Pierwsze skojarzenie z nazwiskiem "Blachnicki"? Oaza. Słuszne i niesłuszne. Słuszne - bo rzeczywiście temu dziełu poświęcił swoją działalność duszpasterską. Niesłuszne - bo jego życie i doświadczenie Boga było znacznie bogatsze. Był jednym z tych szaleńców Boga, którzy wsłuchani w Jego głos idą za Nim bez względu na okoliczności. Niewątpliwie wyprzedzał swój czas i poniósł tego konsekwencje.
Książka jest zapisem jego osobistych doświadczeń, zmagań wewnętrznych, ale tez świadectwem tego, czego dokonał w polskim Kościele. Udało się w niej zebrać również dotychczas niepublikowane wspomnienia współpracowników ks. Franciszka Blachnickiego, uczestników oaz oraz księży, którzy prowadzili pierwsze rekolekcje. Swoimi refleksjami podzielili się m. in. bp Jan Szkodoń i bo Grzegorz Ryś. wyłania się z nich obraz człowieka, który bezgranicznie ufał Bogu - zarówno w wielkich sprawach Kościoła, jak i w drobnych, codziennych, związanych np. z zaopatrzeniem oaz.
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2016 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak