Jagoda

Ocena: 4 (5 głosów)
"Jagoda" to trzecia odsłona sagi Anny Kasiuk zatytułowanej "Łowiska". Majka zamieszkała w starym domu nad jeziorem, z ogromnym zapałem prowadzi poradnię psychologiczną, a jej działalność cieszy się rosnącym zainteresowaniem wśród mieszkańców Szczytna. Wszystko wskazywać by mogło na szczęśliwe zakończenie tej niebanalnej historii, jaką zafundowało jej życie. Ale tak nie jest...

Informacje dodatkowe o Jagoda:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-02-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-8083-401-9
Liczba stron: 360

więcej

Kup książkę Jagoda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jagoda - opinie o książce

Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2017-05-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,, Mam,
Dziwna książka. Naprawdę dziwna. Ale pewnie przez to, iż spodziewałam się książki obyczajowej z domieszką romansu, a dostałam... romans z klątwą w tle? Nie czytałam wcześniejszych tomów. To pewnie błąd, który popełniam notorycznie. Lecz tego prawdopodobnie nie zmienię w swoim życiu. Bowiem lubię popełniać ten jeden błąd (innych życiowych błędów zaś nie cierpię). Pokochałam Łowiska. Czuję, iż w takim miejscu mogłabym żyć. Nawet wówczas, gdy miałabym nieproszonego gościa, który ciągle by mieszał. Łowiska mają tajemniczą aurę. Lecz równocześnie są miejsce, w którym można odpocząć, odetchnąć, pobyć z naturą. I to można poczuć nawet czytając książkę. Wydaje mi się, że to miejsce byłoby dla mnie ideałem, jeśli chodzi o moje miejsce na ziemi. Bohaterowie. Jest ich sześcioro (z Matyldą) jeśli dobrze pamiętam. Chociaż chyba nawet siedmioro, bo pojawia się wśród nich podopieczny Magdy/Majki (Tomasz?). Ale mniejsza o to. Skupię się na tych ważnych. Majka jest osobą, którą można polubić. Taka zwykła dziewczyna, choć nie do końca, bo która z zwykłych dziewczyn kocha obu braci? W tym tomie Majka jest w ciąży, na tym skupia się fabuła. Bowiem ze ciążą wiąże się klątwa... ach, klątwa w ogóle wiąże się z tą rodziną. Nie bardzo potrafię ogarnąć tą klątwę oraz bezczynności bohaterów w jej obliczu... takie dla mnie dziwne to było, że każdy mówi o klątwie, a nikt nic nie robi. Każdy tak prawdę mówiąc jest nią pogodzony. No dobra, niby Majka czyta pamiętniki. Ale naprawdę nie daliby zrobić coś więcej? Iść po jakąś pomoc? Do wróżki? Księdza? Sama nie wiem, gdzie się idzie w przypadku klątwy, ale chyba można ją jakąś zlikwidować? Tyle, że to takie moje mamranie, które wynika z faktu, iż w książkach obyczajowych, romansach itp. nie spodziewam się żadnych klątw. One raczej się pojawiają w horrorach, nie? Paweł i Robert. To tak naprawdę ich dotyczy klątwa, bo oni należą do rodu, który skrzywdził Matyldę. Robert jest pierworodnym, Paweł jego młodszym bratem. Oni są całkiem inni. Obaj kochają Majkę, potrafią się nawet o nią bić. Co też jest dziwne, gdy mają na głowie poważniejsze zmartwienie. Ale tak prawdę mówiąc, czego nie robi się dla miłości? Magda to bohaterka drugoplanowa. Pojawia się, gdy Majka potrzebuje pomocy w swojej poradni. Magda jest ambitną dziewczyną, która pracy się nie boi. Fajna dziewczyna, naprawdę przypadła mi do gustu. Trochę przypomina Majkę (jeśli chodzi o pracę). Ewa jest przyjaciółką Majki. Pojawia się w Łowiskach co jakiś czas. I zawsze wtedy są jakieś kłótnie. Szczerze, nie polubiłam Ewy. Mówi zdecydowanie za dużo. Może nie za dużo, raczej zbyt szczerze. Wydaje mi się, że nie wszystko wypada powiedzieć, nawet przyjaciółce. Według mnie, Ewa jest trochę wredna... I Matylda, o której można powiedzieć tylko jedno. Jest zła. Ciekawe, czy są jakieś duchy dobre. Ciekawi mnie też, czy w poprzednich tomach jest o niej więcej. Bo naprawdę zbudziła moje zainteresowanie. Jej historia wydaje się bardzo ciekawa, ale i smutna. Przyznam, iż książka mi się podobała. Choć dużo jest w niej erotyzmu. W ogóle miałam takie wrażenie, że jest albo klątwa albo romans. Nic pomiędzy. Czasem praca, ale jakby ona nie była ważna. Naprawdę książkę przeczytałam dość szybko. Co dziwne, nie nudziła mnie. Może chwilami czułam lekką irytację. Lecz prawdę mówiąc, fabuła nawet przypadła mi do gustu. Na pewno mnie ta lektura zaskoczyła, ale cieszę się, że ją przeczytałam. I szczerze, sprawiła, że chcę poznać poprzednie tomy, co na pewno zrobię. Przez to zasługuje na dość wysoką notę. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - majeczka241
majeczka241
Przeczytane:2017-03-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
Po przeczytaniu lektury zawsze mam trudność z napisaniem recenzji. Czy to pozytywnej, czy negatywnej. Myśli kłębią się niemiłosiernie w głowie nie pozwalając normalnie funkcjonować, emocje, które towarzyszą mi nawet po odłożeniu książki na półkę nie ustępują, lecz z coraz większą mocą uderzają w podświadomość niszcząc spokój i opanowanie. Potrzebuje wtedy kilku dni na ostudzenie rozszalałych wrażeń, przeżyć, przemyśleć, to wszystko, co przekazała mi fabuła opowieści. Często refleksja zajmuje mi kilka godzin, a czasami wiele dni. Nie łatwo zebrać myśli w całość, gdy na głowie ma się inne obowiązki typu nauka, czy spędzanie miło chwil z chłopakiem. Jednak na przemyślenia względem najnowszej powieści Anny Kasiuk nie musiałam długo czekać. Wystarczyła noc i piękne wspomnienie magicznych Łowisk, które pozwoliły mi na uspokojenie się, wyciszenie i spojrzenie z dystansu na całą opowieść. Autorkę znam już nie od dziś. To bardzo sympatyczna osoba, ciepła, przyjazna, o złotym sercu. Zawsze pomoże w potrzebie, wyciągnie rękę, gdy jest źle i da mentalnego kopa w cztery litery, gdy wiara w osiągnięcie celu przyćmiewa żal, ból i strach. Od dnia, kiedy ją poznałam wiedziałam, że niejeden raz usłyszę o niej i jej twórczości. Po przeczytaniu ,,Piąte- nie zabijaj'' widziałam ogromny potencjał i warsztat pisarski, który po doskonaleniu przez ostatni okres od debiutu niebywale wzrósł i to widać. Z kolejnymi powieściami Anna coraz bardziej się rozwija, udoskonala, bardziej skupia się na detalach, emocjach jakie towarzyszą bohaterom i to jest niesamowite. Dlatego nie mogłam wprost doczekać się kontynuacji opowieści i historii Łowisk, którą do tej pory mi przedstawiła. Radościom nie było końca, gdy otrzymałam odpowiedź od wydawnictwa w sprawie mojego patronatu, a później otrzymaniu lektury do przeczytania. Wszystko, co do tej pory robiłam odeszło w odstawkę na rzecz tych, których podczas wakacji musiałam porzucić, a teraz na nowo powrócili, by opowiedzieć o swoim losie, jaki zgotowała im autorka. Nic nie jest takie jak być powinno. Zamiast szczęśliwego życia z happy endem, jest pasmo niepowodzeń, bólu i straty. Majka nie tak wyobrażała sobie życie na Łowiskach. Pomimo przeciwności losu stara się ułożyć sobie życie u boku Roberta, co nie jest łatwe, gdy wciąż w odmętach podświadomości pojawia się obraz tego, którego utraciła. Wszystko się jednak zmienia, kobieta dowiaduje się, że jest w ciąży. Tylko z którym Ławczukiem? Powraca także Paweł z Matyldą, która kolejny raz będzie pociągać za sznurki, by wszystko zniszczyć. Jak to się skończy? Czy Majka będzie w końcu szczęśliwa? Szkoda, że ulubiona przeze mnie historia dobiegła końca. Nie chciałam się z nią w ogóle rozstawać. Z jej magicznym, bajkowym miejscem, ciekawymi, barwnymi bohaterami, którzy na dobre podbili moje serce. Ja tam zapuściłam swoje korzenie, to jest już mój niezwykły świat, który oczarowuje swoim przepychem, spokojem, zielenią, a także tajemnicą, klątwą, które istnieją od kilku pokoleń. Kolejny raz przeżywałam wszystko z ogromnymi wypiekami na twarzy, chłonęłam otoczenie szeroko otwartymi oczami, czułam wiele cudownych zapachów, które pobudzały moją wyobraźnię. Autorka cały krajobraz przedstawiła z niebywałą precyzją. Czytając opowieść czułam się jakbym uczestniczyła w historii Łowisk, jakbym była ich wspólną częścią. Mogłam towarzyszyć bohaterom na każdym kroku, obserwować ich poczynania z przeciwnościami losu, widzieć ich emocje, które wciąż malowały się na ich twarzach. Brać czynny udział w ich spólnym życiu, śmiać się z nimi, płakać, poszukując odpowiedzi na przeróżne pytania. Autorka nieźle poharatała moją duszę i serce. Dzieląc się z nią moimi przeżyciami w trakcie lektury, nie raz miałam do niej pretensje, że pokierowała historią bohaterów tak, a nie inaczej. Że nie pozwala mi racjonalnie myśleć, bo wciąż żyje magią Łowisk, nie potrafiąc się na dobre od niej uwolnić. Chwaliłam za cudowne i dogłębne opisy, dopytywałam o przebieg wydarzeń, gdy nie był mi do końca zrozumiały i za to Annę kocham, Bo zawsze znajdzie chwilę, by ze mną porozmawiać. Fabułę jak zwykle doskonale przemyślała (jednak często byłam zła, za niekorzystny dla mnie przebieg wydarzeń). Trzyma w napięciu od pierwszej strony, aż do samego końca. Nie wiadomo, co w międzyczasie się wydarzy. Co tym razem spotka bohaterów, jest to ogromny plus, gdyż czytelnik nie jest w stanie się przy powieści znudzić i dowiedzieć się w połowie lektury jaki będzie jej koniec. Adrenalina wzrasta, by zaraz spaść na łeb na szyję. Opowieść owija się niczym macki, chwyta swoją ofiarę szczelnie, nie pozwalając się oderwać od czytanej lektury, a po skończeniu wciąż trzyma w swoich sidłach tak byśmy o niej nie zapomnieli, lecz wciąż żyli jej historią. Nie zabraknie gęsiej skórki, która pojawia się przy mroczniejszych scenach. Strach, niepewność, ból, a także miłość, radość i szczęście, ale co zwycięży? Jeśli chodzi o bohaterów do teraz do końca nie jestem przekonana do postaci Pawła. Od pierwszej części nie zapałałam do niego zbytnią sympatią, a z każdym kolejnym rozdziałem moja złość do jego osoby wzrastała. Nie potrafiłam zrozumieć jego postępowania, nie raz chciałam wejść do książki i uderzyć go w twarz za myśli, czy działania. Moja ocena nie zmieniła się do niego nawet, gdy zaszła w nim gwałtowna zmiana, wciąż w sercu i duszy pozostawała ogromna rana za to jak wcześniej postępował. Co do Roberta, jestem całym sercem za nim. Od razu go pokochałam i kibicowałam mu całą sobą, by w końcu ułożył sobie życie szczęśliwie. A jeśli chodzi o Majkę- to emocje jakie towarzyszyły mi względem tej postaci wraz z kolejnymi rozdziałami zmieniała się: raz byłam na nią wściekła za to jak postępowała, później współczułam jej, że trafiła między młotem, a kowadłem, raz byłam z nią bardzo szczęśliwa, a później smutna. Jednak patrząc na całość wszystkich postaci jestem bardzo zadowolona z ich przedstawienia i nie raz do nich powrócę. Podsumowując jest to najlepsza polska saga jaką do tej pory miałam okazję przeczytać. Nie tylko pobudziła wyobraźnię, podbiła serce, wlała wiele emocji, które wirują wokół mnie do tej pory, ale także nauczyła mnie kilku ważnych kwestii, pozwoliła inaczej spojrzeć na otaczający świat, oraz zaspokoiła łowcę przygód, który we mnie żyje. Gorąco polecam.
Link do opinii

Trzecią część cyklu „Łowisk” czytałam naprawdę długo. Było to spowodowane tym, że bardzo irytowali mnie bohaterowie, szczególnie niezdecydowana Majka, która pomimo iż ma zostać matką, nadal nie wie kogo kocha i kto jest ojcem jej dziecka: Paweł czy Robert? To nie jest normalna sytuacja. Dziewczyna na stałe osiadła w Łowiskach. Jest szefową w poradni, gdzie wyciąga pomocną dłoń potrzebującym, zagubionym dzieciom i nastolatkom. Pokazuje, że życie wcale nie musi być bezbarwne, nieatrakcyjne. Paweł po wypadku przebywa w szpitalu, są to więc dla Majki i Roberta sprzyjające warunki do rozwoju relacji, która z dnia na dzień staje się coraz bardziej zażyła. Dochodzą do tego również niepokojące, czasami wydawać by się mogło, irracjonalne zjawiska. Matylda nie odpuszcza, chce za wszelką cenę zabrać dziecko, którego życie rozwija się pod sercem Majki. Istnieje tylko jeden sposób, aby ją od tego planu odwieść...


Poprzednie tomy przypadły mi do gustu. Czytałam je z przyjemnością i ciekawością. Szczególnie część drugą. Niestety trzecia nazbierała u mnie więcej minusów niż plusów. Owszem, do pewnego momentu jeszcze myślałam, że ta opinia będzie pozytywna ale tak się nie stało. Sceneria Łowisk, mrok spowijający wioskę jest świetny. Autorka tworzy opisy w ten sposób, że czytelnik bezproblemowo w swojej wyobraźni kreuje swój własny obraz w oparciu o jej podpowiedzi. Jednak tylko ten aspekt przypadł mi do gustu. Natomiast cała reszta niestety nie. Myślę, że pomysł na całość serii jest świetny lecz ta trzecia część ciągłe niezdecydowanie głównej bohaterki to, że tak śmiało mówiła „kocham cię” do Pawła i Roberta, sprawiło, że nie jestem w stanie zaliczyć tej książki do grona tych lubianych. Jestem zdecydowanie zwolenniczką tego, żeby kobieta, która wiąże się z jednym mężczyzną, była mu wierna a jeśli czuje, że ta relacja nie ma przyszłości, po prostu zakończyła związek i dopiero później budowała coś nowego z inną osobą. Szkoda, że nie mogę na końcu tej opinii „z czystym sercem Wam ją polecić”. Mogę tylko powiedzieć, iż warto ją przeczytać, by samodzielnie wyrobić sobie recenzję na jej temat.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2018-07-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 2018,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2017-11-27, Przeczytałam,
Inne książki autora
Lewy brzeg
Anna Kasiuk0
Okładka ksiązki - Lewy brzeg

ŁOWISKA TOM I Czy uczucie, które ich połączyło, jest jedynie zapowiedzią ciążącej na nich klątwy? Paweł całe życie wierzył, że jego rodzina padła...

Andromeda
Anna Kasiuk0
Okładka ksiązki - Andromeda

Ważne, by umieć przegrywać z godnością i nauczyć się wygrywać z pokorą. Judyta, inteligentna i piękna uczennica maturalnej klasy, ma wszelkie warunki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy