpracownika.
Z kolei jej narzeczony przeżywa rozterki dotyczące rozwoju ich relacji.
Czy słusznie?
Również uczucie Lodki i Tomka kwitnie w najlepsze i młoda para powoli zaczyna snuć pewne życiowe plany.
Mnie najbardziej zauroczył wątek rodziny Pstryka, który był pełen ciepła i wzruszeń.
Jestem przekonana, że pokocha go każdy kto tylko sięgnie po tę powieść?
Szczerze mówiąc nie wiem kiedy skończyłam czytanie.
Wciągnęłam się w opisane przez Panią Joannę wydarzenia tak bardzo, że ani się obejrzałam, a przeszłam połowę książki.
To było naprawdę cudowne, pełne pozytywnych emocji spotkanie literackie. Jedyne czego żałuję to wyłącznie tego, że to ostatnia część Olszowego Jaru. Oczywiście polecam gorąco, ponieważ jest to lektura idealna na nadchodzace długie wieczory ???
ZAPOWIADA SIĘ PIĘKNA WIOSNA W OLSZOWYM JARZE. PEŁNA WYZWAŃ I NADZIEI. Weronika postanawia porzucić życie w mieście i na stałe przenieść się do Olszowego...
KILKULETNIA GABRYSIA BARDZO CIESZY SIĘ NA NADCHODZĄCE ŚWIĘTA, ALE DRĘCZĄ JĄ PEWNE OBAWY: NA ŚWIAT MA PRZYJŚĆ DZIDZIOR. CZY DZIEWCZYNKA PRZEKONA SIĘ DO...
Przeczytane:2023-11-02, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
To już moje czwarte spotkanie z Joanną Tekieli i serią o Olszowym Jarze.
Jesień to bardzo barwna pora roku, a autorka opisała ją tak malowniczo, że nawet jeśli nie lubicie tej pory roku to pokochacie te jesienne miesiące. Zapewniam Was, że docenicie spacery wśród kolorowych i szeleszczących liści.
Razem z bohaterami tej powieści mamy okazję wybrać się w podróż po barwnych miejscach. Poznajemy ich dalsze losy i obserwujemy ich codzienne życie. Śledziłam ich perypetie z zapartym tchem. Nie spodziewajcie się nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka zachwyca nas pięknem jesieni, abyśmy podziwiali krajobraz Olszowego Jaru.
Uwielbiam takie piękne powieści. Tutaj dostałam historię pełną optymizmu i wartości życiowych takich jak przyjaźń i miłość. Przekonacie się jak ważne jest w życiu, by wspierać się, mieć domowe ognisko i przyjaciół.
Autorka przekazuje nam mnóstwo emocji, wzruszeń i pozostawia w nostalgicznym nastroju.
Lekka, bardzo przyjemna i ciepła historia.
Idealna lektura na jesienne wieczory z ciepłą herbatką i kocykiem.
Jestem totalnie oczarowana całą serią i będę do niej wracała.
Czytajcie! Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS