Czwarta część serii Synów Zemsty to historia Leandro Mancuso (przyrodniego brata Viviany) oraz Hayley, odnalezionej córki Antonio Valenti. Już w poprzedniej części dowiedzieliśmy się, że między bohaterami zaiskrzyło.
Pomimo iż niemal cała rodzina Valentich dowiedziała się o małym romansie pary, sam ojciec dziewczyny nie jest tego świadom, a wszyscy wokół zdają sobie sprawę z tego, że kiedy Antonio pozna prawdę, Leandro Mancuso zginie. Pochłonięty przez kolejne problemy rodziny Leandro sam dochodzi do wniosku, że dla dobra wszystkich lepiej będzie, jeśli odsunie się od dziewczyny. Hayley Valenti odziedziczyła charakter po ojcu. Rozczarowana zachowaniem Leandro, będąc pod wpływem alkoholu, emocji w akcie desperacji robi coś, co sprawi, że czyhający w ukryciu wróg, o którym rodzina Valenti nie miała pojęcia wyjdzie im naprzeciw, a Hayley i Alyssa znajdą się w niebezpieczeństwie. Wtedy zarówno Antonio jak i Leandro przyjdzie walczyć o najwyższą stawkę. Życie swoich ukochanych.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-11-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Wszyscy wiedzą, że Leandro i Hailey łączy romans. No dobrze, prawie wszyscy. Antonio jest zupełnie nieświadomy tego faktu, że młodzi w myśl zasady "najciemniej pod latarnią", tuż pod jego czujnym okiem się spotykają.
Leandro mając świadomość tego jak marnie może skończyć, gdy prawda wyjdzie na jaw, postanawia się odsunąć i zakończyć coś, co na dobre się zaczęło. Jeśli miałam, że Hailey to zaakceptuje, to bardzo się mylił.
Problemy i chwilowe zawirowania wykorzystuje wróg, który nie śpi, a który tylko czeka na sposobność, by zaatakować. Czeka na odpowiedni moment, by zadać dwa ciosy godzące w serce zarówno Leandro, jak i Antonia.
Czy Leandro i Antonio będą umieli ramię w ramię zawalczyć o ukochane kobiety? Czy uda im się je odzyskać? A może okaże się już za późno?
"Synowie zemsty" to seria mafijna, która jest równie humorystyczna, jak niebezpieczna z dodatkiem zmysłowego romansu. Trzy jej tomy za mną i bardzo pozytywnie je wspominam. Dlatego też z wielką przyjemnością sięgnęłam po kolejną część, czwartą. A w niej?
Pozytywne i bardzo dobrze budujące klimat spięcia między bohaterami. Powietrze chwilami było tak naelektryzowane, że iskry leciały. A w takich chwilach na mych ustach pojawiał się uśmiech, który długo się utrzymywał.
Równowagą dla humoru były elementy grozy oraz sensacji. Mafijnych intryg, które powodowały niepokój i dostarczały adrenaliny. Było zaskakująco, było brutalnie, było krwiście. Czyli dokładnie tak jak powinny wyglądać zatargi z mafią.
Główna para bohaterów była wyjątkowa. Różnica wieku to tylko mała szczypta tego, co ich dzieliło. Temperamentni, zadziorni, silni i odważni. Dopasowani do siebie idealnie.
Z ogromną przyjemnością śledziłam przebieg wydarzeń. Dynamika akcji nie zwalniała z dostarczaniem wrażeń. Tym bardziej, że znaleźli się tutaj już wcześniej poznani bohaterowie, których również polubiłam, i za których mocno trzymałam kciuki.
Bardzo fajna pozycja. Lekka, zabawna, z mocniejszymi chwilami, które idealnie się uzupełniały. Lektura mnie wciągnęła i dostarczyła wielu emocji. Czytałam ją z przyjemnością.
Polecam
Współpraca Wydawnictwo Muza S.A. / Grzeszne Książki
#recenzja
Uwielbiam tę serię. Książkę czyta się rewelacyjnie. Dodatkowym plusem są rozdziały, które napisane są nie tylko z punktu widzenia Hayley i Leandra ale także i pozostałych bohaterów. Wszystko to sprawia, że poznajemy historie z zupełnie innej perspektywy.
Hayley to młoda kobieta, która wkracza w dorosłe życie. Nie miała lekko ale o tym wiemy z poprzednich części. Kiedy trafia pod opiekę ojca, początkowo myśli, że w końcu jej życie się ustabilizuje. Nic bardzo mylnego. Kiedy nawiązuje romans z Leandro sprawy się komplikują. Nieoczekiwany splot wydarzeń sprawi,żę trafia w ręce wroga rodziny. Czy Hayley przetrwa wszystko? Czy jej związek z Leandro ma przyszłość?
Leandro to przyrodni brat Viviany, który nie jest osobą, z która warto zadzierać. Gdy zostaje wyznaczony na opiekuna Hayley nie sądził, że między nim a młoda córką Antonia nawiąże się tak silna więź. Początkowo unika jej, z czasem, gdy ich relacja zmienia się w uczucie sprawy się komplikują. Leandro wie, że gdy Antonio dowie się o ich romansie, on może stracić życie. Dla Hayley jest, a to gotowy. Kiedy zostaje porwana on i Antonieo muszą działać razem.
Fabuła świetnie napisana i dobrze poprowadzona. Postacie jak zawsze perfekcyjnie poprowadzone. Wątki dobrze rozegrane a do tego czasem pozornie mylące. Między głównymi bohaterami jest chemia, ta iskra, która sprawia, że pasują do siebie idealnie. Hayley nie jest grzeczną osóbką. Potrafi mieć cięty język i działać pod wpływem impulsu. Relacja między nią a Leandrem także nie należy do łatwych. Zwłaszcza że mężczyzna ma nieciekawą opinię. Nie ułatwia też sprawy fakt, że ma zadanie do wykonania, które nie podoba się Hayley. W książce mamy także wiele zabawnych wątków, głównie za sprawą jednego z Luci, który potrafi rozbawić i pożartować. Choć muszę przyznać, z ta część jest bardziej poważna od poprzednich. To nie jest minus ale zabrakło mi tych momentów z rozbrajającym humorem Luci. W połowie historia nabiera głębi i szybszego biegu. Mafijny świat pokazuje swoją twarz a wraz z nią pojawia się wróg rodziny. Głownie za sprawą Antonio, który teraz musi naprawić swój błąd.
Zakończenie z jednej strony przewidywalne ale z drugiej zaskakujące i intrygujące. Chociaż typowe w wykonaniu rodziny Valenti. Pozostawia mi lekki niedosyt. Nie wiem, czy to tom kończący serię, czy będą jeszcze kolejne ale osobiście ciężko mi się rozstać ze światem synów zemsty. Polecam
Jeśli znacie określenie książek, które same się czytają, to ta właśnie taka jest. Poprzez duży druk niemal w biegu mijamy kolejne krótkie rozdziały, które posiadają w sobie sporo adrenaliny. Już na wstępie dostajemy przedsmak historii, która prowadząc grę wstępną rozgrzewa nas przygotowując na to, co będzie się działo później. Aż odruchowo wzięłoby się kawę i popcorn, bo wiemy, że opowieść nas zainteresuje. Znajdziemy tu z pewnością nieco zadziorności, gdyż postacie kobiece będą się wdzięczyć do płci przeciwnej. Oczywiście niczym zakazany owoc na czas się pohamują, ale pytanie brzmi, na jak długo? Wiemy, że życie intymne jest dla nich bardzo ważne, lecz tak dokładnie to nie wyjaśniają nam dlaczego. Ja miałam wrażenie, że bardziej chodzi o czystą przyjemność, niż głębszą więź. Ojciec dziewczyny z wielu względów nie chce, by robiła to na co ma ochotę, jednak wyraźnie pokazuje, że nie jest córeczką tatusia. Być może z buntu, choć wpływ ma na pewno też jej młody wiek, robi coś pod wpływem impulsu. Mężczyzna, któremu na niej zależy również działa w niekoniecznie legalny sposób.
,,Nie badam pulsu, bo po takiej dawce nie byłby w stanie przeżyć. Ostrożnie przesypuję pastylki do woreczka, na którym nie ma odcisków moich palców. Zacieram ślady, a szklankę zabieram na pamiątkę".
Wiele osób walczy o przestrzeń i wolność, nie doceniając starań rodziców. Nie rozumieją, że osoby po przejściach wiele rzeczy wiedzą, zanim się dokonają. Nasza postać nie tyle nieumiejętnie wykorzystała przestrzeń, jaką dał jej ojciec, ale i zawiodła jako córka i osoba kochana. Na szczęście ma u boku kogoś, kto jest wiele w stanie dla niej poświęcić. Kto ją szanuje, a ona myśli jedynie hormonami. Nawet nie ma pojęcia ile razy on chłodzi swoje zapędy względem niej. Jak zatem zakończy się ta historia?
Jest to opowieść z przesłaniem, lecz opisana w sposób brutalny, wulgarny, wśród ordynarnych postaci. Za to styl pomiędzy nimi jest ciepły, wręcz kojący. Autorka pokazuje, że nie opowieść jest dramatyczna, a jedynie zachowania ludzi, którzy nie panują nad swoimi emocjami.
Mam idealną propozycję książki dla fanów romansów mafijnych.
"Leandro" to czwarty tom serii Synowie Zemsty. Leandro Mancuso zakochuje się w córce bezwzględnego Antoniego Valentiego. Wszyscy o tym wiedzą, ale nie Antonio. Hayley jest totalnie zakochana w Leandro, ale muszą ukrywać się ze swoim uczuciem. Leandro bojąc się konsekwencji postanawia trzymać się na dystans. Jednak Hayley nie podoba się jego decyzja i nie zamierza tak łatwo odpuścić.
Wkrótce okazuje się, że rodzinie Valenti zagraża wróg, o którym nie wiedzieli.
Czy Leandro i Antonio odłożą na bok emocje i zawalczą razem o życie swoich ukochanych?
Czy zakazana miłość przetrwa?
Autorka wymyśliła intrygującą fabułę, ciekawych bohaterów i znakomite dialogi. Emocje, intrygi, niebezpieczni mężczyźni, zakazana miłość, namiętność, nieoczekiwane i zaskakujące zwroty akcji. Nie będziecie nudzić się ani przez chwilę.
Bawiłam się świetnie czytając tę książkę. Lekkie pióro autorki i jej poczucie humoru sprawiło, że podczas lektury poprawił mi się nastrój, a książkę przeczytałam w błyskawicznym tempie.
Jeśli lubicie romanse mafijne to seria Synowie Zemsty trafi w Wasze gusta czytelnicze.
Czekam na kolejne książki autorki.
Polecam!
Wiele polskich czytelniczek czekało na tego Pana. W tym gronie byłam również ja. Agnieszka Siepielska po raz kolejny zabiera nas do świata #synowiezemsty, w którym mafia i krew dzierżą władzę u boku miłości i pożądania.
Leandro, brat Vivi, jest jednym z osobistych ochroniarzy Hayley. Między nim a dziewczyną, młodszą o kilka lat, rodzi się wzajemna fascynacja. Jednak czy córka samego Antonia, może brać pod uwagę związek z kimkolwiek? Sekretne spojrzenia, pocałunki zdają się nie być tajemnicą dla wszystkich poza ojcem dziewczyny. Leandro ma świadomość, że ich związek nie zostanie zaakceptowany. Zaangażowany w kolejne problemy rodziny, stara się odsunąć od Hayley, która nie jest z tego zadowolona. Pod wpływem impulsu dziewczyna robi coś, czym skupia na sobie uwagę wroga. Człowieka, z istnienia którego nikt nie zdawał sobie sprawy, a który pragnie zemsty na rodzinie Valentich. Zagrożenie czyha nie tylko na córkę Antonia…
Historia kolejnego mężczyzny z tej gorącej rodziny wciąga od pierwszej strony. Różnica wieku, ale i sama relacja bohaterów jest zakazanym owocem co dodaje całości pikanterii. Uczucie, które ukrywają przed wszystkimi, staje się coraz bardziej oczywiste. Gorące sceny podgrzeją atmosferę, dodatkowo zagrożenie, które czyha u drzwi, wprowadza napięcie między bohaterami. Świetnym wypełnieniem lektury były wstawki dotyczące Alyssy i Antonia, których ubóstwiam. Z ciekawością śledziłam ich dalsze losy zgrabnie wplecione w tę pozycję. Nie ukrywam, że ich relacja niejednokrotnie wytrąciła mnie z równowagi a zachowanie mężczyzny było dla mnie karygodne. Mimo wszystko kibicowałam im do ostatniej strony.
