Druga część burzliwej, pełnej intryg, poświęceń i nieokiełznanych uczuć historii młodej menedżerki klubu nocnego oraz jego porywczego, piekielnie przystojnego właściciela. Komplikacje... Tarapaty... Ryzyko utraty wszystkiego... to dopiero początek tego, co przed Nadią skrywają „bramy” tajemniczego Konsorcjum. Czy dziewczyna poradzi sobie z tak pilnie strzeżonymi sekretami Dominica? Czy podjęte decyzje doprowadzą do rozpadu ich związku? Czy Nadia będzie w stanie zaakceptować zapisany jej los? I kim jest Trzeci Członek Szczytu Konsorcjum? Jedno jest pewne – ten berliński klub już nigdy nie będzie taki sam...
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2019-11-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 604
Język oryginału: Polski
Z przyjemnością i utęsknieniem wracam do bohaterów Konsorcjum. W drugiej części spotkają nas emocje jeszcze większe niż w części pierwszej, wzrasta tempo akcji i zaczyna się dziać wiele, nakręca się atmosfera, która gęstnieje z każdą chwilą.
Nadia zakochała się w Dominicu, szalonym i niedostępnym, butnym i zarozumiałym. Czy mężczyzna odwzajemnia jej uczucia? Na pewno miło razem spędzają czas na seksualnych igraszkach, ale czy to coś bardziej poważnego? Czy relacja pracownik – szef może się przerodzić w coś głębszego? Nadia nie jest pewna, jakie zamiary ma mężczyzna, tym bardziej, że w swoim zachowaniu wobec dziewczyny jest bardzo zmienny. Czy traktuje ją tylko jak kolejną zabawkę i zdobycz? Tym bardziej, że Dominic ma coraz więcej tajemnic, z którymi nie ma zamiaru dzielić się z dziewczyną. Nagle znika na kilka dni, nie nie mówiąc i nawet się nie tłumacząc. Czyżby prowadził podwójne życie? Ma gdzieś drugą rodzinę, żonę, kochankę? A może to sprawy zawodowe pochłaniają go bez reszty i nie chce dzielić się z nią swoimi problemami? Jedno jest pewne. Dziewczyna nie będzie siedzieć bezczynnie i będzie się starała dotrzeć do prawdy, nawet jak jest ona bardzo trudna i bolesna. Czy zrobi ze zdobytą wiedzą? Czy będzie spokojniejsza czy wręcz przeciwnie, dopiero ogarnie ją strach i przerażenie? Nie wiem co w tej sytuacji byłoby lepsze? Znać prawdę, tę prawdę, czy żyć dalej w niewiedzy.
Konsorcjum 2 to ogrom wrażeń i emocji, szalone i trudne chwile, paleta uczuć od złości i nienawiści do miłości. Jesteśmy świadkami skomplikowanych relacji między młodymi, nawet na chwilę nie ma pewności, że ten związek zakończy się pomyślnie. Taka zmienność w ich zachowaniu, momentami nie wiedziałam czy oni naprawdę się tak nienawidzą czy tak mocno i szalenie kochają. Ale jedna życiowa prawda jest niepodważalna. Miłość potrafi pokonać wszelkie przeszkody i przeciwności losu, ma moc przemieniania nienawiści w bardziej przyjazne uczucia. Łączy nie dzieli. Oczywiście kibicowałam im przez całą historię i jaki miałam finał? Zagadkowy … Przekonajcie się sami …
Nadia i Dominic to dwie skrajne przeciwności, ale potrafią się dobrze razem zabawić, nuda w igraszkach łóżkowych nie jest im znana. Pomimo, że ta lektura jest zaszeregowana jako erotyk, jak nie mam do końca takiego przekonania. Obok odważnych scen seksu autorka stworzyła ciekawy i bardzo intrygujący wątek z tajemnicą w tle. Tajemnica spędza sen z powiek, przez nią nie mogłam odłożyć lektury, ciekawość mnie zżerała.
Dzieła A. S. Sivar uzależniają, nie sposób oderwać się od jej historii. Styl bardzo przyjazny, łatwy w odbiorze, podszyty ironią i dobrym nastrojem. W końcu dowiemy się, co oznacza tytuł całej serii i nie będziemy musieli się domyślać i głowić nad jego znaczeniem.
Pozwól się wciągnąć tej tajemniczej opowieści i przekonaj się, jak zachowa się Nadia na wieść o tytułowym Konsorcjum. Warto być z bohaterami do końca, potrafią czytelnika zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie.
Jaka jest ta powieść? Lekka i przyjemna, pikantna i romantyczna, emocjonująca i rozgrzewająca do czerwoności, ale też skłaniająca do małych refleksji. Lepszej lektury na wakacyjny urlop nie można sobie wymarzyć!
Szczęście jest jednym z ważniejszych stanów w jakich powinien znajdować się każdy człowiek. W przypadku, gdy kogoś naprawdę kochamy to wtedy nieważne, czy ta osoba jest z nami, czy też nie, najważniejsze by była szczęśliwa. Nie każdy o tym pamięta i bywa tak, że na siłę zmuszamy kogoś do czegoś twierdząc, że my wiemy najlepiej – tylko od kiedy mamy możliwość odczytywania czyichś myśli, by to doskonale wiedzieć?
Zarys fabuły
W drugim tomie zwykłą, można powiedzieć sielankę trwającą pomiędzy Dominicem, a Nadią przerywa nagła zmiana decyzji bohatera, co do ich wspólnego związku, a mianowicie Dominic zostawia Nadię twierdząc, iż nie jest w stanie zapewnić jej należytego bezpieczeństwa. Nadia nie rozumiejąc przyczyny załamuje się myśląc, iż została ponownie wykorzystana przez mężczyznę. Dziewczyna niestety nie może zniknąć całkowicie z pola widzenia jej byłego partnera, gdyż wielkimi krokami zbliża się ślub jej przyjaciółki Aśki z Kamilem, na którym wspólnie z Dominiciem mają być świadkami przyszłej młodej pary. Z biegiem akcji coraz bardziej Nadia ma wrażenie, iż w całe to wydarzenie związane z rozstaniem, w jakiś sposób wplątane jest to całe tajemnicze Konsorcjum, o którym nikt nie chce jej nic powiedzieć. Jaki jest prawdziwy powód porzucenia Nadii przez Dominica? Co dalej z ich relacją? Czym jest Konsorcjum i co to oznacza dla Nadii? W jaki sposób w sprawę zaangażowany jest jej ojczym Iwan? O tym wszystkim w książce „Konsorcjum tom 2” autorstwa A.S. Sivar.
Bezpieczeństwo i poświęcenie
Jak to ujął Dominic rozstał się z Nadią, bo nie może inaczej zapewnić jej bezpieczeństwa, to właśnie jest niecodzienny przykład tego, jak osoba kochająca jest skłonna się poświęcić w trosce o zdrowie, szczęście drugiej osoby. Cała ta otoczka i dokładność przedstawionych przez autorkę uczuć skłania do refleksji o tym, czy my tez bylibyśmy w stanie tak zaryzykować dla ukochanej osoby. Można byłoby się przyczepić, że nie ma w tym szczerości i postępowanie bohatera jest zgoła samolubne, jednakże jest to mylne twierdzenie, iż w takich okolicznościach realność i prawdziwość rozstania raczej trudno byłoby udawać przed tak wielką „publiką”. Przecież wystarczyłby jeden fałszywy gest ze strony bohaterki lub bohatera, a ewentualna mistyfikacja nic by nie dała, dlatego jedynym moim zdanie sensownym rozwiązaniem była prawdziwa rozłąką, która przyniosła mnie jako czytelnikowi szereg późniejszych emocji dotyczących zarówno czołowych bohaterów, jak i rodziców Nadii. Mogę śmiało zauważyć, że gdyby akcja potoczyła się inaczej nie byłaby tak wciągająca, jak w tymże wykonaniu.
