Jeden dom
Dwie rodziny
Trzy ciała
Niedługo po swoich dwudziestych piątych urodzinach Libby Jones dostaje list, na który czekała przez całe życie.
Wkrótce poznaje tożsamość swoich biologicznych rodziców oraz dowiaduje się, że jest wyłączną dziedziczką wartej fortunę posiadłości. Dziewczyna zaczyna powoli rozumieć, że w jej życiu odtąd już nic nie będzie takie samo.
Z czasem Libby poznaje historię pewnego domu, do którego dwadzieścia pięć lat wcześniej wezwano policję z zawiadomieniem, że z ulicy słychać płaczące w środku dziecko. Funkcjonariusze znaleźli w nim zdrową dziesięciomiesięczną dziewczynkę, gaworzącą radośnie w kołysce. W kuchni na dole leżały zaś trzy martwe ciała, wszystkie ubrane w czerń.
W tym samym czasie jeszcze czwórka innych dzieci mieszkających przy tej samej ulicy przepada bez wieści...
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: The family upstairs
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Idealna rodzina? Każdy wie, że taka w rzeczywistości nie istnieje. Czy ma szansę zaistnieć na kartach powieści? Na pewno nie w thrillerze. Obraz rodziny wyłaniający się tu z każdą kolejną stroną przytłacza kłamstwem, obłudą, moralnym upadkiem i totalną degrengoladą.
Śledziłam tę historię z zapartym tchem, zbierając w całość fragmenty podsuwane czytelnikowi przez troje narratorów. Przyglądałam się zaskakującej sytuacji bieżącej, od momentu otrzymania przez Libby spadku w postaci domu w ekskluzywnej dzielnicy Londynu, jak i wracałam do mrocznej przeszłości, w której doszło do samobójczej śmierci trojga dorosłych i zaginięcia czwórki nastolatków. Największą niewiadomą stanowi odnalezione wówczas żywe niemowlę. Czy Libby uda się dotrzeć do prawdy o tragedii sprzed lat?
Ta zawiła i mroczna intryga obnażająca ludzkie słabości i rządze, pokazuje jak niebezpieczne są wszelkiego rodzaju skrajności i jakie mogą być ich następstwa. Odkrywa do czego zdolni są ludzie działający w poczuciu bezkarności, za zamkniętymi drzwiami.
Prócz nieszablonowej fabuły, obfitującej w zaskakujące zwroty akcji, powieść wzbudza wiele emocji. Niejednokrotnie porusza do głębi, ale wywołuje również przerażenie i zniesmaczenie. To jedna z tych historii, od których ciężko się oderwać i zostaje w pamięci długo po przeczytaniu.
? Książka wchłonęła mnie od 1 stron. Bo jak to po tylu latach dowiedzieć się, że jest się znalezionym niemowlęciem, w domu, w którym leżały 3 martwe ciała, a 4 innych dzieci mieszkająca tam, przepada bez wieści?
Przy około 180 stronie, zaczęłam podejrzewać niektóre wątki i udało mi się to. Jednak autorka i tak wprawiła mnie w osłupienie. Mogliśmy poznać sytuację, która działa się teraz, jak i historię mieszkańców domu sprzed tragedii. Nadawało to mroczności i tajemniczości.
Były momenty, kiedy przewracałam oczami, bo nie chciało mi się wierzyć, że te dzieciaki były takie inteligentne. Zaskakiwało mnie również to jak jedna osoba może wpłynąć na zmianę toku myślenia, życia, tak wielu osób.
Patrząc na całokształt, bardzo dobra książka ?
Współpraca: Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału, Czwarta Strona
,,Idealna rodzina" to moje trzecie już spotkanie z twórczością Lisy Jewell. I podobnie jak w dwóch poprzednich książkach: ,,Niewidzialna dziewczyna" oraz ,,Noc, w której zniknęła" autorka wprowadza klimat niepewności, niepokoju i napięcia. I podobnie jak poprzednie książki nie znajdziecie tutaj za dużo morderstw, krwi i zaskakujących zwrotów akcji. Thrillery psychologiczne Lisy Jewell należą zdecydowanie do thrillerów z klimatem niż z drastycznymi scenami zabójstw.
Tym razem poznajemy Libby Jones i jej adopcyjną rodzinę. Dziewczyna od początku wiedziała, że jej prawdziwi rodzice nie żyją, a po ukończeniu 25 lat dostanie tajemniczy list z zarządu powierniczego. W kopercie była informacja, że dziedziczy po biologicznych rodzicach dom. Postanawia ona poznać historię swojej rodziny i po tym co udało się jej dowiedzieć, to fakt, że rodzice i rodzeństwo popełniło niby samobójstwo. Od tej pory już wie, że nic nie będzie takie samo jak do tej pory.
Dwadzieścia pięć lat temu nie tylko w rodzina Libby została odnaleziona martwa, ale w tym samym czasie, czwórka innych dzieci mieszkających przy tej samej ulicy znika w tajemniczych okolicznościach. Co łączy te dwie sprawy? Co jeszcze odkryła główna bohaterka? Przekonajcie się sami.
Książka wciąga od pierwszej strony i tak jak wspomniałam na początku akcja jej biegnie leniwie i bez zwrotów akcji, ale za to trzyma w napięciu i wzbudza niepokój. Co według mnie sprawia, że jest doskonałym thrillerem psychologicznym. Dla mnie tej gatunek powinien u czytelnika wywołać ,,ciary na plecach" a po odłożeniu książki na chwilkę czuć nadal niepokój. ,,Idealna rodzina" w ogóle jest książką nieodkładaną. Ciężko oderwać się od niej i powrócić do swoich codziennych zadań. Z jeden strony jest z tych lektur, które by się chciało jak najszybciej skończyć i poznać wszystkie tajemnice bohaterów, a z drugiej chce się jeszcze zostać w tym klimacie.
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Narracja biegnie trójtorowo co jest dodatkowym atutem tej książki. I to co najbardziej lubię w każdym gatunku to, skakanie pomiędzy teraźniejszością a przeszłością. Na początku miałam jednak problem w odnalezieniu się, ale po około 50 stronach czytało mi się naprawdę dobrze. Jeśli jeszcze nie czytaliście ,,Idealnej rodziny" to bardzo polecam.
Dla tej książki zarwałam noc, skończyłam chwilę przed 4 rano. Nie mogłam jej odłożyć, musiałam się dowiedzieć co się stało z rodziną Lambów...
To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale wiem, że muszę sięgnąć po jej poprzednie książki. Jestem zachwycona tym, z jakim wyczuciem stworzyła klimat rodziny zamkniętej w srogich ramionach sekty.
Fabuła przeplata teraźniejszość z przeszłością, ale akcja cały czas kręci się wokół domu w Chelsea w Londynie, gdzie 25 lat temu dokonano makabrycznego odkrycia.
Historia zaczyna się z przytupem i trzyma tempo do samego końca.
Atmosfera stworzona przez Lisę Jewell jest dosłownie uzależniająca, nie potrafiłam odłożyć tej książki. Rwałam włosy z głowy nad zagadką, próbowałam się połapać w zawiłej przeszłośc i odnaleźć w zagmatwanej rzeczywistości.
Rozpaczliwie potrzebowałam takiej dobrej książki i bardzo żałuję, że tak długo zalegała na mojej półce.
Uff..udało sie??.Dobrne?łam do kon?ca??.
Powiem Wam,z?e juz? dawno z?adna ksia?z?ka nie wyme?czyła mnie tak swoja? tres?cia?.Ta pozycja autorki niestety,ale nie be?dzie nalez?ała do moich ulubionych.Sorry not sorry????
.
5/10?
Juz? od samego pocza?tku czytanie tej historii szło mi dos?c? opornie.Akcja toczy sie? tu w mega s?limaczym,wre?cz usypiaja?cym tempie.Całos?c? rozgrywa sie? dos?c? chaotycznie utrudniaja?c tym samym przebrnięcie do samego kon?ca tej opowies?ci.Ja osobis?cie musiałam ja? sobie stopniowo dawkowac?,bo nie dałam rady przyswoić wie?kszej ilos?ci stron.Co tu duz?o mo?wic?,choc? ogo?lnie pomysł na fabułe? autorka miała całkiem niezły to przewaz?nie wiało nuz?a?ca? nuda?.Jedynie kon?co?wka w miare? zadowalaja?ca,ale to za mało,by ta? lekture? ocenic? nieco wyz?ej.
.
IDEALNA RODZINA to pozycja,kto?ra nie przypadła mi do gustu.Brak tu jakiekolwiek polotu,napie?cia czy intryguja?cych zwroto?w.Czytałam ja? totalnie bez z?adnych emocji i wie?kszego zaintersowania.Niestety ja sie? przy niej okropnie wynudziłam?.I to tyle..nic tu wie?cej dodawac? nie musze?.
.
@czwartastrona @czwartastronakryminalu
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Na ten list Libby Jones czekała całe swoje 25 lat, bo to właśnie w nim jest napisane kim są jej rodzice.
Nie tylko poznała ich tożsamość.
Z listu dowiaduje się również, że od tej pory jest dziedziczką, wartego fortunę, domu.
Niestety, ma on tragiczną przeszłość.
To właśnie tutaj znaleziono ciała jej rodziców, czwórka dzieci, która w nim przebywała zaginęła, a ona sama siedziała na górze w kołysce i wesoło gaworzyła.
Libby czuje się zaintrygowana całą historią i z pomocą pewnego dziennikarza postanawia dowiedzieć się,co tak naprawdę się wydarzyło.
Lecz dom ukrywa w sobie nie tylko trzeszczące schody, ale i tajemnice, których Libby z pewnością się nie spodziewa...
Z początku nie za bardzo mogłam zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi, bo równocześnie z Libby przysłuchujemy się historii mężczyzny i kobiety.
Dopiero z biegiem kartek rozrzucone po książce puzzle nabierają kształtów, układając mroczny obrazek ,,idealnej rodziny".
Bardzo to wszystko intryguje i ciekawi aż do zakończenia, o którym nie wiem co mam myśleć...
Lubię jak historia dobrze się kończy, ale tutaj to kompletnie nie pasowało do całej treści.
Było cukierkowe...wręcz idealne.
Być może w taki właśnie sposób autorka chciała dać nam małego prztyczka w nos?
Nie mam pojęcia.
Ja na pewno spodziewałam się czegoś innego.
W każdym razie książkę Wam polecam i niezmiennie nie mogę się nadziwić jak wiele osób pozwala, aby jego życiem sterował ,,guru" i przy okazji wyrządzał krzywdę dzieciom.
Dla mnie jest to NIEPOJĘTE.
DWA SERCA. JEDNO PRZEZNACZENIEPod domem Joy przeszedł obok niego mężczyzna z białym pieskiem w brązowe łaty. Bardzo podobnego psa Vince i Joy głaskali...
Nie tylko ty obserwujeszWróciłaś do domu po czterech latach pracy za granicą, przywożąc ze sobą męża.Chciałabyś znaleźć własny kąt. Ale na razie...
Przeczytane:2021-05-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
Czy idealna rodzina istnieje? Ktoś, kto stoi z boku może tak uważać. Jednak każdy, kto nie ma głowy w chmurach wie, iż nie ma rodziny idealnej - idealnego partnera, dzieci, rodziców i dalszych jej członków.
"Idealna rodzina" Lisy Jewell jest bardzo nieidealna, a to za sprawą wydarzeń, które miały miejsce w latach dziewięćdziesiątych. W domu przy Cheyne Walk zachodzą zmiany, które doprowadzają dobrze prosperującą rodzinę do ruiny. A to za sprawą ludzi, którzy mają ideologię lepszego świata, narzucają ją innym i pragną być niepodważalnym liderem wśród swojej społeczności. Mówi Wam to coś?
Libby dostaje w spadku posiadłość wartą miliony i nie ma pojęcia, jak to zmieni jej życie. I nie chodzi o kwestie finansowe. W jej rodzinnym domu przed wielu laty znaleziono ciała biologicznych rodziców. O dzieciach tam mieszkających słuch zaginął. Jedynie ona została znaleziona w łóżeczku przez policję. Posiadłość, dla której czas się zatrzymał, jest wyposażona w wiele tajemnic.
Libby to młoda kobieta, która ma plan na życie. Jednak nieodkryta historia rodziny skłania ją ku poznaniu prawdy. Nie spodziewa się do jakich szokujących faktów dojdzie.
Henry to postać, która nie wiadomo do końca, czy jest zła czy dobra. Pewne zachowania można usprawiedliwić, ale z drugiej strony ma w sobie trochę mrocznej natury. Natomiast Lucy to matka, która dla swoich dzieci zniesie wiele. Naprawdę wiele. Mimo losu jaki ją spotkał nie załamała się, a to pokazuje z jaką siłą idzie przez życie od młodzieńczych lat.
Autorka poruszyła dość przejmujący temat. Dzieci są w stanie przystosować się do każdych warunków. Są pod władzą dorosłych i rzadko które się postawi. Jeśli przeczytacie książkę, będziecie wiedzieli co mam na myśli, jest tu dość dobrze to przedstawione.
Mroczna powieść, której kolejno odkrywane karty zaskoczą. Nie miałam pojęcia czego się spodziewać po tej historii i dostałam kawał świetnej lektury. Spędziłam przyjemny czas przy książce, która wciąga i pozostawia po sobie apetyt na więcej. Naprawdę polecam!