Z demonami przeszłości łatwiej walczy się we dwoje
Ellie z zamkniętymi oczami wskazuje na mapie punkt, który ma się stać jej nowym początkiem. Jednak demony przeszłości nawiedzają ją na każdym kroku, boleśnie przypominając o sobie przez ataki paniki, które dodatkowo utrudniają jej funkcjonowanie. Dziewczyna skrywa tajemnicę, która wyniszcza ją od środka. Nie chciała jej nikomu zdradzić, a już na pewno nie jemu, Asherowi. Tyle że życie przygotowało dla niej inny scenariusz. Czy Ellie zaufa po raz kolejny? Czy ten krok okaże się ogromnym błędem?
Asher od lat zmaga się z konsekwencjami fatalnych wyborów swoich rodziców: matki, która porzuciła rodzinę, i zapijającego się na śmierć ojca. Zbyt szybko musiał dorosnąć, co odbija się na nim każdego dnia. Chłopak stracił wiarę i nadzieję dawno temu, ale gdy w jego życiu pojawia się Ellie, szara rzeczywistość zdaje się nabierać kolorów. Dzięki tej dziewczynie odżywają w nim od dawna skrywane uczucia. Czy Asher otworzy się przed nią i pozwoli jej się dostać do swojego poranionego serca?
Czy tych dwoje pokaleczonych przez los młodych ludzi zdoła sobie nawzajem pomóc? Czy jeszcze raz... to za dużo?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski
Jeśli chcecie przeczytać coś naprawdę pięknego, sięgnijcie po pierwszy tom cyklu „Jeszcze raz”. Historia Ashera i Ellie jest cudowna, chociaż bolesna. Nie gna na łeb na szyję, ale w tym przypadku takie gnanie nie jest wskazane, bo ze względu na ogrom emocji, których dostarcza, wolniejsze tempo sprawdza się lepiej. Bo wtedy właśnie te emocje uderzają w nas z siłą huraganu, docierają do najgłębszych zakamarków serca i wywołują w nim spory zamęt. I bardzo dobrze, bo autorka porusza w powieści szereg wyjątkowo trudnych problemów, które spadają jak grom z jasnego nieba na młodych ludzi. Na ludzi, którzy w tym wieku nie powinni mieć tego typu zmartwień. Asher zajmuje się domem, dużo młodszym bratem i ojcem. Właściwie pilnuje, aby Max nie widział ojca pijanego. Chłopiec ma przez to błędne wyobrażenie o swoim ojcu, jednak brak zainteresowania z jego strony wydaje się boleć mniej. Mimo ciężkiej tematyki i emocji wylewających się z każdej strony powieści, książka nie przytłacza. Porusza, skłania do myślenia, ale nie przygniata jak głaz i pozwala cieszyć się opowieścią, mimo trudności w niej poruszanych. Autorka podejmuje w książce temat ataków paniki, o których zdaje się wiedzieć bardzo dużo, przez co przedstawia ten temat w realistyczny, przekonujący sposób. I wartościowy, bo wiele można dla siebie z tak rzetelnej publikacji wynieść i wiele się nauczyć. W książce zostały poruszone również inne tematy: alkoholizm, przemocy odtrącenie, samotność, trudne dzieciństwo i w konsekwencji problemy z zaufaniem. Zakończenie powieści to nie happy end, jakiego się spodziewałam. Jest smutne. Jednak dobrze pokazuje, jak ciężko jest zaufać innej osobie po tak traumatycznych przeżyciach, które zresztą wciąż trwają.
Bohaterowie są w tej powieści wspaniali. I dobrze wykreowani. Mamy wgląd w ich przemyślenia, dlatego możemy na bieżąco śledzić ich motywacje i próbować zrozumieć decyzje, które podejmują. Pokochałam Ellie całym sercem, jednak to Asher zdobył je całe. Więź, jaka łączy go z Maxem jest wyjątkowa i została tak dobrze przedstawiona, że poruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Asher dba o młodego, troszczy się tak, jak powinni rodzice, których w życiu braci zabrakło. Zarabia na dom, aby Max miał wszystko, czego potrzebuje. Stara się zastąpić chłopcu ojca, bo matki malec nawet nie pamięta. A ojciec niby jest, ale go nie ma. Asher robi co może, a nie może wiele, bo przecież nie jest rodzicem chłopca, ale stara się ze wszystkich sił, aby Max miał dobre dzieciństwo, aby widniał na jego małej buzi uśmiech. Kiedy w życiu chłopaków pojawia się Ellie, jest jak promyk nadziei, odrobina słońca, która rozjaśnia kolejne dni. Jednak i ona nosi ze sobą swoje demony. Problemy, od których tak chciała się uwolnić. Przyjechały z nią i dręczą ją każdego dnia od nowa, niezależnie od tego, jak bardzo chce się od złej przeszłości uwolnić.
„Jeszcze raz zaufaj” to napisana z czułością, delikatnością i taktem opowieść o tym, jak nasza przeszłość determinuje naszą teraźniejszość, jak druga osoba może stać się dla nas przekleństwem lub ocaleniem i jak wbrew przeciwnościom podnieść się i zawalczyć o siebie. To niezwykle poruszająca i ważna powieść, którą każdy wrażliwy człowiek powinien przeczytać. Skradła moje serce! Mam nadzieję, że skradnie również Wasze.
Czy lubicie poznawać nowych autorów?
Ja bardzo! Tym razem w moje ręce trafiła książka @aleksandra.muraszka, o której wcześniej nie słyszałam i już tego żałuję, bo dziewczyna jest genialna!
Ellie z zamkniętymi oczami wskazuje na mapie punkt, który ma się stać jej nowym początkiem. Jednak demony przeszłości nawiedzają ją na każdym kroku, boleśnie, przypominając o sobie przez ataki paniki, które dodatkowo utrudniają jej funkcjonowanie. Dziewczyna skrywa tajemnicę, która wyniszcza ją od środka. Nie chciała jej nikomu zdradzić, a już na pewno nie jemu, Asherowi. Tyle że życie przygotowało dla niej inny scenariusz. Czy Ellie zaufa po raz kolejny? Czy ten krok okaże się ogromnym błędem?
Asher od lat zmaga się z konsekwencjami fatalnych wyborów swoich rodziców: matki, która porzuciła rodzinę i zapijającego się na śmierć ojca. Zbyt szybko musiał dorosnąć, co odbija się na nim każdego dnia. Chłopak stracił wiarę i nadzieję dawno temu, ale gdy w jego życiu pojawia się Ellie, szara rzeczywistość zdaje się nabierać kolorów. Dzięki tej dziewczynie odżywają w nim od dawna skrywane uczucia. Czy Asher otworzy się przed nią i pozwoli jej się dostać do swojego poranionego serca?
Autorka w swojej książce poruszyła ciężkie tematy, takie jak alkoholizm, napady paniki, porzucenie dziecka, znęcanie się psychiczne. To zdecydowanie nie jest łatwa pozycja, pełna motylków i serduszek, za to jest warta poznania.
@aleksandra.muraszka ma świetny styl pisania, przez co, przez jej książkę się płynie. Potrafi sprytnie lawirować słowem, tak aby czytelnik się nie nudził, a to co zawarła w swojej fabule sprawia, że nie można się od niej oderwać.
Zakończenie złamało mi serce, dosłownie! Asher wyrwał mi je i zdeptała w brutalny sposób. Do teraz ciężko mi uwierzyć, że tak cudowny chłopak był w stanie zrobić coś takiego, @aleksandra.muraszka, jak możesz?!
Z niecierpliwością czekam na kolejną cześć tej trylogii, a wam mogę tylko ją polecić, jest warta poznania.
Pakiet trzech bestsellerowych powieści z serii Swallow Aleksandry Muraszki. On jest mrokiem. Ona światłem. Ale czy przeciwieństwa się nie przyciągają...
Ekskluzywne wydanie pierwszej części bestsellerowej trylogii. Dziewczyna, która bała się umrzeć. I chłopak, który pragnął śmierci. Haelyn prowadzi...
Przeczytane:2023-01-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023,
Kiedy książka trafiła w moje ręce myślałam, że będzie to kolejna typowa młodzieżówka. Nic bardziej mylnego. Na kartach historia dwójki młodych ludzi. Literatura młodzieżowa przyzwyczaiła nas do historii, która toczy się zwykle tuż pod koniec licealnych lat. Tu szkolnych tematów nie mamy w ogóle. Czy mi si się spodobała? Tak, choć zabrakło mi trochę dynamiki.
Elllie to młoda dziewczyna, która ma dość życia z matką. Pod wpływem emocji, pakuje się i wsiada w auto. Jej celem jest miejsce wskazane na ślepo na mapie. Tak trafia do miasteczka, w którym postanawia rozpocząć nowe życie. Mały wypadek sprawia, że poznaje Ashera w niekoniecznie takich okolicznościach, jakich by chciała. Znajduje pracę oraz poznaje młodszego brata Ashera. Bolesna przeszłość szybko daje o sobie znać w postaci ataków paniki. Lekarstwem na nie staje się Asher. Czy tych dwoje młodych ludzi zaufa sobie?
Asher to młody mężczyzna, który szybko musiał dorosnąć. Matka porzuciła rodzinę, gdy jego brat Max miał kilka miesięcy. Od tej pory chłopak stara się zapewnić bratu i sobie spokojne życie. Pogodził prace z nauką, spłacił długi ojca, który całymi dniami pije. Asher robi wszystko by jego młodszy brat miał szczęśliwe dzieciństwo. Posunął się nawet od kłamstwa, by ukryć przed nim fakt, iż matka ich porzuciła a ojciec to alkoholik. Tylko czy wybrał dobrą metodę? Co będzie jak Max pozna prawdę? Kiedy obaj poznają Ellie w ich życiu zagości słońce Tylko czy demony, z jakimi walczy Asher niczego nie zepsują?
Fabuła książki nie jest skomplikowana. Język prosty, akcja skupiona na relacji między dwójką głównych bohaterów. Relacja rozwija się spokojnie i skupiona jest na tym, by pokazać nam, kim są postacie, które zagoszczą z czytelnikiem w trzech tomach. "Jeszcze raz zaufaj" to tom pierwszy trylogii jeszcze raz. Polubiłam oboje . Ellie to twarda młoda osoba, która przeszła wiele w życiu. Boi się zaufać, ale Asher sprawia, że pękają mury, które wokół siebie zbudowała. Niewiele wiemy o jej dzieciństwie. Poznajemy ją w momencie, gdy wyrusza w podróż. Autorka stopniowo uchyla nam rąbka tajemnicy z jej przeszłości. To, czego się dowiadujemy nie należy do pozytywnych doświadczeń. Asher to ciepły , opiekuńczy starszy brat. Praktycznie sam wychował młodszego brata od urodzenia. Zapewni mu wszystko , a mimo to czuje, że to wciąż za mało. Max potrzebuje ojca, który jest ciągle nieobecny. Nie interesuje się synami. Asher mimo to nie potrafi zostawić ojca bez pomocy. Tama pęka, gdy Ellie poznaje prawdę. Co takiego zrobi Asher?
Autorka stworzyła nietuzinkową historię. Nie mamy tu lukrowej historii miłosnej, typowych szaleństw nastolatków czy młodych ludzi. Wbrew pozorom historia jest pełna dramatów okraszonych dawka dobrych momentów. Walka, jaka toczy sam ze sobą Asher jest nierówna. Stworzył pozory, które coraz bardziej go przytłaczają. Wszystko chwieje się w posadach aż runie z hukiem. Historia tej dwójki poruszy serca czytelników. Pokochacie nie tylko Ellie i Archera ale także Maxa. Zakończenie tomu pierwszego jest miażdżące. Nie tylko pełne emocji, bólu ale zaskakujące. Polecam