Ola właśnie kończy studia. Ma cudowne przyjaciółki i kochającą rodzinę, która wydaje się idealna. Trzy lata wcześniej wydarzyło się jednak nieszczęście – bliźniak Oli miał wypadek na stoku narciarskim i zmarł. Dziewczyna próbuje ułożyć sobie świat bez brata, z którym była bardzo blisko, lecz nadal za nim tęskni. Długo nie jest w stanie pojechać do małej miejscowości w górach, w której spędziła z Szymonem ostatnie dni jego życia. Kiedy w końcu rodzina decyduje się na wyjazd, na jaw zaczynają wychodzić tajemnice skrywane przez jej członków. Czy Ola odkryje, co naprawdę wydarzyło się przed trzema laty? Jakie sekrety mają przed sobą jej bliscy? I kim jest tajemniczy chłopak, który również chce poznać przyczynę śmierci Szymona?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2024-08-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Trzy lata po tragicznej śmierci Szymona, jego siostra bliźniaczka, Ola, wciąż nie może się z tym pogodzić. Jedyne pocieszenie odnajduje w kochającej rodzinie i u przyjaciółek. Tylko dzięki temu nauczyła się dalej żyć. Jej starszy brat, Filip, nie do końca potrafi dogadać się z bliskimi, podejrzewa co może być tego przyczyną. I niestety, pewnego dnia odkrywa, że ma rację. Najgorsze, że zbliża się wspólny wyjazd całej rodziny oraz ukochanej Filipa w góry, gdzie nie byli od chwili wypadku. Jak powrót do tego miejsca wpłynie na rodzinne relacje? Jaka straszna prawda kryje się za dziwnym zachowaniem Filipa? Czy Ola odkryje co, tak naprawdę wydarzyło się na stoku 3 lata temu?
"Jeszcze nie wszystko stracone" to piękna, wzruszająca, pełna ciepła rodzinnego, historia o stracie, sekretach, zazdrości i o nadziei. To wszystko razem stanowi niejako kanwę tej opowieści. Jedno wynika z drugiego. Zazdrość i sekrety doprowadziły do straty, ale nie ma ona ostatniego słowa. Zawsze jest nadzieja. I właśnie tą nadzieją autorka otula czytelnika. Pomimo smutku i bólu jaki dotknął Olę i jej rodzinę, z fabuły książki zabieram dla siebie piękne relacje rodzinne i takie poczucie, że chciałoby się znaleźć w ich domu, zasiąść z nimi do stołu i posmakować pyszności przygotowanych przez Oli mamę.
Bardzo dobrze czytało mi się tę powieść. Z wielkim zaciekawieniem czekałam na moment, kiedy wreszcie poznam prawdę, co ten Filip ukrywa. Przyznam szczerze, że to on najbardziej zapadł mi w serce. Było mi go szkoda. Najpierw niszczyła go zazdrość, zawiść, a później ciężar winy.
Lubię w trakcie czytania czuć emocjonalną więź z bohaterami książki. Wtedy staje mi się ona bliższa, taka bardziej prawdziwa. Zachęcam was do przeczytania tej powieści. Naprawdę warto
"Jeszcze nie wszystko stracone,jeszcze wyjdzie słońce,jeszcze będziesz się śmiała w głos,uwalniając swoją radość,ciesząc się życiem".
Śmierć bliskiej osoby jest stratą nie do opisania. Trudno w to uwierzyć, jeżeli nie doświadczyliśmy jej sami. Siła przeżywanej straty zależy od głębokości relacji ze zmarłą osobą, oraz od tego czy zdążyliśmy się z nią pożegnać.
Ola tytułowa bohaterka mimo upływu trzech lat od śmierci brata bliźniaka,nadal odczuwa ogromną tęsknotę i smutek. Pomimo tego,że dziewczyna ma wokół siebie kochających rodziców,starszego brata i przyjaciół ,pustka po stracie jest ogromna. Nadszedł czas, aby powrócić do miejsca w którym wszystko się wydarzyło. Wraz z najbliższymi Ola wyjeżdża w malownicze góry ,choć wie ,że to będzie ciężka i sentymentalna podróż .To właśnie tutaj spędziła ostatnie dni z ukochanym bratem Szymonem. Dodatkowo podsłuchana rozmowa o starszym bracie i list znaleziony w skrzyni bliźniaków prowadzi Olę do wielu przemyśleń. Dziewczyna za wszelką cenę chce dowiedzieć się co wydarzyło się na stoku narciarskim w dniu śmierci brata. Dodatkowo pojawienie się w jej życiu Michała i jego słowa budzą lęk i zmuszają do refleksji. Czy Ola wiedziała o Szymonie wszytko? Jak skrywane tajemnice wpłyną na rodzinę Krawieckich ? Czy Michał pomoże Oli pogodzić się z przeszłością? Jak bardzo ludzka zazdrość może wpłynąć na losy innych ?
"..czasami los stawia nam na drodze osoby,które pojawiają się nagle,zdawałoby się,że na ulotną chwilę,ale na skutek różnych czynników zostają w naszym życiu ".
Historia bohaterów pokazuje,że nigdy nie jest za późno na odkrycie prawdy. Choć ta okazuje się bolesna. Przeszłość z reguły daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie ,przychodzi i burzy w miarę wypracowany spokój. Autorka pokazuje jak silne działanie na nasze życie ma niewiedza .
Jeśli lubicie książki z rodzinnymi problemami i tajemnicami . Pełne emocji jest to historia dla Was .
Zamknij oczy, weź głęboki wdech i przypomnij sobie ten czas , gdy wszystko biegło właściwym torem.
Jeśli teraz jest inaczej , wspomnij minione i się uśmiechnij , jeszcze nie wszystko stracone.
Ola Krawiecka zawsze uważała, że spotkało ją w życiu wiele szczęścia. Właśnie kończy wymarzone studia a jej kontakt z bliskimi można by było uznać za modelowy.
Rysą na tym pięknym obrazku jest jednak bolesna strata jakiej doświadczyła dziewczyna.
Trzy lata wcześniej w wyniku tragicznego wypadku w Kalinówkach nieopodal Zakopanego zginął jej brat bliźniak-Szymon.
Od tego momentu nic nie było już takie samo a w sercu studentki powstała rana, której nie był w stanie zagoić upływający czas.
Niestety , relacja bohaterki ze starszym o cztery lata bratem Filipem daleka jest od idealnej , na dodatek chłopak zaczyna się dziwnie zachowywać, izoluje się od rodziny, nie rozmawia o swoich problemach również z ukochaną Kasią.
Okazją do odcięcia się od codziennych zmagań jest wyjazd w miejsce , które wszyscy kochają.
I choć górski domek nie stracił swego uroku przyszłość doszła do głosu.
Jaki sekret skrywa Filip?
Do czego doprowadzą zadawnione urazy i czy śmierć Szymona był przypadkiem?
Czy więzi i miłość wystarczą, by to, co budowane latami przetrwało?
Kim jest Michał i jaką rolę odegra w życiu Aleksandry?
Okładka książki sugeruje, że w treści czeka lekki, przyjemny romans , jednak tym razem wrażenie to jest mylne.
Autorka pokazuje bowiem złożoność relacji międzyludzkich oraz destrukcyjny wpływ niedomówień i sekretów w rodzinie.
Polubiłam Olę i Michała, moje serce podbiła również pani Krysia.
Ta lektura choć napisana niezwykle subtelnie porusza wiele trudnych tematów takich jak zemsta, wyrzuty sumienia oraz tajemnice dzielą i odbierają nie tylko spokój duszy, lecz także niejednokrotnie perspektywy na przyszłość.
Piękna, bolesna historia o stracie , rodzinie i miłości.
Serdecznie polecam ??
Klara, studentka medycyny, wyjeżdża na wakacje do ojca, który prowadzi gospodarstwo agroturystyczne. Nie wie, że to będzie lato pełne niespodzianek....
Alicja zostawia swoją pracownię krawiecką pod opieką koleżanek, a sama wyjeżdża na wieś do rodziców, by odpocząć i zdobyć inspiracje dla nowych pomysłów...
Przeczytane:2024-11-17,
Odnajdywanie siebie w przemienionej codzienności to wnętrze książki Pauliny Wiśniewskiej "Jeszcze nie wszystko stracone".
Ola, studentka medycyny, każdego dnia u boku przyjaciółek, kochających rodziców i starszego brata stara się ułożyć sobie życie po tragicznej śmierci ukochanego brata bliźniaka. Mijają trzy lata, kiedy bliscy postanawiają pojechać w góry tam, gdzie z Szymonem spędzili ostatnie dni jego życia. Jednak na miejscu zaczynają wychodzić maskowane tajemnice, które chce też poznać zagadkowy Michał.
Opowieść spod pióra autorki osadzona w malowniczym Zakopanem mówi o drobnych radościach, wielkich przyjaźniach i niepomiernej tęsknocie. Zagłębiając się poczujemy na karku niepewność wywołaną rodzinnymi sekretami wraz z nieoczywistą prawdą, która trzymana jest w ukryciu do ostatnich stron. Feria dialogów i galopujące myśli bohaterów pozwalają lepiej ich zrozumieć. Wciągająca kreacja postaci, często dźwigających bagaż trudnych doświadczeń, dręczonych wyrzutami sumienia usianymi traumatyczną przeszłością udowadniają do czego doprowadza zamykanie się przed szczerością. Ciekawe połączenie dramatu z dużą dozą buzujących od emocji fabułą i romantycznym wątkiem. Wykorzystując motyw wędrówki zarówno przez życie, jak i w głąb siebie lektura stała się niezwykle oryginalna. Kwintesencją tej rodzinnej historii jest pokazanie, że relacje zawsze wymagają uważności i choć można odczuć nutę zimnego klimatu to przyjemnie spędza się z nią czas.
Polecam powieść, w której emocjonalny ból straty nie ustaje, a echo cichości serca przebija się uporczywie.