Kolor bursztynu

Ocena: 5.37 (19 głosów)
Inne wydania:

Kolor bursztynu

Nela Lisiecka ma za sobą nieudane małżeństwo i dwoje dzieci na utrzymaniu. Pracuje w muzeum regionalnym, ledwo wiążąc koniec z końcem. Nadal jednak nie może zapomnieć o Wiktorze, miłości swego życia, który został zamordowany. Trzy lata później przypadkiem rozpoznaje mężczyznę podejrzanego o zabicie jej dawnego ukochanego. Śledztwo, które Nela zaczyna prowadzić na własną rękę, przynosi nieoczekiwane rezultaty...

Świetnie wpleciony w bursztynową rzeczywistość Gdańska wątek sensacyjny, na którego tle rozwija się wielka miłość.

 

Hanna Cygler

Z urodzenia gdańszczanka. Jedna z najpoczytniejszych polskich pisarek. Chętnie angażuje się w działalność charytatywną i społeczną. Dla przyjemności - czytelników i swojej - pisze powieści współczesne i historyczne, łączące wątki obyczajowe, romansowe i kryminalne. Jest autorką ciekawą świata i ludzi, chętnie wykorzystuje historie z życia wzięte, które ubarwia fabularnie.

Informacje dodatkowe o Kolor bursztynu:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-09-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367406086
Liczba stron: 328

Tagi: Romans współczesny

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Kolor bursztynu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolor bursztynu - opinie o książce

 Nawet jeśli już myślisz, że jest wszystko w porządku, to ludzie nie są w stanie wybaczyć ci twojej przeszłości. Niezależnie co byś dla nich w życiu zrobił(...).
; Kolor Bursztynu;
Hanna Cygler
Wydawnictwo: Luna.


Każde poczynania są osądzane wobec tych których się zraniło, ponieważ przeszłość ma to do siebie że z czasem odchodzi w zapomnienie, daje poczucie ulgi, spokoju, stagnacji. Wystarczy tylko mała iskra, zapalnik by ta sama przeszłość wróciła ze zdwojoną siłą, natarła z bronią której się nikt nie spodziewa. Chęć pomsty jest tak silna by wykonać wyrok, chciwość chowa wstyd do kieszeni, tylko sprawiedliwość jest drogą do uzyskania prawdy, ale za nim to nastąpi i uda się wprowadzić w czyn intrygę modląc się przy tym by osoba nie tyle poczuła ten sam ból którym się karmiła, ale zniszczyć coś co mogło być piękne i trwałe, przy takim widoku człowiek traci wiarę w zaufanie, nadzieję na lepsze jutro. Ale istnieje coś tak pięknego i namacalnego, jak wybaczanie co daje początek nowej przyszłości która mieni się kolorem bursztynu. 


Powieść Hanny Cygler, jednej z najpoczytniejszych polskich pisarek, do których tak mocno zaczęło mi bić serce, autorka wplata wątki współczesne z historycznymi, mając podane na tacy romans i literaturę obyczajową, a co kocham najbardziej to kryminał. Autorka serwuje niesamowitą ucztę dla duszy, wprowadzając niesamowity klimat, narracje która jest bogata w opisy, obrazy, niemal się czuje powiew zimnej bryzy z nad morza, gorący piasek pod stopami, wypatrywanie drobnych bursztynów które kryją tyle tajemnic. Ta książka to nie tylko mądrość w przekazywaniu treści, ale morał jaki płynie z książki: za każdym czynem stoi człowiek. 


Nela Lisiecka od urodzenia miała pod górkę, matka która wymieniała partnerów jak rękawiczki, nie miała czasu dla małej córki, jedynie babcia kochała ją nad wyraz, aby nie pozbyć się malutkiej dzieciny na zatracenie świata, udowodniła sobie i okuliście że Nela ma wadę wzroku, wiadomo jak ona wyglądała w nich, okropnie, oszpecona, zostawiona po raz któryś przez matkę dorastała u boku babci która potrafiła i pragnęła jej szczęścia i nieba przychylić. Ale Nela dorosła, i chciała tego samego jak inne koleżanki, poczuć motyle w piersi, mieć chłopaka, być kochaną. Czy to tak wiele? Tym pierwszym był chłopak który tylko jakby przykleił się i zmajstrował brzuszek, który rósł szybko, ślub i samo życie u boku męża który sam nie potrafił określić się w życiu. A ona pracowała, wychowywała dwójkę dzieci, żyła jakoby w monotonii życia. Rozstali się, on się wyprowadził, ona zajęła się resztą. Aż poznała Wiktora, miłość jej życia, czy można zaliczyć do wad skłonność do hazardu? ale za to jak pięknie potrafił wyrabiać bursztyn w srebrze, unikaty. Nela pracowała u jego boku pragnąc go solennie, ale szczęście to trwało chwilę, Wiktora ktoś zamordował. Po trzech latach nieoczekiwanie rozpoznaje mężczyznę którego uważa za mordercę. Zaczyna prowadzić własne śledztwo, dochodzenie które ma na celu zebrać dowody i postawić sprawcę przed oblicze sądu. Ale przyjaciółka Neli wpada na lepszy pomysł i rysuje się z tego niezła intryga, która wybucha nieoczekiwanym zwrotem akcji, wplątując przyjaciela byłego męża, ją samą i pięknego nieznajomego który pokazał jej zakazany świat o którym mogła pomarzyć, ten piękny i mroczny. Omal nie przypłacając życiem. Komu zależało by Nel zeszła z tego świata, kim jest domniemany morderca, czy faktycznie dobrze postawiła na cel obserwować tego który potem pokazał swoje prawdziwe oblicze. Czy nie raz okazało się jak życie potrafi weryfikować? 


Jak to się czytało, jak łatwo, prosto, lekko...z narracją płynęłam niemal fantazyjnie, bo miałam wszystko, kryminał i morderstwo, śledztwo Neli i czajenie się w krzakach, domysły, długie monologi z przyjaciółką i winem w tle, rozpracowywanie niemal szajki, zbliżanie się do człowieka którego powinna nienawidzić. Ale cisza w eterze, ani słowa więcej bo potem to już jest miłosny rozmach i kolejne tarapaty. Ale jak to jest napisane, z jaką dozą mojego zainteresowania, z magiczną mgiełką która tylko nadaje tempa powieści, jest wciągająca ale i zupełnie inna, niszowa za co ją cenię, kobieca ale z przytupem, kąśliwa ale potrafi ukoić, wkurza ale i podsyca miłosny wątek. Tło Gdańska na tle barwy bursztynowej miłości z kryminalnym zaciągiem. Polecam bo warto. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2022-11-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Macie ochotę na obyczajówkę z wątkiem sensacyjnym, którego akcja rozgrywa się w klimatycznym Gdańsku?

"Kolor bursztynu" to właśnie taka piękna historia miłosna z wątkiem kryminalnym. Nie mogłam oderwać się ani przez moment dopóki nie poznałam zakończenia tej historii.
Nela Lisiecka ma za sobą nieudane małżeństwo i samotnie wychowuje dwójkę dzieci. Kobieta pracuje w muzeum i jest na skraju bankructwa. Wciąż nie może zapomnieć o Wiktorze, który był miłością jej życia, ale został zamordowany.
Trzy lata później Nela przypadkowo rozpoznaje mężczyznę, którego podejrzewa o zabicie jej ukochanego. Postanawia wziąść sprawy w swoje ręce i prowadzi własne śledztwo, aby dorwał mordercę, który zniszczył jej życie.
Nela nie spodziewa się tego jakie poniesie konsekwencje własnego śledztwa.
Czy Kaj Hanson jest mordercą?
Czy Nela rozwikła tajemnicę zabójstwa Wiktora?
Co takiego wydarzy się w życiu Neli i jej dzieci?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tej książce.
"Kolor bursztynu" to niesamowita historia. Z bohaterką z krwi i kości. Nela to kobieta, która jest zdeterminowana walczyć o siebie , swoje dzieci i prawdę. Kobieta nie miała łatwego życia. Najpierw trudne dzieciństwo, potem rozpad małżeństwa, samotne macierzyństwo i morderstwo jej ukochanego. Kobieta musi zmierzyć się z trudną relacją z matką i ułożyć sobie relacje z własnymi dziećmi. Na dodatek musi poradzić sobie z sytuacją finansową i śledztwem.
Autorka wymyśliła genialną fabułę, która wciąga już od pierwszej strony. Trzyma w napięciu do samego końca, bo nie wiadomo, co za chwilę wydarzy się. Znajdziecie tutaj morderstwo, akcję jak z filmu sensacyjnego oraz wzruszającą historię miłosną. Autorka pisze bardzo życiowe historie z morałami. Tutaj pokazuje trudne relacje rodzinne, samotne macierzyństwo oraz wpływ trudnego dzieciństwa na dorosłe życie. Poczujecie też emocje bohaterki i ból po rozstaniu. Przeżywałam to wszystko razem z bohaterką i mocno jej kibicowałam.
Przekonacie się też że nie warto budować niczego na kłamstwie, fałszu i zdradzie oraz że plany życiowe mogą nieoczekiwanie runąć jak domek z kart.
Autorka nie pozwoliła mi nudzić się ani przez chwilę. Cały czas coś działo się.
Gwarantuję Wam lekturę pełną emocji, wzruszeń i wrażeń. Będzie też niebezpiecznie, bo wpleciony jest wątek kryminalny, który nie dość, że wbije Was w fotele to jeszcze spowoduje szybszy puls.
Bawiłam się świetnie.
Jestem zachwycona twórczością autorki.
Jeśli nie znacie to polecam gorąco!

Link do opinii
"jestem ostatnio przekonana, że nie ma prawdy obiektywnej. Są tylko odbicia lusterek różnych oczu"-jakie to prawdziwie., i jak pięknie oddaje fakt że często widzimy i słyszymy to co widzieć bądź słyszeć chcemy... A jak bardzo nasze postrzeganie może wpłynąć na zły osąd danej sytuacji, czy osoby. Jak łatwo czasami nami manipulować i jak takie sprawy mogą " pokręcić" nasze życie... To już pani Cygler doskonale opisuje we wcale nie lekkiej życiowo, lekko kryminalnej lekko obyczajowej powieści. To właściwie kolejną pozycja autorki, która przeczytałam z ogromną przyjemnością i bez znudzenia ;)
Link do opinii
Nela Lisiecka ma za sobą nieudane małżeństwo i dwójkę dzieci na utrzymaniu. Pracuje w muzeum regionalnym, ledwo wiążąc koniec z końcem. Nadal jednak nie może zapomnieć o Wiktorze, miłości swego życia...
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-09-02,
Jeśli lubicie czytać powieści obyczajowe oraz sensacyjne a nie macie czasu na dwie książki to mam dla Was złotą radę - sięgnijcie po "Kolor bursztynu" Hanny Cygler. Jest to świetna opowieść z nutką romantyzmu wzbogacona poważnym wątkiem kryminalno-sensacyjnym. Wprawdzie nie tego spodziewałam się po książce, na którą "chorowałam" już od roku. Nie żeby mi się nie podobała - owszem bardzo! - ale sądziłam, że to spokojniejsza lektura, taka typowo babska i lekka. A tutaj tyle dramatycznych scen... Aniela Lisiecka zwana również Anitą, Anią oraz Nelą miała trudne dzieciństwo. Ewa Krawczuk - matka Anieli - pochodziła ze wsi na Podlasiu, do której się nawiasy mówiąc nie przyznawała. Kiedy w czwartej klasie liceum osiemnastolatce udało się wyrwać z domu na zimowisko, po trzech miesiącach okazało się, że jest w ciąży. Udała się do domu ojca dziecka - Janka Stelmana, który studiował chemię, miał dwadzieścia jeden lat i mieszkał z matką na wsi pod Gdańskiem. Helena Stelmanowa (matka Janka) zaoferowała pomoc w wychowaniu małej Anieli, do tego stopnia, że mimo tragedii jaka miała miejsce w dniu narodzin dziewczynki, babcia robiła wszystko, by zatrzymać ją u siebie przez kilka lat. Nawet kosztem wielu upokorzeń jakie mała musiała znosić z powodu okularów. Z którymi zresztą wiąże się niesamowita historia w powieści. Po latach kobiety przeniosły się do miasta, gdzie babcia nadal zajmowała się wnuczką a Ewa swoim życiem. Mała nie mówiła nawet do niej "mamo" a zwracała się po imieniu. Śmierć babci była ogromną tragedią a późniejsze kłótnie z matką sprawiły jedynie, że Aniela okazała się być niezupełnie przygotowana do dorosłego, samodzielnego życia. Wyszła za mąż, ponieważ okazało się, że spodziewa się dziecka. Po narodzinach drugiego doznała szoku związanego z odejściem męża, a może bardziej - powodem tego odejścia. Musiała jednak się z tym pogodzić i żyć dalej, by zarobić i wychować małe dzieci: Mateusza i Mirkę. Znalazła pracę - choć niezbyt dobrze płatną, ale z obietnicami awansu - w muzeum regionalnym, gdzie w przydzielonej sali pilnowała eksponatów w godzinach zwiedzania. I wtedy w sali z kolekcją bursztynów zobaczyła mężczyznę z oczami w kolorze bursztynu, wysportowaną sylwetką i doznała totalnego zaskoczenia. Szoku wręcz. Nie mogła uwierzyć, że oto przed nią stoi człowiek, którego podejrzewa o udział w zamordowaniu swojego pracodawcy i ukochanego Wiktora Nokiana przed trzema laty. Nela obiecała sobie, że pomści jego śmierć. Jak wiadomo, zdesperowana kobieta może wiele. Dlatego kiedy niespodziewanie otrzymuje spadek po Martinie - czwartym mężu swojej matki - rzuca pracę i rozpoczyna prywatne śledztwo. Kupuje lornetkę oraz nowe ubrania (to już za sprawą spotkanej po latach przyjaciółki ze szkolnej ławy Łucji) i zaczyna obserwować osobę domniemanego sprawcy Kaja Hansona. Jak zawiłe okazały się to podchody musicie już przeczytać sami. Dodam tylko, że sposób w jaki Neli udało się zwrócić na siebie uwagę Kaja nie był tym, który planowała. Ale dzięki temu co się wydarzyło, mogli poznać się bliżej i zdobywanie dowodów jego winy było łatwiejsze. "Kolor bursztynu" to początkowo równolegle prowadzona opowieść o życiu Ewy i jej problemach z macierzyństwem oraz o życiu Anieli. Widzimy jak bardzo pewne zachowania, kłopoty i styl życia mogą powielić się lub wprost przeciwnie w przyszłych pokoleniach. Możemy obserwować na jakie zmiany mamy szansę, mimo genetycznych uwarunkowań i postrzegania społecznego. Autorka pokazała nam tak naprawdę życie trzech twardych kobiet: Ewy, Anieli oraz Heleny. Każda z nich miała swoje cele, miłości i każda próbowała osiągnąć szczęście. Choć nie zawsze szczęście jednej pokrywało się ze szczęściem pozostałych. Akcja książki w głównej mierze rozgrywa się w mieście Neptuna i bursztynów, czyli w Gdańsku. Po początkowych rozdziałach, które zakwalifikowałabym do typowej powieści obyczajowej, później akcja nabiera tempa i staje się wręcz kryminalno-sensacyjna. Dlaczego? Otóż pojawia coraz więcej tajemnic, zależności pomiędzy bohaterami, niespodziewanych dokumentów, podsłuchanych rozmów oraz bandziorów. Leje się krew, jest porwanie, zdrady, ucieczka na dach, a także zwroty akcji i fascynujące zakończenie ostatnio mam szczęście do takich zakończeń). Już nie wspomnę o tym, że wyjaśnianie całej sytuacji dotyczącej śmierci Nokiana, roli Hansona i uczuć Anieli to jedna wielka emocjonalna bomba dla czytelnika. Takie książki to ja mogę czytać codziennie. Dzieje się coś konkretnego i ciężko jest odłożyć lekturę na półkę i iść spać. Powieść została napisana w genialnym stylu. Widać, że autorka miała świetny pomysł na fabułę, który w odpowiedniej chwili potrafiła skutecznie przelać na papier. Jestem zafascynowana twórczością Hanny Cygler i wiem, że na pewno na tej jednej książce nie zakończę swojej przygody z jej powieściami. Autorka ma dar do pisania. Lekki i piękny styl, ciekawie ukształtowani bohaterowie, których zachowania potrafią ewaluować oraz nieszablonowe dialogi to niewątpliwie cechy doskonałej lektury - "Koloru bursztynu".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2014-08-27,

Hanna Cygler urodziła się w 1960 roku w Gdańsku. Jest polską pisarką, która zadebiutowała  w 2003 roku powieścią „3 razyR” nakładem Wydawnictwa Cztery Strony Świata, chociaż pisać zaczęła dużo wcześniej, bo już w roku 1985 (powieść „Tryb warunkowy”) Jest nie tylko pisarką, ale również tłumaczką. Na Uniwersytecie Gdańskim ukończyła skandynawistykę. Od 1993 zajmuje się zawodowo tłumaczeniami z języka szwedzkiego i angielskiego. Prowadzi również własne biuro tłumaczeń i jest członkiem założycielem Bałtyckiego Stowarzyszenia Tłumaczy.

„Kolor bursztynu”, to powieść współczesna, chociaż napisana ponad 10 lat temu. Cały czas jednak utrzymuje się w klasyfikacji „współczesnej”, bo tak właściwie zbyt wiele się nie zmieniło od tamtego czasu w porównaniu z teraźniejszością, zwłaszcza w poruszanych przez autorkę wątkach.

Aniela, jest młodą, przeciętną kobietą, samotnie wychowującą dwójkę dzieci i chociaż nie jest to dla niej łatwe, w miarę możliwości radzi sobie z tym całkiem dobrze. Jej były mąż, po tym jak doszedł do wniosku, że preferuje inną płeć, całkowicie odsunął się od niej i od dzieci, zapominając, że są one owocem jego pierwszych doświadczeń seksualnych. Aniela, w czasie jednego dnia pracy w muzeum bursztynu w Gdańsku, zupełnie przypadkowo zauważa mężczyznę, którego podejrzewa o zamordowanie przed kilku laty, swojego byłego pracodawcy a niedoszłego męża i postanawia za wszelką ceną udowodnić jego winę, podejmując się prywatnego śledztwa. Bieg wydarzeń jednak zaczyna się komplikować, kiedy kobieta odkrywa, że Kaj, mężczyzna, którego dotąd stanowczo winiła za śmierć Wiktora, staje się osobą bliską nie tylko jej, ale również i jej dzieciom. Niewinny i z premedytacja przygotowany romans nagle przybiera inny niż zamierzony cel, a wszystko zaczyna się jeszcze bardziej komplikować.

No cóż, jeśli napiszę, że romans w połączeniu z sensacyjnym wątkiem, to jest to, co lubię, to chyba nie będę musiała nic więcej dodawać.

Hanna Cygler jest autorką, która kojarzy mi się z dwoma innymi pisarkami: Stanisławą Fleszarową-Muskat i Norą Roberts, obie zresztą w równym stopniu uwielbiam. Chyba ma podobny styl pisarski, czyli potrafi w bardzo zmysłowy sposób budować napięcie, jednocześnie pozwalając na leniwe, spokojne odbieranie reszty fabuły. Tej książki, mimo dość specyficznego romansu nie można nazwać „romansidłem”, ponieważ jej głównym wątkiem jest wyjaśnienie tajemnicy sprzed lat.

Lektura jest na tyle wciągająca, że w pewnym momencie czytelnik zaczyna się zastanawiać czy bardziej mu zależy na rozwiązaniu zagadki kryminalnej czy na efekcie końcowym związku Anieli z Kajem.

Kolejnym dość ważnym wątkiem w tej powieści są relacje rodzinne między matką a dziećmi i dotyczy to nie tylko Anieli i jej potomstwa, ale głównie relacji między Anielą a jej matką, związku przez lata traktowanego dość zimno i z pewnego rodzaju wyrachowaniem.

Książka doczekała się powtórnego wydania przez inne wydawnictwo i w zdecydowanie innej oprawie. Patrząc jednak na obie okładki, muszę przyznać, że do mnie bardziej przemawia ta z roku 2004 – wydawnictwa Kurpisz. Ma w sobie tę nutę tajemniczości, kiedy dodać jeszcze do tego tylko trzy słowa: „Gdańsk, bursztyny, sensacja”, to już wiadomo, że książka nie pozwoli na nudę. Nowa okładka bardziej kojarzy mi się z nostalgiczną miłością, jakąś tęsknotą itp. Nie zaprzeczam, że to wszystko jest ukryte na kartach książki, ale no cóż…, wolę bardziej tajemnicze obrazy.

Polecam książkę każdemu, kto lubi zmysłowe, owiane nutką odwagi romanse, wplecione w wątki sensacyjne. Umiejscowienie fabuły w Trójmieście, a zwłaszcza w środowisku gdańskich bursztyniarzy powinno jedynie być dodatkowym bodźcem do przeczytania tej książki.

Link do opinii
Jest to zdecydowanie książka, która wciąga czytelnika . Jednak na początku główna bohaterka strasznie mnie irytowała. Uważałam ją za kompletnie nie życiową, nieciekawą i nierozgarniętą postać. Ogólnie książka opowiada o życiu Anieli, jej dzieciach, utraconej miłości i żałobie. Kobieta przeszła według mnie przemianę, którą oceniam bardzo pozytywnie. W dalszej części polubiłam ją oraz jej szpiegowskie metody poznania prawdy o śmierci ukochanego. Jest to historia trochę zagmatwana, ale mimo wszystko warta przeczytania. Postać Kaja jest według mnie bardzo ciekawie wykreowana, gdyż nie jest on jednoznaczny i ciągle wydaje się, że skrywa jakąś tajemnicę. Ciekawym wątkiem jest również sytuacja rodzinna kobiety, jej relacje z matką Ewą oraz nową przyjaciółką Lusią. Połączenie książki obyczajowej z wątkiem kryminalnym wyszło autorce bardzo dobrze.
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2014-01-07,
Eh... piękna bajka :) Chociaż z początku książka była nudna potem zakończyła się cudownie. Nela jest samotną matką dwójki dzieci gdyż mąż rozwiódł się z nią ponieważ odkrył swoją odmienną orientację seksualną. Dzieciństwo Neli nie rozpieszczało (matka w pogoni za kolejnym mężem, babcia która wmawiała Neli chorobę tylko po to żeby matka-Ewa nie zabrała jej ze sobą) dlatego wyszła za mąż za Pawła z którym się jej nie ułożyło. W jej życiu pojawia się Sebastian (zwany piratem) który jest "przyjacielem" jej męża. Neli nie żyje się bogato dlatego by utrzymać siebie i dzieci pracuje ona to tu to tam. W jednej z prac poznaje Wiktora-starszego od siebie mężczyznę w którym zakochuje się i gdy jej życie zaczyna się układać jej ukochany zostaje zamordowany. Nela podejrzewa o morderstwo tajemniczego blondyna i usiłuje się do niego zbliżyć. Za namową niespodziewanie odnalezionej dawnej przyjaciółki usiłuje uwieść Kaja aby zdobyć winę na jego winę. Los jednak płata figle i zakochuje się w Kaju z wzajemnością. I tu wydawałoby się że nastąpi happy end ale niestety po niefortunnym oskarżeniu Kaja o morderstwo wychodzi na jaw że zaplanowała sobie to wszystko od początku i ów kochanek wątpi w jej uczucie. Z pięknego love story w pewnym momencie akcja robi się nieco dramatyczna niczym z kryminału. Ale na szczęście wszystko się kończy dobrze :)
Link do opinii
W najbliższym czasie na pewno nabędę.
Link do opinii
Uwielbiam czytać takie książki latem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2022-11-12, Ocena: 6, Przeczytałem,

Autorka zabiera nas w świat Anieli zwanej Nelą. Poznajemy jej rodziców: Janka i Ewę. Kobieta od dziecka nie miała łatwego życia. Matka bardziej sobą zajmowała się niż nią, ojciec nie potrafił odnaleźć się w małżeństwie i zabił się. Dziewczynką w końcu zajęła się babcia. Można powiedzieć, że dzięki niej Aniela miała jako takie dzieciństwo. Kiedy babcia zmarła, los dziewczyny odmienił się. Chciała studiować, ale pieniędzy nie było, więc poszła do pracy. Z czasem poznała Pawła. Jedna noc sprawiła, że zaszła z nim w ciąże. Ślub, później druga ciąża. W życiu młodych małżonków pojawił się Sebastian, który trochę namieszał w ich życiu. Bohaterka nigdy nie zaznała prawdziwego szczęścia. W końcu poznaje Wiktora, którego bardzo kochała. Ale i tym razem nie jest dany jej spokój. Ukochany zostaje zamordowany. Trzy lata później podczas pracy w muzeum regionalnym, rozpoznaje osobę, która mogła zabić Wiktora. Nela rozpoczyna własne śledztwo. Co odkryje i co z tego wyniknie? Kim jest Kaj Hanson?

,,Kolor Bursztynu" to historia kobiety, która w życiu nigdy nie miała łatwo. Od dziecka nie była specjalnie lubiana. Nie miała przyjaciół ani rodziny, na którą mogła zawsze liczyć. Wszystko co osiągnęła, co ma, zdobyła sama. Jest to powieść o samotności, odrzuceniu, trudach samotnego macierzyństwa.

To co bardzo podoba mi się w książkach pani Hani to język i styl jakim się posługuje. Jest on łatwy a zarazem potrafi zainteresować od pierwszej strony. Autorka nie tylko opisuje smutny los bohaterki. Potrafi wpleść również zabawne aspekty jej życia, jak również zaskoczyć czytelnika nagłym zwrotem akcji. Przez co nie ma mowy o nudzie.

Świetnie wykreowani bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji, ciekawa tematyka. To wszystko sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2018-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Moje pierwsze spotkanie z piórem pani Hanny Cygler w powieści „Kolor bursztynu” uważam za bardzo udane. Historia obyczajowa z wątkiem kryminalnym, który dodaje wydarzeniom życia to moim zdaniem idealne połączenie. Wówczas nawet opowieść oparta na popularnym motywie księcia i Kopciuszka przestaje być mdła i nabiera pewnej dynamiki oraz żywiołowości. Tak dzieje się właśnie w tym przypadku.

 

Aniela Lisiecka, czy może raczej Anita, albo po prostu Nela jest samotną matką dwójki dzieci. Trudne dzieciństwo odciska piętno na jej życiowych wyborach. Były mąż i ojciec dzieci przebywa za oceanem, a nasza bohaterka sama boryka się z niełatwą codziennością. Nie ma wielu przyjaciół, ani rodziny, na których mogłaby liczyć w awaryjnych sytuacjach, ale wrodzona zaradność pozwala jej w miarę normalnie żyć. Przeszkadza jej w tym i spędza sen z powiek pewna niewyjaśniona okoliczność, która wymaga od bohaterki szpiegowskich umiejętności i doprowadza do nieszczęśliwego wypadku. W ten sposób na drodze Neli staje przystojny mężczyzna Kay Hanson, który czuje się w obowiązku zaopiekować poszkodowaną. To za jego sprawą Anita wkracza do nieznanego jej dotąd bogatego światka handlarzy biżuterią, a to z kolei ściąga na nią prawdziwe niebezpieczeństwo…

 

Pani Hanna potrafi wzbudzać swoimi historiami prawdziwe zainteresowanie. Bardzo odpowiada mi język i sposób pisania autorki, która już od pierwszej strony zdołała przykuć moją uwagę do opisywanych wydarzeń. Z zaciekawieniem śledziłam wszystkie kolejne posunięcia bohaterów, ale też potrafiłam wczuć się w trudne dzieciństwo i młodość Neli. Poważny nastrój wydarzeń rozładowywany jest szczyptą humoru, która studzi napięcie. „Kolor bursztynu” to historia z życia wzięta, dlatego szczególną uwagę zwróciłam na obiektywizm, szczerość i wiarygodność. Wszystkie te cechy odnalazłam w powieści. W tak pospolitej z pewnych względów historii autorka podjęła wiele ważkich tematów takich jak odrzucenie, odmienność, trudy samotnego macierzyństwa, miłość, przyjaźń i rodzina. Powieść obfituje w niespodziewane zwroty akcji, dzięki czemu zainteresowanie nie słabnie. Popracowałabym może nad wątkiem kryminalnym, w który wkrada się trochę chaosu. Przez to intryga traci nieco na swojej wiarygodności. Nie do końca pasowała mi też płaczliwość Neli, która zaprzeczała i nie pasowała do jej dziarskiego i momentami bojowego charakteru.

Jeśli lubicie klimatyczne powieści obyczajowe, w których pojawiają się afery, zaskakujące sytuacje i nagłe zwroty akcji to zapewne spodoba się Wam „Kolor bursztynu”. Ja na pewno niebawem sięgnę po kolejne książki autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2018-02-22, Ocena: 5, Przeczytałam,

O wyborze zadecydowały: tytułowy bursztyn, okładka i recenzje. I jestem dość zadowolona z lektury. Postaci są wyraziste, akcja zmienna i miłość ciekawie łączy się z innymi emocjami. Jest wątek kryminalny oraz happy end.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2016-09-16, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - planka1981
planka1981
Przeczytane:2015-03-23, Przeczytałam,
Inne książki autora
Przyszły niedokonany
Hanna Cygler0
Okładka ksiązki - Przyszły niedokonany

Ostatnia część trylogii o losach Zosi Knyszewskiej. Kontynuacja powieści Tryb warunkowy i Deklinacja męska/żeńska. Po decyzji o rozstaniu z mężem Zosia...

Grecka mozaika
Hanna Cygler0
Okładka ksiązki - Grecka mozaika

Korfu, lato 2010 roku. Spokój Jannisa Kassalisa mąci pojawienie się tajemniczej, młodej Polki. Dziewczyna ma podstawy podejrzewać, że jest jego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy