Lovelight Farms #3. Layla & Caleb

Ocena: 6 (1 głosów)

Po kolejnej nieudanej randce Layla ostatecznie zrezygnowała z poszukiwania drugiej połówki. Zawsze marzyła o romantycznych uniesieniach i motylach w brzuchu, a po raz kolejny została sama przy stoliku z niezapłaconym rachunkiem.Do tego, cóż, prowadzenie piekarni w najbardziej romantycznym zakątku Inglewild zdecydowanie nie pomaga w porządkowaniu życia miłosnego...

Na szczęście Caleb Alvarez, nauczyciel lokalnego liceum, a dawniej zastępca szeryfa, ma na to idealne rozwiązanie! Oferuje Layli miesiąc randek bez zobowiązań - on postara się przywrócić jej wiarę w mężczyzn, a tymczasem ona oceni jego umiejętności randkowania. Gwarantuje spotkania bez presji, bez zobowiązań i, przede wszystkim, bez rozczarowań - dla Layli brzmi jak układ idealny! Niestety nie wezmą pod uwagę tego, że do ich planu włączy się coś jeszcze - prawdziwe uczucie. Czy Caleb i Layla zdołają się sobie oprzeć?

"Mixed signals" to 3. tom serii "Lovelight Farms", opowiadającej o perypetiach mieszkańców urokliwego miasteczka Inglewild.

B.K. Borison mieszka w Baltimore ze swoim słodkim mężem, żywiołowym maluszkiem i ogromnym psem. W gimnazjum zaczęła pisać na marginesach książek i od tamtej pory pisze już nieustannie. Lovelight Farms jest jej debiutem literackim.

Informacje dodatkowe o Lovelight Farms #3. Layla & Caleb:

Wydawnictwo: MT Biznes
Data wydania: 2024-08-30
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382313475
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: Lovelight, #3 Mixed Signals

Tagi: romans

więcej

Kup książkę Lovelight Farms #3. Layla & Caleb

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lovelight Farms #3. Layla & Caleb - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2024-09-22,

Uwielbiam wracać do Inglewild. Ta farma choinek ma w sobie coś takiego, że nie chce się jej opuszczać. Szczerze? To cały czas mogłabym czytać książki B.K.Borison. Autorka w serii Lovelight Farms stworzyła niesamowity klimat takiej sympatycznej małomiasteczkowości, a miejsce akcji w jej wykonaniu jest najbardziej romantycznym na świecie.


Tym razem poznajemy historię Layli i Caleba. Tych dwoje znało się już wcześniej, ale nigdy nie doszło między nimi do czegoś więcej. Wystarczyło, że on odwiedzał regularnie jej cukiernię, kupował maślanego croissanta oraz kawę, wymieniali kilka uprzejmości i do następnego. Kiedy jednak Caleb odwozi do domu Laylę po jednej z wielu nieudanych randek, wpada na pomysł zaproponowania dziewczynie miesiąca udawanego randkowania. Ona dzięki temu odzyska wiarę w mężczyzn i przekona się, że nie każdy facet okazuje się katastrofą, a przy okazji oceni jego umiejętności randkowania, bo podobno przez swoje pozytywne nastawienie, każda kolejna relacja kończy się, zanim jeszcze dobrze się zaczęła. Wchodząc w ten układ, nie przewidzieli jednak, że motyle w ich brzuchach zaczną latać jak szalone, a chemia, która jest między nimi, ma niesamowitą moc przyciągania.


Zachwycam się! Ta historia jest przeurocza. Lekka, przyjemna, romantyczna i słodka. To ostatnie to w dużej mierze zasługa Layli i jej wypieków. Nie czytajcie tej książki bez choćby rogalika w ręku, bo grozi ślinotokiem! Relacja bohaterów w tej części jest mniej złożona i dojrzała niż jej poprzedników, Evelyn i Becketta, ale szczerze mówiąc bardziej przypadła mi do gustu. Może dlatego, że w takich powieściach oczekuję totalnego luzu, oczarowania i słodyczy. 


Oczywiście każdy z tomów ma swój urok. Do pierwszego mam ogromny sentyment, to była książka, która stała się takim dopełnieniem mojego zimowego alter ego i w stu procentach spełniła oczekiwania jakie mam do motywu friends to lovers. Drugi tom był cudownie wiosenny, uczucie bohaterów rozwijane na podwalinach wcześniejszych wydarzeń, miało znaleźć właściwy czas, aby mogło się spełnić, a z kolei w tej części bohaterowie musieli dojrzeć do uczucia i nabrać więcej wiary w samych siebie, aby móc budować coś wspólnie.


Relacja Layli i Caleba jest przeurocza, delikatna, niewinna i sensualna (oboje często rumienią się po same uszy!) Od początku ciągnie ich do siebie tak bardzo, że w krótkim czasie zapominają o umowie, którą zawarli, ba! w pewnym momencie staje się ona jedynie przykrywką złożoną z pozorów dla prawdziwego uczucia, które od dawna rozwijało się między nimi, tylko albo skrzętnie je ukrywali, albo nie zdawali sobie z niego sprawy.


A teraz przejdźmy do kwestii matrymonialnych. Książkowy mąż. Czy Caleb pretenduje do tego miana? No oczywiście, że tak! Jest wesoły, pomocny, pozytywnie nastawiony do nawet najbardziej beznadziejnych sytuacji, zabawny i skłonny do kompletnie absurdalnych poświęceń, a do tego jest przystojny. Mam nadzieję, że jeśli jeszcze się wahałyście, czy przeczytać tę część lub całą serię, to reklama TAKIEGO książkowego męża przekonała Was do sięgnięcia po Lovelight Farms. A musicie wiedzieć, że w każdym tomie mamy do czynienia ze świetnymi męskimi postaciami, so…you know what it means.


Za każdym razem, gdy kończę czytać którąś z części tej serii towarzyszy mi smutek i tęsknota. Autorka stworzyła komfortową przestrzeń dla każdej romansiary, która odnajduje się w małomiasteczkowej przestrzeni. Ta część oczarowała mnie, zachwyciła, rozbawiła, wzruszyła i uzupełniła w moim organizmie brakujące dawki cukru, których tak bardzo potrzebowałam. Czytajcie koniecznie!


Lovelight Farms — już za Tobą tęsknię!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2024-09-20, Ocena: 6, Chcę przeczytać,

Niby kolejna książka o miłości, a ma w sobie tyle uroku, że nie sposób się od niej oderwać.
To już 3 część Loveligt farms, każda z książek opowiada o rodzącej się miłości między kolejnymi parami. Tym razem swoją historię pokazują nam Layla i Caleb.
Ona posiada swoją cukiernię i jest mistrzynią wypieków, z drugiej strony uważa, że zawsze trafia na fatalnych mężczyzn. On poukładany nauczyciel hiszpańskiego, opanowany i wierzący w prawdziwą miłość, totalny romantyk. Tak się dzieje, że oboje mają poczucie, że trudno im znaleźć drugą połowę. Zawierają więc układ, postanawiają chodzić na randki przez miesiąc aby dać sobie informacje zwrotne, co robili nie tak. Jak się możecie domyśleć podczas tych randek zaczyna się robić między nimi uczucie.
Choć historia jest dość łatwa do przewidzenia, to jednak autorka pisze w taki sposób o ciepłych uczuciach, że po prostu miód rozpływa się po sercu. Dostrzega piękno w każdym spleceniu dłoni, lekkim muśnięciu, delikatnym ruchu kąciku ust, przeznaczonym tylko dla tej drugiej osoby. To idealna książka dla każdej romantyczki.
Dodatkowy atut to piękne wydanie z barwionymi brzegami.

Link do opinii
Inne książki autora
Lovelight Farms tom 1. Stella & Luka
B.K. Borison0
Okładka ksiązki - Lovelight Farms tom 1. Stella & Luka

Pastwisko pełne martwych drzew. Wrogie przejęcie stodoły Świętego Mikołaja przez rodzinę szopów. I zaginiona w niewyjaśnionych okolicznościach przesyłka...

Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett
B.K. Borison0
Okładka ksiązki - Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett

O spotkaniu z Evelyn niełatwo zapomnieć. Beckett, przystojny farmer, właśnie zdaje sobie z tego sprawę... Jeden wspólny weekend i nawet taki podrywacz...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy