Jedenaście Tysiecy Dziewic

Ocena: 5 (8 głosów)

To nie jest saga, bo nitka rwie się gdzieś w połowie ściegu i zamiast dumnego pochodu kolejnych pokoleń, spod igły wyskakują same pojedyncze egzemplarze. Widocznie jakiś złośliwy krawiec spruł solidne szwy i cała rodzinna materia trzyma się jedynie na fastrygach. Gizeli, Beli, Erice i Romie przyszło żyć w epoce, której rytm wybijały przemarsze wojsk. Na domiar złego nieomylny duch dziejów przeznaczył im rolę wojennej zdobyczy, najgorszą z możliwych. Anka jest wnuczką jednej z tych kobiet, a z pozostałymi łączą ją więzy, o których nie wie lub nie chce wiedzieć. Z sobie tylko znanych powodów lubi postać świętego Mikołaja, a jeszcze bardziej święty spokój. Mając w pamięci rodzinne piekło, z którego udało jej się wyrwać, próbuje odgrodzić się od świata kloszem w kolorze pruskiego błękitu. Ta barwa o bogatej symbolice przywodzi na myśl zimny Bałtyk, gdzie zatonął pewnej styczniowej nocy 1945 roku MS Wilhelm Gustloff. Wśród sześciu tysięcy ofiar była pierwsza właścicielka willi, w której po latach zamieszkała Anka z mężem. Willa położona przy ulicy Polanki lubi jednak zmieniać właścicielki. Dlatego też Anka będzie musiała się uporać ze stratą o wiele większą niż utrata domu i zaakceptować to, że jej szklanka jest do połowy pusta.

Informacje dodatkowe o Jedenaście Tysiecy Dziewic:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-04-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7961-200-0
Liczba stron: 456

więcej

Kup książkę Jedenaście Tysiecy Dziewic

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jedenaście Tysiecy Dziewic - opinie o książce

Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2017-03-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Bardzo unikatowa i wyjątkowa powieść. Kilkanaście kobiet, które łączą więzy, o których czasem nawet nie wiedzą. Ogromna samotność, która nie pozwala normalnie żyć i powoduje, że Za wszelką cenę pragniemy kogoś pokochać i być kochanym. Samotność, która popycha nas w beznadziejne związki, w krzywdzące układy, beznamiętne małżeństwa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ppolzi
ppolzi
Przeczytane:2015-04-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
Czytałam różne książki ale takiej jeszcze nie. Prawda jest taka, że ta książka różni się od pozostałych i to bardzo. Autorka słusznie napisała, że ta książka jest inna niż wszystkie. Miała rację. Książkę bardzo trudno jest przypisać do konkretnego gatunku literackiego. Wszak wszystkie gatunki literackie można odnaleźć w tej powieści. Stworzyć taką powieść to nie lada sztuka to majstersztyk. Im dalej brnęłam to moim oczom ukazywało się coś nowego. Akcja powieści rozpoczyna się opisem niemiłych wydarzeń jakie miały miejsce w 1945 w Gdańsku. Poznajemy wtedy losy m.in. Gizeli, Beli, Erice i Romi oraz innych. Ten okrutny czas jest bardzo trudny dla naszych bohaterek, jednak starają się żyć normalnie mimo lęku jaki w tamtym czasie towarzyszył wszystkim mieszkańcom. Wszak wkroczenie wojsk radzieckich na teren Gdańska nie było miłe. Sytuacje jakie wtedy miały miejsce odcisnęły piętno w niejednej ludzkiej psychice. W powieści poznajemy też inne bohaterki m.in: Annę, Gosię, Monikę i Honoratę. Dziewczyny zmagają się z różnymi przeciwnościami losu, jednak próbują być szczęśliwe na tyle na ile się da. Chociaż los ich nie oszczędza. Mąż odchodzi od Anny do innej kobiety. Gosia z kolei decyduje się na operację plastyczną, a to wszystko dla mężczyzny, którego kocha. Honorata ma jeszcze inne problemy. Książka jest niesamowita. Ukazane losy głównych bohaterów są tak skonstruowane, że nie będziecie chcieli się oderwać, będziecie chcieli wiedzieć więcej. Nie raz będziecie się zastanawiać czy podjęte wybory w ich życiu będą słuszne? Jak te osoby zachowają się w danej sytuacji i jak sobie z nią poradzą. Na tyle zasymilujecie się z bohaterami, że będziecie chcieli więcej i więcej.... Autorka książki ma bardzo przyjemny styl pisania. Zdania są krótkie ale treściwe. Opisy miejsc nie przytłaczają tylko malowniczo opisują krajobraz znajdujący się wokoło bohatera. Sam opis historyczny i przemiana miasta Gdańska też zasługują na uznanie. Rozterki głównych bohaterek są bardzo naturalne wszak miłość przeplata się z dramatem, zdrowie z choroba ot jak w życiu. Po burzy zawsze wychodzi słońce :) Jeżeli szukacie dobrej literatury, która spowoduje, że zastanowicie się nad własnym życiem... to ta pozycja jest właśnie dla Was. POLECAM!!!!!
Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2018-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Wciągająca i poruszająca książka otwierająca przed czytelnikiem tajemnice i sekrety kobiet. Ich sposoby na życie, związki w których nie daje się żyć i takie w których by się być pragnęło a coś staje na przeszkodzie. Kobiety mniej lub bardziej wyzwolone, które czasami pragnęłyby zmian lecz zbyt wielkim wysiłkiem staje się zmierzenie z przeciwnościami. Powiązania i specyficzne zależności, pozornie niewiele znaczące dla świata i ogółu mające zarazem spore znaczenie dla bohaterek. Nie wszystko jest białe i czarne , w życiu i uczuciach pozostaje cała paleta szarości w której trzeba odnaleźć miejsce dla siebie. Autorka stworzyła powieść, która czyta się płynnie i wciąga w wir wydarzeń bez względu na to, czy miały one miejsce parę dziesiątek lat temu czy dzieją się obecnie. Mi nie pozostało nic innego jak dać się ponieść treści i przez chwilę pożyć cudzym życiem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KarenKa
KarenKa
Przeczytane:2018-07-06, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - LadyA
LadyA
Przeczytane:2015-08-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2015-07-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2015,
Avatar użytkownika - tulla
tulla
Przeczytane:2015-05-31, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Inne książki autora
Grzechy Joanny
Joanna Marat 0
Okładka ksiązki - Grzechy Joanny

Kiedy niespełniona miłośniczka średniowiecza rozpoczyna internetową znajomość z nieznajomym z Nowego Jorku, oboje wiedzą, że to nie będzie normalna, bezpieczna...

Monogram
Joanna Marat0
Okładka ksiązki - Monogram

Nadkomisarz Marek Kos - zwany żartobliwie Koszmarkiem - ma przerwę między górnymi jedynkami i ujmujący uśmiech, w czym przypomina, bliskiego swemu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy