Ona, czyli June - pewna siebie i własnego uroku, śliczna, nieskazitelna, zawsze perfekcyjnie umalowana, bezczelna, zadziorna, chaotyczna.
On, czyli Mason - bogaty playboy, arogancki, nonszalancki, przemądrzały i twardy.
June pod skorupą twardzielki skrywa ogromną wrażliwość i równie wielki sekret, który jej zdaniem nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. Dlaczego mężczyzna zainteresowany czymś więcej, niż tylko przygodą na raz, nie ma u niej szans?
Mason ma w nosie fakt, że June ciągle go spławia. Traktuje ich relację jak pełną napięcia grę, w której prędzej czy później wygra, bo on zawsze zwycięża. Pragnie czegoś więcej niż tylko spędzenia z June nocy. A June po raz pierwszy zastanawia się, co by się stało, gdyby zburzyła swoje mury...
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-08-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Madly
Poprzedni tom z serii In Love przypadł mi do gustu, jednak po dłuższym czasie od lektury stwierdziłam, że nie było to coś, co porwało mnie w stu procentach. Dlatego też, gdy w moje ręce trafiła powieść Madly, moja nadzieja odrodziła się na nowo – z całego serca wierzyłam, że będzie to część, która całkowicie zawładnie moimi myślami i przy której spędzę dobrze czas. Dziś przyszedł czas, bym mogła opowiedzieć Wam coś więcej o tym tytule.
June jest pewna siebie i nie daje sobie wchodzić na głowę. Mason z kolei to bogaty playboy, który zdobywa kolejne kobiety. Nie obchodzi go, że June stale go spławia. Wie, że w końcu przyjdzie dzień, gdy dziewczyna mu się nie oprze i pozwoli Masonowi na coś więcej. Nie wie on jednak, że pod maską nieustraszonej młodej kobiety June jest wrażliwą i dość wycofaną dziewczyną. Nie lubi siebie i nie akceptuje swojego wyglądu, a wszystko przez wymagających rodziców. Mason też ma za sobą niemiłe doświadczenia - jego największa miłość zdradziła go i złamała mu serce. Tych dwoje krąży wokół siebie, ale każde boi się zranienia. Czy w końcu nastanie kres ich wątpliwości?
Standardowo zacznę od bohaterów powieści. June zdobyła moją sympatię już od pierwszej strony. Rozumiałam jej rozterki oraz wszelkie wątpliwości - sama kiedyś przez to przechodziłam. Dlatego też uważam, że ta właśnie bohaterka ma szansę stać się istną inspiracją dla wszystkich dziewczyn. June jest książkowym odwzorowaniem każdej młodej kobiety, która ma zaniżoną samoocenę i myślę, że to z tego też powodu tak mocno związałam się z tą postacią.
Mason również okazał się bohaterem sympatycznym i inteligentnym. Nie powiem, że jego zachowanie w jakiś sposób mi zaimponowało - wręcz przeciwnie. Jestem zdania, że zabrał się on do wszystkiego, co związane z June w zły sposób. Podziwiam jednak jego wytrwałość i determinację w dążeniu do osiągnięcia pewnego celu i to, w jaki sposób odnosił się do tej właśnie bohaterki. Można o nim napisać naprawdę wiele, ale zdecydowanie nie mogę nazwać go złym bohaterem. Może dość pogubionym i chwilami głupiutkim, ale nie złym.
Pióro Avy Reed, tak jak w przypadku poprzedniej części bardzo przypadło mi do gustu. Początek co prawda wydawał mi się dość toporny i przez pierwsze strony odczuwałam pewnego rodzaju zniechęcenie, ale im dalej byłam - tym lepiej było. Myślę, że swobodnie mogę to zrzucić na fakt, iż poprzedni tom czytałam ponad pół roku temu. Być może gdybym czytała go teraz - zdołałabym pozostać w tym rytmie. Nie da się jednak ukryć, że autorka pisze dobrze, całkiem lekko, a dzięki temu powieść tę czyta się po prostu przyjemnie.
Zaimponował mi poruszony wątek dotyczący samoakceptacji i kochania samego siebie. Jest to kolejny niezwykle ważny temat, zwłaszcza dla młodych osób, które siedzą w świecie mediów społecznościowych i na każdym kroku widzą idealne zdjęcia innych dziewczyn/chłopców. Zauważyliście, że żadne z nich nie ma na swoich ciałach jednej choćby skazy? Często okazuje się to prawdą, ale częściej niestety - magią Photoshopa czy innych aplikacji. Dlatego też jestem wdzięczna autorce za poruszenie tego problemu na kartach tej właśnie powieści.
Madly to powieść, która przypadła mi do gustu bardziej niż tom poprzedni. Druga połowa książki zleciała mi tak szybko, że naprawdę nie pamiętam, bym w ogóle przewracała kartki - musiałam to robić dosłownie w tempie ekspresowym. Cieszę się, że mogłam przeczytać tę powieść i z pewnością będę ją polecać dalej. Z niecierpliwością również czekam na kolejną część - liczę na coś jeszcze mocniejszego!
June Stevens jest studentką i zawsze wygląda perfekcyjnie. Sporadycznie umawia się na randki na jedną noc. Uchodzi za twardą kobietę. Pod tą maską skrywa delikatność i kruchość oraz sekrety, który jest dla niej koszmarem. Nikt nie może się o nim dowiedzieć. Prawdę zna tylko jej przyjaciółka Andie. Ma do zaliczenia praktyki ale nigdzie nie może się załapać. Szansą jawi się nie kto inny jak Mason...
Mason Greene jest spadkobiercą Alana, który w pocie czoła stworzył holding Green Company, który chce syna za wszelką cenę ściągnąć do firmy. Z tym, że Mason nie widzi się w garniturze kilkadziesiąt godzin tygodniowo. Woli swój bar, który całkiem dobrze prosperuje. I zdecydowanie woli zadziorną przyjaciółkę swojej pracownicy, której ciągle podnosi ciśnienie. Zafascynowała go i chce od niej czegoś więcej niż przygodnego seksu...
Czy June i Mason dojdą do porozumienia? Czy Andie i Cooper będą wspierać swoich przyjaciół? Czy Mason zmieni nastawienie do swego ojca? Czy June ujawni swój sekret? Czy jest na to gotowa?
Pierwszy tom serii "In love" bardzo mi się podobał. Historia Andie i Coopera była balsamem na me romantyczne serducho. W oczekiwaniu na kontynuację cały czas miałam w myślach pierwszą scenę z udziałem bohaterów drugiej części. To było świetne. Odważna decyzja, dzięki czemu już wtedy mogłam poznać charakterek naszej bohaterki. Andie i Cooper stworzyli związek. Teraz przyszła pora na June i Masona.
Od początku im kibicowałam. Pasowali do siebie. Nawet nie musiałam doszukiwać się podobieństw. To było po prostu widoczne. Niczym dwie połówki jabłka. June to sympatyczna młoda kobieta. Skora do pomocy. Ambitna, uczynna i pracowita. Odważna, charakterna o perfekcyjnym wyglądzie. Nie mogłam z początku zrozumieć jej sekretu. Dopiero w momencie rzucenia przez autorkę wszystkich kart na stół w pełni zrozumiałam pannę Stevens. Sama znam osobę z identycznym problemem. Nie będę wam zdradzać o co chodzi ale powiem tylko jedno: nie tak łatwo jest żyć w poczuciu odrzucenia i obserwować malujący się wstręt czy słuchać wyśmiewania. Nic więc dziwnego, że June jest ostrożna. Współczułam jej. Co jakiś czas autorka podkreślała ten problem głównej bohaterki. Pokazywała co myśli taką osobą i jak ciężko jest jej codziennie zakładać maski. Maski perfekcyjności, idealności i piękna. Pilnowania się na każdym kroku. Trzymałam kciuki aby Mason nie okazał się płytkim facetem. Zresztą na takiego nie wyglądał. Mimo swej zamożności i opinii playboya to pozytywna postać. W każdym aspekcie. Bardzo dobrze wykreowana. W powieści obok wszędobylskiej chemii i widocznego gołym okiem pożądania znalazło się także miejsce na romantyzm, na smutek i żal. I powalający humor oraz nutką sensacji i strachu. Jedna ze scen natomiast mnie powaliła - nie wskazane pocie i jedzenie. Grozi zakrztuszeniem. Akcja z tacą w wykonaniu June genialna. Salwy śmiechu gwarantowane. Ale czad. Oj, emocji masa. Z największą przyjemnością czytałam. Nie żałuję ani jednej sekundy przeznaczonej na lekturę. Cudowna. Ciepła i kojąca. Z ogromną nadzieją. Jestem na tak. Dla mnie drugi tom jeszcze lepszy od pierwszego. Zachęcam do lektury. Warto.
Polecam.
Spotykamy się przy kolejnej części serii ,,In Love" i muszę powiedzieć, że nie spotkałam się do tej pory, żeby autor w kolejnej części skupiał się na bohaterach znanych z pierwszej części. Poprzednio poznaliście historię Andy i Coopera tym razem poznasz June i Masona.
Pierwsza i druga część przeznaczona dla osób, które lubią książki o miłości, o tym jakie trudy czasem trzeba przejść, żeby osiągnąć min. to co nasi bohaterowie, powieści, które zostawią przyjemny ślad na sercu, a może nawet pomóc niektórym którzy borykają się z czymś co akurat spotkało któregoś z naszych bohaterów. Oczywiście nie będę streszczała książki opisami typu kto z kim? Gdzie i dlaczego? Bo tego macie pełen Internet, ale napiszę kilka słów na temat samoakceptacji i tego w jakim Świecie żyjemy.
Nie daj sobie wmówić, że wyglądasz źle! Nie daj sobie wmówić, że powinnaś utożsamiać się z kimś innym, że może lepiej będzie jak twój strój będzie mniej wyzywający, bo co ludzie powiedzą, albo że nieładnie w tym wyglądasz! Pamiętaj, że jesteś piękna! Jesteś jedyna w swoim rodzaju i cudownie wyglądasz ubierając swoją buzię w najcudowniejszy uśmiech na świecie! Pamiętaj, że nikt nie ma prawa krytykować twoich wyborów, poglądów.
Każdy z naszych bohaterów walczy ze swoimi demonami które czasem potrafią zawładnąć nami do takiego stopnia, że oddalamy się od jedynych bliskich nam osób. Andy i jej doświadczenie życiowe sprawiło, że na twarz nałożyła pewną maskę, która akceptowana jest w jej środowisku, ale czy na dłuższą metę takie wyjście będzie dobrze wpływało na związek jaki czeka na nią za rogiem? Cooper bogaty playboy, arogancki, który w życiu nie ma powodu do narzekania, ale i u niego można coś znaleźć, ale z czym boryka się? I jakie demony stoją za Jego plecami to już zostawiam do waszego odkrycia. Tych dwoje przeszło wiele i dlatego mocno im kibicuje.
Nie napisze, dlaczego o tym wspomniałam, bo przekonasz się jak ta książka wpłynie na ciebie i to co czujesz. Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar i wiem, że zachowam je dla własnej córki, która za kilka lat pewnie znajdzie w nich kilka odpowiedzi na nurtujące Ją pytania, bo wiadomo, że mamie nie wszystko się mówi (chyba że...?)
,,Madly" Ava Reed ? Moja ocena 3,5/5?
,,Kiedyś powiedziałem jej, że za jeden jej pocałunek wywołałbym wojnę. To prawda. Dla niej podpaliłbym cały świat".
June i Masona polubiłam już podczas czytania pierwszego tomu tej serii. Ich relacja była bardzo elektryzująca i już zaczynajac czytać ,,Madly" wiedziałam, że ich historia będzie ciekawa, dlatego jak tylko zaczęłam ją czytać nie mogłam się oderwać od lektury.
Lubię czytać takie książki, które oprócz ciekawej fabuły, wnoszą coś mądrego do mojego życia. Autorka poruszyła tutaj arcy ważny wątek, a mianowicie temat samoakceptacji. June nie akceptowała samej siebie. Nie czuła się dobrze bez makijażu, który stał się jej kamuflażem i pomagał jej ochronić się przed zgryźliwymi komentarzami ze strony innych ludzi. Przez to stała się nieufna wobec mężczyzn. Jednak w tym wszystkim nie przewidziała, że w jej życiu pojawi się Mayson, które za wszelka cenę będzie chciał przebić mury, które June przez lata tak solidnie wybudowała.
,,Madly" to niezwykle emocjonująca historia dwójki ludzi, którzy w swoim życiu pragnęli tylko, by ktoś w końcu postawił ich na pierwszym miejscu, by ktoś spostrzegł ich strzaskane dusze. Główni bohaterowie w tej powieści stanęli do walki o swoje szczęście i na nowo uczyli się stawiać siebie na pierwszym miejscu. Zarówno jemu, jak i jej czegoś brakowało, ale razem tworzyli spójną całość i uzupełniali się idealnie.
June od zawsze wmawiano, że jest gorsza od innych. Musiała zmagać się z okrutnymi słowami matki i niszczeniem nawet najmniejszej cząstki samoakceptacji i poczucia własnej wartości. Po latach wysłuchiwania, że nie jest wystarczająco dobra, dziewczyna sama zaczęła w to wierzyć. June uważała szczęście za iluzję, a miłość za coś nieosiągalnego. Gdy poznała Masona zaczęły się w niej budzić uczucia, o których nie miała do tej pory pojęcia.
Drugi tom serii ,,In Love" podobał mi się równie mocno co poprzedni. Książka z jednej strony jest lekka i właściwie się przez nią płynie, ale jednocześnie porusza trudne i przykre tematy. Autorka bardzo dobrze wykreowała głównych bohaterów. Pokazała, że problemy, które z pozoru dla jednych mogą wydać się błahe, dla innych są olbrzymie i mogą praktycznie definiować ich życie. June i Mason nie zawsze radzili sobie ze swoimi emocjami i tym, czego tak na prawdę chcieli w życiu. Podobało mi się, że byli w pewien sposób idealni, ale wciąż mieli wady. Ich relacja była zadziorna i wybuchowa, rozwijała się w dobrym tempie.
W książce nie zabrakło też humoru. Fabuła może nie była szczególnie zaskakująca, ale według mnie nie odejmuje to tej historii uroku. Bardzo przyjemnie spędziłam z ,,Madly" czas. Nie mogę się już doczekać kolejnej części tej serii.
Książka napisana na takim samym poziomie jak tom pierwszy. Historia dobra, ale też bez większych rewelacji.
Książka "Madly" autorstwa Avy Reed to druga część serii. W tej części poznajemy bliżej historię June i Masona, których mieliśmy okazję poznać już w pierwszej części czyli "Truly".
June młoda, pewna siebie, odważna, silna i bardzo wesoła dziewczyna twardo stąpająca po ziemi, ale czy na pewno? Czy na pewno June jest taka jaka się wydaje na pierwszy rzut oka? A może jednak skrywa jakąś tajemnicę?
Mason- przystojniak, właściciel klubu, bogaty chłopak z dobrej rodziny. Brzmi jak bajka? Nie dla Masona!
Ta książka o młodych ludziach, to nie tylko szaleństwo, imprezy, miłość i pieniądze. To też przyjaźń, miłość, a przede wszystkim problemy.. June zmaga się z czymś ogromnie trudnym dla niej.. ma ogromny kompleks, dziewczyna wielokrotnie zraniona w przeszłości ufa tylko swojej przyjaciółce Andie.. nawet na rodziców nie mogła liczyć, brakuje jej wiary w siebie i przez to trudno jest się jej otworzyć na Masona!
Mason z kolei.. też ma swoją przeszłość, nie tak bardzo kolorową..
Czy oboje zdołają przezwyciężyć to co ich gnębi?
Miło było spotkać się gdzieś na stronach książki z bohaterami poprzedniej serii! Uwielbiam takie książki, bo dzięki temu wiem co się u nich dzieje! Autorka w piękny sposób wprowadza nas do ich świata, na pozór lekkim językiem i stylem.. jednak między wierszami można tu czytać wiele!
Musimy uważać, co komu mówimy.. bo robiąc komuś przytyk możemy kogoś złamać na całe życie lub długie lata.. a rodzice.. nigdy nie powinni zapominać o swoich dzieciach! Dziecko.. nigdy nie jest niczemu winne..
Niedługo kolejna część tej serii i ja już nie mogę się doczekać! Uwielbiam to moje wzruszenie podczas czytania! Polecam Wam ogromnie, bo to coś więcej niż powieść młodzieżowa! A do tego te piękne okładki! Jeśli jednak nie czytaliście pierwszej części, to śmiało i tak możecie przeczytać drugą! nie zakłóci to Waszego odbioru!
Przyjaźń, miłość, walka o ludzkie życie. Poznaj kontynuację emocjonującej historii młodych lekarzy ze Szpitala Whitestone. Studia medyczne były dla Sierry...
Aby ratować ludzkie życie, dają z siebie wszystko. Jednak czasami nawet to nie wystarcza... Laura Collins zawsze chciała pójść w ślady swoich rodziców...
Przeczytane:2022-12-25,
“Madly” to książka z gatunku new adult i kolejna część trylogii Avy Reed. W tym tomie poznajemy bliżej June i Masona. On już dawno postanowił ją zdobyć. Zakochał się od pierwszego wejrzenia, kiedy wylała na niego drinka i przykleiła do jego koszuli plaster ananasa. Ona traktuje go jak przyjaciela, ale też nie szczędzi mu mocnych i sarkastycznych słów. Jedno zawsze stanie w obronie drugiego. Ale czy przyjaźń to wszystko, na co mogą liczyć w tej relacji? June może zostać z Masonem tylko na jedną noc, ale on chciałby ją mieć przy sobie na zawsze.
Mason mimo złych doświadczeń z poprzednim związkiem i obietnic, że już nigdy więcej się nie zakocha, dla June łamie swoje słowo i chce się przed nią i dla niej otworzyć. Dla dziewczyny jej zadziorny charakter i niewyparzony język, to tylko maska, pod którą kryje się ból, odrzucenie z przeszłości i nietolerancja rodziców. A może coś jeszcze? Co odbiera tak z pozoru odważnej dziewczynie pewność siebie?
No i mamy to! Kolejna książka Avy Reed, którą czytało mi się rewelacyjnie. Autorka w cudownie wciągający sposób potrafi zaprezentować historie miłosne. Ta część podobała mi się równie bardzo, co pierwsza, “Truly”. Pełno tu przyciągania i odpychania, ale takiego, który bez reszty pochłania czytelnika. Autorka poza klasycznymi chwytami, jakimi rządzi się współczesny romans, dogłębnie porusza problemy młodych ludzi, ich trudne przeżycia i radzenie sobie z traumami. No i oczywiście motylki w brzuchu gwarantowane! Polecam z całego serca! A przede mną jeszcze jedna, ostatnia już część tej serii, “Deeply”.