Leoś. Mały traktorek znajduje szczęście
Suza Kolb

Kto z nas nie chce być szczęśliwy? 🤔 Wciąż szukamy swoich patentów na szczęście, gonimy za nim, staramy się zrozumieć jego istotę. 🧡 Nie inaczej jest z małym traktorkiem Leonem - bohaterem książki "Leoś. Mały traktorek znajduje szczęście" od @wydawnictwojednosc 🚜

Leoś mieszka w gospodarstwie państwa Nowaków. Wiosną i jesienią ciągnie po polach kultywator i przygotowuje glebę pod siew. 🌿 Latem kosi łąki, aby zimą zwierzęta gospodarskie miały pod dostatkiem paszy i ściółki. 🌱 Leoś jest wesołym i lubianym zielonym traktorkiem. Ale brak mu jednego. Przygód. 🙂 Uważa, że jego życie jest nudne i wyrusza w świat, aby znaleźć szczęście. 🌎 Kogo spotyka na swojej drodze, jakie przygody na niego czekają i czy wróci do domu? Przekonajcie się sami. 📖

Ta książka ma wiele zalet. Pokazuje sielskość życia na wsi. 🌞 Mimo, że pracy jest dużo, to każdy widzi w niej sens. Wertując kolejne strony aż czuć zapach żniw. Kto miał dziadków na wsi, ten doskonale wie, o czym mowa. 👩‍🦳 Książka jest przewodnikiem po maszynach gospodarskich. Maluch ma okazję poznać nazwy i funkcję pojazdów rolniczych. Zaznajamia się też ze specyfiką pracy na roli. 👌

Największym plusem propozycji Wydawnictwa Jedność jest stworzenie przestrzeni do dyskusji z dzieckiem o tym, czym jest szczęście i gdzie można je znaleźć. 👦 Jak się okazuje wcale nie trzeba daleko szukać, a wystarczy docenić to, co ma się pod nosem. 😉

"Leoś. Mały traktorek znajduje szczęście" to piękna opowieść o radości z życia. 👍 Zachęca maluchy do bliższego poznania życia na wsi i stanowi pochwałę natury. 🌳 Ilustracje pełne kolorów, przypominają ekranizacje bajek dla dzieci - może dlatego tak bardzo podobają się najmłodszym. 👧 Nowość Wydawnictwa Jedność będzie doskonałym uzupełnieniem Waszej biblioteczki. 🙂

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"Leoś. Mały traktorek znajduje szczęście" to gratka dla małych miłośników traktorów.  

Tytułowy bohater, Leoś, to bardzo uczynny i pracowity traktor, który codziennie służy w gospodarstwie państwa Nowaków. Pewnego dnia budzi się w nim żądza przygód. Zaczyna czuć się zwyczajny i pospolity w swoim gospodarstwie, a praca, jaką tam wykonuje - monotonna i nieciekawa. Następnego ranka wyrusza w poszukiwaniu... szczęścia.

 

 Odwiedza kilka atrakcyjnych miejsc, gdzie wszystko wydaje się ciekawsze niż to, co robił do tej pory. Jednak żadna nowa praca ostatecznie nie cieszy go. Nie znajduje szczęścia w szkółce leśnej, ani w sadzie, w winnicy również nie odnajduje go, podobnie jak przy wycince drzew w lesie. Ale... jego mechaniczne serduszko zabije mocniej na widok traktorów pracujących w polu. Tam  zrozumież, że szczęście, którego szuka, od początku ma tuż przy sobie ☺️

Prócz tej przeuroczej historii, znajdziemy tutaj garść ciekawostek dotyczących specyfiki uprawiania roli. Poznamy nazwy i przeznaczenie maszyn rolniczych oraz cykl pracy rolnika. 

Na uwagę zasługują przepiękne ilustracje przedstawiające życie i pracę na wsi. Fani traktorów będą w pełni usatysfakcjonowani.

 

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Czy jesteście szczęśliwi? Tu i teraz, z tym co aktualnie posiadacie? Potraficie to docenić i czerpać radość czy wciąż poszukujecie szczęścia i "czegoś więcej"?
 
Leoś to mały traktorek, pracujący w gospodarstwie państwa Nowaków. Zajęć mu nie brakuje przez cały rok. Przygotowuje glebę pod siew, sieje zboża, wywozi gnojówkę, kosi łąki.
 
Jednak twierdzi, że to nic wielkiego i każdy może go zastąpić. On za to marzy, by tak jak przyjaciele - kombajn Maks i cysterna Milena, przeżywać ciekawe przygody.
 
Postanawia więc opuścić gospodarstwo i wyruszyć w drogę.
 
Leoś stara się wcielić w inne role, podjąć zadania przeznaczone dla innych traktorów, jednak szybko okazuje się, że nie wszystkie prace są dla niego.
 
To powoduje, że traktorek zaczyna doceniać swoje gospodarstwo i wykonywaną tam pracę. Z radością wraca do domu, gdzie czeka na niego cała rodzina i przyjaciele.
 
Książka o traktorku spodoba się małym wielbicielom tego typu pojazdów i pracy w gospodarstwie. Czytając o przygodach Leosia mogą dodatkowo poznać zajęcia, jakie wykonują rolnicy m.in. w polu, w sadzie czy też przy uprawie winogron.
 
Jak się pewnie domyślacie traktorek podejmując się różnych innych działań, do których nie jest przeznaczony, zaczyna w końcu tęsknić za swoim domem. Dostrzega, że to właśnie jest jego miejsce na ziemi, że tam jest potrzebny i kochany. Zaczyna doceniać wykonywaną przez siebie pracę i dociera do niego, że do tego jest stworzony i nikt go nie zastąpi.
 
Ta urocza opowieść pokazuje czytelnikom, że należy czasem się zatrzymać i spojrzeć z boku na to co się posiada, na swoje życie, rodzinę, otoczenie. Czasem gonimy za czymś, co mamy na wyciągnięcie ręki.
 
Doceniajmy to co mamy! ?

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Życie na wsi do najłatwiejszych nie należy. Codzienne obowiązki czasem są nazbyt przytłaczające, a ich powtarzalność nużąca, o czym przekonuje się bohater książeczki pt. "Leoś. Mały traktorek znajduje szczęście", którą pragnę Wam dziś pokazać. Leoś pomaga w gospodarstwie państwa Nowaków. Z zapałem i ogromnym zaangażowaniem wykonuje zlecone prace. Przygotowuje ziemię na zasiew, sieje, nawozi, kosi łąki, pracuje przy żniwach, a kiedy ma chwilę na odpoczynek marzy o przygodach. Bardzo chciałby poznać nieco inny świat i miejsca tak odmienne od wiejskiego gospodarstwa. Któregoś dnia wyrusza przed siebie w podróż pełną przygód. Poznaje w niej wiele pojazdów i prac, jakie mają do wykonania. Podejmuje wyzwania rzucane mu pod koła przez los. Jednak cały czas czegoś mu brakuje. Dokąd jego podróż go zaprowadzi? Czy odkryje, co sprawia, że czuje się szczęśliwy? Ta urocza, pełna pięknych i przyjemnie barwnych ilustracji książeczka jest ukłonem w stronę trudnej wiejskiej pracy. Młodego czytelnika z pewnością zaciekawią licznie przedstawione w niej maszyny rolnicze. Historia Leosia zwraca uwagę, iż każda z tych maszyn jest ważna, potrzebna i ma do wykonania określone zadanie. Ma swoje miejsce. Ta czytanka znajdzie sporo fanów wśród miłośników pojazdów rolniczych. Nasze serca skradła w całości

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Czym jest szczęście? Czy warto wyruszyć na jego poszukiwanie?
Myślę, że z pewnością tak, jednak często okazuje się, że chociaż byliśmy szczęśliwi, to zwyczajnie nie potrafiliśmy tego dostrzec. W końcu "najciemniej jest pod latarnią", a takie wyprawy w poszukiwaniu szczęścia mogą nam uświadomić, że nasze dotychczasowe życie było jak najbardziej w porządku.

Mały traktorek o imieniu Leoś przekonał się o tym "na własnej karoserii". Chociaż jego życie było jak najbardziej szczęśliwe, traktor odkrywa, że tak naprawdę nie widział w życiu zbyt wiele. Gdzieś poza gospodarstwem musi być przecież ciekawiej! A skoro tak, to warto ruszyć na poszukiwanie przygód.

Leoś przeżywa rozmaite przygody, poznaje kolejne pojazdy, ale ostatecznie odkrywa, że szczęście jest przecież tam, gdzie jego serce.

To cudowna książka z morałem. Myślę, że nie tylko dziecko, ale i niejeden dorosły może odnieść to przesłanie do siebie ?

Dodatkowym plusem jest także ilość maszyn, które tu napotykamy, a także opis zadań jakimi się zajmują. Mój niespełna 3,5 latek był zachwycony czytaniem o tych wszystkich maszynach rolniczych.

Czy zrozumiał głębsze przesłanie? Nie do końca, prawdopodobnie do tego potrzebny jest nieco starszy czytelnik, ale dzięki temu będziemy sięgać po tę książkę dłużej.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)