Książki autorki zawsze pochłaniałam w ułamku sekundy i za każdym razem nie mogłam się od nich oderwać. Nie inaczej jest w tym przypadku. Świat mafijny zafunduje nam akcję i z pewnością podniesie ciśnienie, zwłaszcza wróg, z którym przyjdzie się im zmierzyć w tej części. Kto nim jest? Czego chce od Valetich, a zwłaszcza ich kobiet?
🩸𝙍𝙚𝙘𝙚𝙣𝙯𝙟𝙖🩸
Agnieszka Siepielska powróciła z czwartym tomem "Synów zemsty", ponownie wciągając nas w świat pełen niebezpieczeństw, ciekawych postaci i dość niestandardowych związków. 😉
W tej części będzie to relacja odnalezionej niedawno córki Antonia oraz Leandra- mężczyzny, który miał dotrzymać jej towarzystwa podczas dochodzenia do siebie po traumie, jaką przeżyła niedawno.🥺
Hayley to młodziutka kobieta, która dość szybko zacznie żywić uczucia do brata Viviany, a kolejne podboje mężczyzny będą spędzać jej sen z powiek.
Leandro może nie miał okazji poczuć zazdrości, a przynajmniej do pewnego momentu, ale też odczuwał skutki swojego małego zauroczenia. Nie sądził, że jest zdolny do normalnego związku z jedną kobietą, a zwłaszcza córką Valentiego, co samo w sobie jest zakazane.
Uczucie było jednak silniejsze od nich i chociaż tych skradanych w ukryciu całusów nie było dużo, to jednak ich bliscy szybko zorientowali się w sytuacji. Poza najważniejszą osobą- ojcem Hayley.
Co się stanie, kiedy ten mały romans wyjdzie na jaw?
No cóż, wiele!
Zacznę od tego, że bardzo lubię książki Agnieszki Siepielskiej, a Antonio, Rhys i Luca wraz ze swoimi kobietami to świetna ekipa, do której chętnie wróciłam po latach (co prawda minęły tylko 2, ale chyba mogę tak powiedzieć😁).
Mimo że dość dobrze pamiętałam te trzy historie, to jednak na początku czwartej czułam lekki chaos. Chwilę zajęło mi wdrożenie się w fabułę, ale może to wynikać właśnie z czasu, jaki minął od mojej ostatniej przygody z Valentimi.
Książka jest dość krótka, a znajdziemy w niej nie tylko początek miłości między Hayley i Leandro, ale również powrót do relacji Antonia i Alyssy, u których wcale nie będzie kolorowo.
Nie chcę za dużo zdradzać, ale muszę powiedzieć, że nie lubię Antonia z tej części. Nie podobał mi się sposób, w jaki traktował swoją ukochaną i nawet zakończenie tego nie zmieniło. Szkoda, bo pewnie pozostanie mi lekki niesmak.
Wracając jednak do głównych bohaterów i ich relacji, żałuję że nie została ona rozwinięta nieco bardziej. Tak naprawdę to wcale nie był jakiś zakazany związek, jakaś oszałamiająca chemia, a jedynie trochę flirtu, trochę platonicznych uczuć i dużo gadania o tym. Może, gdyby powieść była dłuższa, ta ich relacja byłaby bardziej rozbudowana, ciekawa i dojrzała. 🤔
Zarówno Hayley, jak i Leandro wydali mi się właśnie niezbyt dojrzali, może nawet chwilami dziecinni. Ona co prawda jest młodziutka, ale on mógłby być poważniejszy. 😉
Mam mieszane uczucia i nie potrafię dobrze ubrać ich w słowa, jednak coś mi ewidentnie w tej dwójce zgrzytało.🤔
To natomiast, co wyszło autorce świetnie, to wątek typowo mafijny, czyli intrygi, zdrady, porwania, tortury itd. 😁 Tych elementów tu nie zabraknie i na pewno zaspokoją Wasze mroczne dusze. 😋
No i kolejny duży plus, czyli pojawienie się znanych wszystkim czytelniczkom autorki motocyklistów, którzy jak zwykle przybywają w odpowiednim czasie! 😊
Podsumowując, ten tom może nie będzie moim ulubionym, ale mimo to czas spędzony na lekturze uważam za udany. Czegoś mi zabrakło, chyba głównie chemii między bohaterami, przez co ich relacja wydawała mi się jakby niekompletna i płaska, ale może to tylko moje wrażenie.
Czuję po prostu, jakby ten tom nie był pełnym tomem, a taką połówką, dopełnieniem i przypomnieniem serii, a także zapowiedzią ciągu dalszego, który, mam nadzieję, pojawi się wkrótce i pokaże starych, dobrych Synów Zemsty. 😁
Tutaj zostawiam 6,5/10, a Wy? Znacie już Leandra? 😊
Nie czytałam poprzednich tomów serii o rodzinie Valenti, jednak miałam możliwość zapoznania się z ,,Leandro" @asiepielska.?
Hayley i Leandro łączy romans, jednak obawa jaka będzie reakcja ojca dziewczyny (Antonia) jest ogromna. Leandro zdaje sobie sprawę, że za związek z Hayley może zapłacić życiem.
Postanawia odsunąć się od dziewczyny, lecz ona nie może o nim zapomnieć i na wszelkie sposoby stara się zwrócić jego uwagę. Jej działania okazują się tragiczne w skutkach.
Kiedy życie dwóch najważniejszych dla Antonia i Leandra kobiet jest zagrożone, mężczyźni postanawiają współpracować, aby je ocalić.
,,Leandro" to książka, która czyta się bardzo szybko. Jest napisana lekkim piórem. Posiada także stosunkowo dużą czcionkę.
Fabuła, mimo iż nie powala na kolana, to rozwija się w dobrym tempie.
Ten tytuł spodoba się osobom lubiącym romanse z elementami akcji i motywem mafijnym. ?
"Synowie zemsty" powracają w swoim stylu!
Wciągną bez reszty.
Rozkochają w sobie do granic.
I porzucą w oczekiwaniu na kolejną część.
Ale właśnie za to ich kochamy <3
Tym razem autorka nakarmi nasz głód, przybliżając niesamowity płomień, który powstał z iskier, jakie mogliśmy dostrzec w poprzednim tomie.
Mówi się, że po latarnią jest najciemniej. Dość dobitnie przekona się o tym Antonio Valenti. Świeżo odnaleziona córka jest jego oczkiem w głowie. Dlatego nad jej wybrankiem zawisa niewidzialny topór, który jest gotów opaść na głowę Leandro, kiedy tylko ojciec jego wybranki dowie się o tym, co ich połączyło.
Czy parze uda się przetrwać przeciwności losu?
Bardzo lubię książki autorki, ale ten tom wywołał we mnie sprzeczne uczucia. Był świetny - z tym nie ma co dyskutować. Jednak odniosłam wrażenie, że autorka dość mocno ograniczała swoje możliwości.
Był świetny pomysł, genialne wykonanie, ale zabrakło tego czegoś, co zawsze mogliśmy znaleźć w jej książkach.
Tak, jakby do tego tomu, poskąpiono miłości, którą pisarz przelewa na karty.
Wierzę, że następna część nam to zrekompensuje i w żaden sposób, nie zniechęca mnie to do lektury kolejnych książek spod pióra Agnieszki Siepielskiej.
O warsztacie nie będę się rozpisywać, bo co tu dużo mówić. Autorka ma świetny styl, który łączy profesjonalizm z narkotyzującą łatwością odbioru. Bawi się słowami, zachęcając czytelnika do oddania się bez reszty lekturze.
Fabuła książki często napotyka zwroty akcji. nie pozwalając nam się nudzić.
Choć Leandro nie jest moim ulubieńcem, to muszę przyznać, że jego inwencja twórcza rozłożyła mnie na łopatki. To było ekstra!
Pamiętajcie, że to tylko moje zdanie. Warto przekonać się samemu.
Polecam!
? RECENZJA ?
"Chce się znaleźć jak najdalej od tego, co miało być moim wybawieniem i ukojeniem, a stało się ostrzem, które znów otworzy stare rany."
@asiepielska
Losy rodziny Valenti są już nam znane, oto kolejna bardzo wciągająca część, której nie sposób się oprzeć. Córka Antonia zaczyna zakochiwać się w jednym z jego najlepszych ludzi. Leandro nie jest odporny na uroki Hayley. Niestety choćby chciał, pragną jej, nie może poddać się temu romansowi, będzie to rodziło nowe konflikty, których i tak stale przybywa. Niedawno odzyskana córka stała się oczkiem w głowie tatusia i jednocześnie jego największym egzaminem dojrzałości. Choć wydawało by się, że spokój może zagościć w ich progach, nic bardziej mylnego. Wróg zaczyna się mnożyć, problemów wciąż narasta, a wewnętrzne tajemnice i spory, mogą tylko pogorszyć i tak już napiętą sytuację. Spokój w tej rodzinie to rarytas, którego rzadko kiedy doświadczają.
Seria synowie zemsty to, tak naprawdę istny galimatias, który łatwo pokochać. Mafijny świat, pokaz władzy, powikłane interesy, miłość, która zamiast koić i dodawać sił, tylko posyca ogień niebezpieczeństwa. Córka Antonia bardzo pragnie oddać się uczuciu do Leandra, niestety wszystko stwarza wielkie problemy. Choć oboje bardzo by chcieli, nie mogą rzucić się sobie wazjemnie w ramiona i dać porwać namiętności od tak. Muszą uważać bowiem Antonio nie odda córki bez walki, a każdy kandydat do serca jego jedynaczki, od razu staje się wrogiem. Muszą czekać na okazję, lecz ta zdaje się nie nadchodzić. Niebezpieczeństwo ponownie wzrasta, zagrożenie się mnoży, rozterki sercowe się potęgują. Wszystko jakby na nowo gubi swój rytm, kierunek i następuje totalny chaos. Ta część to mieszanka pikantnego romansu, gorącej komedii i niebezpiecznego kryminału. Mamy tutaj wszystko od rozterek serca, porwania, walki z wrogami, po spory rodzinne. Autorka z niebywałą lekkością łączy losy nowych bohaterów, ze starymi, a także wpłata tych, z zupełnie innych znanych nam serii, w jedną spójną i bardzo fajną całość. Szalona przygoda, która końcem zwolni z satysfakcjonującym nas zakończeniem. Agnieszka nie powiedziała w tej kwestii ostatecznego słowa. Zachecam, polecam i czekam na więcej.
"Leandro" to już czwarta odsłona "Synów Zemsty" i z pewnością największą przyjemność z lektury będą czerpać osoby, które są zaznajomione z wydarzeniami z poprzednich tomów. Akcja miesza się tu z humorem i oczywiście z wyczekiwanym, kolejnym wątkiem miłosnym. Co mnie zaskoczyło, mamy okazję także przyjrzeć się kolejnemu etapowi związku Alyssy i Antonia, który został już zasygnalizowany w poprzedniej części. Tak więc sięgającym po tę książkę, emocji na pewno nie zabraknie. A podtrzymywać je będzie także niebezpieczeństwo, które funduje Autorka postaciom. W końcu wrogowie w mafii nigdy nie przestają się pojawiać i zawsze należy zachować wysoką ostrożność, zwłaszcza, gdy posiada się coś- lub kogoś- cennego. Ci, którzy cenią twórczość Autorki, będą zachwyceni pobocznymi bohaterami, których doskonale znają, bowiem pojawi się Helen, która nie zmieniła swojego podejścia nawet o krztynę, ale także z pomocą pospieszą mężczyźni znani z cyklu Sinners & Reapers. W książce, co jest jej ogromnym atutem, nie zabraknie zaskoczeń spowodowanych zarówno nieoczekiwanymi wydarzeniami jak i genialnymi umysłami postaci. Dzięki zastosowanej równowadze w prezentacji zarówno ich życia prywatnego jak i 'zawodowego', w powieści znajdziemy dawkę sensacji jak i romansu. A lekkie i cięte pióro Autorki przeprowadza czytelnika przez tę pozycję w trybie wręcz natychmiastowym. Choć osobiście żałuję, że historia nie jest bardziej rozbudowana- wtedy zyskałaby dużo więcej w odbiorze, poprzez jeszcze lepszą kreację nowych bohaterów, postawienie na przekazanie ich emocji oraz dokładniejszy opis wydarzeń to jednak polecam tę książkę każdemu, aby sam wyrobił sobie odnośnie niej zdanie.
"Leandro" jest czwartym tomem serii Synowie zemsty. Agnieszka Siepielska dość długo kazała nam czekać na historię Leandro i Hayley. Ale zdecydowanie było warto. Tym bardziej byłam ciekawa, co tym razem na mnie czeka, gdyż już w poprzedniej części z lekka otrzymałam przedsmak tego, czego mogę się spodziewać. Poza tym autorka ponownie uchyla rąbka tego, co słychać u bohaterów, z którymi mieliśmy przyjemność się poznać w trzech wcześniejszych tomach, a także moi ukochani motocykliści z innej serii autorki. I ku mojej uciesze, pojawiła się też zwariowana babcia Helen. Nie wyobrażam sobie, aby mogło zabraknąć tej kobiety. Sceny z jej udziałem sprawiały, że wybuchałam niepochamowanym śmiechem. Szkoda tylko, że było tego tak mało.
Ale fabuła książki to nie tylko zabawne wątki. Autorka wie jak zgrać różne elementy, by powstała spójna całość. Udanie łączy romans, sensację i humor. Słowne przekomarzanki między bohaterami i ich cięty język doskonale równoważą poważniejsze, a nawet mocno brutalne tony powieści. Interesująco wypadł wątek walki Hayley o wolność i niezależność, z kolei to, do czego posunie się Leandro, by odzyskać ukochaną... Jedna scena może wkurzyć, a druga zaimponować. Autorka świetnie buduje napięcie napędzając akcję co rusz to nowymi zaskakującymi zdarzeniami, sytuacjami, intrygami i tajemnicami. I choć miejscami sporo w tej książce chaosu, finalnie podobała mi się.
"- Czasami dobrze jest się bać (...) - Możemy być kryminalistami, mordercami, robić megaprzekręty, ale jesteśmy jednak tylko ludźmi i jeśli w grę wchodzi życie naszych kobiet, nigdy nie będziemy spokojni."
Motyw zakazanej miłości pokazuje nam, że zawsze warto kochać i być kochanym. Nawet gdy stawką jest nasze życie. Bo czymże by ono było, gdybyśmy nie poznali smaku miłości? Tego, że komuś na nas zależy?
"- Tak długo, jak jest ból, tak długo wiemy, że nasze serca biją. Zawsze razem."
"Leandro" to przepełniony emocjami, mrokiem, przerażeniem, zmysłowością i humorem romans mafijny. Tajemnice, niebezpieczne intrygi, bezwzględni mężczyźni, szokujące zwroty akcji i gorące zakazane uczucie... czegóż chcieć więcej? Sięgajcie!
Młodość i naiwność często idą w parze - Ava w bolesny sposób przekonuje się o tym na własnej skórze. Żeby ratować rodzinny majątek, wychodzi za mąż...
Można błądzić, ale nie należy oszukiwać samego siebie. Twoje życie będzie wyglądać jak ta szachownica. Będziesz zmuszona myśleć nad każdym ruchem i niszczyć...
Przeczytane:2024-01-07,
Leandro
Tom 4
Leandro Mancuso jest przyrodnim bratem Viviany oraz Hayley. Podobno cała rodzina Valentich już wie o małym romansie pary. Ale czy ojciec też wie? 🤔
Wszyscy wokół mówią, że jak Antonio pozna prawdę o uczuciach pary, to Leandro Mancuso zginie. Dlaczego miałby tak zareagować? 🤔
Leandro przez problemy swojej rodziny postanawia, że dla dobra wszystkich lepiej będzie, jeśli odsunie się od dziewczyny. Ale czy na pewno? 🤔
Co z miłością do kobiety? 🤔
Czy to było tylko chwilowe uczucie? 🤔 Co na to Hayley? 🤔
Jak zareaguje? 🤔
Kobieta pod wpływem złości połączonych z alkoholem i będąc w akcie desperacji robi coś, co sprawi, że razem z Hayley i Alyssa znajdą się w niebezpieczeństwie. Co takiego zrobią? 🤔
Właśnie wtedy okaże się, jaką stawkę muszi zapłacić Antonio, jak i Leandro za życie swoich ukochanych. Ciekawe jak się zachowają? 🤔.
Na te pytania znajdziecie odpowiedź jak sięgnięcie po książkę. Autorka długo kazała nam czekać, ale moim zdaniem warto było. Historia opisana w książce dla mnie była ciekawa, czasem było mi żal biednej Hayley, bo ulokowała uczucia chyba nie w tym mężczyźnie, coby rodzina go zaakceptowała. Cała książki dla mnie była dobrze napisana.
Czekam na więcej książek autorki 😊.
Polecam Wam tę historię.
Gratuluję autorce i życzę dalszych sukcesów 📚.
Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ❤️.