Góry nie zaznały krwi przez niemal trzy lata. Panujący w nich spokój trwał, od kiedy Wiktor Forst ujął mordercę nazywanego Bestią z Giewontu – i nic nie wskazywało na to, by sytuacja miała się zmienić.
Koszmar nadszedł wraz z halnym. Dominika Wadryś-Hansen została wezwana do Zakopanego, gdy tuż przed wejściem do kaplicy na Wiktorówkach odnaleziono makabrycznie zamordowaną kobietę. Ciało rozcięto, wnętrzności wywleczono, a w ustach ofiary umieszczono monetę łudząco przypominającą te, którymi posługiwał się seryjny zabójca lata temu.
Poszlaki prowadzą donikąd, odpowiedzi jednak zdaje się mieć osadzony w więzieniu Iwo Eliasz. Deklaruje, że zamierza się nimi podzielić – ale tylko z jednym człowiekiem.
Człowiekiem, który zniknął.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Wiktor Forst powraca za sprawą powieści „Halny” Remigiusza Mroza. Stęskniłem się za Wiktorem, szczerze polubiłem go od pierwszego tomu, jak przyjaciela, aż trudno uwierzyć, że to już szósty tom. Pomysł jak i jego realizacja na wysokim poziomie, fabuła wciągająca, zwroty akcji, chociaż czasem przewidywalne dla dodania realizmu. Pewnie, że można się czepiać procedury powrotu do służby Wiktora czy sposobu wydania mu broni służbowej i innych pobocznych historii w powieści jak służba funkcjonariuszy SW. Ale uwierzcie, te procedury są nudne i byłyby przysłowiową kulą u nogi powieści. Nie znam się na brudnej bombie w wydaniu powieściowym, nie wiem czy można by było takowego coś odpalić w polskich warunkach. Zapewne tak, wszak takie rzeczy to tylko kwestia kasy i motywacji. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ABW czuwa…
Wiktor Forst ma coraz większy talent do pakowania się w kłopoty, to za dużo jak na jedną osobę.
Komisarz Frost znowu w akcji. Makabryczne morderstwa na osobach duchownych, wiadomości na miejscu zbrodni, powrót do przeszłości. Halny, który jest sprzymierzeńcem zbrodniarza. Gra, w którą zostają wciągnięte służby. Zawiła fabuła, zwroty akcji. Sekta, która wciąż działa i ma w planie zdetonowanie brudnej bomby. Czytelnik niczego nie może być pewny.
Polecam.
Szósty tom z przygodami Wiktora Forsta. Wciągająca fabuła, dużo zwrotów akcji. Bohaterowie, którym się kibicuje. Trochę drastycznych, makabrycznych opisów Jedynym, co się poruszało, były wnętrzności wyrywane przez podmuchy halnego z otwartch trzewi. Krew rozlewała się na przestrzeni kilkunastu metrów, przywodząc na myśl makabryczne pociągnięcia pędzla szalonego malarza, a głośny wiatr sprawiał, że wrażenie upiorności się pogłębiało.
Kolejna część z przygodami Forsta. Akcja trochę leniwa podług poprzednich, ale warto było.
Spektakularny powrót komisarza Wiktora Forsta, który wielokrotnie pokazał, że potrafi naprawiać swoje błędy. Bestia z Giewontu powróciła. Zapomniała jednakże, że na swojej drodze na pewno spotka swoja byłą żonę prokurator Dominikę Wadryś - Hansen i rzeczonego już komisarza Forsta. Zastanawiam się, który z nich ma bystrzejszy umysł, ten co planuje zbrodnie, czy raczej ten, który sobie tylko ( i swoim współpracownikom) znanym sposobem potrafi wniknąć w umysł przestępcy i zapobiec nieszczęściu. To właśnie jest Remigiusz Mróz jakiego lubię i z niecierpliwością czekam na dalsze losy ulubionych bohaterów. A jak jeszcze wyprostuje im się życie prywatne to będę podwójnie zadowolona.
Wszystkie pożary zgasły. Zostały tylko zgliszcza. Grupa uchodźców miała zostać w Kościelisku tylko przez trzy dni. Wójt zakwaterował ich w sali gimnastycznej...
W Tatrach Zachodnich dochodzi do zaginięcia młodej kobiety z Warszawy. Ostatnim razem widziana była przez turystów w okolicy Trzydniowiańskiego Wierchu...
Ocena: 3, Przeczytałam,
Mróz znów nie zachwyca...
...Przynajmniej mnie.
Halny to szósta część cyklu o komisarzu Wiktorze Forście i pani prokurator Dominice Wadryś- Hansen. Z tymi bohaterami nie miałam jeszcze do czynienia, ale wydaje mi się, że niewiele straciłam. Bowiem książki tego pisarza są jak Moda na sukces, tasiemiec niemający końca.
Góry nie zaznały krwi przez niemal trzy lata. Panujący w nich spokój trwał, od kiedy Wiktor Forst ujął mordercę nazywanego Bestią z Giewontu- i nic nie wskazywało na to, by sytuacja miała się zmienić.
Fabuła bywa interesująca, zdarza się, że nie można oderwać się od lektury. Niestety, często wieje nudą, zwłaszcza na początku. Jestem zdania, że autora zdecydowanie stać na więcej. W każdym razie, postanowiłam odpocząć od jego twórczości.
Koszmar nadszedł wraz z halnym. Dominika Wadryś-Hansen została wezwana do Zakopanego, gdy tuż przed wejściem do kaplicy na Wiktorówkach odnaleziono makabrycznie zamordowaną kobietę. Ciało rozcięto, wnętrzności wywleczono, a w ustach ofiary umieszczono monetę łudząco przypominającą te, którymi posługiwał się seryjny zabójca lata temu.
Akcja rozgrywa się głównie w Zakopanem, ale też w Krakowie. Remigiusz Mróz szczególnie upodobał sobie Nową Hutę- Wzgórza Krzesławickie. I w istocie Osiedle Na Stoku ( zwane popularnie ''Stokami") nie cieszy się renomą. Okolica dość ponura i nieco zaniedbana. Ale już ulice wcześniejsze np. Jagiełły, mają swój urok.
Poszlaki prowadzą donikąd, odpowiedzi jednak zdaje się mieć osadzony w więzieniu Iwo Eliasz. Deklaruje, że zamierza się nimi podzielić-ale tylko z jednym człowiekiem. Człowiekiem, który zniknął.
Przez karty thrillera przewijają się osoby dobrze nam znane: Kordian Oryński, Joanna Chyłka.
Kim jest nowa Bestia z Giewontu?