Trinity Marrow przegrała bitwę, utraciła ukochanego protektora. W tej chwili nawet mając po swojej stronie zarówno strażników, jak i demony, może nie wygrać potyczki ze zwiastunem.
Sprowadzenie Lucyfera do pomocy na Ziemi to najprawdopodobniej najgorszy pomysł wszech czasów, ale nie ma wyjścia - niesławny upadły anioł to jedyna na tyle potężna istota, która być może zdoła przechylić szalę zwycięstwa.
Pomiędzy Trin i Zayne'em tworzy się nowa, niezgłębiona więź, Lucyfer rozpętuje piekło na Ziemi, zbliża się apokalipsa, a ludzkość balansuje na krawędzi zagłady. Bez względu na wynik wojny nic już nie będzie takie samo.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-06-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Grace and Glory
Po wszystkim co się stało, nie jestem już tą samą Katy. I nie jestem pewna, jak to się skończy. Gdy każdy krok ku prawdzie zbliża nas do tajemniczej organizacji...
Dawno, dawno temu bogowie zniszczyli świat. Oszczędzili tylko dziewięć miast. Położone daleko od siebie, rozdzielone dziczą, w której grasują potwory...
Przeczytane:2024-06-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
„Poczułam ucisk w piersi. Głupio z mojej strony wierzyć, że moje serce zniesie cały ten ból. Pomyliłam się, bo pękało na nowo”.
Trinity mierzy się ze zdarzeniem, które nie miało mieć miejsca. Śmierć protektora, utrata więzi, a przede wszystkim utrata ukochanego. Przed nią trudne czasy, gdyż zwiastun nie odpuszcza i pragnie zniszczyć dotychczasowy świat. Niespodziewane spotkanie w parku daje nadzieję, że nie wszystko stracone.
Czy uda się dokonać wręcz niemożliwego? Czy Trin wypełni swoje przeznaczenie?
„Jeśli moje działanie nie przyniesie pożądanego skutku, wyraz jego oczu, szok niedowierzania na jego twarzy będą prześladowały mnie jeszcze długo po tym, gdy moje ciało zamieni się w proch”.
Po tragicznym finale drugiego tomu wprost nie mogłam się doczekać kontynuacji. Dobrze, że wydawnictwo spełniło nasze prośby i otrzymaliśmy ostatnią część. Ciekawość nie pozwoliła mi na dłuższe odkładanie książki.
Od pierwszego rozdziału zaczyna się robić ciekawie. Zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, których nikt się nie spodziewa. W późniejszych rozdziałach miałam wrażenie, że akcja trochę spowalnia. Za dużo było rozmów, a mniej akcji. Był to jednak przedsmak tego, co nas czekało.
W książce dużo nawiązań jest do Nieba, Piekła, aniołów i demonów. To jest właśnie jej specyficzny klimat, który przenosi nas w świat, w którym wszelkie złe rzeczy dzieją się naprawdę i możemy je dostrzec.
„Dla kogoś, kto ma wiarę, zawsze jest nadzieja”.
Trinity oprócz radzenia sobie z utratą wzrokiem musi sprostać zadaniu ocalenia świata. Gabriel nie odpuszcza, choć na chwilę, posyłając wszelkiego rodzaju demony. Nasi bohaterowie muszą więc sięgnąć po broń ostateczna, a mianowicie po osobę, której nikt się nie spodziewa.
Przyznaję, dodaje to uroku całej historii. Z zapartym tchem śledziłam dalsze poczynania naszych bohaterów. Ciekawa byłam, na jakie jeszcze pomysły wpadną.
I bawiłam się wyśmienicie podczas lektury książki. Aż nie chciało się jej kończyć. Moim zdaniem ten tom stanowi idealne dopełnienie całej historii.
Z pewnością wrócę do bohaterów jeszcze nie raz. A wam polecam, sprawdzić jak potoczy się walka dobra ze złem.