Kobieta w lustrze

Ocena: 4.88 (32 głosów)
Inne wydania:

Życie to coś więcej.

Więcej niż rola do odegrania. Niż religia i konwenanse. Więcej niż mąż i dziecko. Pieniądze i sława.


Trzy kobiety. Gwiazda filmowa, mistyczka, arystokratka zafascynowana psychoanalizą.

Na pozór dzieli je wszystko.

Łączy obsesyjna myśl, że muszą porzucić swoje dotychczasowe życie i odnaleźć to, co naprawdę ważne.


Eric-Emmanuel Schmitt, zdobywca nagrody literackiej Goncourtów 2010, zabiera czytelników w niezwykłą podróż przez czas i historię, by przedstawić losy fascynujących kobiet. W swej najnowszej powieści z wrażliwością filozofa i pasją wytrawnego detektywa zgłębia tajemnice kobiecej duszy.

W tym lustrze może się przejrzeć każda z nas.

Informacje dodatkowe o Kobieta w lustrze:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-1679-2
Liczba stron: 464

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Kobieta w lustrze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kobieta w lustrze - opinie o książce

Avatar użytkownika - ilona001
ilona001
Przeczytane:2020-11-01,

Ta historia to metafora życia kobiety i nie bez powodu zatytułowano książkę w ten sposób. W tej powieści splatają się losy 3 bohaterek, każda z innej epoki, z pozoru nic je nie łączy, ale gdyby przyjrzeć się im bliżej dostrzeżemy pewne podobieństwa.

To kobiety indywidualistki, z odwagą porzucają dotychczasowe życie, zrywają z konwenansami, szarą rzeczywistością, chcąc wyzbyć się stereotypów i zacząć żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami.

E. Schmitt zachwycił mnie stylem i sposobem przedstawienia portretu tych trzech bohaterek, nie znajdziemy tu szalonych zwrotów akcji, ale piękną i wzruszającą, a przede wszystkim pełną mądrych sentencji opowieść nad którą warto się pochylić. Dla wszystkich tych, którzy oczekują od książki refleksji i chwili zatrzymania - z ręką na sercu polecam. Tej historii się nie czyta, przez nią się płynie!
Każda z nas odnajdzie w niej cząstkę siebie...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2017-02-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
'' Po dwóch godzinach doktor Teitelman obmacał mój brzuch który nieznacznie oklapł . (...) Z jego twarzy nie dało się wyczytać żadnej diagnozy . Wyglądała po prostu jak twarz kompetentnego specjalisty .'' :) Wprost nie mogłam się oprzeć by tymże cytatem , tą niewielką dygresją nie rozpocząć pisania mojej opinii . Cytat ten bardzo mnie rozbawił :) Zawsze mi się wydawało że twarz z której nie daje się niczego wyczytać , to twarz pokerzysty , nie lekarza , w dodatku '' kompetentnego specjalisty '' Ale jak widać pomyliłam się :) Ale teraz czas wrócić do właściwej opinii . Eric Emmanuel Schmitt przyzwyczaił swoich wiernych czytelników do całego pakietu wzruszeń i emocji jakich można doświadczyć czytając jego książki . Ja może nie jestem jakąś super fanką pana Schmitta , jednak kilka jego dzieł przeczytałam . Wystarczy wspomnieć chociażby '' Dziecko Noego '' , czy '' Oskar i pani Róża '' i przypomnieć sobie emocje jakie odczuwałam przy ich czytaniu . Wszystkie one dostarczyły mi różnych przeżyć , chociaż jak na razie mój typ na miejsce pierwsze to książka od której w sumie można by rzec zaczęłam znajomość z tym pisarzem , a była to pozycja pt. '' Kiedy byłem dziełem sztuki '' . Ale wracając do obecnie omawianej książki pt. '' Kobieta w lustrze '' , stwierdzam iż ona również nieźle '' potrząsała '' moimi emocjami .Jest to historia , a właściwie nawet trzy historie o trzech kobietach . Kiedy je poznajemy są mniej więcej w podobnym wieku , a to co je odróżnia od siebie to przedział czasowy w jakim przyszło im żyć . Jak wiadomo każde czasy mają swoje prawa i obowiązki , swoją modę i priorytety , swoje niepowtarzalne w innych epokach , znaki . Nieraz się słyszy mówiąc o czymś że to '' znak czasu '' . No właśnie , to znak właśnie tego , a nie innego czasu . Więc mamy trzy kobiety żyjące w różnych wiekach na przestrzeni czasów , ale każda z nich do tych '' swoich '' czasów nie pasuje . Oto pierwsza dziewczyna , Anne , jej przyszło żyć w XVI wieku . Anne jest właściwie wieśniaczką i być może dlatego najbliższa jest jej natura i przyroda . Kiedy ją poznajemy właśnie szykuje się do ślubu z Filipem . Wszyscy jej zazdroszczą , zwłaszcza inne dziewczyny , a najbardziej kuzynka Ida . Ponieważ mężczyźni są w Brugii na wagę złota wręcz . Czasy obfitujące w wojny i religijne krucjaty , polowania na czarownice itd. mocno przetrzebiły męski ród . '' W Brugii trudno o coś rzadszego niż mężczyźni . Miasto jeszcze nigdy nie cierpiało podobnego niedostatku...Mężczyźni zniknęli . Któż pozostał ? Jeden chłop na dwie baby ? Może nawet jeden na trzy '' (str.11) . Natomiast Anne trafił się mężczyzna , w dodatku młody i piękny , pomocnik szewca . Co z tego kiedy dziewczyna od zakochanego w niej przystojniaka woli uganiać się z wilkami po lesie i sypiać na posłaniu z mchu , wąchając kwiaty . Co zrobi dziewczyna ? Czy pójdzie za głosem serca , czy za wymogiem chwili ? Przyznaję że owa szesnastowieczna mistyczna była moją ulubioną bohaterką tej powieści . Jej więź z naturą , sposób myślenia , bycia i życia najbardziej mi pasował , chociaż miejscami czytając o jej losach miałam ochotę wrzeszczeć na nią , żeby przestała być tak strasznie naiwna i rozejrzała się szerzej po ludziach i ich ułomnościach i złośliwościach , zamiast po kwiatkach i chmurkach . Druga kobieta którą przedstawia nam autor w swojej książce to Hanna . Historię tej kobiety , młodej mężatki , poznajemy od roku 1904 , w postaci listów pisanych przez Hannę do jej przyjaciółki . Hanna ma wszystko czego może pragnąć kobieta u progu dwudziestego wieku . Ma cudownego męża który ją ubóstwia , piękny dom że służbą w dostojnym mieście , Wiedniu . Ale też nie jest szczęśliwa o czym donosi Gretchen w każdym swoim liście . Co ciekawe , nie widzimy odpowiedzi przyjaciółki , tylko długie oznajmujące listy samej Hanny . Małżonkowie podróżują , cieszą się bawią , Franz (mąż Hanny) zbiera kapelusze i pamiątki , a Hanna wydaje swoje pieniądze na inne zabawki , kolekcjonuje bowiem szklane kule . Wydaje się że nic im do szczęścia nie brakuje . Jednak to tylko pozór . Nie mają dziecka . O ile Hanna dla samej siebie , nie bardzo go pragnie , to jednak dla rodziny męża , która bardzo oczekuje na potomka Franza , chciałaby sprostać temu zadaniu . Hanna nie nadąża za swoją epoką , jak mówi nie uprawia kultu samej siebie , strojów , sznurówek , kapeluszy , to wszystko ją nudzi i denerwuje . Czy uda jej się w końcu dać mężowi i jego rodzinie to czego tak bardzo pragną ? I co z jej marzeniami i niedostosowaniem , czy dojdzie do ładu i zgody sama ze sobą ? Sami sprawdźcie . Ja przyznaję że nie spodziewałam się takiego pociągnięcia dalej tej części historii . Jednak mimo że niespodziewane to ciekawe frapujące i zaskakujące pociągnięcie . Trzecia kobieta żyjąca już w czasach jak najbardziej nam współczesnych to dwudziestoletnia Anny Lee , młodziutka gwiazda na aktorskim firmamencie . Młodziutka ale już okrzyknięta ulubienicą Ameryki . To jedna z tych '' gwiazdeczek '' której woda sodowa uderzyła do głowy . Robi co chce , w końcu stać ją na to . Pije , ćpa , a przez swoje łóżko przepuszcza wszystkich jak leci , od reżyserów , po szatniarzy , barmanów , kierowców itd . Wydaje się że dziewczyna uprawia autodestrukcję , a zdanie które wypowiada '' jestem tylko zerem wśród innych zer '' , tylko to potwierdza . Ale i w jej życiu , jak i w życiu pozostałych dwóch kobiet w '' lustrze Schmitta '' , następuje punkt zwrotny , moment po którym już nic nie jest takie samo jak wcześniej . Następuje szerokie otwarcie oczu i zobaczenie czegoś więcej niż czubek własnego nosa . Zdziwienie i refleksja , w końcu jakaś trzeźwa refleksja . Jaki skutek odniesie ? , to już do poczytania samemu . Ja polecam tę książkę , w moim '' Schmittowskim '' , osobistym rankingu na pewno zajmie wysokie , należne jej miejsce . Dodam jeszcze dodatkowe piórko za sposób jaki autor wymyślił by połączyć te trzy kobiety z tak odległych sobie czasów . Dopowiem tylko celem zachęty przeczytania tej książki samemu , że połączenie nie nastąpiło za pomocą więzów krwi . :) Polecam szczerze .
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania87
ania87
Przeczytane:2016-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek w 2016,
Byłam zaskoczona jak można połączyć w jednej opowieści losy tak różnych kobiet: skromnej Annie,która ma niesamowitą i niezrozumianą w jej czasach więz z naturą i Bogiem,ekscentrycznej arystokratki Hanny i mającej problemy z używkami gwiazdy filmowej Anny (która nie wiem czemu kojarzyła mi się z Lindsey Lohan).A jednak Ercicowi Emanuelowi Schittowi się to udało i to w jak mistrzowski sposób!Książka wpłynęła i na moje życie,bo od dawna czułam,że trzeba coś zmienić tylko brakowało mi odwagi,jednak czytając historie tych kobiet i ja zdecydowałam się zajrzeć w głąb siebie.Na pewno polecę lekturę książki każdej koleżance.
Link do opinii
Avatar użytkownika - akarasek
akarasek
Przeczytane:2014-10-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Moim zdaniem najlepsza książka tego autora. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom pana Schmitta :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2014-03-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
"Kobieta w lustrze" to książka o dojrzewaniu do odważnych decyzji, o znajdowaniu wewnętrznej siły i spełnianiu marzeń. Każda z bohaterek przechodzi swoją wielką przemianę. To, co na początku może wydawać się niewykonalne, stopniowo staje się możliwe. Schmittowi udało się połączyć losy trzech kobiet w sposób umiejętny, zgrabny, naturalny, bez zbędnego nacisku i sztuczności. Autor próbuje nas przekonać, że warto dążyć do szczęścia, że warto pokonać wszelkie przeszkody i żyć tak, jak chcemy. Powieść ujęła mnie prostotą i tym jak Schmitt potrafi pisać o naszych pragnieniach. W książce nie znajdziemy wyszukanego języka, niestworzonych zdarzeń czy ckliwych scen. Powieść zastanawia, uczy, jest w pewnym sensie wskazówką w poszukiwaniu samych siebie i własnego szczęścia. Poza tym pomaga odpowiedzieć na pytanie kim jesteśmy, jaką drogę powinniśmy obrać. Dzięki tej książce zrozumiałam, że szczęśliwym można być na wiele sposobów. Takim małym minusem było dla mnie stworzenie przez Schmitta dwóch praktycznie takich samych imion bohaterek (Anne i Anny). Często (zwłaszcza na początku książki) nie mogłam się połapać, o której bohaterce Autor pisze.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aleksandra880128
Aleksandra880128
Przeczytane:2016-02-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku,
książka ma zaskakującą i ciekawą formę. świetnie się ją czyta. polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - eR_
eR_
Przeczytane:2015-12-03, Ocena: 5, Przeczytałem,
Eric - Emmanuel Schmitt, to znany na całym świecie pisarz, autor, między innymi, takich książek jak"Oskar i pani Róża, czy "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu. "Kobieta w lustrze", to książka nietypowa.Opowiada bowiem o trzech kobietach, rozrzuconych, dosłownie w czasie. Jedna z nich Anne, żyje w XVI wieku.Oczekuję właśnie, na zamążpójście, jednak, nie jest, zbyt pozytywnie, do tego nastawiona. W tamtych czasach, rola kobiety była rolą matki i żona, nie rozumiano idei, dzisiaj powiedzielibyśmy wolnego stanu.Anna, ucieka sprzed ołtarza, postanawia się poświęcić Bogu, jednak jej los, nie będzie zbytnio budujący... Druga, z tych kobiet, to żyjąca na początku XX wieku, Hanna.Jej losy poznajemy poprzez listy, które pisze, do swojej przybranej siostry.Opisuje w nich swoje zmagania z mężem, o konieczności wydania potomka, a ta narzucona rola nie bardzo przypada jej do gustu.W końcu Hanna zachodzi w ciążę, jednak zdarzenia towarzyszące temu, nie jedną osobę zadziwią. Trzecią i ostatnią, panią, którą poznajemy jest Anny.Jej życie, przebiega, w czasach nam współczesnych.Jest aktorką, która, nie potrafi sobie poradzić ze samą sobą.Rzuca się w wir pijaństwa i narkotyków.Tylko cud może ją uratować... Podsumowując, rewelacyjna książka, niesamowicie złożona i każdy odbierze ją inaczej.Opowiada o osobach, które, mimo, że dzielą je setki lat, są w rzeczywistości takie same i muszą borykać się, z identycznymi problemami. Role narzucane, przez wieki kobietom, w gruncie rzeczy się nie zmieniły.Pozostaje tylko, mieć nadzieję, na zmiany. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - arven1989
arven1989
Przeczytane:2015-04-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,, Audiobook,
Rewelacyjna, jak na książki Schmitta, choć nie tak 10/10 ale na pewno 8 i to mocne dlatego taka ocena, sięgnęłam po wersję audio, ostatnio sporo czytałam jego książek, a do wersji papierowej nie miałam dostępu Poza tym w ostatnim czasie przekonałam się do słuchania, bo mogę w tym czasie robić inne rzeczy. książka nie jest przewidywalna, ciekawie zbudowana, ale nie ukrywam, że dużo czasu zajęło mi zrozumienie dlaczego 3 historie są przeplatane, zamiast toczyć się linearnie..... są tego plusy i minusy słuchało się bardzo przyjemnie, chociaż czasem jak dla mnie narracja się rozciągała, w kilku miejscach musiałam wracać, bo mi umknął sens. Niemniej jednak, historie łączą się ze sobą w niebanalny sposób, a Autor po raz kolejny udowadnia że jest dobrym obserwatorem. trzy kobiety, trzy czasy historyczne, bardzo od siebie odległe, a jednak bliskie, pewne zagadnienia w umyśle ludzkości, nigdy się nie zmieniają....
Link do opinii
Avatar użytkownika - anek7
anek7
Przeczytane:2015-02-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku,
Anne żyje w XVI-wiecznej Brugii. Po śmierci rodziców wychowuje ją ciotka, jest zaręczona i właśnie przygotowuje się do ślubu. Jednak tuż przed uroczystością ucieka do otaczającego miasto lasu - czuje, że małżeństwo z Philippem ją unieszczęśliwi. W lesie trafia pod ogromny dąb i tam doznaje objawienia, które będzie miało ogromny wpływ na jej losy. Prosta dziewczyna staje się mistyczką, autorką niezwykle emocjonalnych wierszy - w zależności od interpretacji mogą być odczytywane jako poezja religijna lub herezja... Hanna von Waldberg to młodziutka żona wiedeńskiego arystokraty z początku XX wieku. Pomimo, że dosyć wcześnie straciła rodziców jej dzieciństwo było pogodne i szczęśliwe. Teraz wydawać by się mogło, że ma wszystko - urodę, bogactwo i ukochanego mężczyznę. Jednak Hanna nie jest szczęśliwa - cała rodzina oczekuje, że możliwie szybko da swojemu mężowi potomka, tymczasem nic nie wskazuje na to aby była w odmiennym stanie. Problemy z zajściem w ciążę to jeden z powodów dzięki którym Hanna zainteresowała się nową dziedziną medycyny czyli psychoanalizą - seanse w gabinecie doktora Calgari mogą dać odpowiedź przynajmniej na część pytań nękających młodą kobietę... Anny to młodziutka aktorka, która już zdobyła sobie status gwiazdy amerykańskiego kina. Wychowana w rodzinach zastępczych nie ma właściwie korzeni do których mogłaby powrócić. Sławę zdobyła jako nastolatka, ze względu na niezwykle ekspresyjną grę jest rozchwytywana przez reżyserów, jej agentka dba, aby o dziewczynie było cały czas głośno. Niestety Anny gdzieś w tym medialnym szumie zagubiła siebie - alkohol, narkotyki, przypadkowy seks mają zagłuszyć poczucie osamotnienia i beznadziei. Po kolejnej eskapadzie ląduje w szpitalu, gdzie poznaje młodego pielęgniarza Ethana, który widzi w niej zagubioną dziewczynkę a nie gwiazdę z pierwszych stron gazet... Anne, Hanna i Anny - ich historie przeplatają się i czytelnik szybko zauważy cechy wspólne tych trzech kobiet. I równie szybko powinien dojść do wniosku, że czas i miejsce tak naprawdę nie grają tu żadnej roli. Zmieniają się dekoracje jednak to co najistotniejsze się nie zmienia - potrzeba akceptacji i poszukiwanie tego co w życiu najważniejsze. Dlatego Anne rezygnuje z bezpiecznej przyszłości u boku Philippa, Hanna odsuwa się od wiedeńskich wyższych sfer a Anny podejmuje niezrozumiałe dla jej agentki decyzje zawodowe - żadna z nich nie ma gwarancji, że w ogólnym rozrachunku przyniesie im to korzyść, ale pomimo to nie wahają się przy podjęciu decyzji. Poczucie harmonii z sobą samą jest tym do czego dążą i co stanowi wartość nadrzędną. Książkę przeczytałam dosyć szybko - to właściwie normalne przy powieściach tego autora. I teraz mam pewien problem z oceną. Bo z jednej strony ciekawy temat, postacie też nieźle zarysowane, akcja wciągająca, ale równocześnie dosyć to wszystko schematyczne i przewidywalne. To może tak - całkiem udana rzemieślnicza robota, ale do majstersztyku to temu jednak sporo brakuje...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamalea
Mamalea
Przeczytane:2015-03-01, Ocena: 1, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Strata czasu. Ta książka niczego mnie nie nauczyła, niczego nie wniosła do mojego życia, a momentami wręcz nużyła. Chyba im więcej pozycji Schmitta czytam, tym bardziej czuję się rozczarowana - powtarzalnością wątków, pisaniem "na jedno kopyto", "babskimi klimatami". Może to po prostu autor nie dla mnie, a pozwoliłam sięjedynie zwieść nielicznym dobrym pozycjom. W tej książce poznajemy trzy kobiety z różnych epok. Życie jednej niejako przechodzi w życie kolejnej, niby wędrówka duszy zmieniającej się wraz z mijającymi wiekami. Najciekawszą jest postać szesnastwiecznej Anne z Brugii, będącej punktem scalającym trzy wątki. Anne z Brugii - dla mnie mistyczka, kochająca Boga jak św. Faustyna, nierozumiana przez swoją epokę, a ratująca życie nie tylko sobie współczesnym, lecz ratująca życie także pewnej Anny - aktorki grającej w filmach kilkaset lat później. Mimo wszystko większą więź czuję ze starą Lipą, o którą opierały się po kolei wszystkie trzy bohaterki niż z Kobietą W Lustrze, w której ponoć miałam dostrzec samą siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - hania22
hania22
Przeczytane:2014-03-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Trzy opowieści,które łaczą sie w całość nie tylko fabularną, ale i myśli przewodniej powieści. Napisana bardzo dobrym językiem. Polecam każdej kobiecie która chce przejrzeć sie w lustrze swojej duszy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2014-02-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Pierwsza przeczytana książka tegoż autora i na pewno nie ostatnia.To splot wydarzeń kobiet żyjących w różnych epokach.Trzy różne historie które splatają się na końcu w całość.Od historii mistyczki po przez napisaną książkę arytokratki do filmu gwiazdy kinowej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2013-03-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,

„Kobieta w lustrze” to moje pierwsze spotkanie z jakże znanym i cenionym autorem, jakim jest Éric-Emmanuel Schmitt. Powieść zaskoczyła jego fanów nie tylko objętością ale i tematyką. Pomimo to wielu z nich szybko ją pokochało. W powieści poznamy trzy odrębne czasowo historie. Każda z nich dotyczy innej kobiety. Trudno dostrzec tu jakiekolwiek podobieństwo a jednak z czasem ich losy zostaną sprowadzone do wspólnego mianownika. Anne to swoisty niespokojny duch. Właśnie przygotowuje się do zawarcia małżeństwa, jednak coś w jej środku nieustannie się buntuje, aż w końcu dziewczyna ucieka, by znaleźć ukojenie na łonie przyrody. Za sprawą pewnego duchownego kieruje się do Boga, któremu pragnie poświęcić życie. Jednak jej spojrzewnie na wiarę i otaczający ją świat jest na tyle nietypowe, że zaczyna być niewygodne... Hanne nie uciekła sprzed ołtarza. Wychodzi za mężczyznę, którego szczerze kocha, jednak z czasem dopada ją proza życia. Codzienność staje się coraz bardziej dotkliwa, tym bardziej że otoczenie od dawna wyczekuje jej potomka, a Hanne zajść w ciążę jakoś nie może... Z niesamowitą energią poświęca się swojej kolekcji szklanych kul, za której sprawą wkrótce zainteresuje się psychoanalizą... Anny małżeństwo może co najwyżej odgrywać na scenie. Wschodząca gwiazda kina odnosi spektakularne sukcesy, jednocześnie tracąc kontakt z rzeczywistością. Przygodny seks, alkohol i środku odurzające wypełniają jej codzienność i dopiero przykry wypadek może sprawić, że naprawdę oprzytomnieje... Trzy historie, które nieustannie się przeplatają i to najczęściej w dość ważnych momentach. Z tego też powodu regularnie nabierałam ochoty, by zignorować kolejność narzuconą przez rozdziały i czytać każdą z historii osobno. Dobrze, że tego nie zrobiłam, bo jak już wspominałam, choć początkowo nic na to nie wskazuje, historie się połączą. Nawet jeśli na to połączenie trzeba będzie poczekać naprawdę długo. Każda z historii jest na tyle różna od pozostałych, że trudno ocenić je wspólnie. Podejrzewam, że każdy czytelnik wcześniej czy później wśród kobiet wybierze sobie tą, na której losy będzie czekał najbardziej. Początkowo najmniej do gustu przypadła mi Anna. Paradoksalnie z czasem stała się najciekawsza. Niezależnie jednak od osobistych preferencji trzeba przyznać, że każda z historii jest naprawdę dobrze napisana. To co momentami w książce mi przeszkadzało to dość duża ilość rozważań filozoficznych, przy czym słowo filozoficznych zostało tu użyte nieco na wyrost. Nawet jeśli najczęściej zgadzałam się z ich przesłaniem i kilka z nich nawet sobie zaznaczyłam, momentami byłam naprawdę zmęczona ich zagęszczeniem. Tego typu wywody są charakterystyczne dla innego znanego pisarza, za którym nigdy specjalnie nie przepadałam. „Zapanowała cisza, wymowna, intensywna. W owej ciszy tkwiło pogodzenie się z losem, przekonanie, że życiem należy się delektować, póki trwa. Odgrywać swą rolę, korzystać, czerpać radość, w końcu umrzeć. Zwierzę to wie. Tylko człowiek zapomina.” „Jeśli się cofa po własnych śladach, nie wraca się do przeszłości.” Osobiście uważam, że autor za długo kazał czytelnikowi czekać na wspólny mianownik. Nawet jeśli poszczególne historie były interesujące, towarzyszyła mi drobna frustracja, bo trudno było mi pojąć, do czego zmierzam. I choć doceniam pięknie nakreślone portrety trzech kobiet, które mają poczucie, że od życia można wymagać więcej i gotowe są poświęcić naprawdę wiele, by odnaleźć to, co dla nich ważne, doceniam warsztat autora i zręczne posługiwanie się piórem, wreszcie doceniam sposób, w jaki autor prowokuje do refleksji nad własnym życiem to ... książka nie wywołała we mnie bezgranicznego zachwytu. Kto wie, może po prostu to nie był właściwy moment na jej czytanie i jeszcze kiedyś coś więcej w niej odkryję...

Link do opinii
Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2013-05-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2013,

Erica- Emmanuela Schmitta miałam już dawno na oku. Z pełną premedytacją unikałam zachwalaną jego książkę pt. "Oskar i Pani Róża", gdyż jestem chyba zbyt wrażliwa na tą pozycję. Za to bardzo chciałam przeczytać " Intrygantki" oraz "Historię miłosne". Jednakże ostatnio wpadła mnie w ręce "Kobieta w lustrze" i  postanowiłam, że moją znajomość z panem Schmittem zacznę już teraz.

Eric-Emmanuel Schmitt jest francuskim pisarzem , dramaturgiem oraz eseistą. Swoją pierwszą powieść napisał w wieku 11 lat. Uczęszczał do Ecole Normale Supérieure, jednej z przodujących francuskich uczelni humanistycznych. Zdobył tam najbardziej prestiżowy z francuskich certyfikatów nauczycielskich oraz doktorat z filozofii.Na świecie jest znany głównie jako twórca teatralny. Pierwszym krokiem do sławy była sztuka Don Juan on Trial wystawiona w 1991 i następnie wspierana przez Royal Shakespeare Company. Obecnie mieszka w Brukseli i jest najpoczytniejszym wśród francuskojęzycznych autorów na świecie.

"Kobieta w lustrze" to obszerna powieść. Pisarz w niej opowiada historię trzech kobiet: Anne, Hanna oraz Anny. Trzy kobiety, nie spokrewnione ze sobą, inne, o pogmatwanych losach. 

Anne młoda dziewczyna, która przygotowuje się do ślubu . Nie jest ona zainteresowana nic a nic zamążpójściem, ale żyję ona w XVI wieku a wówczas małżeństwo i macierzyństwo było jedyną oczekiwaną czynnością , jaką oczekiwało się od dziewczynek. Jej wybranek jest niemalże jej rówieśnikiem, który poprzez pogłoski jakoby z Anne miał zamiar się pobrać doprowadził do owego stanu faktycznego. Anne ma kuzynkę Idę, która jest zawzięta, złośliwa i szczerze nienawidzi tej dobroci , która aż biję od Anne. Zazdrości również naszej bohaterce urody, a co za tym idzie sporego zainteresowania u płci przeciwnej. Ida występuję epizodycznie, ale ma ona znaczący wpływ na życie Anne. Anne ucieka sprzed ołtarza i próbuje odnaleźć siebie poprzez obcowanie z przyrodą , ze siłą natury. Postanawia ona zachować dziewictwo i poświęcić się Bogu. wstępuję do beginażu, lecz jej koniec jest okrutny....

Natomiast Hanna poznajemy na początku XX wieku. Jej losy poznajemy poprzez jej narrację. a konkretnie treści listów, które piszę do swojej przybranej siostry Gretchen. Opowiada ona Gretchen o tym , jak układa jej się w ledwo co zawartym małżeństwie z arystokratą Franzem . Opowiada w listach o tym , jak mąż uczy ją życia, tego towarzyskiego, jak i tego, które dzieje się w alkowie. Hannę boi i drażni, że jest postrzegana jako chodzący inkubator, który ma za zadanie wydać potomka na świat. Odczuwa ona ogromną presję, a co za tym idzie nie potrafi ona się cieszyć z uciech cielesności i cierpi katuszę , zatracając się w marnotrawieniu fortuny na swoje hobby  - gromadzenie szklanych kul. W końcu zachodzi ona w ciąże, ale skutki tej ciąży będą dramatyczne i zadziwiająco dziwne....

Zaś Anne jest współczesną kobietą-aktorką. I jak większość artystów nie potrafi osiągnąć osobistego szczęścia, a jedynie chwilowe uniesienia. Jest ona zapitą, zaćpaną kobietą, która stacza się na samo dno i prędkością błyskawicy.  Jednak wydarza się coś, co ją całkowicie zmienia....

Każda z powyższych postaci jest rozchwiana emocjonalnie , wybitne w swoim poczuciu, ale zagubione , potępiane , niezrozumiałe przez otaczających ich ludzi oraz próbujące okiełznać swoje pobudki, emocje .

Kobiety dzielą lata i choć ich drogi w czasie się nie zetkną, coś ich połączy. Ale co?

Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do lektury. Ale tak naprawdę zainteresowała mnie tylko historia Hanny, który toczył się w najciekawszym okresie historycznym. Sama Hanna została ubrana w ciekawe, niebanalne cechy charakteru i często mogłam się nawet uśmiechnąć czytając jej wywody myślowe.

Natomiast Anne była taka nijaka, mdła i bez polotu. Jej naiwność, wiara w Idę, która była przesiąknięta złem do szpiku kości,( ale przynajmniej była postacią dynamiczną.) drażniły mnie.

Z kolei Anny jest typową gwiazdeczką. A jej nastawienie do życia nie wniosło nic nowego i świeżego. Nic nie było spójne, harmonijne. Szkoda wielkie, że pisarz nie postawił na pokrewieństwo kobiet, bo tak zakończenie , a właściwie ckliwy wątek był beznadziejny.

Nie odmawiam autorowi talentu , delikatnego i twórczego stylu, ale jedna ciekawa postać na trzy to dla mnie ciut za mało. Nie skreślam Schmitta. O nie. Zamierzam przeczytać pozycję wymienione w pierwszym akapicie. I wtedy ocenię , jak moja późniejsza znajomość  z pisarzem się potoczy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2013-12-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013, powieści,
Schmit wciągnął mnie całkowicie to kolejna książka, która dosłownie połknęłam. Losy trzech kobiet, które w swoich epokach są jakby niedostosowane nie rozumiane. Anne która w czasach inkwizycji zupełnie nie rozumie pojęcia Boga, sposobu w jaki głosi go Kościół, choć wydaje się że jest bliżej Niego niż niejeden jej współczesny duchowny. Hanna, która nie pojmuje instytucji małżeństwa i próbuje ze wszystkich sił spełnić oczekiwania społeczne. Wreszcie Anny gwiazda filmowa, która nie odnajduje się w świecie intryg i pozoranctwa Hollywood. Dla mnie ta książka to piękny etos kobiecości, siły jaka w nas drzemie i wrażliwości spostrzegania świata i wychodzenia poza to w czym jesteśmy wychowywane. Polecam!
Link do opinii
Świetna podróż w głąb kobiecej psychiki - a dokładniej trzech kobiet: XVI-wiecznej mistyczki Anne, Hanny, arystokratki żyjącej na początku XX wieku (której historia, opowiedziana w jej listach do przyjaciółki, zrobiła na mnie największe wrażenie) oraz współczesnej aktorki Anny (notabene, wzorowanej na Lindsay Lohan i Amy Winehouse). Są to trzy przeplatające się ze sobą różne historie, które łączą się w niespodziewany sposób (i nie chodzi tu o ich element wspólny, czyli chęć wyzwolenia się spod konwenansów, odkrycia prawdziwego powołania, choćby za cenę ostracyzmu towarzyskiego). Chcecie się dowiedzieć - przeczytajcie tę książkę sami, może będziecie potrafili zidentyfikować się z którąś z bohaterek?
Link do opinii
Avatar użytkownika - justynab1903
justynab1903
Przeczytane:2013-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Historia 3 kobiet żyjących w zupełnie innych kulturach w innych czasach i odgrywające przeróżne role w życiu. Gwiazda filmowa uzależniona od narkotyków i folgująca z każdym napotkanym mężczyzną, mistyczka, która ucieka w dniu swojego ślubu, bo czuje, że to nie jest jej droga i mężatka wyczekująca dzieci i pragnąca zaznać szczęścia rodzinnego. Trzy skrajnie rożne postaci, których losy się splatają, gdy każda po nieudanej próbie życia postanawia je porzucić takim jakim jest i odnaleźć swoje szczęście. Anny gwiazda filmowa postanawia zerwać z nałogiem i poznaje pielęgniarza, który staje się prawdziwą miłością jej życia, Hanna odchodzi od męża i rozpoczyna swoją przygodę z psychoanalizą, a Anna wstępuje do "klasztoru" i poświęca swoje życie na opiekę nad kuzynką. Książka godna polecenia dla każdej kobiety - każda odnajdzie w niej fragment siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2020-12-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 2020,

Każda kobieta o której dane mi było czytać początkowo odczuwały niedosyt, jakby to co osiągnęły dotąd nie było tym, czym powinno. Że życie to coś więcej. Każda z nich to postać niezwykła, wszystkie odstają od stereotypu kobiety swoich czasów, choć czasem nakładają maski, żeby podporządkować się otoczeniu w głębi duszy czują się samotne i niezrozumiałe. Każdy rozdział przynosi coś nowego. To jest pierwsza zaleta tej książki – czyta się migiem i lektura sprawia prawdziwą przyjemność. Wciągająca opowieść o trzech kobietach, trzech doświadczeniach życiowych, trzech epokach, a może tylko o jednej kobiecie- każdej z nas. Bohaterki czują się inne, ale na życzliwość otoczenia nie może liczyć żadna z nich. Poszukują swojej drogi na ślepo, wiedzione instynktem, zdane na łaskę przypadku i ludzi. To nie są wojowniczki, to kobiety, które z największym heroizmem próbują być sobą – mimo wysokiej ceny jaką przychodzi im za to zapłacić. Historie tych trzech kobiet są smutne, piękne i pełne emocji. Wraz z kolejnymi kartami książki śledzi się losy i jednocześnie dogłębnie poznaje charaktery oraz uczucia trójki bohaterek. Nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z twórczością Szmitta, dlatego nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej lekturze. Choć nie ma w niej zawrotnej akcji to książka jest bardzo ciekawie napisana. Każda kobieta powinna ją przeczytać i myślę, że mężczyzną tez nie zaszkodzi, możed wtedy bardziej będa mogli zrozumieć kobiety.  Czytelnik nie ma najmniejszych problemów z czytaniem, a poznawanie losów trzech całkowicie różnych kobiet staje się wkrótce przyjemnym dla odbiorcy zajęciem. Styl w jakim pisze autor jest przyjemny i lekki. Kreacje bohaterek są bardzo dobrze dopracowane i świetnie razem powiązane. Powieść zastanawia, uczy, jest w pewnym sensie wskazówką. Autor doskonale przedstawia nasze słabości i skłania do myślenia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Margarita1980
Margarita1980
Przeczytane:2020-09-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2020,

Do tej pory unikałam prozy Erica-Emmanuela Schmitta, bo co mężczyzna może wiedzieć o uczuciach, zwłaszcza o uczuciach kobiet. Po przeczytaniu „Kobieta w lustrze” muszę się przyznać do błędu i to wielkiego błędu. Dość powiedzieć, że mam wrażenie, iż Autor lepiej rozumie kobiety i ich potrzeby niż jedna kobieta.

 

Trzy kobiety, które dzieli wszystko: pochodzenie, status społeczny, a nawet czas, w jakim przyszło im żyć, łączy jedno: chęć bycia szczęśliwymi, nawet wbrew konwenansom i oczekiwaniom najbliższych.

Anne mieszka w Burgi i ma wielkie szczęście, lada moment stanie na ślubnym kobiercu, a nie każda panna w jej wiosce będzie miała takie szczęście. Jednak Anne czuje, że zostanie żoną, nie jest spełnieniem jej marzeń.

Hanna jest arystokratką, dziedziczką wielkiej fortuny i nieszczęśliwą mężatką.

Anny jest hollywoodzką aktorką, uznaną w środowisku. Coraz część Anny zaczyna zdawać sobie sprawę, że jej szczęście jest „chemiczne”, wywołane alkoholem i narkotykami.

 

Te trzy kobiety tak bardzo starały się spełnić oczekiwania innych, że zaczęły zatracać siebie. Nie dotyczy to tylko Anne, Hanny i Anny, czyż nie? Czyż nie wszyscy staramy się spełnić oczekiwania rodziny, przyjaciół, znajomych, a nawet naszych szefów? Czasami tak bardzo zaczynamy się dopasowywać do tych oczekiwań, że już sami nie pamiętamy, jacy byliśmy wcześniej. Właściwie, zamiast imion bohaterek moglibyśmy wstawić swoje.

 

Eric-Emmanuel Schmitta zgłębia psychikę swoich bohaterek, charakteryzując nie tylko je, ale też środowisko, w jakim przyszło im egzystować. Piękny, plastyczny i poetycki język Autora sprawia, że historia sama się czyta, dostarczając czytelnikowi wzruszeń i emocji, a także tematów do przemyślenia „na później”. Na uwagę zasługuje, że historie bohaterek są opowiadane naprzemiennie, w krótkich rozdziałach, a każdy rozdział ma swój własny styl, tempo narracji, a nawet język. Dzięki takiemu zabiegowi, Autorowi udało się jeszcze bardziej podkreślić indywidualizm każdej z bohaterek. Splecenie ich losów pokazuje, jak uniwersalną jest ta historia.

 

 

„Kobieta w lustrze” nie jest błahą lekturę, wymaga ona od czytelnika wejrzenie w głąb siebie, zmusza do refleksji. Może któraś/któryś z Was po przeczytaniu powieści powie „dość” i zmieni coś w swoim życiu tak jak tylko Anne, Hanna i Anny? Serdecznie polecam! A ja na pewno sięgnę po inne powieści Autora.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-08-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 2023, Literatura piękna,
Avatar użytkownika - Margarita1980
Margarita1980
Przeczytane:2020-09-23, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2020,
Avatar użytkownika - katooola
katooola
Przeczytane:2017-01-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Marzycielka z Ostendy
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Marzycielka z Ostendy

Kim jest marzycielka z Ostendy? Starą, samotną kobietą czy osobą, która odrzuciła lęk i zagrała z losem o najwyższą stawkę? Położywszy na szali...

Zapasy z życiem
Éric-Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Zapasy z życiem

Opowieść o wierze w drugiego człowieka, która czyni cuda. Jun jest zbuntowanym nastolatkiem żyjącym na ulicach Tokio, z dala od rodziny, o której nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy