Kadry niedogaszonych wspomnień to kontynuacja powieści „Inne tonacje ciszy"!
Aspen wciąż pamięta Graysona Joyce'a, choć nie widziała go już od sześciu miesięcy. Znalazła polaroid – i fotografia stanowi jedyne potwierdzenie tego, że coś kiedyś ich łączyło, choć Grayson nie przyznał się do tego.
Co nim kierowało? Dlaczego nigdy nie porozmawiał z Aspen na ten temat, nigdy nie powiedział jej całej prawdy? Czy rzeczywiście byli blisko? I – jak blisko?
Aspen Wakefield podejmuje ważną decyzję. Ma akurat przerwę między kolejnymi semestrami nauki na Trinity College, wybiera się więc do Arizony, do Prescott, by znaleźć miejsce, w którym wykonano pamiątkową fotografię. Tam znajduje też kolejne ślady. Te zaś prowadzą ją wprost do jej najlepszej przyjaciółki z „życia przed życiem", które obecnie prowadzi. Tylko ona może wyjawić jej całą prawdę.
Ale nie jest to takie proste, przyjaciółka bowiem zniknęła więcej niż rok temu. Czy odpowiada za to Grayson Joyce?
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2024-07-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
“Czasem jest tak, że ktoś poleca ci książkę, którą czyta. Innym razem to czytana przez kogoś książka poleca ci tę osobę.”
Jaki tytuł nosi książka, która w ostatnim czasie Was zachwyciła i porwała bez reszty ?
Długo czaiłam się na twórczość Mroza. W końcu aż wstyd nie znać choć jednej książki tak popularnego autora. Szybko polubiłam jego styl pisania ale pokochałam po “Innych tonacjach ciszy”. I nie mogłam doczekać się kontynuacji, jednak zarazem bałam się, że tak jak w przypadku “Zanim się pojawiłeś” ciąg dalszy bez Willa już nie był taki sam, czuć było wyraźną pustkę w tej historii ( w moim mniemaniu) , tak i tu, bez Joyce’a to już nie będzie to samo. Jednak niepotrzebnie, bo autor miał genialny pomysł na tę historię i napisał ją tak, że Joyca, którego już nie ma, mamy cały czas przy sobie. Daje on nam okazję poznać zarazem tego bohatera lepiej jak i wydarzenia z nie tylko jego przeszłości, które są wręcz kluczem do pełnego zrozumienia obu części.
Podobno ta historia jest zupełnie inna niż zwykle pisane przez Remigiusza. Za mało ich przeczytałam (jeszcze) by to potwierdzić. Na swój sposób, można wg mnie uznać to za romans młodzieżowy aczkolwiek… Wpleciono tu więcej wątków i gatunków. Jednak chwytając za tę książkę, zastanawiałam się czy któryś z bohaterów będzie w stanie wypełnić pustkę w sercu Aspen po dramatycznym zakończeniu pierwszej części. Nie miałam pojęcia, absolutnie nie przypuszczałam, że umysł autora tak wywróci to wszystko do góry nogami, że obracając ostatnią stronę będę w totalnym szoku i wszystkie moje domysły czy przypuszczenia, okażą się absolutnie bezsensowne…
Nie wiem jak Wy ale ja po przeczytaniu książki napisanej na tak wysokim poziomie, przez osobę o tak imponującym talencie, nie lubię pisać recenzji. Wiem, że nie potrafię tak operować słowem jak oni - ci którzy robią to zachwycając każdym zdaniem. To strasznie stresujące ale… Też trudno ubrać w słowa to jak bardzo ta książka mnie poruszyła. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak Mróz potrafi opisać uczucia nas wszystkich. Bo chociażby to jak pisze w obu tomach o muzyce, o tym jak ją kochamy, jaką rolę odgrywa w życiu każdego z nas, jest niesamowite. Tak samo pisze o samym życiu, wszelakiej miłości. Te książki to skarbnica przepięknych i niezapomnianych cytatów, które warto zapisać i zapamiętać.
Ale o co chodzi w tej historii?
Poprzednia zakończyła się informacją o samobójstwie Graysona Joyce’a. Po utracie poszukiwanego bogactwa sprytnie ukrytego przez Jose Alcalę uznał, że utracił zbyt wiele i jego dalsze życie nie ma sensu ? Zarówno Aspen jak i przyjaciele Joyca, nie potrafią tego zrozumieć. Aspen tym bardziej jest zagubiona, bo nie dość, że wciąż nie pamięta swojej przeszłości i wiele z teraźniejszości nie jest w stanie przez to zrozumieć, to jedno zdjęcie z polaroidu jest dowodem na to, że Greyson kłamał - znali się jednak już przed jej wypadkiem. Kim był dla niej wcześniej ?
Jak w pierwszej części szli śladami kasety magnetofonowej, tak teraz trasę wyznaczają zdjęcia. Aspen powraca do Prescott choć wie jak to ryzykowne, ale wierzy, że tam odnajdzie odpowiedzi i… wspomnienia ? Czy rzeczywiście tego chce ?
“Ze wszystkiego czego się dowiadywałam, nie powstawał zbyt korzystny obraz. I na dobre zwątpiłam, czy w ogóle chciałabym zadawać się z dawną Aspen.”
Wszystko wskazuje na to, że Aspen przed wypadkiem nie była zbyt godna naśladowania. Dziewczyna jest w szoku dowiadując się o sobie wielu przykrych i nieprzyjemnych rzeczy. Ale co jest prawdą, a co plotką i pomówieniem ? W co wierzyć i jak to potwierdzić ? I jaką rolę w tym wszystkim odegrał Joyce ? Jakie szokujące fakty z jej niedalekiej przeszłości, wyjdą na jaw i jaki będą miały wpływ na teraźniejszość?
To druga dla mnie, książka w której poruszono temat opioidów, fentanylu i wpływu tych leków, które nie powinny wpadać w ręce osób ich nie potrzebujących. Autor poruszył też inne wrażliwe tematy, ale nie będę ich wymieniać, bo mogłabym w ten sposób odkryć przed Wami zbyt wiele, tym samym odbierając część przyjemności z czytania.
Tajemnic, zwrotów akcji i elementów wręcz ogromnego zaskoczenia, jest tu co niemiara. Czytałam z zapartym tchem, nie raz ze łzami w oczach i chłonęłam każdą kolejną stronę chcąc jak najszybciej poznać dalsze wydarzenia jak i zarazem niezmiernie bojąc się co wyniknie z kolejnych, wypływających na światło dzienne, sekretów. A finał ? To było spektakularne zakończenie. Po prostu WOW.
I zarazem chciałabym aby Mróz jednak zdecydował się na kontynuację tej historii, jak i wiem, że nawet bez ciągu dalszego, będzie ona na szczycie tych, które zajęły szczególne miejsce w moim sercu. To z pewnością książki, których nie zapomnę, które z zapałem będę polecać i takie do których wrócę, gdy choć troszkę zatrą się emocje, gdy nie będę już pamiętać każdego szczegółu, by móc choć po części, na nowo to przeżyć. Dla takich książek właśnie, chce się je totalnie zapomnieć, by móc dać się ponownie porwać tym buzującym w nas emocjom w trakcie czytania.
Nie każdy kocha Mroza, nie każdy jest pod wrażeniem jego twórczości. Ale nie ma takiego autora, który zachwyciłby wszystkich. Jednak ja należę już zdecydowanie do grona fanów jego książek i z zapałem będę sięgać po kolejne. Jak uzależniona, licząc znów na ten haj jaki dla nas książkoholików jest niemalże jak tlen potrzebny do życia. A z pewnością do szczęścia.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Kontynuacja losów Aspen i Joyce - poznaliście ich już? Autor niewątpliwie ma tendencje do wyciągania w swoje historie czytelnika, który pozostaje sam na sam z bohaterami i z ich perypetiami oraz mnóstwem pytań w głowie. Każda przeczytana strona budzi tu emocje oraz pobudza ciekawość. Akcja się działa, chociaż nieśpiesznie - było zaskakująco i tajemniczo... Na pytania, z którymi pozostawił nas autor w poprzedniej części, odnajdujemy tu odpowiedzi, jednak pojawiają się przy tym inne, nowe pytania. Fabuła po części przewidzieć się nie dała - i to plus tej książki. Po części, bo czasem moje domysły znalazły tu potwierdzenie. Autor skupił się w tej części, w głównej mierze na przeszłości bohaterów, i to bardzo interesującej, dowiadujemy się z niej wielu rzeczy, zwłaszcza o Aspen, która straciła pamięć i dzielnie walczy o jej odzyskanie. Historia podszyta elementem kryminalnym, jednak z pewną dozą lekkości. Autor zadbał również o to, aby kilkukrotnie zaskoczyć czytelnika - ta kombinacja wyszła mu naprawdę dobrze. Otwarte zakończenie pozostawia nadzieję na kontynuację tej historii, a ja wiem, że na pewno po nią sięgnę!
Polecam
; Nastolatki potrafią skrywać więcej tajemnic niż Watykan ;
Pół roku od samobójstwa Graysona Joyca, Aspen próbuje zapomnieć i żyć dalej, pomimo iż nadal cierpi na amnezję, stara się odkryć kim była a jest dziś. W rękę przypadkiem wpada jej polaroid i kilka nadpalonych zdjęć które pokazują jej zażyłość z chłopakiem, lecz jedno z nich jest zastanawiające, dziewczyna skacząca do jeziora, kim była, dlaczego to zdjęcie zrobiło na niej takie wielkie wrażenie? Postanawia w raz z dziadkiem wrócić do Prescott w Arizonie gdzie wcześniej mieszkała by móc zrozumieć siebie i poznać prawdę o nieznajomej. Już na lotnisku ktoś skradł jej walizkę, by potem wydarzenia potoczyły się lawinowo. W raz z przyjaciółmi postanawiają dowiedzieć się co się stało z dziewczyną która nagle zniknęła a śledztwo stanęło w miejscu, czy się utopiła, czy uciekła, jaki miałaby powód? Miejsca w których pojawia się Aspen ze zdjęć mocno ją wstrząsają, pamięć i jej następstwa wracają z dużą siłą, to kim była i dlaczego brnęła w nałogi posiadały kolosalny powód o czym dowiadywała się dzięki muzyce, tekstom i emocjom jakie wywoływały. Czy jej chłopak faktycznie był w porządku wobec niej, co chciał przekazać jej Grayson, dlaczego obawiał się jej powrotu do tych miejsc, czy prawda wyzwoli ją od przeszłości którą wypierała blokując pamięć?
Drugi tom powieści jest bardzo poruszający, emocjonalny i posiada wór napięć, jeśli w pierwszej części poznajemy historię wypadku Aspen, kolei losów i wydarzeń które zakończyły się bardzo dramatycznie, tak tutaj stajemy przed miejscami które narracją prowadzą nas przez obszar wydarzeń, momentów które z outsiderki zmieniła się w dziewczynę która stała się duszą towarzystwa, imprezowiczką która nie wylewała za kołnierz, relacje z przyjaciółmi stanowiły aspiracje by stać się uważaną za ćpunkę, intrygantkę, manipulatorkę która żyła na pełnej petardzie nie bacząc na konsekwencje. Czytając odniosłam wrażenie że dziewczyna sama pchała się w kłopoty, impreza, alkohol, narkotyki, obcy ludzie, sex, to musiało się źle skończyć, jakież było mocno zaskakujące zakończenie, inspirujące a jednocześnie szokujące i dające upust emocjom, nadzieję że wszystko można naprawić, posklejać, zrozumieć a nawet usprawiedliwić. Młodość musi się wyszumieć - nieraz słyszałam, ma swoje prawa, ale kiedy zaczyna brakować zasad, traci się grunt pod nogami, nasz obraz siebie staje się rozmyty przez używki, chęć dominacji, próbę zwrócenia na siebie uwagi, a bo co, nie spróbujesz? matki się boisz, ulegasz namowom bo nie chcesz być wyobcowany, odsunięty na drugi tor, więc pchasz się w gips wiedząc że to co robisz jest złe, gubisz wartości, cel, przyćmiewa chwila która jest spontaniczna. Obraz powrotów pamięci jest dominujący, jakby na naszych oczach przepotwarzał się z larwy w pięknego motyla, z muzyką w tle, bo to ona w raz ze zdjęciami, a przede wszystkim dzięki nim brniemy przez meandry faktów, klatek wybiórczej pamięci, zdarzeń które odbijały się echem śmiechu, żartów, zakochania, strachu i demonów aż do momentu teraźniejszego, Rachael Yamogaty - Worn Me Down, a także Josiah and the Bonnevilles - Stolen Love, to tylko wybrane kawałki muzyki którą można posłuchać na Spotiffy, zwłaszcza na stronie Remigiusza Mroza. Polecam - jestem fanką.
; (... ) miłość nie podąża ku śmierci za człowiekiem. Czasem dzięki niej, dopiero na dobre rozkwita. ;
Powieść z domieszką psychologii, z nostalgiczną akcją w tle, z muzyką, książką Barbary Kingsolver - Demon Copperhead, pełna uroku ale nie banalna, nie nudna, wielowątkowa, magiczna i zastanawiająca, empatyczna a jednocześnie prosta fabuła, która nie jest pokręcona a jednak zakończenie potrafiło mnie wybić z rytmu. Książka Mroza w tak gorące dni to ulga dla duszy. Polecam serdecznie.
Jeśli pierwsza część złamała mi serce, to jak nazwać co zrobiła ze mną druga? ?
?? Mamy tutaj kontynuację "Innych tonacji ciszy". Jak w pierwszej części główną osią powieści była kaseta magnetofonowa, tak teraz stają się nią zdjęcia wykonane polaroidem z przeszłości.
?? Aspen nadal nie odzyskała pamięci, ale aby ją pobudzić postanawia wraz z Prodziekanem udaje się do Prescott, czyli miasteczka, gdzie dorastała i przez długi czas mieszkała wraz z matką przed wypadkiem.
?? Dołącza do niej reszta ekipy z Hartford, gdyż mają oni coś, co znaleźli w rzeczach Greysona, a mianowicie skrawek papieru, na którym zanotowano jak się okazuje lokalizację skrytki magazynowej w Prescott. W środku znajdują kilka nadpalonych polaroidów związanych z historią Aspen i Greysona, a na ich odwrocie umieszczone są tytuły piosenek.
?? Aspen postanawia odwiedzić miejsca ze zdjęć i odsłuchać w nich wskazane utwory.
?? Czy dziewczyna odzyska pełną pamięć? Jak zareaguje na zalewające ją wspomnienia? I kto śledzi jej poczynania czarnym samochodem?
?? Kontynuację tej historii czytało mi się bardzo przyjemnie. Nawet nie zauważałam, kiedy mijają mi kolejne strony. Książkę pochłonęłam w jeden weekend! Jeśli jeszcze nie poznałeś historii Aspen i Greysona koniecznie łap za książkę!
Po wydarzeniach, jakie miały związek z osobą Graysona Joyce Aspen z jeszcze większą determinacją pragnie odkryć swoją przeszłość, którą straciła podczas wypadku oraz dowiedzieć się czemu Joyce zataił przed nią ich wcześniejszą znajomość, o której świadczyło zdjęcie zrobione polaroidem. W celu poszukiwania prawdy wraca do rodzinnego Prescott, aby dzięki kilku polaroidom trafić do miejsc, które mógłby pomóc jej przypomnieć przeszłość.
Na kontynuację historii Aspen czekałam z ogromną niecierpliwością, tak więc e-mail z propozycją przeczytania drugiej części bardzo mnie ucieszył. Jak wspomniałam na story, za przeczytanie tej książki wzięłam niemal od razu, a właśnie to postanowiłam zarwać przy niej noc. Było warto!
Lektura tej książki była naprawdę bardzo przyjemna, lekka, zresztą tak samo, jak poprzedniej części. Po raz kolejny Remigiusz Mróz pokazał, że potrafi nie tylko pisać dobre kryminały, ale i także lżejsze książki, które nie potrzebują, aby stale podtrzymywać w nich napięcie.
Książka, choć nie posiada nie wiadomo jak wartkiej akcji i dużej ilości wątków to, mimo to cały czas mamy do czynienia z ciekawą fabułą, w której znajduje się wiele nieoczekiwanych zwrotów. Mróz bardzo zagłębia się w tej części w historię Aspen i Joyce'a, którą możemy poznać z perspektywy chłopaka. Od zawsze powtarzam, że nie jestem fanką przeplatania się w książce czasu przeszłego i teraźniejszości, u Mroza mi to nie przeszkadzało, ponieważ wszystko zostało ze sobą połączone w przejrzysty sposób, tak, że nie miałam uczucia zapętlenia.
I choć zakończenia mogłam się spodziewać, to trzeba przyznać, że inne byłoby nie do wybaczenia autorowi!
Kadry niedogaszonych wspomnień to dla mnie książka 10/10, idealna przede wszystkim do zrobienia sobie resetu głowy i oderwania się letnią wieczorową porą. Po cichu też liczę, że R. Mróz napiszę kolejną część, bądź inną podobną książkę do tej.
PS Czytając obydwie części polecam, puścić sobie playlistę piosenek Aspen Joyce'a! ?
Seweryn Zaorski z Kają Burzyńską znajdują w lesie pewne przedmioty. Okazuje się, że należały one do mieszkanki Żeromic, która w tajemniczych okolicznościach...
Nadciąga największy koszmar behawiorysty! Małgorzata Rosa od swoich przełożonych otrzymuje polecenie powrotu do rodzinnego miasta. Jej zadaniem będzie...
Przeczytane:2024-10-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne tonacje ciszy Mroza mnie po prostu urzekły i z ogromną radością sięgnęłam po drugi tom cyklu Aspen i Joyce czyli Kadry niedogaszonych wspomnień.
Aspen Wakefield ogromnie przeżyła samobójczą śmierć Graysona Joyce’a. Mimo, że od tych wydarzeń minęło pół roku, znalezione zdjęcie jej i chłopaka z widokiem na stację benzynową w Prescott w Arizonie, gdzie wcześniej mieszkała, ciągle nie daje jej spokoju. Nadal nie odzyskała pamięci, postanawia więc pojechać do Prescott. Przesłuchując w podróży kasetę Pepecali przywołuje wspomnienia. Kiedy utwory się kończą, słyszy nagrany głos Joyce’a. Niestety zanim usłyszy wszystko, ktoś wytrąca jej urządzenie z kasetą i znika z nim w tłumie. Aspen rozpoczyna podróż po swoim dawnym życiu. Dołącza do niej najpierw mieszkający w tym miejscu Carlos Gomez, a potem dawni przyjaciele Joyce’a z Hartford. Wspólnie natrafiają na kolejne zdjęcia z tytułami piosenek na odwrocie. Jednocześnie Aspen jest bardzo zaskoczona tym, czego dowiaduje się o sobie i swoim zachowaniu. Okazuje się także, że, tak jak podejrzewała, Graysona poznała już w Prescott.
Narracja prowadzona jest na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to historia opowiadana przez Aspen dotycząca bieżących wydarzeń oraz wspomnień powracających do niej podczas słuchania utworów zapisanych na znalezionych zdjęciach. Druga płaszczyzna to opowieść o przeszłości przedstawiana przez Joyce’a, historia poznania Aspen i uczuć jakie się między nimi pojawiły. Te dwie ścieżki na koniec spotykają się dając rozwiązanie całej historii i budując wstęp do dalszych części.
Fabuła osnuta wokół odzyskiwania pamięci intryguje i uzasadnia stopniowe odkrywanie tajemnic z przeszłości dziewczyny. Pięknie pokazana jest tu muzyka jako wehikuł czasu najpierw wywołujący emocje, a potem przywołujący wspomnienia. Tajemniczość i niepewność tego, czego dowiemy się o Aspen zaostrzają czytelniczą ciekawość i zachęcają do dalszej lektury. Poznawane informacje nie zawsze są tymi, których się spodziewaliśmy, a akcja przybiera inny kierunek. Autor opisuje w powieści świat młodych ludzi i problemy z jakimi przychodzi im się mierzyć, między innymi: młodzieńczą miłość, poszukiwanie siebie i swojego miejsca w grupie rówieśniczej, osamotnienie związane odrzuceniem przez grupę, rywalizację między młodymi ludźmi o względy, radzenie sobie z odmową i radzenie sobie z traumą, konsekwencje fałszywej dumy i uporu.
Podobnie jak w poprzedniej części Mróz zwrócił uwagę na rolę muzyki w życiu człowieka. Odkąd „muzykę” można zabrać ze sobą często widać w różnych miejscach ludzi ze słuchawkami na uszach. Każdy z nas ma chyba taką swoją playlistę, która odzwierciedla jego życiową drogę, każda z tych piosenek przywołuje jakieś wspomnienia i przenosi nas w czasie i przestrzeni.
Oczywiście, tak jak pierwsza część, to także literatura Young Adult, ale mimo różnicy wieku między mną a bohaterami czytało mi się ją bardzo dobrze. Razem z tymi młodymi ludźmi unosiłam się na fali muzyki i emocji przeżywając ich przygody. Przenieśli mnie w czasy mojej młodości, nie tak burzliwej i traumatycznej, ale także naznaczonej czasem oczarowania drugim człowiekiem i rozumienia się bez słów.
Książki Inne tonacje ciszy i Kadry niedogaszonych wspomnień stanowią całość i trudno zrozumieć drugą bez zapoznania się z pierwszą. To inna strona Mroza, która mnie bardzo się podoba i zachęcam do poznania jej.