Kroniki Czarnej Wiedźmy (#2). Kwiat Żelazny. Kroniki Czarnej Wiedźmy. Tom 2

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Mrok gęstnieje, czarna magia rośnie w siłę. Oto kontynuacja uwielbianego przez czytelników cyklu fantasy.

Kiedy Elloren Gardner wraz z przyjaciółmi ratowała Selkie i uwalniała wojskowego smoka, chciała tylko naprawić krzywdę, którą wyrządziła. Ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewała, było to, że stanie się częścią podziemnego ruchu oporu.

Teraz wszyscy biorą udział w walce z okrutnymi rządami Rady Magów. Na czele broniących uniwersytetu żołnierzy staje Lukas Grey. I chociaż Elloren stara się trzymać go na dystans, on za wszelką cenę dąży do tego, by się do niej zbliżyć. Jest bowiem przekonany, że Elloren to spadkobierczyni mocy Czarnej Wiedźmy, dziedzictwa, które zadecyduje o przyszłości Erthii. Dziewczyna ma jeszcze jeden problem - coraz gorętsze uczucie zaczyna ją łączyć z Yvanem, Keltem, w którego żyłach płynie krew fae. Kiedy zaś okaże się, że spiskowcy muszą udać się po pomoc do królowej amazek, zaczną dziać się rzeczy, po których Elloren naprawdę trudno będzie wierzyć, że nie dysponuje żadną mocą...

Informacje dodatkowe o Kroniki Czarnej Wiedźmy (#2). Kwiat Żelazny. Kroniki Czarnej Wiedźmy. Tom 2:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-03-05
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788368383065
Liczba stron: 592
Tytuł oryginału: The Iron Flower The Black Witch Chronicles, #2

Tagi: fantasy Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 13 lat

więcej

Kup książkę Kroniki Czarnej Wiedźmy (#2). Kwiat Żelazny. Kroniki Czarnej Wiedźmy. Tom 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kroniki Czarnej Wiedźmy (#2). Kwiat Żelazny. Kroniki Czarnej Wiedźmy. Tom 2 - opinie o książce

"Zastanawiam się nad tym i dochodzę do wniosku, że pocieszenie przychodzi czasami z najbardziej nieoczekiwanej strony, od osób, po których człowiek nigdy by się tego nie spodziewał"

Wszystko się zmienia. Zło coraz bardziej rośnie w siłę. Rada magów wprowadza coraz daleko idące decyzje. Decyzje, które bardzo wiele zmieniają. Rozpoczynają się dla wielu niebezpieczne czasy. Nadchodzą bardzo gwałtowne zmiany, dla większości jednak nie są to dobre zmiany. Wojna wisi w powietrzu. Jak to się wszystko skończy?

"Moje życie nie wygląda tak, jak wyobrażałam sobie rok temu, ale w jakiś sposób jest lepsze. O wiele lepsze"

W życiu Elloren bardzo wiele się zmieniło. Ona się zmieniła. Zdobyła nowych przyjaciół, odkryła to jak naprawdę rzeczywistość wygląda i to, że to co mówiono jest dalekie od prawdy. Tutaj w końcu dziewczyna się zmienia i to bardzo mi się podobało. Po tym, jak jej postać bardzo mnie rozczarowała w pierwszej części to miałam nadzieję, że w końcu się zmieni i na szczęście tak się stało. Zaczyna sama podejmować decyzje i konkretne działania, nie czekając aż ktoś za nią coś zrobi. Jest odważna i nie boi się podejmować ryzyka, a dla przyjaciół zrobi wszystko. Niestety dziewczyna musi się zmagać z tym, że jest spostrzegana przez pryzmat swojej własnej babki. Po tym czego ludzie z jej strony doświadczyli, nie ma co się dziwić, że wszyscy darzą ją nienawiścią i niestety to nienawiść przekłada się również na bohaterkę. Smutne było to, że nieważne czego Elloren dokona czy co pokaże to zawsze jest traktowana z nieufnością i podejrzliwością. Dlaczego tak bardzo są wszyscy przekonani, że jest ona kolejną czarną wiedźmą? Czyżby coś w tym było? 
Wiele trudności przed nią, a do tego jeszcze ciotka, która za wszelką chce zmusić ją do tego, aby związała się z pewnym chłopakiem. Zwłaszcza, że w tym zakresie zmieniło się prawo. Prawo, gdzie kobieta staje się wręcz własnością mężczyzny, który może zrobić wszystko. Smutne i straszne, prawda?

W toku historii coraz bliżej poznajemy wszystkich bohaterów. Tak jak w poprzedniej części tak również tutaj moje serce skradła Diana. Jest odważna i bezpośrednia, a wiele sytuacji z jej udziałem po prostu wzbudzało mój śmiech. Również bardzo intrygowała przez całą lekturę postać Yvana. Jaką tajemnicę skrywa? Kim tak naprawdę jest? Okazuje się ponadto, że Lucas, który początkowo nie wzbudził mojej sympatii to tutaj stało się wręcz przeciwnie. Jednak nie jest wcale taki zły i nie raz pomaga bohaterce. Wręcz nie raz ratuje ją i jej przyjaciół, nie oczekując niczego w zamian. Troszczy się o nią i chce jej pomóc, co jest doskonale widoczne na końcu lektury. Jego więź z bohaterką jest dosyć specyficzna i powiem szczerze, że cały czas bardzo mnie intrygowała. 

Relacja romantyczna w książce jest bardzo ciekawie poprowadzona. Zdecydowanie nie odgrywa tutaj pierwszoplanowej roli i to mi się bardzo podobało. Elloren jest wręcz zmuszana do przyrzeczenia, ale co w sytuacji jeśli ona tego nie chce? Co jeśli interesuje się kimś innym? Czy to w ogóle jest możliwe? Wiele ich dzieli dzieli, a ciotka nie pozwoli na to, aby coś nie poszło po jej myśli...

"Przegrałam. Utknęłam w klatce bez wyjścia, której stalowe pręty oddzielają mnie od... Ale nie mogę prosić go o takie ryzyko. Nie ja. Nie zaryzykuję jego życia ani życia naszych rodzin" 

Wiele się tutaj dzieje. Zagrożenie ze strony rady coraz bardziej rośnie, a inne gatunki znajdują się w nieciekawym położeniu. Miejsce, które dotychczas było bezpieczny i neutralne z czasem przestaje się takie być. Zmienia się prawo. Rada coraz bardziej posuwa się naprzód, a zwłaszcza jeden z nich. Coraz bardziej realizuje swoje plany. Żadne działania nie są im straszne. Czy to się uda? Dochodzi do wielu niebezpiecznych i okrutnych sytuacji, pokazujący do czego ludzie są zdolni. Pokazujących jak wiele ludzi to potwory. Do tego jeszcze ta przepowiednia. Dlaczego tak bardzo wszyscy się jej boją? I czy jest prawdziwa?

"Drzewa zachowują spokój, gdy je mijamy, ale czuję, że cała ich uwaga skupiona jest na mnie. 
Jakby przyczaiły się i na coś czekały"

"Żelazny kwiat" to książka, na którą bardzo czekałam. Jak tylko mi przyszła to od razu wszystko rzuciłam na rzecz lektury. Po lekturze pierwszego to miałam dosyć dużo oczekiwania co do kontynuacji. Ta część również bardzo mi się podobała, ale jednak początkowo nie zapewniła mi takich emocji jak jej poprzedniczka. W przypadku "czarnej wiedźmy" miałam wręcz problem, żeby od książki się oderwać bo lektura była tak bardzo wciągająca, a tutaj niestety nie miałam problemu żeby przerwać lekturę w trakcie rozdziału, przynajmniej początkowo. Jednak nie ma co tutaj narzekać na nudę, bo dużo się tutaj dzieje.  Nie brakuje tu smutku, cierpienia i niestety straty. I nie brakuje przyjaźni. Więź,  poświęcenie, które łączy wszystkich jest wręcz piękne. Książka jest pełna miłości i to nie tylko tej romantycznej. Bohaterka wraz z przyjaciółmi udaje się na różnego rodzaju wyprawy w pewnym celu, ale czy im się to uda?  Wszyscy podejmują bardzo ryzykowne działania, które zaskakująco przebiegają bez dużych kłopotów. Fajnie, ale jednak trochę mało prawdopodobne z racji, że wszystko jest obecnie kontrolowane, a oni bez problemu wzruszają w swoje podróże. Nikt ich nie zatrzymuje, nikt nie śledzi i nikt ich o nic nie podejrzewa. Dziwne, prawda? Czy długo im się tak to uda?

W pewnym momencie dochodzi do kulminacyjnego momentu. Coś się dzieje i wszystko się zmienia. Od tego momentu wręcz nie potrafiłam się od książki oderwać. Emocje i napięcie stale mi towarzyszyły. Końcówka była tak genialna, że czytałam z niecierpliwieniem, a zakończenie powoduje, że będę bardzo czekać na kolejny tom. Zdecydowanie jest to jedna z lepszych serii i mam nadzieję, że kolejne tomy będę równie dobre i nie będzie trzeba na nie długo czekać.  Polecam, miłego! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2025-03-12, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2025,

Drugi tom Kronik Czarnej Wiedźmy obfitował według mnie w dużo inspiracji uniwersum Harrego Pottera.

 

Niektóre rzeczy mi przypominają zachowania Grindelwalda, inne Voldemorta.

 

A jak niektórzy wiedzą, jestem ogromną fanką więc wiadomo, że Kwiat żelazny mi się bardzo podobał!

 

Po fascynującym pierwszym tomie, z wielką radością się wzięłam za drugi i jestem nadal oczarowana.

 

Tym razem akcja jest stale dynamiczna, nie ma już miejsca na slow motion, wojna jest coraz bliżej.

 

Fabuła wciągająca od początku do końca, były momenty, kiedy polały się łzy (moje osobiste) a także takie, które radowały serce.

 

Elloren musi wziąć sprawy w swoje ręce, jednocześnie mierząc się ze swoimi uczuciami do Yvana i Lukasa.

Który wybór okaże się tym właściwym?

Co ukrywa Yvan?

Czy przepowiednia jest prawdziwa?

 

Mnóstwo magicznych stworzeń ożywiło karty tej powieści, ze stałym zainteresowaniem śledziłam losy Elloren i ekipy, z nimi przeżywałam wszystkie wzloty i upadki.

 

Bajecznie się bawiłam podczas lektury chociaż śmiało muszę przyznać, że bywało mrocznie i emocje zmieniały się jak te podczas jazdy kolejką górską.

 

Kibicowałam uczuciom Kelta i Gardnerianki, denerwowała mnie ciotka dziewczyny.

 

Przyszedł też moment na łzy, nie powiem kiedy ale myślę, że każdy, kto przeczyta z pewnością tego momentu nie przeoczy.

 

Coraz więcej stworzeń a także magów jest prześladowanych przez fanatyków a Magini Gardner odkrywa swoją moc.

Teraz pozostaje jej okiełznać dziedzictwo swojej babki i sprawić, by magia jej nie pochłonęła i nie zabrała tego, kim Elloren jest i chce być.

 

Czy wspominałam coś o smokach?

Oczywiście, że są!

 

Nie mogę się pogodzić że stratą wielu postaci, nawet, jeśli niektórych z nich zbyt dobrze nie znaliśmy.

 

Autorka wspaniale wykreowała ten magiczny, fantastyczny świat - a hermetyczne środowisko amazek było zaiste fascynujące!

Te runy, ich przekonania, upór, historia a jednocześnie skłonność do negocjacji i wyjątków od reguły - to było coś!

 

Jestem ciekawa co będzie dalej, czy Elloren opanuje w końcu moc, która w niej drzemie?

Jakie sekrety jeszcze wyjdą na jaw?

Po której stronie stanie gdy dojdzie do starcia?

Link do opinii
Pierwszy tom serii "Kroniki Czarnej Wiedźmy" porwał mnie i wciągnął w wir wykreowanego świata. Z niecierpliwością oczekiwałam na kontynuację, aby móc poznać dalsze losy bohaterów. I kiedy ukazał się "Kwiat żelazny" z ogromną przyjemnością sięgnęłam po drugi tom. I muszę szczerze przyznać, że dobrze się go czytało, chociaż mam pewne uwagi i niedosyt.    Opis wydawcy: Mrok gęstnieje, czarna magia rośnie w siłę. Oto kontynuacja uwielbianego przez czytelników cyklu fantasy. Kiedy Elloren Gardner wraz z przyjaciółmi ratowała Selkie i uwalniała wojskowego smoka, chciała tylko naprawić krzywdę, którą wyrządziła. Ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewała, było to, że stanie się częścią podziemnego ruchu oporu. Teraz wszyscy biorą udział w walce z okrutnymi rządami Rady Magów. Na czele broniących uniwersytetu żołnierzy staje Lukas Grey. I chociaż Elloren stara się trzymać go na dystans, on za wszelką cenę dąży do tego, by się do niej zbliżyć. Jest bowiem przekonany, że Elloren to spadkobierczyni mocy Czarnej Wiedźmy, dziedzictwa, które zadecyduje o przyszłości Erthii. Dziewczyna ma jeszcze jeden problem - coraz gorętsze uczucie zaczyna ją łączyć z Yvanem, Keltem, w którego żyłach płynie krew fae. Kiedy zaś okaże się, że spiskowcy muszą udać się po pomoc do królowej amazek, zaczną dziać się rzeczy, po których Elloren naprawdę trudno będzie wierzyć, że nie dysponuje żadną mocą...   Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie, który tom był lepszy, zdecydowanie bym powiedziała, że pierwszy. Mam wrażenie, że zdecydowanie więcej było w nim tajemnic i też więcej się działo. Zaczynając od tego, co mi się nie spodobało w drugim tomie, to kierunek jaki autorka obrała na kreowanie postaci Elloren. Tak naprawdę przez cały tom w kwestii jej mocy niewiele się dzieje, w kółko tylko mówi, jak czuje przepływające linie, a to na czym się głównie skupia, to wzdychanie do Yvana. Jako czytelnik w ogóle nie poczułam chemii między nimi, a relacja mam wrażenie, że poprowadzona została w sposób gwałtowny. Już większą więź odczułam pomiędzy Elloren, a Lucasem, chociaż ta się zawzięcie broni przed tą relacją. Nie podoba się mi również, że z dobrze zapowiadającej się i mądrej bohaterki, zostało z niej zrobione ślepe i trochę mało myślące dziewczę. Nie rozumiem jej nastawienia, które prezentuje wobec Lucasa. Chłopak próbuje jej ewidentnie (a przynajmniej mam takie wrażenie) przekazać istotne kwestie, ale ona w ogóle nie łapie i kurczowo trzyma się swojego poglądu i spojrzenia na pewne sprawy. Jestem ciekawa, jak autorka postanowi poprowadzić dalej ten wątek, ponieważ widzę tutaj pole do zrobienia niezłych zwrotów akcji.    Z elementów, które nieco mi się nie łączą w spójną całość to wątek Selkie. Generalnie przez większość czasu Elloren ukrywa w wieży Marinę, po czym [uwaga spoiler] jak gdyby nigdy nic paraduje z nią po mieście w drodze do amazek. Z jednej strony wszyscy robią potajemnie wiele rzeczy, cały czas jest napięcie, informacje o strażach, ukrywaniu, a tu nagle wycieczka. Jak dla mnie niezbyt dobrze autorka poprowadziła ten wątek. Z początku też sam pobyt u amazek wydawał się mi co najmniej dziwny. Elloren wpada tam trochę jak do siebie i pomimo opinii, jaką na jej temat mają wszystkie rasy z powodu jej babki, Elloren dostaje to, czego chce. Później trochę ten temat powiedzmy, że jest wyjaśniony, jednak czuję niedosyt i trochę nie rozumiem tej całej nienawiści prezentowanej na początku, po to aby później dowiedzieć się czegoś, co odwraca pogląd na sprawę o 180 stopni.    W tym tomie jest trochę za dużo jak dla mnie różnorodnych wątków miłosnych, wolałabym, aby autorka bardziej skupiła się na kreacji świata i akcji. Jednak generalnie oprócz nieco irytującego trójkąta miłosnego, który jest trochę jak kula u nogi tego tomu i wyżej wspomnianych wątków, do których miałam uwagi, to książka wypada naprawdę fajnie. Nieco zabrakło mi akcji w niej, ponieważ autorka nastawiła się na wykreowanie fabuły opartej na budowaniu różnych relacji, ale gdy już przechodziła do jakichś wydarzeń, to robiło się ciekawie i nie zabrakło również interesujących zwrotów. I tutaj muszę przyznać, że pewne wydarzenia naprawdę zrobiły na mnie wrażenie i zdecydowanie zapowiadają jakąś bombę (a przynajmniej mam taką nadzieję) przy trzecim tomie. Bardzo podoba się mi, że Laurie Forest postanowiła nieco bliżej pokazać zwyczaje wilkołaków czy też świat amazek. To były zdecydowanie wartościowe elementy, które ożywiły fabułę. Z przyjemnością śledziłam te wątki.    Charakteru fabule z pewnością nadają elementy związane z ciotką Elloren. Oj tutaj się działo nieźle! Podobał mi się tajemniczy klimat, który cały czas otacza Ivana. Dzięki niemu z chęcią śledziłam kolejne strony i czekałam z niecierpliwością aż w końcu odkryję jego wszystkie tajemnice. Myślę, że patrząc na to, co tutaj przekazała nam autorka oraz wycofanie nieco wątków związanych z Vogelem i Fallon, czeka nas prawdziwa jazda w kolejnej części.  Niezwykłego klimatu całej książce nadają obwieszczenia Rady Magów, które są zapowiedzią nadchodzących wydarzeń. To zdecydowanie ciekawy element nadające jej nieco oryginalności i charakteru.   Finalnie "Kwiat żelazny" to książka, którą całkiem dobrze się czyta, chociaż nie jest idealna. Czuję się jednak zachęcona do sięgnięcia po kolejny tom i nie mogę się doczekać, aż będę mogła poznać dalsze losy bohaterów. Kibicuję Lucasowi, ponieważ bardziej skradł moje serce niż Ivan. Nie mogę się doczekać aż dowiem się, jak zostanie poprowadzony wątek smoków, jestem ciekawa co planuje Vogel i Fallon Bane, czekam na obudzenie mocy u Elloren, rozwój wątków amazek, poznanie ziem Noi, które wspominane są ciągle w fabułę. Mam nadzieję, że trzeci tom mnie zaskoczy. 
Link do opinii
Avatar użytkownika - Krukrenata
Krukrenata
Przeczytane:2025-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ta powieść brawurowo porwie Was do świata pełnego Amazek, Wilkołaków z Północy, Keltów, czarodziejek Vu Trin, hydren i smoków. Wyzwoli gniew na pozbawioną skrupułów niesprawiedliwość, współczucie dla pokrzywdzonych i podziw dla zaangażowanych w walkę z niegodziwością.

Elloren, która ciągle załamana jest brakiem dostępu do swojej mocy, działa w ruchu oporu. Zastanawia się, czy Biała Różdżka z legend to ta sama, którą w tajemnicy posiada... Przeraża ją pragnienie potęgi Gardnerian, ich bezwzględność w likwidowaniu innych ras, pęd do władzy absolutnej. Jak zwykle - angażuje się całkowicie, jednocześnie nosi znienawidzoną białą opaskę, będącą symbolem przynależności do  jedynej ,,właściwej" nacji, by oszukać bezduszne restrykcje i odsunąć od siebie podejrzenia. Jej altruizm, rozwaga i dobroć nieustająco imponują, ale równocześnie narażają na gniew ciotki.

Fascynujące są perypetie buntowników, ich walka z Radą Magów, ratowanie zagrożonych istot, przemycanie uchodźców za granicę, akty sabotażu. Nie można im nie kibicować czy nie rozumieć gniewu. Z każdym rozdziałem opresyjne działania Gardnerian się nawarstwiają, a ofiar agresji przybywa. Sytuacja polityczna ciągle się zmienia, napięcie rośnie...

Na tle tej terytorialnej i ideowej wojny toczy się inna walka - o serce Elloren. Lucas Grey działa na nią, jak nikt inny, nie pozostaje obojętna na jego uwodzicielski czar, jednocześnie umiera z zazdrości o Yvana, rozpaczliwie tęskniąc do spojrzeń i dotyku tego przystojnego Kelta. Kto zostanie jej przyrzeczonym i jakiego wyboru dokona serce - musicie doczytać sami, a gwarantuję, że będziecie zaskoczeni...

 

Laurie Forest dała czytelnikom szansę na  zanurzenie się w nierzeczywistym świecie, pozwalającym oderwać myśli od aktualnych zmartwień. Jednocześnie wplotła w ten magiczny świat problemy i zgryzoty bliskie każdemu z nas, bardzo aktualne. Podoba mi się przesłanie powieści - zawsze warto walczyć o wartości, o sprawiedliwość oraz wiara w to, że lojalność, solidarność, poczucie wspólnoty dają siłę nawet pozornie słabszym. 

Link do opinii
Inne książki autora
Czarna Wiedźma
Laurie Forest0
Okładka ksiązki - Czarna Wiedźma

Elloren Gardner jest łudząco podobna do swojej babki, która zyskała sławę dzięki odparciu sił wroga podczas ostatniej wojny o królestwo. Lud wierzy, że...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Toskański ślub
Marta Jednachowska ;
 Toskański ślub
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Pragnienia i tęsknoty
Laurencja Wons ;
Pragnienia i tęsknoty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy