Kim byłaś Anno?

Ocena: 5.25 (4 głosów)

Dobrze zapowiadająca się artystka oraz zakochany w niej bez pamięci biznesmen.

Czy Witoldowi starczy miłości za dwoje?

W środę zmarła Anna. Pozostał po niej jedynie stary, skórzany neseser o zagadkowej zawartości: czarna prześwitująca bluzka z głębokim dekoltem, krótka spódnica z miękkiej czarnej skórki, skąpe majtki jak z reklamy w męskim czasopiśmie i koronkowy stanik, którego mężczyzna nigdy wcześniej u Anny nie widział. Wszystko wyuzdane i skąpe... Pogrążony w rozpaczy po stracie żony Witold musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Anna była tym, za kogo się podawała.

Jaką cenę zapłaciła Anna za życie w złotej klatce? Czy warto było rezygnować z marzeń i czy szczęście ma smak luksusu?

Informacje dodatkowe o Kim byłaś Anno?:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2025-01-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788368135855
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Kim byłaś Anno?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kim byłaś Anno? - opinie o książce

Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-02-03, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

A może macie ochotę na historię o Annie, która dla miłości porzuciła swoje marzenia?

Czytając książkę pt. "Kim byłaś Anno?" poznajemy Witolda, któremu w wypadku ginie żona, a on dostaje po niej walizkę z jej rzeczami, które są zbyt wyuzdane jak na nią. Poznajemy historię Anny. Kobieta ma piękny dom, dzieci i cudownego męża biznesmena. Z biegiem przewracanych stron dowiadujemy się jak tak naprawdę wyglądało życie Anny za zamkniętymi drzwiami jej domu.

"Kim byłaś Anno" autorstwa Iwony Żytkowiak to poruszająca powieść, która łączy w sobie elementy literatury obyczajowej oraz psychologicznej. Książka opowiada historię Anny, kobiety, która staje przed wyzwaniami związanymi z odkrywaniem swojej tożsamości i poświęca swoje życie dla toksycznej miłości. Styl pisania autorki jest płynny i wciągający, co sprawia, że czytelnik szybko angażuje się w losy bohaterki. Autorka z dużą wrażliwością ukazuje zawirowania emocjonalne Anny, jej relacje z bliskimi oraz wewnętrzne zmagania. Książka porusza ważne tematy, takie jak pamięć, trauma, a także poszukiwanie akceptacji i zrozumienia. Powieść jest nie tylko głęboko refleksyjna, ale także pełna zwrotów akcji, które trzymają w napięciu. Autorka mistrzowsko buduje atmosferę tajemnicy, co sprawia, że czytelnik ma ochotę odkrywać kolejne warstwy historii.
"Kim byłaś Anno" to lektura, która może skłonić do przemyśleń na temat własnej tożsamości i relacji międzyludzkich. To książka, która zostaje w pamięci na długo po przeczytaniu. Pamiętajcie o tym, by dbać o swoje szczęście. Anna tego nie zrobiła i całe życie poświęciła dla kontrolującego ją męża, a niestety okrutny los nie był dla niej przychylny.
Gorąco polecam wszystkim kobietom ku przestrodze.

Czytajcie! Emocje i refleksje gwarantowane.

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2025-02-05, Ocena: 5, Przeczytałem,

“Można żyć i niewiele przeżyć. Żyć i nie spotkać nikogo ważnego. Żyć, byle żyć…”

Anna była, cichą, spokojną, we wszystkim posłuszną i uległą żoną. Pojechała do matki, sama, mąż z nią nie jeździł bo nie przepadał za teściową. Nagle telefon, jego żona nie żyje, zginęła w wypadku. Kiedyś Anna była inna, tryskała z niej energia, miała pasje, marzenia, przewidywano, że zostanie odnoszącą sukcesy artystką. Na drodze młodej kobiety stanął on młody, przystojny, zakochany w niej do szaleństwa, pochodzący z bogatego domu przyszły biznesmen. I wtedy świat stojący przed nią otworem, zamknął się tuż przed jej nosem. Teraz pozostał po niej stary neseser, a w nim koronkowe rzeczy, których nigdy wcześniej jej mąż u niej nie widział. Kim tak naprawdę była Anna, dlaczego dała się zamknąć w złotej klatce?

Plany, marzenia, oczekiwania od życia i nagle wszystko się zmienia. Fabuła zajmująco poprowadzona, dotyka skomplikowanych relacji międzyludzkich, stopniowo dozuje nerwowe oczekiwanie. Ukazuje przeszłość bohaterki i losy jej matki, to ciekawe zestawienie nie jest przypadkowe. Bohaterowie barwnie ukazani, złożone, różne postacie, ciekawy rys ich charakterów. Anna to przykładna żona i matka. Ma wszystko i nie może mieć własnego zdania, ono się nie liczy. W końcu coś w niej pęka…

Nie jest to łatwa i lekka historia, Autorka porusza trudne, skomplikowane tematy. Biją z niej smutek, realizm, jest do bólu prawdziwa. Życie, codzienność w całej swej zagmatwanej, mrocznej okazałości. Miłość, która przychodzi i zaczyna przysłaniać wszystko inne. Mąż, dzieci. Stłamszenie, stopniowe zamykania się na ludzi, na własne potrzeby, brak własnego zdania, uleganie we wszystkich aspektach życia. Ważny jest On. Miłość staje się zaborcza, uzależniająca, ograniczająca, zła. Stopniowo porzucane marzenia, pogubione szanse, zatracenie siebie, samotnosć. Manipulacja, kłamstwa, podwójne życie, ucieczka w coś zakazanego. Trudne, toksyczne relacje rodzinne, toksyczna matka i jej wpływ na życie innych.

Przejmująca, emocjonująca, bardzo życiowa historia. Skłania do refleksji nad ulotnością i kruchością życia. Zakończenie zaskakuje, mocno. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanamonia92
zaczytanamonia92
Przeczytane:2025-03-14, Ocena: 5, Przeczytałem,

,,Miej gdzieś ludzi, którzy stają ci na drodze. Miej gdzieś ich kąśliwe języki. One mogą zniszczyć człowieka! Wierz w siebie, Anka! Tylko w siebie wierz!"

Anna od pierwszych dni swojego życia, była niczym ptak, o pięknym kolorowym upierzeniu. Wyróżniała się wśród rówieśników swoim wielkim zamiłowaniem do malowania. Z niebywałą pasją, podchodziła do każdej swojej pracy, co nie rzadko spotykało się jedynie ze słowami krytyki. Mimo to, ona robiła to co kochała najbardziej, tworzyła. Marzyła o liceum plastycznym, a jej największym wsparciem okazała się nauczycielka plastyki, która dostrzegła w niej niebywały talent. Dzięki niej, wielki świat zaczął otwierać swoje podwoje dla Anny, która momentalnie się nim zachłysnęła.

,,Liczy się co innego. Ludzie muszą umieć być ze sobą, rozumieć się, kochać ale muszą też... hmn... szanować własną niezależność"

Wszystko zmieniło się, gdy poznała Witolda. Ten szarmancki i elokwentny mężczyzna, niemal natychmiast zawrócił jej w głowie. Małymi kroczkami, co dla Anny było niezauważalne, zaczął ją osaczać, czarując miłymi słowami i gestami. Ani się obejrzała, utknęła w złotej klatce, nie mając prawa nawet do ostatniego słowa. Mimowolnie, pozwoliła sobie odebrać kolory, przeistaczając się z barwnej papugi w zwyczajnego wróbla. Wszystko to następowało powoli, ale w ogólnym rozrachunku, przyniosło za sobą nieoczekiwane konsekwencje.

Nie spodziewałam się, że życie Anny potoczy się takim rytmem. Jako genialnie zapowiadająca się artystka, mogła z łatwością podbić świat malarstwa. Wybrała jednak miłość. Miłość, która po części okazała się być dla niej zgubna. Nie pochwalam jej późniejszego postępowania, chociaż staram się zrozumieć, jak bardzo przytłoczona musiała być swoim życiem. Być może był to krzyk rozpaczy, by ktokolwiek z bliskich jej osób zobaczył, że ona już nie daje rady, że się pogubiła. Tak wiele niewypowiedzianych słów zawisło między małżonkami, a wraz nimi, nieprzebrana tęsknota. Witold, który chciał uchylić nieba ukochanej żonie, nie rozumiał, że ona potrzebuje swobody i możliwości podejmowania decyzji samodzielnie. Anna natomiast, nigdy nie próbowała się przeciwstawiać. Refleksja przyszła jednak zbyt późno.

Muszę przyznać, że to była dla mnie bardzo ciekawa lektura. Zaskakująca i bardzo nieprzewidywalna. Skłaniająca do refleksji nie tylko nad sensem życia ale również jego kruchością. Styl Autorki jest bardzo oryginalny, nietuzinkowy a historia, niezapomniana.

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2025-01-09, Ocena: 5, Przeczytałam,
Od lat czytam powieści Iwony Żytkowiak.  Dlaczego? Bo nigdy nie zawiodłam się na jej prozie. Proza ta natomiast zawiodła mnie nieraz w interesujące miejsca i pokazała skomplikowane relacje międzyludzkie, zaintrygowała, zaciekawiła, skłoniła do refleksji. Sprawiła, że nawet po odłożeniu książki na półkę, nie przestałam o niej myśleć. Tytułowa bohaterka powieści ginie w wypadku. Wracała autobusem od matki. Jej mąż, Witold, jest w szoku, a jego stan potęguje zawartość worka przekazanego przez pracownicę szpitala. Znajduje się w nim skórzany neseser zawierający erotyczną bieliznę, której Witold nigdy nie widział. A przecież wiedział o swojej żonie wszystko. Powinien wiedzieć, bo stale ją kontrolował. To on zbudował dla niej złotą klatkę, w której nie brakowało nawet przysłowiowego ptasiego mleka... Czy jednak na pewno? Kim tak naprawdę była Anna? Kobieta po pięćdziesiątce, matka, żona... I córka... Kiedyś była dziewczyną. Miała marzenia i wszystko wskazywało na to, że zrobi karierę. Jej studenckie obrazy doceniali i podziwiali najwięksi znawcy tematu. Co takiego się stało, że zrezygnowała z życiowej szansy? Te pytania towarzyszą nam od początku lektury, ale zanim poznamy ostateczną odpowiedź, musimy uzbroić się w cierpliwość. Autorka starannie dozuje napięcie i stopniowo odsłania prawdę o tytułowej bohaterce. Równolegle poznajemy losy jej matki i to zestawienie nie jest przypadkowe. Bardzo ważne są retrospekcje i tak naprawdę to one stanowią klucz do zrozumienia bieżących wydarzeń. Przeszłość i teraźniejszość są jak rozsypane puzzle, które czytelnik musi poukładać w całość, by odczytać opowieść o zderzeniu marzeń z brutalną rzeczywistością. Iwona Żytkowiak kolejny raz udowadnia, że potrafi dojrzale, frapująco i hipnotyzująco pisać o kobietach oraz rodzinnych relacjach. Nie mogę zbyt wiele zdradzić o decyzji Anny, która w pewnym momencie próbuje zmienić swój los. Jest to jednak ta część fabuły, która jednych może zszokować, a innym da do myślenia. Podoba mi się sposób, w jaki autorka kolejny raz pisze o seksualności kobiet - i tych młodych, i dojrzałych. Dla pisarki nie ma tematów tabu i już nieraz to udowodniła. A najważniejsze, że potrafi ona pisać o seksie bezpruderyjnie i jednocześnie z klasą - rzadko spotykane zjawisko w rodzimej literaturze ostatnich lat. Kreacje postaci to kolejny plus. I dotyczy to nie tylko głównych, ale i drugoplanowych bohaterek oraz bohaterów. No właśnie, bohaterów. Mężczyzn. Bardzo zaintrygował mnie mąż Anny. Nie umiałam go polubić i nie polubiłam, ale w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się nad tym, jaki wpływ na jego życie miała toksyczna matka. Wciąż nie wiem, czy współczuję Witoldowi, który został sam po tragicznej śmierci żony. Ta kwestia bardzo mnie uwiera i swędzi... - to też sprawia, że książka odłożona na półkę żyje we mnie. A to chyba najlepsza rekomendacja. Polecam z czystym sumieniem! BEATA IGIELSKA 
Link do opinii
Inne książki autora
Zamknij oczy
Iwona Żytkowiak0
Okładka ksiązki - Zamknij oczy

Jedna z tych autentycznych historii, które muszą być opowiedziane, żeby nie przepaść. Poruszająca opowieść o tajemnicy ludzkiego życia, historii i...

Wszystkie moje zmartwychwstania
Iwona Żytkowiak0
Okładka ksiązki - Wszystkie moje zmartwychwstania

Powieść o miłości, o bardzo trudnych relacjach między matką, córką i ojcem. O narkomanii, gdzieś w tle; cichej i mało widocznej bez przesytu makabrycznych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Toskański ślub
Marta Jednachowska ;
 Toskański ślub
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Pragnienia i tęsknoty
Laurencja Wons ;
Pragnienia i tęsknoty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy