Kiedy uroda staje się przekleństwem, wiara kajdanami, a otaczający świat nurza się w odrażających grzechach, tylko miłość może przynieść wyzwolenie i ulgę. Ale gdy uczucie łączy istoty z innych światów, muszą się one wyrzec swej przeszłości, swych przekonań i całkowicie zawierzyć sercu.
Piękna Delilah o złotych włosach i cudownym ciele wychowała się w sekcie. Wierzyła, że jest przeklęta, a ocaleć może tylko dzięki absolutnemu posłuszeństwu świętemu prorokowi, który objawiał jej wolę samego Boga. Kiedy wbrew swojej woli znalazła się wśród gangsterów, w świecie pełnym seksu, głośnej muzyki i zakazanych uroków życia, jedyne, czego pragnęła, to powrotu do swojej społeczności. Jednak gdy jej opiekunem został bezwzględny, zatwardziały grzesznik, jej pełne lęku serce zupełnie nieoczekiwanie drgnęło!
Przystojny Kyler, wiceprezes najbardziej przestępczego klubu motocyklowego w Stanach, kocha szybką jazdę, alkohol, towarzystwo swych klubowych braci, adrenalinę i piękne kobiety. Z życia korzysta pełnymi garściami, póki nie otrzymuje rozkazu zaopiekowania się niezwykle seksowną blondynką o dużych piersiach i pełnych ustach. Bardzo szybko orientuje się, że Delilah zawładnęła nim bez reszty. Zakochuje się w niej i wszystko się zmienia...
Gdy kochasz, miłość spali każdy grzech!
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2018-08-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Heart recaptured
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Rejs
Ilustracje:brak
"Lekcja numer dwa: nie można ciągle siedzieć w bańce ochronnej. Życie ma więcej do zaoferowania. Tak żyłaś w tej sekcie, teraz zamykasz się przed światem tutaj. W pewnym momencie trzeba chwycić życie za jaja i ścisnąć je tak, jak robi to zawodowa k**wa."
Wracamy ponownie do serii "Kaci Hadesa", aby móc poznać losy kolejnej z sióstr, tym razem Delilah. I szczerze mówiąc dostajemy ponownie tę samą historię, tylko że z małymi zmianami. Jeśli kolejne części będą tak samo schematyczne, to niestety, ale pożegnam serię. Nie twierdzę, że nie jest ciekawie, bo historia potrafi wciągnąć, ale bywają momenty, w których miałam ochotę rzucić książką i nie czytać dalej.
Oczywiście głównym elementem historii jest przestraszona, przepiękna kobieta, która nie zna współczesnego życia oraz mężczyzna, który co chwilę używa wulgaryzmów, a w jego głowie jest tylko alkohol i seks. I zostałam bardzo zniesmaczona, bowiem Ky w poprzednim tomie wydawał mi się znacznie bardziej sympatyczny. Teraz miałam wrażenie, że czytam książkę o totalnym jego przeciwieństwie. Bardzo, ale to bardzo irytował mnie nadmiar przekleństw. Nie mam nic przeciwko, gdy one występują w książce, ale nie w tak przesadzonej ilości. Wulgaryzmy miały podkreślać niebezpieczny świat gangu motocyklowego i obrazować jego brutalność, a także brak granic, ale używanie ku*w co drugim zdaniu, było bardzo słabe. Przez taki zabieg historia moim zdaniem straciła na wartości, zgubiła swój urok i stała się męcząca.
Styl autorki na początku wydawał się fajny, ciekawy, chętnie czytałam książkę i poznawałam kolejne strony. Jednak w pewnym momencie zaczęła nadmiernie używać opisów, których nie chciało mi się czytać, bo niczego ciekawego nie wnosiły do książki.
"-Macie pianki cukrowe? Od tego gorąca moglibyśmy wykorzystać pieprzony czas jaki mamy i zrobić smores! - Vike spojrzał na dzielący nas od nich dystans i burknął pod nosem.- Kurewsko uwielbiam smores..."
Bardzo fajnym elementem jest motyw kobiety, która ma umysł dziewczynki i nie potrafi odnaleźć się w otaczającym ją świecie. Super czytało się o odkrywaniu przez nią życia i zmianach, jakie w niej stopniowo zachodziły. Niemniej jednak chociaż było to interesujące, urok książki przepadł. Zabrakło mi wyrazistości w historii. Okazało się, że jest to kolejny typowy romans. A miałam ogromną ochotę na coś nowego, sądziłam, że autorka zaskoczy mnie czymś w tej części, tak jak byłam zaskoczona pierwszym tomem. Jednak bardzo się zawiodłam. Odgrzewanym kotletom stanowczo mówię nie.
Lilah jednak nie jest idealna i w sumie trochę mnie irytowała, nie słuchała nikogo i ślepo wierzyła w swoje przekonania. Wkurzyło mnie również, że bardzo szybko zmieniła zdanie odnośnie swojej religii. Przez większość książki się upierała i stawała za swoimi wierzeniami murem, i nagle BUM zmieniła stanie, bo Ky dał jej dobry seks. Poważnie? Słabo, bardzo słabo. Poza tym jej wierzenie w Boga często mnie po prostu zniesmaczało, bo zachowywała się jak szurnięta lalka.
"Nie szukaj wymówek tylko po to, żeby wieść gówniane życie. To nie jest żadna filozofia. Jeśli czegoś nie lubisz, znajdź coś, co lubisz. Jeśli nie lubisz przebywać w czyimś towarzystwie, trzymaj się, k**wa, od niego z daleka. Chcesz zmienić swoje życie, to rusz dupę i je, k**wa, zmień."
Jak dla mnie mało działo się w tej książce. A nawet gdy się działo, to wszystko było przewidywalne, ponieważ TO WSZYSTKO JUŻ BYŁO! Wszystko powtarza się z poprzedniego tomu, tylko że z małymi zmianami.
Oczywiście w książce nie brakuje również brutalności, chociaż jest ona ograniczona. W poprzednim tomie był ogień, główny bohater miał tę swoją moc, władzę, pokazywał jaki jest okrutny. A tutaj Ky chociaż próbował być taki, to jednak zabrakło mi tej iskry. Liczyłam również na więcej elementów ze świata gangu motocyklowego, na zamieszania między gangami, a dostałam totalną lipę.
Ratunek dla tej książki niósł Flame, którego postać bardzo mnie intryguje. To dzięki niemu zamierzam sięgnąć po kolejny tom, aby móc poznać bliżej jego historię. Liczę jednak na to, iż autorka nie skopie książki, tak jak zrobiła to teraz.
Delilah i Kyler spotykają się po uratowaniu Mae z Zakonu. Ona to dziewczyna religijna, a On to członek rady Katów. Czy ta dwójka uwierzy w miłość od pierwszego wejrzenia?
Tym razem na tapecie mamy przyjaciela Styxa, czyli Kylera, który od początku jest uzależniony od seksu i picia alkoholu. Natomiast Lilah to dziewczyna wyrwana z jednego świata i wrzucona do drugiego z czym nie może sobie poradzić.
Oboje to mieszanka wybuchowa, która z każdym kolejnym dniem narasta. Jednak oboje nie potrafią się sobie oprzeć i coraz częściej spędzają wspólnie czas.
Moim zdaniem jest to ciekawa historia, wywołująca emocjonalne zamieszanie. Czuć tutaj od początku pociąg i pożądanie, które jest silne. Z drugiej strony odczuwa się strach i adrenaline, która w społeczności Katów jest podstawą.
Jak dla mnie książka jest zdecydowanie lepsza od pierwszego tomu, ale nie idealna. Jest taka, ponieważ za dużo w niej przemocy i wulgaryzmów, które wywołały u mnie obrzydzenie. Dlatego też nie przypadnie ona wszystkim do gustu.
Moja ocena: 7/10
"Mogła myśleć, że była dziełem diabła, ale była absolutnie bez wad. "
Delilah przez całe swoje życie wierzyła, że została stworzona przez szatana. Jej nadzwyczajna uroda miała bowiem kusić wszystkich mężczyzn, którzy mimo silnej woli nie potrafili się jej oprzeć, nawet jeśli popełniali w ten sposób największy grzech. Dziewczyna żyła w zamkniętej sekcie, gdzie wraz z pozostałymi "przeklętymi" mieszkała w odosobnieniu i brała udział w brutalnych aktach nawracania i wypędzania z jej ciała diabła. Gdy podczas akcji odbicia przez gang motocyklowy jej przyjaciółki Mae, wraz z trzecią dziewczyną zostają uratowane, Delilah jest przerażona. Nie podoba jej się śmierć najwyższych przywódców Zakonu, nie potrafi wyobrazić sobie życia w zupełnie innym miejscu, co gorsza, nie chce odejść, bo przecież traci w ten sposób szansę na zbawienie, a to jej jedyne pragnienie.
Jej przyjaciółka Mae zdążyła już poznać życie na wolności, przekonała się w jakim zakłamaniu wychowywała ją sekta, zaznała również miłości. Zabiera Delilah do klubu gangu, którym rządzi jej ukochany. Wie, że nowe doświadczenia z pewnością przytłoczą koleżankę, lecz jest to jednak o wiele bezpieczniejsze miejsce niż ich dotychczasowy dom. Czy jednak tak piękna kobieta może czuć się bezpiecznie w lokalu przepełnionym grzesznymi, spragnionymi motocyklistami?
"Kurwa. Utonąłem. Utonąłem, a to było moje piekło."
Kyler jest prawa ręką prezesa groźnego klubu i prawdziwym kobieciarzem. Nie zna zahamowań, wie, jak działa na kobiety i brutalnie to wykorzystuje. Najczęściej spędza czas z dwiema roznegliżowanymi bliźniaczkami, które bez żadnego oporu spełniają wszystkie jego zachcianki. Mężczyzna nie do końca rozumie, skąd jego fascynacja nowo przybyłą koleżanką Mae. Fakt, dostrzega wyjątkowe piękno Delilah, jednak jej skrajna religijność nie tylko go bawi, ale również przeraża. Niestety, im więcej czasu z nią przebywa, tym mniej może się jej oprzeć, dziewczyna staje się jego obsesją. Czy ma jakiekolwiek szanse u kobiety nienawidzącej swej urody i pragnącej za wszelką cenę wyzbyć się grzechu?
Pierwszy tom "Katów Hadesu" był jedną z lepszych pozycji, jakie poznałam w tym roku. Nie sposób zapomnieć tych obezwładniających emocji, jakie towarzyszyły mi jeszcze długo po lekturze, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji. Ciężko mi znaleźć słowa, by opisać radość, gdy książka w końcu do mnie dotarła. Tak, to zdecydowanie jedna z tych powieści, dla której czytelnik jest w stanie rzucić wszystko, pragnie zapomnieć o całym świecie i zanurzyć się w owej ekscytującej historii.
Druga część skupia się na kolejnej parze, ale oczywiście bohaterowie poprzedniczki nadal są obecni i odgrywają istotne role. Jeśli wydawać by się mogło, że to Mae miała poważne problemy z przystosowaniem się do nowych warunków i zrozumieniem, że Zakon wychowywał ją w kłamstwie, poznając Delilah, czytelnik doskonale widzi, że jej przyjaciółka poradziła sobie dość sprawnie. Główna bohaterka to wyjątkowo trudny przypadek, jej umysł i serce są przesiąknięte wszelkimi naukami, głoszonymi przez członków sekty. Wierzy w każde wypowiedziane słowo, w każde oskarżenie, jest w stanie ponownie przechodzić brutalne, wręcz bestialskie kary, byle tylko mężczyźni pozbawili jej ciało obecności szatana, uwolnili od grzechu.
Kłamstwa, jakie jej wpajano od dziecka, by móc całkowicie pozbyć się odpowiedzialności za własne, karygodne czyny, stały się dla niej niczym mantra. Nienawidzi swego piękna, wie, że nikt nie pokocha jej szczerze, mężczyźni są tylko oczarowani wyglądem, będącym dziełem diabła. Dodajmy do tego niezwykle grzeszne życie członków gangu motocyklowego i już zdajemy sobie sprawę, że obecne miejsce zamieszkania to dla niej prawdziwe piekło, z którego pragnie powrócić do dawnego domu.
"Kochałam moja siostrę, ten jej uroczy uśmiech pomógł mi dojść do siebie po bardzo mrocznych chwilach w moim życiu. Ale teraz czułam, że straciłam z nią więź. Akceptowała życie, którego nie mogłam zrozumieć, kochała człowieka, który jednym spojrzeniem mógłby kogoś spalić. Był ciemnowłosym, ogromnym, milczącym, ponurym, upadłym aniołem. Styx. Jego imię mówiło wszystko."
Kyler natomiast zaskakuje wszystkich, nawet samego siebie. To facet, który nie wierzy w miłość, nie potrzebuje jej, zdecydowanie woli rozrywkowy tryb życia. Stale otacza się pięknymi, wyzwolonymi, wulgarnymi kobietami, z jakimi zabawia się w przeróżny sposób. Oczywiste jest, że sam widok Delilah podnieca go do granic i nawet staroświecka suknia, w którą jest ubrana, nie uchroni jej przed odważnymi fantazjami czy propozycjami. Kto jednak mógłby przypuszczać, że obsesyjnie zakochana w religii, skromna dziewczyna nagle skruszy serce zastępcy prezesa i rozbudzi w nim uczucie, o istnieniu jakiego nawet nie miał pojęcia?
Co połączy tę dwójkę? Z pewnością będzie to uczucie beznadziejne, które zdaje się być od początku skazane na porażkę. Dwie skrajne osobowości o odmiennym systemie wartości, dramatyczna przeszłość, a także niebezpieczeństwo czyhające na każdym kroku, wszystko to nakreślone nadzwyczaj przystępnym i sugestywnym piórem niesłychanie zdolnej autorki!
Ta historia was pochłonie, zniewoli i zmiażdży emocjonalnie! Po wszystkim nie będziecie pewni, czy to działo się w książce, czy wam się śniło, a może jednak byliście tam obecni. Nieobliczalność i mroczny klimat klubu oraz odradzającego się Zakonu nadają powieści niepokojącej atmosfery, która dodatkowo uniemożliwia przerwanie lektury ani na sekundę, natomiast wiadomość, że informacji o działaniu sekt autorka nie wymyśliła sama, a opierała się na autentycznych wiadomościach, dodatkowo mrozi krew w żyłach i skłania do zadumy.
"Właściwie, jeśli mam być szczera, nie wyobrażałam sobie Kylera z innymi kobietami prócz mnie, kropka. Ale wiedziałam, że żaden mężczyzna nie mógłby nigdy prawdziwie pokochać przeklętej potomkini Ewy. I żadna potomkini Ewy nie mogła nigdy zaznać miłości ze strony czystej duszy."
"Uleczę Twe serce" to nie tylko wciągający, emocjonalny rollercoaster, nie dający czytelnikowi ani chwili wytchnienia, ale też dogłębna analiza psychologiczna osoby nieświadomie więzionej przez sektę. Równie mocno brutalna, co i namiętna, porażająca, jak i poruszająca powieść o uczuciu, które pod warunkiem, że bohaterom nie zabraknie odwagi, może być lekarstwem na całe zło. Doskonale nakreślone, wyraziste postacie, które pokochacie, gorący, niepokojący klimat przesycony niepewnością, intensywne, obezwładniające emocje, które wielokrotnie złamią wam serce, a wszystko to nakreślone niezwykle przyjemnym i ekspresyjnym piórem, od którego nie będziecie chcieli się oderwać nawet na sekundę. Jeśli spodobała wam się pierwsza część, gwarantuję, że ten tom również was w sobie rozkocha! Polecam całym sercem!
Krew za krew... Życie za życie... Dusza za poranioną duszę. Drugi tom serii PORANIONE DUSZE Przetrzymywany przez gruzińskich gangsterów i faszerowany...
W dzieciństwie Ellis Earnshaw i Heathan James byli jak niebo i ziemia. Ona głośna i energiczna, z niesfornymi blond włosami oraz uśmiechem nieschodzącym...
Przeczytane:2020-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, 26 książek 2020,
Wyobraź sobie, że całe Twoje życie okazuje się kłamstwem. Że nie musisz być poddaną każdego mężczyzny, a Pismo Święte brzmi zupełnie inaczej niż Ciebie uczono. Gdy Twoja siostra, Mae uwolniła was z sekty, do której należałaś jesteś totalnie zagubiona i wystraszona. Nowy świat gangu jest taki brudny, wulgarny i niebezpieczny. Czy jednak uda się Braciom i Mae przekonać Ciebie, że tu jest lepiej? Że tu nikt Cię nie skrzywdzi? Że nie będziesz już gwałcona, znieważana, a jesteś na równi z każdym innym człowiekiem? Czy jednak postanowisz zrobić wszystko, by wrócić do swojego życia? Jaka rolę odegra w Twoim życiu Ky? Czy Rider (Kain) ułaskawiony przez Mae, powróci?
Nie ukrywam, że przez pierwsze 100 stron książki bardzo mocno się nudziłam. Nie mogłam się wgryźć w lekturę, mimo że pierwszy tom był dobry. Ale po setnej stronie nastąpił przełom. Zaczęło się coś dziać, pojawił się romans, który kwitnął w zasadzie od początku, pojawiły się komplikacje, na które czekałam. O ile nie byłam pewna, czy chcę dalej kontynuować przygodę z tą serią, tak teraz nabrałam pewności. Bez wątpienia sięgnę po kolejny tom. Tillie Cole wykreowała świat, który pochłania. Brakuje mi kilku elementów w tym mafijnym świecie, ale może kolejne tomy uzupełnią układankę.