Lekki niedosyt
W tym wypadku trochę zawiodłem się książką, gdyż tak naprawdę wciągnąłem się w nią dopiero gdzieś po przekroczeniu dwustu stron, co w przypadku pierwszego tomu było dużo wcześniej. Właśnie ta początkowa sielanka i brak wyłonionego konkretnego celu książki, który dopiero raczkował spowolniło moje czytanie. Szczęśliwie od określonego przeze mnie miejsca nastąpiło mocne przyciągnięcie mojej uwagi i pochłanianie książki dość pokaźnych rozmiarów nabrało tempa. Moim zdaniem ten początek mógłby być trochę krótszy, jednakże to tylko moja uwaga i można się z nią nie zgadzać.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się dość lekko i szybko poza wspomnianym początkiem, który mi się trochę dłużył. Z biegiem akcji czytelnikiem mogą targać emocje począwszy od wzruszenia, a na irytacji skończywszy. Książka nie obfituje w sceny erotyczne, jednakże te nieliczne, które zostały dokładnie opisane skłaniają mnie do tego by zaznaczyć, iż jest to literatura dla czytelników pełnoletnich. Okładka tak samo i w tym przypadku pasuje do treści książki i jak najbardziej przykuwa wzrok czytelnika. Gorąco polecam książkę wszystkim fankom, a może i fanom gatunku, którym moim zdaniem spodobają się dalsze losy wspominanej dwójki bohaterów.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
💝💝💝Recenzja💝💝💝
"Konsorcjum.Tom 2" - A S Siver
Druga część skomplikowanych losów Nadii i Dominica. Tym razem spotkamy się z wyjaśnieniem tajemniczego Konsorcjum oraz z postępującym się uczuciem, które żeby mogło wybuchnąć będzie musiało przejść przez wiele prób.
Nadia, w tej części dalej pozostaje silną i niezależną kobietą. O to co kocha walczy i pokazuje, że jej zależy. Nie boi się uczuć i wyznawania ich. Na jej barki spada brutalna prawda z którąś ciężko się pogodzić ale daje sobie z nią radę.
Jest postacją które wiele potrafi zrozumieć i wybaczyć. Jednak są rzeczy które bolą jak diabli i właśnie w takich momentach cierpiałam razem z nią.
Jest także szalona i zwariowana, czasami jej zachowanie mnie irytowało ale to tylko czasami. W końcu każdy człowiek ma coś co może nas irytować.
Dominic, pokazuje nam swoje dwa oblicza. Faceta któremu zależy na kobiecie. Będzie w stanie oddać jej cały świat. Staje się niebywale romantyczny i uczuciowy. Mówi takie piękne słowa, że każdej kobiecie rozpłyneło by się serce. Ale też koncertowo potrafi wszystko zepsuć, to prze złego wybuchowy charakter. Za takie zachowanie powinien dostać mocnego kopniaka, może wtedy by się obudził.
Poznajmy także jego przeszłość. Traumatyczną przeszłość. Łez ile na tym wylałam nie jestem w stanie zliczyć.
Ich relacja w tej części rozkwita i zamyka się jak kwiat w dzień i noc. Razem jest cukierkowo a raz gorzko. Są wzloty i upadki. Jest miłość i nienawiść. Bezpieczeństwo i niebezpieczeństwo.
Nareszcie udało mi się dowiedzieć czym jest to całe Konsorcjum i czym się zajmuje. Powiem Wam, że się kompletnie tego nie spodziwałam, ale autorka świetnie wyjaśniła wszystko, począwszy od tego co to jest, przechodząc na zasady jakie w nim panują. Pokazał nam jak oni wygląda od środka. Moja ciekawość została pozytywnie zaspokojona.
Nie zabraknie także zwrot akcji, od których aż włos się na głowie jeży. Będą także dramaty, wynikające łzy, ciężkie tematy przez które trze przejść. Będzie też śmiech i zwariowane pomysły. Oczywiście scen intymnych nie może zabraknąć. Będzie gorąco jak w popołudnie dzisiejszego dnia 😄
Czasami zachowania ich i postaci pobocznych lekko mnie denerwowały. Były takie dziecinne i irytujące, ale głównie głównie miałam niezły ubaw kiedy mieli swoje głupawe akcje.
Zdecydowanie przy tej książce nie da się nudzić. Nowa kartka przynosi nowe doznania a także dramaty. Nawet się się nie zorientowałam kiedy byłam na końcowych stronach.
9/10💝
Nadia Cruz i Dominic Alexandrow.
Podczas pierwszego spotkania w klubie - jego boski wygląd, ale też dupkowate zachowanie, jej uroda i zadziorność - tworzą chwilową mieszankę wybuchową.
Po jakimś czasie znowu ich drogi się krzyżują w nieco innych okolicznościach, Dominic okazuje się być szefem Nadii, który w dodatku, chce ją jak najszybciej przelecieć. Mimo, że facet, samym spojrzeniem potrafi ją rozpalić, to ona opiera się mu - znając jego opinię dziwkarza.
Jednak tego obopólnego przyciągania nie sposób zatrzymać, toteż szybko zatracają się w sobie. On nie stworzony do wierności, ona zraniona i sponiewierana przez ostatni związek. Ale, aż niemożliwe, by tak niesamowicie oddziałujące na siebie osoby, nie mogły być razem. Jednak tajemnice, które ukrywa Dominic, okazują się być równie szokujące, co tajemnica, która dotyczy Nadii, a o której ona sama nie na zielonego pojęcia. I wiadomo, że trudno to wszystko będzie można wytłumaczyć i zrozumieć, gdy w grę wchodzi tajemnicze Konsorcjum.
Mimo swoich słusznych objętości, obie części pochłonęły mnie bez reszty. W pierwszej części poznajemy dwie silne osobowości, które niesamowicie się przyciągają. Zdrady, tajemnice, uciekanie, ale też przyciąganie i odpychanie, a to wszystko okraszone , intensywnością zdarzeń. Niezwykłe bogactwo, ale też rozpusta, pragnienie miłości, ale też brak kontroli nad swoimi popędami. W drugiej części mamy kilka rozdziałów z perspektywy Dominica, a ja przyznam szczerze, czuję pod tym względem niedosyt, bo z chęcią poznałabym więcej jego myśli i przyczyn różnych decyzji. Chwilami jest mrocznie i przerażająco, chwilami miłość jest tak silna, że musi boleć, a raz wypowiedzianych ( czy to w gniewie, czy to w niewiedzy ) słów niestety nie da się cofnąć i te ranią najbardzej. Tak jak pierwsza część jest pogonią za króliczkiem, tak druga jest typową wzajemną wojną. Świetnie napisana książka, a styl głównej bohaterki I jej zamiłowanie do Malibu-typowo w moim guście.
No i pikantne i gorące sceny, to jest sztos i jest ich na prawdę niemało!
"Nana powiedziała mi kiedyś, że prawdziwe uczucie jest wtedy, gdy chcesz, żeby ta druga osoba była szczęśliwa, ale nie koniecznie z tobą."
@a.s.sivar
Nadia przepadła w uczuciu do Dominica. Na jej nieszczęście nie jest im dane przeżyć love story z happyendem, a ich życie nie jest proste, lecz należy do najbardziej skomplikowanych. Jakieś paskudne fatum wisi nad Nadią i kiedy tylko, obdarza jakiegoś mężczyznę głębszym uczuciem, ten okazuje się nie wart jej miłości. Choć wydawało by się, że z Dominiciem będzie inaczej, los ponownie pokazuje jej, że musi uważać na płeć przeciwną. Mężczyzna po niedługim czasie porzuca dziewczynę, lecz stoi za tym tajemnicze konsorcjum, które jest bardzo skomplikowaną machiną i niestety zaplątane jest w nie więcej osób z jej bliskiego otoczenia. Nadia nie spocznie póki nie odkryje prawdy, lecz ta nie będzie miła, ale gorzka, bolesna i prawdziwie niebezpieczna. Karty rzucone na stół, tylko od nich zależy jak potoczy się gra, ale potrzebne będzie także wielkie szczęście.
Tajemnicze konsorcjum powoli odkrywa swoje mroczne oblicze. Nadia, Dominic ale i inne bliskie jej osoby, są w jakiś sposób powiązane z tajemniczą instytucją, ale jest to bardzo skomplikowane. Choć po raz kolejny myślała, że znalazła wielką miłość, będzie musiała zmierzyć się z odrzuceniem, porażką a także morzem tajemnic, które będą bardzo mroczne, niebezpieczne i bolesne. Nie braknie chwil uniesienia, przykrych zdarzeń, zabawy na całego i krwawych walk. Ta część to istna mieszanka romansu, erotyku, kryminału, sensacji, mafijnych powiązań i porachunków. Jest to bardzo okazała, skomplikowana i niezwykle poplątana książka. Z jednej strony Nadia to rozrywkowa, lubiąca zabawę, duże pieniądze wypicowana lala, z drugiej młoda kobieta, która nie boi się niebezpieczeństwa, a każda porażka to dla niej bardzo wartościowa lekcja. Dookoła niej wiele się dzieje, część tajemnic zostanie rozwiązana, ale nadal kilka pozostanie nie odrytych. Bardzo jestem ciekawa co jeszcze przyniesie im los. Powoli zaistniały chaos udało się bohaterom wyprostować, ale nadal nie cały. Ich świat nie jest prosty i klarowny, to skomplikowana układanka, która niesie za sobą wiele złego, bólu i cierpienia. Bardzo polecam i już nie mogę doczekać się, aż kolejny tom wpadnie w moje ręce.
Drugi tom tej słynnej trylogii zapewni Wam całe mnóstwo emocji, zszarga trochę nerwów i rozwiąże kilka zagadek. W końcu dostaniemy wyczerpującą odpowiedź czym tak naprawdę jest "Konsorcjum". Poznamy bliżej przeszłość Dominica i to, jakie demony w nim siedzą. Ukradkiem będziemy podglądać jak Aśka układa sobie życie z Kamilem (i czy w ogóle jest to możliwe przy ich ognistych temperamentach! ;-) ). A także poznamy kilka tajemnic mamy Nadii oraz jej oczyma. Będzie się działo! Wraz z Nadią wylejemy dużo łez, będziemy też mieć mnóstwo powodów do uśmiechu- tak dla równowagi. Ale czy nasi bohaterowie doczekają się happy endu? Sytuacja nie wygląda różowo, jednak przekonajcie się sami!
Wiele osób pisze o Dominicu niezbyt przychyleni.. że to postać ogromnie irytująca i wielokrotnie mieli ochotę nim wstrząsnąć. Ja, choć byłam rozczarowana jego zachowaniem kilka (czy tam kilkanaście, kto by zliczył :D) razy, to jednak najzwyczajniej w świecie mu współczuję. To postać bardzo skomplikowana, o trudnym charakterze i jeszcze gorszych nawykach. Jednak czy można się mu dziwić gdy pozna się jego historię? Ten mężczyzna w duchu nadal jest niepewnym siebie chłopcem, szukającym uwagi i próbującym zagłuszyć brak miłości. I choć jego zachowanie w moim odbiorze jest w wielu przypadkach niedopuszczalne i jak dla mnie nawet niewybaczalne, to cóż, ludzie z miłości robią różne głupstwa... ;-)
Nadia w tym tomie dostanie szkołę życia. Autorka przeciągnęła ją przez niebo i piekło, ale stworzyła dzięki temu pewną siebie i silną kobietę. Czy jednak na tyle silną by potrafiła się odnaleźć w nieznanej sobie rzeczywistości? Urzekło mnie wsparcie jej przyjaciół, co by się nie działo, ona zawsze mogła na nich liczyć i to było bardzo budujące. Oni oraz bezgraniczna miłość jej matki. Z resztą Iwana także. Dobrze jest mieć za sobą takich ludzi, którzy staną murem i są gotowi w każdej sytuacji wyciągnąć pomocną dłoń.
Fabuła z pewnością Was zaskoczy, czeka w niej dużo zawirowań i interesujących zwrotów akcji. Do tego, jak przystało na dobry erotyk, jest mnóstwo gorących scen, z których wyziera ogromna chemia, która wytworzyła się między bohaterami. Wszyscy miłośnicy takiego typu książek powinni być zadowoleni z lektury, bo mamy nie tylko mnóstwo pożądania i dobrze opisanych scen zbliżeń ale też świetnie poprowadzoną historię, która widać, że została bardzo przemyślana przez Autorkę.
Konsorcjum skrywa więcej tajemnic, niż zdołasz sobie wyobrazić
Jedno stało się pewne – Nadia Cruz zakochała się do szaleństwa w swoim szefie, zabójczo przystojnym Dominicu Alexandrowie. Ich temperamentna i burzliwa relacja nadal nie przypomina romantycznej sielanki, a młoda kobieta wciąż nie potrafi rozgryźć, czy ukochany żywi do niej prawdziwe i szczere uczucia, czy też widzi w niej jedynie kolejne erotyczne trofeum. Wkrótce znaków zapytania związanych z właścicielem rezydencji oraz samym tajemniczym Konsorcjum przybędzie. Dominic najwyraźniej prowadzi podwójne życie, o którym wiedzą tylko nieliczni wybrańcy, jednak Nadia zrobi wszystko, by dotrzeć do prawdy — bez względu na to, jak okrutna by nie była. Tylko czy ta wiedza w końcu przyniesie jej upragniony spokój, czy wręcz przeciwnie – wpędzi w tarapaty, z których nie będzie w stanie się wyplątać?
Przy recenzji pierwszego tomu pisałam Wam, że na temat tytułowego Konsorcjum niewiele wiemy. Tu z kolei A.S. Sivar uchyla przed nami spory rąbek działalności tejże organizacji. Poznajemy w jaki sposób funkcjonuje cała struktura oraz kto jakie pełni w niej role.
Dominic wkurzał mnie jeszcze bardziej niż w poprzedniej części. Podziwiałam Nadię, że go nie skreśliła, że dawała mu kolejne szanse. Ale czy jej cierpliwość w końcu się nie skończy? Ile można wytrzymać z miłości? Czy to wszystko jest warte walki? Odpowiedzi szukajcie w książce.
"Nie wiem co dokładnie jest między nimi, ale zostałam wplątana w coś, o czym nie mam bladego pojęcia. Moje serce rozpada się w tym momencie na miliony kawałków i tym razem go nie pozbieram. To zbyt wiele."
Jeszcze bardziej zżyłam się z główną bohaterką, przeżywałam wszystko to, co ją spotkało, zwłaszcza jeśli dotyczyło Dominica i tego jak w jednej chwili potrafił sprawić jej zawód. U obojga dostrzegłam pewien rodzaj pogubienia. Silne uczucie, jakie ich połączyło sprawia, że nie kierują się rozumem, a działają emocjami, zbyt wiele rzeczy wyolbrzymiając. I w sumie to zrozumiałe, ale czasami przydałoby się, by spojrzeli na wszystko z dystansem, ze spokojem. Widzimy również, że raz rzuconych słów nie da się cofnąć. One ranią, bolą, dlatego czasem warto powściągnąć emocje.
"...ona nie zasługuje na to, a ja nie zasługuję na nią. Jestem pieprzonym egoistą, bo nie potrafię dać jej po prostu odejść, mimo, że wiem, że przysporzę jej samych problemów. Nawet nie wiem, od czego mam zacząć swoje wyznania, bo boję się, że kiedy tylko zacznę, będzie to ostatni raz, kiedy dane mi będzie ją oglądać."
W dalszym ciągu będziemy świadkami zazdrości, kłamstw, strachu, przyjrzymy się również podejrzanym interesom, niebezpiecznym porachunkom. Co nieco zacznie się klarować i wyjaśniać, ale autorka nie wykłada jeszcze wszystkich kart na stół.
W tym tomie akcja przyspiesza, dzieje się jeszcze więcej, będzie dramatycznie, niepewnie i w dalszym ciągu tajemniczo. Oj podejrzewam, że sporo jest jeszcze tych tajemnic na odkrycie, których przyjdzie mi zaczekać do finałowej części. Autorka zaskakuje kolejnymi intrygami i wydarzeniami, które nie pozwalają się nudzić.
Cieszę się, że ponownie spotkałam Kamila i Aśkę - wybuchowy, szalony duet, który w sekundę poprawia nastrój. I muszę jeszcze wspomnieć o okładce, która z całej trylogii podoba mi się najbardziej.
"Konsorcjum. Tom 2" to historia o trudnej miłości, wymagającej poświęceń i walki. To także książka o prawdzie, którą zaakceptujemy albo nas zniszczy. To romans, który zabierze Was do przepełnionego mrokiem i pożądaniem świata, gdzie nic i nikt nie będzie pewne. Dacie się obezwładnić?
Książkę przeczytałam już w nowym wydaniu z nową, lepszą okładką i pod wydawnictwem Amare.
„Konsorcjum 2” jest jeszcze bardziej opasłym tomiszczem niż "Konsorcjum1", gdyż liczy sobie ponad 600 stron, ale jest z wiele lepszą i dynamiczniejszą fabułą, dlatego przebrnęłam przez tą liczebność z prędkością kilkunastu godzin. Nie brakuje w niej także imprezowych wątków, ale jest ich zdecydowanie mniej. Natomiast pojawia się znacznie więcej motywów sensacyjnych i mafijnych, które nadają całości dramaturgii. Przede wszystkim dowiadujemy się, czym zajmuje się Konsorcjum i kto stoi na czele. Prawda okaże się dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/07/821-konsorcjum-tom-ii.html
Nadia i Dominic ciągną ze sobą bardzo krętą znajomość, która przechodzi przez wiele trudnych sytuacji. Czy ta dwójka może czuć się bezpiecznie? Czy prawda przeszłości może ich zniszczyć?
Kolejny tom przygód wybuchowej pary, która nie pokazuje nam nudnych wydarzeń, a wręcz popychają nas w świat niebezpiecznych zdarzeń. Bohaterowie zapewniają nam wiele emocji, których nie brakło również w pierwszym tomie, ale to akurat w drugim to wszystko jest ukazane podwójnie.
Autorka kolejną część historii ponownie napisała na ponad 600 stron, ale tym razem grubość książki nie przeszkadza, ponieważ czyta się ją bardzo szybko. Nim się czytelnik obejrzy to jest już w połowie, a nawet na końcu historii, ponieważ przeczytane strony mijają błyskawicznie.
"Konsorcjum tom 2" to książka pełna pasji, żaru, a przede wszystkim pożądania, które można nazwać wzajemną chemią. Od początku do końca widać przyciąganie między bohaterami nawet w chwilach kiedy nie jest między nimi za dobrze. W powyższej części emocja można poczuć na własnej skórze, ponieważ łatwo jest się wcielić w bohaterów. Najbardziej odczuwalne i widoczne jest przyciąganie, ale również miłość, smutek, a nawet nienawiść pomieszana z namiętnością. Można powiedzieć, że dzięki tej mieszance możemy się poczuć jak na karuzeli. Uczucia są tutaj pokazane na każdej płaszczyźnie, a mianowicie w związku, rodzinie czy też przyjaźni.
Jednak pisarka zadbała o to, żeby nam się nie nudziło z tą powieścią, ponieważ dodała jej mrocznych tajemnic oraz wydarzeń z przeszłości, które dają o sobie nagle znać. A przede wszystkim dowiadujemy się w końcu czym jest tytułowe Konsorcjum, które już w pierwszej części było sławne i wspominane.
Mimo wszystko mrok tajemnic jest rozwiewany przez humorystyczne riposty przyjaciół głównych bohaterów.
Podsumowując jak dla mnie "Konsorcjum" to rewelacyjna książka pełna pasji, mroku czy też namiętności, której brakuje w wielu historiach.
Moim zdaniem jest to opowieść, która porywa w swój świat już od pierwszej aż do ostatniej strony.
Mam nadzieję, że autorka szybko udostępni nam kolejny tom, ponieważ zakończenie pozostawia w nas ciekawość dalszych losów wszystkich bohaterów.
Książkę oczywiście bardzo gorąco polecam, ponieważ jest warta przeczytania i na pewno trafi na półkę ulubionych tak jak u mnie.
Za możliwość przeczytania tej historii dziękuje wydawnictwu WasPos.
Moja ocena: 10/10
Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda, zdolna finansistka Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy...
Pikantna historia miłości z piekła rodem. By ochronić swoją młodszą siostrę, Nicole jest gotowa na wiele. Gdy ojciec dziewcząt oferuje wierzycielowi jedną...
Przeczytane:2023-03-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,
Jesteś ciekaw, co oznacza podana sekwencja "ooP94ArooX"? Zapraszam do lektury. 😜
"W jednej chwili moje najgorsze objawy się spełniają. Patrzę i nie mogę uwierzyć. Wraz z kilkoma mrugnięciami oczy zaczynają mnie palić. Powoli zbliżam się do siedzącej w środku pomieszczenia elity."
Nadia, mimo że broniła się przed uczuciem do Dominica, to zakochała się w nim bez pamięci. Niestety ich relacja nie należy do normalnych, burzliwe temperamenty dają o sobie znać. Dodatkowo pojawiają się nowe okoliczności związane z Konsorcjum. Nie wszystko jest takie oczywiste, jakie się wydaje. Okazuje się, że Dominic prowadzi podwójne życie, o którym wiedzą nieliczni. Dziewczyna zrobi wszystko, żeby odkryć całą prawdę. Uporać się będzie musiała jeszcze z nowo poznanymi informacjami na temat organizacji.
Czy to dobry pomysł? Niektórych tajemnic lepiej nie poznawać. Jak potoczą się dalsze losy zakochanych? Będą razem?
Drugi tom przygód o Nadii i Dominicu serwuje nam jeszcze większy rollercoaster emocji niż w pierwszej części. Charaktery głównych bohaterów nie należą do potulnych, wręcz przeciwnie są uparte i zadziorne. Istna mieszanka wybuchowa. Dziwię się, że potrafili momentami normalnie rozmawiać. Ich spotkania nie należały bowiem do spokojnych.
Tak jak zabrakło mi informacji o Konsorcjum w pierwszym tomie, tak w tej części otrzymuje ich całą masę. Musiałam na spokojnie wszystko sobie przyswoić, za dużo tego wszystkiego na raz. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się pewnych nowinek. Udało się autorce mnie zaskoczyć. Zdecydowanie akcja bardziej się tu rozkręciła. I dobrze lubię, jak fabuła nabiera tempa. I nie ma miejsca na nudę.
Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów. A jak mnie denerwowali to nawet, nie wiecie. Naprzemiennie raz Nadia, a raz Dominic, momentami nie wiedziałam, który z nich bardziej. Niejednokrotnie miałam chęć nimi potrząsnąć, aby się ogarnęli. Czy udało im się? Trzeba osobiście się przekonać.
Autorka zaserwowała nam całe 615 stron, od których nie sposób się oderwać. Tymczasem zabieram się już za ostatni tom. A Wam polecam ogromnie.