Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-02-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Trzecią część cyklu „Łowisk” czytałam naprawdę długo. Było to spowodowane tym, że bardzo irytowali mnie bohaterowie, szczególnie niezdecydowana Majka, która pomimo iż ma zostać matką, nadal nie wie kogo kocha i kto jest ojcem jej dziecka: Paweł czy Robert? To nie jest normalna sytuacja. Dziewczyna na stałe osiadła w Łowiskach. Jest szefową w poradni, gdzie wyciąga pomocną dłoń potrzebującym, zagubionym dzieciom i nastolatkom. Pokazuje, że życie wcale nie musi być bezbarwne, nieatrakcyjne. Paweł po wypadku przebywa w szpitalu, są to więc dla Majki i Roberta sprzyjające warunki do rozwoju relacji, która z dnia na dzień staje się coraz bardziej zażyła. Dochodzą do tego również niepokojące, czasami wydawać by się mogło, irracjonalne zjawiska. Matylda nie odpuszcza, chce za wszelką cenę zabrać dziecko, którego życie rozwija się pod sercem Majki. Istnieje tylko jeden sposób, aby ją od tego planu odwieść...
Poprzednie tomy przypadły mi do gustu. Czytałam je z przyjemnością i ciekawością. Szczególnie część drugą. Niestety trzecia nazbierała u mnie więcej minusów niż plusów. Owszem, do pewnego momentu jeszcze myślałam, że ta opinia będzie pozytywna ale tak się nie stało. Sceneria Łowisk, mrok spowijający wioskę jest świetny. Autorka tworzy opisy w ten sposób, że czytelnik bezproblemowo w swojej wyobraźni kreuje swój własny obraz w oparciu o jej podpowiedzi. Jednak tylko ten aspekt przypadł mi do gustu. Natomiast cała reszta niestety nie. Myślę, że pomysł na całość serii jest świetny lecz ta trzecia część ciągłe niezdecydowanie głównej bohaterki to, że tak śmiało mówiła „kocham cię” do Pawła i Roberta, sprawiło, że nie jestem w stanie zaliczyć tej książki do grona tych lubianych. Jestem zdecydowanie zwolenniczką tego, żeby kobieta, która wiąże się z jednym mężczyzną, była mu wierna a jeśli czuje, że ta relacja nie ma przyszłości, po prostu zakończyła związek i dopiero później budowała coś nowego z inną osobą. Szkoda, że nie mogę na końcu tej opinii „z czystym sercem Wam ją polecić”. Mogę tylko powiedzieć, iż warto ją przeczytać, by samodzielnie wyrobić sobie recenzję na jej temat.
Opowieść o miłości, która ocala. Trzydziestodwuletnia Agnieszka żyje w błogim przekonaniu, że świat stoi przed nią otworem. Mieszkając z rodzicami...
21-letnia Sonia ma różne sposoby na odczucie spokoju, przyjemnego zdystansowania - spacery po lesie, pracowanie nad informatycznymi projektami, czy przebywanie...
Przeczytane:2017-05-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,, Mam,