Karminowe serce

Ocena: 5.17 (24 głosów)

Kiedy Laura trafia do urokliwej cukierenki, której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakocie, nie może oprzeć się magii tego miejsca. Zapach aromatycznej czekolady i kolorowe, pękate słoje z żurawiną i migdałami przyprawiają ją o zawrót głowy.

Laura boi się jednak, że ani przeprowadzka i nowy dom wśród wrzosowisk, ani bliskość magicznej cukierenki nie ukoją bólu po tym, co stało się kilka lat wcześniej. Wtedy ktoś, kto wydawał się bliski, sprawił, że serce Laury pękło, a jakaś część jej samej odeszła na zawsze.

Dziewczyna nie podejrzewa jednak, że właścicielka cukierni skrywa pewien sekret…

Czy magia Złotego serca i życzliwi ludzie pomogą Laurze odzyskać nadzieję?
I czy to prawda, że złamane serce może jeszcze pokochać – nawet dwa razy mocniej?

Informacje dodatkowe o Karminowe serce:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-4839-7
Liczba stron: 512
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Karminowe serce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Karminowe serce - opinie o książce

Avatar użytkownika - darr2
darr2
Przeczytane:2020-01-17, Ocena: 4, Przeczytałam, #2020,

Nowy początek, nowe miejsce

„Karminowe serce” to opowieść o kobiecie, która starała się otworzyć w życiu nowy rozdział. Zmieniła miejsce zamieszkania, otoczenie, ludzi. Zabrała jednak ze sobą tajemnicę, ale też odważyła się poznać nieznane.  Przeprowadzka do małej miejscowości ma jej przynieść spokój ciała i ducha. Nie wie jednak jak bardzo jej życie się zmieni, po tym jak zamieszka w Bukowej Górze.  

Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2018-10-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018,

Karminowe serce to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, która swą twórczością skradła serca wielu czytelniczek. Zupełnie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać, jednak już po kilku stronach polubiłam się ze stylem pisarki – pięknym, ale przystępnym.

Nie powiem, że akcja tutaj pędzi, bo jest wręcz odwrotnie. Autorka tworzy malownicze obrazy, poruszające wyobraźnię, przez co pozwala czytelnikowi łatwo wejść w stworzony przez nią świat. Osobiście lubię powieści oparte na dialogach, bo zwykle nużą mnie nazbyt długie fragmenty, opisujące świat zewnętrzny, tło powieści, ale w tym przypadku było odwrotnie. Wszystko przez to, że tworzą one wyjątkowy klimat, który jest ogromnym atutem powieści i powoduje, że od tekstu trudno jest się oderwać.

„Miłości do dziecka nie zastąpi żadna inna miłość”.

Autorka zwraca uwagę czytelnika, bo porusza ważne życiowe wartości i tematy. Pisze o samotności, przemocy, żałobie, rodzinnych sekretach, ale też o miłości i przyjaźni. Czyli są chwile dobre i te złe. Momenty, które wywołają szczery uśmiech i te, które wzruszą do łez. Dlatego ta historia i szczegółowo wykreowani bohaterowie zostawiają w sercu ślad i na długo zapadają w pamięci.

Jestem zadowolona z lektury, z przebiegu zdarzeń i zakończenia, które nie do końca zostało zamknięte, bo autorka w każdej chwili może dopisać kontynuację tej historii. Czy się ukaże? Tego nie wiem, ale po cichutku na to liczę na.

Karminowe serce to przyjemna powieść, o swoistym nastroju i uroku, wielowątkowa historia, w której aż kipi od uczuć i emocji. Jestem pewna, że rozgrzeje serce i rozbudzi zmysły każdej czytelniczki. Ze swojej strony szczerze polecam miłośniczkom literatury obyczajowej. 

Link do opinii

W jednej z ostatnich recenzji pisałam Wam o tym, iż niewiele jest autorek, których drogę śledzę we właściwej kolejności od debiutu. Drugą członkinią tego grona jest Dorota Gąsiorowska, której najnowszą powieść miałam właśnie okazję czytać przed premierą. Dotychczas twierdziłam, że każda kolejna książka jest coraz lepsza, piękniejsza, ciekawsza, intrygująca. Jak będzie z "Karminowym sercem"?

Nadeszła przełomowa jesień w życiu Laury Adamowicz, która po dziesięciu latach opuszcza kawalerkę w stolicy, żegna się z przyjaciółką Agatą i wyrusza do Bukowej Góry w Małopolsce. To tam dobiegł końca roczny remont stuletniego domu, który młoda kobieta zakupiła, by zmieniając otoczenie wyleczyć rany serca i duszy. Dzięki temu, że jest graficzką, może pracować wszędzie, nawet w małej wiosce pośród wrzosowisk. Tylko czy demony przeszłości tam jej nie znajdą? Czy ukoi wreszcie swe cierpienie, ból i tęsknotę? Czy przestanie się bać tego, który ją skrzywdził i oszukał? Jakie niespodzianki mają dla niej mieszkańcy Bukowej Góry?

Już pierwszego dnia uwagę Laury przyciągnął około dziewięcioletni chłopiec z zespołem Downa, który spacerował obok jej domu. A to przecież spory kawałek od centrum, dlatego postanowiła odprowadzić Michałka do cukierni "Złote serce" prowadzonej przez jego mamę i dziadków. Rodzina Witkowskich bardzo szybko zjednuje sobie Laurę ciepłem, dobrocią a także pyszną czekoladą i pralinkami. Kobieta czuje się u nich jak w domu, mama Michałka - Hania staje się bliska jej sercu, ale czy to wszystko nie jest tylko fasadą? Ukrywaniem się z problemami za uśmiechem? Wszak Hania jest z jakiegoś powodu samotną matką a i jej rodzice skrywają pewną historię...

W życiu bohaterki pojawia się cały wachlarz mniej lub bardziej sympatycznych postaci. Mama, która od początku sprawiała wrażenie, iż coś ukrywa przed córką. Kilku mężczyzn zakochanych w Laurze, ale z ciemnymi plamami na przeszłości a nawet zazdrosne dziewczyny czy matki-swatki. Czy serce Adamowicz, choć złamane może jeszcze kogoś pokochać? A właściwie co wydarzyło się w jej życiu, że bez żalu uciekła na koniec świata szukać ukojenia? Co zawierają teczki, które wywołują w niej ból? Co kryje tajemnicza fotografia? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w powieści.

"...każdy nowy dzień daje szansę na zmiany..." *

Dorota Gąsiorowska to w moim odczuciu mistrzyni pięknych opisów, która tym razem mocno ograniczyła się w swym czarowaniu słowem... Widać to już na pierwszy rzut oka, gdyż książka liczy niewiele ponad czterysta stron. Trochę żałuję, choć będąc w szkole opisy raczej nudziły, gdyż autorka potrafiła mnie nimi naprawdę oczarować. W swej książce Gąsiorowska zawarła ogrom przeżyć, tajemnic i tragedii, które ukryła za zasłonką i trzeba cierpliwie poczekać, by otrzymać odpowiedzi na cisnące się pytania. Owszem, pewnych wydarzeń można się domyślić, ale nie wszystkich a już na pewno nie kalibru okrucieństwa niektórych bohaterów czy finałowych zdarzeń.

Powieść jest obrazem namalowanym ku czci matek. Zawiera wiele barw macierzyństwa, blaski, cienie, lęk, strach, pragnienie szczęścia a nade wszystko ogromną miłość. Pokazuje z jak trudnymi wyborami musimy się zmagać, wielokrotnie z czegoś rezygnując a czasem upadając...

"Karminowe serce" to również zbuntowana młodość, błędy, samotność, intrygi miłosne oraz magia przyjaźni. Autorka opisała życie, tak jak ono wygląda, bez ubarwiania, wprost. Z brudami z przeszłości, które nas dopadają w najmniej spodziewanym momencie. Z tęsknotami i marzeniami. Z samorealizacją i walką o rodzinę.

Ta książka jest inna. Mam wrażenie, że miała być inna. Coś mi mówi, że ta historia - lub choćby jej zarys - 'siedziała' w głowie autorki i tylko czekała, by się napisać. Nie zawiera tak mocno rozbudowanej fabuły czy zawiłych i licznych tajemnic jak poprzednie cztery powieści. Moje detektywistyczne serce rwie się ku tamtym opowieściom, zaś dusza romantyczki szepce, iż tu było jej lepiej... Hmmm... Sami musicie sprawdzić, co jest lepszą literacką ucztą dla Was.


"Miłości do dziecka nie zastąpi żadna inna miłość." **

Podsumowując - "Karminowe serce" to powieść o tym, jak blisko jest od miłości do nienawiści. O miłości matki do dziecka, która choć musi pokonać wiele, jest ponadczasowa. O samotnym macierzyństwie naznaczonym trudnymi decyzjami i walką o radosną przyszłość potomka. Przepełniona poturbowanymi przez los bohaterami opowieść, która pomimo krwawiących ran w sercu daje nadzieję a jezioro, wrzosowiska oraz fabryczka czekolady Rozalii i Gabriela dopełniają tę otoczkę specjalną magią.

* D. Gąsiorowska, "Karminowe serce", Wyd. Między słowami, Kraków 2018, s. 247
** Tamże, s. 409


recenzja pochodzi z mojego bloga:

Link do opinii

Muszę przyznać, iż to moje pierwsze spotkanie z autorką, i aż się dziwię, że nigdy wcześniej nie sięgnęłam po żadną jej powieść. Teraz wiem, że z całą pewnością będę musiała to nadrobić. 

Cóż, prawdę powiedziawszy nie bardzo wiem, jak ująć w słowa to, czego dostarczyła mi lektura tejże książki. Moje serce wciąż jest przepełnione niezwykłym uczuciem, a rozum nie pozwala logicznie myśleć. 

"Czasami, kiedy wszystkie drogi prowadzą donikąd, ucieczka wydaje się jedynym rozwiązaniem. Brakuje słów, żeby wytłumaczyć to, co było. Brakuje wiary, że jeszcze teraz, tutaj uda się odnaleźć choć fragment zagubionej niegdyś beztroski. Smuga szarego pyłu ciągnie się za człowiekiem, przesłaniając okruchy nadziei, które mogłyby stać się drogowskazem.Kiedy więc nie ma już ani drogi powrotu, ani dna, od którego dałoby się odbić, często nie pozostaje nic innego, jak tylko skoczyć w najgłębszą toń mrocznego jeziora, by poznać jego nieodgadnione tajemnice."

Laura to kobieta, która ma za sobą traumatyczne przeżycia, od których za wszelką cenę stara się uciekać. I choć sama boi się swojej przeszłości, to ma w sobie ogromne pokłady energii i chęci pomagania innym. Przeprowadza się z Warszawy do Bukowej Góry, do miejsca niezwykle magicznego. I wierzcie mi, że czułam tę magię podczas całej powieści. Czasem tak w życiu jest, że docieramy do pewnego miejsca i czujemy, że ma w sobie to coś, co ciężko jednoznacznie nazwać, ale wiemy, że to miejsce będzie już dla nas szczególne. Sama przeżyłam to kiedyś na własnej skórze. 
Czy zatem Laura w nowym miejscu odnajdzie ciszę, spokój i tak wyczekiwaną nadzieję?

Muszę pochwalić autorkę za doskonałą kreację bohaterów z którymi zżyłam się już od pierwszych chwil. To niezwykłe, jak Dorocie Gąsiorowskiej udało się oddać realizm tych postaci. Są to osoby niezwykle barwne, urokliwe, a przede wszystkim prawdziwe. Przez całą powieść, czułam się, jakbym była gdzieś tuż obok bohaterów i przeżywała wspólnie z nimi całą ich historię. To było niesamowite doznanie, za które dziękuję autorce. Emocje, tutaj biją na kilometry. Uwielbiam te momenty, dzięki którym odczuwam w każdym zakamarku mojego ciała czytaną opowieść, a tutaj tak się właśnie stało. Autorka dopracowała swoją historię w każdym calu, nie pozwalając nawet na odrobinę pomyłki. Niezwykła fabuła wciąga swojego czytelnika już od pierwszych chwil. 
W małych mieścinach już tak to jest, że każdy o każdym wszystko wie. Czasem nawet wcześniej, niż nam się to może wydawać. Ma to swoje plusy i minusy. To co mnie zauroczyło w tej powieści to nie tylko nietuzinkowi bohaterowie, ale również niezwykła magia urokliwej cukierenki, w której produkowane są własnoręcznie czekoladowe łakocie. Aż mi się zamarzyło, aby tuż obok mojej okolicy powstała właśnie taka cukierenka. 

Dorota Gąsiorowska ma niezwykle lekkie pióro, a jej historią wprost się płynie. Mówi się, że piosenkarzem, może być każdy, jednak niewielu udaje się w śpiewanym tekście przekazać emocje odbiorcom. Podobnie jest z książką, każdy może ją napisać, ale tylko nielicznym uda się w pełni przekazać opisywane emocje swoim czytelnikom. Pani Dorocie z całą pewnością się to udało. 

"Mawiają, że przeciwieństwa się przyciągają, ale ja się z tym nie zgadzam. Zauroczenie szybko mija, tylko to, co naprawdę łączy ludzi, jest w stanie scalić związek w chwili, gdy pojawiają się problemy."

Nie pomyślcie jednak, że to tylko i wyłącznie lukrowana książka. Otóż wcale tak nie jest. Autorka porusza w niej wiele ważnych aspektów życia. Nie ułatwia życia bohaterom, pisząc im tylko i wyłącznie sielski scenariusz. Kilka z przedstawionych postaci boryka się z ciężkimi problemami, które poznacie jak tylko sięgniecie po ową pozycję.

Karminowe serce to niezwykła powieść, która zauroczy nas swoją magiczną aurą i sprawi, że na kilka godzin cały otaczający nas świat przestanie istnieć. To niebanalna opowieść o niebanalnych ludziach, którą aż chce się przeżyć razem z nimi. Emocje gwarantowane i ciepło na sercu. Zachęcam do przeczytania, bo warto. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - malinowaja
malinowaja
Przeczytane:2018-10-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2018,

Laura główna bohaterki książki postanowiła zostawić życie w Warszawie i przeprowadziła się do Bukowej Góry,małej mieściny,gdzie każdy o każdym wszystko wie i wszystkie wiadomości roznoszą się w ekspresowym tempie. Laury domek mieści się na odludziu,gdzie jest przepięknie,w nim chce rozpocząć nowe życie. Laura pracowała w domu wykonując zlecenia jako graficzka. Pewnego dnia w niecodziennej sytuacji poznała Hanię, z którą się zaprzyjaźniła. Hania pracowała razem z rodzicami w Złotym Sercu,w ich rodzinnej firmie,tworząc to co najlepsze dla duszy czyli czekoladę. 
Laura jest bardzo tajemnicza,skrywa coś co bardzo ją zraniło. Ostatnie 6 lat były dla niej koszmarem,przewracając kolejne kartki powoli,bardzo powoli odkrywamy co się przydarzyło dla Laury,co ją tak bardzo męczy. W Bukowej Górze poznaje wiele osób,w swoim domku czuje się doskonale,ale przeszłość często do niej wraca,a problemy nie znikają. Laura pomaga ludziom dookoła ale od nikogo nie chce sama pomocy,nikomu nie chce wyjawić tego co się stało,a może poczułaby się lepiej ze świadomością,że nie musi ukrywać tego przed osobami na których jej bardzo zależy. 
Wkręcamy się w życie Laury i ludzi z Bukowej Góry, a autorka powoli pozwala nam zrozumieć co się wydarzyło w życiu głównej bohaterki książki.
Książka jest wciągająca i pełna emocji, razem z Laurą odczuwamy emocje,które jej towarzyszą. Bardzo mnie rozśmieszył moment z Witeczkiem,kiedy razem z matką przyszedł do Laury domu-osoby,które czytały wiedzą o co chodzi i w tym momencie można paść ze śmiechu. 
Książka bardzo mi się spodobała.

Link do opinii

Recenzja Przedpremierowa

Z miłą chęcią zapoznałam się z losami głównej bohaterki najnowszej książki autorstwa Pani Doroty Gąsiorowska pt. ''Karminowe serce”, którą jest Laura Adamowicz pracująca, jako grafik komputerowy.

Obecnie chce zmienić swoje dotychczasowe życie i wyjeżdża na wieś.
Laura zamieszkuje nową miejscowość-Bukowa Góra i tam próbuje odnaleźć harmonię nowego życia.

Mocnym atutem Laury jest to, że potrafi być kreatywna, pomocna, a tylko czasem waleczna w chwili koniecznej.

Pierwszą osobą, którą Laura ma, okazję poznać jest zagubiony chłopczyk o imieniu Michałek. Komunikatywność między nimi zaiskrzyła pierwszym przeprowadzonym dialogu, gdyż Laura wyczuła od razu, że ten mały niezwykły i uroczy chłopczyk skradł jej serce. Ona również zyskała jego aprobatę w momencie, kiedy odprowadzała go do domu.

Moją szczególną uwagę zwróciłam na fabule powieści, gdyż nie zawsze mamy okazję poznać dokładną historię związaną z miejscami, do których lubimy najczęściej przychodzić, np. kawiarnia. Przy okazji odkrywany nowe przysmaki, które stanowią dla naszych zmysłów smakowych afrodyzjaki.

Poruszony został tutaj problem niepełnosprawności, brak jej akceptacji ze strony biologicznego taty Michałka oraz poruszona została delikatnie sprawa gwałtu jednej z bohaterek - Agnieszki. To mama jednego z kolegów Michałka, Jarka. Wychowuje go od urodzenia babcia.

Michałek ma bardzo dobry kontakt ze swoją mamą, wujkiem Błażejem oraz dziadkami, ponieważ go akceptują i ciepło z nim rozmawiają.

''Karminowe serce'' to powieść, która pozwoli Czytelnikowi zrozumieć, że prawdziwe serce ukryte jest pod niewidzialną warstwą otchłani słodyczy i można samemu takie serce skomponować i podarować osobom bliskim lubiącymi ich zasmakować.

Nie ukrywam, że pojawiają się zabawne dialogi, w których można uronić łezkę ze śmiechu oraz ze wzruszenia.

Opisy przestawionej przyrody stanowią tutaj prawdziwy raj, przy którym można odpocząć w samotności oraz z udziałem kręgu rodziny i znajomych lubiących spędzać czas na wsiach i umiejących skorzystać z ich pozytywnych uroków.

Tekst został zamieszczony w książce za pomocą odpowiedniej czcionki oraz nie występuje w nim podział na rozdziały.

To idealna książka służąca Czytelnikom na każdą porę roku.

Moje drugie spotkanie z twórczością literacką Pani Doroty Gąsiorowskiej uważam za udane.

Polecam przeczytać tę książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2021-11-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021,

" Czasami, kiedy wszystkie drogi prowadzą donikąd, ucieczka wydaje się jedynym rozwiązaniem".

Laura Adamowicz ucieka od swojego starego życia, w którym wydarzyło się wiele złego, kupuje stary dom który remontuje. Przyzwyczajona do szybkiego, miejskiego życia, odnajduje się w spokojnej wiosce, znajduje bratnie dusze, jest stałą bywalczynią cukierenki "Złote Serce" w której ręcznie robione łakocie i gorąca czekolada tworzą nastrój który pozwala jej otworzyć się na nowe przyjaźnie. Czy Laurze uda się zapomnieć o traumie którą przeżyła i ponownie zaufa? 

"Karminowe serce" to powieść o przyjaźni i miłości oraz gorszych stronach życia o  problemach i głęboko skrywanych sekretach. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2019-09-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Laura przeprowadza się z Warszawą do nowego domy  w Bukowej  Górze.Obawia się że ani przeprowadzka,nowy dom wśród wrzosowisk,ani bliskość magicznej cukierenki nie ukoją bólu po tym, co stało się kilka lat wcześniej. Wtedy ktoś, kto wydawał się bliski,sprawił, że serce Laury pękło,a jakąś część jej samej odeszła na zawsze. 

Kiedy dziewczyna trafia do urokliwej cukierenki,której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakocie, nie może oprzeć się magii tego miejsca.Aromat czekolady i kolorowe pękate słoje z żurawiną i migdałami przyprawiają ją  o zawrót głowy. Rodzina Witkowskich Rozalia,Gabriel i ich dzieci Hania i Błażej  też rozegrają znaczącą rolę. 

Czy to prawda że złamane serce może jeszcze pokochać?

A magia miejsca i życzliwi ludzie pomogą Laurze odzyskać nadzieję.....

Link do opinii

Lekka, miła i przyjemna...
Trochę mi się ciągnęła, ale spoko się czytało:)

(moja opinia z LB http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4855882/karminowe-serce/opinia/51492149#opinia51492149)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksebardo
Ksebardo
Przeczytane:2019-02-10, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Historia kobiety, która ucieka z wielkiego miasta do małego miasteczka. Wydaje się, że spotka tam spokój i zapomni o swojej przeszłości. Niestety tak się nie dzieje. Książka dużo mówi o relacjach międzyludzkich. Brakowało mi jednak większych emocji, bo ciagle czułam się tak samo. Nic mnie nie zaskoczyło czy porwało. Czyta się przyjemnie, choć kosztowała więcej czasu niż sądziłam. No i najgorsze, że wiele wątków według mnie nie zostało dokończonych. Choć zakończenie zaskoczyło. Będzie to doskonała lektura dla kobiet w każdym wieku

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2019-01-14, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Kiedy Laura trafia do urokliwej cukierenki, której właścicielka od lat ręcznie wyrabia pachnące łakocie, nie może oprzeć się magii tego miejsca. Zapach aromatycznej czekolady i kolorowe, pękate słoje z żurawiną i migdałami przyprawiają ją o zawrót głowy. Laura boi się jednak, że ani przeprowadzka i nowy dom wśród wrzosowisk, ani bliskość magicznej cukierenki nie ukoją bólu po tym, co stało się kilka lat wcześniej. Wtedy ktoś, kto wydawał się bliski, sprawił, że serce Laury pękło, a jakaś część jej samej odeszła na zawsze. Dziewczyna nie podejrzewa jednak, że właścicielka cukierni skrywa pewien sekret… Czy magia Złotego serca i życzliwi ludzie pomogą Laurze odzyskać nadzieję? I czy to prawda, że złamane serce może jeszcze pokochać – nawet dwa razy mocniej.

 

"Czasami, kiedy wszystkie drogi prowadzą donikąd, ucieczka wydaje się jedynym rozwiązaniem. Brakuje słów żeby wytłumaczyć to, co było. Brakuje wiary, że jeszcze teraz, tutaj uda się odnaleźć choć fragment zagubionej niegdyś beztroski. Smuga szarego pyłu ciągnie się za człowiekiem, przesłaniając okruchy nadziei, które mogłyby stać się drogowskazem. Kiedy więc nie ma już ani drogi powrotu, ani dna, od którego dałoby się odbić, często nie pozostaje nic innego, jak tylko skoczyć w najgłębszą toń mrocznego jeziora, by poznać jego nieodgadnione tajemnice."

 

"Karminowe serce" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Doroty Gąsiorowskiej, której to opowiedzianą historią udało się skraść moje serce.

 

Znajdziemy tu całą plejadę interesujących postaci z własnymi problemami, które nie wiadomo kiedy wkradają się do serca czytelnika, nie pozwalają pozostać obojętnym na ich historie. Bohaterowie jakich stworzyła autorka są do bólu prawdziwi, szczerzy, z problemami i przeżyciami. Jak każdy z nas posiadają zarówno wady, jak i zalety. Bardzo związałam się z Laurą. Kibicowałam jej, współczułam, gdy poznawałam wszystkie okoliczności z jej przeszłości. Mimo złych przeżyć i tego, ile wycierpiała, okazała się silną kobietą. Czytając odniosłam wrażenie, że siedzę z boku i słucham ich opowieści. Tajemnice, intrygi, zagadki z przeszłości - to wszystko czeka na Was, byście odkryli wraz z bohaterami powieści.

 

Choć nie znajdziemy tu pędzącej akcji, w niczym to nie przeszkadza. Nie to okazuje się tu najważniejsze. Tu istotne są uczucia i emocje, których dane jest nam doświadczyć. Wystarczy otworzyć się na tym klimat i chłonąć to, co podkłada nam autorka. Jestem zaskoczona zakończeniem tej historii, które uzmysłowiło mi, że w życiu wszystko jest możliwe i zarazem nieprzewidywalne.

 

"Mawiają, że przeciwieństwa się przyciągają, ale ja się z tym nie zgadzam. Zauroczenie szybko mija, tylko to, co naprawdę łączy ludzi, jest w stanie scalić związek w chwili, gdy pojawiają się problemy."

 

Autorka porusza ważne i niełatwe problemy, jak chociażby niepełnosprawność intelektualna i nieumiejętność jej zaakceptowana, żałoba i rozpacz po stracie dziecka, gwałt, przemoc fizyczna i psychiczna. I nie zrozumcie mnie źle, to nie jest kolejna banalna opowiastka, która ma Wam umilić czas. To coś znacznie więcej, choć słodka czekoladowa okładka oraz pierwsze strony mogą to sugerować. Im dalej w treść, tym częściej łapiemy się na tym, że w tej powieści jest coś ważnego, na co należy zwrócić uwagę. Mimo trudnej tematyki, książka została napisana przystępnym językiem, przez co czyta się naprawdę szybko.

 

Autorka przypomina jak ważna jest miłość, wsparcie i zrozumienie najbliższych osoby niepełnosprawnej. Czasem naprawdę wystarczy niewiele, zwykły gest może zdziałać cuda. Drugą sprawą jest przemoc fizyczna i psychiczna wobec kobiet że strony mężczyzn. Nawet gdy już uwolnimy się od takiej osoby, nie da się tak łatwo zapomnieć o doznanych krzywdach. Kolejnym istotnym aspektem jest przybliżenie nam sytuacji kobiety, która musi zrezygnować ze swoich planów, marzeń na rzecz dziecka niepełnosprawnego. Macierzyństwo jest piękne, ale niekiedy zmusza nas do wielu wyrzeczeń i poświęceń.

 

"Niestety, rzadko kiedy życie jest piękną niespodzianką zapakowaną w kolorowy papier. Dużo częściej przypomina stary znoszony pulower, który jesteś zmuszona ubierać każdego dnia, bo zwyczajnie nie stać cię na inny."

 

Ci, którzy zachwycają się w książkach opisami przyrody, powinni być w pełni usatysfakcjonowani, gdyż autorka pozwoliła sobie szeroko rozwinąć ten element fabuły. Jestem pewna, że wrzosowiska Bukowej Góry Was zauroczą.

 

"Karminowe serce" to pełna romantyzmu i uroku, klimatyczna i ciepła powieść o poszukiwaniu miłości, akceptacji, miłości matki do dziecka, samotnym macierzyństwie, nadziei. To książka, która przekazuje czytelnikowi wiele cennych wartości. Chętnie napiłabym się gorącej czekolady cukierence "Złote serce".

Link do opinii
Inne książki autora
Opowieść błękitnego jeziora
Dorota Gąsiorowska0
Okładka ksiązki - Opowieść błękitnego jeziora

Legenda, która zmieniła życie wielu osób... Ty też jesteś częścią tej historii Niedaleko malowniczego jeziora Marana w Bukowej Górze mieści się ,,Złote...

Primabalerina
Dorota Gąsiorowska0
Okładka ksiązki - Primabalerina

Kiedy Nina stanęła przed bramą starej lwowskiej kamienicy, nie przypuszczała, że kryje się za nią tajemnica. Historia słynnej primabaleriny prowadzi ją...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy